Moda, która Cię "rozwala" część 3

[78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492]

Skoro część osób ma prawo krytykować nasze hobby, to my mamy prawo go bronić - ot co To działa w obydwie strony

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez owieczkaa

Mam wrażenie że potraktowałaś (ty i cała reszta) ten wątek jako jakieś obrażanie ludzi, którzy mają jakieśtam fundusze i tupanie nogami "czemu nie mi" - chyba zupełnie bezpodstawnie, bo nikt o tym nie wspominał.

Ale właśnie dużo wypowiedzi jest personalnych do konkretnej grupy ludzi- ba nawet do konkretnych osób i to najbardziej denerwuje
Wyśmiewanie się, że mąż kupil żonie branso za 1500zł lub mówienie, że dziewczyny się podniecają za korale i wyśmiewanie tego jest obrazem sprzecznym co napisałaś.
Ale tak jak pisałam- każdy ma prawo do własnego zdania i swojej oceny mody. Tak samo każdy ma prawo bronić swoich przekonań i wyrażać swoje opinie

[pingwin2]

Napisane przez hihi

Ja ani jednej pandorki nie mam, ani jednego czarmsa na nadgarstku, a takie gadanie jak teraz się tutaj uskutecznia doprowadza mnie do białej gorączki, bo co kogo obchodzi ile wydał czyjś mąż na bransoletkę własnej żony albo za ile kasy ma jakaś wizażanka koraliki w kuferku? Jakbym chciała, to mogłabym sobie tyłek podcierać zarabianymi przez siebie 200złotówkami i nic nikomu do tego, bo to moje pieniądze, przeze mnie zarobione i przeze mnie wydane na podstawie moich wyborów i wara od nich wszystkim - co by ktoś kupił za te tysiące złotych to niech sobie wylicza z własnego portfela, a nie z portfeli innych, dobrze?

I TAK, uważam, że to wynik jakichś kompleksów, problemów, kłopotów, zazdrości czy cholera jeszcze wie czego, bo jakby wszystko było w porządku i nikogo nic nie gniotło, to by wszystkim tu jak siedzą wisiało i powiewało czy ktoś sobie kupuje buty za 5 tysiaków czy bransoletkę złotą wysadzaną drogimi kamieniami za 10 tysięcy i do pracy ją nosi.

Napisane przez Caramel1

zgadzam się z Tobą i z dziewczyną, która napisała że ten wątek to ławeczka do obrabiania ludziom tyłka bardzo celne słowa.

[mm444]

Treść usunięta

[78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

No właśnie jakoś nie czuję presji do krytykowania Ale rozumiem tych, którzy to robią

[pani-jesień]

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31265433]Ale właśnie dużo wypowiedzi jest personalnych do konkretnej grupy ludzi- ba nawet do konkretnych osób i to najbardziej denerwuje
Wyśmiewanie się, że mąż kupil żonie branso za 1500zł lub mówienie, że dziewczyny się podniecają za korale i wyśmiewanie tego jest obrazem sprzecznym co napisałaś.[/QUOTE]

Ja jestem ciekawa czy gdyby taka krytykantka drogich koralików też dostała od męża bransoletkę za 1500 zł, to wyśmiałaby ją czy nie Obstawiam, że jednak nie

Dajcie spokój

[Maqda]

Napisane przez owieczkaa

Maqda: Ameryki nie odkryłaś stwierdzeniem, że w sklepie jest drożej niż w hurtowni czy na ebayu. Mój wujek jest złotnikiem i taki koralik pandory ci zrobi za 10 krotnie niższą cenę niż wciskają ci u jubilera.

Nie miałam zamairu odkrywać Ameryki. Bo skoro za te pięćset nie kupisz bo jest takie wielkie przebicie na (drogich samych w sobie) materiałach, to 20 ci nie szkoda gdzie to przebicie jest jeszcze większe? Bo o to mi chodziło
A za ofertę dziękuję, Pandory nie mam i nie pożądam

[owieczkaa]

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31265433]Skoro część osób ma prawo krytykować nasze hobby, to my mamy prawo go bronić - ot co To działa w obydwie strony

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------



Ale właśnie dużo wypowiedzi jest personalnych do konkretnej grupy ludzi- ba nawet do konkretnych osób i to najbardziej denerwuje
Wyśmiewanie się, że mąż kupil żonie branso za 1500zł lub mówienie, że dziewczyny się podniecają za korale i wyśmiewanie tego jest obrazem sprzecznym co napisałaś.
Ale tak jak pisałam- każdy ma prawo do własnego zdania i swojej oceny mody. Tak samo każdy ma prawo bronić swoich przekonań i wyrażać swoje opinie[/QUOTE]

Nie no, my po prostu krytykujemy, że taki w sumie zbytek kosztuje takie pieniądze. Nie mówimy "daj na biednych" "podziel się" "jak masz za dużo kasy to oddaj na pck". To by były apele o równości i komunizmie jak to określiła któraś z wizażanek.

Co do bronienia - nie no jasne, że możecie i brońcie Od tego jest demokracja i forum Ale niesamowite było jak w wątku pojawiło się kilkanascie nowych użytkowniczek

Napisane przez pani-jesień

Ja jestem ciekawa czy gdyby taka krytykantka drogich koralików też dostała od męża bransoletkę za 1500 zł, to wyśmiałaby ją czy nie Obstawiam, że jednak nie

Dajcie spokój

Ja bym mojego skrytykowała bo na taką kasę mam pięćset lepszych zastosowań. Ale to moje zdanie, bo biżuteria to nie mój konik Jak ktoś o tym marzy, to czemu nie?

Napisane przez Maqda

Nie miałam zamairu odkrywać Ameryki. Bo skoro za te pięćset nie kupisz bo jest takie wielkie przebicie na (drogich samych w sobie) materiałach, to 20 ci nie szkoda gdzie to przebicie jest jeszcze większe? Bo o to mi chodziło
A za ofertę dziękuję, Pandory nie mam i nie pożądam

To nie była oferta, raczej pokazanie tego, o czym mówiłaś że cena wytwórstwa a cena w sklepie to dwie inne rzeczy. Wydaje mi się że przebicie jest podobne zarówno o jubilera jak i w orsayu. Zresztą ja badziewną biżuterię kupuję w internecie albo na promocji jak jest już za 5 zł. Ale przykłady można mnożyć że np. ciuch po przecenie z 200 na 10 zł wciąż się opłaca.

[Veredise]

Jak dla mnie na takie bransoletki to trzeba patrzyć jednak od trochę innej strony - bo to nie tylko ładny gadżet, ale kolekcja. Jak kogoś rozwala wydawanie tyle kasy na koraliki i zawieszki, to co powie o filatelistach czy numizmatykach? Oni też wydają sporo kasy, a w dodatku nawet mają mniejszą użyteczność ze swoich kolekcji, bo trzymają w klaserach i raz na czas pokażą komuś, kto prawie uśnie oglądając, a bransoletka przynajmniej może być elementem stroju i cieszyć oko. Ja te bransoletki traktuję bardziej jak właśnie takie hobby niż modową zachciankę typu futro czy buty za 2000 zł, więc mnie to zupełnie nie rozwala.
Fakt - jak widzę, że ktoś ma takich koralików całe pudełko i podliczę w myślach, że wydał na nie x, to mogę sobie pomyśleć: "o mamooo, jakbym miała taką kasę, to w życiu bym jej na to nie wydała", ale to jest normalne chyba dla ludzi, których nie stać na wszystko, co by chcieli mieć (a do takich się niestety zaliczam), więc mam jakąś listę priorytetów - np. zbieram na nowego laptopa czy samochód, a ktoś tę listę może mieć zupełnie inną, albo może sobie na wszystko pozwolić.

[sugarcane]

Widzicie, niedawno pisałam tutaj o dorabianiu sobie ideologii do ubioru: okej, możemy krytykować wszystko, ale twierdzić, że dziewczyny chodzące na obcasach codziennie robią to tylko dla facetów, co sugerowało parę z was, a te rockowo oversizowe są oryginalne i ubierają się w to, co lubią (w przeciwieństwie do tych podkreślających swoją kobiecość sukienkami, itp., oczywiście ).

Wątek już nie jest o MODZIE, która nas/was rozwala, ale o ludziach, ich wydatkach, przyzwyczajeniach, itp.

Przykre.

[blekitne_niebo]

Napisane przez Veredise

Jak dla mnie na takie bransoletki to trzeba patrzyć jednak od trochę innej strony - bo to nie tylko ładny gadżet, ale kolekcja. Jak kogoś rozwala wydawanie tyle kasy na koraliki i zawieszki, to co powie o filatelistach czy numizmatykach? Oni też wydają sporo kasy, a w dodatku nawet mają mniejszą użyteczność ze swoich kolekcji, bo trzymają w klaserach i raz na czas pokażą komuś, kto prawie uśnie oglądając, a bransoletka przynajmniej może być elementem stroju i cieszyć oko.

O Chryste Dawno mnie już tak nikt nie rozwalił
Racja, jesteś górą z tymi Twoimi koralikami (które jedynie zdobią przegub, no ale to przecież mega ważną funkcja) nad pasjonatami którzy często nie tylko zbierają, ale też badają, segregują, zajmują się historią, czytają książki na ten temat, uczestniczą w zjazdach i konferencjach itp. Moim zdaniem kolekcjonerkom Pandory troszkę do tego poziomu brakuje

W Wikipedii jest rozgraniczenie filatelista a kolekconer: Kolekcjonowanie znaczków to nie jest dokładnie filatelistyka, która to zajmuje się badaniem znaczków, ich historią, zasadami kolekcjonowania i tematyką związaną z tym
Ale Ty w swojej wypowiedzi odniosłaś się do filatelistów, więc to nie jest puste zbieractwo

[owieczkaa]

Napisane przez sugarcane

Widzicie, niedawno pisałam tutaj o dorabianiu sobie ideologii do ubioru: okej, możemy krytykować wszystko, ale twierdzić, że dziewczyny chodzące na obcasach codziennie robią to tylko dla facetów, co sugerowało parę z was, a te rockowo oversizowe są oryginalne i ubierają się w to, co lubią (w przeciwieństwie do tych podkreślających swoją kobiecość sukienkami, itp., oczywiście ).

Wątek już nie jest o MODZIE, która nas/was rozwala, ale o ludziach, ich wydatkach, przyzwyczajeniach, itp.

Przykre.

Nie no, wciąż jest o modzie - wcześniej rozmawiałysmy o modzie na obcasy (zrobiła się gadka o tym czy to dla facetów czy nie), potem o modzie na workery i ogólnie luźny styl (zrobiła się gadka że się wygląda jak worek na ziemniaki) a teraz o modzie na bransoletki czy inne drogie zbytki. Wciąż jest o modzie - a to, że rozmowa schodzi na inny tor to normalne. Nie wiem co byś chciała - że jedna napisze "mnie rozwala nowa kolekcja Versace" a reszta ma milczeć tak?

[Veredise]

Napisane przez blekitne_niebo

O Chryste Dawno mnie już tak nikt nie rozwalił

Zejdź ze mnie kobieto, bo ja niczego nie zbieram, ale widzę że Ty wiesz lepiej i już mi wyjeżdżasz z "moimi koralikami" Wyobraź sobie, że wiem co to jest filatelistyka i numizmatyka, napisałam te przykłady, bo też mogą tak samo być krytykowane przez kogoś, kto tego nie robi. Mam kolegę, który zbiera znaczki z czasów Austro-Węgier i inni znajomi jak słyszą, że potrafi na znaczek dwa miesiące oszczędzać to tak samo reagują, jak niektórzy w tym wątku na koralik za 500 zł. I o to mi chodziło. I nie wiem gdzie wyczytałaś, że filatelistyka to dla mnie "puste zbieractwo", bo nic takiego nie napisałam.
Już pomijając ten fakt, że z tego co się zorientowałam wchodząc parę razy na wątek o beadsach, to dziewczyny też są w tym nieźle oblatane, a nie kupują nowych koralików na zasadzie "bo takiego jeszcze nie mam", albo "ten jest śliiiczny", więc znowu nie sprowadzaj do parteru czyichś zainteresowań tylko dlatego, że wydają Ci się mniej poważne niż te, które mają dłuższą tradycję.

[blekitne_niebo]

Ja nie zamierzam dyskutować gdyż widzę w wypowiedzi wyżej typowe odwracanie kota ogonem, dziękuję jednak serdecznie za poprawienie mi humoru - juz dawno tak głośno się nie śmiałam

[Veredise]

Na zdrowie. Okazuje się, że i z czytania bez zrozumienia i dopowiadania sobie tego, czego ktoś nie napisał można mieć jakieś korzyści...

[nina90]

Napisane przez Veredise

(...)
Już pomijając ten fakt, że z tego co się zorientowałam wchodząc parę razy na wątek o beadsach, to dziewczyny też są w tym nieźle oblatane, a nie kupują nowych koralików na zasadzie "bo takiego jeszcze nie mam", albo "ten jest śliiiczny", więc znowu nie sprowadzaj do parteru czyichś zainteresowań tylko dlatego, że wydają Ci się mniej poważne niż te, które mają dłuższą tradycję.

No własnie


blekitne_niebo - skąd ta pewność ?

Moim zdaniem kolekcjonerkom Pandory troszkę do tego poziomu brakuje

[WhiteCherry]

mi akurat te bransoletki się podobają (Pandora), natomiast rozwaliło mnie zachowanie obrończyń serio, wojna, jakby co najmniej o niepodległość chodziło, a tu sprawa tyczy się TYLKO koralików...

trochę dystansu, na tym wątku skrytykowano już masę rzeczy, które ja chętnie noszę - gdybym za każdym razem miała się tak oburzać i zwoływać swoje sprzymierzeńczynie (których nie mam ) to wątek nadawałby się do zamknięcia.


[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31264570]J
staramy się (chyba mogę powiedzieć tak w imieniu koralikomaniaczek) każdemu wytłumaczyć różnice pomiędzy oryginalnymi i nieoryginalnymi koralami/zawieszkami/bransoletkami.[/QUOTE]
ja akurat znam się bardzo dobrze na kamieniach szlachetnych,minerałach, potrafię je rozpoznać zarówno makroskopowo jak i pod mikroskopem.
natomiast powiem wam jedno - nawet na targach minerałów i skamieniałości potrafią oszukiwać, a klienci zawsze się znajdą więc wysoka cena wcale nie równa się faktycznej wartości danego kamyczka.

[78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492]

WhiteCherry
i doskonale wiemy o tym, że potrafią oszukiwać i że ceny złota są przesadzone wśród nas też są znawczynie zajmujące się biżuterią na codzień

wojny nie prowadzimy, a dyskutujemy

[MonikaFaustyna]

To może ja wrócę do tematu wątku. Rozwala mnie w większości odzież ciążowa. Prócz niewielu przypadków całkiem fajnych ciuszków, spora część, to brzydkie, bezkształtne rzeczy. Dzisiaj się musiałam sporo naszukać, żeby coś fajnego znaleźć. Dodatkowo nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego niektóre przyszłe mamy, z momentem bycia świadomymi swojego stanu, przestają o siebie dbać. Owszem, żeby coś znaleźć, trzeba się naszukać, ale za to ma się satysfakcję z zakupów, no i dzięki przecenom, ubrania nie stanowią jakiegoś nieosiągalnego celu, poza tym zawsze jest jeszcze allegro i second handy.

[WhiteCherry]

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31267817]WhiteCherry
i doskonale wiemy o tym, że potrafią oszukiwać i że ceny złota są przesadzone wśród nas też są znawczynie zajmujące się biżuterią na codzień

wojny nie prowadzimy, a dyskutujemy [/QUOTE]
złoto na szczęście mi się nie podoba, problem z głowy

[pluskotka]

To dziwię się dlaczego wątek miłośniczek pandory itp. nie został jeszcze przeniesiony do działu hobby- zrób to sama. Przecież one same komponują oryginalną biżuterię i kolekcjonują koraliczki

[nina90]

Napisane przez pluskotka

To dziwię się dlaczego wątek miłośniczek pandory itp. nie został jeszcze przeniesiony do działu hobby- zrób to sama. Przecież one same komponują oryginalną biżuterię i kolekcjonują koraliczki

Pomyśl trochę, to nie boli naprawdę Ale jak dalej nie będziesz wiedzieć to napisz, spróbuję ci to jakoś prosto wytłumaczyć

[pluskotka]

Napisane przez nina90

Pomyśl trochę, to nie boli naprawdę Ale jak dalej nie będziesz wiedzieć to napisz, spróbuję ci to jakoś prosto wytłumaczyć

Myśleć potrafię, a co za tym idzie używać ironii

[nina90]

A z doszukaniem się ironii u innych, widzę, że już ciężko idzie

[pluskotka]

Napisane przez nina90

A z doszukaniem się ironii u innych, widzę, że już ciężko idzie

Jeżeli ma sens, to nie mam problemów Ale to tyle z mojej strony, przeniesienie wątku to była tylko taka luźna propozycja, która po dłuższym zastanowieniu się ma sens

[L_V]

Napisane przez MonikaFaustyna

To może ja wrócę do tematu wątku. Rozwala mnie w większości odzież ciążowa. Prócz niewielu przypadków całkiem fajnych ciuszków, spora część, to brzydkie, bezkształtne rzeczy. Dzisiaj się musiałam sporo naszukać, żeby coś fajnego znaleźć. Dodatkowo nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego niektóre przyszłe mamy, z momentem bycia świadomymi swojego stanu, przestają o siebie dbać. Owszem, żeby coś znaleźć, trzeba się naszukać, ale za to ma się satysfakcję z zakupów, no i dzięki przecenom, ubrania nie stanowią jakiegoś nieosiągalnego celu, poza tym zawsze jest jeszcze allegro i second handy.

A zastanawiam się nad tym samym. Wg mnie dzisiejsza moda jest przyjazna paniom w ciąży- wygodne legginsy, dłuższy rozpinany kardigan albo tunika/ sukienka i jest fajny look.

[dagienka]

Napisane przez hihi

Ja ani jednej pandorki nie mam, ani jednego czarmsa na nadgarstku, a takie gadanie jak teraz się tutaj uskutecznia doprowadza mnie do białej gorączki, bo co kogo obchodzi ile wydał czyjś mąż na bransoletkę własnej żony albo za ile kasy ma jakaś wizażanka koraliki w kuferku? Jakbym chciała, to mogłabym sobie tyłek podcierać zarabianymi przez siebie 200złotówkami i nic nikomu do tego, bo to moje pieniądze, przeze mnie zarobione i przeze mnie wydane na podstawie moich wyborów i wara od nich wszystkim - co by ktoś kupił za te tysiące złotych to niech sobie wylicza z własnego portfela, a nie z portfeli innych, dobrze?

I TAK, uważam, że to wynik jakichś kompleksów, problemów, kłopotów, zazdrości czy cholera jeszcze wie czego, bo jakby wszystko było w porządku i nikogo nic nie gniotło, to by wszystkim tu jak siedzą wisiało i powiewało czy ktoś sobie kupuje buty za 5 tysiaków czy bransoletkę złotą wysadzaną drogimi kamieniami za 10 tysięcy i do pracy ją nosi.

klask i:

Napisane przez WhiteCherry

trochę dystansu, na tym wątku skrytykowano już masę rzeczy, które ja chętnie noszę - gdybym za każdym razem miała się tak oburzać i zwoływać swoje sprzymierzeńczynie (których nie mam ) to wątek nadawałby się do zamknięcia.

Ale powiedz mi proszę, czy na serio Ty (i inne użytkowniczki) nie widzicie żadnej różnicy między:

"rozwalają mnie leginsy",
a
"rozwala mnie użytkowniczka wizażu xxx, której mąż kupił bransoletkę za 1500zł".

Bo o ile to pierwsze rozumiem, to drugie jest delikatnie mówiąc - brakiem kultury.

[WhiteCherry]

Napisane przez dagienka

klask i:



Ale powiedz mi proszę, czy na serio Ty (i inne użytkowniczki) nie widzicie żadnej różnicy między:

"rozwalają mnie leginsy",
a
"rozwala mnie użytkowniczka wizażu xxx, której mąż kupił bransoletkę za 1500zł".

Bo o ile to pierwsze rozumiem, to drugie jest delikatnie mówiąc - brakiem kultury.

o ile mąż ma dobry gust...

[sajf]

tak jak pisałam na tej wirtualnej ławeczce wałkowany jest gust sołtysa

[WhiteCherry]

o rany dziewczyny, przeżywacie strasznie wg mnie dopóki ktoś w twarz nie wyśmiewa drugiej osoby/nie komentuje celowo na głos, by sprawić przykrość jakiejś anonimowej osobie gdzieś tam, np. w autobusie/, a jedynie komentuje W WĄTKU DO TEGO PRZEZNACZONYM - serio nie wiem, skąd w was takie pokłady siły do obrony uciśnionych, nikomu krzywdy nie zrobię jeśli stwierdzę, że wiele osób ma gust beznadziejny i równie dobrze ktoś może to samo sądzić o mnie - byliśmy, jesteśmy i będziemy oceniani.

Powtarza się to cyklicznie w tym wątku, dlatego - macie plusik w Niebie za miłosierdzie, my będziemy się smażyć w piekle, ktoś musi ale możecie już wracać na wątki, gdzie wszechobecne są jednorożce, muffinki i tęcza, ponieważ w tym nic nie zdziałacie, słoma mi do butów przywarła na wieczność. Buziaczki!

[aliena7]

osobiście mam gdzieś, co ktoś sobie myśli o moich butach,spodniach,torebce czy biżuterii można wydać krocie i wyglądać z dupy,można ubierać się w lumpeksach i wyglądać fajnie i modnie