|
|
#4621 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 792
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Zobaczymy... Ten rok był dla mnie wyjątkowo trudny, ciągle działo się coś złego, ciągle wyrastały nowe przeszkody na mojej drodze. Moim marzeniem było zamieszkać tam już w tym roku, ale niestety nie wyszło... Ale nie poddaję się, mam nadzieję, że wreszcie mi się uda.
Wiem na pewno, że już mam dość siedzenia w domu i odliczam dni do końca roku, a w styczniu mam nadzieję, że będę pakować walizkę na wyjazd |
|
|
|
#4622 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 682
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
2.Ich plany weselne troszczą się same o siebie. 3.Ta sama fryzura potrafi na ich głowie przetrwać latami. 4.Ludzie nigdy nie gapią się na ich klatkę piersiową podczas rozmowy. 5.Mają jeden nastrój, zawsze! 6.Jeśli inny facet przyjdzie na przyjęcie w takim samym ubraniu, mogą zostać najlepszymi przyjaciółmi. 7.Nie muszą opuszczać pokoju, żeby poprawić sobie ... spodnie w kroku! 8.Ich rozmowy telefoniczne trwają góra 30 sekund. 9.Posiadają dar niezauważania zagniecień na ubraniach. 10.Sami otwierają słoiki. 11.Jeśli mają 40 lat i są sami, nikt tego nie zauważa. 12.Ta sama robota, a większa płaca. 13.Na pięciodniowe wakacja potrzebują tylko jednej walizki. 14.Zmarszczki dodają im charakteru. 15.Ich tyłek nigdy nie jest czynnikiem decydującym podczas rozmowy o pracę. 17.Ich orgazmy są zawsze prawdziwe.Zawsze! 18.Cały świat jest dla nich ubikacją. 19.Trzy pary butów w zupełności im wystarczą. 20.Nie muszą się zastanawiać, w którą stronę odkręcić śrubę. 21.Ich brzuch ukrywa duże biodra Jak sobie dajecie rade na codzień? strasznie niecierpliwa sie stałam np jak mam czekać kiedy ujrze mojego TŻ na skype to nie moge usiedziec albo cos robie to i tak myślę.Już moje marzenie to wyfrunąć stąd
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy. „Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja. Edytowane przez Disnejova Czas edycji: 2013-11-20 o 20:38 |
|
|
|
#4623 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 638
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Hej dziewczyny, można się dołączyć ?
Mam ostatnio strasznego doła, ciągle się kłócimy. Za miesiąc się widzimy ale boje się tego co będzie
|
|
|
|
#4624 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 810
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
|
|
|
|
#4625 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 638
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Jest w Holandii już 2 rok widujemy się co 2-3 miesiące. Planuję po studiach do niego wyjechać, już ostatni rok. Ale wszystko się teraz psuje.. przestaje mi ufać choć nie ma powodu
|
|
|
|
#4626 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 55
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
Witam koleżankę Odległość to trudna sprawa, w waszym przypadku akurat często się widujecie. Ja z moim TŻ z początku też co 2, 3 miesiące, teraz nawet 4, 5 miesięcy i dopiero teraz jest coraz gorzej. Rozumiem, że macie ze sobą codzienny kontakt?U mnie tragedia. Koniec tyg sie zbliża, a ja pisałam z TŻ tylko w niedziele i jakieś 10 min. Napisałam mu sms a on odpisał na fb z pracy we wtorek "cześć"(yyyyy). Nie mam pojęcia o co chodzi. Postanowiłam już się nie odzywać, nie mam sił walczyć o coś co jest przegrane Zastanawiam się czy można stracić zainteresowanie osobą tak z dnia na dzień???ehhh
Edytowane przez amanda288 Czas edycji: 2013-11-21 o 00:09 |
|
|
|
|
#4627 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
eh,nie martw sie, ja z moim tez gadałam w niedziele tylko pare minut i w pon napisał jedno zdanie, i nie wiem kiedy teraz się odezwie do mnie...
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#4628 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 810
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
Podziwiam szczerze, ja bym tak nie dała rady. Musicie dużo rozmawiać, mieć stały ( może codzienny? ) kontakt, to może nabierze więcej zaufania. |
|
|
|
|
#4629 | ||
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
Jestem w podobnej sytuacji tak ogólnie. Trudno jest nie mieć obaw kiedy jest się tak daleko, rzadkie spotkania też mają na to bardzo duży wpływ. Życzliwi też swoje często dodają, pytając "nie boisz się?" itd., ja się sporo nasłuchałam na ten temat i niezbyt mnie to pocieszało A jak często rozmawiacie? Bo jeśli rzadko, to rozumiem go, bardzo bym się stresowała.
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
#4630 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
mój zwiazek juz chyba nie istnieje...tak bardzo mi przykro, bo za miesiąc były by 3 lata, a on chyba się zabawił moimi uczuciami...
|
|
|
|
#4631 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 792
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
|
|
|
|
#4632 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Blachownia k/Czestochowy
Wiadomości: 1 731
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
__________________
Wiem jak trudno jest znalezc milosc. Kiedy znajdziesz kogos, trzeba korzystac z okazji. Nie mozesz tylko siedziec i liczyc na to, ze jutro tu bedzie, bo czasami – bum! Nie ma go. I nie masz nikogo. Hilda, Ugly Betty góra - 23.09.2013 dół i wyciągi - 03.01.2014 |
|
|
|
|
#4633 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 638
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Rozmawiamy codziennie w każdej wolnej chwili, ale często wynikają kłótnie. Głównie on je inicjuje wmawiając sobie do głowy nie prawdziwe rzeczy. Najbardziej boli, że on przestaje mi wierzyć....ale to przez to, że siedzi teraz w domu i nie pracuje i ma za dużo czasu na myślenie i po prostu wmawia sobie głupoty
|
|
|
|
#4634 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
po prostu mój chłopak ostatnio traktuje mnie tylko jak koleżankę, nie dzwoni do mnie, tylko czasem piszemy,ale dla mnie to nie to samo. ostatnio powiedziałam,ze nie chce się z nim widywać tak rzadko i chciałabym móc tam pojechać, ale on tylko powiedział,ze nie ma tam pracy. i że jakoś to będzie, nawet nie powie, że tęskni, czuje się jakby mnie unikał. no ale to może też moja wina albo po prostu za bardzo się naprzykrzam...
|
|
|
|
#4635 | ||
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
Dwa słowa raz w tygodniu to jest CHORE, tak samo jak brak ciepłego słowa i tego typu komentarze kiedy chcesz przyjechać. Na święta nie, bo coś by wymyślił, na stałe nie, bo nie ma pracy... Nie mówię tego w złej wierze, wprost przeciwnie - według mnie dobrze by było, gdybyś dała sobie z nim po prostu spokój. Nie umiem sobie nawet wyobrazić jak paskudnie musisz się czuć, stale czując się jak piąte koło u wozu. Jemu po prostu kompletnie nie zależy na tym związku, ewidentnie jesteś mu (nie ze swojej winy, tak po prostu, w jego mniemaniu) kulą u nogi i aż przykro, że w ten sposób fajna młoda dziewczyna marnuje swój czas.
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
#4636 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 37 551
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
aż przykro mi to pisać... nawet Ciebie rozumiem i domyślam się jak musisz się czuć, bo kiedyś miałam podobnie...
__________________
Chcę do ciebie, nic więcej,
chcę usiąść i słuchać, być blisko. Chcę do ciebie, nic więcej, to dużo i mało i wszystko. |
|
|
|
|
#4637 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
no tak, ale zastanawiam się czemu mu się tak nagle odmieniło...jakiś czas temu, w sumie to po tym jak tu był na kilka dni i tam wrócił, to jeszcze dzwonił do mnie prawie codziennie, i kilkakrotnie wspominał o moim tam przyjeździe, że chce żebym już z nim tam była, mówił, że tęskni,kocha, że gdzies mnie tam zabierze i różne tego typu rzeczy, które mi narobiły nadzieję. no a teraz...za bardzo mi namieszał w głowie tym gadaniem
|
|
|
|
#4638 | ||
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
#4639 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
ja myślę, że albo już od dawna mnie nie kochał, jeśli wogóle to była miłość i mu się znudziłam albo znalazł jakąś lepszą...jak narazie nie widzę w mojej głowie innej opcji.
|
|
|
|
#4640 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 53
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Witam. Ja też mogę się dołączyć?
Wczoraj wieczorem mój TŻ wyleciał. Chyba to do mnie nie dociera, wydaje mi się, że niebawem się zobaczymy Edytowane przez Zetowiczka Czas edycji: 2013-11-24 o 20:12 |
|
|
|
#4641 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 810
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
|
|
|
|
#4642 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 53
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Irlandia, jakieś 1,5-2 lata.
Mnie trzymają tutaj studia, dopiero zaczęłam nowy. Wcześniej miałam przerwę. Najbardziej boję się świąt i dni wolnych od uczelni i pracy ;( |
|
|
|
#4643 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 792
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
|
|
|
|
#4644 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 53
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Pierwsza wizyta moja u niego, luty, następna najprawdopodobniej w maju. TŻ chce przyjechać na wakacje. Pewnie polecę jeszcze we wrześniu i na święta w przyszłym roku. Chcielibyśmy się widywać najmniej co 4 miesiące, ale wiadomo jak to w życiu.
|
|
|
|
#4645 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 792
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
Wiadomo, że pewnie będą lepsze i gorsze momenty, ale jeśli się kochacie i obojgu Wam zależy to dacie radę A długo jesteście razem? |
|
|
|
|
#4646 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Hejka, ja przeżywam katusze. Coraz bardziej męczy mnie rozłąka. Chce być z nim, nie tak daleko
w dodatku odkąd pracuje to mamy mniej czasu dla siebie, gadamy codziennie, ale żadnych konretów, tylko takie luźne rozmowy jak minął dzień itd. W weekendy moglibyśmy pogadać dłużej, ale on przeważnie gdzieś jedzie. Chciałabym z nim poważnie pogadać, tak od serca, ale nie ma kiedy. Jak się widzieliśmy to bylismy tacy stęsknieni, że nie było czasu, 3 dni po 3 tygodniach, wiem, że to brzmi absurdalnie, ale jak się widzimy tak krotko, to nikt z nas nie chce zaczynać jakiś ciężkich tematów, oboje jesteśmy wtedy w takim super nastroju. A przez internet, to jakoś tak inaczej... jestem przygnębiona
|
|
|
|
#4647 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 53
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Jesteśmy razem 1,5 roku. Może to nie tak dużo, ale powiem Wam, że nigdy nie czułam do mężczyzny tego, co czuję teraz. Wcześniej byłam w 3 letnim związku i nigdy nie byłam tak pewna. Ja jestem bardzo wrażliwa, nerwowa, mogę mieć różne myśli, ale mam nadzieję, że ta rozłąka mnie umocni.
|
|
|
|
#4648 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 682
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Witajcie Kochane ja sie zajełam teraz czytaniem książka jest super pozwala zrozumiecćjak ważne jest żeby się szanować jako kobieta i jakie to wpływa na NASZE samopoczucie
tytuł DLACZEGO MĘŻCZYŻNI KOCHAJĄ ZOŁZY fajny poradnik jeżeli ktoś by chciał w pdf moge wysłac drogą email i , grunt też jestem słaba osoba a bardzo Kocham swojego TŻ i rozłąka uderza we mnie że często bym chciała słyszeć go i czułe słowa które jednak dają mi poczucie że jestem ważna wiadomo kobietki taki NASZ UROK , a rada ode mnie może napisz mu smska z prośba że taka rozmowe potrzebujesz? lub nawet jak rozmawiacie umów się z nim konkrętnie na dzień ?Znam ten ból że cię meczy ale nie poddawaj się facet nie może w nas widziec na odległość że my wylewamy łzy i cierpimy w końcu sie zdenerwuję że jesteś słaba aby ten związek przetrwał a przecież tego nie chcemy? Wiecznie myslałam o swoim rozmarzona o niebieskich migdałach bolało mnie że on tak o mnie NIE ! wiadomo pracuję tyle godzin ja nie pracuje jeszcze więcej czasu mam może przez to własnie ja miałam ten sam problem jak mój nie chciał w ogóle ze mną poruszac cięzkich tematów bo uciekl od nich mówił mamy siebie mało chce sie cieszyc bliskościa to kurka kiedy? mam milczeć wyjaśniłam to jemu że nie zawsze będzie widywał u mnie banan na twarzy bo grr tak się nie da zwyczajnie ... to trudne kiedy hm chce sie wyzalic wygadać no to nie ma kiedy ale zawsze musi być ten czas odpowiedni nauczyłam sie tylko mówić konkretnie o swoich potrzebach swojemu TŻ bo wcześniej jakoś nie wiem albo owijałam w bawełnę albo zmieniałam temat , a to o czym milczymy najbardziej nas męczy MUSIMY BYĆ SILNE ! OD TEGO W KOŃCU JESTEŚMY piszcie co was boli Kochane jak spędziliście weekend ?
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy. „Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja. Edytowane przez Disnejova Czas edycji: 2013-11-25 o 00:33 |
|
|
|
#4649 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
Ładnie to ujęłaś i masz rację. Jestem zresztą już po takiej wstępnej rozmowie z moim TŻ , trochę mi lepiej, nieco sobie wyjaśniliśmy, reszte jak się zobaczymy, bo jadę do niego już w środę Tak czy siak, musimy coś wymyśleć, żeby skrócić tą naszą rozłąkę, bo inaczej to się chyba nerwowo wykończymy...P.S. Poproszę o tą książkę, wiadomość na priv
Edytowane przez ojejciu_jejciu Czas edycji: 2013-11-25 o 20:41 |
|
|
|
|
#4650 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Blachownia k/Czestochowy
Wiadomości: 1 731
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D
Cytat:
ale trzymaj się, jesteśmy tu po to żeby się nawzajem wspierać ![]() Cytat:
hahha niby śmieszne, ale mi pomogło dużo zrozumiećA mój TŻ znowu dzisiaj sobie pojechał, ehh, na szczęście nie tak daleko, jakieś 100 km i półtorej godziny za kółkiem, ale nie opłaca mu się w żaden sposób wracać codziennie do domu, zarabiałby tylko na paliwo :/ ale jakoś lepiej się czuję, wiedząc że jakby co, to za półtorej godziny może tu być
__________________
Wiem jak trudno jest znalezc milosc. Kiedy znajdziesz kogos, trzeba korzystac z okazji. Nie mozesz tylko siedziec i liczyc na to, ze jutro tu bedzie, bo czasami – bum! Nie ma go. I nie masz nikogo. Hilda, Ugly Betty góra - 23.09.2013 dół i wyciągi - 03.01.2014 |
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:32.






Odległość to trudna sprawa, w waszym przypadku akurat często się widujecie. Ja z moim TŻ z początku też co 2, 3 miesiące, teraz nawet 4, 5 miesięcy i dopiero teraz jest coraz gorzej. Rozumiem, że macie ze sobą codzienny kontakt?
Zastanawiam się czy można stracić zainteresowanie osobą tak z dnia na dzień???ehhh




A jak często rozmawiacie? Bo jeśli rzadko, to rozumiem go, bardzo bym się stresowała.






, a rada ode mnie może napisz mu smska z prośba że taka rozmowe potrzebujesz? lub nawet jak rozmawiacie umów się z nim konkrętnie na dzień ?Znam ten ból że cię meczy ale nie poddawaj się facet nie może w nas widziec na odległość że my wylewamy łzy i cierpimy w końcu sie zdenerwuję że jesteś słaba aby ten związek przetrwał a przecież tego nie chcemy? Wiecznie myslałam o swoim rozmarzona o niebieskich migdałach bolało mnie że on tak o mnie NIE ! wiadomo pracuję tyle godzin ja nie pracuje jeszcze więcej czasu mam może przez to własnie ja miałam ten sam problem jak mój nie chciał w ogóle ze mną poruszac cięzkich tematów bo uciekl od nich mówił mamy siebie mało chce sie cieszyc bliskościa to kurka kiedy? mam milczeć wyjaśniłam to jemu że nie zawsze będzie widywał u mnie banan na twarzy bo grr tak się nie da zwyczajnie ... to trudne kiedy hm chce sie wyzalic wygadać no to nie ma kiedy ale zawsze musi być ten czas odpowiedni nauczyłam sie tylko mówić konkretnie o swoich potrzebach swojemu TŻ bo wcześniej jakoś nie wiem albo owijałam w bawełnę albo zmieniałam temat , a to o czym milczymy najbardziej nas męczy MUSIMY BYĆ SILNE ! OD TEGO W KOŃCU JESTEŚMY piszcie co was boli Kochane jak spędziliście weekend ?
Ładnie to ujęłaś i masz rację. Jestem zresztą już po takiej wstępnej rozmowie z moim TŻ , trochę mi lepiej, nieco sobie wyjaśniliśmy, reszte jak się zobaczymy, bo jadę do niego już w środę 

