Tatuaż część III - wątek zbiorczy

[pffe]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

dla mnie, że trzyma na powierzchni, jakaś stabilizacja..

No chyba właśnie na odwrót

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez WeWlasnejOsobie

przecież nie chodzi o to że ja jestem kotwicą..

Zależy jak się na to spojrzy. dla mnie to nie znaczy za cholerę trzymanie na powierzchni.

[ruda3d]

Kotwica co prawda idzie na dno, ale zarzucona w odpowiednim zacisznym miejscu często chroni łódź przed zatonięciem, jeśli warunki pogodowe są złe - tak to sobie tłumaczę, chociaż tekst i kotwica razem zestawione są dość absurdalne i widziałam to już miliony razy w internecie, tak że na pewno nie zrobilabym sobie takiego tatuażu nawet jakby do mnie przemawiał

[WeWlasnejOsobie]

na odwrót czyli co?
trzyma na powierzchni (oczywiście chodziło o statek), w jednym miejscu (choć wiadomo że lekko na morzu faluje) wg mnie jest to pewnego rodzaju stabilizacja, znak zacumowania.. no nie wiem, taka moja osobista interpretacja
być może faktycznie nie ma to sensu, skonsultuję to również z moim tatuażystą

[201803111829]

No cóż, widocznie z twoją kotwica jest jak z moim wilkiem - ma krew na pysku, miało to oznaczać, że stoczył ciężką walkę, ale dal radę, jak ja. A ludzie gdy to widzą od razu mówią, że pewnie coś zjadł xd ale ja na krew wpadłam pod koniec tatuażu i tak naprawdę mój wilk nic nie znaczy.
Jeśli robisz tatuaż żeby coś znaczył, jest to dla ciebie ważne, to zrób taki, żeby wszyscy ludzie go interpretowali go prawidłowo, bo póki co kotwica nam się kojarzy z utonięciem, a nie utrzymywaniem na powierzchni.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[EmCa]

Mi dla odmiany kotwica kojarzy się z zakotwiczeniem czyli nie z zatonięciem. I tak jak nie lubię napisów to ten w miarę.

[aliena7]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

Będzie to napis, który wybrałam już dawno 'I refuse to sink' + mała kotwica.
Coraz więcej ludzi jednak twierdzi że to bez sensu, i mimo że kiedyś byłam pewna tej decyzji sama zaczęłam się zastanawiać

Przede wszystkim,tatuaż robisz dla siebie,nie dla ludzi.Jeśli masz poczucie,że będziesz się przejmować tym co powiedzą ludzie,nie rób tatuażu wcale,bo zawsze się znajdą ludzie,którym się Twój tatuaż nie będzie podobał.I będzie ich więcej,niż mniej ostatnio rozwalila mnie laska tekstem (zrobiła sobie napis na nadgarstku górą do dłoni,czyli że jak ona patrzyła na nadgarstek to napis był odwrócony do niej) i dla wielu to było "do góry nogami" a laska tłumaczyła,że na drugim nadgarstku ma napis odwrotnie i też jej ludzie gadali że do góry nogami no bosko musi teraz wyglądać każdy nadgarstek odwrotnie
Kiedys sama chciałam zrobić napis ale na szczęście jakoś instynktownie z tym zwlekalam,do końca tego nie czując.I dobrze,bo dziś wiem,że jednak to nie dla mnie.Napisy są jakieś takie banalne...i najcześciej są wypisywane takie "oczywistości",w sensie że każdy się widzi silnym,niepoddającym się czy bóg wie jakim.

Napisane przez _Tinkerbell

Jeśli robisz tatuaż żeby coś znaczył, jest to dla ciebie ważne, to zrób taki, żeby wszyscy ludzie go interpretowali go prawidłowo

Ja nie mam potrzeby żeby ludzie rozumieli co oznaczają moje tatuaże i nie obchodzi mnie jak je interpretują Zazwyczaj zapytana "co oznacza" ,odpowiadam pytaniem "ale zdajesz sobie sprawę,że zadajesz mi bardzo osobiste pytanie i musiałabym Ci opowiedzieć kawałek mojego życia." Nawet jeśli nie oznaczają nic ;D nie lubię takich głupich pytań

[paint_it_black]

Ja mam skojarzenia wyłącznie marynarskie, łódź, utonięcie, kotwica, port A nie jakieś głębokie życiowo. No i ja nie zrobiłabym czegoś, co ma tyle wyświetleń w google jako gotowy tatuaż.

[aliena7]

Tutaj moge nawrócić do pytania o poerwszą tatuażową myśl...czyli jak znajduje wzór.I ostatnio doszłam do wniosku,że ludzie (chyba) często popelniają błąd juz na początku,czyli szukają tatuażu.Nie wiem,zobaczy gdzieś wytatuowaną różę,czy innego ptaka i wpisuje w google "tatuaż ptak" "tatuaż róza" no i wyskakują mu same tatuaże gotowe oczywiscie i wtedy ma jakąś podróbę
Stąd moje pytanie o wyszukiwanie.Ja nie szukam w tatuażach wcale.Nie wiem,spodoba mi się jakiś obraz,grafika,praca jakiegos artysty,ptak na obrazie.No i pomysł ,może bym wytatuowala żabę,bo mi się z tatą kojarzy,bo cos tam cos tam i szukam żab na obrazach,grafikach,artach ,plakatach w przyrodzie,bajkach tutaj mi się łapy podobają,tam oczy,tam liść fajny...i jazda do tatuażysty,niech mi z tego poskleja moją własna żabę
Powielanie zawsze jest słabe i takie cudze no i wychodzi słabo,niestety

[paint_it_black]

Ja mam na razie 3.
Ja najpierw wymyślam w jakim miejscu coś chcę, potem decyduję się na tatuażystę, potem poddaję się wolnym rozmyśleniom i pomysł sam przychodzi jak grom Potem sobie oglądam różne zdjęcia w google, ujęcia, kolory jakie może przybrać dana rzecz i tak sobie pielęgnuję ten mój pomysł kilka miesięcy. Resztę ustalam z tatuażystą. A, i sprawdzam też, czy ktoś nie wrzucał podobnego do google, to by mnie zniechęciło, ale ja generalnie nie lubię mieć czegoś-jak-ktoś.
Pomagają mi też galerie danego studia.
Jeden tylko tatuaż z 3 zrobiłam właściwie bez namysłu pod wpływem chwili i emocji życiowych

[aliena7]

Napisane przez paint_it_black

Ja mam na razie 3.
Ja najpierw wymyślam w jakim miejscu coś chcę, potem decyduję się na tatuażystę, potem poddaję się wolnym rozmyśleniom i pomysł sam przychodzi jak grom Potem sobie oglądam różne zdjęcia w google, ujęcia, kolory jakie może przybrać dana rzecz i tak sobie pielęgnuję ten mój pomysł kilka miesięcy. Resztę ustalam z tatuażystą. A, i sprawdzam też, czy ktoś nie wrzucał podobnego do google, to by mnie zniechęciło, ale ja generalnie nie lubię mieć czegoś-jak-ktoś.
Pomagają mi też galerie danego studia.
Jeden tylko tatuaż z 3 zrobiłam właściwie bez namysłu pod wpływem chwili i emocji życiowych

też tak mam w polączeniu z tym co napisałam i też jeden z trzech robiłam pod wpływem chwili ;D i długie terminy do dobrych tatuażystów mnie nie przerażają,wręcz przeciwnie,bo tak jak Ty lubię się długo "bujać" z pomysłem,przekminić go na miliony sposobów itd itp

[Anna_nana]

Hej, mam pytania odnośnie tatuowania na konwencie. Byłabym wdzięczna za każdą odpowiedź, czy opinie.
Otóż nigdy nie byłam na takim wydarzeniu, a tak się złożyło, że mogłabym mieć wykonany tatuaż, jednak przeraża mnie sama myśl jak to wszystko w takim miejscu wygląda. Artysta jest z Rosji. Będzie obecny na konwencie w Krakowie. Martwi mnie bariera językowa, nie znam go zupełnie, nie wiem jaką jest osobą, jakie ma podejście. Boję się że cały czas tatuowania będzie jedną wielką niezręczną ciszą. Jeśli chodzi o projekt to jestem zdecydowana na autorski. W tym miejscu znów mam pytanie, czy 2000 zł to bardzo dużo jak na tatuaż zajmujący większą część/całe ramię? Czy tylko mnie przeraża ta kwota, czy jest to standardowa cena na konwentach jeżeli chodzi o tatuażystów "z zagranicy"? Nie mam kompletnie o tym pojęcia, nie mam też kogo się poradzić.

[kikol12]

Tatuaż wybrany w wakacje dziarka szukałam na http://www.human-tattoo.com/

[cacajuate]

Napisane przez stupid-girl

mi jakieś pół roku temu napisał, żebym się nastawiła na 2 lata czekania
Musisz wyskoczyć z jakims ekstra pomysłem, żeby chciał go szybko zrobić.
(ja dałam mu wolną rękę, ale mi nie zależy)

JA mu tez dalam wolna reke, to znaczy chcialam mu nakreslic ogolnikowo (wzor zielarski byl hehe) i zeby sam cos namalowal. Niestety z Ondrashem nici, bo w tym tygodniu kiedy ja bede, to jego nie bedzie w Europie. Takze lipa.

---------- Dopisano o 02:19 ---------- Poprzedni post napisano o 02:18 ----------

Napisane przez EmCa

Mi dla odmiany kotwica kojarzy się z zakotwiczeniem czyli nie z zatonięciem. I tak jak nie lubię napisów to ten w miarę.

Mi tak samo sie kojarzy .

[Melanchton]

Napisu bym sobie nie wytatuowała, bo cokolwiek by to nie było - zawsze wychodzi banalnie. Lepiej jakoś tę "złotą myśl" zawrzeć w rysunku, wybrać styl, jaki nam odpowiada i udać się do dobrego artysty

[201712071518]

Napisane przez Anna_nana

Hej, mam pytania odnośnie tatuowania na konwencie. Byłabym wdzięczna za każdą odpowiedź, czy opinie.
Otóż nigdy nie byłam na takim wydarzeniu, a tak się złożyło, że mogłabym mieć wykonany tatuaż, jednak przeraża mnie sama myśl jak to wszystko w takim miejscu wygląda. Artysta jest z Rosji. Będzie obecny na konwencie w Krakowie. Martwi mnie bariera językowa, nie znam go zupełnie, nie wiem jaką jest osobą, jakie ma podejście. Boję się że cały czas tatuowania będzie jedną wielką niezręczną ciszą. Jeśli chodzi o projekt to jestem zdecydowana na autorski. W tym miejscu znów mam pytanie, czy 2000 zł to bardzo dużo jak na tatuaż zajmujący większą część/całe ramię? Czy tylko mnie przeraża ta kwota, czy jest to standardowa cena na konwentach jeżeli chodzi o tatuażystów "z zagranicy"? Nie mam kompletnie o tym pojęcia, nie mam też kogo się poradzić.

Szczerze to na konwentach zwykle jest taki halas (gwar, halas maszynek, muzyka), ze nawet jakby sie chcialo to sie nie pogada z tatuatorem.
Niektorzy nawet pracuja w sluchawkach zeby ich otoczenie nie rozpraszalo. Wiec kwestia konwersacji nie ma sie co przejmowac.
Co do ceny to jest to sprawa indywidualna-niektorzy na konwentach winduja ceny inni wrecz przeciwnie. Moim zdaniem jest to normalna stawka za tatuaz PLUS czesc kosztow logistycznych tatuazysty (wiza, hotel, lot, wynajecie stanowiska). Jesli jest to projekt wielkosci a4 lub bardzo detalistyczny to jest to normalna stawka zagraniczna.
W zeszlym roku dwoch chinskich tatuazystow za projekty wielkosci dloni zazyczyli sobie ok 400-500 euro. A amerykanin za napis nad brwia 500 dolarow.
Ja 3 lata temu za tatuaz a4 na piszczeli (ale niezbyt skomplikowany) u tatuazysty z Berlina zaplacilam 200 euro.

[WeWlasnejOsobie]

a mi się napisy bardzo podobają, i na pewno na jednym tatuażu nie skończę,a to czy pół świata ma takie same to raczej mnie mało obchodzi. Ale no cóż, o gustach się nie dyskutuje

[Anna_nana]

Napisane przez stupid-girl

Szczerze to na konwentach zwykle jest taki halas (gwar, halas maszynek, muzyka), ze nawet jakby sie chcialo to sie nie pogada z tatuatorem.
Niektorzy nawet pracuja w sluchawkach zeby ich otoczenie nie rozpraszalo. Wiec kwestia konwersacji nie ma sie co przejmowac.
Co do ceny to jest to sprawa indywidualna-niektorzy na konwentach winduja ceny inni wrecz przeciwnie. Moim zdaniem jest to normalna stawka za tatuaz PLUS czesc kosztow logistycznych tatuazysty (wiza, hotel, lot, wynajecie stanowiska). Jesli jest to projekt wielkosci a4 lub bardzo detalistyczny to jest to normalna stawka zagraniczna.
W zeszlym roku dwoch chinskich tatuazystow za projekty wielkosci dloni zazyczyli sobie ok 400-500 euro. A amerykanin za napis nad brwia 500 dolarow.
Ja 3 lata temu za tatuaz a4 na piszczeli (ale niezbyt skomplikowany) u tatuazysty z Berlina zaplacilam 200 euro.

Dziękuję za odpowiedź

[pffe]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

a mi się napisy bardzo podobają, i na pewno na jednym tatuażu nie skończę,a to czy pół świata ma takie same to raczej mnie mało obchodzi. Ale no cóż, o gustach się nie dyskutuje

No i słusznie, nie przejmuj się innymi ludźmi

[Fas0lka]

Mam dylemat. Obecnie przebywam za granica i powiedzmy, ze mieszkam tu na stale. Podczas jednej z wizyt w Polsce zaczelam robic sobie cover tatuazu (wzor wymyslony przez mojego tatuazyste). I tu sie zaczyna moj dylemat. Nie chce jezdzic co chwile do pl na ten cover, wiec dorabiam cos za kazdym razem jak jestem na wakacjach ale wiadomo, ze wtedy 2 dni z zycia wyjete (przynajmniej dla mnie ) a w koncu to sa wakacje Myslicie, ze moge go skonczyc tutaj? Czy ktos mial taka sytuacje? - mam namysli cover wymyslony przez innego tatuazyste a skonczony przez innego. Czy to w ogole ma sens?

[AnetaChan]

Powiedzcie mi jeszcze proszę:
1. Jak jest z osobami towarzyszącymi? czy salony nie robią zwykle problemu? czy powinnam to uzgodnić już z "moim" salonem? to będzie mój pierwszy tatuaż także czułabym się o wiele pewniej gdybym mogła przyjść z chłopakiem

2. Na stronie mojego studia polecany jest krem o nazwie EasyTattoo... czy któraś z Was go stosowała? czy sprawdził się lepiej od tradycyjnego bepathenolu? W internecie za dużo opinii na ten temat nie znalazłam. Wyczytałam tylko że jest mniej tłusty, i nie brudzi ubrań ale za to trzeba go częściej nakładać

[Mojwa]

Aneta - ja stosowalam easytattoo, byl ok dopoki nie wyszło mi uczulenie. Ale w sumie nie wiem od czego bylo, bo na alantanie nie bylo specjalnie lepiej.
Tam gdzie ja się tatuowalam nie bylo problemu z osobą towarzyszącą, tatuazysta sie podsmiechiwal z moim TZtem :d

[EmCa]

Napisane przez AnetaChan

2. Na stronie mojego studia polecany jest krem o nazwie EasyTattoo... czy któraś z Was go stosowała? czy sprawdził się lepiej od tradycyjnego bepathenolu? W internecie za dużo opinii na ten temat nie znalazłam. Wyczytałam tylko że jest mniej tłusty, i nie brudzi ubrań ale za to trzeba go częściej nakładać

Uzywałam. Uznałam, że coś przeznczone stricte dla tatuażu jest lepsze niż coś dla puoy dziecka
Porównania nie mam.

[Iris2607]

Napisane przez AnetaChan

Powiedzcie mi jeszcze proszę:
1. Jak jest z osobami towarzyszącymi? czy salony nie robią zwykle problemu? czy powinnam to uzgodnić już z "moim" salonem? to będzie mój pierwszy tatuaż także czułabym się o wiele pewniej gdybym mogła przyjść z chłopakiem

2. Na stronie mojego studia polecany jest krem o nazwie EasyTattoo... czy któraś z Was go stosowała? czy sprawdził się lepiej od tradycyjnego bepathenolu? W internecie za dużo opinii na ten temat nie znalazłam. Wyczytałam tylko że jest mniej tłusty, i nie brudzi ubrań ale za to trzeba go częściej nakładać

1. Osoba towarzysząca raczej nie jest problemem, na ostatniej sesji byłam z kuzynką, a wcześniej jeszcze siedział z nami mój wujek, bo też chciał sobie coś nowego zrobić, więc 'sprawdzał' studio Także było rodzinnie
2. EasyTattoo osobiście nie używałam, ale wiem, że kolega stosował i robiła mu się jakaś skorupa zamiast tej tłustej warstwy.

[201803111829]

U mnie nie wpuszczali z osobą towarzysząca

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[mikonka]

Ten temat pewnie już był ale czy to boli i ile czasu trzeba siedzieć:brzydal :

[201803111829]

Ale głupie pytanie, ja nie mogę.
Tak, tatuaż boli, to nie jest mizianie tylko wbijanie igiełek kilka tysięcy razy. I jak długo masz siedzieć to nikt nie wie, jak będziesz robić "belive" albo "be strong" na nadgarstku to będziesz siedzieć pół godziny, a jak całe plecy to kilka dni

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[redroses]

Hej dziewczyny
Wreszcie moge do Was dolaczyc, od 26 maja posiadam moj wymarzony tatuaz. Mam male pytanko, wiem ze mycie, osuszanie, masciowanie i foliowanie przez 3 -4 dni. Pozniej tylko masciowanie i nie przykrywanie ubraniem. Po 4 tygodniach nawilzanie kremem, i wlasnie jakim ? Jeszcze troche czasu na to mam, ale tak sie zastanawiam jakim kremem najlepiej nawilzac skore w miejscu tatuazu

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez mikonka

Ten temat pewnie już był ale czy to boli i ile czasu trzeba siedzieć:brzydal :

Ja siedzialam ponad 5 godzin, ale tatuaz jest spory.I bolalo owszem, a po 3 godzinach jak skurczybyk

[paint_it_black]

Napisane przez AnetaChan

Powiedzcie mi jeszcze proszę:
1. Jak jest z osobami towarzyszącymi? czy salony nie robią zwykle problemu? czy powinnam to uzgodnić już z "moim" salonem? to będzie mój pierwszy tatuaż także czułabym się o wiele pewniej gdybym mogła przyjść z chłopakiem

2. Na stronie mojego studia polecany jest krem o nazwie EasyTattoo... czy któraś z Was go stosowała? czy sprawdził się lepiej od tradycyjnego bepathenolu? W internecie za dużo opinii na ten temat nie znalazłam. Wyczytałam tylko że jest mniej tłusty, i nie brudzi ubrań ale za to trzeba go częściej nakładać

Ja za każdym razem widywałam osoby towarzyszące, ja nie potrzebuję widowni
Easy tattoo nie używałam

Napisane przez redroses

Hej dziewczyny
Wreszcie moge do Was dolaczyc, od 26 maja posiadam moj wymarzony tatuaz. Mam male pytanko, wiem ze mycie, osuszanie, masciowanie i foliowanie przez 3 -4 dni. Pozniej tylko masciowanie i nie przykrywanie ubraniem. Po 4 tygodniach nawilzanie kremem, i wlasnie jakim ? Jeszcze troche czasu na to mam, ale tak sie zastanawiam jakim kremem najlepiej nawilzac skore w miejscu tatuazu

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------



Ja siedzialam ponad 5 godzin, ale tatuaz jest spory.I bolalo owszem, a po 3 godzinach jak skurczybyk

Ja smaruję czymkolwiek, balsamem, kremem, maścią regenerującą. Byleby błyszczał

[201712071518]

Napisane przez redroses

Hej dziewczyny
Wreszcie moge do Was dolaczyc, od 26 maja posiadam moj wymarzony tatuaz. Mam male pytanko, wiem ze mycie, osuszanie, masciowanie i foliowanie przez 3 -4 dni. Pozniej tylko masciowanie i nie przykrywanie ubraniem. Po 4 tygodniach nawilzanie kremem, i wlasnie jakim ? Jeszcze troche czasu na to mam, ale tak sie zastanawiam jakim kremem najlepiej nawilzac skore w miejscu tatuazu

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------



Ja siedzialam ponad 5 godzin, ale tatuaz jest spory.I bolalo owszem, a po 3 godzinach jak skurczybyk

To zalezy czy bedziesz miec raczej przesuszona skore (uczucie sciagania i pieczenia, skora jak pergamin) czy wrecz przeciwnie od tlustej masci zatkaja Ci sie pory i zrobia krostki na obrzezu tatuazu.
Generalnie musi to byc cos bezzapachowego i hypoalergicznego.
Ja z racji tego, ze mam skore bardzo sklonna do przesuszania uzywalam oliwki, olejku kokosowego/migdalowego, kremu poltlustego z AA, emulsji z emolientami dla niemowlat.

BTW: pochwal sie dzielem

[redroses]

Napisane przez stupid-girl

To zalezy czy bedziesz miec raczej przesuszona skore (uczucie sciagania i pieczenia, skora jak pergamin) czy wrecz przeciwnie od tlustej masci zatkaja Ci sie pory i zrobia krostki na obrzezu tatuazu.
Generalnie musi to byc cos bezzapachowego i hypoalergicznego.
Ja z racji tego, ze mam skore bardzo sklonna do przesuszania uzywalam oliwki, olejku kokosowego/migdalowego, kremu poltlustego z AA, emulsji z emolientami dla niemowlat.

BTW: pochwal sie dzielem

A czy to normalne ze po nalozeniu masci bepanthen skora szczypie, tzn bardziej jak szczypie to jest takie uczucie goraca. Po nalozeniu folii chwile sie utrzymuje i znika. To moj pierwszy tatuaz i nie mam wiekszego doswiadczenia