Za pół roku już hulanki, pospadają nam z głów wianki!! PM2014 cz.14

[justynkie]

Napisane przez poznanianka1990

Nie będę drążyć tego tematu, bo musiałabym użyć brzydkiego słowa, a nie chcę nikogo obrazić, ale mam na myśli coś w stylu - że za dużo tego.
W ogóle mi się to nie podoba

Nie no jasne, każdy ma inny gust
Pompony może i są mało skromne, ale żurawie papierowe wg mnie są proste i eleganckie.
Nigdy nie podobały mi się dekoracje z balonów, ołtarzyk za plecami PM, zdjęcia, podświetlane ornamenty, serduszka, obrączki czy gołąbki.
Wszelkie pastele też odpadają, są dla mnie za mdłe. Wolę żywe kolory, wyraziste.
Mnie bardzo ogranicza cena, szkoda mi wywalać 2000 zł na dekorację.

[poznanianka1990]

Witam sie z rana
Mi też by bylo szkoda wywalac tyle kasy na dekoracje.

Nie chce mi sie jechać do pracy, ale jak pomysle, że po pracy jadę na spotkanie forumowe (PM2014 z poznanskiego forum ślubnego) to od razu mam inny humor

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ParisParisienne]

Dzien dobry
czytam z kawusia

swiat_katarzyny mam podobna akcje z tymi weglowodanami... pieczywo i inne pysznosci ( makarony itd ) nie wchodza w gre ((( a uwielbiam... dlatego niestety musze o nich zapomniec na jakis czas, bo w lato zamierzam zaczac polowanie na suknie, wiec musze sie tych kilku kg pozbyc...
Po za tym TZ zabiera mnie na wakacje marzen i musze bosko wygladac na plazy

dlatego teraz stosuje zmodyfikowana bialkowa. Polecam ja wszystkim z tymi zbozowymi problemami....
Sniadanie:
szklanka wody
swiezo wycisniety sok z grejpfruta
"omlet", ktory przypomina bardziej jajecznie zadnej maki i tluszcz - smazyc na teflonie
do tego plaster szynki i smaruje go srekiem topionym odtluszczonym ( jest smacznieszy)

drugie sniadanie
koktajl z mleka, jogurtu i truskawek/ jagod/ owoce lesne/maliny ( owoce tylko jagodowe!!! )

ale jeszcze lepsza opcja to koktajl biakowy jak ktos ma gdzie kupic i troszek swiezzych owocow

obiad:
mieso albo ryba na parze, jakis niskokaloryczny sos w z stylu tzazyki, albo musztardowy, ale zadnego oleju i cukru/miodu

z warzyw dozwolona tylko salata i ogorek korniszon

kolacja podbno co obiad, ale moze byc tez ryba wedzona, tunczyk w sosie wlasnym, jajka oczywiscie... po prostu proteiny, ale juz lepiej bez dodatkow.


Taki tydzien to spokojnie 3-4 kg mniej. moj rekord to 5

W kolejnym tygodniu juz dokladamy warzywa ( oprocz kukurydzy, ziemniakow i awokoado), dalej zadych owocow, oprocz grejpfruta i ow. jagodowych, ale za to do dwoch razy w tygodniu porcaj ryzu albo kaszy ( porcja czyli max 150 g UGOTOWANEJ).

Moze Wam sie przyda moja metoda. Super splaszcza brzuch, tylko problem rzeczywiscie jest wytrzymac ten tydzien. Ale efekty super


Co do ksiedza, to Wam bardzo wspolczuje. Niestety taki urok czesto malych miescowosci, albo miasteczek... Ksieza czuja, ze maja "wladze" i sie wyglupiaja Chociaz tez zalezy... Ja mam parafie pod Warszawa i jest super. Ksieza to madrzy, swiatli ludzie, bardzo wyksztalceni ( nie tylko teologicznie) i bardzo sa do ludzi... Moj TZ jest niewierzacy i nie mam zadnych problemow. Ja mam kurs z liceum i ok, on nie musi miec zadnego, bedzie tylko "pouczony"
Z kolei moj brat bral slub na takiej malej wsi i ksiadz mimo ze ogolnie jest dosc surowy i nieprzejednany w niektorych sprawach, to bardzo pomogl mlodym ( PM miala problem z sakramentami ) i nie robil zadnych jazd... Bylo super Widocznie mam szczescie...

Jesli chodzi o dekoracje - mi pompony i zurawie sie nie podobaja. Bardziej przypomina mi to dekoracje urodzinowa na kinderbalu. Przepraszam, jesli kogos urazilam, ale zastanowcie sie, czy tych pieniedzy nie lepiej zainwestowac w kawiety? Albo szklane kule i powkaldadc tam plywajace swieczki???
Zalezy od sali oczywiscie, ale wiekszosc ma juz swoj styl, czy wystroj wnetrz i takie papierowe dekoracje wszystko psuja...
No ale to moja opinia. Ja kocham Kwiaty i swiece i pewnie bede miala taka wlasniee dekoracje

[Kate Noir]

Napisane przez ijaa

No, chyba dżołk! To podchodzi pod psychiczne znęcanie się. Człowiek na maksa zestresowany samym ślubem, a tu jeszcze jakieś egzaminy na dzień przed które może oblać i nici po ślubie i weselu w które się wpakowało kilkadziesiąt tysięcy.

W życiu bym się na coś takiego nie zgodziła.

W sumie to nie słyszałam by kogoś nie dopuścił do ślubu, jednak stres musi być mega :/ musimy coś wykombinowac.

[justynkie]

Napisane przez ParisParisienne

dlatego teraz stosuje zmodyfikowana bialkowa. Polecam ja wszystkim z tymi zbozowymi problemami....

(...)

Moze Wam sie przyda moja metoda. Super splaszcza brzuch, tylko problem rzeczywiscie jest wytrzymac ten tydzien. Ale efekty super

Jesli chodzi o dekoracje - mi pompony i zurawie sie nie podobaja. Bardziej przypomina mi to dekoracje urodzinowa na kinderbalu. Przepraszam, jesli kogos urazilam, ale zastanowcie sie, czy tych pieniedzy nie lepiej zainwestowac w kawiety? Albo szklane kule i powkaldadc tam plywajace swieczki???
Zalezy od sali oczywiscie, ale wiekszosc ma juz swoj styl, czy wystroj wnetrz i takie papierowe dekoracje wszystko psuja...
No ale to moja opinia. Ja kocham Kwiaty i swiece i pewnie bede miala taka wlasniee dekoracje

Z diet, ja osobiście polecam South Beach lub jedzenie produktów o niskim IG. Ryzyko efektu jojo jest bardzo małe, chyba że zaczniemy objadać się słodyczami, bułkami itp. Poza tym to bardzo zdrowa dieta, nie liczy się kalorii, codziennie trzeba spożywać mięso, warzywa i nabiał a w II fazie diety także produkty zbożowe jak najmniej przetworzone. Jedyne czego sobie odmawiamy to niezdrowe produkty.

Co do dekoracji... Szklane kule są fajne ale to wywalanie kasy, bo co później z tym zrobić?
Wykonanie 1000 żurawii to 100 zł z użyciem grubszego papieru. Jakby ktoś chciał ze zwykłym papierem to 20 zł za 2 ryzy. Plus ktoś kto to zawiesi.
Moja sala nie jest w żaden sposób udekorowana, to tylko drewno. Na co dzien sala ta jest wyłączona z użytku, jest ona wynajmowana tylko na jakieś uroczystości. Więc nie ma żadnych dekoracji. Kwiaty mam w cenie, nie będę dopłacała bo dekoracje kwiatowe są drogie, 60-80 zł/bukiet. I to też idzie na zmarnowanie.

[alloffkowa]

zainspirodałyście mnie dietą south beach, chyba spróbuje, wiecie?

[justynkie]

Napisane przez alloffkowa

zainspirodałyście mnie dietą south beach, chyba spróbuje, wiecie?

Spróbuj chociaż I fazę, 14 dni. Jest to najbardziej rygorystyczna faza ale efekty są mega. Jeśli będziesz trzymać się zasad to naprawdę możesz się zdziwić
Ja za pierwszym razem schudłam 6 kg w 12 dni i przeszłam do II fazy. Rozmiarowo z 42 do 38.
Trzeba czytać etykiety bo nawet w korniszonach jest cukier, w ketchupie, musztardzie.

[alloffkowa]

Napisane przez justynkie

Spróbuj chociaż I fazę, 14 dni. Jest to najbardziej rygorystyczna faza ale efekty są mega. Jeśli będziesz trzymać się zasad to naprawdę możesz się zdziwić
Ja za pierwszym razem schudłam 6 kg w 12 dni i przeszłam do II fazy. Rozmiarowo z 42 do 38.
Trzeba czytać etykiety bo nawet w korniszonach jest cukier, w ketchupie, musztardzie.

no ja właśnie nigdy nie byłam na żadnej diecie książkowej, zawsze sama sobie ustalałam reguły. dlatego boje się troszkę

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

wyczytałam że w I fazie nie mogę pić kawy herbaty

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

korci mnie, korci, ale chyba spórbuje, choć to za parę dni, chcę dobrze się oczytać przed, przygotować się, bo jak wspominałam nigdy nie byłam na diecie restrykcyjnej

[justynkie]

Napisane przez alloffkowa

no ja właśnie nigdy nie byłam na żadnej diecie książkowej, zawsze sama sobie ustalałam reguły. dlatego boje się troszkę

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

wyczytałam że w I fazie nie mogę pić kawy herbaty

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

korci mnie, korci, ale chyba spórbuje, choć to za parę dni, chcę dobrze się oczytać przed, przygotować się, bo jak wspominałam nigdy nie byłam na diecie restrykcyjnej

Ja kawę i herbatę piję. Bez cukru, ewentualnie słodzik, mleko tylko 0,5%.
Polecam książkę ale starszą wersję. W kolejnych wydaniach dochodził różne zmiany. Raz piszą że nie można nabiału, innym razem że można. Ja piłam jogurty, kefiry, max 0,5 litra dziennie.

[Kishlaczkowa]

Witam się po weekendzie. Człowiek odpoczął, odwiedził kogo trzeba i czas zacząć tydzień pracy

Udało mi się dogadać ze szwagrem TŻ'a, że będzie nam odkładał butelki po winie

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Będą one na numerki stołów

[exist_]

Napisane przez justynkie

Ja kawę i herbatę piję. Bez cukru, ewentualnie słodzik, mleko tylko 0,5%.
Polecam książkę ale starszą wersję. W kolejnych wydaniach dochodził różne zmiany. Raz piszą że nie można nabiału, innym razem że można. Ja piłam jogurty, kefiry, max 0,5 litra dziennie.

Tak z ciekawości zaczęłam przeglądać na allegro te książki, kupiłabym jakąś "używaną" tylko nie wiem która to ta starsza, do tego jest jeszcze jakiś "poradnik"? Możesz pokazać okładkę tej właściwiej?

[Tycikata]

hej hej

ja wczoraj dostałam @ po prawie miesięcznym opóźnieniu ale teraz jestem 100% pewna, że spóźniony był od mojego zwariowanego trybu życia ostatnio

też przymierzam się do dietowania ale dzisiaj jeszcze sobie odpuszczam bo przyniosłam do pracy pełno ciacha bo przecież tutaj też wszyscy żyli moją obroną, to teraz świętować trzeba

[Kasiulenkowo]

Hej!

Dziś wolne i mam piękna pogodę przygotowania stoją w miejscu.. zastanawiamy się kiedy i gdzie wyjechać na urlop

[Martika654]

Hejka Wiecie co, jak następnym razem wpadnę na pomysł żeby jechać do rodziców na weekend to niech mnie któraś kopnie w łeb.....coś patrzę,że nie tylko ja zdecydowałam się na dietkę

[ParisParisienne]

Napisane przez justynkie

Z diet, ja osobiście polecam South Beach lub jedzenie produktów o niskim IG. Ryzyko efektu jojo jest bardzo małe, chyba że zaczniemy objadać się słodyczami, bułkami itp. Poza tym to bardzo zdrowa dieta, nie liczy się kalorii, codziennie trzeba spożywać mięso, warzywa i nabiał a w II fazie diety także produkty zbożowe jak najmniej przetworzone. Jedyne czego sobie odmawiamy to niezdrowe produkty.

Co do dekoracji... Szklane kule są fajne ale to wywalanie kasy, bo co później z tym zrobić?
Wykonanie 1000 żurawii to 100 zł z użyciem grubszego papieru. Jakby ktoś chciał ze zwykłym papierem to 20 zł za 2 ryzy. Plus ktoś kto to zawiesi.
Moja sala nie jest w żaden sposób udekorowana, to tylko drewno. Na co dzien sala ta jest wyłączona z użytku, jest ona wynajmowana tylko na jakieś uroczystości. Więc nie ma żadnych dekoracji. Kwiaty mam w cenie, nie będę dopłacała bo dekoracje kwiatowe są drogie, 60-80 zł/bukiet. I to też idzie na zmarnowanie.

Gdyby tak patrzec to wszystko idzie na zmarnowanie Fakt, ze te szklane kule moga byc troche drogie, ale to jedyny wydatek. Zawsze mozna podzwonic po hurtowniach i popytac o ceny, albo bezposrednio do huty szkla. I mozna sie zastanowic tez nad ksztaltem, nie musza to byc kule, moga byc tez w ksztalcie wazonow, a potem takie rzeczy sie przydadza albo mozna komus odsprzedac.

Zreszta mozna dogadac sie z kawiaciarnia, czy nie ma na wypozyczenie, albo z inna firma deko. Mi dekoracje bedzie robila kuzynka, co ma kwiaciarnie i ona ma na skladzie rozne szkla, ktorych uzywa do dekoracji, a potem to do niej wraca oczywiscie.
Te zurawie/popony oczywiscie moga wyjsce ladnie, ale tez bardzo srednio - zalezy od wykoniania... I takich zurawi na prawde by musiala byc masa, zeby dalo to efekt, wiec i cena i wlozony czas wzrasta...
ale jesli Ci taka estetyka odpowiada to bardzo dobrze ja tylko chcialam podsunac jakis nowy pomysl...

[Martika654]

Napisane przez Tycikata

hej hej

ja wczoraj dostałam @ po prawie miesięcznym opóźnieniu ale teraz jestem 100% pewna, że spóźniony był od mojego zwariowanego trybu życia ostatnio

też przymierzam się do dietowania ale dzisiaj jeszcze sobie odpuszczam bo przyniosłam do pracy pełno ciacha bo przecież tutaj też wszyscy żyli moją obroną, to teraz świętować trzeba

Już kiedyś o tym pisałam, ale Wam powiem jeszcze raz, @ może się spóźniać jaki pijecie alkohol, ja tak mam

[Verunka]

Ok skoro jesteście takie obcykane w dietach to mi doradźcie, ważę 60kg, mam 180cm góra rozmiar 36,dół 40. Chciałabym z dołu zejść do 38 ujedrnic pupę i pośladki - co byście radzily??

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[madziara889]

Witam się i ja
Pogoda brzydka, poniedziałek i muszę iść do gina- same niemiłe rzeczy

[justynkie]

Napisane przez exist_

Tak z ciekawości zaczęłam przeglądać na allegro te książki, kupiłabym jakąś "używaną" tylko nie wiem która to ta starsza, do tego jest jeszcze jakiś "poradnik"? Możesz pokazać okładkę tej właściwiej?

To była pierwsza którą przeczytalam

[exist_]

Napisane przez justynkie

To była pierwsza którą przeczytalam

Z ciekawości chyba kupię, one są na allegro po 14 zł

[justynkie]

Napisane przez ParisParisienne

Gdyby tak patrzec to wszystko idzie na zmarnowanie Fakt, ze te szklane kule moga byc troche drogie, ale to jedyny wydatek. Zawsze mozna podzwonic po hurtowniach i popytac o ceny, albo bezposrednio do huty szkla. I mozna sie zastanowic tez nad ksztaltem, nie musza to byc kule, moga byc tez w ksztalcie wazonow, a potem takie rzeczy sie przydadza albo mozna komus odsprzedac.

Zreszta mozna dogadac sie z kawiaciarnia, czy nie ma na wypozyczenie, albo z inna firma deko. Mi dekoracje bedzie robila kuzynka, co ma kwiaciarnie i ona ma na skladzie rozne szkla, ktorych uzywa do dekoracji, a potem to do niej wraca oczywiscie.
Te zurawie/popony oczywiscie moga wyjsce ladnie, ale tez bardzo srednio - zalezy od wykoniania... I takich zurawi na prawde by musiala byc masa, zeby dalo to efekt, wiec i cena i wlozony czas wzrasta...
ale jesli Ci taka estetyka odpowiada to bardzo dobrze ja tylko chcialam podsunac jakis nowy pomysl...

Tak tak, chodziło mi tylko o różnice w cenie. 100 zł to nie 1000 zł.
Co do ilości żurawi, ma być 1000. Wg japońskiej tradycji złożenie 1000 żurawi gwarantuje PM szczęście i długie życie. Nie jestem maniaczką kultury japońskiej, ale pomysł mi się podoba. Będziemy składać sami więc wszelkie koślawusy odpadną.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez Verunka

Ok skoro jesteście takie obcykane w dietach to mi doradźcie, ważę 60kg, mam 180cm góra rozmiar 36,dół 40. Chciałabym z dołu zejść do 38 ujedrnic pupę i pośladki - co byście radzily??

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jeśli masz szeroki rozstaw bioder to niewiele da się zrobić.
Z ćwiczen polecam Mel B - nogi i pośladki. Łącznie 20 min, efekty widać dość szybko.

[Tycikata]

Napisane przez Martika654

Już kiedyś o tym pisałam, ale Wam powiem jeszcze raz, @ może się spóźniać jaki pijecie alkohol, ja tak mam

haha u mnie libacje alkoholowe dopiero się zaczęły w minioną sobotę


ja to zwalam przede wszystkim na niewysypianie się, bo przez jakieś 3 tyg kładłam się spać o 3,4 rano a wstawałam o 6 rano więc wiesz, nie wyglądałam najlepiej

[Martika654]

Napisane przez Tycikata

haha u mnie libacje alkoholowe dopiero się zaczęły w minioną sobotę


ja to zwalam przede wszystkim na niewysypianie się, bo przez jakieś 3 tyg kładłam się spać o 3,4 rano a wstawałam o 6 rano więc wiesz, nie wyglądałam najlepiej

też tak mam, chociaż ostatnio jakoś jestem bardziej odporna na takie rzeczy, ale kiedyś uuu co i raz, do tego ja mam @ max 3 dni, baardzo rzadko dłużej, zdarzało się i 1,5 dnia, lekarz powiedział, że taka moja natura

[moniczka_90]

Dzień dobry
spałam do 10 ! ostatni raz spałam do 10 chyba w.. gimnazjum ? o ile w ogóle kiedykolwiek spałam do 10 dziwnie mi z tym no ale trudno...

na 12 niby mam zapisaną wizytę u ginekologa ale nie wiem czy iść czy nie iśc...

[Martika654]

Napisane przez moniczka_90

Dzień dobry
spałam do 10 ! ostatni raz spałam do 10 chyba w.. gimnazjum ? o ile w ogóle kiedykolwiek spałam do 10 dziwnie mi z tym no ale trudno...

na 12 niby mam zapisaną wizytę u ginekologa ale nie wiem czy iść czy nie iśc...

a czemu to Panna ma nie iść ??

[antonina_bielska]

Ja tylko na chwile. Trzymajcie prosze kciuki, moj dziadek ma o 12 operacje, a ja pale fajkę za fajka z nerwów :rolleyes

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[moniczka_90]

Napisane przez Martika654

a czemu to Panna ma nie iść ??

nie musisz mi tak dobitnie wypominać, ze jeszcze jestem panną ! <foch>
końcówka okresu, dzisiaj wzięłam akurat pierwszą tabletkę anty z nowego opakowania no ale nie wiem czy sie opłaca dzisiaj iśc czy nie szczególnie, ze ona chce mi coś tam pobierać... jak myslicie ?

[Martika654]

Napisane przez moniczka_90

nie musisz mi tak dobitnie wypominać, ze jeszcze jestem panną ! <foch>
końcówka okresu, dzisiaj wzięłam akurat pierwszą tabletkę anty z nowego opakowania no ale nie wiem czy sie opłaca dzisiaj iśc czy nie szczególnie, ze ona chce mi coś tam pobierać... jak myslicie ?

Wybacz Mi Na pocieszenie powiem Ci, że Ty panną będziesz dużo krócej niż Ja No to nie wiem, a daleko masz do lekarza, jak nie to może idź zapytaj lekarkę czy jest sens się badać, jak nie to trudno a jak tak to zostaniesz, chyba, że masz daleko to raczej ja już bym nie poszła

[exist_]

Napisane przez moniczka_90

nie musisz mi tak dobitnie wypominać, ze jeszcze jestem panną ! <foch>
końcówka okresu, dzisiaj wzięłam akurat pierwszą tabletkę anty z nowego opakowania no ale nie wiem czy sie opłaca dzisiaj iśc czy nie szczególnie, ze ona chce mi coś tam pobierać... jak myslicie ?

Jak cytologię to ją się powinno robić w połowie cyklu mniej więcej, mnie ginekolog kazała przyjść 3-5 dni po zakończeniu krwawienia.

Ja ostatnio przerzuciłam się na ginekolog na nfz, starsza babka, ale świetna, życiowa i bardzo miła A 200 zł zostaje w portfelu - rok temu musiałam na raz na ginekologa wydać 500 zł - wizyta, usg, usg piersi, badania krwi.
Teraz dostaję skierowania na wszystko i nie narzekam

[Martika654]

Napisane przez exist_

Jak cytologię to ją się powinno robić w połowie cyklu mniej więcej, mnie ginekolog kazała przyjść 3-5 dni po zakończeniu krwawienia.

Ja ostatnio przerzuciłam się na ginekolog na nfz, starsza babka, ale świetna, życiowa i bardzo miła A 200 zł zostaje w portfelu - rok temu musiałam na raz na ginekologa wydać 500 zł - wizyta, usg, usg piersi, badania krwi.
Teraz dostaję skierowania na wszystko i nie narzekam

No ja byłam prywatnie, i ze wszystkim płaciłam ok 300 zł, może trochę mniej. Chciałam iść u siebie na osiedlu, w przychodni, co się okazało, że zlikwidowali ten gabinet....ale trafiłam na świetnego lekarza więc nie było mi szkoda