|
|||||||
| Notka |
|
| Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4621 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Berry - nie trzeba. To jest proste, o ile wyrzucić z głowy stary sztywny schemat - jesli się chce oczywiście i dostrzega się tego sensowność i zasadność. Ja - dostrzegam. |
|
|
|
|
#4622 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Dziękuje.
Kurcze, tak o tym myślę i chyba faktycznie muszę to przemyśleć. Bo w kwestii jedzenia żadne blogi ani książki mnie nie przekonają - jak Młody je, to jest tęcza i jednorożce. Ale w pozostałych kwestiach - różnie. Np. jak sprząta pokój (robi to z dokładnością i pedantyzmem godnym perfekcyjnej pani domu), to ja go baaaaaardzo chwalę. A teraz tak myślę, że on za każdym razem jak coś odłoży, to się patrzy na mnie, czy coś powiem (pochwalę go). Oby faktycznie się to nie obróciło przeciwko mnie i nie robił tego tylko, żebym ja była zadowolona.. |
|
|
|
#4623 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Ale wiesz, Perse, jak my sprzątamy zabawki to ja jej mówię np " o zobacz, ale mamy teraz czysty pokój, możemy sobie wziąć coś nowego, mamy miejsce!" - cieszy się z tego bardzo, wie po co się sprząta, właśnie po to żeby było czysto, było miejsce, gdy ktoś ma do nas przyjść i jej to mówię to razem zbieramy np klocki z kanapy, żeby ciocia x miała gdzie siedzieć. TO są prawdziwe powody dla których się sprząta, czystość, miejsce, to że wtedy jest przyjemniej niż w bajzlu (zazwyczaj i w większości bo nie wszyscy tak mają
) , a nie to "że mama się będzie cieszyć". Twoje małe dziecko jeszcze przez dobrych kilka lat stanie na głowie, żeby się mama cieszyła, ignorując często swoje uczucia i potrzeby, nawet jeśli większości ludzi się wydaje, że jest głównie egocentryczne ![]() Inna rzecz, że sprzątanie, najlepiej wspólne! z mojego punktu widzenia jest czymś naturalnym, że się odkłada rzeczy po sobie, żeby się we współnej przestrzeni milej żyło. Zamiast potem " daj dychę do odkurzę pokój". |
|
|
|
#4624 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
My sprzątamy tylko przed snem, wcześniej nie ma to najmniejszego sensu
Zwłaszcza w dni "chcę wszystkie zabawki i nie chcę żadnej zabawki"
|
|
|
|
#4625 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Dzieci robią mnóstwo rzeczy, żeby być zauważone - TEGO potrzebują do rozwoju. To nie to samo co docenienie i ocena. To pragnienie zauważenia przez rodzica i kontaktu pt "istnieję bo mnie widzą!, jestem ważny/a!" realizuje się także w tym, że zdarza się gdy dziecko odpala repertuar zachowań który uważasz za niebezpieczne/niegrzeczne, wtedy akurat gdy tej uwagi od ciebie nie ma ( rozmawiasz przez telefon, gotujesz?) , a jest mu potrzebna tylko nie umie ci powiedzieć. Wlezie ci np na parapet, przylecisz w podskokach z brudnymi rękami nawet, prawda?
I to nie jest dziecięca manipulacja, bo nie jest to świadomie skalkulowane. |
|
|
|
#4626 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Nie spodziewałam się innej odpowiedzi, tylko chciałam podkreślić brak innej reakcji, jakiejkolwiek innej. Ten sposób zachowania traktuję jako okresowy objaw psychicznej niedojrzałości dziecka, z której samoistnie wyrasta; mamy cały czas silną pozytywną emocjonalną więź z dzieckiem (w czasie buntu słyszałam jedynie kilka razy dziennie, że mnie kocha- między akcjami opisanymi wcześniej- a teraz pewnie kilkanaście, albo więcej ). Tak, chodzi o przyszłość i dziecko nie powinno być przekonane o tym, że wszystko, co zrobi, jest ok . Cytat:
Zajrzałam do pierwszego odnośnika i od razu trafiłam na zdanie, że duma rodzica z dziecka utrudnia mu życie i stwarza szkodliwą presję - mam wrażenie, że cokolwiek by rodzic nie zrobił , jest złe, bo psycholog wie lepiej i we wszystkim znajduje patologię, litości... Edytowane przez 95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad Czas edycji: 2015-03-10 o 15:11 |
||
|
|
|
#4627 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;50593660]Przecież o tym napisałam w kolejnym zdaniu.
Nie spodziewałam się innej odpowiedzi, tylko chciałam podkreślić brak innej reakcji, jakiejkolwiek innej. Ten sposób zachowania traktuję jako okresowy objaw psychicznej niedojrzałości dziecka, z której samoistnie wyrasta; mamy cały czas silną pozytywną emocjonalną więź z dzieckiem (w czasie buntu słyszałam jedynie kilka razy dziennie, że mnie kocha- między akcjami opisanymi wcześniej- a teraz pewnie kilkanaście, albo więcej ). Tak, chodzi o przyszłość i dziecko nie powinno być przekonane o tym, że wszystko, co zrobi, jest ok . Co masz ma myśli? Zajrzałam do pierwszego odnośnika i od razu trafiłam na zdanie, że duma rodzica z dziecka utrudnia mu życie i stwarza szkodliwa presję - mam wrażenie, że cokolwiek by rodzic nie zrobił , jest złe, bo psycholog wie lepiej i we wszystkim znajduje patologię, litości...[/QUOTE] Większość z nas dostała od rodziców to wszystko czego teraz nie wyobrażasz sobie się pozbyć w relacji z dzieckiem.To mam na myśli. Dwa: bardzo krzywdząca nadinterpretacja - bo jakby wykasować dumę to co się dzieje =krzywda dla dziecka? No nie - bo można się cieszyć z radości dziecka, razem z nim ją dzielić i przeżywać. Ale to nie to samo co duma i chwalenie się dzieckiem, przyklejając mu etykietkę zdolnego, zaradnego, utalentowanego w czymś tam, którą ono dalej niesie chcąc się dopasować i spełnić oczekiwania. Co jest krzywdzące? Etykietowanie, przede wszystkim. Dlaczego? Bo produkuje lęk przed porażką. ---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ---------- I szkoda, że tak się totalnie olewa badania naukowe i ich wyniki, różne, niezależne, na przestrzeni lat - bo ich wzięcie pod uwagę może wywołać dysonans. ---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ---------- Ja tu nie widzę wynajdywania patologii, raczej zilustrowanie mechanizmu na bardziej skrajnym przykładzie, dzięki czemu jest czytelnie po prostu. I niezaprzeczalny fakt - TAK to wszystko o czym mowa w artykule zdecydowanie ZWIĘKSZA RYZYKO, tego chyba nie kwestionujesz? Ogromną rolę odgrywa też temperament dziecka, jedno będzie mniej podatne inne bardziej, po jednym spłynie, po innym nie. Ale skoro można zrobić coś by to ryzyko zmniejszyć, skoro można się przyjrzeć mechanizmowi i nad nim zastanowić z korzyścią dla siebie - co w tym złego? I jeszcze ten stereotyp psychologa "oszołoma" - szkoda, że tak mało się im ufa, a jednak idzie się - dopiero jak już musisz bo jest gruby problem. |
|
|
|
#4628 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Co do nadinterpretacji, cytat: "To trudne dla dziecka, kiedy rodzic jest dumny. Bo ono często nie czuje w tym swojej zasługi. Ale czuje presję, żeby tej dumy nie zawieść. Czy można być dumnym z dziecka przez cały czas? Bez względu na to, czy mu się udało czy nie?" Tego nie lubię, skrajności . I etykietek, o których piszesz. I również myślenia, że wszyscy mają klapki na oczach i przyczepiają tylko etykietki szczególnie swoim dzieciom.Wiara w bezmyślność i subiektywizm ludzki nieograniczona - wiem,że są ogromne (szczególnie w internecie), ale nie w 100% przypadków.O stereotypie to nie ja napisałam, akurat znam osobę, której psycholog bardzo pomógł. |
|
|
|
|
#4629 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;50594013]Co do nadinterpretacji, cytat:
"To trudne dla dziecka, kiedy rodzic jest dumny. Bo ono często nie czuje w tym swojej zasługi. Ale czuje presję, żeby tej dumy nie zawieść. Czy można być dumnym z dziecka przez cały czas? Bez względu na to, czy mu się udało czy nie?" Tego nie lubię, skrajności . I etykietek, o których piszesz. I również myślenia, że wszyscy mają klapki na oczach i przyczepiają tylko etykietki szczególnie swoim dzieciom.Wiara w bezmyślność i subiektywizm ludzki nieograniczona - wiem,że są ogromne (szczególnie w internecie), ale nie w 100% przypadków.O stereotypie to nie ja napisałam, akurat znam osobę, której psycholog bardzo pomógł.[/QUOTE] Tak zabrzmialo jak napisalas o tym widzeniu wszedzie patologii. |
|
|
|
#4630 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;50591829]Jak nauczycielka reaguje w stosunku do tych, którzy dokuczają? skoro zauważa takie sytuacje (przynajmniej jedna)?
[/QUOTE] Nie jestem pewna co dokładnie robi. Ostatnio jak z nią rozmawiałam powiedziała, że czasami zauważa, że inni chłopcy syna prowokują i że zwraca im wtedy uwagę. Rozmawiałam z nią na sali, syn się ubierał w szatni i ona cały czas zerkała na dzieci. Upominała chłopców, bo biegali jak szaleni po sali, ciągnęli się za bluzki, przewracali, boksowali. W ogóle nie reagowali na jej upomnienia. Cytat:
Wiem oczywiście, że nie można akceptować przemocy ale odnoszę wrażenie, że te dzieci w przedszkolu robią co chcą. Ostatnio jak rozmawiałam na sali z nauczycielką przez 3 minuty,inni chłopcy zdążyli się kilkakrotnie uderzyć Niby uzgodniłam z nauczycielką, że będziemy w stałym kontakcie i będę wyciągać konsekwencje w domu ze złego zachowania w przedszkolu, jednak po tym co mi syn opowiada mam wrażenie że to nie TYLKO on powinien być karany.
|
|
|
|
|
#4631 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Debrah
artykuł o różnicy między poczuciem własnej wartości a wiarą w siebie jednak mówi o patologii - że rodzice zastępują emocje, czyli bezwarunkową miłość do dziecka systemem nagród/ kar i chwalą zamiast mówić, że kochają- budują wiarę w siebie (często nadmierną) zamiast przekonania o własnej wartości.Sądziłam, że miłość do dziecka- tylko dlatego, że jest- to podstawa wszystkiego i taka oczywistość, której nie ma potrzeby rozważać, a pochwały są dodatkiem. Moja córka nie robi niczego dla pochwał, wyłącznie z własnej potrzeby emocjonalnej lub umysłowej - dość często chwalimy ją spontanicznie za jej spostrzeżenia i logiczne rozumowanie, wnioski- naprawdę zaskakujące w jej wieku; za laurki/ obrazki też, kiedy pyta, czy ładne- np. za dobór kolorów czy staranność rysunku, a jeśli robi coś specjalnie dla kogoś, to z reguły zawsze przewija się wątek uczuciowy ![]() Naprawdę nie przypuszczałam, że teraz, kiedy dziecko jest centrum wszystkiego, powstał jakiś wszechobecny problem z niepewnością dziecka co do braku miłości ze strony rodziców pomijając jakieś marginalne sytuacje- owszem, inaczej traktowane były dzieci kilkadziesiąt lat temu (którym często nie okazywano uczucia), ale teraz?
|
|
|
|
#4632 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 836
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;50593051]Naprawdę trzeba tak dogłębnie wszystko analizować, nawet czy dziecko tym razem chwalić czy też nie?
[/QUOTE] hahaha fajnie to napisałaś, jakby nie można było zyc tak po porstu ![]() ja bym chyba popadła w depresję gdybym musiała analizowac kazdy swoje zachowanie w stronę corki, i raczej bym się na dziecko nie zdecydowała, i na pewno to dobre dla niej by nie było [1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;50595368] Naprawdę nie przypuszczałam, że teraz, kiedy dziecko jest centrum wszystkiego, powstał jakiś wszechobecny problem z niepewnością dziecka co do braku miłości ze strony rodziców pomijając jakieś marginalne sytuacje- owszem, inaczej traktowane były dzieci kilkadziesiąt lat temu (którym często nie okazywano uczucia), ale teraz?[/QUOTE]ostatnio o tym myślałam, w kontekscie mojej jedynaczki która posiada nas na wylaczność, i stajemy na glowie żeby zagwarantować jej maksymalnie dużo ... wszystkiego ![]() i myslałam o swoim dziecinstwie
__________________
Edytowane przez iizabelaa Czas edycji: 2015-03-10 o 17:58 |
|
|
|
#4633 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;50593660]Tak, chodzi o przyszłość i dziecko nie powinno być przekonane o tym, że wszystko, co zrobi, jest ok .[/QUOTE]
Oczywiście, że nie, przecież nikt tu nic takiego nie napisał. Ale swoje niezadowolenie można wyrazić inaczej niż banem na słodycze, gdy dziecko wyraża emocja nie tak, jakbyś oczekiwała. Ale tak czytam dalszą część dyskusji i myślę, że w pewnych przypadkach trzeba odpuścić, bo każdy swoje wie i nie ma co na siłę się przekonywać. A propos - widziałam kiedyś taki obrazek, jak ojciec mówi do syna, że chce, żeby ten w przyszłości był asertywny, przebojowy i miał swoje zdanie. Ale, że teraz musi być cichy, posłuszny i zawsze robić to, co mu każą. Dla mnie to dość wymowne. Cytat:
![]() Zaproponuj nauczycielce, żeby znalazła początek konfliktu, a potem uskarżała się na syna. Uważam, że dziecko ma prawo się bronić, jeśli słowa nie działają.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
|
#4634 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 440
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Trochę mnie dziwi pisanie o przytrzymywaniu kilkulatka. Dla mnie to za trudne.
---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ---------- Cytat:
. Można powiedzieć np. daj mi spokój, zostaw mnie w spokoju, przestań.
|
|
|
|
|
#4635 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Pytanie tylko, czy wcześniej te grzeczniejsze wersje nie padały. Każdy ma swoją granicę cierpliwości.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
#4636 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 440
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
|
|
|
|
#4637 | |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Jak już chcesz karać tak mąkę dziecko to tuż po incydencie, nie rozwkekajac kary. Druga sprawa to narzędzie dziecko , a nie do końca wiesz za co. trzecia kwestia w związku z tym kazesz dziecko za jego nie umietnosc radzenia sobie z emocjami. Jak kogoś uderzy to niech lepiej przeprosi itd. A nie ma bana na tv- związek znikomy, skuteczność wychowawcza zerowa na dłuższą metę.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
#4638 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Ja muszę być w pracy o określonej godzinie (a dzięki uprzejmości szefów- zaczynam 1.5h później niż inni i nie budzę dziecka o 5-5.30) i nie wyobrażam sobie spóźnienia lub nieobecności, bo akurat dziecko ma fazę zupełnego ignorowania rodzica i nie wyjdziemy z domu; o ile 20 czekających na mnie osób byłoby w stanie zrozumieć, że np. nie przyjdę, bo się połamałam, to raczej nie zrozumie argumentu o traumie dziecka z powodu nieodpowiednich emocji w związku z wyjściem z domu, na które nie ma ochoty. Nie mam planu b w postaci dziadków będących po telefonie w ciągu pół godziny, a mąż zaczyna pracę 2 h wcześniej niż ja. Może gdyby nie robiło różnicy, czy wyjdziemy 2h wcześniej czy później (a nawet w przedszkolu trzeba być na określoną godzinę, bo są zaplanowane zajęcia), to miałabym luksus dostosowywania się wyłącznie do dziecka- tym bardziej nierealne jest oczekiwanie tego od reszty świata. Cytat:
W naszym przedszkolu dzieci zamieszane w takie akcje rozmawiają indywidualnie z opiekunką i mają tłumaczone, czego nie wolno i dlaczego- córka mi opowiedziała po tym, jak została mocno ugryziona przez kolegę z grupy. Cytat:
Przeprosiny dla kolegi, jeśli go skrzywdził, np. uderzył. Jeśli opiekunki są bezradne, to może rozmowa z rodzicem prowokatora zajścia, jeśli jest jakiś sensowny. Dziwne jest to, że dzieci się biją w grupie, nawet przy opiekunkach i to normalne - mojej córce, przy wszystkich akcjach w jej wykonaniu, do głowy by nie przyszło uderzyć dziecko w przedszkolu, choć ją trochę przećwiczyły na początku, były niezbyt miłe a niektóre nawet złośliwe (dołączyła w zeszłym roku do grupy, która istniała od wielu miesięcy). Jak pisałam wyżej- u nas opiekunki interweniują i starają się, żeby agresywne zachowania się nie powtarzały.
|
|||
|
|
|
#4639 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 611
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Wtedy mówię, że owszem, ładny obrazek, cieszę się, że sama to zrobiłaś... I doskonale wie, że nie wszystko musi umieć a już na pewno nie od razu, gdy się czegoś uczy. Rysowanie po śladzie, ubieranie i rozbieranie czy jazda na rowerze. Cieszymy się, gdy się uda, gdy nie wyjdzie, próbujemy dalej. Pokazuję jej na przykładzie, że gdy już opanuję trudną sztukę ubierania, nie będzie musiała prosić mnie o pomoc. Gdy nauczy się jeździć na rowerze, wtedy całą rodziną pojedziemy na wycieczkę i będzie wesoło. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym jakoś głęboko. Oczekuje ode mnie, abym powiedziała, czy to, co zrobiła sama (czyli było głównie jej pomysłem a nie moją prośbą), oceniła - podoba się lub nie podoba. Cytat:
![]() Do dziś nie lubię sprzątać, ale robię to, bo muszę, nikt mnie nie wyręczy (a szkoda).
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
||
|
|
|
#4640 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;50601112]Możliwe,że każdy wie swoje, bo ma inne warunki życia.
Ja muszę być w pracy o określonej godzinie (a dzięki uprzejmości szefów- zaczynam 1.5h później niż inni i nie budzę dziecka o 5-5.30) i nie wyobrażam sobie spóźnienia lub nieobecności, bo akurat dziecko ma fazę zupełnego ignorowania rodzica i nie wyjdziemy z domu; o ile 20 czekających na mnie osób byłoby w stanie zrozumieć, że np. nie przyjdę, bo się połamałam, to raczej nie zrozumie argumentu o traumie dziecka z powodu nieodpowiednich emocji w związku z wyjściem z domu, na które nie ma ochoty. Nie mam planu b w postaci dziadków będących po telefonie w ciągu pół godziny, a mąż zaczyna pracę 2 h wcześniej niż ja. Może gdyby nie robiło różnicy, czy wyjdziemy 2h wcześniej czy później (a nawet w przedszkolu trzeba być na określoną godzinę, bo są zaplanowane zajęcia), to miałabym luksus dostosowywania się wyłącznie do dziecka- tym bardziej nierealne jest oczekiwanie tego od reszty świata. Moim zdaniem opiekunki nie radzą sobie z sytuacją i w dodatku obarczają Ciebie omawianiem tej sytuacji z dzieckiem i wyciąganiem konsekwencji, kiedy Ty nawet nie byłaś świadkiem tych zajść- w jaki sposób masz je obiektywnie ocenić na podstawie subiektywnego przekazu opiekunki i dziecka, zwłaszcza, że się nie zgadzają?[/QUOTE] To jest bardzo prawdopodobny powód. Ale powiem Ci, że choć nie śpieszyłam się do pracy na określoną godzinę, to moje dziecko w ciągu 2 i pół roku nigdy nie spóźniło się do przedszkola z powodu porannych cyrków Mam wrażenie, że się nie rozumiemy, to nie chodzi o to, żeby dziecko właziło Ci na głowę i żebyś Ty robiła wszystko, jak ono chce, godziła się na wszystko, daleko mi od postawy, że jak dziecko nie chce iść do przedszkola, to nie idzie, albo nie chce mu się wstać, to pójdzie do przedszkola/szkoły 2 godziny później. Ja piszę o takim szantażu "jak się nie ubierzesz, to ban na słodycze" itp. Ostatnio nieopatrznie postawiłam dziecku warunek, że "jak coś, to coś" na co mój niespełna 6-letni syn powiedział "Szantaż? Nie poddam się szantażowi". Wygodne to dla mnie nie było, ale wiem, że to my go tego uczymy, że nie załatwia się tak spraw. Jak widać działa ![]() Zgadzam się z berry, ja bym się dokładnie rozeznała w sprawie, zanim zaczęłabym cokolwiek robić. Cytat:
Mój chyba też stosunek do sprzątania ma bardziej po mężu, niż po mnie, znaczy to, że mają większą tolerancję na bałagan Ostatnio stanęłam z synem przed jego biurkiem, a tam wszystko, porozrzucane kleje, nożyczki, kartki, kredki, statki, no masakra dla mnie. Mówię "Popatrz na swoje biurko i powiedz co widzisz?", na co mój syn "Piękno"
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
|
#4641 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 379
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Nie rozumiem dlaczego dziecku nie można mówić "cieszę się że zrobiłaś dla mnie laurkę". Z jednej strony macie trochę racji ale niby czemu dziecko ma robić tylko to co jemu sprawia przyjemność? Tak się dziecko nauczy że warto coś zrobić aby innemu było miło. To też ważna umiejętność.
I nie wiem dlaczego mama nie powinna mówić dziecku że jest dumna z tego że ladnie posprzatalo pokój. A może właśnie jest dumna bo tak i juz. Duma nie jest czymś złym o ile jest w granicach rozsądku. |
|
|
|
#4642 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;50602969]Nie rozumiem dlaczego dziecku nie można mówić "cieszę się że zrobiłaś dla mnie laurkę". Z jednej strony macie trochę racji ale niby czemu dziecko ma robić tylko to co jemu sprawia przyjemność? Tak się dziecko nauczy że warto coś zrobić aby innemu było miło. To też ważna umiejętność.
I nie wiem dlaczego mama nie powinna mówić dziecku że jest dumna z tego że ladnie posprzatalo pokój. A może właśnie jest dumna bo tak i juz. Duma nie jest czymś złym o ile jest w granicach rozsądku.[/QUOTE] A możesz wskazać, gdzie ktoś napisał, że nie można się cieszyć z rzeczy, które dziecko zrobiło? Cieszyć się to nie jest synonim słowa chwalić. Hmmm, ja nie jestem dumna z syna, że posprząta pokój, bo to codzienna normalna czynność, dzięki temu jest miejsce, można wszystko znaleźć, a nie potem biegać jak w jakimś amoku. Syn sprząta swój pokój, ja w tym czasie lecę na odkurzaczu po reszcie mieszkania, z czego tu być dumnym? Ot, życie.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
#4643 | |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Mozna tez byc dumnym nie tylko z samej czynności, ale ze sprawności i jakości w jaki sposób została wykonana.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
#4644 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Dla mnie duma to za duże słowo do czegoś takiego, z takich rzeczy się cieszę.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
#4645 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Ja też nie jestem tak do końca do tego przekonana. O ile rzeczywiście będę zwracać uwagę, żeby chwalić "mądrze" w sensie - pokazywać celowość czynności, tak ogólnie do całej reszty jakichś złych konsekwencji chwalenia nie jestem przekonana, z całym szacunkiem do pani Stein.
Dla mnie w sumie ważniejsze jest chyba, żeby właśnie - Młody nabrał przeświadczenia, że powinien brać udział we wszystkich obowiązkach domowych, co nie wychowam panicza, któremu żona będzie musiała usługiwać - nawet jeśli ma to być za cenę niewychowawczego chwalenia
|
|
|
|
#4646 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50603510]Ja też nie jestem tak do końca do tego przekonana. O ile rzeczywiście będę zwracać uwagę, żeby chwalić "mądrze" w sensie - pokazywać celowość czynności, tak ogólnie do całej reszty jakichś złych konsekwencji chwalenia nie jestem przekonana, z całym szacunkiem do pani Stein.
Dla mnie w sumie ważniejsze jest chyba, żeby właśnie - Młody nabrał przeświadczenia, że powinien brać udział we wszystkich obowiązkach domowych, co nie wychowam panicza, któremu żona będzie musiała usługiwać - nawet jeśli ma to być za cenę niewychowawczego chwalenia [/QUOTE]Perse, ale do czego nie jesteś przekonana? Bo nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi. Może to wynika z tego, że nie przeczytałam linków od Debrah.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
#4647 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 6 973
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Czy mialyscie moze taki lezaczek do kapieli
Jak on sie sprawdzal? Jak wysoki jest?Nadaje sie dla noworodka? |
|
|
|
#4648 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
M.in. do tego o osobach uzależnionych od pochwał itd. Do tego, że dziecko będzie mniej chętne do robienia rzeczy, za które zostało chwalone.
Być może wynika to z tego, że sama byłam wychowywana raczej bez pochwał (za to z wytykaniem porażek; bez żadnej patologii, ale jednak z wysokimi wymaganiami) i widzę po sobie, jakie to ma efekty. |
|
|
|
#4649 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Reszte przeczytam i moze pocytuje jak mlode pojdzie spac |
|
|
|
|
#4650 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50603938]M.in. do tego o osobach uzależnionych od pochwał itd. Do tego, że dziecko będzie mniej chętne do robienia rzeczy, za które zostało chwalone.
Być może wynika to z tego, że sama byłam wychowywana raczej bez pochwał (za to z wytykaniem porażek; bez żadnej patologii, ale jednak z wysokimi wymaganiami) i widzę po sobie, jakie to ma efekty.[/QUOTE] Aha, więc nie zrozumiałam, bo nie przeczytałam. Ja kiedyś podczytywałam teksty Agnieszki Stein, teraz już nie, bo właśnie uważam, że ona zaczęła przeginać w drugą stronę. Co do chwalenia - myślę, że zdrowy rozsądek i intuicja wystarczają, ważne, żeby nie chwalić "na odczepnego". Zresztą, to przecież po zachowaniu dziecka widać, jaki efekt daje nasze podejście, więc w razie W trzeba korygować i tyle.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:52.













Niby uzgodniłam z nauczycielką, że będziemy w stałym kontakcie i będę wyciągać konsekwencje w domu ze złego zachowania w przedszkolu, jednak po tym co mi syn opowiada mam wrażenie że to nie TYLKO on powinien być karany.





