W wątku mamy już mamusie, teraz czas na nasze brzusie! Staraczki 2013, część 6

[Jagatka_N]

Napisane przez meire

ojj...
wczoraj cały dzień leżałam w łóżku, bo cos mnie rozkłada... nie byłam w pracy i nie zaglądałam do kompa... a mój domowy laptop padł i nie mam jak z domu pisać...

teraz się tylko martwię tym testem, bo naćpałam się wczoraj różnych leków na przeziębienie, żeby wstać na nogi w miare szybko... mam nadzieję, że w razie jakby coś było na rzeczy, to nic sie nie stanie...
ale jakoś nadal nie wierzę...

Carmena, ja z pracy do Was piszę... czasami nie mam po prostu tyle czasu ile bym chciała...
ale czytam na bieżąco, bo ciekawam, co u Was...

kup sobie jakąś rozgrzewającą maść, smaruj klatkę piersiową chociaż na noc jesli chodzisz do pracy, lekarz polecił też robić inhalację z tej maści, pół łyżeczki na szklane gorącej wody, oczyszcza drogi oddechowe, a do nosa jakąś wodę morską. Mówił że jak bedzie gorączka powyzej 38st. to wtedy aspiryna ale ostrożnie. No i niech Tż Cię ogrzewa

[vioris]

Poszłam na chwilę dosłownie a tu nagle tyle stron. Myślę, pewnie jakaś w ciązy a tu jakieś awantury

Napisane przez Carmenaa_88

I JESZCZE RAZ APEL DO "STARSZYZNY" JAK SIĘ NIE OPAMIĘTACIE I NIE ZACZNIECIE SIĘ UDZIELAĆ I BYWAĆ CZĘŚCIEJ TO ZWĄTPIĘ WE WSZYSTKO CO GADAŁYŚCIE NA TEMAT TEGO WĄTKU I ZŻYCIA SIĘ Z NIM I MAM TO W D.UPIE, ŻE NIE MA TEMATÓW NA KTÓRE MACIE COŚ DO POWIEDZENIA, MACIE TE TEMATY ZNALEŹĆ SAME I JE TU WDROŻYĆ I NA OPAMIĘTANIE

FOCH, STRAJK I BÓG WIE CO JESZCZE

Napisane przez Leine

Carmena była opuchnięta na buzi niczym Adamek po walce, czerwona, brzydka taka

Kurczę, Carmena ja to bym jej bata dała jakby mnie tak oceniła

Napisane przez wik_and_ola

Już październik - zimno, plucha; nam się chce dużego brzucha

Super!!

Napisane przez Leine

Nie krzyczymy, tylko my też CHCEMY SŁOWA POCIESZENIA, WSPARCIA, a nie, że zajdą i mają nas gdzieś... są zajęte swoimi sprawami typu kiedy iść do lekarza, jakie ma objawy i co ją obecnie boli.
To jest czysty egoizm, a może polacy tak mają?

CHCIAŁABYM TU BYĆ ZAUWAŻONA, jakie ja mam problemy

Dobra, ja się dziś nie udzielam już, bo zaraz zadyma będzie

Ehh, ja tak myślałam, że tak będzie tylko się już nie chciałam odzywać

Napisane przez Leine

Czekaj, czekaj, kiedyś spotkałam fajnego demota :

może to takie żuki Adamy są...

przepraszam za swą wredną postawę, ale jestem wredna sucz i tak mam- już nie będę

Kocham Cię normalnie

Napisane przez meire

A ja czasami, jak cos napiszę, to mam wrażenie, że nikt mnie nie zauważa... i dlatego jakoś tak nie udzielam się specjalnie często...

może faktycznie nie mam nic ciekawego do powiedzenia....

no, nic.. w każdym razie bardzo bym chciała, żebyśmy wszystkie z tego wątku w przyszłym roku tuliły maluchy....

Kochana, każda z nas tak czasem ma. Też nie raz piszę sobie w przestrzeń, ale z drugiej strony nawet jak ktoś czyta nasze wypociny, to nie zawsze wie lub potrafi odpowiedzieć i dlatego tak to wychodzi. Ale naprawdę ja np wszystko czytam co piszecie i nie pomijam żadnych postów, nie zawsze tylko mam czas na wszystko odpisać. Na ovuf też nie komentuję za bardzo i nie dziwię się, że u mnie też pod wykresem nikt nie komentuje. Jedynie nasza kochana Leine mnie nie opuszcza

[Zalamana_girl]

Napisane przez meire

ojj...
wczoraj cały dzień leżałam w łóżku, bo cos mnie rozkłada... nie byłam w pracy i nie zaglądałam do kompa... a mój domowy laptop padł i nie mam jak z domu pisać...

teraz się tylko martwię tym testem, bo naćpałam się wczoraj różnych leków na przeziębienie, żeby wstać na nogi w miare szybko... mam nadzieję, że w razie jakby coś było na rzeczy, to nic sie nie stanie...
ale jakoś nadal nie wierzę...

Carmena, ja z pracy do Was piszę... czasami nie mam po prostu tyle czasu ile bym chciała...
ale czytam na bieżąco, bo ciekawam, co u Was...

a kiedy testujesz? trzymam kciuki

dobra dobra juz doczytałam :
meire - 25.09 - 1 dzień

[(kicia)]

Napisane przez wik_and_ola

I do czego to doszło - teraz trzeba będzie się tłumaczyć Ja od razu też to robię, żeby nie było... Jadę jutro z rańca na szkolenie, wracam w piątek późnym wieczorem, więc w sobotę melduję się i chcę widzieć piękne seruszka i może jakieś nowe II kreseczki (ale nie dokopałam się czy któraś testuje na dniach ) W każdym razie owocnych owulek jak mnie nie będzie!

to ja też się tłumaczę od wczoraj mam taki humor do dupy że hej czuje się jak przed @ ... więc nie chcę tu zamulać. Od następnego tygodnia uczelnia to już w ogóle nie będę miała czasu bo plan mam taki że wstawanie o 5 jazdo do Lbn powrót 17-18 i to ma być ostatni rok studió że taki lekki niby jaaaasne.

Meire zdecydowanie jest druga kreska.
Seleniti za Kropka i Ciebie. Super że mama przyjęła tak dobrze wiadomość o tym że zostanie babcią

co do testów owu ja właśnie kupuję te rossmanowskie i jak dla mnie są ok.
Mi wiesiołek nie poprawił śluzu. Jedynie w czasie seksu jest to zauważalne
Test owu wczoraj wyszedł pozywtyny (dwie takie same kreski) dziś niestety musiałam zrobić rano bo teraz jestem u rodziców i nie chciałam brać kubeczka na siuśki a wrócę późno do domu i robiłam o 9 rano a wcześniej w wc byłam ok5 mam nadzieję że mocz nie był za bardzo stężony. A kreska testowa wyszła ciemniejsza niż kontrolna
Temp dalej faluje szyjka nisko także same sprzeczności


a co do mamusiek to pewnie po prostu nie wiedzą co pisać sama nie wiem.... Mam nadzieję że niedługo wszystkie będziemy w ciąży i nie będzie już kłótni

[meire]

Leine, nigdy w życiu!!.. ale jesli faktycznie tak myslicie, to zasłużyłam na jesteście z Carmeną w tym najlepsze...

po prostu z domu nie mam jak, bo na nowego kompa to na razie brak funduszy... a w pracy, jak to w pracy.. czasami jest tak, że nie wiem, w co ręcę włożyć...

mam jednak nadzieję, że mnie nie wygonicie??... ja dzieki Wam termometr kupiłam.. w pipce gmerałam.. jak nigdy w życiu... tak chciałam mieć z Wami takie same odczucia...

[Jagatka_N]

Napisane przez Zalamana_girl

a kiedy testujesz? trzymam kciuki

dobra dobra juz doczytałam :
meire - 25.09 - 1 dzień

Dziś testowała... i była druga kreseczka, choć blada...

[kindziulindzia]

Napisane przez Leine

chociaż przyznam, że mi się skończyło i jadę na kremie, ale szczypie w cholerę przez pierwszą chwilę... cóż... nie nadaje się widać nawet do

Leżę i kwiczę

[Jagatka_N]

Napisane przez vioris

Poszłam na chwilę dosłownie a tu nagle tyle stron. Myślę, pewnie jakaś w ciązy a tu jakieś awantury




Kurczę, Carmena ja to bym jej bata dała jakby mnie tak oceniła


Super!!


Ehh, ja tak myślałam, że tak będzie tylko się już nie chciałam odzywać



Kocham Cię normalnie


Kochana, każda z nas tak czasem ma. Też nie raz piszę sobie w przestrzeń, ale z drugiej strony nawet jak ktoś czyta nasze wypociny, to nie zawsze wie lub potrafi odpowiedzieć i dlatego tak to wychodzi. Ale naprawdę ja np wszystko czytam co piszecie i nie pomijam żadnych postów, nie zawsze tylko mam czas na wszystko odpisać. Na ovuf też nie komentuję za bardzo i nie dziwię się, że u mnie też pod wykresem nikt nie komentuje za bardzo. Jedynie nasza kochana Leine mnie nie opuszcza

Jak to nie ja po kilka razy dziennie zaglądałam i sprawdzałam czy przesuneło w końcu na tą sobotę czy nie

[Zalamana_girl]

Napisane przez Jagatka_N

Dziś testowała... i była druga kreseczka, choć blada...

widocznie jeszcze nie dotarłam do tego jej postu :P

meire ale najważniejsze, ze była
trzymam jeszcze mocniej kciuki, wszystko będzie dobrze zobaczysz

[(kicia)]

oglądam tvn 24 i mi się coś robi... 3 msc dziecko zabite, 7 msc poranione my tu sobie dupy wypruwamy żeby zajść a ludzie zabiją swoje maleństwa no nie mogę

[meire]

Napisane przez Zalamana_girl

ale najważniejsze, ze była
trzymam jeszcze mocniej kciuki, wszystko będzie dobrze zobaczysz

dziękuję..
ale uwierzę dopiero, jak powtórzę test i będzie wyraźniejsza...

kicia, ja też nigdy tego nie rozumiałam dlaczego patologiczne kobiety na momencie zachodzą w kolejne ciąże, a takie, które by życie oddały za maluszka mają czasem problemy... to, co się dzieje ostatnio z tymi maluszkami, to nie do pomyślenia jest... ja patrzę na moją Zuzę i nie wyobrażam sobie, jak można skrzywdzic dziecko??... od razu, jak słysze takie wiadomości, to biegne ja przytulić ze łzami w oczach....

[Carmenaa_88]

Napisane przez meire

teraz się tylko martwię tym testem, bo naćpałam się wczoraj różnych leków na przeziębienie, żeby wstać na nogi w miare szybko... mam nadzieję, że w razie jakby coś było na rzeczy, to nic sie nie stanie...
ale jakoś nadal nie wierzę...

ja w pierwszej ciąży (gdy nie wiedziałam jeszcze) ostro piłam, żarłam ketonale i fervexy i nic dziecku nie było także nie martw się

Napisane przez Leine

Carmena będziemy sobie teraz słodzić

przecież ty nie potrafisz słodzić za jędzowate stworzenie z Ciebie

Napisane przez vioris

Kurczę, Carmena ja to bym jej bata dała jakby mnie tak oceniła

no i kolejna przecież Leine mówiła o wyglądzie jej córki po urodzeniu Leine tłumacz mnie tu

Napisane przez meire

Leine, nigdy w życiu!!.. ale jesli faktycznie tak myslicie, to zasłużyłam na jesteście z Carmeną w tym najlepsze...

polecamy się na przyszłość

[Zalamana_girl]

Napisane przez meire

dziękuję..
ale uwierzę dopiero, jak powtórzę test i będzie wyraźniejsza...

[B

to wiadome ale ja wierze, że przy następnym teście zobaczysz II i to bardzo mocne krechy

[katekatee]

łożesz ile stron się teranz zastanawiam czy jam stara (bo się na wątku w maju znalazłam) czy nowa bo w sumie to będzie drugi cykl starań Ale chyba bardziej mi do starych, choćby wiekow Zapomniała siemienia lnianego kupić i muszę taki niemielony pić a te pestki są blee Idę dac dziecku jeść i postaram się nadrobić tylko żeby nie było znowu 4 nowych stron

[vioris]

Napisane przez Jagatka_N

Jak to nie ja po kilka razy dziennie zaglądałam i sprawdzałam czy przesuneło w końcu na tą sobotę czy nie

No dobra, ale nie pisałaś pod wykresem to skąd mam wiedzieć
A się wkurzyłam i zaznaczyłam wodnisty śluz to mi na sobotę przesunęło i zaznaczyło ciągłą linią. Tak mi się lepiej na to patrzy a nie wiem czy dobrze oznaczam ten śluz
Ja każdej wykres codziennie oglądam, tylko skleroze mam i jak ktoś ma inny nick to potem nie wiem czyjej to wykres Musicie mi wybaczyć


W dodatku dziwnie mi się ta tempka pnie powoli i delikatnie, jednostajnie. Poczytałam w necie i wychodzi, że niby taki wzrost powolny może oznaczać mały przyrost progesteronu i/lub LUF czyli niepękające pęcherzyki. U mnie wtedy w tym jajniku właśnie były korale niepękniętych pęcherzyków i miałam podejrzenie PCOS, ale nie robiłam szczegółowych badań, więc nie wiem czy to PCOS, bo innych objawów PCOS nie mam

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Napisane przez Carmenaa_88

ja w pierwszej ciąży (gdy nie wiedziałam jeszcze) ostro piłam, żarłam ketonale i fervexy i nic dziecku nie było także nie martw się

no i kolejna przecież Leine mówiła o wyglądzie jej córki po urodzeniu Leine tłumacz mnie tu

Ja w ciąży też zanim wiedziałam to piłam, paliłam i brałam tabletki. A prawda jest taka, że zanim się wytworzy coś tam, chyba łożysko, to dziecko i tak nie przejmuje tego z organizmu matki. W innym wypadku to by było dużo więcej chorych dzieci a natura wiedziała jak to zrobić, żeby się maleństwu nic nie stało jak jego mama jeszcze nie wie o ciąży

A wiem, że gadała o córce, ale tak to napisała, że wyszło jakby o Tobie pisała

[Carmenaa_88]

Napisane przez katekatee

łożesz ile stron się teranz zastanawiam czy jam stara (bo się na wątku w maju znalazłam) czy nowa bo w sumie to będzie drugi cykl starań Ale chyba bardziej mi do starych, choćby wiekow Zapomniała siemienia lnianego kupić i muszę taki niemielony pić a te pestki są blee Idę dac dziecku jeść i postaram się nadrobić tylko żeby nie było znowu 4 nowych stron

chodzi o długość bycia tu, a nie ilość cykli starań także JESTEŚ STARA cieszysz się?

Napisane przez vioris

W dodatku dziwnie mi się ta tempka pnie powoli i delikatnie, jednostajnie. Poczytałam w necie i wychodzi, że niby taki wzrost powolny może oznaczać mały przyrost progesteronu i/lub LUF czyli niepękające pęcherzyki. U mnie wtedy w tym jajniku właśnie były korale niepękniętych pęcherzyków i miałam podejrzenie PCOS, ale nie robiłam szczegółowych badań, więc nie wiem czy to PCOS, bo innych objawów PCOS nie mam

\
Ja w ciąży też zanim wiedziałam to piłam, paliłam i brałam tabletki. A prawda jest taka, że zanim się wytworzy coś tam, chyba łożysko, to dziecko i tak nie przejmuje tego z organizmu matki. W innym wypadku to by było dużo więcej chorych dzieci a natura wiedziała jak to zrobić, żeby się maleństwu nic nie stało jak jego mama jeszcze nie wie o ciąży

A wiem, że gadała o córce, ale tak to napisała, że wyszło jakby o Tobie pisała

po pierwsze proszę nie czytać głupot z Internetu jak pani nie ma badań

co do przyswajania dziecka - dokładnie moje to powinno być niepełnosprawne jak sobie przypomnę tamtejszy tryb życia

Co do mordy Adamka to też na początku pomyślałam, że to o mnie, bo w końcu Leine to byle jakim tekstem dowali byle dowalić

[Jagatka_N]

Napisane przez vioris

No dobra, ale nie pisałaś pod wykresem to skąd mam wiedzieć
A się wkurzyłam i zaznaczyłam wodnisty śluz to mi na sobotę przesunęło i zaznaczyło ciągłą linią. Tak mi się lepiej na to patrzy a nie wiem czy dobrze oznaczam ten śluz
Ja każdej wykres codziennie oglądam, tylko skleroze mam i jak ktoś ma inny nick to potem nie wiem czyjej to wykres Musicie mi wybaczyć


W dodatku dziwnie mi się ta tempka pnie powoli i delikatnie, jednostajnie. Poczytałam w necie i wychodzi, że niby taki wzrost powolny może oznaczać mały przyrost progesteronu i/lub LUF czyli niepękające pęcherzyki. U mnie wtedy w tym jajniku właśnie były korale niepękniętych pęcherzyków i miałam podejrzenie PCOS, ale nie robiłam szczegółowych badań, więc nie wiem czy to PCOS, bo innych objawów PCOS nie mam

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------



Ja w ciąży też zanim wiedziałam to piłam, paliłam i brałam tabletki. A prawda jest taka, że zanim się wytworzy coś tam, chyba łożysko, to dziecko i tak nie przejmuje tego z organizmu matki. W innym wypadku to by było dużo więcej chorych dzieci a natura wiedziała jak to zrobić, żeby się maleństwu nic nie stało jak jego mama jeszcze nie wie o ciąży

A wiem, że gadała o córce, ale tak to napisała, że wyszło jakby o Tobie pisała

Jakbym pisała za każdym razem kiedy zaglądam to bym Ci ovuf zaspamowała
Ale serio ładnie to u Ciebie wygląda na pierwszy rzut oka, więc miejsmy nadzieję że wkrótce się zazieleni

[vioris]

Napisane przez Jagatka_N

Jakbym pisała za każdym razem kiedy zaglądam to bym Ci ovuf zaspamowała
Ale serio ładnie to u Ciebie wygląda na pierwszy rzut oka, więc miejsmy nadzieję że wkrótce się zazieleni

A mi się właśnie wydaje, że wygląda źle Baby to są jednak straszne, zawsze wynajdują problemy gdzie ich nie ma

[Jagatka_N]

Napisane przez vioris

A mi się właśnie wydaje, że wygląda źle Baby to są jednak straszne, zawsze wynajdują problemy gdzie ich nie ma

Nie marudzić!
Co Ci tam nie pasi...?

[vioris]

Napisane przez Jagatka_N

Nie marudzić!
Co Ci tam nie pasi...?

To że jakoś tak powoli rośnie

[manieczka1]

Napisane przez Seleniti

Dzień dobry :-*
Dziewczyny :-( jeszcze wczoraj byłam u gin a dziś już w szpitalu na patologii ciąży. Zaczęłam plamić krwią więc szybko z TŻ do szpitala i haha praktycznie połowy rzeczy nie wzięłam, ale o tym akurat się nie myśli bo spanikowałam i wszystko migiem, żeby jak najszybciej do szpitala. Zrobili USG na szczescie Kropcio był na swoim miejscu no ale brzuch bolał... I dostałam zastrzyk prawie w tyłek, ała trzymajcie proszę za nas kciuki będę informować Was na bierząco o ile się będzie dało ;-)
No i napisałam mamie w smsie wszystko. I przyjęła mój stan z radością ale tak jak ja martwi się o maleństwo. Wiem że to niezbyt dobra forma przekazu, ale wiem też, że jakby nie zobaczyła mnie z rana to byłoby bardzo źle i pisane najgorsze scenariusze :-( ale czuję się szczęśliwa, że zaakceptowała mój stan :-*

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i szybko wyjdę stąd ;-)



Aaa no i powiem Wam, że TŻ bardzo się tym wszystkim przejął, jak mu powiedziałam, że grozi mi poronienie to miał świeczki w oczach, płakałam a on starał się mnie pocieszać jak tylko mógł. I powiedział, że mu bardzo zależy na dzidzi ale boi się o przyszłość.
W końcu poczułam ulgę ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o jenki! strasznie mi przykro, że wylądowałaś w szpitalu...ale dobrze, że w porę, to się Tobą zajmą. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze i żebyś szybko mogła wyjść cieszę się, że mama dobrze przyjęła info, że będzie babcią, no i że tżtowi zależy na fasolce!

Napisane przez meire

Hej Dziewczyny...

załączam zdjęcie z dzisiejszego testu.. wprawdzie zdjęcie wyszło przepaskudnie niewyraźne, ale na teście widziałam cień cienia drugiej kreski...
powiedzcie, czy cos tam widzicie, czy ja już ześwirowałam na starość i widzę rzeczy, których nie ma...

no jest druga blada krecha!!! :jup i: gratulacje!!! super, że się udało

Napisane przez katekatee

I jeszcze chciałam troszkę wytłumaczyć dziewczyny, a mianowicie wiesz one się już trochę starają, a dużo nowych staraczek dołącza do wątku i od razu zachodzi i ja myślę że to jest troszkę takie przykre, nie ja nie mówię o jakimś egoiźmie, broń boże. Tylko patrzę na to z innej strony, ja miałam zakaz staranek więc trochę inaczej to przyjmowałam a jak ktoś się stara i stara i mu się nie udaje to też napewno jest trochę przykro...
Dodam jeszcze przykład bratowa ma rocznego synka i ona ma dwa tematy swoją prace (jest nauczycielką) albo dzieci. I jak tylko może to mówi swoje ulubione zdanie: Teraz wszyscy mają dwójkę dzieci, nikt nie ma jednego. No szlag mnie trafia, kiedyś mi to latało no ale teraz po tym co się stało to mam ochotę jej walnąć. Z tym że ona nie wie, w sumie to prawie nikt nie wie o tym co się stało, no ale jakiś takt chyba trzeba mieć prawda... Nie każdy szuka okazji żeby tylko nie musieć pracować i na zwolnieniu siedzieć w domu.....

grunt to, żebyśmy wszystkie nawzajem się wspierały! ja się cieszę, że przychodzą tu nowe staraczki, cieszę się, że po kolei każdej się udaje, trzymam ogromne kciuki za te, które dalej się starają i mam nadzieję, że każdej niedługo się uda!
a co do złotych rad osób trzecich to wierzę, że Ci przykro, bo ja też mam już dość takich uwag kiedy to powinnam mieć dziecko, albo co będzie jak już będę je miała!!

[manieczka1]

Napisane przez wik_and_ola

Już październik - zimno, plucha; nam się chce dużego brzucha

bardzo ładne jestem ZA!

Napisane przez Elfka86

Mi brakuje fan, max i cowie

i brydzi i dotki!!

Napisane przez Elfka86

A tak BTW. chciałam się pochwalić, że zbliża mi się owulacja

no to do robotyyyyyy

Napisane przez Leine

A Manieczka to przepraszam gdzie jest oj wpierdalik będzie niebawem

jestem, jestem!! od rana zawalili mnie robotą, że nawet czasu na internet nie miałam wejść ale już się ze wszystkim uporałam, nadrobiłam posty i jestem z Wami kochane proszę nie bić po pracy lecę do koleżanki i jej 5- miesięcznej córci, więc będę późnym wieczorem

Napisane przez Seleniti

Ja Wam z całego serca kibicuję, nie musiałyście mnie tu przyjmować, bo w ogóle się nie starałam o dziecko, a jednak przyjęłyście i dajecie wsparcie o jakim niektórzy mogą tylko pomarzyć. Nie umiem też postawić się w sytuacji żadnej z Was bo jak już napisałam nie starałam się, ale pewnie w przyszłości również tak jak Wy teraz będę się starać, a wtedy przypomnę sobie o Was i będę sobie to powtarzać jak mantrę, że Wy się starałyście i nie poddałyście się łatwo, będę brała z Was wzór, bo dajecie naprawde piękny przykład. Carmena zaczarowała wątek i widać już postępy ;-) Dziewczyny podziwiam Was, Wasz upór i to, że bez względu na wszystko idziecie w zaparte, bo nie jedna osoba już dałaby sobie spokój. I widzicie jesteście wspaniałym przykładem na to, że jak się chce i walczy się o coś ze wszystkich sił to w końcu się udaje. Gdyby tylko się dało podzieliłabym się z Wami moim szczęściem, tak żeby każda Staraczka z tego wątku w końcu zaszła w upragnioną ciążę. Niestety jedyne co mogę Wam ofiarować to dobre słowa, wsparcie, pocieszenie, trzymanie kciuków za każdą z Was z osobna, za pomyślne wizyty u lekarzy i owocne starania. Z całego serca i szczerze Wam tego życzę byście już w przyszłym roku mogły ściskać swoje małe pociechy. I bardzo pragnę żeby Wam te życzenia się spełniły, bo w pełni na to zasługujecie. :-*
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

piękne to co napisałaś

Napisane przez (kicia)

oglądam tvn 24 i mi się coś robi... 3 msc dziecko zabite, 7 msc poranione my tu sobie dupy wypruwamy żeby zajść a ludzie zabiją swoje maleństwa no nie mogę

no to jest chore co się dzieje...też się zastanawiam gdzie tu jest sprawiedliwość i dlaczego Bóg tak to wszystko zaplanował...

Napisane przez vioris

Ja w ciąży też zanim wiedziałam to piłam, paliłam i brałam tabletki. A prawda jest taka, że zanim się wytworzy coś tam, chyba łożysko, to dziecko i tak nie przejmuje tego z organizmu matki. W innym wypadku to by było dużo więcej chorych dzieci a natura wiedziała jak to zrobić, żeby się maleństwu nic nie stało jak jego mama jeszcze nie wie o ciąży

ja też mam swoją teorię - teoria ciałka żółtego myślę, że na początku fasolka nic nie czerpie bezpośrednio od matki to z tego pęcherzyka pobiera składniki odżywcze, potrzebne do rozwoju. Innymi słowy zarodek do momentu zaniknięcia pęcherzyka żółtkowego jest jakby niezależny od matki.

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez vioris

To że jakoś tak powoli rośnie

spokojnie, spokojnie grunt, że rośnie, a nie spada

[katekatee]

Mój syn przychodzi do mnie i stwierdza że on się nauczył sprzątać? A ja mówię tak to super, ale coś mi nie pasiło i się pytam a gdzie się nauczyłeś a on mi pokazuje plamę że mu się kubuś wylał i to wytarł. A ja się go pytam a czym to wytarłeś a on .........spodniami mogłobyć gorzej bo obok spodni leżał taki wyjściowy sweterek w szarym kolorze fajnie by na nim ten kubuś wyglądał

Napisane przez Elfka86

Mi brakuje fan, max i cowie

Dokładnie dziewczyny dużo się udzielały a teraz cisza, mam nadzieje że u nich wszystko ok.

Napisane przez Elfka86

a miałam to "olać" a już się nakręcam :

Ciekawe jak będzie ze mną, też sobie mówię że na spokojnie, na spokojnie ale obawiam się że raczej spokojnie nie będzie

Napisane przez Karoloo

hej
coś mnie przeziębienie bierze

Mnie też brało ale jeden dzień zjadłam na noc czosnek, a na drugi dzień na noc do gorącej herbat sobie alkoholu trochę dolałam i jestem zdrowa jak ryba. Szkoda tylko ze mój tżt taki zdechlak

Napisane przez Carmenaa_88

nie wszystkie no właśnie wszystkie co nie zaszły tak mówią i pouciekały, więc nic dziwnego, że tak staraczek mało na wątku

Tylko ja Wam jeszcze powiem coś co wiem po sobie i co niestety w najgorszej wersji się zdarzyło. Stresowanie zajściem w ciąże to jedno, ale potem ten stres czy jest wszystko ok, jak się już zajdzie to jest taki moment że człowiekowi wydaje się że te starania to nie był taki stres jak strach o fasolkę....

Napisane przez Carmenaa_88

ja tam lubię jak się opier..dalamy nawzajem wtedy się czuje ten klimat

ja też a tak wogóle gdzie się Good podziewa

Napisane przez Carmenaa_88

chodzi o długość bycia tu, a nie ilość cykli starań także JESTEŚ STARA cieszysz się?

wiem że jestem stara po co mi to przypominasz

[cowie]

Napisane przez meire

Hej Dziewczyny...

załączam zdjęcie z dzisiejszego testu.. wprawdzie zdjęcie wyszło przepaskudnie niewyraźne, ale na teście widziałam cień cienia drugiej kreski...
powiedzcie, czy cos tam widzicie, czy ja już ześwirowałam na starość i widzę rzeczy, których nie ma...

Zdecydowanie jest krecha! I nawet nie taka blada

Gratuluję

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

W ogóle należy Wam się trochę wyjaśnienia ode mnie
Jakoś tak było, że jak do pracy chodziłam to siadałam na na 8 godzin i wizażowałam.
Teraz budzę się ok 11 i jakoś bywa, że nie miewam weny na komputer. Poza tym do jedenastej robi się sporo nadrabiana
No i zdarza mi się przysypiać nadprogramowo w ciągu dnia

Ale mam nadzieję się poprawić i choć trochę Was podgąldać i się udzielać

[manieczka1]

Napisane przez cowie

W ogóle należy Wam się trochę wyjaśnienia ode mnie
Jakoś tak było, że jak do pracy chodziłam to siadałam na na 8 godzin i wizażowałam.
Teraz budzę się ok 11 i jakoś bywa, że nie miewam weny na komputer. Poza tym do jedenastej robi się sporo nadrabiana
No i zdarza mi się przysypiać nadprogramowo w ciągu dnia

Ale mam nadzieję się poprawić i choć trochę Was podgąldać i się udzielać

no baty się należą jak nic tylko trzy, bo ciężarnej nie będę torturowała

[vioris]

Napisane przez katekatee

Mój syn przychodzi do mnie i stwierdza że on się nauczył sprzątać? A ja mówię tak to super, ale coś mi nie pasiło i się pytam a gdzie się nauczyłeś a on mi pokazuje plamę że mu się kubuś wylał i to wytarł. A ja się go pytam a czym to wytarłeś a on .........spodniami mogłobyć gorzej bo obok spodni leżał taki wyjściowy sweterek w szarym kolorze fajnie by na nim ten kubuś wyglądał

ja też a tak wogóle gdzie się Good podziewa
:

No proszę jaki mądry chłopak. Pewnie mu się po prostu te spodenki nie podobały, a sweterek był ok

A God na razie się nie stara, więc jest jej sporo mniej niż kiedyś

[wik_and_ola]

Napisane przez meire

A ja czasami, jak cos napiszę, to mam wrażenie, że nikt mnie nie zauważa... i dlatego jakoś tak nie udzielam się specjalnie często...

może faktycznie nie mam nic ciekawego do powiedzenia....

no, nic.. w każdym razie bardzo bym chciała, żebyśmy wszystkie z tego wątku w przyszłym roku tuliły maluchy....

Też tak mam

[Karoloo]

Napisane przez katekatee

Mój syn przychodzi do mnie i stwierdza że on się nauczył sprzątać? A ja mówię tak to super, ale coś mi nie pasiło i się pytam a gdzie się nauczyłeś a on mi pokazuje plamę że mu się kubuś wylał i to wytarł. A ja się go pytam a czym to wytarłeś a on .........spodniami mogłobyć gorzej bo obok spodni leżał taki wyjściowy sweterek w szarym kolorze fajnie by na nim ten kubuś wyglądał

Mnie też brało ale jeden dzień zjadłam na noc czosnek, a na drugi dzień na noc do gorącej herbat sobie alkoholu trochę dolałam i jestem zdrowa jak ryba. Szkoda tylko ze mój tżt taki zdechlak

dobrego masz syna

wczoraj zrobiłam sobie wodzionke (nie wspominam o czosnkowym wyziewie- dobrze, ze dzisiaj mam wolne ufff ) A co do herbaty dolałaś?? rum, wódke

[Jagatka_N]

Napisane przez vioris

To że jakoś tak powoli rośnie

Ja się na tempce tak nie znam, nie mierzyłam, ale najważniejsze że rośnie a nie spada...

Napisane przez cowie

Zdecydowanie jest krecha! I nawet nie taka blada

Gratuluję

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

W ogóle należy Wam się trochę wyjaśnienia ode mnie
Jakoś tak było, że jak do pracy chodziłam to siadałam na na 8 godzin i wizażowałam.
Teraz budzę się ok 11 i jakoś bywa, że nie miewam weny na komputer. Poza tym do jedenastej robi się sporo nadrabiana
No i zdarza mi się przysypiać nadprogramowo w ciągu dnia

Ale mam nadzieję się poprawić i choć trochę Was podgąldać i się udzielać

Chyba zostałaś tu ściągnięta myślami i postami
Martwiłyśmy się czy wszystko dobrze

[cowie]

Napisane przez manieczka1

no baty się należą jak nic tylko trzy, bo ciężarnej nie będę torturowała

Przyjmuję z pokorą
Co więcej - nawet mi się podoba