Razem schudniemy 20kg! - część VII

[darialex]

Ms_E ja też ciągle zawalam, nie martw się Niestety kochana, dieta to wzloty i upadki, ale najważniejsze, żeby było więcej tych pierwszych niż drugich

miss muszę spróbować z tym olejkiem kokosowym a co do depilacji, mój Boże, jak sobie pomyśle o woskowaniu bikini to mam przed oczami zerwaną skórę xD Nie wiem czemu ale boję się wszystkiego co może boleć, włączając w to 90% lekarzy haha. By the way kiedyś widziałam jakiś program o wtopach kosmetyczek i było o jednej jak depilowała woskiem bikini i jej się za dużo zerwało............. brrrr

paulina, bottega szpinaaaaaaaaaak jestem fanem na zawsze

DZIEWCZYNYYYYY jak mi sie nie chce ćwiczyć, jestem śmierdzącym leniem, kopnijcie mnie :/

szczurek jak wytrzymam do końca maja bez ucieczki to wrzucisz mnie w tabelke?

[KasDi]

Jakaś smutna ta tabelka, mimo, że w tym tygodniu większość ma spadki. Dla Elizy i Pudel powinny baty Malinowej nie ma, szczurek się sama skreśliła I jakoś się tak mało Nas zrobiło...

szczurek Jak skreśliłaś się z tabelki - to chcesz ją nadal prowadzić? Nie wiem czy mogę, skoro nie jestem w K., ale może ja mogłabym ją poprowadzić?

[Dotka90]

KasDi, Ty to chyba masz tasiemca
Bo jak przy niedietetycznym żarciu można mieć spadek prawie 2kg?! To niesprawiedliwe

[KasDi]

Dotka Bo w zeszłym tygodniu (jak byłam na Florydzie), ważyłam się w ubraniu i po śniadaniu - na wadze w supermarkecie Wyjęłam wagę z opakowania, położyłam ją na podłodze i po prostu się zważyłam. Jak się chce to można. Więc ten spadek trzeba podzielić na dwa tygodnie właściwie (w tamtym nie miałam spadku). W środę po powrocie i po jelitówce ważyłam 77 kg. Więc po grzeszkach przybyło 1kg.

[thenerdqueen]

KasDi: tak, chcę ją prowadzić, bo to jedyna rzecz jaka mnie tu jeszcze trzyma
Daria: tak

[eliza40]

jak ja wygladam w tej tabelce to szkoda słów
za tydzień bedzie na zielono obiecuję

[missmanhattan]

szczurku_ spróbuj oddać tabelkę to Cię zabiję Dobrze wiem, że w ogóle by Cię tu nie było!

[Dotka90]

KasDi, ale czy Ty aby nie za szybko chudniesz? ładne wyniki, ale 13kg w 2 m-ce to dość szybko jednak..

[szafirowa]

dobra. wracam chociaz sie wstydzem
bo mnie szczurki z tabelki wykopią i będzie wygnanie,
a to chyba przegapiłam kolejne wazenie.
bateria padła mi w wadze, a zanim padła to widzialam co tam bylo i było to złe
chyba mam zwątpienie trochę bardzo

[Ms_E]

fajnie być w tabelce tylko muszę pozbyć się tego czerwonego BMI!!
miss ja mam wersję compact, bo akurat taka na gruponie była :P ale używam jej normalnie w domu i jestem zadowolona
Podziel się wrażeniami jak już do Ciebie przyjdzie szczota
Daria masz rację, tylko trzeba wstawać po tych upadkach, bo najgorzej to się poddać już kompletnie. Chociaż wiem, że to nawet źle się tu pewnie czyta, kiedy piszę, że zeżarłam pół blachy ciasta. Bo kto jak kto, ale ja powinnam mieć motywację, skoro świecę czerwonym BMI, a to nie takie proste.
KasDi, Dotka ma rację, musisz mieć tasiemca

[thenerdqueen]

szafirowa: po pierwsze - nie jesteś w tabelce dla mnie, tylko dla siebie, a po drugie rzeczywiście fart, bo te ciągłe 78 bez zmian mi się ciut podejrzane wydają i dziś miałaś 2 nieobecności pod rząd, więc w przyszły pon polecisz jak nie podasz wagi


a mnie się wydaje, że KasDi nie ma żadnego tasiemca, tylko nas kantuje na tym ile je i niedojada, ew. zapycha się toną warzyw żeby nie głodować i progu kalorii nie przekraczać. absolutnie nie jest to zarzut tłustego babsztyla który zazdrości, tylko po prostu takie spadki to nie jest normalna sprawa na taki okres.

[KasDi]

szczurek To co napisałaś to są poważne zarzuty w moją stronę. Naprawdę uważasz, że nie jem tego co podaje Wam w jadłospisach?

[Dotka90]

Napisane przez thenerdqueen

takie spadki to nie jest normalna sprawa na taki okres.

KasDi, ja nie uważam, że nie jesz tego, co piszesz, czy jesz za malo, czy za dużo, bo nie wgłębiam się w to w sumie.

Ale jak widzę 13kg stracone w 2 m-ce, to naprawdę jest niepokojące, choćby ze względów zdrowotnych i mnie osobiście by to martwiło jednak trochę na Twoim miejscu

Zaliczone bieganie Tym bardziej jestem dumna, bo cały dzien bylam w pracy.
minuta biegu, 5 minut marszu - 5 serii.


niby takie nic, ale nóżki czuję! Endomondo pokazuje trasę 3,92km i spalone niby ponad 400kcal.

Lecę pod prysznic i do spania, jutro znów 12h pracy

[KasDi]

Dotka Omawialiśmy to już jak zrzuciłam 8 kg w lutym/marcu. Po Waszych radach dorzuciłam kcal do mojego dziennego spożycia. Teraz jem około 1650 kcal dziennie.
Dlaczego schudłam w tym tygodniu tyle - pisałam w poprzednim poście. Ale może powtórzę. W tamtym tygodniu nic nie schudłam (choć na pewno miałam jakiś spadek, bo ważyłam się w ubraniu i po śniadaniu) Czyli dzisiejszy tydzień -1,8 kg - można spokojnie rozłożyć na dwa tygodnie. Wtedy wychodzi 0,9 kg na tydzień. To już chyba nie jest tak dużo? W ostatnim miesiącu schudłam niecałe 3 kg. - Patrz tabelka kwiecień. Nawet jakby dorzucić te 0,9 kg z pierwszego tygodnia maja na ostatni tydzień kwietnia - to i tak mieszczę się w normie 4 kg na miesiąc.

To nie jest miłe czytać, za każdym razem jak mam większy spadek, że robię coś źle i nie tak jak trzeba. Tym bardziej nie jest to miłe, jak ktoś pisze, że mam tasiemca (nawet jeśli to jest w żartach) albo że kantuję i nie dojadam.

[missmanhattan]

Dotka i inne dziewczyny, które coś do mnie pisały - odpiszę później, bo jestem na wizażu z doskoku - czekam z maską na głowie aż będzie można spłukać.

KasDi, ja jestem taka że zazwyczaj piszę na forum co mi do głowy wejdzie i nie przejmuję się reakcjami, bo staram się po prostu być asertywną - jak jesteśmy na forum o odchudzaniu to komentujemy sobie diety, rezultaty itp., więc nikt nie powinien się obrażać. Z Tobą mam natomiast inaczej, bo poznałyśmy się bliżej i bardzo Cię lubię to raz, dwa - już raz się poczułaś urażona po mojej krytyce, więc wolę sie teraz czasem ugryźć w język Dlatego nie miałam jaj napisać tego co Dotka. Nie obrażaj się na szczurka, bo mnie tez przyszło do głowy, że może troszkę jednak mniej jesz. Tu chodzi o to, że przy tych jadłospisach, które podajesz i tej ilości kalorii ciężko jest mieć prawie kilogramowy spadek. Prawie kilogramowy spadek tygodniowo po takim czasie odchudzania to nie jest dobrze. Ja miewałam pół kilograma, 300 gram, a i tak przyznaję się bez bicia, że były dni kiedy schodziłam z kaloriami poniżej progu, bo tak byłam sfrustrowana. To prawda, że juz była dyskusja na ten temat i musisz mi przyznać rację, że wtedy Cię broniłam, bo to jednak był ten pierwszy miesiąc. Ale teraz moim zdaniem coś robisz nie tak. Może masz aktywność wymagającą jednak jeszcze większej ilości kalorii? A może jakieś inne problemy zdrowotne, że tak szybko to leci? Ja wiem, że takie spadki są mega motywujące i że to cieszy, ale jednak jest takie zagrożenie, że będzie jojo, a tego nikt nie chce. Tasiemiec był niewinnym żartem, więc troszeczkę przesadzasz

[missmanhattan]

KasDi_ jeszcze takie pytanie do Ciebie mi przyszło do głowy - to niedietetyczne żarcie w tamtym tygodniu - co to było, ile oraz w ile dni? Przepraszam jeśli pisałaś wcześniej - umknęło mi.

[thenerdqueen]

KasDi może pokrętnie, ale uwierz że lepiej kilka razy przeczytać coś takiego niż rzeczywiście robić coś nie tak i skończyć z niedoborami i powrotem wagi.
Poza tym jak widzisz - nie tylko ja mam takie wrażenie, dziewczyny ładnie dopowiedziały o co mi chodziło.

[Dotka90]

KasDi, nie denerwuj się skarbie
My tego nie piszemy na złość Tobie, albo z zazdrości, czy z innych dziwnych pobudek.
Po prostu mnie by takie duże spadki martwiły.
O ile można zalożyć, że na początku leci dużo, no to w porządku. Ale po pewnym czasie odchudzania, czy jesz dietetycznie, czy nie, i tak masz spadki tygodniowe ok. 1kg (co jest bardzo dużym spadkiem!).

Napisz może co dokładnie ćwiczysz i ile czasowo.
Z jedzeniem - może musisz je ważyć? Czasem jedna kromka waży 30g, a czasem 15, zależnie od chleba itd. Więc może faktycznie nie dojadasz, ale nieświadomie?



Dzień dobry!

Ha, ale się obudziłam zadowolona Fizycznie trochę zmęczona, bo jednak w ndz te 23km roweru, wczoraj bieganie. Ale jak wstałam to od razu mi przeszło i jestem naładowana energią po wczoraj

Dzisiaj praca 12h, bleh. Ale po pracy w planach rower. Oczywiście nie 23km Bo bym o północy wróciła, pomijając fakt, że nie podołałabym tyle
Ale tak po okolicy chociaż śmignąć. Ale zobaczymy jak z pogodą, bo wczoraj jak wróciłam, było ok. 6 stopni, za zimno na rower, bo to jednak jeszcze prędkość, pęd powietrza



Pudel, zobaczyłam z rana tego demota i po ostatniej dyskusji o kręconych włosach, od razu pomyślałam o Tobie!

[eliza40]

Dotka super demot
u mnie w końcu ciepło i słoneczko piękne można będzie rowerek zaliczyc.

ja myślę,że KasDi sporo spadło w pierwszym miesiącu,a potem czym bliżej wyjazdu tym bardziej ograniczała kalorie.

[Yellow Me]

Szafirowa nie poddawaj się

Co do reszty to się nie odzywam bo będzie że robię dymy, ale moje zdanie znacie.

[jmz]

Pudel hahaha kurde ukończyłam technikum w zawodzie kucharz i nie pamietam jarmużu hahaha ,ale obciach . Jutro będę sprawdzała twój przepis jeszcze fasole kupić muszę i będę miała wszystko .
KasDi no własnie nie podziałało .... nakilkiałam strony mi się zawiesiły hahahha więc nic z tego nie było .

miss zgadzam się z tobą w pełni trzeba być , gotowym na dziecko i lepiej się na nie zdecydować niż zaliczać wpadke (oczywiście jak by się stała to bym się i tak cieszyła z bobaska) . KiEDYS fajki rzuciłam i z moją cerą nic się nie działo;p jedynie teraz przez zmiane miejsca zamieszkania zaczyna mi się przesuszać i jest to dla mnie dramat ,ale staram się nad tym zapanować .

darialex no to się kochana bierz za siebie bo szkoda życia na doły hehehe . Ślimaków jak na razie nie widzę chyba moje prowizoryczne łatanie dziury zasypanej granulatem na ślimaki i inne robaki zadziałało . I tak nie odpuszę im tej podłogi . Wczoraj z tż i tak ją troche prostowalismy bo robiliśmy przemebloiwanie i w tamto miejsce szafa poszła .

Bottega ja też uważam ,że dobre jest to że tż pilnuje ,ale czasami mam ochotę zapaść się pod ziemie jak mi zwraca uwage . Po długim weekendzie , wielkim żarciu i kilku litrach różnego alkoholu wracamy na własciwy tor . Mój tż się ruszać już nie mógł i spodni dopiąć nie dawał rady hahaha w sumie mi też brzuch wywaliło ,ale już panujemy nad sytuacją . Hehehe ja jak mame prosiłam ,zeby mnie pilnowała to mowiła mi tak jak tobie tż heheheh . Mój też na początku mnie demotywował bo jadł albo ciągle , albo 1-2 posiłki w ciągu dnia i kupe słodyczy . Z warzywami i ciemnym pieczywem to i ja mam tak dobrze jak i ty mój też lubi i często dzięki temu na naszym stole goszczą sałatki i gotowane warzywka .
Depilator oj oj oj jak sobie pomyślę to już mnie boli hehehehe . Co do histori o kosmetyczce to własnie dlatego nie chodzę na takie zabiegi bo boję sie , ze trafie na jakąś nieogarniętą i będzie bolało . Ja na twoim miejscu bym ją z☠☠☠ala !!!!! żeby aż tak zmasakrować będąc niby doświadczona ? . Ja tak zostane przy maszynce hahahahaha .

No dziewuszki moja dieta to katastrofa !!!! od piątku do niedzieli grill ( w sumie jadłam szaszłyki z kurczakiem albo karczkiem ) , browary , wódka i kolorowe drinki . Weekend cudowny jeżeli chodzi o moją psychikę bo wyszliśmy z domu , spędziliśmy czas z tża rodzinką i nie było rutyny . Wczoraj wrócilismy do domu i padlismy jak muchy hehehe i po mimo tego obrzarstwa i alkoholu naprawde psychicznie czuję się super . Ahhh i paliłam papierosy :/ .... dużo papierosów !!!! od dzisiaj znowu nie palę heheh ,ale już mam tabletki pod ręką bo boję się ,że mogę znowu być nerwowa i dostawać szału . Zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie a na razie przebieram się w dresik i zabieram się za ćwiczenia .

Wesele mam pod koniec czerwca i mam 7 tyg żeby troche zrzucić . Myślicie ,że jeżeli będę ściśle trzymać się diety 1500-1600 kcal i codziennie ćwiczyła to schudnę tak z 4-6 kg ?

[Dotka90]

jmz, 4kg na pewno, a jak faktycznie będziesz szła zgodnie z planem, to i te 7kg jest realne

Ja mam zamiar cały maj pocisnąć ostro z ćwiczeniami i rzadziej ulegać pokusom słodyczowym i zobaczymy, o ile spadnie waga.

[n_a_t_a_l_i_s]

Napisane przez KasDi

Natalis Z niecierpliwością czekamy na wyniki

No więc są i wyniki! W 12 dni schudłam 2,3 kg w tym 1,7 kg z tłuszczu a 0,6 kg z wody. Jestem zadowolona. 2 kg dzielą mnie od swojego 2 celu którego jeszcze nigdy nie osiągnęłam. Kolejne pomiary u dietetyka 23 maja
Kochana doszłam do tabelki! Brawo! Idziesz jak burza! Musisz mieć silną motywację albo mocny charakter!

[eliza40]

Dotka ja też muszę mieć resztę maja wzorowo.W ostatnią sobotę idę na imprezę i jak pomyślę o zakupach ciuchowych to mnie rzuca.Tyle czasu było na zrzucanie kg,a tu czarna
dzisiaj zaliczyłam już rower,ale później bedzie powtórka tylko dłużej.
Mój kusiciel dzisiaj wyjechał także mam 3 tygodnie na porządne dietowanie

[missmanhattan]

eliza...hmm.... KUSICIEL... to brzmi trochę jakby Cię kusił do czego innego

[eliza40]

kusił czipsami,piwkiem,drinkiem ale nie namawiał tylko grzecznie pytał,ale biegał też ze mną.
Taka prawda ,że łatwiej mi trzymać dietę.

[KasDi]

natalis Piękne spadki Tak trzymaj!

[Dotka90]

KasDi, trochę niefajnie tak olewać to, że ktoś coś do Ciebie pisze, a Ty udajesz, że nie widzisz

Miss, mnie też ten kusiciel się skojarzył bynajmniej nie z chipsami

Eliza, ja muszę jeszcze przeżyć imieniny teściowej w maju, to z takich niedietetycznych rzeczy Ale jak będę reszty pilnować, to mi jedna imprezka nie zaszkodzi.

[eliza40]

a co do innego kuszenia to wiecie jeszcze się kalorie spala dodatkowo

[Dotka90]

Wiemy wiemy
Mój TŻ często próbuje mnie tak przekupić, jak mówię, że np. 'dzisiaj jeszcze muszę poćwiczyć', to mowi, ze poćwiczymy razem