Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II

[20160901857]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;52743619]Mi się jednak wydaje, że to paczka próbuje się wypromować na celebrytach a nie odwrotnie. Ale oczywiście celebryci zyskują pozytywny wizerunek jako ci o dobrych sercach, co pomagają bezinteresownie.

Ja zgadzam się z Wami w wielu aspektach, że sama organizacja kuleje. Byłam wolontariuszką dwa razy, wiem jak to wygląda, ile jest błędów i że wiele rzeczy się sypie i jest źle zorganizowanych w związku z tą akcją. Dlatego już w tym nie uczestniczę. Sposób prowadzenia fejsbuka to obrona przed krytyką po najmniejszej linii oporu i jest kiepski. I zdecydowanie nie podobają mi się niektóre opisy i życzenia. Jednak wciąż moim zdaniem pomoc jest dobra. Nie wiem czy idea z impulsem do zmiany jest tu realizowana, naprawdę nie wiem czy u tych rodzin sytuacja się zmieni na lepsze. Nie ma co promować zebractwa, ale czy to znaczy że w ogóle nie należy pomagać? Jakbyś miała worek starych ciuchów z których dzieci wyrosły albo których już nie używasz, to wywalilabys je na śmietnik? Żeby tylko nie dawać ich biednym, bo to by było promowaniem zebractwa i wspieranie bezradności? [/QUOTE]


W przypadku SzP dobra pomoc jest efektem ubocznym pomocy totalnie złej, niezorganizowanej i nieprzemyślanej - może z 1/4 rodzin rzeczywiście dobrze na tej pomocy korzysta. A skoro jest tak źle, to znaczy, że cała akcja jest zła.

Napisane przez a34

przed chwilą w tvn24 - biedna rodzina, rodzice bezrobotni, ledwo starcza na jedzenie, mówią, że 3 tyg. temu urodziło się 9. dziecko, komentarz matki "widocznie tak miało być"

Pomagajmy, nie oceniajmy

[Mijanou]

Napisane przez Aramintha

Jak to kto? Arabia Saudyjska już się zadeklarowała, że da hajs na budowę meczetów w Niemczech.

Szkoda, że zamiast przyjąć uchodźców do siebie dają kasę na meczety w obcych państwach. Ale ja się nie dziwię. W końcu Arabowie nie zyczą sobie ekstremistów we własnych krajach. Wolą zatrudnić Filipińczyków

Nie twierdzę, że WSZYSCY uchodźcy to ekstremiści. Ale nie ulega wątpliwości, że część "zgubiła" dokumenty tożsamości a nad eksodusem nikt nie panuje. Nie da się odróżnić ekstremistów od nie-ekstremistów.

[dacn]

Bardzo dużo może uświadomić robienie rzeczy samodzielnie. tutaj rok temu byla dyskusja i uzywanych ubraniach, o uzywanych w dobrym stanie nie o wysluzonych szmatach. Podane były nawet przykłady zdjęciowe.

Za uzywane ubranie w szlaceckiej paczce mozna dostać ostrym hejtem, nie ważne że samemu wymienia się ciuchami z rodzina.i znajomymi i kupuje w sh. Nie ważne że ubrań chcemy się pozbyć bo sie w nie nie dopinamy lub kupiliśmy i lezaly w szafie przez rok. Dla szlachty musi byc nowe i ometkowane. Bo inaczej będą łezki u zidiocialych wolontariuszek.

Co innego jak zawieziemy ubrania do domu samotnej matki. Trudne przeżycie najpierw zawiozlam rzeczy idealne, nienoszone buty i zabawki co były nietrafionym prezentem. Na miejscu dowiedzialam się że chetnie wezma WSZYSTKO nawet ubramia znoszone czy z drobnymi dziurkami czy plamami czy zabawki po ktorych widać że sie nimi bawiono. Jak przywiozlam drugi worek rzeczy to nadal się za niego cieszono, dlaczego? Bo był on potrzebny i nie ważne że spodnie byly piecioletnie i niemodne a zabawki nudne, one po prostu były.

[Mijanou]

Napisane przez dacn

Bardzo dużo może uświadomić robienie rzeczy samodzielnie. tutaj rok temu byla dyskusja i uzywanych ubraniach, o uzywanych w dobrym stanie nie o wysluzonych szmatach. Podane były nawet przykłady zdjęciowe.

Za uzywane ubranie w szlaceckiej paczce mozna dostać ostrym hejtem, nie ważne że samemu wymienia się ciuchami z rodzina.i znajomymi i kupuje w sh. Nie ważne że ubrań chcemy się pozbyć bo sie w nie nie dopinamy lub kupiliśmy i lezaly w szafie przez rok. Dla szlachty musi byc nowe i ometkowane. Bo inaczej będą łezki u zidiocialych wolontariuszek.

Co innego jak zawieziemy ubrania do domu samotnej matki. Trudne przeżycie najpierw zawiozlam rzeczy idealne, nienoszone buty i zabawki co były nietrafionym prezentem. Na miejscu dowiedzialam się że chetnie wezma WSZYSTKO nawet ubramia znoszone czy z drobnymi dziurkami czy plamami czy zabawki po ktorych widać że sie nimi bawiono. Jak przywiozlam drugi worek rzeczy to nadal się za niego cieszono, dlaczego? Bo był on potrzebny i nie ważne że spodnie byly piecioletnie i niemodne a zabawki nudne, one po prostu były.

Ujęłaś sedno sprawy, z puentą w ostatnim zdaniu.

U nas dziewczyny zrobiły akcję dla domu samotnej matki: worki ciuchów, butów, ciuszków dla dzieci, zabawek, owoców, odzywek dla dzieci itp. Ciuchy, ciuszki i zabawki częściowo były używane, ale czyste i w dobrym/bardzo dobrym stanie. Worki zawiozłyśmy i osobiście potwierdzam, że się kobity i dzieciaki cieszyły jak gwizdki. W takich domach brakuje praktycznie wszystkiego, bo nieraz matki uciekają z dziećmi od mężusiów tak, jak stoją i w tym, w co są ubrane i nie mają nic więcej. Są zadowolone z każdej pomocy i z każdej oferty pracy. I takim ludziom warto pomóc, bo staną na nogi i dzięki temu faktycznie potrafią odbić się od dna.

[20160901857]

Tym bardziej, że np ubranka dla niemowląt nie zużywają sie tak bardzo, bo dzieci błyskawicznie z nich wyrastają, więc naprawdę nie rozumiem dlaczego w Paczce są niemile widziane.

[Mijanou]

Napisane przez nouvelle90

Tym bardziej, że np ubranka dla niemowląt nie zużywają sie tak bardzo, bo dzieci błyskawicznie z nich wyrastają, więc naprawdę nie rozumiem dlaczego w Paczce są niemile widziane.

Bo to brzydko wygląda w TV i nie jest efektowne.

[201607211025]

Ta paczka, to jest żenada i wstyd, a wolontariusze i ,,ktoś wyżej" ślepi. Rozumiem pomoc osobom starszym, schorowanym, albo rodzinie, dotkniętej jakąś tragedią, ale nie ,,samotnej" matce, która pierwsze dziecko urodziła w wieku 15 lat, a teraz ma już 6 rumianych buzinek. Moim zdaniem, to tylko zachęca wszelaką patolę do wesołego rozmnażania, bo ludzie i tak dadzą. a im więcej dzieciaków, tym więcej dadzą.

Niedaleko mojej ciotki mieszka taka patola, nawet nie będę Wam wszystkiego opowiadać, bo nie chcę, żebyście się wkurzyły, tak bardzo jak ja, ale kwintesencją jest, że chcieli matce zacnego rodu podwiązać jajniki, ale się nie zgodziła, bo ,,lubi w ciąży chodzić", chcieli dać za darmo tabletki, to też nie chciała brać. Dzieci z 11. Jej siostra przychodziła na kawę do ciotki i nie raz i nie dwa opowiadała takie smaczki, że głowa mała. Kiedyś aż ciężko mi było uwierzyć, że ludzie tyle dostają za darmochę.

[20160901857]

Aż się boję co będzie jak zrealizują magiczne 500 zł na dziecko...

[201607211025]

Napisane przez nouvelle90

Aż się boję co będzie jak zrealizują magiczne 500 zł na dziecko...

To ma być 500zł co miesiąc?

[20160901857]

Tak. Dla biednych od pierwszego dziecka, dla bogatych od drugiego. Na KAŻDE dziecko w rodzinie

[jesienny_lisc]

Napisane przez nouvelle90

Tak. Dla biednych od pierwszego dziecka, dla bogatych od drugiego. Na KAŻDE dziecko w rodzinie

Ten pomysł jest tak bardzo zły, dla całego kraju i ekonomii, że aż nie mam przymiotników, żeby go opisać. Przecież to oczywiste, że znajdzie się dużo osób, które będą wolały dorobić kolejne dziecko i dostawać np. 1500 zł za trójkę, niż chodzić do pracy za 1200 zł netto. A płacić na to będą pracujący, bo z tych najłatwiej ściągnąć kasę w formie podatku.

Moja bardzo dobra kumpela jest wolontariuszką SzP. Dowiedziałam się o tym jakoś w czerwcu. Normalna dziewczyna, 28 lat, inteligentna, wykształcona, z przeciętnie zasobnego domu, w dorosłym życiu na wszystko zapracowali z mężem sami. Zaczynasz z nią wątek o SzP i co? Jakby ją ktoś podmienił, racjonalne argumenty nie trafiają, na wszystko ma wymówkę podobną do wolontariuszy tutaj - że to pewnie jeden przypadek, ktoś przeoczył ten opis itp itd. Czuję, że jak kiedyś wrócimy do tematu paczkowego to może być koniec 13 letniej znajomości.

[LuckyJane]

Napisane przez nouvelle90

Tak. Dla biednych od pierwszego dziecka, dla bogatych od drugiego. Na KAŻDE dziecko w rodzinie

Trochę jak Kindergeld w Niemczech, tylko, że ich stać. Też mnie przeraża to rozdawnictwo , lepiej byłoby stworzyć warunki do posiadania dzieci w sensie poprawy sytuacji na rynku pracy, zmniejszenia podatków. Po za tym stworzenie programów wyjścia z patologii, a nie nauka wygodnego życia na socjalu.

[ajah]

Napisane przez nouvelle90

Tak. Dla biednych od pierwszego dziecka, dla bogatych od drugiego. Na KAŻDE dziecko w rodzinie

Moim zdaniem ten pomysł niesie ze sobą dużę/ zbyt duże ryzyko naciągactwa i wykorzystywania. Można to by było lepiej rozwiązać, inną bardziej sensowną pomoc rodzinom polskim zapewnić (bo to, że potrzebna jest, to oczywiste).

[mikia20]

Mnie to najbardziej wkurza że te 500 zł naprawdę możnaby wydać na dzieci, tylko lepiej.
Pierwsze pomysły z brzegu
- w szkołach lepsze obiady, darmowe obiady, śniadania, mnóstwo zajęć dodatkowych
- szkoła organizuje dodatkowe zajęcia rehabilitacyjne (bardzo duży wydatek w rodzinach jak dziecko potrzebuje), logopeda, psycholog, terapie, co tam potrzeba
- jakieś bony na artykuły szkolne i dziecięce, szczególnie we wrześniu
- mocne dofinansowania wyjazdów wakacyjnych dla dzieci, szczególnie turnusów rehabilitacyjnych
- jeszcze większe zniżki na leki dziecięce w aptekach

To tak z głupa i na szybko, w takich miejscach zazwyczaj rodzic zostawia najwięcej kasy.
Dawanie kasy do ręki skończy się bardzo źle.

[ajah]

Napisane przez mikia20

Mnie to najbardziej wkurza że te 500 zł naprawdę możnaby wydać na dzieci, tylko lepiej.
Pierwsze pomysły z brzegu
- w szkołach lepsze obiady, darmowe obiady, śniadania, mnóstwo zajęć dodatkowych
- szkoła organizuje dodatkowe zajęcia rehabilitacyjne (bardzo duży wydatek w rodzinach jak dziecko potrzebuje), logopeda, psycholog, terapie, co tam potrzeba
- jakieś bony na artykuły szkolne i dziecięce, szczególnie we wrześniu
- mocne dofinansowania wyjazdów wakacyjnych dla dzieci, szczególnie turnusów rehabilitacyjnych
- jeszcze większe zniżki na leki dziecięce w aptekach



Głównym problem z pomocą typu bony, darmowe posiłki itd. są kryteria: czy dla wszystkich, czy dla wybranych, jeśli dla wybranych to jakie jest kryterium. Natomiast uważam, że gdyby to porządnie przemyśleć to byłaby to mądra i sensowna pomoc.

To tak z głupa i na szybko, w takich miejscach zazwyczaj rodzic zostawia najwięcej kasy.
Dawanie kasy do ręki skończy się bardzo źle.

Moim zdaniem leki na receptę dla dzieci powinny być całkowicie refundowane.

Kwestie rehabilitacji- to powinny być fundusze dla osób niepełnosprawnych.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Mijanou

Ujęłaś sedno sprawy, z puentą w ostatnim zdaniu.

U nas dziewczyny zrobiły akcję dla domu samotnej matki: worki ciuchów, butów, ciuszków dla dzieci, zabawek, owoców, odzywek dla dzieci itp. Ciuchy, ciuszki i zabawki częściowo były używane, ale czyste i w dobrym/bardzo dobrym stanie. Worki zawiozłyśmy i osobiście potwierdzam, że się kobity i dzieciaki cieszyły jak gwizdki. W takich domach brakuje praktycznie wszystkiego, bo nieraz matki uciekają z dziećmi od mężusiów tak, jak stoją i w tym, w co są ubrane i nie mają nic więcej. Są zadowolone z każdej pomocy i z każdej oferty pracy. I takim ludziom warto pomóc, bo staną na nogi i dzięki temu faktycznie potrafią odbić się od dna.

No i właśnie... jak ja byłam wolontariuszka, to miałam właśnie takie rodziny. Większość moich rodzin to były samotne matki i wierz mi, były też takie, co uciekły od męża alkoholika tak jak stały. Albo po prostu mąż olal rodzinę. I te rodziny naprawdę cieszyły się ze wszystkiego, także z używanych rzeczy, które również były w paczce podobnie jak używane zabawki. Byli tam ludzie ambitni i ludzie ktorym bylo wstyd, że znaleźli się w takiej sytuacji ! Miałam też ludzi starszych i schorowanych. I też uważam, tak jak Ty, że tym wszystkim ludziom warto pomóc... i paczka im pomogła.

Spotykalam też rodziny które wręcz świeciły tym tzw zebractwem, oczekiwaniem pomocy. I ja ich nie zakwalifikowałam, ale ktoś inny pewnie by zakwalifikował no i jednak efekty sa takie, że potem widać nawet po samych życzeniach, że rodziny w bazie są roszczeniowe.

Nie zamierzam ślepo bronić systemu i organizacji paczki. Nie zamierzam walić sciemy, że widocznie jakiś roszczeniowy opis wpadł przez pomyłkę. Ale dalej będę przeczyć temu, że ten typ pomocy jest taki strasznie zły.

Napisane przez Mijanou

Wiesz, tu już jedna kiedyś próbowała oddac używane ciuchy po dzieciach w akcji SZP. Taka, z Konstancina, co sukienki sobie kupuje w La Manii. I co usłyszała? Nie. Widać więc, jak SZP zależy na pomaganiu.

Używane rzeczy w dobrym stanie (nie uwlaszczajacym godności drugiego człowieka) są akceptowane w paczce. Czy ta pani "z Konstancina" chciała zrobić paczkę z tymi używanymi ciuchami dla jakiejs rodziny, czy chciała je oddać dla organizacji SzP do rozdysponowania? Bo tutaj wchodzą też w grę formy prawne. SzP ma taką formę prawną, że nie może nic przyjąć, żeby potem np rozdysponowac. Oni tylko jakby pośredniczą między dwiema stronami, gdzie jedna przekazuje prezent dla drugiej. To jest Stowarzyszenie Wiosna a nie fundacja, chyba właśnie o to tu chodzi.

[cornflower_girl]

Napisane przez nouvelle90

Aż się boję co będzie jak zrealizują magiczne 500 zł na dziecko...

Hm, jeśli to wejdzie w życie, to wiele rodzin z rumianymi buziami będzie miało za wysokie dochody, żeby dostać się do SzP. Ciekawa jestem, jak to wtedy rozwiążą - ciekawe, czy podwyższą ten próg, żeby te rodziny w paczce jednak były.

Niemniej jednak bardziej będzie bolało mnie to, że wg nowych planów naszych posłów wraz z TŻ-tem jako burżujstwo zapłacimy 40% podatek na owe rumiane buzie.

[201607211025]

Jeszcze śmieszy mnie powiedzenie, że ,, te dzieci będą robić na moją emeryturę". Prędzej ja będę żyły wypruwać na te podatki i zasiłki dla patolstwa

[cornflower_girl]

Napisane przez beautyq

Jeszcze śmieszy mnie powiedzenie, że ,, te dzieci będą robić na moją emeryturę". Prędzej ja będę żyły wypruwać na te podatki i zasiłki dla patolstwa

Rzadko kiedy zdarza się, żeby dziecko wyrwało się ze schematów znanych z domu rodziców - alkoholizm, przemoc, unikanie pracy. To jest przerażające, bo poza zasiłkiem wcale nie ma sensownych pomysłów, jak zsocjalizować te dzieci...

[20160901857]

Nie mówiąc już o tym, że aby pracować trzeba mieć albo sensowne wykształcenie, czyli dobrze się uczyć, skończyć studia, kursy językowe albo być może i mniej wykształconym, ale pracowitym, bo nawet do łopaty i przyklejania paznokci tłumoków, którym się nie chce robić już nie biorą.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Chciałabym tylko przypomnieć że SzP założył ksiądz i kieruje nią ksiądz. Wiec nic dziwnego, że akcja wspiera wielodzietne rodziny i nigdy nie będzie za tym, by promować antykoncepcję. To na pewno się nie zmieni. No, ale wiadomo, każdy kto ocenia działania SzP może mieć różny stosunek do religii katolickiej.

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

A pomysły typu 500 zł na dziecko to wg mnie póki co są puste obietnice pisu, typu mieszkania dla młodych albo przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego. Państwo na to nie stać i nie wierzę, że to przejdzie. Zwłaszcza jeśli to ma być dawane co miesiąc. Jak pierwszy raz odbiło mi się to o uszy, to myślałam że chodzi o jednorazową wypłatę i sobie pomyślałam: co, drugie becikowe?

[cornflower_girl]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;52750844]Chciałabym tylko przypomnieć że SzP założył ksiądz i kieruje nią ksiądz. Wiec nic dziwnego, że akcja wspiera wielodzietne rodziny i nigdy nie będzie za tym, by promować antykoncepcję. To na pewno się nie zmieni. No, ale wiadomo, każdy kto ocenia działania SzP mieć różny stosunek do religii katolickiej.[/QUOTE]
A od kiedy katolicyzm zabrania używania rozumu w decydowaniu się na określoną ilość potomstwa? Od kiedy naturalne metody planowania rodziny są zabronione?
Szczerze mówiąc nie widzę związku między katolicyzmem a wspieraniem rozmnażania bez pomyślunku (kiepskie warunki finansowe, lokalowe, problemy zdrowotne).

[201607211025]

Napisane przez cornflower_girl

A od kiedy katolicyzm zabrania używania rozumu w decydowaniu się na określoną ilość potomstwa? Od kiedy naturalne metody planowania rodziny są zabronione?
Szczerze mówiąc nie widzę związku między katolicyzmem a wspieraniem rozmnażania bez pomyślunku (kiepskie warunki finansowe, lokalowe, problemy zdrowotne).

Już ja widzę, jak oni używają naturalnych metod... A bo nie zaobserwowała, bo zapomniała, a to pijana była, a to termometru nie miała.

[20160901857]

Kościół nie zabrania antykoncepcji w ogóle. Zabrania stosowania określonych metod, propagując inne, które mogą być całkiem skuteczne jeżeli używa się ich z głową.

[cornflower_girl]

Napisane przez beautyq

Już ja widzę, jak oni używają naturalnych metod... A bo nie zaobserwowała, bo zapomniała, a to pijana była, a to termometru nie miała.

To akurat proza życia - a tacy ludzie nawet z pigułkami/ gumkami też mogą mieć problem (bo drogie, bo się nie chce ruszyć pupska, żeby pójść i kupić).
Pisałam o "biednych", porządnych, katolickich rodzinach, które mają potomstwo co rok, bo nie mogą stosować antykoncepcji. Ściema.

[20160901857]

Napisane przez beautyq

Już ja widzę, jak oni używają naturalnych metod... A bo nie zaobserwowała, bo zapomniała, a to pijana była, a to termometru nie miała.

To samo byłoby z metodami sztucznymi - tabletki to nie cukierki, trzeba bardzo uważać jak się je bierze, gumki też trzeba umieć obsługiwać. Dla tych ludzi to tylko spirala albo sterylizacja, przykro mi.

[201607211025]

Napisane przez nouvelle90

To samo byłoby z metodami sztucznymi - tabletki to nie cukierki, trzeba bardzo uważać jak się je bierze, gumki też trzeba umieć obsługiwać. Dla tych ludzi to tylko spirala albo sterylizacja, przykro mi.

To samo myslę, ale ,, dzie ich bedo kastrowac jak psy!1!!"

[mikia20]

No to nie jest odkrycie Ameryki, jak ktoś się pilnuje i nie chce mieć dzieci to ich nie ma. Oczywiście, tacy ludzie też zaliczają wpadki ale najczęściej potem już dobrze wiedzą dlaczego i wpadka jest raczej rzędu jednej dodatkowej niespodzianki, a nie co rok to prorok.

[201604301943]

Napisane przez nouvelle90

Tym bardziej, że np ubranka dla niemowląt nie zużywają sie tak bardzo, bo dzieci błyskawicznie z nich wyrastają, więc naprawdę nie rozumiem dlaczego w Paczce są niemile widziane.

Wśród moich znajomych wymiana jakiś ubrań niemowlęcych jest dość powszechna. I nie wynika z tego, że kogoś nie stać na nowe, tylko ze stwierdzenia, że po cholerę ktoś ma wyrzucać coś ubranego kilka razy, jak to jeszcze spokojnie posłuży kolejnemu dziecku... Też nie rozumiem tego nacisku, że to musi być z metką i najlepiej pewnie jeszcze markowe

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;52750844]A pomysły typu 500 zł na dziecko to wg mnie póki co są puste obietnice pisu, typu mieszkania dla młodych albo przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego. Państwo na to nie stać i nie wierzę, że to przejdzie. Zwłaszcza jeśli to ma być dawane co miesiąc. Jak pierwszy raz odbiło mi się to o uszy, to myślałam że chodzi o jednorazową wypłatę i sobie pomyślałam: co, drugie becikowe?[/QUOTE]
Z obietnicy obniżenia wieku emerytalnego prezydent szybko zrezygnował, to i z tych obietnic zrezygnują wszyscy zaraz po wyborach. Teraz są wyścigi kto więcej socjalu obieca...

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez cornflower_girl

A od kiedy katolicyzm zabrania używania rozumu w decydowaniu się na określoną ilość potomstwa? Od kiedy naturalne metody planowania rodziny są zabronione?
Szczerze mówiąc nie widzę związku między katolicyzmem a wspieraniem rozmnażania bez pomyślunku (kiepskie warunki finansowe, lokalowe, problemy zdrowotne).

Nawet papież ostatnio napominał gdzieś chyba w Ameryce Łacińskiej, żeby ludzie kontrolowali rozmnażanie, bo narażanie dzieci na głód nie jest humanitarne... Ale polscy księża chcą chyba być świętsi od papieża.

[20160901857]

Księża to księża, ale co by na to powiedział Wielebny Ojciec Święty Terlikowski z Małżonką?