Wymarzony pierścionek, wymuszone zaręczyny cz. IX

[ButterBear]

Napisane przez pollynema

Ale durne babsko! Ja tam też jestem bladzioch i mi z tym dobrze

No właśnie tak samo sobie pomyślałam, co jej do mojej bladości

Napisane przez dorinka30

Olać to, popatrz na gwiazdy Nicole Kidman, Madonna i inne, tam opalanie uważane jest za przejaw prostactwa i braku klasy więc głowa do góry
Jak sparwdzę ten spray do nóg to dam Ci znać wzięłam naturalny kolor więc liczę na fajny efekt, jedynie wygładzenie i taki glow a nie nogi wysmarowane czekoladą bo tego nie znoszę Już mnie nosi, żeby zobaczyć jak działa i polazłam do łazienki i psiknęłam na ręce, fajne to bardzo i w kolorze mojego ciała

Dzisiaj mam jeszcze nowy tusz do testów, ten polecany przez Nockę Wonder Lash z Oriflame , zobaczymy

Pewnie, że jest dużo bladych osób... Poza tym, nie każdemu pasuje opalenizna .. i tyle.
Daj znać jak ten spray do nóg, może będzie fajny na jakieś większe okazje
Dorinka tylko Ty już za dużo nie eksperymentuj, bo do ślubu niecały tydzień... żeby Cię jakieś uczulenie nie dopadło

[kaska87]

ja to jestem blada jak smierc

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

No właśnie tak samo sobie pomyślałam, co jej do mojej bladości



Pewnie, że jest dużo bladych osób... Poza tym, nie każdemu pasuje opalenizna .. i tyle.
Daj znać jak ten spray do nóg, może będzie fajny na jakieś większe okazje
Dorinka tylko Ty już za dużo nie eksperymentuj, bo do ślubu niecały tydzień... żeby Cię jakieś uczulenie nie dopadło

ButterBear nie kracz , ja już nie eksperymentuję , spray to tylko dodatek a reszta już sprawdzona

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

[/B]

ButterBear nie kracz , ja już nie eksperymentuję , spray to tylko dodatek a reszta już sprawdzona

No to dobrze Czyli cały zestaw kosmetyków ślubnych już wybrałaś?
Masz już stresa?

Napisane przez kaska87

ja to jestem blada jak smierc

To możemy już klub bladziuchów założyć

[kaska87]

Napisane przez ButterBear

To możemy już klub bladziuchów założyć

ok kto jeszcze?

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

No to dobrze Czyli cały zestaw kosmetyków ślubnych już wybrałaś?
Masz już stresa?


To możemy już klub bladziuchów założyć

Tak cały zestaw ślubny już wybrany, zobaczymy jak to wyjdzie..... Najważniejsze, że mam fixera to moje ostatnie największe odkrycie kosmetyczne

Stres jest ale nie paralizujący , mieliśmy fajny leniwy weekend z Tżem, duzo gadaliśmy, wspominaliśmy i mentalnie przygotowywaliśmy się do ślubu - on też przeżywa na swój sposób, jak to on mówi nigdy nie miał żony ...W ogóle dużo fajnych rzeczy usłyszałam, wiele wyznań i tak mi się miło zrobiło- że on tego tak bardzo chce i że jestem spełnieniem jego wszystkich marzeń co do kobiety , fajnie coś takiego usłyszeć na tydzień przed ślubem

On w ogóle umie pięknie mówić o uczuciach a ja nie rzadka umiejętność ...

[czarna.noc]

Napisane przez dorinka30

Dzisiaj mam jeszcze nowy tusz do testów, ten polecany przez Nockę Wonder Lash z Oriflame , zobaczymy

Ja po 1szym razie od razu bylam zadowolona, takie ladne mi rzesy wyszly ale jakby co, to probuj, probuj

Ja jestem blada z natury ale slonce szybko mnie lapie.. lubie byc gdzies w polowie drogi miedzy bladoscia a opalenizna

Ines, dziekuje za zaproszenie ja nie wiem, mam chyba bzika na punkcie wlosow, ale Twoje tez mi sie strasznie podobaja masz bardzo geste, prawda?

[miskowa]

cześć dziewczyny, znów mam masę pracy od rana, że nawet czasu na czytanie was nie znajduję. I to od poniedziałku, od samego rana...
Dziwny weekend miałam - w sobotę się nie mogliśmy z tż dogadać, po południu brzuch mnie tak bolał, jak nigdy jeszcze, myślałam, że umrę normalnie, na szczęście już w niedzielę było ok i do dziś nie wiem, od czego.
Wczoraj małe zakupy i powrót do siebie (byliśmy u moich rodziców w weekend), dziś mamy w planach małe przemeblowanie w pokoju, nowa zasłonka itp.

Wiecie, tż wczoraj przed zaśnięciem powiedział, że niedługo będę jego żoną, chociaż zna moje zdanie na ten temat

EDIT: Chyba nie mam Ines i Nocki na NK...

[kaska87]

Dorinka ale Ci zazdroszczę to już w tą sobotę
Miskowa to chyba sie powinnas cieszyć

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Tak cały zestaw ślubny już wybrany, zobaczymy jak to wyjdzie..... Najważniejsze, że mam fixera to moje ostatnie największe odkrycie kosmetyczne

Stres jest ale nie paralizujący , mieliśmy fajny leniwy weekend z Tżem, duzo gadaliśmy, wspominaliśmy i mentalnie przygotowywaliśmy się do ślubu - on też przeżywa na swój sposób, jak to on mówi nigdy nie miał żony ...W ogóle dużo fajnych rzeczy usłyszałam, wiele wyznań i tak mi się miło zrobiło- że on tego tak bardzo chce i że jestem spełnieniem jego wszystkich marzeń co do kobiety , fajnie coś takiego usłyszeć na tydzień przed ślubem

On w ogóle umie pięknie mówić o uczuciach a ja nie rzadka umiejętność ...

To dobrze, że stres jest malutki... to jeszcze motywuje do jakichś ewentualnych poprawek

Fajnie się masz, że Ci się trafił taki TŻ, mało który mężczyzna w ogóle chce mówić o uczuciach, a co dopiero, żeby umiał Już nie mówiąc o tym, że jesteś ucieleśnieniem jego marzeń... super na pewno będziecie super małżeństwem

[kaska87]

mój TZ rzadko mówi o uczuciach, ale jak już to potrafi tak to wyrazić i ubrać w słowa, że aż się dziwię przed wyjazdem tez mi powiedział

[dorinka30]

Napisane przez kaska87

Dorinka ale Ci zazdroszczę to już w tą sobotę

Napisane przez ButterBear

To dobrze, że stres jest malutki... to jeszcze motywuje do jakichś ewentualnych poprawek

Fajnie się masz, że Ci się trafił taki TŻ, mało który mężczyzna w ogóle chce mówić o uczuciach, a co dopiero, żeby umiał Już nie mówiąc o tym, że jesteś ucieleśnieniem jego marzeń... super na pewno będziecie super małżeństwem

No to jest w nim cudowne, czasami aż mi głupio jak wypali przy ludziach jakieś wyznanie to Np. tak zrobił z pół roku przed naszymi zaręczynami przy okazji imprezy rodzinnej- wypalił z taką gadką, że on mnie bardzo kocha i że on ma tylko jedno marzenie- ożenić się ze mną W rodzinie szok, konsternacja, ale nagrodzili jego ptrzemowę gromkimi brawami
Ja się przy nim otworzyłam i przełamuję się , zaczynam umieć mówić o uczuciach ale nie tak jak on

[kaska87]

Dorinka ja mam podobnie mój TZ potrafi nawet przy innych osobach mówić, że mnie kocha itd a ja wtedy się rumienię ja to tylko jemu i to po cichutku mówię, że go kocham albo coś

[asiuk]

Cześć!

Napisane przez ButterBear

Widzisz, chyba nie było aż tak źle ubrać kieckę Poza tym reakcja Twojego TŻ powinna Cię do tego całkiem przekonać.
Już Ci pisałam, że też jestem blada, jak ściana, mam strasznie jasną karnację, piegi i jestem rudzielcem. Ale już się przyzwyczaiłam do mojej bladości Tobie radzę zrobić tak samo

Mi też się wydaje, że w Polsce dalej wszyscy się na siłę wysmażają na słońcu, albo, co gorsze, w solarium... Oczywiście co kto lubi Ale czytałam gdzieś, że to teraz jest nawet niemodne, żeby być tak mocno opalonym. Poza tym Marylin Monroe, która jakby nie było, była symbolem seksu nigdy się nie opalała i mówiła o tym chętnie ... miała alabastrową skórę i była z tego dumna

Mojemu TŻ nie przeszkadza moja bladość, ale traktuje ją bardziej jako coś egzotycznego niż naturalnego On ma ciemniejszą karnację i opala się bardzo szybko, znacznie mocniej ode mnie. A z tą kiecką poniekąd jest tak, że Tomka kręci "łatwy dostęp"

Mi się mocna opalenizna wyjątkowo nie podoba, ale już faktycznie mniej osób spotykam tak strzaskanych na skwarkę.

Napisane przez pollynema

Mi aż wstyd się przyznać jako Szafiarce, ale SATC serialu nie oglądałam - jakoś odcięłam sie od TV już kilka lat temu. Mój kochany współlokator ma jednak misję ściągnięcia mi wszystkich serii skądś, to nadrobię

Ja nie obejrzałam ani jednego odcinka Sexu

Napisane przez Ines1985

Ja nie wiem ile obecnie mam par... Ostatnio liczylam jakies 2 lata temu i mialam prawie 30 par... Od tego czasu na pewno trochę wyrzucilam, ale i sporo kupilam... Kiedys policzę, bo sama ciekawa jestem .
Zawsze miałam słabość do butów.

Ja mam bardzo mało butów, jak sobie pomyślę: 1 para sandałów sportowych, 1 sandały płaskie, "rzymianki", 1 sandałki na malutkim obcasie (+ 1 sandały, których już raczej nosić nie bedę, bo puszczają farbę ), 2 pary butów wiosenno-jesienno-deszczowych - półbuty niskie i prawie identyczne półbuty za kostkę, "bokserki" . Do tego dochodzą ciżemki jesienno-zimowe i kozaki na płaskim obcasie. Tyle.

Nie no, mam jeszcze dwie pary adidasów, jedne pamiętają czasy podstawówki

Napisane przez dorinka30

A ja mam gdzieś co jest modne w Polsce, zwłaszcza że u nas w Polsce zawsze wszystko z wielkim opóźnieniem Ja tam kultywuję białe ciało i tyle, nie pójdę na solarium przed ślubem nawet raz , nawet nie wiem czy samoopalaczem się posmaruję, lubię siebie naturalną i tyle .... Dzisiaj dostałam rajstopy w sprayu, zobaczę co to za ustrojstwo, oczywiście w kolorze glow light

Ja na solarium chyba pójdę kilka razy, ale mam takie sprawdzone, które mnie nie spali. Tak ogolnie to w owe przybytki nie zaglądam

Napisane przez ButterBear

Ale miałam kilka dziwnych sytuacji związanych z moją bladością (już z resztą chyba Wam pisałam), np. jak mi moja nauczycielka w-f w liceum powiedziała, żebym poszła w końcu na solarium, bo ona już nie może patrzeć na moje blade, nieapetyczne nogi miło, co?

Bez komentarza. Gdy byłam raz na obozie młodzieżowym w Hiszpanii, mieszkałam w pokoju z dziewczyną o bardzo jasnej karnacji i blond włosach. Każda próba wystawienia sie na słońce kończyła się czerwoną "opalenizną". Opiekunka naszej grupy - stara, "skwarkowa" baba - poleciła jej, żeby się posmarowała zwykłą Niveą.
Moja kumpela, która dość szybko się opala, też chyba nie wie, co to jest krem z filtrem. Smaruje się oliwką dla dzieci

Napisane przez dorinka30

Dzisiaj mam jeszcze nowy tusz do testów, ten polecany przez Nockę Wonder Lash z Oriflame , zobaczymy

Ja ostatnio zakupiłam na Allegro ten tusz Powiem szczerze, że mi bardzo pasuje. Jak jeszcze pomaluję dwiema warstwami, to sama się nie mogę nadziwić, jak długie mam rzęsy

Napisane przez kaska87

ok kto jeszcze?

Ja

[kaska87]

ok to jest nas już 3 my z Tz jak widzimy kogos przesadnie opalonego to mówimy, że chyba zasnał na solarium

[asiuk]

Jeśli chodzi o wyrazanie uczuć, to ja jestem trochę chłodna. Nie toleruję publicznego całowania się i przesadnego manifestowania miłości. TŻ już się do tego przyzwyczaił, choc czasem mnie za to karci

Wyznawać miłość potrafi pięknie. Raz dostałam od niego kartkę walentynkową, wysłał ją z Anglii. Napisał: "Jesteś największym dobrem, jakie mnie spotkało."
Na urodziny wtedy dostałam od niego paczkę, a w niej skarpetki w uśmiechnięte żabki, płyty CD i słodycze. Poplakałam się. Zresztą zawsze się wzruszam, jak sobie o tym prezencie przypomnę. Do głowy by mi nie przyszło, żeby wysłać mu taką paczuszkę.

[pollynema]

Ja też się do bladziochów zaliczam

[kaska87]

Ja pamiętam jak był pierwszym razem w usa i wysłał mi list do tej pory jak go czytam to chce mi sie płakać

[dorinka30]

Napisane przez asiuk

Jeśli chodzi o wyrazanie uczuć, to ja jestem trochę chłodna. Nie toleruję publicznego całowania się i przesadnego manifestowania miłości. TŻ już się do tego przyzwyczaił, choc czasem mnie za to karci

Wyznawać miłość potrafi pięknie. Raz dostałam od niego kartkę walentynkową, wysłał ją z Anglii. Napisał: "Jesteś największym dobrem, jakie mnie spotkało."
Na urodziny wtedy dostałam od niego paczkę, a w niej skarpetki w uśmiechnięte żabki, płyty CD i słodycze. Poplakałam się. Zresztą zawsze się wzruszam, jak sobie o tym prezencie przypomnę. Do głowy by mi nie przyszło, żeby wysłać mu taką paczuszkę.

Ja jestem chłodna w słowach ale nie czynach , uwielbiam publicznie się obściskiwac z Tżem, całowac i chodzić za rączkę, my w ogóle tacy dotylakscy jesteśmy, zawsze się jakoś obłapiamy itp , ja bardzo to lubię choć wiem że nie wszystkim to odpowiada, staram się w czyimś towarzystwie nie przesadzać ale ulica jest dla wszystkich

Ale w słowach czasem mi ciężko wyrazić swoje uczucia

Asiuk słodka ta paczuszka Fajnie że facetów stać na taką czułość

[asiuk]

Napisane przez dorinka30

Ja jestem chłodna w słowach ale nie czynach , uwielbiam publicznie się obściskiwac z Tżem, całowac i chodzić za rączkę, my w ogóle tacy dotylakscy jesteśmy, zawsze się jakoś obłapiamy itp , ja bardzo to lubię choć wiem że nie wszystkim to odpowiada, staram się w czyimś towarzystwie nie przesadzać ale ulica jest dla wszystkich

Ale w słowach czasem mi ciężko wyrazić swoje uczucia

Asiuk słodka ta paczuszka Fajnie że facetów stać na taką czułość

Ja też lubię chodzić z TŻ za rączkę, ale jakos zawsze, gdy mnie do siebie przyciąga i próbuje pocałować, to się odsuwam Chyba z tym całowaniem najbardziej się wzbraniam

TŻ ostatnio mało romantyczny jest, chyba martwi się pracą i mała kasą. Praktycznie codziennie jednak mówi mi, że mnie kocha i tęskni, jak się rozstajemy.

[pollynema]

Napisane przez dorinka30

Ja jestem chłodna w słowach ale nie czynach , uwielbiam publicznie się obściskiwac z Tżem, całowac i chodzić za rączkę, my w ogóle tacy dotylakscy jesteśmy, zawsze się jakoś obłapiamy itp , ja bardzo to lubię choć wiem że nie wszystkim to odpowiada, staram się w czyimś towarzystwie nie przesadzać ale ulica jest dla wszystkich

Ale w słowach czasem mi ciężko wyrazić swoje uczucia

Asiuk słodka ta paczuszka Fajnie że facetów stać na taką czułość

Ja tam lubię też się powtulać w TŻ na krótkich postojach, np. czekanie na autobus czy na zmianę świateł ;-) W słowach hm... uczę się mówić o uczuciach i wychodzi mi to coraz lepiej. Jeśli chodzi o mojego TŻ, ach.. często jak idziemy to mnie pocałuje w dłoń, przytula sam z siebie, spełnione marzenie I komplementuje! Normalnie skarb

[dorinka30]

[quote=asiuk;8211453]Ja też lubię chodzić z TŻ za rączkę, ale jakos zawsze, gdy mnie do siebie przyciąga i próbuje pocałować, to się odsuwam Chyba z tym całowaniem najbardziej się wzbraniam

TŻ ostatnio mało romantyczny jest, chyba martwi się pracą i mała kasą. Praktycznie codziennie jednak mówi mi, że mnie kocha i tęskni, jak się rozstajemy.[/quote]


Wszystko się ułoży , przecież Ty tez chcesz iść do pracy więc dacie sobie radę Ważne że macie gdzie mieszkac i nie macie z tym wziązanych dodatkowych kosztów, a to juz wiele

[Poemi]

Napisane przez asiuk

Jeśli chodzi o wyrazanie uczuć, to ja jestem trochę chłodna. Nie toleruję publicznego całowania się i przesadnego manifestowania miłości. TŻ już się do tego przyzwyczaił, choc czasem mnie za to karci

Wyznawać miłość potrafi pięknie. Raz dostałam od niego kartkę walentynkową, wysłał ją z Anglii. Napisał: "Jesteś największym dobrem, jakie mnie spotkało."
Na urodziny wtedy dostałam od niego paczkę, a w niej skarpetki w uśmiechnięte żabki, płyty CD i słodycze. Poplakałam się. Zresztą zawsze się wzruszam, jak sobie o tym prezencie przypomnę. Do głowy by mi nie przyszło, żeby wysłać mu taką paczuszkę.

Na pierwsze nasze walentynki dostałam kartkę z jedną linijką wierszyka napisaną na samej górze... TŻ powiedział, że jak zobaczył jaki ma koszmarny harakter pisma to zwiątpił, ale może mi pokazać ten wierszyk i będę mogła sobie sama wpisać . A druga walentynka (z tego roku) to mistrzostwo . Zamysł perfekcyjnie do mnie pasuje

[ButterBear]

Oooo ja to jestem straszna przylepa. Ciągle się do mojego TŻ przytulam, cmokam, całuję, głaszczę. Z resztą on jest taki sam. Dobraliśmy się pod tym względem
Chociaż czasem lepiej trochę przystopować w miejscu publicznym... bo nie każdemu może to odpowiadać. Miałam kiedyś koleżankę, która jak przychodziła na spotkanie ze swoim facetem, to w ogóle z nikim nie gadali, tylko się ściskali i całowali... To już przesada, moim zdaniem

[Gaaangstagirl]

Napisane przez L_V

A gdzie one grają?

Na stadionie w Chorzowie :P..

[Ines1985]

Napisane przez czarna.noc

Ines, dziekuje za zaproszenie ja nie wiem, mam chyba bzika na punkcie wlosow, ale Twoje tez mi sie strasznie podobaja masz bardzo geste, prawda?

Mam geste i grube :/ mój koszmar, bez porządnego cieniowania są straszną zmorą. Musze wlasnie zaraz zadzwonic i sprobowac sie umowic do fryzjera.

Napisane przez miskowa

EDIT: Chyba nie mam Ines i Nocki na NK...

chyba nie

już Cię zaprosiłam... Tzn... Wydaje mi się, że Ciebie

Co do opalania to ja już kiedyś pisałam, że opalać się nawet lubię, ale rozsądnie. Na twarz zawsze spf 45 lub 50, dekolt, ramiona 45, reszta ciała troche mniej. Teraz bylam nad jeziorem i co dwie godziny (lub po kazdym wyjsciu z wody) smarowalam sie gruba warstwa kremow, ale i tak sie opalilam. Nie jakos strasznie, ale troche koloru nabralam.

[dorinka30]

Napisane przez Ines1985

Co do opalania to ja już kiedyś pisałam, że opalać się nawet lubię, ale rozsądnie. Na twarz zawsze spf 45 lub 50, dekolt, ramiona 45, reszta ciała troche mniej. Teraz bylam nad jeziorem i co dwie godziny (lub po kazdym wyjsciu z wody) smarowalam sie gruba warstwa kremow, ale i tak sie opalilam. Nie jakos strasznie, ale troche koloru nabralam.

O jeny....jakbym miała tak kombinować to wolałabym się w ogóle nie opalać, ja zawsze jeden filtr i tyle ,za wygodna jestem
W tym roku nie zamierzam się opalać w ogóle, z czego się naprawdę cieszę co mi nie przeszkadzało jednak kupić sobie nowego bikini

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

O jeny....jakbym miała tak kombinować to wolałabym się w ogóle nie opalać, ja zawsze jeden filtr i tyle ,za wygodna jestem
W tym roku nie zamierzam się opalać w ogóle, z czego się naprawdę cieszę co mi nie przeszkadzało jednak kupić sobie nowego bikini

Nowe bikini się zawsze przyda Z resztą zawsze się jakaś nowa szmatka przyda Mi to by się aktualnie bardzo wiele rzeczy przydało

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Nowe bikini się zawsze przyda Z resztą zawsze się jakaś nowa szmatka przyda Mi to by się aktualnie bardzo wiele rzeczy przydało

Ja już jestem zaspokojona w tym względzie po ostatnich wyprzedażach moje zbiory wzrosły

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Ja już jestem zaspokojona w tym względzie po ostatnich wyprzedażach moje zbiory wzrosły

No ja na tych wyprzedażach jeszcze nie poszalałam... koniecznie muszę sobie coś fajnego wygrzebać