Majówki 2016 - Sezon VII - Epizod Final Unboxing

[manufakturapiekna]

Napisane przez fruzjape

Córka znajomej miała - obserwowali i sama zniknęła.

Jeeezu mam nadzieje

A na ZUM dla takiego maluszka to pewnie tylko antybiotyk?
Zastanawiam sie czy pieluchy wielorazowe sie do tego mogly przyczynic?

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[fablous]

Napisane przez Iwonia27

Fab ja takie pory pobudek nocnych mialam jak mi sie dziecko nie popsuło. Teraz to mam co godzinę.
Tez obwiniam za wszystko skok.
Pogoda pogodą my i tak kiśniemy w domu
Gaworzenie u nas sie pojawia ale niesmialo jeszcze. I chciałabym zeby probował juz cos chwytac w rączki ale to tez cos sie nie zanosi. Wiec czekamy. ️

Co godzinę? Podziwiam, że jeszcze nie zmieniłaś się w zombiaka. Chyba zacznę doceniać te pobudki 'tylko' co 2h

Ala też jeszcze średnio chwyta zabawki za to jak śpi na brzuszku to nauczyła się, że musi mieć tetrę w dłoni więc śpi z dwoma po obu stronach głowy Jedną przytula sobie do buzi czym przyprawia mnie o zawał bo zaraz lecę i sprawdzam czy ma czym oddychać

Napisane przez Monanka83

A u nas pierwsze, nieśmiałe rozmowy o rodzeństwie dla Niny

Super! Nina wam się tak pięknie udała to aż żal byłoby zamykać linię produkcyjną

Napisane przez manufakturapiekna

A ja wrocilam z pogotowia z Malutka. Ma przepukline pepkowa i pewnie zapalenie pecherza bo na czerwono. Dlatego tak plakal moj okruszek

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Bidulka Zdrówka dla Małej!

[mialavi]

Ile razy jeszcze uslysze ze moje dziecko jest glodne bo placze bo za bardzo ciagnie smoczka, bo nie spi zaraz po kapieli ile razy uslysze daj butle i bedzie spokoj...
Czuje ciezki oddech na plecach dusze sie.

[Monanka83]

Napisane przez fruzjape

Sika na czerwono? Biedna maleńka...

mona szybcy jesteście ja aktualnie za sugestie o trzecie wyslalabym w kosmos

Oj, to zapewne spowodowane jest tym że masz już na stanie więcej niż jednego osobnika poniżej 18go roku życia My póki co jesteśmy zachwyceni (prawie) 3ma pierwszymi miesiącami z naszym brzdacem

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez mialavi

Ile razy jeszcze uslysze ze moje dziecko jest glodne bo placze bo za bardzo ciagnie smoczka, bo nie spi zaraz po kapieli ile razy uslysze daj butle i bedzie spokoj...
Czuje ciezki oddech na plecach dusze sie.

3 głębokie wdechy Mia i googluj gdzie się jakieś osiedle buduje i szukajcie swojego em

[agassek]

Mona, nieźle widzisz jak szybko Ci się odmieniło?

Manu, ojejku, biedactwo mam nadzieję, że szybko się z jednym i drugim uporacie

Fruzja, czy jeszcze kilka tyg. temu nie czytałam, że do pełni szczęścia brakuje Wam trzeciego dzieciaczka? ale nie dziwię się, że nie chcesz w tym momencie, wyobrażam sobie, że przy dwójce jest co robić

Powiedz mi, jak lecieliście z Ulą samolotem, mogłaś mieć dodatkowy bagaż podręczny dla niej?

Mia, nie słuchaj

[mialavi]

Napisane przez Monanka83

Oj, to zapewne spowodowane jest tym że masz już na stanie więcej niż jednego osobnika poniżej 18go roku życia My póki co jesteśmy zachwyceni (prawie) 3ma pierwszymi miesiącami z naszym brzdacem

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------


3 głębokie wdechy Mia i googluj gdzie się jakieś osiedle buduje i szukajcie swojego em

Nawet nie wiesz jaka jestem opanowana, az sama siebie nie poznaje ucze sie cierpliwosci i o dziwo nie przez dziecko... Milcze nie odzywam sie nic tylko potem placze po katach ...wiem co robie znam swoje dziecko jestem z nia 24/7 i wiem kiedy jest glodna i wiem ze chocbym byla najlepsza to i tak bede najgorsza... a slowa gdybys dala butle to bys mogla ja zostawic ...coto za argument? nie mam potrzeby jej zostawiac na dluzej niz to konieczne, a kiedy nie zalatwie czegos w 2 godz to po prostu mam dziecko ze soba i nie mam z tym problemu... przeciez chce jak najlepiej dla niej skoro kp ale zona szwagra ma lepsze dziecko bo nie placze tyle, bo jak placze dostaje wode z cukrem i jest spokojniutki a ty nawet nie przepajasz...

[fablous]

Napisane przez mialavi

Ile razy jeszcze uslysze ze moje dziecko jest glodne bo placze bo za bardzo ciagnie smoczka, bo nie spi zaraz po kapieli ile razy uslysze daj butle i bedzie spokoj...
Czuje ciezki oddech na plecach dusze sie.

Mama?
Szkoda, że nie ma takiego cudownego wyłącznika powodującego że komentarze niektórych stają się niesłyszalne...
Cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości. Pamiętaj, jesteś kwiatem lotosu na spokojnej tafli jeziora

[mialavi]

Napisane przez manufakturapiekna

Ma zaczerwieniona pisie i wydaje mi sie ze bylo troszke krwi w siuskach. Jutro zrobie badanie z samego rana i mam nadzieje ze uda mi sie dostac do pediatry.

Czy ktoras z Was miala do czynienia z przepuklina pepkowa?

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Trzymam kciuki za kruszynke za dobre wyniki :-*

Napisane przez fablous

Mama?
Szkoda, że nie ma takiego cudownego wyłącznika powodującego że komentarze niektórych stają się niesłyszalne...
Cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości. Pamiętaj, jesteś kwiatem lotosu na spokojnej tafli jeziora

Tak.
Jestem spokojna, choc moze czasem trzeba by sie odezwac i obronic porzadnie... Gdyby to nie bylo o mnie to juz by szly opowiadania jaka matka jak walczyła o kp.od a ze to ja to glodze dziecko ? A wogole to nie rozumiem Iga nie placze prawie wcale jak juz to marudzi i zawsze ma jakis powod w 90% nie jest to glod bo ten zaspokajamy zanim wpadnie w panike...

[Iwonia27]

Mona o wooow no to do roboty.
Manu biedactwa tyle stresu. Zdrowia dla dzidzi.
Mia wspolczuje ja bym pewnie w koncu cos komus napyskowała w nerwach to moze by sie odfasolił jeden z drugim.

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Ja walcze o zasniecie Igorasa. Boszzz juz drugi raz sie wybudzil zamiast blogo spac po kapieli i tak od kilku dni.
Wczoraj poddal sie przed polnocą.
Fab dziwilas sie ze nie jestem jeszcze zombie? Alez jestem. I w dodatku sama co drugi dzien. Szczerze zasnelabym na stojaco.

[mialavi]

Napisane przez Iwonia27

Mona o wooow no to do roboty.
Manu biedactwa tyle stresu. Zdrowia dla dzidzi.
Mia wspolczuje ja bym pewnie w koncu cos komus napyskowała w nerwach to moze by sie odfasolił jeden z drugim.

Nie działa probowalam najpierw jest obraza ze jak to ze chce decydowac o SWOIM dziecku SAMA a za kilka dni znow slysze: wersja 1- sposob na dziecko mowi nie do mnie do dziecka " jestes glodna tak? Tak ciagniesz smoczka biedna Igusia jest glodna,lub czemu tak mruczysz pewnie jestes glodna "
Wersja 2- absolunie sie nie wtraca brzmi "nie chce nic mowic ale ona jest glodna" lub inne takie...

[fruzjape]

Napisane przez agassek

Mona, nieźle widzisz jak szybko Ci się odmieniło?

Manu, ojejku, biedactwo mam nadzieję, że szybko się z jednym i drugim uporacie

Fruzja, czy jeszcze kilka tyg. temu nie czytałam, że do pełni szczęścia brakuje Wam trzeciego dzieciaczka? ale nie dziwię się, że nie chcesz w tym momencie, wyobrażam sobie, że przy dwójce jest co robić

Powiedz mi, jak lecieliście z Ulą samolotem, mogłaś mieć dodatkowy bagaż podręczny dla niej?

Mia, nie słuchaj

Wiesz, Zlobek zamknięty, Ula troche daje popalic pewnie mi przejdzie.

Mogłam i podręczny, i główny, ale wszystko zależy od linii.

[Monanka83]

Boże, nie doceniam chyba życia na swoim bez ględzenia i wystawiania mojej cierpliwości na próby. Choć zauważyłam już u siebie tendencję do bycia matką jastrzębiem. Otóż gotuję się jak ktoś mówi coś nie tak o moim dziecku, np wczoraj K. Rozmawiał przez tel ze swoją jednak z babć która do dziś ma problem z imieniem Niny i nigdy się nie powstrzymuje od komentarzy, więc byłam bliska wyrwania słuchawki i przejęcia kontroli nad dyskusją. A dodatkowo, na wszelkie uwagi dot smoczka, ubrania czy innych jakoś nie potrafię milczeć i w sekundę ucinam wątek w milszy lub nie sposób więc jakoś nie zauważam żeby ktoś wyjatkowo odważnie próbował mi coś sugerować

[pluszowy_kot]

mia, nie płacz po kątach tylko drzyj mordę! To jest Twoje dziecko, jesteś pewna swoich racji i nikomu nic do tego! Ktoś mówi, że głodna? Huknij, że g... wie, czy głodna czy nie, TY umiesz poznać, że głodna. Szwagierka czy inna daje wodę z glukozą? To powiedz wprost, że idiotka i dzieciaka krzywdzi a TY jesteś mądrzejsza i tak nie robisz. A na hasło "nie chcę ci nic mówić..." ucinaj od razu "to nie mów, bo i tak nie masz racji!". A w ogóle to stawajcie na uszach żeby iść na swoje, choćby wynajmowane. Ja wiem, że to pchanie kasy komuś zamiast w swoje, ale w końcu się wykończycie!


U nas dziś masakryczny wieczór...kociak wściekły, przebodźcowany, darł się jak głupi i nijak nie dało się go uspokoić. Już myśleliśmy, że skórę po gipsie ma wrażliwą i każdy dotyk go boli, bo skóra sucha potwornie, w kilku miejscach otarta. Poza tym żadne z nas w życiu gipsu nie miało i nie mamy pojęcia jak się później człowiek czuje. W końcu usnął na rękach, potem pierwsza prawdziwa kąpiel mu się spodobała, bo w ciepłej wodzie się zrelaksował. Ale usnął na mnie, teraz go mąż przechwycił a ja ciągnę mleko. Już widzę, że mi z dzisiejszego stresu lewy kranik znowu strajkuje,a dopiero co zaczęło wracać do normy!

[Anika1986]

Napisane przez no_doubt

A mogłabym prosić o wymierzenie realnych rozmiarów, bo u.moich rodziców miejsca na styk...nawet 2 cm mają znaczenie...

Będę w stanie zmierzyć, ale dopiero za 1,5 tygodnia w kolejny weekend.

[RosesAreRed]

Z autopsji moge powiedziec, ze konczyna po zdjeciu gipsu pieronsko swedzi.

Nadrobilam watek ale nie mam sily aktywnie wtracic sie w dyskusje.

Manu sciskam mocno. Zdrowka dla corenki.

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Jestem u tesciowej juz 5 dzien i chyba zaczynam ja lubic. TO NIE JEST ZLA KOBIETA Jednak furie osiagam jak burzy moj spokoj u nas w domu, u tesciow jestem bardziej wyluzowana.
Mam jednak ochote huknac na prababke. Nie kuma ze epoka dopajania, betow, przegrzewania, juz dawno minela. Na szczescie juz mam ja z glowy.

[agassek]

Napisane przez RosesAreRed

Jestem u tesciowej juz 5 dzien i chyba zaczynam ja lubic. TO NIE JEST ZLA KOBIETA Jednak furie osiagam jak burzy moj spokoj u nas w domu, u tesciow jestem bardziej wyluzowana.
Mam jednak ochote huknac na prababke. Nie kuma ze epoka dopajania, betow, przegrzewania, juz dawno minela. Na szczescie juz mam ja z glowy.

zabrzmiało groźnie

U nas też masakra wieczorna. Marysia najedzona, sama nie wiedziała czego chce. Wciąż szukała cycka, dostawiona zaczynała mnie drapać, rzucać się, szarpać niby zasnęła odłożona do wózka, ale po chwili się obudziła, w końcu padła i teraz śpi u mnie na klacie...

[Monanka83]

Napisane przez pluszowy_kot

mia, nie płacz po kątach tylko drzyj mordę! To jest Twoje dziecko, jesteś pewna swoich racji i nikomu nic do tego! Ktoś mówi, że głodna? Huknij, że g... wie, czy głodna czy nie, TY umiesz poznać, że głodna. Szwagierka czy inna daje wodę z glukozą? To powiedz wprost, że idiotka i dzieciaka krzywdzi a TY jesteś mądrzejsza i tak nie robisz. A na hasło "nie chcę ci nic mówić..." ucinaj od razu "to nie mów, bo i tak nie masz racji!". A w ogóle to stawajcie na uszach żeby iść na swoje, choćby wynajmowane. Ja wiem, że to pchanie kasy komuś zamiast w swoje, ale w końcu się wykończycie!


U nas dziś masakryczny wieczór...kociak wściekły, przebodźcowany, darł się jak głupi i nijak nie dało się go uspokoić. Już myśleliśmy, że skórę po gipsie ma wrażliwą i każdy dotyk go boli, bo skóra sucha potwornie, w kilku miejscach otarta. Poza tym żadne z nas w życiu gipsu nie miało i nie mamy pojęcia jak się później człowiek czuje. W końcu usnął na rękach, potem pierwsza prawdziwa kąpiel mu się spodobała, bo w ciepłej wodzie się zrelaksował. Ale usnął na mnie, teraz go mąż przechwycił a ja ciągnę mleko. Już widzę, że mi z dzisiejszego stresu lewy kranik znowu strajkuje,a dopiero co zaczęło wracać do normy!

Kochana, ja po miesiącu gipsu na całej nodze pamiętam właśnie ogromną wrażliwość skóry i ból "resztek" mięśni bo ubytek w tkance mięśniowej miałam ogromny więc. Na szczęście Wojtus nie będzie pamiętał tego paskudne go okresu, wy niestety będziecie, ale co was nie zabije to was wzmocni bo jesteście super rodzicami, lepszych nie mógł sobie wymarzyć!

[mialavi]

Mona - ciesz sie z tego ze da sie uciac temat.

Kocie - nie dałoby rady tak zyc w ciaglym konflikcie.

Moglabym tu napisac esej o mojej psychice ale to nie miejsce na takie żale...

Przerazajace jest to ze jak mnie cos boli albo cieszy to pierwsza mysl to napisac na wizazu... No oprocz rozmowy z mezem - kiedys zapytal komu bym to wszystko powiedziala gdyby nie wizaz
Zabil mnie.
Tylko moje zycie towarzyskie umiera ???

[RosesAreRed]

Napisane przez agassek

zabrzmiało groźnie

To nie tak jak myslisz

[martunia_199]

Napisane przez mialavi

Mona - ciesz sie z tego ze da sie uciac temat.

Kocie - nie dałoby rady tak zyc w ciaglym konflikcie.

Moglabym tu napisac esej o mojej psychice ale to nie miejsce na takie żale...

Przerazajace jest to ze jak mnie cos boli albo cieszy to pierwsza mysl to napisac na wizazu... No oprocz rozmowy z mezem - kiedys zapytal komu bym to wszystko powiedziala gdyby nie wizaz
Zabil mnie.
Tylko moje zycie towarzyskie umiera ???

Moje umarło wraz z przeprowadzka do Wrocławia 6 lat temu... ;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[RosesAreRed]

Napisane przez mialavi

Przerazajace jest to ze jak mnie cos boli albo cieszy to pierwsza mysl to napisac na wizazu... No oprocz rozmowy z mezem - kiedys zapytal komu bym to wszystko powiedziala gdyby nie wizaz
Zabil mnie.
Tylko moje zycie towarzyskie umiera ???

Mia, zorganizujemy zlot watkowy, gdzies posrodku kraju i wszystkie nadrobimy posuche zycia towarzyskiego

Dziewczyny, czy ja powinnam sie juz martwic, ze moje dziecko w dzien jest nieodkladalne? W nocy aniol, nie dziecko, spi az jej sie uszy trzesa W dzien niestety albo na rekach, albo w chuscie, albo w wozku na spacerze. Odlozona budzi sie po chwili.

[Anika1986]

Napisane przez RosesAreRed

Dziewczyny, czy ja powinnam sie juz martwic, ze moje dziecko w dzien jest nieodkladalne? W nocy aniol, nie dziecko, spi az jej sie uszy trzesa W dzien niestety albo na rekach, albo w chuscie, albo w wozku na spacerze. Odlozona budzi sie po chwili.

Moje ostatnio też, ale u nas dzień kończy się koło 0.30 - 1. Wcześniej choćby nie wiem co nie usnie, a jak przychodzi magiczna godzina to tak jakby ktoś przyłączył mu pstryczek na sen. No i my w trakcie 3 skoku, wiec liczę że niedługo w dzień przestanie być marudny.

[RosesAreRed]

U mnie noc trwa ostatnio od 20 do 7-8 wiec jest laba. W dzien gorzej. Teraz zjadla na lezaco i widze ze przymyka oczka. Zobaczymy co z tego wyjdzie...

[fruzjape]

Napisane przez RosesAreRed

Mia, zorganizujemy zlot watkowy, gdzies posrodku kraju i wszystkie nadrobimy posuche zycia towarzyskiego

Dziewczyny, czy ja powinnam sie juz martwic, ze moje dziecko w dzien jest nieodkladalne? W nocy aniol, nie dziecko, spi az jej sie uszy trzesa W dzien niestety albo na rekach, albo w chuscie, albo w wozku na spacerze. Odlozona budzi sie po chwili.

U nas tez tak jest. Sama śpi tylko jesli uda jej sie zasnąć na leżąco (Woombie oczywiscie idzie w ruch). Odłożyć sie nie da.

[manufakturapiekna]

Napisane przez mialavi

Mona - ciesz sie z tego ze da sie uciac temat.

Kocie - nie dałoby rady tak zyc w ciaglym konflikcie.

Moglabym tu napisac esej o mojej psychice ale to nie miejsce na takie żale...

Przerazajace jest to ze jak mnie cos boli albo cieszy to pierwsza mysl to napisac na wizazu... No oprocz rozmowy z mezem - kiedys zapytal komu bym to wszystko powiedziala gdyby nie wizaz
Zabil mnie.
Tylko moje zycie towarzyskie umiera ???

Moje umarlo 3 lata temu wraz z wyjsciem za maz. Poki mialam gorzej bylam super, a jak zaczelo mi sie ukladac to zazdrosc wygrala. Podziekowalam wiec za takich "przyjaciol". Teraz mam kolezanki, znajomych ale bez blizszych wiezi.

Napisane przez RosesAreRed

Mia, zorganizujemy zlot watkowy, gdzies posrodku kraju i wszystkie nadrobimy posuche zycia towarzyskiego

Dziewczyny, czy ja powinnam sie juz martwic, ze moje dziecko w dzien jest nieodkladalne? W nocy aniol, nie dziecko, spi az jej sie uszy trzesa W dzien niestety albo na rekach, albo w chuscie, albo w wozku na spacerze. Odlozona budzi sie po chwili.

U mnie to trwa juz tydzien. Pada o 20 spi do 7, a w dzien tyle co w chuscie. Transfer ani razu sie nie udal.
Teraz mezowi udalo sie ja jeszcze uspac.

Napisane przez Anika1986

Moje ostatnio też, ale u nas dzień kończy się koło 0.30 - 1. Wcześniej choćby nie wiem co nie usnie, a jak przychodzi magiczna godzina to tak jakby ktoś przyłączył mu pstryczek na sen. No i my w trakcie 3 skoku, wiec liczę że niedługo w dzień przestanie być marudny.

Wow juz 3 skok! Jakie duze te nasze dzieci.


Zawiozlam siuski do badania i jutro mamy wizyte.

Warszawianki polecicie jakiegos chirurga do tej przepukliny?
Narazie kazali mi zakleic pepus plastrem.

[RosesAreRed]

Fruzja, Manu od razu mi lzej, ze nie tylko moje dziecie tak ma. Nasluchalam sie wczoraj, ze krzywde dziecku robie, ze je tak nosze. Jedyne na co mnie bylo stac, zeby odpysknac to tekst, ze gorsza krzywde bym zrobila, gdyby dzieciak lezal i zanosil się placzem. Tak to chociaz buzka caly dzien usmiechnieta

Pospala kilka minut i sie obudzila. Ma otwarte dojscie do bufetu, skorzystala wiec i znowu przysypia. I tak sobie lezymy...

[Monanka83]

Moje umarło totalnie. Moi najblizszi znajomi to same wolne elektrony wiec ani ich Nina nie rajcuje, ani nie znajdują czasu na odwiedziny

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Jakoś mi z tego powodu nie jest wielce żal. Jestem póki co podjarana moją rodziną

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez Anika1986

Moje ostatnio też, ale u nas dzień kończy się koło 0.30 - 1. Wcześniej choćby nie wiem co nie usnie, a jak przychodzi magiczna godzina to tak jakby ktoś przyłączył mu pstryczek na sen. No i my w trakcie 3 skoku, wiec liczę że niedługo w dzień przestanie być marudny.

Ja odliczam dni tego skoku i spluwam przez lewe ramię, bo póki co nie ma objawów

[manufakturapiekna]

Napisane przez RosesAreRed

Fruzja, Manu od razu mi lzej, ze nie tylko moje dziecie tak ma. Nasluchalam sie wczoraj, ze krzywde dziecku robie, ze je tak nosze. Jedyne na co mnie bylo stac, zeby odpysknac to tekst, ze gorsza krzywde bym zrobila, gdyby dzieciak lezal i zanosil się placzem. Tak to chociaz buzka caly dzien usmiechnieta

Pospala kilka minut i sie obudzila. Ma otwarte dojscie do bufetu, skorzystala wiec i znowu przysypia. I tak sobie lezymy...

Moi tesciowie tez uwazaja ze chusta to glupi wymysl i fanaberia ktora szkodzi. Chociaz nigdy chusty na oczy nie widzieli

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[mialavi]

Napisane przez RosesAreRed

Mia, zorganizujemy zlot watkowy, gdzies posrodku kraju i wszystkie nadrobimy posuche zycia towarzyskiego

Dziewczyny, czy ja powinnam sie juz martwic, ze moje dziecko w dzien jest nieodkladalne? W nocy aniol, nie dziecko, spi az jej sie uszy trzesa W dzien niestety albo na rekach, albo w chuscie, albo w wozku na spacerze. Odlozona budzi sie po chwili.

Mowisz ze organizujemy sabat czarownic ???




U mnie w dzien roznie bywa raz spi caly dzien wstaje tylko pojesc a czasem łapie krotkie drzemki a wiecej jest aktywna. Tak samo z odkladaniem, jak za wczesnie odloze zaraz sie budzi, czasem spi na rekach i sie wierci to znak zeby odlozyc (odkrylam to niedawno)ona sie wtedy troche kokosi na łozku znajduje pozycje i spi w najlepsze. Czesto gesto jak jaodloze a onaspi na pół gwizdka dosypia ja szumiś

Napisane przez manufakturapiekna

Moje umarlo 3 lata temu wraz z wyjsciem za maz. Poki mialam gorzej bylam super, a jak zaczelo mi sie ukladac to zazdrosc wygrala. Podziekowalam wiec za takich "przyjaciol". Teraz mam kolezanki, znajomych ale bez blizszych wiezi.

Ale zapewne zanik zycia towarzyskiego po slubie to Twoja wina bo "za maz wyszla i juz czasu dla nikogo nie ma " czasem mam wrazenie ze te co za maz wychodza z gory usuwane z listy kontaktow a te co maja dzieci ....

Napisane przez Monanka83

Moje umarło totalnie. Moi najblizszi znajomi to same wolne elektrony wiec ani ich Nina nie rajcuje, ani nie znajdują czasu na odwiedziny

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Jakoś mi z tego powodu nie jest wielce żal. Jestem póki co podjarana moją rodziną

Mi nigdy nie było zal znajomosci które umierały z byle jakiego powodu - ot nie warto tracić czasu dla takich bo czas dziś zbyt szybko ucieka

Tylko kogo ja bym o tyleee rzeczy zapytała od kogo tyleeee bym sie dowiedziała i komu powiedziała że moje dziecko zaśmiało się w głos gdyby nie Wy ? Z jednej strony to fajne że tu jesteśmy z drugiej przerażające że towarzysko jestem przeważnie online No i szkoda że nie możemy wyskoczyć na kawę

[agassek]

Rose, moja też raczej nieodkładalna... Tak sobie dzisiaj myślałam, że wolę, żeby się przyzwyczaiła do noszenia niż do tego, że nikt do niej nie przychodzi, kiedy płacze