Podbijamy świat, czyli jak Studniówkowiczki 'o9 opierdzielają się na studiach:D cz.IX

[asik1503]

To Angelka to na prawdę jesteś biedna z tym eks...

[angelkaa]

Napisane przez kardashi

Hmm.. no nie wieeem...

Hymmm.. eks ?

Bravo :P

pytał się czy moze dam rade isc na ta kawę .. (wczoraj mu wyraznie dałam do zrozumienia że nie!) no to mu wkreciłam ze jestem na zakupach

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

ja nie wiem co mu w ogole odbiło ;/ przecież ja z nim byłam 5 lat temu! .. więc pewnie nie z tesknoty :P przyjaciół chyba debil szuka :P

[de2cb570b595f85b4f69fb0c20d3c79671712866_657ce8def25f6]

Może chce żebyś go na rowerze nauczyłą jeździć, ah raz go zaprosiłaś i Ci nie da spokoju:P
A ja się wybieram na 13 na uczelnię, och, nie chce mi się,a po za tym zaszło słóńce, chmurzy się i jest be. Następny post to chyba już z mojego miasteczka do Was napiszę, tak święta, święta, a po świętach zapieprz się szykuje.

[kardashi]

Napisane przez angelkaa

Bravo :P

pytał się czy moze dam rade isc na ta kawę .. (wczoraj mu wyraznie dałam do zrozumienia że nie!) no to mu wkreciłam ze jestem na zakupach

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

ja nie wiem co mu w ogole odbiło ;/ przecież ja z nim byłam 5 lat temu! .. więc pewnie nie z tesknoty :P przyjaciół chyba debil szuka :P

o jaa.. jaki natręt

Pierd*lca bym z nim dostała..

[DontSaySorry]

jak miło mieć już wolneee



Angelka, weź mu przywal w ten pusty łepek, co on daje;//

[kardashi]

Napisane przez DontSaySorry

jak miło mieć już wolneee



Angelka, weź mu przywal w ten pusty łepek, co on daje;//

Dupki

[angelkaa]

[1=de2cb570b595f85b4f69fb0 c20d3c79671712866_657ce8d ef25f6;18256172]Może chce żebyś go na rowerze nauczyłą jeździć, ah raz go zaprosiłaś i Ci nie da spokoju:P
A ja się wybieram na 13 na uczelnię, och, nie chce mi się,a po za tym zaszło słóńce, chmurzy się i jest be. Następny post to chyba już z mojego miasteczka do Was napiszę, tak święta, święta, a po świętach zapieprz się szykuje.[/QUOTE]

Napisane przez DontSaySorry

jak miło mieć już wolneee



Angelka, weź mu przywal w ten pusty łepek, co on daje;//

haha no chyba bede musiała :P

lece do pracy

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez kardashi

Dupki

ja bym się brzydziła :P

[DontSaySorry]

Co do tuneli to macie racje. Są obrzydliwe. Mam odruch wymiotny jak coś takiego widzę.
A jedna dziewczyna z mojego roku jest przesliczna i w ogole tylko wlasnie te tunele. Jak można się tak oszpecić?



A tatuaże... Ja mam ambitny plan zrobić sobie z tż na 3cia rocznice podobne tatuaze:P mam nadzieje, ze tyle z nim wytrzymam:P
I chcę http://e.egoisci.pl/eg589/7d7c14c400296f5049cccdb2 o w tym miejscu

[kardashi]

Napisane przez DontSaySorry

Co do tuneli to macie racje. Są obrzydliwe. Mam odruch wymiotny jak coś takiego widzę.
A jedna dziewczyna z mojego roku jest przesliczna i w ogole tylko wlasnie te tunele. Jak można się tak oszpecić?



A tatuaże... Ja mam ambitny plan zrobić sobie z tż na 3cia rocznice podobne tatuaze:P mam nadzieje, ze tyle z nim wytrzymam:P
I chcę http://e.egoisci.pl/eg589/7d7c14c400296f5049cccdb2 o w tym miejscu

Ooo.. faaajneee..
Ja chciałam na bioderku.. tzn tak z przodu (nigdy nie wiem co to za miejsce ) ale jakoś ostatnio zaczeli sobie tak tam robić.. i w wakacje z henny miałam na łopatce motylka i mi się spodobało

[tenebris]

Dont, chcesz pistolet? ;P
Ja też chciałam tatoo ale mi TŻ nie pozwala.

Uwaga: zapisałam się na jazdy! Po 1,5 roku nie-jeżdżenia w końcu się zebrałam. ;P Warszawianki, nie wychodźcie w sobotę po 17 z domu xD

[asik1503]

ojej to już ta godzina zjem coś i też muszę się zbierać... a tak mi się nie chce...

[angelkaa]

dziewczyny a jak sie robi te tunele? oni tak rozciągają ta skóre czy wycinają kawałek :| ?
własnie dziewczyna z pracy ma taki i siedze zazwyczaj koło niej i musze się w to gapić ;// i mi aż niedobrze czasami ;/

[kardashi]

Napisane przez tenebris

Dont, chcesz pistolet? ;P
Ja też chciałam tatoo ale mi TŻ nie pozwala.

Uwaga: zapisałam się na jazdy! Po 1,5 roku nie-jeżdżenia w końcu się zebrałam. ;P Warszawianki, nie wychodźcie w sobotę po 17 z domu xD

Jak to Tz Ci nie pozwala ??

Uu.. gratulejszzyyn

[angelkaa]

Dont zrobienie tatuażu w tym miejscu najbardziej boli :P


dooooobra ide już do tej praccy :| pa

[asik1503]

Tene na szczęście w sobotę już będę u siebie więc nic mogę czuć się bezpieczna o ile mi wiadomo to tunele są rozciągane... Jeden koleś ode mnie ze szkoły zrobił sobie tunel żeby móc tam fajkę wsadzać xD słabo?

[DontSaySorry]

Napisane przez tenebris

Dont, chcesz pistolet? ;P
Ja też chciałam tatoo ale mi TŻ nie pozwala.

Uwaga: zapisałam się na jazdy! Po 1,5 roku nie-jeżdżenia w końcu się zebrałam. ;P Warszawianki, nie wychodźcie w sobotę po 17 z domu xD

pistolet nieeeeee

mi sie marzy aniol/elf/nimfa:P
ale tż czegos takiego na bank sobie nie walnie. wiec moze jakis napis:P

Napisane przez angelkaa

dziewczyny a jak sie robi te tunele? oni tak rozciągają ta skóre czy wycinają kawałek :| ?
własnie dziewczyna z pracy ma taki i siedze zazwyczaj koło niej i musze się w to gapić ;// i mi aż niedobrze czasami ;/

a tunele to wklada sie w dziurke coraz wieksze "kolczyki" i to sie tak powoli rozciąga, bleee

Napisane przez angelkaa

Dont zrobienie tatuażu w tym miejscu najbardziej boli :P


dooooobra ide już do tej praccy :| pa

czytalam ze boli:P ale dla efektu warto pocierpiec;P
dam rade, lubie ból xD hahah

[kardashi]

Napisane przez asik1503

Tene na szczęście w sobotę już będę u siebie więc nic mogę czuć się bezpieczna o ile mi wiadomo to tunele są rozciągane... Jeden koleś ode mnie ze szkoły zrobił sobie tunel żeby móc tam fajkę wsadzać xD słabo?

Mojemu Tżowi by się to przydało bo on za ucho se wsadza

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez DontSaySorry

pistolet nieeeeee

mi sie marzy aniol/elf/nimfa:P
ale tż czegos takiego na bank sobie nie walnie. wiec moze jakis napis:P

a tunele to wklada sie w dziurke coraz wieksze "kolczyki" i to sie tak powoli rozciąga, bleee

czytalam ze boli:P ale dla efektu warto pocierpiec;P
dam rade, lubie ból xD hahah

Ja też bym coś ściała tak z tżem se zrobić..

[martaj145]

Napisane przez tenebris

Dont, chcesz pistolet? ;P
Ja też chciałam tatoo ale mi TŻ nie pozwala.

Uwaga: zapisałam się na jazdy! Po 1,5 roku nie-jeżdżenia w końcu się zebrałam. ;P Warszawianki, nie wychodźcie w sobotę po 17 z domu xD

ja nie jezdzilam z 5 miesiecy i mam stracha wsiasc nie wiem co to bedzie

tak w ogole to dzien dobry wstalam z godzine temu ach te wolne

[asik1503]

a ja się na razie żegnam lecę na angola i WF
do później

[tenebris]

Napisane przez kardashi

Jak to Tz Ci nie pozwala ??

No bo mówi że to okropne... I ani kolczyka w pępku sobie nie mogę zrobić ani tatuażu. ;P

Napisane przez martaj145

ja nie jezdzilam z 5 miesiecy i mam stracha wsiasc nie wiem co to bedzie

Ja się nie tyle boję, co mam wrażenie że w ogóle nie pamiętam do czego służy sprzęgło. xD Ale się cieszę, bo kocham jeździć.

TŻ do mnie wyjechał z tekstem, że mogłabym mu kiedyś umyć lub odkurzyć samochód z własnej woli, a nie tylko u niego na działce mu łaskawie pomogę. O.o
Nie wiem, może ja jestem jakaś dziwna, ale wg mnie skoro to jego samochód i nigdy nie korzystam z niego jako "podwieź mnie gdzieśtam", to czemu ja mam go niby myć... Ostatnio nim jechałam w Sylwestra... Jak mu kiedyś zaproponowałam że pojedziemy na myjnie to powiedział, że nie bo się lakier niszczy...
I jeszcze mi wypomniał że mu oddaję za benzynę tylko gdy jedziemy nad morze/w góry, czyli na takie długodystansowe wyjazdy...

[kardashi]

Weźcie mnie na kopach wygońcie żebym te kudły ufarbowalaaa...

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez tenebris

No bo mówi że to okropne... I ani kolczyka w pępku sobie nie mogę zrobić ani tatuażu. ;P


Ja się nie tyle boję, co mam wrażenie że w ogóle nie pamiętam do czego służy sprzęgło. xD Ale się cieszę, bo kocham jeździć.

TŻ do mnie wyjechał z tekstem, że mogłabym mu kiedyś umyć lub odkurzyć samochód z własnej woli, a nie tylko u niego na działce mu łaskawie pomogę. O.o
Nie wiem, może ja jestem jakaś dziwna, ale wg mnie skoro to jego samochód i nigdy nie korzystam z niego jako "podwieź mnie gdzieśtam", to czemu ja mam go niby myć... Ostatnio nim jechałam w Sylwestra... Jak mu kiedyś zaproponowałam że pojedziemy na myjnie to powiedział, że nie bo się lakier niszczy...
I jeszcze mi wypomniał że mu oddaję za benzynę tylko gdy jedziemy nad morze/w góry, czyli na takie długodystansowe wyjazdy...

I słuchasz się go tak ??

Oo.. no taa.. z jakiej racji masz mu sprzatać auto.. ?!
Co innego jak byś nim jeździła
Dla Tża sprzatanie jego samochodu to przyjemność i robi to co tydzien a na myjnie jeździ co drugi dzień
Niczym mój tata

[tenebris]

Co do tatuażu i kolczyka, to się na razie słucham. ;P Ale kiedyś sobie zrobię... Tylko jeszcze nie mam wizji. Najpierw zrobię kolczyk. Bo mam idealny pępek do kolczyka.

Co do auta, no właśnie nie wiem z jakiej racji. Nigdy nim nie jeżdżę, a w wakacje mu pomagam w sprzątaniu, odkurzam odkurzaczem, trzepię dywaniki, myję, czasem woskuję (ale nie mam do tego siły xD)... Przecież nie przyjadę do niego z wiadrem pod blok i nie będę mu myć samochodu w ciągu roku. O.o Szczególnie że nawet nie mogę się nigdy doprosić żeby mnie gdzieś podwiózł...

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Tak sobie myślę, że jak będę miała swój samochodzik, to kupię sobie taki mały odkurzacz podręczny na zapalniczkę i nim będę odkurzać. Bo ja nie mam garażu ani działki, więc muszę tak na parkingu pod domem... I będę jeździć na myjnie. Mnie tam nie szkoda tych 2 dych raz na jakiś czas, a lakier... o jej to tylko samochód. Jak się lakier zedrze to się polakieruje jeszcze raz...

[martaj145]

Napisane przez tenebris

No bo mówi że to okropne... I ani kolczyka w pępku sobie nie mogę zrobić ani tatuażu. ;P


Ja się nie tyle boję, co mam wrażenie że w ogóle nie pamiętam do czego służy sprzęgło. xD Ale się cieszę, bo kocham jeździć.

TŻ do mnie wyjechał z tekstem, że mogłabym mu kiedyś umyć lub odkurzyć samochód z własnej woli, a nie tylko u niego na działce mu łaskawie pomogę. O.o
Nie wiem, może ja jestem jakaś dziwna, ale wg mnie skoro to jego samochód i nigdy nie korzystam z niego jako "podwieź mnie gdzieśtam", to czemu ja mam go niby myć... Ostatnio nim jechałam w Sylwestra... Jak mu kiedyś zaproponowałam że pojedziemy na myjnie to powiedział, że nie bo się lakier niszczy...
I jeszcze mi wypomniał że mu oddaję za benzynę tylko gdy jedziemy nad morze/w góry, czyli na takie długodystansowe wyjazdy...

ja tak samo mam wrazenie, ze nie pamietam nic!

o ja bym sie wkurzyla na tż nie wozi Cie i chce, zebys mu pomagala o nie

[kardashi]

Napisane przez tenebris

Co do tatuażu i kolczyka, to się na razie słucham. ;P Ale kiedyś sobie zrobię... Tylko jeszcze nie mam wizji. Najpierw zrobię kolczyk. Bo mam idealny pępek do kolczyka.

Co do auta, no właśnie nie wiem z jakiej racji. Nigdy nim nie jeżdżę, a w wakacje mu pomagam w sprzątaniu, odkurzam odkurzaczem, trzepię dywaniki, myję, czasem woskuję (ale nie mam do tego siły xD)... Przecież nie przyjadę do niego z wiadrem pod blok i nie będę mu myć samochodu w ciągu roku. O.o Szczególnie że nawet nie mogę się nigdy doprosić żeby mnie gdzieś podwiózł...

Czyly jaki ?
Taki wklęsły ?

Jak Tż myje auto to ja myje szyby.. bo lubie je myć
Kiedyś tacie pastowałam samochód.. Ten lakier taka pastą bo nie miałam co robić .. ;] a tak pozniej fajnie się błyszczał
czasem mam wene na sprzątniecie autka

Mój sąsiad kupił se nową fure i mył go pod blokiem chusteczkami dla dzieci

[tenebris]

On mówi że mnie woził nie będzie bo nie jest moim szoferem ani sługą. No ok z tym się zgadzam, ale czasem takie podwożenie przez chłopaka jest oznaką opiekuńczości... TŻtowie moich koleżanek często je podwożą na egzaminy żeby nie gniotły się w autobusie (szczególnie w zimę), a nawet czekają w samochodach aż skończą pisać i je odwożą z powrotem... Przyjeżdżają po nie jak wracają z imprez (żeby nie jeździły po ciemku, bo niebezpiecznie). Podwożą je jak mają kupić coś ciężkiego, żeby tego nie dźwigały... A mój mnie odwiezie od siebie do domu 3-4km kilka razy i już mam mu sprzątać samochód i oddawać za benzynę... :/ No ja rozumiem jakby naprawdę mnie nim woził, ale tak to czuję się dotknięta. A on się upiera że ma rację.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

kardashi, ja nie mam siły do woskowania, bo to strasznie ciężko się wciera, a ja mam 0 mięśni więc wypoleruje 20cm2 i już mi ręka odpada. ;p A szyby lubię myć takim sprayem do szyb, bo ładnie mi pachnie. xD

A pępek mam taki jak hmm muszelka. Nie taka dziura, tylko taki zawinięty z idealnym miejscem na kolczyk.

[kardashi]

Napisane przez tenebris

On mówi że mnie woził nie będzie bo nie jest moim szoferem ani sługą. No ok z tym się zgadzam, ale czasem takie podwożenie przez chłopaka jest oznaką opiekuńczości... TŻtowie moich koleżanek często je podwożą na egzaminy żeby nie gniotły się w autobusie (szczególnie w zimę), a nawet czekają w samochodach aż skończą pisać i je odwożą z powrotem... Przyjeżdżają po nie jak wracają z imprez (żeby nie jeździły po ciemku, bo niebezpiecznie). Podwożą je jak mają kupić coś ciężkiego, żeby tego nie dźwigały... A mój mnie odwiezie od siebie do domu 3-4km kilka razy i już mam mu sprzątać samochód i oddawać za benzynę... :/ No ja rozumiem jakby naprawdę mnie nim woził, ale tak to czuję się dotknięta. A on się upiera że ma rację.

Oo.. nie jest Twoim szoferem ale jest Twoim chłopakiem
To że Cię gdzies podwiezie to nie znaczy że jest waflem..
Tylko że jest uprzejmy i się martwi..

Ja często podwoziłam tża jak on nie miał prawka.. Wolałam ja go podwieźć niż miałby jechac po nocach autobusem.. I wcale ani ja ani on nie uważaliśmy że jestem jego waflem

Teraz Tż mnie zawozi i przywozi do szkoły.. Mimo że mam może niecały kilometr, to on przyjedzie te 12 km i przywiezie mnie ze szkoly do domu - zawsze.. i czasem zawiezie..
I on sie cieszy że mnie podwiezie

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez tenebris

kardashi, ja nie mam siły do woskowania, bo to strasznie ciężko się wciera, a ja mam 0 mięśni więc wypoleruje 20cm2 i już mi ręka odpada. ;p A szyby lubię myć takim sprayem do szyb, bo ładnie mi pachnie. xD

A pępek mam taki jak hmm muszelka. Nie taka dziura, tylko taki zawinięty z idealnym miejscem na kolczyk.

Ja też po kilku minutach wcierania tej pasty odpadam ale zawsze coś tak wypoleruje

A ja mam pępek taki wklęsły.. i mi się znów chował trochę ten kolczyk.. ale pozniej zmieniłam na inny i juz sie nie chował
A moja koleżanka ma własnie taką muszelkę to kolczyk jej się wyrwał, bo był za bardzo na wierzchu

[martaj145]

Napisane przez tenebris

On mówi że mnie woził nie będzie bo nie jest moim szoferem ani sługą. No ok z tym się zgadzam, ale czasem takie podwożenie przez chłopaka jest oznaką opiekuńczości... TŻtowie moich koleżanek często je podwożą na egzaminy żeby nie gniotły się w autobusie (szczególnie w zimę), a nawet czekają w samochodach aż skończą pisać i je odwożą z powrotem... Przyjeżdżają po nie jak wracają z imprez (żeby nie jeździły po ciemku, bo niebezpiecznie). Podwożą je jak mają kupić coś ciężkiego, żeby tego nie dźwigały... A mój mnie odwiezie od siebie do domu 3-4km kilka razy i już mam mu sprzątać samochód i oddawać za benzynę... :/ No ja rozumiem jakby naprawdę mnie nim woził, ale tak to czuję się dotknięta. A on się upiera że ma rację.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

kardashi, ja nie mam siły do woskowania, bo to strasznie ciężko się wciera, a ja mam 0 mięśni więc wypoleruje 20cm2 i już mi ręka odpada. ;p A szyby lubię myć takim sprayem do szyb, bo ładnie mi pachnie. xD

A pępek mam taki jak hmm muszelka. Nie taka dziura, tylko taki zawinięty z idealnym miejscem na kolczyk.

to moja kolezanke tak chlopak wszedzie wozi wszedzie ona autobusem czy na pieszo to chyba nigdy sie nie przeszla nawet do niego ma blisko to on jedzie po nia i jada do niego, czasem to, az mysle ze ona przesadza, bo naprawde on ja wozi wszedzie.
Dla mnie to nie problem isc pieszo czy autobusem nie musze miec szoferow, ale jakos ktos chce mnie wozic to fajnie, ale nie moglabym tak go wykorzystywac zawiez mnie tu i tam, bo inaczej nie wychodze

[Mandarynkia]

tene ja bym się tak tżtowi nie dała..:P kurcze, nie wozi Cię nigdzie i ma czelność się dopraszać o pieniądze za benzynę jak do Ciebie przyjeżdża? Dusigrosz:P nie wyobrażam sobie, żeby kolega miał ode mnie chcieć za takie coś kasę nie mówiąc nawet o tż. Poza tym, czasami ja biorę samochód i jedziemy gdzieś razem czy coś, i nie wymagam od niego żadnych zwrotów.
Zresztą, ja wychodzę z założenia że każdy płaci za siebie i tyle. Ma swój samochód i nim jeździ sam więc płaci za wachę, ja płacę za swój. To samo tyczy się wyjścia na pizzę, do kina czy jakiegokolwiek innego. No chyba, że jest to wyjście typowo "ja zapraszam Ciebie na coś tam", to wtedy się rozumie:P

[tenebris]

Wiecie, nie można popadać ze skrajności w skrajność z tym wożeniem. Ale uważam że jak raz na jakiś czas chłopak gdzieś podwozi dziewczynę, to jest miło... A kilka razy naprawdę chciałam żeby mnie podwiózł, bo miałam @, jak zwykle umierałam, a musiałam jechać na uczelnię, to on powiedział tylko "ojoj, biednaś" i nigdy nie zaproponował że może mnie podwiezie... A to tylko 20min samochodem, prosta droga... Czasem naprawdę miło by mi było. czułabym się taka hmm warta zachodu. ;P

[Mandarynkia]

Chciałam sobie obejrzeć 6sty odcinek KSD a nie można..chociaż już jest. Zmądrzyli się i można go "wypożyczyć" za 5,90..już nie będzie można oglądać premier na necie...bu...