Zazdrośnice część 51 :)

[stygmatek]

Napisane przez najfajniejsza

rozumiem , że to trudne, ale z drugiej strony to może doprowadzić do nieszczęścia, możecie kiedyś nie zauwazyć, że wyszła z domu w środku nocy. oczywiście mam nadzieję, ze tak nie będzie. i wiesz oddanie jej do domu opieki nie oznacza braku miłości, a właśnie wg mnie ogrom miłości - jeśli ktoś nie może lub nie ma sił się non stop opiekować osobą chorą, to z miłości stwarza jej najlepsze warunki do życia. takie, jakich sam nie może dać. Twoja mama jest wykończona psychicznie i fizycznie pewnie też. Ona też jest ważna...
Ja absolutnie nie namawiam, ale nie ma co zgrywać bohatera, kiedy czasem nie da się udźwignąć jakiegoś cieżaru, mimo najszczerszych chęci...

Zgadzam się w zupełności

[antonina_bielska]

Napisane przez Gwizdak

wikliny też nie mamy.

No to dobrze

[BYou]

Clarisku przykro mi bardzo Twój Mąż to taki zimny chów jak widać
Mam nadzieję, że uda Wam się szybko skończyć budowę

Aniołku zgadzam się z Najeczką
przemyślcie to jeszcze raz

[najfajniejsza]

Napisane przez stygmatek

Zgadzam się w zupełności

ostatnio w Grejsach było coś na ten temat (akurat chodziło o alzheimera) i teraz mi się skojarzyło z sytuacją aniołka.

[upadly_aniol00]

Naj pewnie masz rację ale dopóki damy radę będzie tu . Nie możemy też pozwolić na to aby mama się zaczęła sypać . Czas pokażę jak to będzie .
Chwilowo mama ma zamiar babci zmienić lekarza może to coś pomoże.
Ile damy radę udźwignąć tyle udźwigniemy nie będziemy sobie rady dawać to wtedy będziemy myśleć .

[medeline]

Anioł, a co jeśli jej stan się będzie pogarszał, babcia stanie się agresywna i niebezpieczna dla otoczenia? Nie chcę źle prorokować, ale z autopsji wiem, że w pewnym momencie może zacząć widzieć jakichś panów za telewizorem i rzucać czym popadnie, atakować współdomowników, obsmarowywać kałem ściany... Naprawdę, czasem to już nie jest dla tej babci ważne, że wy jesteście rodziną, a dla was będzie to zbyt wielkie obciążenie... Znajoma opiekuje się już tak 4 lata swoją teściową, znosi wszystko, jest po prostu wrakiem.. Ale mąż sobie nie wyobraża oddać ją do ZOL-u czy zakonnic, choć tam miałaby dużo lepszą, profesjonalną opiekę. Przecież codziennie można ją odwiedzać, a nie tak na siłę małżonkę eksploatować Więc zacznij powoli dopuszczać do siebie taką myśl, bo gdy nastąpi potrzeba, będzie Ci łatwiej.

Kurczę, jednak opieka nad małym dzieckiem jest dużo łatwiejsza niż nad starszą osobą.

Naj, trzymam kciuki za siostrę, żeby wszystko dobrze było

[najfajniejsza]

bądźcie ze mnie dumne - kolega poczęstował mnie ciastem, ja odmówiłam, mówiąc, że zrzucam tyłek na wiosnę a on na to: ”oby tylko tyłek... ” a ja, głupia, mówię: ”postaram się ”
w każdym razie nie wzięłam ciasta!

[BYou]

Naj dumna jestem
czyżby kolega sugerował, że obimbalenie ma zostać takie jakie jest?

[medeline]

Napisane przez najfajniejsza

bądźcie ze mnie dumne - kolega poczęstował mnie ciastem, ja odmówiłam, mówiąc, że zrzucam tyłek na wiosnę a on na to: ”oby tylko tyłek... ” a ja, głupia, mówię: ”postaram się ”
w każdym razie nie wzięłam ciasta!

Co?! Ojej, trzeba było wziąć do woreczka, a potem do torebki i dać mi w autobusie
Ale jestem z Ciebie dumna

[najfajniejsza]

Napisane przez BYou

Naj dumna jestem
czyżby kolega sugerował, że obimbalenie ma zostać takie jakie jest?

nawet delikatnie to okazał wzrokiem, tak jakbym się nie domyśliła

Napisane przez medeline

Co?! Ojej, trzeba było wziąć do woreczka, a potem do torebki i dać mi w autobusie
Ale jestem z Ciebie dumna

jadłabyś półtoratygodniowe ciasto?

dziękuję

[stygmatek]

Med masz rację- dzieckiem łatwiej się opiekować, bo jemu można jeszcze wiele spraw wytłumaczyć, czy jak jest jeszcze malutkie, to zdajemy sobie sprawę z tego, że jeszcze nie rozumie....
Natomiast jeśli starsza osoba choruje, to już jest pod górkę. Nie mamy odpowiedniego wykształcenia, wiedzy, żeby jakoś pomóc. A chyba najbardziej boli, jak ta ukochana przez nas babcia/dziadek nie poznaje nas....
Ja wiem, że gdybym była w takiej sytuacji, to wolałabym oddać kogoś do zakładu opieki... i nie chodzi o pozbycie się "balastu", tylko o to, że nie chciałabym codziennie znosić tego cierpienia, bezsennych nocy, całych dni podporządkowanych jednej osobie.....
Może i to jest wygoda. A może po prostu chęć normalnego życia.

[FioletowyAnanas]

O ludzie ile wy piszecie??

upadly_aniol00 Wiem co czujesz... Też moja babcia jest strasznie chora. Ja to tylko ją odwiedzam. Ale jak ją widzę to mi łzy same napływają do oczu...

[upadly_aniol00]

med wiem jak to będzie wyglądać boje się tego ale wtedy na pewno będzie coś trzeba zrobić . Mówię dopóki jest w takim stanie będzie tu a później to oni zadecydują . Pewnie trzeba będzie kiedyś tak zrobić . Na razie jest osłabiona jeszcze po tej operacji . Ja też nie mogę iść i powiedzieć mamie , żeby ją dała do domu opieki .... ale jeśli będę widzieć , że już naprawdę nie daję rady to będę ja do tego namawiać . Wiem, że będzie ciężko ... i wiem też , że kiedyś będzie trzeba podjąć taką decyzję tym bardziej, że w domu będą również małe dzieci w przyszłości
Czasem się zastanawiam czemu to właśnie tak musi być . Za ścianą mam babcie starszą od tej o 10 lat i świetnie się trzyma ba nawet skała z metrowego czy nawet ponad metrowego okna i nic jej się nie stało . A tu babcia jest młodsza i niewiele rzeczy już pamięta a jeszcze rok temu wszytsko zrobiła

[Claris]

aniołku to też nie jest tak, że z dnia na dzień można kogoś oddać do domu opieki, są kolejki i to nieraz po kilka lat trzeba czekać niestety... no i trochę to kosztuje

[BYou]

Naj toż to molesting

ze mnie też bądźcie dumne bo choć lodówka woła, jestem głucha na jej jęki
i ściągam turbo fire będzie ostro

[upadly_aniol00]

Claris no wiadomo , że wszystko kosztuję . Wiem , że wszystkie macie rację ale to też nie ode mnie zależy . Teraz od godziny 16-17 babcia jest spokojna siedzi sobie z mamą i tatą . Tak to można z nią pogadać pamięta co było kiedyś ... najgorzej jest jak nie ma co robić , albo nie ma z kim siedzieć .
Ale wiem jedno do póki jeszcze w miarę się czuje będzie tu na pewno mimo wszystko pomyślcie sobie czy bylibyście w stanie oddać własną matkę z którą jesteście przywiązane ? Która Was wychowała i pomagała w życiu ?
Chociaż jeśli naprawdę będzie zagrażać sobie , czy nam to pewnie niestety tak się stanie . Ciekawe czy wtedy rodzeństwo mamy pomoże czy też będą mieli wszystko w nosie

[elizka773]

Napisane przez justyna_dt

Było słonecznie, ale zimno w *uj znowu mi łapy zmarzły, jazda szła mi fatalnie, w związku z czym mam teraz doła

W ogóle... wahania nastrojów jak przy halnym źle mi i zmęczona jestem, i tęsknię bardzo za TŻem, i chciałabym się do niego przytulić, i zaraz mnie rozniesie, i popłaczę się, noooooo


EDIT: No i poryczałam się. W. jutro ma być w Austrii, więc nie wróci na weekend.

przykro mi że miałaś taką jazdę też mi się zdarzały, aż sam instruktor widział że zaraz mu sie rozplacze w samochodzie

co do W. jeszcze bardziej mi przykro i przytulam


Claris obyście jak najszybciej skonczyli swoja budowe i zeby M. "uciekl" dalej od rodzicow

[najfajniejsza]

Napisane przez BYou

Naj toż to molesting

ze mnie też bądźcie dumne bo choć lodówka woła, jestem głucha na jej jęki
i ściągam turbo fire będzie ostro

jea!

turbo fire nie ściągnę, ale wdrożę się w stepper, doprowadzę do stanu używalności, kupię strój kąpielowy (nie mam) i sruuuu na basen

[karoline3ek]

anioł pośrednio domyślam się jaką masz sytuację.
Moja babcia ma brata, który średnio jest u niej 2-3 razy dziennie.
Jego rodzina ma go w doopie i to dosłownie. Zabierają mu tylko emeryturę i faceta wioo z domu. Biedny je śniadanie u babci, obiad u babci i na wieczór wraca do domu
Patrząc na niego najlepszym wyjściem byłoby oddanie do do DPS.
Sytuacja Twojej babci na szczęście jest zgoła inna bo ma zapewnioną miłość i opiekę, ale też to bywa męczące. Trudne jest oddać ukochaną osobę, ale tak jak naj już pisała, zapewnienie opieki u zakonnic czy w ośrodku pomocy nie jest brakiem miłości ani pozbyciem się balastu.

[carmelova]

joł biczes!!!

[upadly_aniol00]

dziękuje za wszystkie komentarze trzeba będzie to wszystko w spokoju przegryźć i pogadać z mamą .

Naj ja jakoś nawet nie mam chęci na steper wchodzić . Jeszcze kiedyś lubiłam na nim ćwiczyć a teraz mnie on strasznie zniechęca W sumie teraz to mi się nic nie chcę ... chociaż dziś byłam się przejechać na rowerku i dobrze się jechało tylko jeszcze za zimno trochę jest

[BYou]

Karmelka Ty masz wejście

[vicky7]

A ja dziś byłam u lekarza - prywatnie i mnie nie przyjął, bo za dużo ludzi było. A nie zapisują na żadne terminy, nawet na konkretny dzień. Wkurzyłam się na maksa

[carmelova]

Napisane przez BYou

Karmelka Ty masz wejście

Grunt to zrobić dobre wejście


Skopałam Szakalowi d*** we frisbee i trochę rozładowałam stres związany z pracą

[BYou]

Vicky jaki to lekarz

Karmelka
napisałaś Szakal i mi się przypomniało:

joł

Szakal zaprasza na imprezy w rytmie h-h nigdy w rytmie cza-cza

[vicky7]

Napisane przez BYou

Vicky jaki to lekarz

Karmelka
napisałaś Szakal i mi się przypomniało:

joł

Szakal zaprasza na imprezy w rytmie h-h nigdy w rytmie cza-cza

Urolog - mam problem z nerkami

[kasia0912]

miałam się z TŻ nie widzieć do soboty,ale powiedział,że dwa dni nie wytrzyma i przyjedzie

[najfajniejsza]

carmi, jesteś już na nowym stanowisku?

[carmelova]

Napisane przez najfajniejsza

carmi, jesteś już na nowym stanowisku?

Tak jestem i zawalono mnie pracą (miałam przygotować w 2 dni dokument na 20 stron od podstaw). Do tego uczę moją następczynię- na szczęście jest bardzo bystra

[frezyjka85]

na SPA było cudownie

idę nadrabiać