Czas leci, a My czekamy na ziemskie Dzieci - Aniołkowe Mamusie cz. VIII

[dotuniek]

Napisane przez czarna_mala

Tak odebrałam przed godziną wynik. Wyczytałam, że one będą miały znaczenie do odniesienia się do LA, ale miana klasy IgM i IgG betaglikoproteiny są niemal zerowe czyli good

Czyli mów do ludzi po polsku, obawy o toczeń aktualnie odpuszczamy?

[mala_biegaczka]

Napisane przez Fantasmagori

Z okazji piątku 13 wklejam Wam mojego czarnego kota na szczęście Na pewno je Wam przyniesie

Sliczny!! Ja kocham koty..kociara ze mnie...
I ma piatek... Piateczek, piątunio kocurek ode mnie

https://www.facebook.com/nathanielKn...0327028012094/

[czarna_mala]

Napisane przez dotuniek

Czyli mów do ludzi po polsku, obawy o toczeń aktualnie odpuszczamy?

Raczej tak, czekamy na wynik ANA, tu będzie chodziło o zespół antyfosfolipidowy, na który i tak leki miałam podane

[dotuniek]

Napisane przez czarna_mala

Raczej tak, czekamy na wynik ANA, tu będzie chodziło o zespół antyfosfolipidowy, na który i tak leki miałam podane

To dobrze, że to raczej nie to.

Kurna byłam właśnie u mojej mamy w pracy... co za papla, wszystkie ciotki wiedzą :banghead:

[mala_biegaczka]

Dot a nie mowilas jej zeby siedziala cicho?

Moja siedzi cicho i czeka na .oje przyzwolenie. Ale wiem ze jak poronilam to mowila dwom siostrom bo tez to dla niej trudne bylo i sobie nie radzila..

[dotuniek]

Napisane przez mala_biegaczka

Dot a nie mowilas jej zeby siedziala cicho?

Moja siedzi cicho i czeka na .oje przyzwolenie. Ale wiem ze jak poronilam to mowila dwom siostrom bo tez to dla niej trudne bylo i sobie nie radzila..

Chyba nie mówiłam bo było to dla mnie oczywiste 😆 a te jak głupie się cieszą, wiesz one w większości znają mnie od małego pracują razem w większości już 30 lat. Nawet na ślub mój przyszły wszystkie, czy jak babcia moja zmarła to 200km na pogrzeb przyjechały a że moja mama przeszczesliwa to się pochwaliła.

[mala_biegaczka]

Dot trudno sie tez mamie dziwic ale i Tobie sie nie dziwie.. czlowiek po stracie ma jednak rezerwe niestety...

[201707171038]

witajcie 13-tego w piatek
ja właśnie wróciła z ross byłam po puder bo od dzisiaj promocja się zaczęła

[mala_biegaczka]

Rajulciu ale mi sie spac chce...

Dzis znowu mi sie snilo, ze krwawilam
Juz 3. taki sen.

Mam nadzieje, ze jakos zleci do 17. Po pracy mamy z mezem na zakupy jechac, ale nie wiem...zobacze jak sie bede czula, bo moge byc lezaca.

W ogole wczoraj mi sie ryczec chcialo...zaczelam myslec o Michasiu i dlaczego nie moge ich obojga miec przy sobie... ehh...

[ukojenie]

Napisane przez mala_biegaczka

Rajulciu ale mi sie spac chce...

Dzis znowu mi sie snilo, ze krwawilam
Juz 3. taki sen.

Mam nadzieje, ze jakos zleci do 17. Po pracy mamy z mezem na zakupy jechac, ale nie wiem...zobacze jak sie bede czula, bo moge byc lezaca.

W ogole wczoraj mi sie ryczec chcialo...zaczelam myslec o Michasiu i dlaczego nie moge ich obojga miec przy sobie... ehh...

Oj no to wspolczuje nerwowych snow

Czarna dobrze ,ze wstepne przypuszczenia sie nie potwierdzily

Cos dzisiaj jest na rzeczy chyba z tym piatkiem 13 , zle spalam a nawet od 4 nie spalam.
Znow mam objawy zapalenia pecherza i znow w tym czasie okolo owulacyjnym
Kompletnie nie kumam o co chodzi.
Ogolnie wyrwana z zycia jestem jak po pracy wracam padam na dziob :/
Z mojego "fajnego " grafiku nici bo kumpela na zwolnieniu wyladowala i mam teraz same popoludniowki zeby wypelnic braki osobowe
Odpoczne dopiero na ŚBN ,,,

Milego dnia pomimo sredniej daty

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Biegaczka ja myślę o tym w ten sposób, że gdyby nie Aniołki to nie miałabym teraz synka pod sercem. Marne to pocieszenie, bo mogłabym mieć 14-miesięczną córkę, ale wolę myśleć w ten sposób, niż zadręczać się myśleniem, że lepiej byłoby mieć oboje. Poza tym uważam, że nic nie dzieje się bez powodu i z jakiejś przyczyny stało się w naszym życiu to, co się stało, może po to, żebyśmy bardziej docenili to, że mamy siebie...

Wysłane z Soniacza za pomocą Tapatalka

[mala_biegaczka]

Napisane przez ukojenie

Znow mam objawy zapalenia pecherza i znow w tym czasie okolo owulacyjnym
Kompletnie nie kumam o co chodzi.

A dzialacie z mezem intensywnie?
Czesty seks sprzyja zapaleniom pecherza
Czytalam nawet, ze przy dosc czestym wspolzyciu zaleca sie stosowanie tych lekow na zapalenie pecherza...furagine chyba wlasnie mozna brac zapobiegawczo.

Milego dnia i Tobie Oby zlecialo do Swiat

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53442609]Biegaczka ja myślę o tym w ten sposób, że gdyby nie Aniołki to nie miałabym teraz synka pod sercem. Marne to pocieszenie, bo mogłabym mieć 14-miesięczną córkę, ale wolę myśleć w ten sposób, niż zadręczać się myśleniem, że lepiej byłoby mieć oboje. Poza tym uważam, że nic nie dzieje się bez powodu i z jakiejś przyczyny stało się w naszym życiu to, co się stało, może po to, żebyśmy bardziej docenili to, że mamy siebie...

Wysłane z Soniacza za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Staram sie tak myslec, chociaz zawsze koniec koncow dochodze do wniosku, ze to krzywdzace dla Michasia. Nic no...
Czasu nie cofniemy. Na szczescie rzadko mam takie momenty

[ukojenie]

Napisane przez mala_biegaczka

A dzialacie z mezem intensywnie?
Czesty seks sprzyja zapaleniom pecherza
Czytalam nawet, ze przy dosc czestym wspolzyciu zaleca sie stosowanie tych lekow na zapalenie pecherza...furagine chyba wlasnie mozna brac zapobiegawczo.

Milego dnia i Tobie Oby zlecialo do Swiat

Staram sie tak myslec, chociaz zawsze koniec koncow dochodze do wniosku, ze to krzywdzace dla Michasia. Nic no...
Czasu nie cofniemy. Na szczescie rzadko mam takie momenty

Dzialamy raczej zdroworozsadkowo '
To ze sprzyja to stanom zapalnym wiem ale dziwi mnie ,ze kolejny miesiac to samo sie dzieje a przeciez nie od 2 miesiecy dzialamy


Co do tych mysli to ja tez mam takie dni , napady.
Jeszcze nie znalazlam wytlumaczenia dla mojej straty
Po powrocie do pracy widze ,ze wcale do konca nie radze sobie tak jak bym chciala i jak mi sie wydawalo, Chocby to ,ze do 1 krwawienia doszlo w pracy i dokladnie w tym miejscu lzy plyna do oczu. Nie da sie tego opanowac, wszystko wraca.
A ludzie z pracy mowia ,ze sa w szoku , ze swietnie sobie radze itd
Tylko ,ze jak widac mozna "udawac" a w srodku czlowiek sie lamie na milion kawalkow.

[mala_biegaczka]

Napisane przez ukojenie

Dzialamy raczej zdroworozsadkowo '
To ze sprzyja to stanom zapalnym wiem ale dziwi mnie ,ze kolejny miesiac to samo sie dzieje a przeciez nie od 2 miesiecy dzialamy


Co do tych mysli to ja tez mam takie dni , napady.
Jeszcze nie znalazlam wytlumaczenia dla mojej straty
Po powrocie do pracy widze ,ze wcale do konca nie radze sobie tak jak bym chciala i jak mi sie wydawalo, Chocby to ,ze do 1 krwawienia doszlo w pracy i dokladnie w tym miejscu lzy plyna do oczu. Nie da sie tego opanowac, wszystko wraca.
A ludzie z pracy mowia ,ze sa w szoku , ze swietnie sobie radze itd
Tylko ,ze jak widac mozna "udawac" a w srodku czlowiek sie lamie na milion kawalkow.

Dziwne...ale no moze akurat tam jakies bakterie masz. Lemoniadki, sok zurawinowy 100% i furagina nie zaszkodzi na pewno

Z tymi miejscami tak niestety jest.. Trauma pozostaje. Ale moze poszukaj dobrych chwile ktore spedzilas w pracy i skup sie na nich. Moze cos nowego tez wprowadz jak mozesz. Albo jakas mala zmiane na swoim stanowisku pracy, zeby troszke odmienic rzeczywistosc.
Mnie w domu pomoglo kupno nowej poscieli. Takie proste, a zawsze to cos nowego.

Ale traume miejsc rozumiem. Wczoraj przyszlo nam to pismo ze szpitala i powiedzialam do meza, ze bedzie mi tam ciezko isc.
Pamietam, jak 1. lipca poszlismy na to USG, ktorego 'skutek' juz i tak znalam i tam bylo tyle ciezarnych z duzymi brzuchami i zanim tam weszlam to sie zalalam lzami.
Mimo wszystko szpitala nie zmienie... Zamierzam urodzic tam mojego bobasa. Tak, jak radzila mi terapeutka. Zastepowac traume dobrymi sytuacjami.

[czarna_mala]

ukojenie miałam to samo, u mnie w momencie przenosiło się na dwie dziurki. Czasem wydawało mi się, że to zapalenie cewki a okazywało się, że wina była w pochwie Mnie Gin tłumaczyła, że to na tle hormonalnym. W tym czasie w pochwie środowisko kwaśne zmienia się na zasadowe przyjazne plemnikom w związku z czym zostaje zaburzona flora wtedy, ja w 1 fazie cyklu od razu po @ aplikowałam Lactovaginal, jadłam jogurty naturalne i zrobiłam kurację Lacibios Feminą, a później zmieniłam na Trivagin od tamtej pory coś mnie tam kujnie i szczypnie, ale to już nie ten ogień i żar, który był

[ukojenie]

Napisane przez czarna_mala

ukojenie miałam to samo, u mnie w momencie przenosiło się na dwie dziurki. Czasem wydawało mi się, że to zapalenie cewki a okazywało się, że wina była w pochwie Mnie Gin tłumaczyła, że to na tle hormonalnym. W tym czasie w pochwie środowisko kwaśne zmienia się na zasadowe przyjazne plemnikom w związku z czym zostaje zaburzona flora wtedy, ja w 1 fazie cyklu od razu po @ aplikowałam Lactovaginal, jadłam jogurty naturalne i zrobiłam kurację Lacibios Feminą, a później zmieniłam na Trivagin od tamtej pory coś mnie tam kujnie i szczypnie, ale to już nie ten ogień i żar, który był

O widzisz dziekuje
W takim razie mniej sie bede martwic a zaczne dzialac

Napisane przez mala_biegaczka

Dziwne...ale no moze akurat tam jakies bakterie masz. Lemoniadki, sok zurawinowy 100% i furagina nie zaszkodzi na pewno

Z tymi miejscami tak niestety jest.. Trauma pozostaje. Ale moze poszukaj dobrych chwile ktore spedzilas w pracy i skup sie na nich. Moze cos nowego tez wprowadz jak mozesz. Albo jakas mala zmiane na swoim stanowisku pracy, zeby troszke odmienic rzeczywistosc.
Mnie w domu pomoglo kupno nowej poscieli. Takie proste, a zawsze to cos nowego.

Ale traume miejsc rozumiem. Wczoraj przyszlo nam to pismo ze szpitala i powiedzialam do meza, ze bedzie mi tam ciezko isc.
Pamietam, jak 1. lipca poszlismy na to USG, ktorego 'skutek' juz i tak znalam i tam bylo tyle ciezarnych z duzymi brzuchami i zanim tam weszlam to sie zalalam lzami.
Mimo wszystko szpitala nie zmienie... Zamierzam urodzic tam mojego bobasa. Tak, jak radzila mi terapeutka. Zastepowac traume dobrymi sytuacjami.

I dobrze robisz, faktycznie czasem dobrze zaklinac rzeczywistosc , miejsca.
Co do zmiany stanowiska nie podzialam bo dzialam na x setkach m2 a wszelkie innowacje nie zgodne z polityka firmy nie wskazane. Mysle ,ze po prostu musze przeczekac ten nadal jednak wrazliwy czas.

U mnie jeszcze "tylko" jeden cykl staran oprocz tego obecnego . Tak zaczynam sie obawiac co bedzie jak sie nie uda ...

[mala_biegaczka]

Napisane przez ukojenie

O widzisz dziekuje
W takim razie mniej sie bede martwic a zaczne dzialac



I dobrze robisz, faktycznie czasem dobrze zaklinac rzeczywistosc , miejsca.
Co do zmiany stanowiska nie podzialam bo dzialam na x setkach m2 a wszelkie innowacje nie zgodne z polityka firmy nie wskazane. Mysle ,ze po prostu musze przeczekac ten nadal jednak wrazliwy czas.

U mnie jeszcze "tylko" jeden cykl staran oprocz tego obecnego . Tak zaczynam sie obawiac co bedzie jak sie nie uda ...

Dlaczego tylko jeden? Potem odpuszczacie?

Co do miejsca pracy nie masz swojego biurka, szafki cokolwiek, gdzie moglabys cokolwiek sobie zmienic ?

[ukojenie]

Napisane przez mala_biegaczka

Dlaczego tylko jeden? Potem odpuszczacie?

Co do miejsca pracy nie masz swojego biurka, szafki cokolwiek, gdzie moglabys cokolwiek sobie zmienic ?

Szafka w szatni to jej nie licze , a biurko wspolne z reszta ekipy i z dostepem dla klientow. MAmy wytyczne co na nim moze byc wiec wiesz pola do popisu brak

A ze staraniami chyba tak. Ustalilismy z mezem ,ze dajemy sobie czas do konca roku , jesli sie uda to super , jesli nie to odpuszczamy. Głownie z powodu mojego wieku bo ja osobiscie mam schizy odnosnie ryzyka wad wrodzonych . I chyba nie chce byc jeszcze starsza mama. Zakladajac ze zaszlabym w najblizszym czasie w ciaze to bede rodzic majac 37 lat , dla mnie i to jest juz bardzo pozno. Juz przy pierworodnym bede " staruszka "bo na jego 18 bede juz 50 letnia babka

[mala_biegaczka]

Napisane przez ukojenie

Szafka w szatni to jej nie licze , a biurko wspolne z reszta ekipy i z dostepem dla klientow. MAmy wytyczne co na nim moze byc wiec wiesz pola do popisu brak

A ze staraniami chyba tak. Ustalilismy z mezem ,ze dajemy sobie czas do konca roku , jesli sie uda to super , jesli nie to odpuszczamy. Głownie z powodu mojego wieku bo ja osobiscie mam schizy odnosnie ryzyka wad wrodzonych . I chyba nie chce byc jeszcze starsza mama. Zakladajac ze zaszlabym w najblizszym czasie w ciaze to bede rodzic majac 37 lat , dla mnie i to jest juz bardzo pozno. Juz przy pierworodnym bede " staruszka "bo na jego 18 bede juz 50 letnia babka

Aj tam staruszka. Moja mama mnie urodzila majac 31 lat i opowiadala mi, ze szwagierka jej powiedziala, ze jest juz za stara na dzieci, a sama potem urodzila corki 2 jeszcze wieku 35 i 41 lat
Ale no jak sie czujecie
Z praca szkoda, ze sie nie da nic zmienic, ale moze w domu warto cos zrobic fajnego

[ukojenie]

Napisane przez mala_biegaczka

Aj tam staruszka. Moja mama mnie urodzila majac 31 lat i opowiadala mi, ze szwagierka jej powiedziala, ze jest juz za stara na dzieci, a sama potem urodzila corki 2 jeszcze wieku 35 i 41 lat
Ale no jak sie czujecie
Z praca szkoda, ze sie nie da nic zmienic, ale moze w domu warto cos zrobic fajnego

No to gratuluje mamie odwagi
Marzy mi sie rodzenstwo dla Szymka ale nic na sile Co ma byc to bedzie

[Platanoides]

czarna trzymam kciuki za Ciebie

gr8ania witamy TSH masz bardzo ładne

[mala_biegaczka]

Napisane przez ukojenie

No to gratuluje mamie odwagi
Marzy mi sie rodzenstwo dla Szymka ale nic na sile Co ma byc to bedzie

Szwagierce mamy chyba (swoja droga zmarla 3 lata temu w wieku 48 czy 49 lat ehh..)
W dzisiejszych czasach kobiety rodza pozniej dzieci i jest dobrze.
Na sile tez nie ma co... a po odpuszczeniach roznie bywa, moze sie cos uda nieplanowanie jeszcze

[Platanoides]

aaa jeszcze miałam Wam pisać, ze byłam wczoraj wykupić tą luteine i sobie wyobraźcie, że miałam od tej lekarki 2 recepty, recepta na luteine została już wykupiona w innym mieście, a ta druga w jeszcze innym mieście no wkurzyłam się na maksa! co za dziadostwo! małż chciał wykupić ta luteinę bez zniżki, żeby była sobie w domu w razie czego, ale jak usłyszeliśmy cene, to się przeraziliśmy! Z receptą niecałe 10 zł, a bez 180!

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Plat, ale jak to? Były takie same recepty? Przecież one mają kody kreskowe?

[201704210903]

Napisane przez ukojenie

No to gratuluje mamie odwagi
Marzy mi sie rodzenstwo dla Szymka ale nic na sile Co ma byc to bedzie

Ja urodziłam w wieku prawie 37 i teraz myślę o 2 żeby przed 40 zdążyć:p

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[dotuniek]

Specjalistki, czy taki wynik:
Cytomegalowirus (CMV) Przeciwciała w kl. IgG >500,000 U/ml
<0,5 niereaktywny
≥0,5-<1,0 niejednoznaczny
≥1,0 reaktywny
Cytomegalowirus (CMV) Przeciwciała w kl. IgM 0,229 S/CO
<0,7 niereaktywny
0,7-< 1,0 niejednoznaczny
≥1,0 reaktywny
oznacza, że...?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Na moje oko to oznacza, że przeszłaś cytomegalię kiedyś i masz odporność.

[dotuniek]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53445601]Na moje oko to oznacza, że przeszłaś cytomegalię kiedyś i masz odporność.[/QUOTE]

no właśnie już doczytałam dzięki

[mala_biegaczka]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53445601]Na moje oko to oznacza, że przeszłaś cytomegalię kiedyś i masz odporność.[/QUOTE]

Na moje tez

IgG (-), IgM (-) ---> brak zakażenia,
IgG (-), IgM (+) ---> świeże zakażenie,
IgG (+), IgM (+) ---> choroba w pełni rozwinięta,
IgG (+), IgM (-) ---> stan po przebyciu choroby, nabyta odporność.

[201704210903]

Ewentualnie możne zrobić awidnosc żeby wiedzieć czy to stare zarażenie

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2