Majówki 2016 - Sezon VII - Epizod Final Unboxing

[_itakinie_]

Napisane przez manufakturapiekna

Warszawianki polecicie jakiegos chirurga do tej przepukliny?
Narazie kazali mi zakleic pepus plastrem.

Manu - ale taki zwykły plasterek??

Z tegoco wiem, to sa takie specjualne plasterki na pępuszek. U nas też lekka przepuklinka i jedna lekarka sugerowała plasterek, druga żeby odczekać, trzecia też kazała czekać, że się wchłonie - i na szczęście się wchłonął. Ale... plasterki kupuje sie w aptece, koszt około 8zł za sztukę i nakleja go na pępuszek pielęgniarka albo próbujesz sama/mąż pomaga. Nam proponowali, żeby go kupić i przyjść do przychodni, to nam go nakleją i pokażą jak dalej samemu to ogarniać.



A ja już rano po badaniach. Myślałam, że zejdę na tej poczekalni na czczo... Wyniki po 14, a po 16 lekarz. Zobaczymy co tam wylezie.
W ogóle to była laseczka w ciąży, włączył mi się jakiś sentyment . No i podjęliśmy decyzję, że tak do pół roku i robimy kolejnego szkraba . A co!

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Kupiłam wczoraj w pepco bodziaki - krótkie i długie po 6 zł. Całkiem fajna seria się wydaje - próbowała je któraś z Was?

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez mialavi

No i szkoda że nie możemy wyskoczyć na kawę

Jak to nie? ;D MY NIE MOŻEMY, MY??

[AnneMariie]

Napisane przez mialavi

Mona - ciesz sie z tego ze da sie uciac temat.

Kocie - nie dałoby rady tak zyc w ciaglym konflikcie.

Moglabym tu napisac esej o mojej psychice ale to nie miejsce na takie żale...

Przerazajace jest to ze jak mnie cos boli albo cieszy to pierwsza mysl to napisac na wizazu... No oprocz rozmowy z mezem - kiedys zapytal komu bym to wszystko powiedziala gdyby nie wizaz
Zabil mnie.
Tylko moje zycie towarzyskie umiera ???

Moje umarlo odkad zaszlam w ciaze. Moi znajomi to sami gowniarze jak ja, wiec im rodzina i dzieci nie w glowie. I nawet nie mieszkaja w tym samym kraju haha

Dzien dobry!

[Monanka83]

Zabawne że dopiero co rozmawialiśmy o tym kiedy zaczac używać kremu na rozstępy a zaraz zaczniemy się umawiać na kolejny wątek heh

[_itakinie_]

Napisane przez Monanka83

Zabawne że dopiero co rozmawialiśmy o tym kiedy zaczac używać kremu na rozstępy a zaraz zaczniemy się umawiać na kolejny wątek heh

Czas strasznie sszybko leci. Ja jeszcze niedawno przeżywałam, ze te 9 miesięcy to nieskończoność. I też jęczałam, że mi się końcówka ciągnie. Albo jak Wasze dzieciaczki zaczęły się pojawiać na świecie, a mój nie miał zamiaru wyłazić... to te 3 tygodnie były wiecznością. Także ten... zanim się obejrzymy, a juz będziemy wnuki bawić. OOOOŁ JEE!!


6-9 lipca jedziemy do Krakowa, mam nadzieję, że malutek będzie współpracował i będzie turystycznie otwarty na zwiedzanie.

[Iwonia27]

Dzien dobry wszystkim. U nas trzecia noc i teraz zombie w postaci mamy chodzi po domu. Malutek tez nieodkładalny. W dzien jest ok bawimy sie nie placze bez powodu ale cyka krotkie drzemki po ktorych dalej jest zmeczony i tak sie na okraglo usypiamy. Odliczam czas do konca skoku.
Iiiii chyba ma katar. Kicha i ma troche przezroczystej wydzieliny. Co mam robic jesli to poczatek kataru?

[_itakinie_]

Napisane przez Iwonia27

Dzien dobry wszystkim. U nas trzecia noc i teraz zombie w postaci mamy chodzi po domu. Malutek tez nieodkładalny. W dzien jest ok bawimy sie nie placze bez powodu ale cyka krotkie drzemki po ktorych dalej jest zmeczony i tak sie na okraglo usypiamy. Odliczam czas do konca skoku.
Iiiii chyba ma katar. Kicha i ma troche przezroczystej wydzieliny. Co mam robic jesli to poczatek kataru?

W kwestii kataru - ja psikałam marimer baby /solą fizjo i odciągałam fridą. Kładłąm Wojtka na brzusiu. W ruch poszły też inhalache z soli fizjologicznej. Poza tym smarowałam pod noskiem maścią majerankową. I jak mały spał, to kładłam obok niego wkładki do stanika nasączone olejkiem Olbas Oil (nie chciałam kropić tym świństwem na podusię czy pieluszki).

[Anika1986]

Napisane przez RosesAreRed

U mnie noc trwa ostatnio od 20 do 7-8 wiec jest laba. W dzien gorzej. Teraz zjadla na lezaco i widze ze przymyka oczka. Zobaczymy co z tego wyjdzie...

To z grubsza czasowo mój śpi tyle samo, tylko godzinowo to się inaczej przedstawia bo między 0.30/1 a 11. Oczywiście w środku jedna przerwa na posiedzenie koło 6/7, czasem jeszcze o 4/5 ale to jak rzeczywiście duży upał jest i duszno.

Napisane przez manufakturapiekna

Wow juz 3 skok! Jakie duze te nasze dzieci.

Dokładnie, ani człowiek się obejrzal, a tu juz niedługo 3 miesiące będą. Zastanawiam się gdzie ten czas tak upływa?

Napisane przez Monanka83

Ja dni tego skoku i spluwam przez lewe ramię, bo póki co nie ma objawów

W porownaniu do poprzedniego to ten w miarę łagodnie u nas przechodzi. Widać że jest bardziej marudny w dzień czy wieczorem i częściej załącza mu się krzyk implacz z byle powodu, ale nie ma na szczęście akcji, że nie może usnąć do 3/4 tak jak to bywało przy poprzednim.
Oby ten kolejny 5 tygodniowy tak przeleciał to byłoby super...

[Monanka83]

Napisane przez Iwonia27

Dzien dobry wszystkim. U nas trzecia noc i teraz zombie w postaci mamy chodzi po domu. Malutek tez nieodkładalny. W dzien jest ok bawimy sie nie placze bez powodu ale cyka krotkie drzemki po ktorych dalej jest zmeczony i tak sie na okraglo usypiamy. Odliczam czas do konca skoku.
Iiiii chyba ma katar. Kicha i ma troche przezroczystej wydzieliny. Co mam robic jesli to poczatek kataru?

Disnemar i frida albo katarek

[mialavi]

Napisane przez _itakinie_

Czas strasznie sszybko leci. Ja jeszcze niedawno przeżywałam, ze te 9 miesięcy to nieskończoność. I też jęczałam, że mi się końcówka ciągnie. Albo jak Wasze dzieciaczki zaczęły się pojawiać na świecie, a mój nie miał zamiaru wyłazić... to te 3 tygodnie były wiecznością. Także ten... zanim się obejrzymy, a juz będziemy wnuki bawić. OOOOŁ JEE!!


6-9 lipca jedziemy do Krakowa, mam nadzieję, że malutek będzie współpracował i będzie turystycznie otwarty na zwiedzanie.

Mysle ze taki roczniak to juz bedzie współpracowal takze luz

[_itakinie_]

Napisane przez mialavi

Mysle ze taki roczniak to juz bedzie współpracowal takze luz

Tfuuuuu - sierpnia!!

[Iwonia27]

Dzieki za odp w kwestii kataru.
Az takie to uciazliwe chyba nie jest zeby trzeba bylo odciagac.
A moze to nie katar? Jak kichnie to ma przy ujsciu przezroczysty sluz. A kiedys jedynie jakas zolta koza. (Sorry za opis)

[RosesAreRed]

Napisane przez manufakturapiekna

Moi tesciowie tez uwazaja ze chusta to glupi wymysl i fanaberia ktora szkodzi. Chociaz nigdy chusty na oczy nie widzieli

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

O widzisz. A moja tesciowa wlasnie mi powiedziala ze pamieta ak jej babcia ja w chuscie nosila

[AnneMariie]

Ita, z takimi maluchami to chyba jeszcze najlepiej sie podrozuje nie maja potrzeby ciaglego ruchu, nie uciekna, chusta lub wozek i jest super my bylismy dwa razy z malym na weekendowym wyjezdzie i bylo bardzo ok!

[Monanka83]

Napisane przez RosesAreRed

O widzisz. A moja tesciowa wlasnie mi powiedziala ze pamieta ak jej babcia ja w chuscie nosila

Pamięta to?!

[RosesAreRed]

Napisane przez agassek

Rose, moja też raczej nieodkładalna... Tak sobie dzisiaj myślałam, że wolę, żeby się przyzwyczaiła do noszenia niż do tego, że nikt do niej nie przychodzi, kiedy płacze

Otoz to! mam tylko nadzieje ze to potrwa nieco krocej niz do 18tki

Mia

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez Monanka83

Zabawne że dopiero co rozmawialiśmy o tym kiedy zaczac używać kremu na rozstępy a zaraz zaczniemy się umawiać na kolejny wątek heh

A w doopie z kremikami
My tez bedziemy majstrowac nowe bobo jak to nam sie ciutke zestarzeje

[Monanka83]

K. Wczoraj bardzo nieśmiało podjął temat jakiegoś braciszka dla Niny ale chyba sam nie jest do końca przekonany bo ostatecznie na tę chwilę zamknął temat stwierdzeniem że brata to musi mieć starszego więc nie wiem jak to sobie wyobraża

[RosesAreRed]

Napisane przez _itakinie_

Tfuuuuu - sierpnia!!

Aaaaa no chyba ze tak

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez Monanka83

Pamięta to?!

Ano pamieta bo miala cos kolo 4 lat

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez Monanka83

K. Wczoraj bardzo nieśmiało podjął temat jakiegoś braciszka dla Niny ale chyba sam nie jest do końca przekonany bo ostatecznie na tę chwilę zamknął temat stwierdzeniem że brata to musi mieć starszego więc nie wiem jak to sobie wyobraża

Moze niech popyta na miescie czy gdzies sie jakis nie szweda? Joke

[Monanka83]

Napisane przez RosesAreRed

Aaaaa no chyba ze tak

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------


Ano pamieta bo miala cos kolo 4 lat

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------


Moze niech popyta na miescie czy gdzies sie jakis nie szweda? Joke

Mam nadzieję że to nie preludium do przedstawienia mi jakiegoś swojego syna o którym zapomniał mi powiedzieć

[agassek]

Napisane przez Monanka83

Mam nadzieję że to nie preludium do przedstawienia mi jakiegoś swojego syna o którym zapomniał mi powiedzieć

W sumie dlaczego nie, bez ciąży, zgagi, rozstępów i porodu całkiem dobrze brzmi

[majena_88]

Napisane przez RosesAreRed

Mia, zorganizujemy zlot watkowy, gdzies posrodku kraju i wszystkie nadrobimy posuche zycia towarzyskiego

Dziewczyny, czy ja powinnam sie juz martwic, ze moje dziecko w dzien jest nieodkladalne? W nocy aniol, nie dziecko, spi az jej sie uszy trzesa W dzien niestety albo na rekach, albo w chuscie, albo w wozku na spacerze. Odlozona budzi sie po chwili.

Identyczna sytuacja jest u mnie. Nocki super, dziś Weronika pobiła swój własny rekord spala od 21.30 do 7.15 (bez pobudki) w dodatku zaczęliśmy ja karmić na śpiocha, wiec się obudziła. Ponoszona zasnęła o 8 i spala do 9.30. Ale w dzień żeby zasnęła to musze ja ponosić przy włączonej suszarce i przełożona do wózka śpi 20 - 40 min maksymalnie.

Z gorszych wiadomości to znowu mi się zrobił stan zapalny piersi i co najgorsze od wczoraj spadła, dość mocno ilość pokarmu :-( mam nadzieje, ze ruszy na nowo... Boję się, że to krok w stronę przejścia na mm:-(

[201701091517]

Napisane przez RosesAreRed

O widzisz. A moja tesciowa wlasnie mi powiedziala ze pamieta ak jej babcia ja w chuscie nosila

Napisane przez Monanka83

Pamięta to?!

moja mama też na początku jak usłyszała o chuście to jej się dzieciństwo przypomniało ;P na szczęscie pokazałam jej jak to teraz wygląda i jest zachwycona

Manufaktura, kciuki dla malutkiej i dużo zdrówka

a u mnie noc dramat.. taka duchota, spałam z małym przy wiatraku ale on oczywiście maruda totalna.. więc całą noc prawie karmienie bo co i raz piciu piciu.. jeszcze obok nie umiał zasnąć i oczywiście musiał być do mnie wtuloy.. kochane to, ale ugrzałam się jak diabeł
dzisiaj kończę nas pakować i wieczorem w drogę.. mam nadzieje, że mały jakoś przetrzyma całą podróż i nie będzie wycia ;p

[agassek]

majena, współczuję zapalenia ale grunt to pozytywne nastawienie, na pewno ruszy na nowo, tylko nie stresuj się za bardzo i nie myśl, że będziesz musiała przejść na mm a w razie czego są przecież sposoby na rozkręcenie czy nawet przywrócenie laktacji!

Lambada za spokojną podróż

Ja się przełamałam i zaczęłam motać w domu. Marysia momentalnie zasypia, a ja w reszcie mogę coś porobić

[majena_88]

Napisane przez agassek

majena, współczuję zapalenia ale grunt to pozytywne nastawienie, na pewno ruszy na nowo, tylko nie stresuj się za bardzo i nie myśl, że będziesz musiała przejść na mm a w razie czego są przecież sposoby na rozkręcenie czy nawet przywrócenie laktacji!

Lambada za spokojną podróż

Ja się przełamałam i zaczęłam motać w domu. Marysia momentalnie zasypia, a ja w reszcie mogę coś porobić

Dzięki
Nio staram się myśleć pozytywnie. Nie nakręcać się, bo mam troche zapasu mleka w razie czego. Ale cały czas można powiedzieć, że mecze się z tym odciaganiem (ciągle z zegarkiem w ręku bo np mała nie zasypia, a ja powinnam juz dawno ściągać), ale starczalo tego mleka, wiec tak z dnia na dzień zleciało 2,5h m-ca. Dlatego mam obawy, że jak będę musiała dokarmiać, to złamie się i zrezygnuje z kp.
Rozkręcnie laktacji w sumie ciągle stosuje (dużo wody, herbatki laktacyjne, piwo karmi, ściągam co 3h)

[kaylla]

A ja sobie siedzę u rodziców. Ogólnie nie narzekam. Jak mała ma dobry dzień i nie drze się cały czas za cyckiem, to dziadkowie mogą małą pozabawiać, ponosić, a ja mam ciut więcej czasu dla siebie i jest to rozłożone na cały dzień. Wcześniej czas dla siebie miałam tylko jak P. wrócił z pracy i zabawiał małą, a teraz nawet i przed południem ktoś mi się dzieckiem zajmuje
Niestety dalej mała nie lubi spać w dzień. Owszem, zaśnie, ale max na pół godziny i koniec drzemki. Ale dobre i to, przynajmniej jak się chwilę prześpi to nie jest już tak strasznie marudna. Jak nie pośpi, to im bliżej wieczora tym gorzej.
Jeśli chodzi o odkładanie dziecka - moja mała też była nieodkładalna, ale chyba znalazłam na nią sposób. Od jakichś 2-3 dni jak planuję ją położyć na drzemkę, to otulam ją w pieluchę i następnie daję pierś. Ona chwilę poje i zaczyna przysypiać. Wtedy albo podmieniam jej pierś na smoczka (jak widzę, że jeszcze ciumka, ale tak bez przekonania) albo odłączam od piersi i odkładam do łóżeczka. I pozwala na to. Bez owinięcia pieluchą nie ma szans.
W niedzielę mamy chrzciny. Niestety mam sukienkę bez dostępu do bufetu, więc aktualnie staram się ogarnąć jakieś zapasy mleka i odciągam, żeby małą nakarmić z butelki. Ale kiepsko mi to idzie. Tak pomiędzy karmieniami to ja malutko jestem w stanie odciągnąć, wieczorem jak mała pójdzie spać i odczekam z dwie godzinki, to może 50 ml odciągnę, ale to nawet na pół porcji nie starczy. Więc tak zbieram i zbieram. Ogólnie kusi mnie, żeby zainwestować w jakieś mm i te nieliczne razy, kiedy będę szła do kosmetyczki/fryzjera/na spotkanie z koleżanką podawać jej mm zamiast bawić się w odciąganie, no ale decyzji jeszcze nie podjęłam. I tak jestem pełna podziwu dla siebie, że minęły 3 miesiące, a ja na razie twardo karmię piersią.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

40-minutowa drzemka mojego dziecka właśnie dobiegła końca

[_itakinie_]

Odebrałam wyniki moich badań i są cacy, a ja czuję się dalej do duuu..y. Ciekawe co na to lekarz

[gosiaczekbtm]

Napisane przez kaylla

Tak pomiędzy karmieniami to ja malutko jestem w stanie odciągnąć, wieczorem jak mała pójdzie spać i odczekam z dwie godzinki, to może 50 ml odciągnę, ale to nawet na pół porcji nie starczy.

Ja z jednej piersi potrafiłam odciągnąć aż 15 ml dziwiło mnie to, bo karmiąc ,zawsze z drugiej piersi lało się strasznie. Któregoś dnia karmiąc Mikiego do drugiej piersi podpielam bez przekonania laktator i tu przeżyłam szok bo odciagnelam za jednym zamachem 100 ml przy następnym karmieniu zrobiłam to samo tylko odwrotnie i znów prawie 100 Bez dziecka przy drugiej piersi, udaje mi się w dalszym ciągu tylko max 20ml. Także polecam spróbować

[RosesAreRed]

Napisane przez _itakinie_

Odebrałam wyniki moich badań i są cacy, a ja czuję się dalej do duuu..y. Ciekawe co na to lekarz

Badalas tsh?

[kaylla]

Napisane przez gosiaczekbtm

Ja z jednej piersi potrafiłam odciągnąć aż 15 ml dziwiło mnie to, bo karmiąc ,zawsze z drugiej piersi lało się strasznie. Któregoś dnia karmiąc Mikiego do drugiej piersi podpielam bez przekonania laktator i tu przeżyłam szok bo odciagnelam za jednym zamachem 100 ml przy następnym karmieniu zrobiłam to samo tylko odwrotnie i znów prawie 100 Bez dziecka przy drugiej piersi, udaje mi się w dalszym ciągu tylko max 20ml. Także polecam spróbować

Z tym, że ja mam ręczy laktator, więc nie bardzo daję radę. A szkoda, bo pomysł fajny.

[201701091517]

Napisane przez agassek

majena, współczuję zapalenia ale grunt to pozytywne nastawienie, na pewno ruszy na nowo, tylko nie stresuj się za bardzo i nie myśl, że będziesz musiała przejść na mm a w razie czego są przecież sposoby na rozkręcenie czy nawet przywrócenie laktacji!

Lambada za spokojną podróż

Ja się przełamałam i zaczęłam motać w domu. Marysia momentalnie zasypia, a ja w reszcie mogę coś porobić

dzięki

Napisane przez kaylla

A ja sobie siedzę u rodziców. Ogólnie nie narzekam. Jak mała ma dobry dzień i nie drze się cały czas za cyckiem, to dziadkowie mogą małą pozabawiać, ponosić, a ja mam ciut więcej czasu dla siebie i jest to rozłożone na cały dzień. Wcześniej czas dla siebie miałam tylko jak P. wrócił z pracy i zabawiał małą, a teraz nawet i przed południem ktoś mi się dzieckiem zajmuje
Niestety dalej mała nie lubi spać w dzień. Owszem, zaśnie, ale max na pół godziny i koniec drzemki. Ale dobre i to, przynajmniej jak się chwilę prześpi to nie jest już tak strasznie marudna. Jak nie pośpi, to im bliżej wieczora tym gorzej.
Jeśli chodzi o odkładanie dziecka - moja mała też była nieodkładalna, ale chyba znalazłam na nią sposób. Od jakichś 2-3 dni jak planuję ją położyć na drzemkę, to otulam ją w pieluchę i następnie daję pierś. Ona chwilę poje i zaczyna przysypiać. Wtedy albo podmieniam jej pierś na smoczka (jak widzę, że jeszcze ciumka, ale tak bez przekonania) albo odłączam od piersi i odkładam do łóżeczka. I pozwala na to. Bez owinięcia pieluchą nie ma szans.
W niedzielę mamy chrzciny. Niestety mam sukienkę bez dostępu do bufetu, więc aktualnie staram się ogarnąć jakieś zapasy mleka i odciągam, żeby małą nakarmić z butelki. Ale kiepsko mi to idzie. Tak pomiędzy karmieniami to ja malutko jestem w stanie odciągnąć, wieczorem jak mała pójdzie spać i odczekam z dwie godzinki, to może 50 ml odciągnę, ale to nawet na pół porcji nie starczy. Więc tak zbieram i zbieram. Ogólnie kusi mnie, żeby zainwestować w jakieś mm i te nieliczne razy, kiedy będę szła do kosmetyczki/fryzjera/na spotkanie z koleżanką podawać jej mm zamiast bawić się w odciąganie, no ale decyzji jeszcze nie podjęłam. I tak jestem pełna podziwu dla siebie, że minęły 3 miesiące, a ja na razie twardo karmię piersią.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

40-minutowa drzemka mojego dziecka właśnie dobiegła końca

u mnie mm jest podawane sporadycznie, właściwie to jako zabezpieczenie jak wyjde do lekarza czy gdziekolwiek i nie wystarczy mojego mleka..(coś jak teraz Ty planujesz )
No i niestety ale mały tak nie wiem.. przyzwyczaił się do mojego, że jak nakarmię go mieszanką to na drugi dzień jest dramat z kupą :/ Ma takie zaparcia i bóle brzuszka, że aż mi się zał robi.. więc za każdym razem 3 x pomyślę zanim podaje to mm

Wiadomo, że każde dziecko reaguje inaczej, Maja może super reagować na mm i to dobry pomysł spróbować bo wtedy nie martwisz się, że braknie Twojego mleka czy ona nie doje a przynajmniej można wyrwać się na chwilę i pozałatwiać sprawy, czy też jakieś zakupy zrobić

[pluszowy_kot]

Boję się pochwalić, ale mam cud a nie dziecko - w ogóle nie płacze o szynę! Tak, uwielbia być na rękach i nosić się po domu, ale z tego co Was czytam to i Wasze takie są Noc przespał ładnie, z nami co prawda, ale przespał budząc się tylko do jedzenia w ciągu dnia też spokojnie dawał sobie buty zakładać, spał na spacerze w wózku i jeszcze nawet nie miał tych 3 godzin luzem, bo szkoda zdejmować jak ładnie nosi