Zakupy na Vinted

[ewelinka_]

Napisane przez PumpkinEyes

Jakby przedmiot, który kupiłam miał jakieś wady, które nie były wyszczególnione w ogłoszeniu i uniemożliwiałyby mi jego użytkowanie to rozpoczęłabym spór, nie istotne czy kosztował 20zł, czy 200zł. Ale nie miałam jeszcze takiej sytuacji. Co najwyżej jakieś drobne wady, widoczne tylko przy bliższym przyjrzeniu się, ale to macham zawsze ręką, daje 'OK' i pozytywny komentarz, bo nie chce mi się użerać.

odpuściłam, dałam ok, nie wystawiłam komentarza, dostała automatyczny. Trochę mnie zdenerwowało tylko to że po dwóch dniach dostałam od sprzedającej komentarz "wszystko ok, polecam"

[PumpkinEyes]

Napisane przez ewelinka_

odpuściłam, dałam ok, nie wystawiłam komentarza, dostała automatyczny. Trochę mnie zdenerwowało tylko to że po dwóch dniach dostałam od sprzedającej komentarz "wszystko ok, polecam"

Z jej perspektywy nie dziwię się, że 'wszystko ok'

[Iwonalodz]

Dla mnie ma znaczenie opakowanie o tyle, żeby zapakowana rzecz przyszła cała, sucha i nie wygnieciona, jak psu z gardła oraz żeby była rzecz bezpieczna w transporcie. Dlatego worki na śmieci (czyste), opakowania po czymś itd. nie mają dla mnie znaczenia dopóki spełniają w/w wymogi. Zakładam, że torba prezentowa może i sztywna, ale ma od góry puste i coś może wypaść z niej, pobrudzić się, zgnieść, wlać do środka itd. dlatego uważam, że takie wysyłki są niepoważne i sprzedająca nie dba o swoje rzeczy
Sama wysyłam w pudełkach po kosmetykach, z apteki, czy z zary itp. sklepów, ale w środku i tak wszystko foliuję dla ochrony.

Co do plam, zwróciłabym tę rzecz, bo przecież nie będziesz tego nosiła, a stan niezgodny z opisem. Cena nie ma znaczenia, bo bluzę wywalisz przecież? Ja zawsze mimo wszystko pytam czy towar nie posiada wad, nawet, jak stan nowy bez metki

[ewelinka_]

Napisane przez Iwonalodz

Dla mnie ma znaczenie opakowanie o tyle, żeby zapakowana rzecz przyszła cała, sucha i nie wygnieciona, jak psu z gardła oraz żeby była rzecz bezpieczna w transporcie. Dlatego worki na śmieci (czyste), opakowania po czymś itd. nie mają dla mnie znaczenia dopóki spełniają w/w wymogi. Zakładam, że torba prezentowa może i sztywna, ale ma od góry puste i coś może wypaść z niej, pobrudzić się, zgnieść, wlać do środka itd. dlatego uważam, że takie wysyłki są niepoważne i sprzedająca nie dba o swoje rzeczy
Sama wysyłam w pudełkach po kosmetykach, z apteki, czy z zary itp. sklepów, ale w środku i tak wszystko foliuję dla ochrony.

Co do plam, zwróciłabym tę rzecz, bo przecież nie będziesz tego nosiła, a stan niezgodny z opisem. Cena nie ma znaczenia, bo bluzę wywalisz przecież? Ja zawsze mimo wszystko pytam czy towar nie posiada wad, nawet, jak stan nowy bez metki

Dokładnie, ja ubrania wkładam w folię ochronną po innych ubraniach, mam tego całe reklamówki.

Może coś naszyję w tym miejscu nie mam na razie na tą bluzę pomysłu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaksy]

Ja też wykorzystuję do pakowania to co mam, nie kupuję nowych opakowań. Mija mi się to z ideą wtórnego obiegu (chyba, że ktoś nie ma opakowań na zbyciu, to rozumiem, że nie wyczaruje i musi kupić). Zbieram pudełka z przesyłek, folie bąbelkowe, grube reklamówki. W czysty worek na śmieci, taki gruby, też zdarzyło mi się pakować.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[siarka40]

Napisane przez PumpkinEyes

Ja widzę takie problemy - mogą łatwo przemoknąć/podrzeć się albo coś może wypaść jeśli są słabo zaklejone. To już bym wolała dostać w czystym worku na śmieci oklejonym taśmą.

Oj, nie sądzę, aby łatwo przemokły, przecież nie mówimy o papierze, ale o sztywnej torebce prezentowej, te, które ja mam/miałam, są solidne i paczka musiałaby leżeć chyba cały dzień w deszczu. A przecież jeśli już, to paczka ma kontakt z deszczem w czasie jej transportowania między pojazdem a paczkomatem/domem odbiorcy, to kiedy ma namoknąć?

Napisane przez PumpkinEyes

Jakby przedmiot, który kupiłam miał jakieś wady, które nie były wyszczególnione w ogłoszeniu i uniemożliwiałyby mi jego użytkowanie to rozpoczęłabym spór, nie istotne czy kosztował 20zł, czy 200zł.

Rzecz może kosztować i 2 zł, ale jeśli deklaruje się jakiś stan i nie wskazuje wad, to rzecz powinna nie mieć plam, dziur czy czegoś innego tego typu. Najbardziej "lubię", gdy jest opis "stan dobry" i zero szerszego wyjaśnienia, a na zdjęciach nie widać niczego odbiegającego od normy.

A propos określania stanu, to przyznam, że miałam co najmniej kilka razy sytuację, że ktoś ocenił stan sprzedawanej mi rzeczy na "dobry", a rzecz była bez zarzutu.

Napisane przez ewelinka_

odpuściłam, dałam ok, nie wystawiłam komentarza, dostała automatyczny. Trochę mnie zdenerwowało tylko to że po dwóch dniach dostałam od sprzedającej komentarz "wszystko ok, polecam"

Ja w takiej sytuacji nie robię "OK", tylko z automatu się to robi. Nie czuję za bardzo, że jest OK, a z drugiej strony, jakoś za mało, aby zgłaszać problem.

Napisane przez Iwonalodz

Zakładam, że torba prezentowa może i sztywna, ale ma od góry puste i coś może wypaść z niej, pobrudzić się, zgnieść, wlać do środka itd. dlatego uważam, że takie wysyłki są niepoważne i sprzedająca nie dba o swoje rzeczy

Absolutnie nie miałam na myśli wysyłania w otwartych torebkach, przecież takie torebki da się jak najbardziej docisnąć z otwartej strony i szczelnie zalepić. I wyłącznie o tak spakowanej paczce pisałam.

Napisane przez Iwonalodz

Ja zawsze mimo wszystko pytam czy towar nie posiada wad, nawet, jak stan nowy bez metki

Jesu, stan "nowy bez metki" to zmora vinted, powinni wycofać te opcję.

[Iwonalodz]

Napisane przez jaksy

Ja też wykorzystuję do pakowania to co mam, nie kupuję nowych opakowań. Mija mi się to z ideą wtórnego obiegu (chyba, że ktoś nie ma opakowań na zbyciu, to rozumiem, że nie wyczaruje i musi kupić). Zbieram pudełka z przesyłek, folie bąbelkowe, grube reklamówki. W czysty worek na śmieci, taki gruby, też zdarzyło mi się pakować.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

W większości sklepów typu Biedronka i małych sklepikach spożywczych na ryneczkach można spytać o opakowanie i przeważnie mają jakieś, czyste i przeznaczone do wywalenia. Nie spotkałam się żeby ktoś mi odmówił (za darmo) żebym sobie wzięła takie opakowanie nawet w aptece czasem pytałam

Napisane przez siarka40

Absolutnie nie miałam na myśli wysyłania w otwartych torebkach, przecież takie torebki da się jak najbardziej docisnąć z otwartej strony i szczelnie zalepić. I wyłącznie o tak spakowanej paczce pisałam.


Jesu, stan "nowy bez metki" to zmora vinted, powinni wycofać te opcję.

No, ale te wklejane tu były otwarte od góry, jak prezent by był w środku Jak dla mnie mocno ryzykowne tak wysyłać

Wiadomo, że jak się raz założy to jest to nowy bez metki, nawet, jak się jest całą noc na imprezie w tym

[siarka40]

Napisane przez Iwonalodz

No, ale te wklejane tu były otwarte od góry, jak prezent by był w środku Jak dla mnie mocno ryzykowne tak wysyłać

Tak, masz rację, ale myślałam, że mnie konkretnie nie posądzasz o takie procedery .

Napisane przez Iwonalodz

Wiadomo, że jak się raz założy to jest to nowy bez metki, nawet, jak się jest całą noc na imprezie w tym

Nie wiem, co jest trudnego z zapoznaniu się z opisem vinted co do tej kategorii:
"Przedmiot jest nowy, ale bez metek i/lub opakowania. Nie był noszony i jest bez skazy."

[lunabeetz]

Oprócz szalonego pakowania paczek i oznaczania noszonych ubrań jako "nowe bez metki", to ja też Dziewczyny uwielbiam na Vinted ogłoszenia z poplamionymi ubraniami wystawione w cenie pełnoprawnego produktu i ze stanem oznaczonym jako "dobry".

Hitem jest dla mnie bluzka, której nie da się doprać, wystawiona za 47 zł, bo to przecież marka Elementy. Niech to będzie i Dior - ale skoro jest z plamą, której się nie da usunąć, w dodatku w takim miejscu, to co mi po tej "prestiżowej" marce

[ewelinka_]

teraz sobie zdałam sprawę, że to nie przypadek, po prostu ludzie wystawiają takie rzeczy. Dla jednego to rzecz nie nadająca się na dalszą odsprzedaż a dla drugiego posiada wartość, być może sentymentalną i szkoda wyrzucić, to opcham dalej. Może jestem starej daty, ale to dla mnie nie zrozumiałe.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez Indecence

ciekawe, ostatnio mam więcej transakcji zagranicznych niż kupujących z Polski

u mnie to samo

[Iwonalodz]

Napisane przez siarka40

Nie wiem, co jest trudnego z zapoznaniu się z opisem vinted co do tej kategorii:
"Przedmiot jest nowy, ale bez metek i/lub opakowania. Nie był noszony i jest bez skazy."

Raz się nie liczy w końcu, jak kiedyś usłyszałam, w sklepie też daną rzecz dużo ludzi mierzy

Napisane przez lunabeetz

Oprócz szalonego pakowania paczek i oznaczania noszonych ubrań jako "nowe bez metki", to ja też Dziewczyny uwielbiam na Vinted ogłoszenia z poplamionymi ubraniami wystawione w cenie pełnoprawnego produktu i ze stanem oznaczonym jako "dobry".

Hitem jest dla mnie bluzka, której nie da się doprać, wystawiona za 47 zł, bo to przecież marka Elementy. Niech to będzie i Dior - ale skoro jest z plamą, której się nie da usunąć, w dodatku w takim miejscu, to co mi po tej "prestiżowej" marce

Napisane przez ewelinka_

o jesoo , wpisałam w wyszukiwarkę plama - pojawiło się stron 500 i więcej


pierwsza lepsza oferta sukienka z plamą za 25zł przedmiot podbity...


teraz sobie zdałam sprawę, że to nie przypadek, po prostu ludzie wystawiają takie rzeczy. Dla jednego to rzecz nie nadająca się na dalszą odsprzedaż a dla drugiego posiada wartość, być może sentymentalną i szkoda wyrzucić, to opcham dalej. Może jestem starej daty, ale to dla mnie nie zrozumiałe.

Dla mnie to też niezrozumiałe, ktoś z plamą nie nosi, ale liczy, że inny będzie? dodatkowo to 200zł za bluzę z plamą to przeca darmo

Napisane przez ewelinka_

Ostatnio miałam taką sytuację, sprzedawałam bieliznę, odezwał się do mnie użytkownik z Litwy z pytaniem czy rzecz ma dużo elastanu. Wysłałam zdjęcie metki, a on do mnie " ale ma dużo elastanu, czy nie bo będzie ją nosił mężczyzna" zbiło mnie to z tropu całkowicie przedmiotem sprzedaży były figi damskie w panterkę

[Indecence]

to ja chyba jestem dziwna, bo rzeczy z plamami czy dziurami wyrzucam, coś co ma ślady użycia, typu zadrapanie na obcasie buta czy zaciągniętą nitkę wystawiam za darmo na olx z dokładnymi zdjęciami i opisem wady.

wychodzę z założenia, że do sprzedaży idą tylko rzeczy w takim stanie, które sama chciałabym kupić. Oraz, że można teraz tak tanio kupić ciuchy, że wystawianie czegoś z plamami/dziurami czy uszkodzone jest po prostu bez sensu, skoro można pójść do lumpa i kupić coś bez wad za małe pieniądze
a, przepraszam. mam wystawioną jedną spódnicę z wadą - zapinana na zamek z tyłu, kilka razy złapałam pod zamkiem materiał i zrobiła się mała dziurka. Po zapięciu zamka jej nie widać, bo jest pod spodem.

[olabambola]

dla mnie rzeczy z wadami powinny być bardzo tanio sprzedawane i z zaznaczonymi w ogłoszeniu z wadami. W lumpeksie też często widzę rzeczy wręcz podarte. Nie wiem czy takie coś sprzedawca powiesił na wieszaku czy to się podarło przy mierzeniu. Ale wady niestety zdarzają się i na vinted i w lumpeksach.

[PumpkinEyes]

Ja nie widzę problemu w tym, że ktoś wystawia rzeczy z wadami, o ile są one rzetelnie udokumentowana opisem i zdjęciami. Wtedy po prostu nie kupię. Ale wystawianie czegoś co ma dziury czy plamy jako w stanie bardzo dobrym, czy liczenie, że ktoś się na zdjęciu nie dopatrzy... to nazywajmy rzeczy po imieniu - oszukiwanie kupujących.

[GiziaLg]

Dziewczyny, jestem w miarę nowa na vinted. Wczoraj kupił ktoś sukienkę (nową, z metką) u mnie przez vinted. Ale ani opisu nie ani komentarzy nie ma. Powinnam się bać, że wyślę, a ten ktoś zgłosi, że używana albo, że np paczka nie doszła? Mogę jakoś się zabezpieczyć? Czy może lepiej anulować sprzedaż?



P. S. Sorry, że jako odpowiedź ale szukałam i nie mam pojęcia jak napisać nowy wątek 🙄🙄

[Marigold19]

Napisane przez GiziaLg

Dziewczyny, jestem w miarę nowa na vinted. Wczoraj kupił ktoś sukienkę (nową, z metką) u mnie przez vinted. Ale ani opisu nie ani komentarzy nie ma. Powinnam się bać, że wyślę, a ten ktoś zgłosi, że używana albo, że np paczka nie doszła? Mogę jakoś się zabezpieczyć? Czy może lepiej anulować sprzedaż?



P. S. Sorry, że jako odpowiedź ale szukałam i nie mam pojęcia jak napisać nowy wątek 🙄🙄

Wiesz... ta nowa osoba od czegoś musi zacząć. Ale na Twoim miejscu zrobiłam dużo zdjęć, filmik z pakowania, filmik sukienki. Gdyby zgłosiła, że coś jest nie tak żebyś miała podkładkę, że z sukienką wszystko było ok.

[olabambola]

Mam coś takiego (pole materiał) gdy przeglądam oferty, ale sama gdy dodaję ogłoszenie, nie mogę wybrać materiału, tak samo jak w wyszukiwaniach nie mogę wyszukiwać po materiale

[PumpkinEyes]

Napisane przez olabambola

Mam coś takiego (pole materiał) gdy przeglądam oferty, ale sama gdy dodaję ogłoszenie, nie mogę wybrać materiału, tak samo jak w wyszukiwaniach nie mogę wyszukiwać po materiale

Ja mam opcje dodać do ogłoszenia (nazywa się to w formularzu 'tworzywo'), a jeszcze jakiś czas temu nie miałam. Obstawiam, że to jakiś nowy feature, który dopiero wprowadzają, więc dlatego nie ma pełnej funkcjonalności i nie jest dostępny dla wszystkich użytkowników.

[Marigold19]

A czy ktoś korzystał z Remixu do sprzedaży ubrań? Trochę się waham...

[Iwonalodz]

Napisane przez Marigold19

A czy ktoś korzystał z Remixu do sprzedaży ubrań? Trochę się waham...

Co to jest?

[Marigold19]

Napisane przez Iwonalodz

Co to jest?

Taka stronka, wrzucasz co masz i jakiej marki, wyceniają to, przysyłają kuriera i potem masz dostać kasę. Ale czytam regulamin- jak im coś nie podpasuje to zwrot do człowieka 24,90 zł. Kwoty, na które wyceniają zawrotne nie są...

[Kamilaa21]

Napisane przez olabambola

Mam coś takiego (pole materiał) gdy przeglądam oferty, ale sama gdy dodaję ogłoszenie, nie mogę wybrać materiału, tak samo jak w wyszukiwaniach nie mogę wyszukiwać po materiale

Ja właśnie dodawałam aukcje i tez mogę dodać już materiał


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Iwonalodz]

Napisane przez Marigold19

Taka stronka, wrzucasz co masz i jakiej marki, wyceniają to, przysyłają kuriera i potem masz dostać kasę. Ale czytam regulamin- jak im coś nie podpasuje to zwrot do człowieka 24,90 zł. Kwoty, na które wyceniają zawrotne nie są...

Dziwne trochę

[siarka40]

Jeeesu, mam serię żenujących propozycji cenowych. Buty wystawione za 120 zł, chodliwa marka, dobra cena (w porównaniu z innymi), sypią się propozycje typu 75 zł czy 80 zł.
Torebka wystawiona najtaniej spośród ofert tego modelu u innych, za 290, propozycje rzędu 200 zł, była też propozycja 176 zł. Te najniższe z reguły pochodzą od zagranicznych Vintedzianek. Rozumiem, że mają wyższe koszty wysyłki, ale heloł, niektóre propozycje są naprawdę niesmaczne.

[Marigold19]

Napisane przez siarka40

Jeeesu, mam serię żenujących propozycji cenowych. Buty wystawione za 120 zł, chodliwa marka, dobra cena (w porównaniu z innymi), sypią się propozycje typu 75 zł czy 80 zł.
Torebka wystawiona najtaniej spośród ofert tego modelu u innych, za 290, propozycje rzędu 200 zł, była też propozycja 176 zł. Te najniższe z reguły pochodzą od zagranicznych Vintedzianek. Rozumiem, że mają wyższe koszty wysyłki, ale heloł, niektóre propozycje są naprawdę niesmaczne.

Ja mam już jakiś czas wystawioną kopertówkę Simple (w zasadzie to etui na tablet, ale jest takie urocze, że nosiłam jako kopertówkę), skóra, stan idealny. No może sporo chcę jak na Vinted, bo 40 zł, ALE ostatnia propozycja ceny to 18 zł. Jak tak na to patrzęęęęęę... to chyba sobie ją na planer przerobię, zawsze taki chciałam

[ewelinka_]

Napisane przez siarka40

Jeeesu, mam serię żenujących propozycji cenowych. Buty wystawione za 120 zł, chodliwa marka, dobra cena (w porównaniu z innymi), sypią się propozycje typu 75 zł czy 80 zł.
Torebka wystawiona najtaniej spośród ofert tego modelu u innych, za 290, propozycje rzędu 200 zł, była też propozycja 176 zł. Te najniższe z reguły pochodzą od zagranicznych Vintedzianek. Rozumiem, że mają wyższe koszty wysyłki, ale heloł, niektóre propozycje są naprawdę niesmaczne.

Ręce opadają, jak tak na to patrzę...

[siarka40]

Napisane przez Marigold19

Ja mam już jakiś czas wystawioną kopertówkę Simple (w zasadzie to etui na tablet, ale jest takie urocze, że nosiłam jako kopertówkę), skóra, stan idealny. No może sporo chcę jak na Vinted, bo 40 zł, ALE ostatnia propozycja ceny to 18 zł. Jak tak na to patrzęęęęęę... to chyba sobie ją na planer przerobię, zawsze taki chciałam

40 zł to IMO niedużo, swoją drogą, ciekawe czemu akurat 18, a nie 20 zł?

Napisane przez ewelinka_

Ja mam wystawione perfumy poniżej najniższej ceny na perfumomaniak.pl za 170zł i dostałam propozycję 105zł. Napisałam że mogę się zgodzić na 150zł to mi odpisała że tyle nie zapłaci za perfumy secondhand...


Na All miałam perfumy wystawione za 380zł, zniżyłam cenę do 330zł bo zależało mi na sprzedaży, najniższa cena tych perfum to 350zł. Dostałam w ciągu jednego dnia dwie propozycję 290zł. Ręce opadają, jak tak na to patrzę jak mi się uda coś innego sprzedać to je wycofam i zostawię sobie, albo poczekam aż podrożeją...

Ta druga propozycja przy drugim przypadku (290 zł przy cenie 330 zł) to nie aż taka tragedia, ale pierwsza sytuacja to przeginka ostra. Miałam podobną, 110 zł moja cena, propozycja od koleżanki z zagranicy - 66 zł.

[ewelinka_]

Napisane przez siarka40

40 zł to IMO niedużo, swoją drogą, ciekawe czemu akurat 18, a nie 20 zł?


Ta druga propozycja przy drugim przypadku (290 zł przy cenie 330 zł) to nie aż taka tragedia, ale pierwsza sytuacja to przeginka ostra. Miałam podobną, 110 zł moja cena, propozycja od koleżanki z zagranicy - 66 zł.

Pewnie najniższa możliwa dopuszczona przez Vinted

[Marigold19]

Napisane przez siarka40

40 zł to IMO niedużo, swoją drogą, ciekawe czemu akurat 18, a nie 20 zł?


Ta druga propozycja przy drugim przypadku (290 zł przy cenie 330 zł) to nie aż taka tragedia, ale pierwsza sytuacja to przeginka ostra. Miałam podobną, 110 zł moja cena, propozycja od koleżanki z zagranicy - 66 zł.

Losowanie pewnie za 40 zl to ładnej kosmetyczki nie kupi a co dopiero cos że skóry... takie samo etui na innej aukcji 150 zł... dorobię gumki i będę mieć najpiękniejsze etui na pędzle ever

Co do tych perfum to chcialabym stwierdzic, że to nie taka znowu przecinka, bo jednak kupując od osoby prywatnej można się naciąć na podróbkę. Sklep internetowy jest jednak bardziej wiarygodny w tym zakresie. No chyba że to jakiś unikat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Indecence]

To ja odwrotnie. Sprzedałam marynarkę Zary, nową z metkami za 250 zł. w sklepie cena wyjściowa 399, ja kupiłam na wyprzedaży za 199. Miałam to wystawione jako komplet ze spodenkami, babka chciała samą marynarkę. Rzuciłam cenę, nawet się nie targowała.