Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[agusiia69]

Napisane przez australia87

Uwielbiam Hel

Boszeee, gdzie te czasy kiedy kładłam moją córkę do łóżeczka i sama zasypiała? Poproszę je z powrotem Ta mała cholera po nawet po 6 godzinach aktywności nie chce zasnąć jak człowiek

Moja też nie. Mąż próbuje ją połozyć..

[australia87]

Marysia na szczęście przed chwilą skapitulowała

[Lena_Marlena]

Franek właśnie padł, ale raczej z nudów bo tata go usypial 40 min ;P

A przed I po kąpieli maruda i oczy same się mu zamykaly.


Ja padam na twarz. Byłam dziś w zusie i up. W zusie zalatwilam to zaświadczenie, ale w up okazało się ze chcą jeszcze świadectwo ze szkoły i świadectwo pracy zamiast umowy, wszystko pokserowane, do tego ksero dowodu. Także muszę to porobić i jechać jeszcze raz. Ale teraz to po weekendzie dopiero dam radę. No chyba ze w piątek, ale nie wiem.

Ponadto byłam na zakupach roczkowych, nalazilam się jak nie wiem.

No i wracam do domu a tz "po co Ci tyle tego?" "No na roczek " "a to tort nie starczy?"
Ehhh te chłopy xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mloda_mm]

Sliweczko Martysia przez te 2.5 miesiąca miała tylko dwa dni że musiałam ją zabrać szybciej a tak to ma swój ukochany kocyk, ulubioną Panią bardziej ja ryczalam niż ona 😂 i powiem Ci że każdego dnia jest mi ciężej ją zostawiać tym bardziej że dopiero teraz jak nie mam jej 24/7 widzę jak szybko rośnie i "się usamodzielnia" a co do pracy ja swoją uwielbiam także cieszę się że wróciłam tylko ja mam nienormowany czas pracy także staram się to tak poukładać żeby o 15:30 być już po ale niestety nie zawsze się uda i już dwa razy miałam tak, że wróciłam do domu jak młoda już spała 😢

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Lena czas na zmianę auta 😁 i gratuluję domku 😘

Australia 😘 jak nie zabije męża przy okazji to będzie cudownie 😂 pytam go dzisiaj czy za aniomatora zapłacił a on "a to Ty nie zalatwilas animatora?" 😬

Agusia Martyna też miała szmery i do tego wycieki, na szczęście wszystko się dobrze zroslo i ucichlo będzie dobrze 😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

Napisane przez australia87

Uwielbiam Hel

Boszeee, gdzie te czasy kiedy kładłam moją córkę do łóżeczka i sama zasypiała? Poproszę je z powrotem Ta mała cholera po nawet po 6 godzinach aktywności nie chce zasnąć jak człowiek

Ignaś też miał taki okres. Ech, to były piękne czasy...

A mój Igor taki był cały czas. Potrafił sobie zasnąć na macie edukacyjnej albo na przewijaku. Czegoś takiego jak usypianie w ogóle nie było. Kładłam go do łóżeczka, dawałam smoczka i przytulankę i mogłam sobie wyjść, a po chwili on już spał.

mloda masz dzielną córeczkę. Mi się wydaje, że moja mała przylepa by tak łatwo nie puściła maminej spódnicy. A może się mylę... Trudno powiedzieć.
A zdradzisz nam w czym się spełniasz zawodowo?

[Paulinagm]

Hej trochę po łebkach ale udało mi się Was nadrobić wracam niestety do codzienności, chętnie posiedziałabym nad morzem jeszcze kilka tygodni, 1 tydzień to tak mało
Najlepsze życzenia dla wszystkich nowych Roczniaczków

Napisane przez kaska87

a jeszcze miałam pytać dziewczyny, które miały CC a sporo nas jak widzę na pierwszej stronie przy kolejnej ciąży planujecie SN? ja jestem baaaardzo na to nastawiona bo mega przeżyłam cc i do tej pory mnie to męczy, mam nadzieję, że jak będzie tzrecia ciąża to uda mi się urodzić sn i "odkupić" winy i oczyścić umysł

ja chcę rodzić sn oczywiście jeśli nie będzie wskazań do cc. Psychologicznie zajęło mi sporo czasu na poradzenie sobie z cc, ale myślę, że jest juz ok

Napisane przez sliweczka85

kaska Ty to masz szczęście. Wg. mnie jak dziecko jest bardzo absorbujące w dzień to pół biedy jeszcze. Najgorzej właśnie jak od początku źle śpi tak jak na naszym wątku Nadia. Gabryś chyba też dłuuugo nie dawał pospać Justynie.
Misiek się tak ładnie umie sam bawić? Ignaś w sumie teraz też się bawi ale muszę siedzieć na podłodze obok niego. Jakbym tylko poszła do kuchni coś robić to zaraz stałby mi pod nogami i jęczał.

Oby ten spokój Mikiego to nie była cisza przed burzą

też spędzam wiekszość dnia siedząc na podłodze tylko wtedy Krzyś zajmuje się sam sobą. Jak ja cos robię on musi wszystko widzieć i być na rękach...

Napisane przez sliweczka85

To ja tu z drugiego końca Polski tłukę się pociągiem i bulę żeby przez kilka dni po plaży pochodzić i na morze pospoglądać, a niektórzy mają na cop dzień i nie korzystają

no nieźle też jestem w szoku ja się co prawda tłukę samochodem, ale warunki tej jazdy średnio przyjemne momentami

Krzyś piaseczku spróbowal pierwszy raz tego nadmorskiego, wcześniej do miejskich piaskownic go nie wsadzałam ogólnie Krzyś jest śmieszny bo boi się raczkować po trwaie i po piaseczku też się bał. Nad morzem czasem chodziliśmy z nim za rączkę a po powrocie doznaliśmy szoku bo odkąd jesteśmy w domu chodzi jak szalony po calym mieszkaniu. A butów dalej nie ma na trawkę go puszczam w skórzanych paputkach, mam nadzieję jutro buty kupić.

co do kp i jedzenia - na wyjeździe było super, jak się Krzysia zajmuje cały dzień ciekawymi atrakcjami to bardzo dużo jadł normalnych rzeczy, a cyc był chyba tylko 3 razy dziennie + noc. Chciałabym po powrocie utrzymac ten stan, ale kurcze złamałam sie dzisiaj 2 razy. Z jednej strony marzy mi sie już go odstawić a z drugiej strony nie chcę kupować mm, jogurcików i innych nabiałów moje dziecko nie chce więc chyba mu jeszcze trochę moje mleko jest potrzebne. Na razie staram się jak mogę rozwlekac czas między karmieniami jedzonkiem i atrakcją.

[australia87]

Dzień dobry!
Paulina zazdroszczę tego pobytu nad morzem, pogoda dopisała chociaż? Marysia też "boi" się chodzić boso po trawie, ciekawe czy po piasku będzie to samo

[201711281320]

Dzisiaj była jakaś koszmarna noc. Cały czas chciał cycka. Jestem połamana. Jak próbowałam go uspokoić bez podania piersi to robił takie awantury że hej.

Paulina ja aktualnie szukam jakichś noclegów w okolicy Władysławowa, także wszystko przede mną
Mam nadzieję, że uda nam się na 10 dni pojechać.

Ignaś raczkuje po trawie, po ziemi i piasku. Jak kończy się trawnik a zaczyna beton to raczkuje "na niedźwiedzia" czyli na stopach i rączkach. Przekomicznie to wygląda

australia a Wy wybieracie się też nad morze?

[Honcia]

Dzień dobry

Wczoraj z wyjazdu wrócila moja mama i mimo, ze M już praktycznie spala to uslyszawszy jak baba mówi zerwala się i bawila się jeszcze do 22. Na szczęście szybciutko zasnela


Kaska ja planuję sn. Nie mam jakiejś traumy zwiazanej z cc ale nie chcę kolejnej operacji.

Paulina zazdro wyjazdu M też boi się trawy jak ma bose stopy ale ja i tak jej nie puszczam boso bo boję się pszczół i os w trawie z piaskiem jeszcze nie mieliśmy przyjemności póki co śmiga po podwórku w skórkowych niechodkach bo prawdziwych jeszcze nie ma

Śliweczko my bylismy kilka lat temu we Władysławowie, kwatera nazywala się "Willa Kacper" czy jakoś tak. Blisko do plazy bylo

[CarycaKatharina]

Zazdroszczę wyjazdow. My w tym roku nigdzie nie jedziemy, bo ja od lipca zaczynam nowa prace.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[australia87]

Śliweczko, my akurat do Włoch jedziemy Co prawda nad jakimś jeziorem będziemy, ale może któregoś dnia podjedziemy nad morze, ocean czy co oni tam mają

Zrobiłyśmy sobie prawie 3godzinny spacer i mi nogi w d wchodzą

Napisane przez CarycaKatharina

Zazdroszczę wyjazdow. My w tym roku nigdzie nie jedziemy, bo ja od lipca zaczynam nowa prace.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

To gratulacje! Też chcę do pracy! Pieniądzów chcę!

[Paulinagm]

Napisane przez australia87

Dzień dobry!
Paulina zazdroszczę tego pobytu nad morzem, pogoda dopisała chociaż? Marysia też "boi" się chodzić boso po trawie, ciekawe czy po piasku będzie to samo

z pogodą było różnie, każdy dzień inaczej pierwszy dzień to w ogole była tragedia bo lało strasznie, a to była niedziela i Święto i tylko żabki otwarte więc płakac mi się chciało, mimo to zaliczyliśmy krótki spacer w deszczu pozostale dni nie padało, z rana zawsze wiało i było zimno, popołudnia troszkę cieplejsze. Maks temperaturę to chyba 20 stopni mieliśmy, ale słońce wtedy grzało i było pięknie - to był ostatni dzień przed wyjazdem
Honciu na trawę tez Krzysia boso nie puszczam, ale na piasku juz tak w te kilka cieplejszych dni, poczatkowo bał się, ale z czasem sie przekonał. Szkoda że już wtedy nie był sprawnie samodzielnie chodzący bo więcej by skorzystał z takiego zdrowego chodzenia boso po piasku

Śliweczko fajnie 10 dni. My byliśmy niecałe 7 i dla mnie to mega krótko, jak byłam mala z rodzicami co roku na 2 tygodnie jeździliśmy. Ale chcieliśmy pół mężowskiego urlopu trochę w Zamościu u rodziców posiedzieć, więc nad morzem już mniej tego czasu zostało.
W tym roku też pociągiem jedziecie?

[Honcia]

Napisane przez CarycaKatharina

Zazdroszczę wyjazdow. My w tym roku nigdzie nie jedziemy, bo ja od lipca zaczynam nowa prace.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Fajnie, że zaczynasz pracę
Mieszko idzie do żłobka?

Napisane przez australia87

Śliweczko, my akurat do Włoch jedziemy Co prawda nad jakimś jeziorem będziemy, ale może któregoś dnia podjedziemy nad morze, ocean czy co oni tam mają

Zrobiłyśmy sobie prawie 3godzinny spacer i mi nogi w d wchodzą

To gratulacje! Też chcę do pracy! Pieniądzów chcę!

O proszę proszę... Się powodzi

My mamy z kim jechać bo proponowała nam wspólny wyjazd moja siostra i siostra męża ale nikt nie wie gdzie miało by to być a ja chcę latem zrobić wylewki w kuchni i korytarzu i do tego malowanie i nie wiem jak to będzie z budżetem... Pewnie zakończy się jak zwykle czyli na niczym

M ma temperaturę okolo 38stopni na razie śpi więc nic nie podaję. Zobaczymy czy to coś czy nic...

[kaska87]

cześć

Napisane przez sliweczka85

kaska Ty to masz szczęście. Wg. mnie jak dziecko jest bardzo absorbujące w dzień to pół biedy jeszcze. Najgorzej właśnie jak od początku źle śpi tak jak na naszym wątku Nadia. Gabryś chyba też dłuuugo nie dawał pospać Justynie.
Misiek się tak ładnie umie sam bawić? Ignaś w sumie teraz też się bawi ale muszę siedzieć na podłodze obok niego. Jakbym tylko poszła do kuchni coś robić to zaraz stałby mi pod nogami i jęczał.

Oby ten spokój Mikiego to nie była cisza przed burzą

ja to wszystko znam, Miki niedawno zaczął się sam bawić, tak to wiecznie potrzebował asysty do wszystkiego..... no HNB od urodzenia na maxa, za to Michaś się bawi np autkami, coś sobie ogląda w książeczkach, aż powiem Ci, że sama jestem w szoku jak on się mega szybko rozwija, ale to pewnie zasługa starszego brata on przychodzi do mnie potulić się, to wtedy go biore i się z nim bawię, ale jak musze coś w domu szybko zrobić to problemu nie ma

Napisane przez sliweczka85

To ja tu z drugiego końca Polski tłukę się pociągiem i bulę żeby przez kilka dni po plaży pochodzić i na morze pospoglądać, a niektórzy mają na cop dzień i nie korzystają

Ja mam blisko nad Jezioro Międzybrodzkie ale ostatnio tam byłam kilka lat temu na chwilę

ja to samo! kocham morze, a mieszkam w górach, których nienawidzę a nad morze to wiecie-całą polskę musze przejechać

Napisane przez Paulinagm

ja chcę rodzić sn oczywiście jeśli nie będzie wskazań do cc. Psychologicznie zajęło mi sporo czasu na poradzenie sobie z cc, ale myślę, że jest juz ok

Napisane przez Honcia

Kaska ja planuję sn. Nie mam jakiejś traumy zwiazanej z cc ale nie chcę kolejnej operacji.

super! będziemy się wspierać

[Lena_Marlena]

Młoda no to super sobie Mala poradziła

Sliweczko w okolicy Władysławowa polecam Chłapowo. Kameralnie, mała wioska, dla rodzin w sam raz, a do Władysławowa chodzi się pieszo


Tak patrząc z boku to dużo porodów kończy się cc. Albo na naszym wątku akurat tak wypadło




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Sypana szarlotka dla mnie bomba! Tz trochę mniej zadowolony, ale on ostatnio z niczego zadowolony nie jest. ..

Zrobiłam też zupę brokulowo serową. Świetną wyszła: p

Reszta rzeczy poszykowana, jutro będziemy świętować: D



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

Ignaś miał dzisiaj jakiś marny dzień. Mega jęczał.
Jak wyszłam z nim na podwórko to był szczęśliwy. łaził po schodach z góry na dół i z powrotem sto pięćdziesiąt razy ciągnąc ze sobą mopa
Próbował się też wspinać na rowery starszaków i uciekał do warsztatu gdzie jest duuuużo super niebezpiecznych zabaweczek
Jak go chciałam wziąć do domu to w drzwiach tak się rozdarł że go chyba pół wsi słyszało. No i mi się wyrywał, a jak go chciałam sobie poprawić żeby nie spadł to dawał rączki mocno w górę żeby się ześliznąć na podłogę. Taki to cwaniaczek z niego.
Podczas usypiania wszedł mi do pokoju tz, Ignaś usiadł żeby zobaczyć co się dzieje i dostał takiego humorku że szok. Popisywał się, raczkował wkoło stołu, gadał jak najęty, klepał się po głowie
W końcu go pokonałam cycem o 22:00 i sama też się pokonałam, bo przed chwilką się obudziłam
Co za dzień

Caryca nie wracasz do starej pracy? To nie był jakiś rodzinny biznes? Kojarzę, że chyba w ciąży na zwolnieniu tam chodziłaś pomagać prawda?
Co znalazłaś fajnego? I co z Mieszkiem będzie?

Honciu zdrówka dla M. Oby to było nic

australia Włochów zazdroszczę

Paulina tak, pojedziemy pociągiem. Mój tz w dalszym ciągu nie ma prawka, a mi się nie chce tak daleko jechać za kółkiem. Ignaś z resztą po 10 minutach w foteliku już robi dym także ten...
W pociągu fajnie jest tylko trzeba się oszczędnie pakować
Tym razem będzie luzik, bo bez starszaków pojedziemy.

Lena byłam kiedyś w Chłapowie Jakieś 20 lat temu i pamiętam, że była to całkiem taka wieś jak ta na której mieszkam tylko że z morzem Nic tam wtedy nie było, nawet jednej budy z goframi. No skandal po prostu!
Ja akurat lubię miasta- najchętniej to bym stacjonowała w Gdańsku ale bez auta to średnio, bo od Śródmieścia do morza daleko niestety.

[Honcia]

Dzień dobry
My noc spędzilośmy we czwórkę: ja, tż, M i gorączka utrzymuje się caly czas okolo 38stopni. Paracetamol i Ibufen zbijają na 4 godziny potem od nowa skacze... Jutro idziemy się pobadać chociaż obstawiam trzydniówkę, a mąż twierdzi, ze zęby

Naj Naj Najlepsze życzenia dla Franciszka!!
Rośnij chlopaku zdrowy i madry

Udanego weekendowania

[201711281320]

Lena najlepsze życzenia dla Franusia
Niech zdrowo rośnie na super faceta

Honcia biedna Marcelinka Oby to nie było żadne choróbsko. Przy trzydniówce chyba wyższe temperatury Może faktycznie ząbki...

A Ignasiowi wsadziłam dzisiaj paluch do paszczy i okazało się, że druga górna jedyneczka mnie ukłuła Chyba to winowajczyni tego jęczenia ostatniego. No, to jeszcze zostało 16 zębów

[australia87]

Hej ho

Teściowie dziś wpadają, więc się kręcę po domu (mąż w pracy ). Na szybko robię ciasteczka francuskie. Właśnie wyjęłam pierwszą partię - spalone jakby... A mam jeszcze tylko drugą partię, no trudno, najwyżej każdemu będą przysługiwały max 2 ciastka

Dla Franusia najlepszości i dużo uśmiechu!

Napisane przez sliweczka85

Ignaś miał dzisiaj jakiś marny dzień. Mega jęczał.
Jak wyszłam z nim na podwórko to był szczęśliwy. łaził po schodach z góry na dół i z powrotem sto pięćdziesiąt razy ciągnąc ze sobą mopa
Próbował się też wspinać na rowery starszaków i uciekał do warsztatu gdzie jest duuuużo super niebezpiecznych zabaweczek
Jak go chciałam wziąć do domu to w drzwiach tak się rozdarł że go chyba pół wsi słyszało. No i mi się wyrywał, a jak go chciałam sobie poprawić żeby nie spadł to dawał rączki mocno w górę żeby się ześliznąć na podłogę. Taki to cwaniaczek z niego.
Podczas usypiania wszedł mi do pokoju tz, Ignaś usiadł żeby zobaczyć co się dzieje i dostał takiego humorku że szok. Popisywał się, raczkował wkoło stołu, gadał jak najęty, klepał się po głowie
W końcu go pokonałam cycem o 22:00 i sama też się pokonałam, bo przed chwilką się obudziłam
Co za dzień

Caryca nie wracasz do starej pracy? To nie był jakiś rodzinny biznes? Kojarzę, że chyba w ciąży na zwolnieniu tam chodziłaś pomagać prawda?
Co znalazłaś fajnego? I co z Mieszkiem będzie?

Honciu zdrówka dla M. Oby to było nic

australia Włochów zazdroszczę

Paulina tak, pojedziemy pociągiem. Mój tz w dalszym ciągu nie ma prawka, a mi się nie chce tak daleko jechać za kółkiem. Ignaś z resztą po 10 minutach w foteliku już robi dym także ten...
W pociągu fajnie jest tylko trzeba się oszczędnie pakować
Tym razem będzie luzik, bo bez starszaków pojedziemy.

Lena byłam kiedyś w Chłapowie Jakieś 20 lat temu i pamiętam, że była to całkiem taka wieś jak ta na której mieszkam tylko że z morzem Nic tam wtedy nie było, nawet jednej budy z goframi. No skandal po prostu!
Ja akurat lubię miasta- najchętniej to bym stacjonowała w Gdańsku ale bez auta to średnio, bo od Śródmieścia do morza daleko niestety.

My nie mamy własnego podwórka, ale jak wychodzimy na balkon, to jest euforia A jak wychodzimy, to tak jak u Was - całe osiedle słyszy moje dziecko

Aaaa no tak, bo starszaki na obozie, to będzie łatwiej w tym roku! Na Twoim miejscu też bym pojechała pociągiem, bo to przede wszystkim taniej wyjdzie. W nocy będziecie jechać?

Napisane przez Honcia

Dzień dobry
My noc spędzilośmy we czwórkę: ja, tż, M i gorączka utrzymuje się caly czas okolo 38stopni. Paracetamol i Ibufen zbijają na 4 godziny potem od nowa skacze... Jutro idziemy się pobadać chociaż obstawiam trzydniówkę, a mąż twierdzi, ze zęby

Naj Naj Najlepsze życzenia dla Franciszka!!
Rośnij chlopaku zdrowy i madry

Udanego weekendowania

Zdrówka dla Marcelinki! Może być trzydniówka, u nas wtedy też lek działał max do 6 godzin, ale raczej krócej właśnie.

Napisane przez sliweczka85

Lena najlepsze życzenia dla Franusia
Niech zdrowo rośnie na super faceta

Honcia biedna Marcelinka Oby to nie było żadne choróbsko. Przy trzydniówce chyba wyższe temperatury Może faktycznie ząbki...

A Ignasiowi wsadziłam dzisiaj paluch do paszczy i okazało się, że druga górna jedyneczka mnie ukłuła Chyba to winowajczyni tego jęczenia ostatniego. No, to jeszcze zostało 16 zębów

[CarycaKatharina]

Napisane przez Honcia

Fajnie, że zaczynasz pracę
Mieszko idzie do żłobka?

O proszę proszę... Się powodzi

My mamy z kim jechać bo proponowała nam wspólny wyjazd moja siostra i siostra męża ale nikt nie wie gdzie miało by to być a ja chcę latem zrobić wylewki w kuchni i korytarzu i do tego malowanie i nie wiem jak to będzie z budżetem... Pewnie zakończy się jak zwykle czyli na niczym

M ma temperaturę okolo 38stopni na razie śpi więc nic nie podaję. Zobaczymy czy to coś czy nic...

Nie dostał się do panstwowego, a w prywatnych brak miejsc. Zostanie z babcią albo niania.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Sliweczka, mialam wracac do rodzinnego biznesu ale zlapalam lepszą posadę.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[australia87]

To jest masakra z tymi żłobkami. Będę chciała zapisać Marysię za rok, ale pewnie będą takie same "jaja" z dostaniem się

[zullugula]

Honcia, my też walczymy z gorączką, od wczoraj

[MariaFrancesca]

Hej Dziewczyny, ja już z mamą u brata i za chwilę zbieramy się na lotnisko. Piosenka na dzisiaj: " wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni, gdy nie ma w domu dzieci to jesteśmy niegrzeczni" i "niech żyje wolność, wolność i swoboda".

Elaine tak, ja z Poznania, dlatego myślałam, że jak będziesz gdzieś w pobliżu to podjadę moim tirem. Mężowi się marzy 5tka dzieci, nieźle, żeby nie powiedzieć masakra.

Honcia no to, że dziecko siostrzenicy ma buciki to nie lada wyczyn.

Dobra, uciekam, bo mnie ppganiają,, zaraz będzie taksa. Miłego weekendu i najlepszego dla Frania.

[agusiia69]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry
My noc spędzilośmy we czwórkę: ja, tż, M i gorączka utrzymuje się caly czas okolo 38stopni. Paracetamol i Ibufen zbijają na 4 godziny potem od nowa skacze... Jutro idziemy się pobadać chociaż obstawiam trzydniówkę, a mąż twierdzi, ze zęby

Naj Naj Najlepsze życzenia dla Franciszka!!
Rośnij chlopaku zdrowy i madry

Udanego weekendowania

Napisane przez zullugula

Honcia, my też walczymy z gorączką, od wczoraj

Dziewczyny jak wygląda sytuacja? Nadal gorączka?

My dziś byliśmy z mężem na romantycznym obiedzie: kebab z budki a potem 4 h spacer na bulwarze a w tle morze

[Honcia]

Napisane przez agusiia69

Dziewczyny jak wygląda sytuacja? Nadal gorączka?

My dziś byliśmy z mężem na romantycznym obiedzie: kebab z budki a potem 4 h spacer na bulwarze a w tle morze

Przed kapielą skoczylo do 39.2 po czopku Ibufenu jest 36.9. Mąż chce jechać jeszcze dziś na ip ją zbadać no my siostra nagadała, ze to moze być angina a mnie nie bardzo uśmicha się ciągnąć osłabione dziecko do siedliska bakterii

Na domiar mój teść miał dzisiaj udar Na szczęście szybko znalazł się w szpitalu i podano mu leki ale tak czy inaczej najbliższe 24godziny są decydujące. Ehh...


MariaF udanego wyjazdu! Zresetuj się za nas wszystkie

[201711281320]

Honcia o rany! Oby teść wyszedł z tego bez szwanku
Dziadek mojego tza miał udar rok temu ale niestety był wtedy w pracy (pracował jako stróż sam) i najprawdopodobniej bardzo długo leżał sam i nie miał mu kto pomóc (nie zdążył zjeść kolacji). Dopiero jak rano nie wrócił do domu to rodzina się zorientowała że coś się stało. Cały czas leży, ma jedną stronę ciała sparaliżowaną i nie mówi

Biedulka Marcelinka... Oby szybko przeszło! Ja bym jeszcze nie jechała na ip no chyba, że byłby jakiś duszący kaszel, ból uszka albo gardła. Może to trzydniówka. Niedawno Idka od kanwy miała i też tak wysoko gorączkowała.

Maria ty farciaro! Baw się dobrze, wypoczywaj i szalej

agusia Ty nad morzem? Co Cię ku temu skłoniło?
A ja właśnie patrzę na kawalerki w Trójmieście

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

australia pytałaś czy będziemy w nocy jechać. Nie wiem jeszcze ale chyba nie, bo potem jesteśmy na miejscu rano, a wszędzie doby hotelowe zaczynają się po południu...
Ode mnie jedzie o 8 rano pendolino do Gdańska i na miejscu jest planowo o 14:00 czyli po 6 h! No i w dodatku my jako rodzina 3+ mamy fajną zniżkę i za 3 bilety ( właściwie dwa, bo Ignaś za free) zapłacimy tylko 160 zł.

[zullugula]

Jak zmierzyłam temp po obudzeniu z drzemki, jeszcze w łóżku, to było 39,9 ale po paru minutach, jak dawałam lek, to termometr pokazał już 39,4. Z godzinę trzymało tak 37-38, ale jak kładłam moją biedę spać, po ponad 5 godzinach od podania leku, było już 36,8, więc na noc już nic nie dostał, i mam nadzieję, że już tak wysoko nie będzie gorączkował

Honcia, dobrze, że udało się szybko dotrzeć do szpitala z udarem.

Agusia, dzisiaj w nocy będzie śnił mi się kebab

[201711281320]

zullugula o kurczę, u Was to też hardcorowo
Moja Iga to też lubi tak wysoko gorączkować i to w dodatku bez powodu najlepsze jest to, że ona ma prawie 39 stopni i całkiem nieźle się czuje i ma siłę na gonienie...
I tak sobie teraz pomyślałam czy mama lekarz planuje jechać do lekarza czy działa na własną rękę ?

Też bym kebaba wciągła

[Cierpliwosc]

Witajcie!
Już mi wstyd, ze się tak długo nie odzywam, więc może chociaż napiszę, co u mojego niemowlaczka
Esiulinka łobuzuje, że hoho, na 5sekund nie można jej spuścić z oczy, no chyba, że ktoś lubi skoki adrenaliny na widok dziecka stojącego/siedzącego na skraju stoliczka z Ikei lub stojącego na drewnianym krzesełku trzymając się za oparcie i usiłując dosięgnąć czegoś ciekawego. U mojej mamy próbuje wchodzić na strych lub włączyć alarm w kuchence Ma 2 dolne jedynki i niedawno przebiły się (w takiej właśnie kolejności) lewa górna jedynka, prawa dwójka i prawa jedynka, niedługo chyba wyłoni się lewa dwójka. Już jej śpiewałam piosenkę Kultu o dziewczynie bez zęba na przedzie, na szczęście ta druga jedynka się wyłoniła.
4 czerwca moje maleństwo postawiło swoje pierwsze trzy kroczki. Powtórzyła to jeszcze dwa razy i cisza. Tzn. chodzić chce, ale za rękę. Podchodzi, łapie delikwenta za palec i wskazującym drugiej ręki pokazuje kierunek, ciągnąc jednocześnie za rękę i wołając "Y!". Sama wstaje i stoi bez trzymanki, śmiga z wózkiem dla lalek (potrafi nim zawrócić), wchodzi po sporej zjeżdżalni. W ogóle to wszędzie chodzi boso: po trawie, piasku, asfalcie, kostce brukowej, polu, nic jej nie przeszkadza, byle idzie. Kupiliśmy jej ostatnio buty (sandałki roczki firmy Emel-polecam!) i zakładamy je, gdy idziemy do ludzi
Lubi bawić się w piaskownicy (je piasek, oblizuje łopatki, kopie sobie łopatką i sypie piaskiem w koło), jej nieodłączny gadżet to wiaderko, za to huśtawka jest nudna, mimo pasów wstaje i chce wyjść
Co do jedzenia, to bywa różnie, czasem coś zje, czasem tylko się bawi. Lubi truskawki, ale te prosto z krzaka, niemyte, najlepiej przez siebie zerwane Ulubionym jedzonkiem jest jogurt naturalny bez niczego.
Po nocach z cycem co godzinę, nagle nastąpiły takie z dwoma pobudkami koło 23 i nad ranem, więc matka happy (jak widać niekoniecznie wykorzystuje ten czas na sen).
Przepraszam, ze mi taki elaboracik wyszedł i to jeszcze autoreklama.
Obiecuję po roczku częściej się odzywać.

Wszystkiego najlepszego wszystkim Małym Solenizantom z maja i czerwca do dziś!
CZy Wy też jesteście teraz takie sentymentalne? Bo mi się łezka w oko kręci jak sobie przypomnę, że 16.06 to był mój tp i miałam ostatnią wizytę... Albo jak spojrzę na tego mojego kochanego niemowlaczka, który już jutro stanie się dzieckiem Kiedy to minęło?
Wrzucę Wam może jeszcze coś do klubu i pędzę spać
Miłego dnia!

[australia87]

Napisane przez Honcia

Przed kapielą skoczylo do 39.2 po czopku Ibufenu jest 36.9. Mąż chce jechać jeszcze dziś na ip ją zbadać no my siostra nagadała, ze to moze być angina a mnie nie bardzo uśmicha się ciągnąć osłabione dziecko do siedliska bakterii

Na domiar mój teść miał dzisiaj udar Na szczęście szybko znalazł się w szpitalu i podano mu leki ale tak czy inaczej najbliższe 24godziny są decydujące. Ehh...


MariaF udanego wyjazdu! Zresetuj się za nas wszystkie

No to obstawiam trzydniówkę, u nas na wieczór też tak skakała temp

Jejku, udar, straszne... Ile teść ma lat, jeśli mogę spytać? Strasznie się boję takich rzeczy u moich rodziców....

Napisane przez sliweczka85

Honcia o rany! Oby teść wyszedł z tego bez szwanku
Dziadek mojego tza miał udar rok temu ale niestety był wtedy w pracy (pracował jako stróż sam) i najprawdopodobniej bardzo długo leżał sam i nie miał mu kto pomóc (nie zdążył zjeść kolacji). Dopiero jak rano nie wrócił do domu to rodzina się zorientowała że coś się stało. Cały czas leży, ma jedną stronę ciała sparaliżowaną i nie mówi

Biedulka Marcelinka... Oby szybko przeszło! Ja bym jeszcze nie jechała na ip no chyba, że byłby jakiś duszący kaszel, ból uszka albo gardła. Może to trzydniówka. Niedawno Idka od kanwy miała i też tak wysoko gorączkowała.

Maria ty farciaro! Baw się dobrze, wypoczywaj i szalej

agusia Ty nad morzem? Co Cię ku temu skłoniło?
A ja właśnie patrzę na kawalerki w Trójmieście

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

australia pytałaś czy będziemy w nocy jechać. Nie wiem jeszcze ale chyba nie, bo potem jesteśmy na miejscu rano, a wszędzie doby hotelowe zaczynają się po południu...
Ode mnie jedzie o 8 rano pendolino do Gdańska i na miejscu jest planowo o 14:00 czyli po 6 h! No i w dodatku my jako rodzina 3+ mamy fajną zniżkę i za 3 bilety ( właściwie dwa, bo Ignaś za free) zapłacimy tylko 160 zł.

Aaaa 6 godzin to super! Myślałam, że z 10 co najmniej będziecie jechać

Napisane przez zullugula

Jak zmierzyłam temp po obudzeniu z drzemki, jeszcze w łóżku, to było 39,9 ale po paru minutach, jak dawałam lek, to termometr pokazał już 39,4. Z godzinę trzymało tak 37-38, ale jak kładłam moją biedę spać, po ponad 5 godzinach od podania leku, było już 36,8, więc na noc już nic nie dostał, i mam nadzieję, że już tak wysoko nie będzie gorączkował

Honcia, dobrze, że udało się szybko dotrzeć do szpitala z udarem.

Agusia, dzisiaj w nocy będzie śnił mi się kebab

39,9?! Jak raz Marysia miała 39,5 to myślałam, że zawału dostanę...

Na resztę potem odpiszę, bo mi teraz szogun nie pozwala