Rozstanie z facetem, część XL.

[niezapominajka012]

Napisane przez kasztanova

To co Cię powstrzymuje przed Warszawą, skoro to tam Ci obiecał ten wyczekany happy end?

W mieście X mam dobrze płatną pracę a jestem na rynku pracy niecałe 2 lata.
Przez korona trudno teraz zmienić pracę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87798456]No to niech sie wyprowadzi, a ty sie wtedy pojawisz Eh. nic z tego nie bedzie. Pogódź się z tym i kopnij go w dupę[/QUOTE]


Też muszę mieć pracę bo nie wyobrażam sobie być od niego zależna finansowo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[thankyounext_]

Właśnie minęłam typa na tinderze z opisem, że jest w związku i szuka dyskretnej relacji oczywiście bez zdjęcia, tylko czarne tło. Zastanawiam się, czy ktoś z takimi ludźmi w ogóle się paruje i spotyka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Niezapominajka, a czego właściwie oczekujesz na tym wątku? Rad? Czy chciałaś się wygadać tylko?


Dziewczyny, jak u Was?

[Milagros_90]

Napisane przez thankyounext_

Właśnie minęłam typa na tinderze z opisem, że jest w związku i szuka dyskretnej relacji oczywiście bez zdjęcia, tylko czarne tło. Zastanawiam się, czy ktoś z takimi ludźmi w ogóle się paruje i spotyka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też takich widywałam. Myślę, że paruję ich kobiety w podobnej sytuacji

[niezapominajka012]

Napisane przez thankyounext_

Właśnie minęłam typa na tinderze z opisem, że jest w związku i szuka dyskretnej relacji oczywiście bez zdjęcia, tylko czarne tło. Zastanawiam się, czy ktoś z takimi ludźmi w ogóle się paruje i spotyka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak komuś zależy tylko na seksie to pewnie tak


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez Milagros_90

Niezapominajka, a czego właściwie oczekujesz na tym wątku? Rad? Czy chciałaś się wygadać tylko?


Dziewczyny, jak u Was?

Chciałam żeby ktoś spojrzał na to z boku.
Wiele razy czytałam podobne historie i myślałam, czemu ta kobieta daje się tak urobić.
Jak widać punkt myślenia zależy od punktu siedzenia.
I wiecie co, nam kochankom się wydaje, że akurat w naszym przypadku będzie inaczej. Misio odejdzie od rodziny tylko jeszcze chwila.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez niezapominajka012

Chciałam żeby ktoś spojrzał na to z boku.
Wiele razy czytałam podobne historie i myślałam, czemu ta kobieta daje się tak urobić.
Jak widać punkt myślenia zależy od punktu siedzenia.
I wiecie co, nam kochankom się wydaje, że akurat w naszym przypadku będzie inaczej. Misio odejdzie od rodziny tylko jeszcze chwila.

Rozumiem, tylko że u ciebie żadne znaki na niebie ani ziemi nie wskazują, żeby on miał zamiar odejść.
Ja jeszcze zawsze myślę w takich przypadkach, Dlaczego ta kobieta się tak nisko ceni, że bierze się za chłopa z odzysku, zdradzacza i to jeszcze nierzadko z bagażem w postaci dzieci. Na nic lepszego ją nie stać? Nie masz empatii dla innych, to chociaż miej dla siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

ja właśnie pomalowałam paznokcie, ogarnęłam rzeczy do pracy. Powinnam napisać też list motywacyjny na to super stanowisko, ale to wieczorem...

Nie wiem w co się ubrać Na poprzednich spotkaniach nawet nie miałam włosów rozczesanych, a dziś chcę w koncu wyglądać jak człowiek

[niezapominajka012]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87798686]Rozumiem, tylko że u ciebie żadne znaki na niebie ani ziemi nie wskazują, żeby on miał zamiar odejść.
Ja jeszcze zawsze myślę w takich przypadkach, Dlaczego ta kobieta się tak nisko ceni, że bierze się za chłopa z odzysku, zdradzacza i to jeszcze nierzadko z bagażem w postaci dzieci. Na nic lepszego ją nie stać? Nie masz empatii dla innych, to chociaż miej dla siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Tylko mnie nigdy chłopcy w moim wieku nie interesowali. Zawsze lubiłam starszych facetów a raczej trudno znaleźć takiego, który nie ma bagaża doświadczeń.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[thankyounext_]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87798692]ja właśnie pomalowałam paznokcie, ogarnęłam rzeczy do pracy. Powinnam napisać też list motywacyjny na to super stanowisko, ale to wieczorem...

Nie wiem w co się ubrać Na poprzednich spotkaniach nawet nie miałam włosów rozczesanych, a dziś chcę w koncu wyglądać jak człowiek [/QUOTE]Milej randki, daj znać jak było!!! A co w ogóle macie w planach?

Ja jestem w trakcie przeprowadzki i sprzatam pakuje wszystko będę mieszkała sama pierwszy raz, trochę się obawiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niezapominajka012]

Napisane przez thankyounext_

Milej randki, daj znać jak było!!! A co w ogóle macie w planach?

Ja jestem w trakcie przeprowadzki i sprzatam pakuje wszystko będę mieszkała sama pierwszy raz, trochę się obawiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ile masz lat, że się obawiasz sama mieszkać?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Milagros_90]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87798692]
Nie wiem w co się ubrać Na poprzednich spotkaniach nawet nie miałam włosów rozczesanych, a dziś chcę w koncu wyglądać jak człowiek [/QUOTE]
Wyczuwam fajny, randkowy klimat baw sie dobrze!

Napisane przez niezapominajka012

Tylko mnie nigdy chłopcy w moim wieku nie interesowali. Zawsze lubiłam starszych facetów a raczej trudno znaleźć takiego, który nie ma bagaża doświadczeń.

Ok, może mieć bagaż, to zrozumiałe, ale niech ma uregulowane sprawy! Czyli rozwodnik z dzieckiem - ok, żonaty urabiający kochankę - nope

[thankyounext_]

Napisane przez niezapominajka012

A ile masz lat, że się obawiasz sama mieszkać?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mam 23 lata. Od 4 lat wynajmowalam pokoje rozne i mieszkałam zazwyczaj z przyjaciółką. Teraz też z nią mieszkałam, trochę się boje tak nie miec do kogo się odezwać... Może mi się spodoba, nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez thankyounext_

Milej randki, daj znać jak było!!! A co w ogóle macie w planach?

Ja jestem w trakcie przeprowadzki i sprzatam pakuje wszystko będę mieszkała sama pierwszy raz, trochę się obawiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zazdro mieszkania samej!!!! Będzie super!!! ❤️

No właśnie mamy gdzieś jechać. "Niespodzianka"

Teraz leżę i czytam Bridget Jones. Jeszcze mam ze dwie godziny do spotkania.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Milagros_90

Ok, może mieć bagaż, to zrozumiałe, ale niech ma uregulowane sprawy! Czyli rozwodnik z dzieckiem - ok, żonaty urabiający kochankę - nope

Dokładnie, inaczej to proszenie się o kłopoty.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niezapominajka012]

Napisane przez thankyounext_

Mam 23 lata. Od 4 lat wynajmowalam pokoje rozne i mieszkałam zazwyczaj z przyjaciółką. Teraz też z nią mieszkałam, trochę się boje tak nie miec do kogo się odezwać... Może mi się spodoba, nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma się czego bać, jeszcze docenisz ten komfort, że mieszkasz sama


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[patisia123]

Pandorka czekam tutaj na relację po spotkaniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna_joanna]

Niezapominajka, nie rozumiem, podobnie jak ktoś wyżej rozważań i tego do czego one mają doprowadzić. Jesteś kochanką, nikim więcej, tak było, jest i będzie do czasu, aż żona się nie dowie, albo nie znajdzie się inna, ciekawsza kochanka, która nie będzie wywierała na niego presji, bez względu na to, co on mówi.
Pomyśl o drugiej stronie tego układu, ani Ty nie będziesz szczęśliwa w tym życiu z doskoku, a jeszcze bardziej będzie cierpiała jego rodzina. I żadne tam gadanie, że dla dobra dzieci, jest patologicznym kłamcą i tak jak okłamuje rodzinę, tak i drwi sobie z Ciebie...
Mamy prawo robić, co chcemy, jeśli lubimy seks i brak zobowiązań, proszę bardzo, ale pod warunkiem, że nie krzywdzimy tym innych ludzi. Co za różnica, czy lubisz starszych, czy nie? W większości przypadków nie wiążemy się z ludźmi, którzy są czystą kartą, ale z uregulowaną przeszłością, bardzo słaby argument, aż niegodny...
Prawdę mówiąc odbieram trochę Twój post jako prowokację, bo zdajesz sobie sprawę z tego, jaki jest społeczny odbiór takich układów. I widzę po tym, co piszesz, że jesteś na tyle rozgarniętą kobietą, że rozumiesz w gruncie rzeczy, czym jest ten układ i w jaką stronę zmierza. Nie czekaj na jego szczerość, bądź szczera sama ze sobą.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87798692]ja właśnie pomalowałam paznokcie, ogarnęłam rzeczy do pracy. Powinnam napisać też list motywacyjny na to super stanowisko, ale to wieczorem...

Nie wiem w co się ubrać Na poprzednich spotkaniach nawet nie miałam włosów rozczesanych, a dziś chcę w koncu wyglądać jak człowiek [/QUOTE]
oooo Ty, to już grubsza akcja się szykuje, trzymam kciuki i czekam na jakąś minirelację

Mnie się zaś żadne randkowanie nie trzyma, wymienię z kimś 3 zdania i loguję się po kolejnych 3 dniach, nie czuję tego, czy jak To Milagros mówi, flow na poziomie zero. Ale póki co, to moja głowa.

Zwłaszcza, że ostatnio znowu zaczęłam analizować swoje własne zaślepienie. Do znajomych na fb dodała mnie wczoraj nasza ( w sensie mnie i byłego) dawna znajoma. Tzn. on i ta znajoma są w dobrych relacjach, a ja tak znałam ją o tyle, o ile, raz na 3 lata może spotykałam. I widzę, że tam pod artykułem sprzed roku była jakaś dyskusja w której uczestniczył mój były i to było dosłownie w tym czasie, kiedy oglądaliśmy mieszkania i szukaliśmy swojego do kupienia, po ponad 4 latach związku. I tam ktoś w komentarzach pół żartem pół serio napisał mu, że latka lecą, więc żeby nie był taki krytyczny, bo to odstrasza kobiety, na co on, że ma to w poważaniu, bo jest mu dobrze z byciem singlem i życiem wg swoich reguł (co do diaska, jakim singlem? Byliśmy już wtedy 4,5 roku w związku i właśnie założyliśmy swój biznes i kupowaliśmy mieszkanie.... Bosz, wszyscy wokół zapewne widzieli, tylko ja miałam klapki na oczach i starałam się wszystko sobie tłumaczyć i racjonalizować...
Ale mi to ciśnienie podniosło...

[Milagros_90]

Napisane przez anna_joanna

Mnie się zaś żadne randkowanie nie trzyma, wymienię z kimś 3 zdania i loguję się po kolejnych 3 dniach, nie czuję tego, czy jak To Milagros mówi, flow na poziomie zero. Ale póki co, to moja głowa.

Zwłaszcza, że ostatnio znowu zaczęłam analizować swoje własne zaślepienie. Do znajomych na fb dodała mnie wczoraj nasza ( w sensie mnie i byłego) dawna znajoma. Tzn. on i ta znajoma są w dobrych relacjach, a ja tak znałam ją o tyle, o ile, raz na 3 lata może spotykałam. I widzę, że tam pod artykułem sprzed roku była jakaś dyskusja w której uczestniczył mój były i to było dosłownie w tym czasie, kiedy oglądaliśmy mieszkania i szukaliśmy swojego do kupienia, po ponad 4 latach związku. I tam ktoś w komentarzach pół żartem pół serio napisał mu, że latka lecą, więc żeby nie był taki krytyczny, bo to odstrasza kobiety, na co on, że ma to w poważaniu, bo jest mu dobrze z byciem singlem i życiem wg swoich reguł (co do diaska, jakim singlem? Byliśmy już wtedy 4,5 roku w związku i właśnie założyliśmy swój biznes i kupowaliśmy mieszkanie.... Bosz, wszyscy wokół zapewne widzieli, tylko ja miałam klapki na oczach i starałam się wszystko sobie tłumaczyć i racjonalizować...
Ale mi to ciśnienie podniosło...

No właśnie, ja ostatnio w ogóle z żadnym facetem nie mogę złapać fajnego pisania, co mnie zniechęca. Obecnie nie wyobrażam sobie iść na randkę, taką zaaranżowaną przez internet. Zwyczajnie nie czuję żadnej ekscytacji czy przyjemności na taką myśl. No nic, może mi się znowu odmieni.

Anna_Joanna, bardzo mi przykro. Ty się spotykałaś z jego znajomymi, mieliście kontakt? Ciężko mi pojąć, że można tak grac i robić kobiecie wodę z mózgu... Przykro mi

[niezapominajka012]

Napisane przez anna_joanna

Niezapominajka, nie rozumiem, podobnie jak ktoś wyżej rozważań i tego do czego one mają doprowadzić. Jesteś kochanką, nikim więcej, tak było, jest i będzie do czasu, aż żona się nie dowie, albo nie znajdzie się inna, ciekawsza kochanka, która nie będzie wywierała na niego presji, bez względu na to, co on mówi.
Pomyśl o drugiej stronie tego układu, ani Ty nie będziesz szczęśliwa w tym życiu z doskoku, a jeszcze bardziej będzie cierpiała jego rodzina. I żadne tam gadanie, że dla dobra dzieci, jest patologicznym kłamcą i tak jak okłamuje rodzinę, tak i drwi sobie z Ciebie...
Mamy prawo robić, co chcemy, jeśli lubimy seks i brak zobowiązań, proszę bardzo, ale pod warunkiem, że nie krzywdzimy tym innych ludzi. Co za różnica, czy lubisz starszych, czy nie? W większości przypadków nie wiążemy się z ludźmi, którzy są czystą kartą, ale z uregulowaną przeszłością, bardzo słaby argument, aż niegodny...
Prawdę mówiąc odbieram trochę Twój post jako prowokację, bo zdajesz sobie sprawę z tego, jaki jest społeczny odbiór takich układów. I widzę po tym, co piszesz, że jesteś na tyle rozgarniętą kobietą, że rozumiesz w gruncie rzeczy, czym jest ten układ i w jaką stronę zmierza. Nie czekaj na jego szczerość, bądź szczera sama ze sobą.


oooo Ty, to już grubsza akcja się szykuje, trzymam kciuki i czekam na jakąś minirelację

Mnie się zaś żadne randkowanie nie trzyma, wymienię z kimś 3 zdania i loguję się po kolejnych 3 dniach, nie czuję tego, czy jak To Milagros mówi, flow na poziomie zero. Ale póki co, to moja głowa.

Zwłaszcza, że ostatnio znowu zaczęłam analizować swoje własne zaślepienie. Do znajomych na fb dodała mnie wczoraj nasza ( w sensie mnie i byłego) dawna znajoma. Tzn. on i ta znajoma są w dobrych relacjach, a ja tak znałam ją o tyle, o ile, raz na 3 lata może spotykałam. I widzę, że tam pod artykułem sprzed roku była jakaś dyskusja w której uczestniczył mój były i to było dosłownie w tym czasie, kiedy oglądaliśmy mieszkania i szukaliśmy swojego do kupienia, po ponad 4 latach związku. I tam ktoś w komentarzach pół żartem pół serio napisał mu, że latka lecą, więc żeby nie był taki krytyczny, bo to odstrasza kobiety, na co on, że ma to w poważaniu, bo jest mu dobrze z byciem singlem i życiem wg swoich reguł (co do diaska, jakim singlem? Byliśmy już wtedy 4,5 roku w związku i właśnie założyliśmy swój biznes i kupowaliśmy mieszkanie.... Bosz, wszyscy wokół zapewne widzieli, tylko ja miałam klapki na oczach i starałam się wszystko sobie tłumaczyć i racjonalizować...
Ale mi to ciśnienie podniosło...

Z mojej strony nie ma prowokacji. Jestem pewna, że jego żona wie o mnie. Kiedyś mnie tak wkurzył, że napisałam do niej smsa (sam dał mi do niej numer!) że misio był ze mną w Hiszpanii na początku grudnia. Przez tydzień się do mnie nie odzywał, bo miał w domu aferę a później wszystko wróciło do normy...

Ona wie o naszym romansie. Tylko jak czuje się taka skrzywdzona, oczywiście granie przed nim cierpiętnicy to czemu nie odejdzie?
Wyzywa go, że jest kłamcą i nie będzie z nim rozmawiać po czym dzwoni w ciągu dnia kilkadziesiąt razy bo musi z nim porozmawiać.
To jest jakaś paranoja...

A myślę, że nie odejdzie bo jakby miała sobie wszystko zapewnić to dozna szoku i ona o tym wie...

Poza tym to przed tym wyjazdem do Hiszpanii jak byliśmy w Wawie wziął mnie do swojej mamy na obiad, rozumiecie?

I może jestem naiwna ale ja myślę, że ten brak decyzyjności z jego strony wynika z obawy przed odrzuceniem. Ciągle są rozmowy żebym to wszystko sobie przemyślała, że za kilka lat on będzie miał swoje lata i po co mi taka stara pierdoła, że zobaczę że spotkam kogoś w swoim wieku i go zostawię...


Ile jesteś po rozstaniu?
Chcesz powiedzieć, że byłaś z nim 4 lata a on mówił przez ten czas, że jest singlem za Twoimi plecami?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez niezapominajka012

Z mojej strony nie ma prowokacji. Jestem pewna, że jego żona wie o mnie. Kiedyś mnie tak wkurzył, że napisałam do niej smsa (sam dał mi do niej numer!) że misio był ze mną w Hiszpanii na początku grudnia. Przez tydzień się do mnie nie odzywał, bo miał w domu aferę a później wszystko wróciło do normy...

Ona wie o naszym romansie. Tylko jak czuje się taka skrzywdzona, oczywiście granie przed nim cierpiętnicy to czemu nie odejdzie?
Wyzywa go, że jest kłamcą i nie będzie z nim rozmawiać po czym dzwoni w ciągu dnia kilkadziesiąt razy bo musi z nim porozmawiać.
To jest jakaś paranoja...

A myślę, że nie odejdzie bo jakby miała sobie wszystko zapewnić to dozna szoku i ona o tym wie...

Poza tym to przed tym wyjazdem do Hiszpanii jak byliśmy w Wawie wziął mnie do swojej mamy na obiad, rozumiecie?

I może jestem naiwna ale ja myślę, że ten brak decyzyjności z jego strony wynika z obawy przed odrzuceniem. Ciągle są rozmowy żebym to wszystko sobie przemyślała, że za kilka lat on będzie miał swoje lata i po co mi taka stara pierdoła, że zobaczę że spotkam kogoś w swoim wieku i go zostawię...

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Przecież to tylko tym bardziej działa na twoja niekorzyść, skoro jej ta zdrada nawet zbytnio nie przeszkadza. Gdyby nawet chciał się z nią rozstać, to pewnie jeszcze by go przekonywała, żeby został. Prawdopodobieństwo, że się rozstana po prostu maleje, skoro nawet dowiedzenie się o zdradzie tego nie spowodowało.
A mówi ci te teksty, bo co ma mówić? Równie prawdopodobne jest, że chce cię w ten sposób zniechęcić do stałego związku z nim, bo woli, jak jesteś tylko kochanką.
Po prostu na logikę nic nie wskazuje, żeby to się miało skończyć dla ciebie happy endem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niezapominajka012]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87799500]Przecież to tylko tym bardziej działa na twoja niekorzyść, skoro jej ta zdrada nawet zbytnio nie przeszkadza. Gdyby nawet chciał się z nią rozstać, to pewnie jeszcze by go przekonywała, żeby został. Prawdopodobieństwo, że się rozstana po prostu maleje, skoro nawet dowiedzenie się o zdradzie tego nie spowodowało.
A mówi ci te teksty, bo co ma mówić? Równie prawdopodobne jest, że chce cię w ten sposób zniechęcić do stałego związku z nim, bo woli, jak jesteś tylko kochanką.
Po prostu na logikę nic nie wskazuje, żeby to się miało skończyć dla ciebie happy endem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Jestem o tym przekonana, że ona pomimo tej zdrady będzie chciała go przy sobie zatrzymać za wszelką cenę. I ma dobrą broń - dzieci. Bo oczywiście jest szantaż dziećmi, że zniszczy im dzieciństwo itp.
Mówicie, że ja nie mam do siebie szacunku...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez niezapominajka012

Jestem o tym przekonana, że ona pomimo tej zdrady będzie chciała go przy sobie zatrzymać za wszelką cenę. I ma dobrą broń - dzieci. Bo oczywiście jest szantaż dziećmi, że zniszczy im dzieciństwo itp.
Mówicie, że ja nie mam do siebie szacunku...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Sama widzisz, ile rzeczy tu świadczy na twoja niekorzyść (w sensie, że nie będziecie razem). Dzieci już mają zniszczone dzieciństwo i pewnie zrytą psychikę, ich najbardziej szkoda.
Ja nie twierdzę, że tylko ty się nie szanujesz w tym układzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niezapominajka012]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87799545]Sama widzisz, ile rzeczy tu świadczy na twoja niekorzyść (w sensie, że nie będziecie razem). Dzieci już mają zniszczone dzieciństwo i pewnie zrytą psychikę, ich najbardziej szkoda.
Ja nie twierdzę, że tylko ty się nie szanujesz w tym układzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Mi nikogo nie jest szkoda.
Mogę się zastanawiać, analizować ale w moim przypadku jak chcę poznać prawdę pozostaje mi jedynie przeprowadzka do Warszawy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez niezapominajka012

Mi nikogo nie jest szkoda.
Mogę się zastanawiać, analizować ale w moim przypadku jak chcę poznać prawdę pozostaje mi jedynie przeprowadzka do Warszawy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No to zrób to, tylko daj mu do zrozumienia, że potem albo jesteście razem, albo koniec. Nie daj się omamić kolejnymi wymówkami "a jednak jeszcze nie, bo coś tam" bo takie zapewne się pojawia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna_joanna]

Napisane przez niezapominajka012

Mi nikogo nie jest szkoda.
Mogę się zastanawiać, analizować ale w moim przypadku jak chcę poznać prawdę pozostaje mi jedynie przeprowadzka do Warszawy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

w dalszym ciągu zupełnie nie rozumiem po co tutaj jesteś i czego oczekujesz? Że powiemy, tak misio to super facet, walcz, a ta zła żona zołza... dwa, to wątek rozstaniowy, nijak się z Tobą nie wiąże, bo tkwisz przy swoim.

Dziewczyny tam wyżej starały się być wobec Ciebie grzeczne i dawać jakieś rady, ja nie. Ani rady, ani żadna analiza nie ma sensu z kimś, kto jest zamknięty na argumentację i nie wykazuje empatii.
Większość z nas lokowała uczucia w niekoniecznie właściwych obiektach, rozumiem, że mimo rozsądkowi można zakochać się w żonatym facecie. Ale wówczas jest tylko opcja, odejść, przecierpieć w ciszy, albo postawić sprawę jasno, zakończyć małżeństwo, podzielić obowiązki i dopiero wówczas zacząć nowy etap.

Fakt Twojego wypisywania do tej niczego niewinnej kobiety smsów jest poniżej godności i bardzo niedojrzałe (bo czym ona zawiniła, poza tym, że ma męża drania i może jest za słaba, by odejść; ma wady, czy nie - to poza konkursem). Nie wiesz co ona czuje, nie wiesz jaki makaron nawija jej ten rzeczony misio, bo dam sobie kosmyk z głowy uciąć, że i jedną i drugą okłamuje jak mu akurat pasuje, jest i kochanka i żona, co zadba, świetne kombo.

Nie oceniam żony, bo to, co o niej wiem, wiem tylko z Twojej strony. Ona tak, czy inaczej, przez fakt bycia żoną, matką jego dzieci jest i będzie przed Tobą, Ty godzisz się na fakt bycia drugą, od romansów na boku, godzisz się na kłamstwa i sprawianie komuś bólu.
Nic więcej nie mam do dodania, nie jesteś człowiekiem z mojej bajki.

[oh Mandy]

Wow, Pandora super daj znać jak było!

U mnie przez ostatnie dni trochę spadł temat exa, ponieważ mialam problem z nękaniem.

Otóż, chciałabym się wyprowadzić i przeglądam oferty mieszkań. Niestety trafiłam na ogłoszenie nieuczciwej firmy, która pobiera zaliczkę przed obejrzeniem mieszkania. Kilka lat temu bylam podobnie oszukana i policja prowadzi dochodzenie, byłam świadkiem.

Zaczęło się od tego że po naszej rozmowie jak im podziękowałam zaczęły się telefony z zastrzeżonego. Miałam 50 połączeń. Odnalazłam go w CEIDG i napislaam imiennie żeby dał sobie spokój. I tym go rozwścieczyłam.

Ci ludzie zaczęli wszędzie podawać moj numer telefonu, mialam kilkanaście telefonów z sieci telefonicznej, z ubezpieczen. Podawali nawet moj numer w jakich ogłoszeniach, oraz pisali jakieś śmieszne opinie pod moim numerem telefonu.

Dzwonilam na policję, ale oczywiście obawa jest taka że poznaliby moje dane. Udało mi się skontaktować z dwiema osobami, które były również przez nich nękane. Do jednej osoby wysylali listy pod jej adres, znali jej dane i opisywali na forach...

Dziś spokój ale boję się odbierać telefonu. Rozważam również zmianę numeru.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Aha, dzwonił do mnie ich rzekomy radca prawny, który nie chciał mi podać numeru wpisu na listę radców bo rodo i mam sobie szukać na liście Schindlera. Oraz przysłali mi zdjęcie akt założonych przez rzekomo ich prawnika z podpisem "kur.. Szmata" i mieli iść na policję. Odpisałam im, że z takim tekstem to słabo na policję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Do tych stron które udostępniają numery telefonu typu kto dzwonił itd wysłałam wezwania do zaprzestania naruszeń, bo numer telefonu wg GIODO jest dana osobowa. Na razie tylko jedna stronka mnie usunęła. Na innej nadal widnieję z komentarzami typu oszustka, że policja ustali kim jestem. itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niezapominajka012]

Napisane przez anna_joanna

w dalszym ciągu zupełnie nie rozumiem po co tutaj jesteś i czego oczekujesz? Że powiemy, tak misio to super facet, walcz, a ta zła żona zołza... dwa, to wątek rozstaniowy, nijak się z Tobą nie wiąże, bo tkwisz przy swoim.

Dziewczyny tam wyżej starały się być wobec Ciebie grzeczne i dawać jakieś rady, ja nie. Ani rady, ani żadna analiza nie ma sensu z kimś, kto jest zamknięty na argumentację i nie wykazuje empatii.
Większość z nas lokowała uczucia w niekoniecznie właściwych obiektach, rozumiem, że mimo rozsądkowi można zakochać się w żonatym facecie. Ale wówczas jest tylko opcja, odejść, przecierpieć w ciszy, albo postawić sprawę jasno, zakończyć małżeństwo, podzielić obowiązki i dopiero wówczas zacząć nowy etap.

Fakt Twojego wypisywania do tej niczego niewinnej kobiety smsów jest poniżej godności i bardzo niedojrzałe (bo czym ona zawiniła, poza tym, że ma męża drania i może jest za słaba, by odejść; ma wady, czy nie - to poza konkursem). Nie wiesz co ona czuje, nie wiesz jaki makaron nawija jej ten rzeczony misio, bo dam sobie kosmyk z głowy uciąć, że i jedną i drugą okłamuje jak mu akurat pasuje, jest i kochanka i żona, co zadba, świetne kombo.

Nie oceniam żony, bo to, co o niej wiem, wiem tylko z Twojej strony. Ona tak, czy inaczej, przez fakt bycia żoną, matką jego dzieci jest i będzie przed Tobą, Ty godzisz się na fakt bycia drugą, od romansów na boku, godzisz się na kłamstwa i sprawianie komuś bólu.
Nic więcej nie mam do dodania, nie jesteś człowiekiem z mojej bajki.

Nie, nie oczekuję, że ktoś mi powie że misio jest super. Ja też nie robię z siebie świętej. Nie zakładam nowego konta tylko po to, aby założyć nowy wątek z konta X.

Nie każdy ma takie pokłady empatii jak Ty. Wyobraź sobie, że ludzie są różni.

Oj taka biedna niczego winna kobieta... Bo przecież misio jej x lat coś obiecał i jak mógł jej to zrobić. Ludzie się powinni nauczyć, że nic nie jest na zawsze i że o związek trzeba dbać całe życie.

Nie jestem człowiekiem z Twojej bajki. Ok, nie jest mi przykro.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez oh Mandy

Wow, Pandora super daj znać jak było!

U mnie przez ostatnie dni trochę spadł temat exa, ponieważ mialam problem z nękaniem.

Otóż, chciałabym się wyprowadzić i przeglądam oferty mieszkań. Niestety trafiłam na ogłoszenie nieuczciwej firmy, która pobiera zaliczkę przed obejrzeniem mieszkania. Kilka lat temu bylam podobnie oszukana i policja prowadzi dochodzenie, byłam świadkiem.

Zaczęło się od tego że po naszej rozmowie jak im podziękowałam zaczęły się telefony z zastrzeżonego. Miałam 50 połączeń. Odnalazłam go w CEIDG i napislaam imiennie żeby dał sobie spokój. I tym go rozwścieczyłam.

Ci ludzie zaczęli wszędzie podawać moj numer telefonu, mialam kilkanaście telefonów z sieci telefonicznej, z ubezpieczen. Podawali nawet moj numer w jakich ogłoszeniach, oraz pisali jakieś śmieszne opinie pod moim numerem telefonu.

Dzwonilam na policję, ale oczywiście obawa jest taka że poznaliby moje dane. Udało mi się skontaktować z dwiema osobami, które były również przez nich nękane. Do jednej osoby wysylali listy pod jej adres, znali jej dane i opisywali na forach...

Dziś spokój ale boję się odbierać telefonu. Rozważam również zmianę numeru.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Aha, dzwonił do mnie ich rzekomy radca prawny, który nie chciał mi podać numeru wpisu na listę radców bo rodo i mam sobie szukać na liście Schindlera. Oraz przysłali mi zdjęcie akt założonych przez rzekomo ich prawnika z podpisem "kur.. Szmata" i mieli iść na policję. Odpisałam im, że z takim tekstem to słabo na policję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Do tych stron które udostępniają numery telefonu typu kto dzwonił itd wysłałam wezwania do zaprzestania naruszeń, bo numer telefonu wg GIODO jest dana osobowa. Na razie tylko jedna stronka mnie usunęła. Na innej nadal widnieję z komentarzami typu oszustka, że policja ustali kim jestem. itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak bardzo nie zależy Ci na obecnym numerze to ja bym zmieniła na nowy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Milagros_90]

O kurcze, Mandy, ale historia! Przykro mi. Ja bym chyba zmieniła numer w takiej sytuacji.

Z drugiej strony...wiem, że to może marne pocieszenie, ale zobacz, kolejny raz udowadniasz samej sobie, ze jesteś naprawdę silna i obrotna kobieta, potrafisz wziąć sprawy w swoje ręce, działasz. Wszystko się ułoży
Aha. No i widzę, że u Ciebie też temat mieszkaniowy! W takim razie trzymam kciuki żeby się udało znaleźć coś fajnego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaa11]

Czy wy też macie tak że chcialybyscie by facet mimo że rzucilyscie go się odezwał?

Ja wolalabym nie odzywać i duma mi na to nie pozwala, w końcu ja go olalam.
Ale całkiem miło by było gdyby napisał.

Choć dobrze wiem że decyzja była dobra, pewnie teraz siedzi i zabawia się ze swoją eks (kiedyś mówił że jak oleje go to do niej pójdzie) .

Brakuje mi tej bliskości drugiej osoby.

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

[Milagros_90]

Jaaaa11, ale po co Ci kontakt? Nic by Ci to nie dało. Przecież Ty nie chcesz z nim byc, pamiętaj o tym.
Po prostu brakuje Ci bliskości faceta, jak sama przyznajesz. I to nie tego faceta, bo wiesz dobrze, że on nie rokowal.
Głowa do góry!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz