Wirtualna przyjaźń 4

[lenifa]

Nie cyferko, Tylko siwiusienka, cała potłuczona. Ale kości całe. Nie pamiętam dokładnie swojego wieku ale mogłam mieć z 8-10 lat. Straciłam głos na jakąś chwilę, bo jak usiłowałam zawołac kogoś jak odzyskałam świadomośc, nie mogłam wydobyc z siebie głosu. Dopiero po jakiejś chwili prób to się udalo, ale było cichutkie. Na szczęście mama akurat wyszła z domu i mnie zobaczyła.

[Adazina]

Napisałam dwa zdania lisach i mi gdześ przepadło...

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Eee jednak nie uciakło i jest...

[Adazina]

Lenifko,
jejuś, co się stało?
Muszę kartkę cofnąć i przeczytać.

[lenifa]

Ada a to bylo więcej jak pół wieku temu Tak mi się wspomniało, bo to moja przygoda z hasłem głównym kurnik i lis

[Cyferkaa]

A ja w międzyczasie upiekłam paszteciki.
Pachnie obłędnie

[lenifa]

Ja zdążyłam umyć lodówkę. Tak tylko czasem podchodze do kompa, no bo robić trzeba. Chce się czy nie.

[Adazina]

Już wiem co się z Naszą Lenifką działo.
Strych, drabina, snopek, przerażona krowa.
Naprawdę szczęście ogromne, że w sumie cało z tego wyszłaś.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Cyferko,
widok pasztecików zachwycający!
=====
Lenifko,
Brawo za lodówkę.
=====
Też się pochwalę.
MM-ek wyszedł do szpitala wyniki holterów i echa serca odebrać. A ja wyciągnęłam odkurzacz i przejechałam te jego sobotnie niedoróbki w sprzątaniu. Dałam jakoś radę. Cieszę się ogromnie. Nie mogłam tego przy MM-ku zrobić bo obraziłby się przeogromnie, że poprawiam po nim.

[lenifa]

No cało bo po pierwsze wylądowałam na krowie. Więc na miękkim. Krowa ona była jak mój piesek. Pasłam ją, lubiłam, głaskałam po pysku. Można by powiedzieć krowa mój przyjaciel. Więc miałam miękkie lądowanie. Ona mnie skopała, bo sama była pewnie przerażona, ale być może się zorientowała że to ja - i mnie nie zabiła Dziś nie wiem Ot czlek miał przygód rożnych jak mrówków.

[Cyferkaa]

Lodówkę mam na szczęście sprzątniętą, nie lubię tego zajęcia.
Niedawno miałam awarię w niej, także generalnie ją uprzątnęłam.
-----------
Zaraz moje paszteciki zniknął już dwóch interesantów poczęstowałam, zachwalali, że u mnie tak pięknie pachnie,
a głodni są...to czemu nie
Chłopaki na śniadanie też próbowali, wszyscy chwalą, jest motywacja
do dalszego pieczenia. Próbowałam robić to wczoraj wieczorem, zmordowałam się, ciasto mi nie wyszło, bo bez rozumu robiłam.
Za dużo mąki i nie chciało się zagnieść. Rozkminiłam błąd podczas zasypiania dzisiaj rano zagniotłam jeszcze raz i wyszło cudowne ciasto drożdżowe.
----------------------
Adusia wiem,że trzeba się ruszać, ale nie forsuj się, proszę!

Lenifko, to prawda ile człowiek przygód miał przez owe pół wieku Mnie jak byłam mała rower przejechał

[Adazina]

Dziewczynki,
czy Wy znacie coś takiego?

https://www.action.com/pl-pl/p/30118...o-accessories/

Chyba sobie kupię.

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Zobaczcie jakie korzyści z tego płyną.
A i pamiętam Lenifki słowa o masażu twarzy ołówkiem. To może i taki kamień też się sprawdzi.

https://www.acusmed.pl/blog/masaz-gua-sha-hit-czy-kit/

[Cyferkaa]

Adusia mam taki masażer do twarzy.
Jakiś czas już go mam, ale...
Jest w lodówce, chłodzi się

[Cyferkaa]

Tego, który pokazałaś nie znam.

[Adazina]

Cyferuś,
no i co... robiłaś kiedyś.. czy tylko w lodówce leży i czeka...??

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Działanie masażera i kamienia ponoć podobne.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Tak sobie myślę, że skoro grosze kosztuje, to kupię i wypróbuję.
Bo moje problemy okulistyczne sprawiają, że nawet w okresie remisji mam obrzęki pod oczami.

[lenifa]

Małe prostowanie. Maaż głowy olowkiem, nie twarzy i przy migrenie. Na twarz to ja jestem gorąca zwolenniczką miminek, tylko nie zawsze mi się chce. No i jestem fanka dobrych ćwiczeń na nerw błędny. Masażerow nie próbowałam, ale jestem skłonna przypuszczac, że mają swoje dobre znaczenie. Tylko trzeba dobrze rozumiec budowę mięśni twarzy, aby nie robić błedów.
W tej chwili na yt jest całe mnóstwo filmików odnośnie traktowania twarzy na przeróżne sposoby, także gimnastyka i masaże. Tak orientacyjnie popatrzyłam, ale nie mam zbyt wiele czasu aby się wgłębić. Kilka takich sobie wybrałam tylko do doświadczeń. Nie robię od pół roku gimnastyki twarzy z lenistwa , no cóż. Zaden ze mnie ideał. To dziala zasada - a jutro zacznę, A jutro to jest futro Na razie wróciłam tylko do ćwiczenia nerwu błędnego .

[Cyferkaa]

Adusia w lodówce leży
Maseczki robię z węgla oczyszczające, żadnych innych zabiegów na twarz.
Masażer chyba od kogoś w prezencie dostałam i tak sobie leży i czeka.

[Adazina]

Lenifko,
ale blisko byłam. Ty mi się z masażem twarzy mocno kojarzysz.

[lenifa]

I wegiel kocham na szerokim froncie Cyferko No ale strasznie skomplikowane to ustrojstwo, ten nasz organizm, bardziej niż kosmos

Ja wyleczyłam sobie migrenę w ten sposób. Znaczy tym masażem głowy ołówkiem. Ale znam tylko jedną osobę co to zrobiła oprócz mnie. Tak mi się czasem ulęgają w głowie różne pomysły.

[Adazina]

Cyferuś,
aaa... leży i czeka...

Lenifko,
tak, jeśli zakupię, to jeszcze raz dokładnie w necie instrukcję kierunku masowania obejrzę. To bardzo ważne!

[Cyferkaa]

Lenifko kupiłam książkę o której wspominałaś.
W międzyczasie zaglądam

[lenifa]

Te ćwiczenia na nerw błędny wydają mi się kluczowe. Temu że doświadczyłam w jakimś sensie efektów. No bo to wymaga duzo wytrwalości. I zrozumienia, że nie można przesadzać z ilością ćwiczeń. One nie są cięzkie, wręcz banalne, no ale... Byle co i ci ucieka czas na ćwiczenia. Wszyscy żjemy w zawirowaniu codzienności i różnych spraw. A czasem życie tak wyloży na łopatki, że dobrze jak sobie człowiek herbatę zrobi...

[Cyferkaa]

Emmi wspominała o masażu ołówkiem, chyba spróbowała, o ile dobrze pamiętam.

[lenifa]

Ja to próbowałam przy klasycznej migrenie. Głowa może bolec w różny sposób i z różnych przyczyn. Według tego programu dzięki któremu wpadłam na ten pomysł z ołówkiem, to co się dzieje podczas migreny to jest efekt przesunięcia elektronów w górne partii ciała w kierunku głowy. No jakby to inaczej powiedzieć stajemy sie trochę jak magnes? Powoduje to gwałtowne rozszerzenie naczyń krwionośnych onej naszej glówki czerepem zwanej A ja nie znam niemieckiego dobrze i ten program oglądałam jak głupek, z uporem , bo miałam okropniaste migreny. Potrafilo mnie sieknąć tak, że wyłaczało z życia na kilka godzin. No i w końcu pokazali rysunek schemat co się dzieje w czasie migreny z onym ustrojstwem elektronami zwanym. A że miałam cudownego profesora od chemii... No to od razu mi się skojarzyło... Węgiel. Ale powrót do zdrowia trwał rok. Z tym że on masaż przerywał bardzo szybko atak migreny.

Cyferko węgiel od czasów szkolny jest mocno w moim zainteresowaniu. Dzięki właśnie profesorowi. Miałam szczęście spotkać na swojej drodze tego niezwykłego człowieka. Nazywał sie Jerzy Stobiński i w sieci widze są jego książki, bo pisał dużo.

[Cyferkaa]

Tak Lenifko, przekonuję się bardzo do niego.
Ostatnio kupiłam sobie płyn do płukania ust
aktywny węgiel, bardzo zadowolona jestem.

[lenifa]

Jest jednak jedno ale. Tym ale jest, że unieczynnia wszystko. Ponieważ bardzo łatwo wchodzi w reakcje. W związku z czym wewnętrznie trzeba zachować ostrożność, bo czlowiek wewnetrznie to bardziej skomplikowane, chociaz oczywiście są sytuacje gdzie wewnetrznie okazuje się być zbawiennym. Ale na pewno nie zawsze i istotny czas. Na pewno używam węgla w ustach. Oczywiście rozmawiamy caly czas o węglu aktywowanym, a nie węglu z kopalni Ja kupuje w proszku, bo ten apteczny to się mocno spsuł był. I bez tego węgla to cuzłabym się łyso) Tak samo łyso jak bez niektórych kwiatków. I to jest wkurzające bo jak gdzies jadę a wyjeżdżam czesto i na długo. To muszę to ustrojstwo ze sobą wozić.

I wróciłam, bo nie chciałabym aby ktoś sobie zrobił krzywdę. Bo nie przy każdym zatruciu mozna uzyć węgla. I mam na myśli poważne zatrucia związane z chemikaliami.

[Cyferkaa]

Coś mi szwankuje wizaz...
Dwa razy się wysyła?
----------------

[Adazina]

Milka,
odezwij się do nas.

[lenifa]

Ja widze pojedyncze posty. Mnie tez czasem takie coś się pojawia Czasem jak widze zdublowany post to usuwam i znika wszystko.. Więc jak mam taką sytuację kopiuje post i usuwam i wklejam od nowa. Nie wiem na czym to polega, no ale tak sobie radzę, jak z moimi mam taki problem.

[Cyferkaa]

Ja kasuję i piszę coś innego
-------------

Biegałam do księgarni w międzyczasie.
Kupiłam kalendarze, na biurko i na ścianę, taki na jednej karteczce.
Szybko dzisiaj dzień zleciał, sporo różności z doskoku zrobiłam.
Obok księgarni jest sklep rybny, kupiłam piękne płaty śledziowe. To już z myślą o świętach, teraz poleżakują w zamrażalce.
Co roku tak robię i co roku o tym mówię

[Emmi123]

Przeżyłam wycieczkę
Tak, stosowałam Lenifii masaż na migrenę i myślę, że pomogło. Wreszcie można było skupić się na drugim bólu głowy - zatokowym. I jest duża poprawa w moim zdrowiu i samopoczuciu, tfu tfu co by nie zapeszyć.

Życzę miłego wieczoru
Wpadłam tak na chwilę. Ale dużo popisałyście

[milka_70]

Napisane przez Adazina

Milka,

odezwij się do nas.

Kochana pamiętasz o mnie.
Ciężko mi się wbić do was, piszę raczej na discordzie i jakoś tak mija ten czas.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka