Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

[aluniaaaaa]

Pomożemy z tym deprimem w ogole dziewczyny ja mam nadzieje, ze bedziemy sie wspierac jak juz przyjdzie co do czego i jakis konkretniejszych slubnych planow?

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Dziewczyny, patrzcie jaki czad:

http://www.crazyladies.pl/prod_11023...KI_W_DOMU.html

[Gajaa]

Na dobre i na złe! Jak w jakiejś sekcie

Mutny, ha, moje młodsze ode mnie dziewczyny na ped maja tak samo! Nie spieszy im się, dlatego (m.in) wolę przebywać w ich towarzystwie niż tych śliniących się, polonistycznych męzatek, pół-mężatek, prawie mężatek i niedoszłych męzatek. Dżiz, one się definiują poprzez bycie żoną

[aluniaaaaa]

Wiadomo, tez bym wolala przebywac z kims kto non stop nie gada mi o temacie, za którym tak tęsknię...

Teraz na uczelni mam takie dwie znajome, ktore od wakacji mieszkaja ze swoimi chlopakami i obydwie sa niezadowolone z tego faktu ja tu sie doczekac nie moge, a te mi mowia, ze jeszcze nie chcialy z nimi mieszkac, ale jakos tak wyszlo...

[aluniaaaaa]

Tak na dobry pocztek wieczoru

[aluniaaaaa]

Dobra_wróżka nas podczytuje dobra_wróżko - wyczaruj nam pierścionki jeszcze w tym roku

[Madziuniusia]

Gaja Hmm... nosiłam do spółki z jednym facetem:P

Mutny nie przesadzajmy:P przynajmniej mam 3 dni wolnego:P

Alu zawsze na zawsze! Zabierz tego drinka! Ja jestem w pracy!!

[Gajaa]

Karty gdzieś widziałam już takie. Fajny pomysł

Unikałabym tych koleżanek, jak ognia

Uf, praca maturalna sprawdzona. Muszę zapytać szefów na którą jutro i... powinnam pokuć troszkę angielskiego, żeby zacząć magiczny samouczek, heh. Odechciało mi się wszystkiego. Teraz pójście do kuchni będzie wyzwaniem. Pożarłabym sobie naczosy, ale do sklepu daleko

Rety, czasem się zastanawiam, jak to się dzieje, że niektórzy się w czepku rodzą, szczęście im sprzyja, motylki się o nich uśmiechają, a inni muszą o każdą szczęśliwą chwilę walczyć. zdecydowanie zaliczam się do tych drugich. To nie fair

Magda, i pewnie się okazało, żeś bardziej pakerna od niego

Aaaa, alkohol! Pan młody, kiedy dowiedział się, że nie pijemy nic poza szampanem z Tztem, postawił nam 1,5 litra dorato przed nosami z tekstem "Macie"

[Mutny]

Napisane przez aluniaaaaa

Dobra_wróżka nas podczytuje dobra_wróżko - wyczaruj nam pierścionki jeszcze w tym roku

prosimy!!!!

Napisane przez Gajaa

Mutny, ha, moje młodsze ode mnie dziewczyny na ped maja tak samo! Nie spieszy im się, dlatego (m.in) wolę przebywać w ich towarzystwie niż tych śliniących się, polonistycznych męzatek, pół-mężatek, prawie mężatek i niedoszłych męzatek. Dżiz, one się definiują poprzez bycie żoną

jest jeszcze jedna metoda: zadawać się bardziej z facetami zaczęłam to praktykować raczej z przymusu (wiadomo na pw zbyt wielu dziewczyn nie ma ) i już mi tak zostało ale nawet wśród facetów na fizyce jakaś epidemia ślubów była ostatnio a jeden gość za każdym razem jak mnie widział, to witał się ze mną pytaniem czy już jestem zaręczona

Aluniaa, a tamte dwie to bym zabiła dosłownie

[aluniaaaaa]

Ehhh no wlasnie! Niesprawiedliwosc na tym swiecie jest cholerna ale ja sobie to tak tlumacze i pocieszam sie jednoczesnie, ze jeszcze przede mna te najwspanialsze chwile. Wiem, ze sie powtarzam, ale taka jest prawda

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Mutny, no to ci kolega sympatycznie dzien rozpoczynal. Ja bym zwariowala i go do T. odsylala

To co, nikt dzisiaj ze mna nie pije?

[Madziuniusia]

Gaja ja niestety też nie mam zbytniego szczęścia w życiu. Poza tym, że jestem z cudownym chlopakiem

Alunia w hotelu jest ładnie... ale mój szef nie nadaje się do organizowania wesel... Siedzi cały czas na sali, obserwuje, krzyczy przy gościach na pracowników, i najgorsze- gdy jest jeszcze kilka osób- każe sprzątać..., żeby jakieś resztki ze stołów to pół biedy, ale normalnie właśnie przenoszenie krzeseł, odkurzanie...:/ szkoda słów. Ja mimo, że miałabym zrobione wesele za jakies 100 zł od osoby, nie chce...

[Mutny]

Napisane przez aluniaaaaa

Ehhh no wlasnie! Niesprawiedliwosc na tym swiecie jest cholerna ale ja sobie to tak tlumacze i pocieszam sie jednoczesnie, ze jeszcze przede mna te najwspanialsze chwile. Wiem, ze sie powtarzam, ale taka jest prawda

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Mutny, no to ci kolega sympatycznie dzien rozpoczynal. Ja bym zwariowala i go do T. odsylala

To co, nikt dzisiaj ze mna nie pije?

starałam się nie okazywać nerwów

jeszcze muszę do domu autem wrócić z pracy (czyt. sklepu moich rodziców ) ale potem to chętnie, hell yeah

[Gajaa]

Na polonie prawie nie ma facetów. Na pedagogice zresztą podobnie

Możemy wypić wirtualnego drinka, a co tam !

Ech, kolejna rzecz na liście do zrobienia odhaczona. mam ochotę się nagrodzić za to. Ale ja jestem prosta. Każda wymówka jest dobra, byle się polenić

Magda, dziki ten szef jakiś! Na Ciebie też tak wrzeszczy?

A kolegę bym zdzieliła w łeb. By się nauczył, kurczaki

[aluniaaaaa]

No widzisz! Kolejny powod do imprezowania w jakże cudownym gronie czekających na przyklęk się znalazł

Ten szef faktycznie przegina :/

Patrzcie co znalazłam

[Gajaa]

Piękne! chciałabym spędzić miły wieczór w tej wanience

Aaaaa, dziewczyny, jeszcze Wam nie mówiłam! Wczoraj na tym cywilnym podczas podpisywania dokumentów pani na fortepianie zagrała najpierw jakiegoś Beethovena, ale kij znim - potem zagrała Briana Adamsa! wherever you go, wherever you do... to było tak śliczne, że mi się oczka zaszkliły

[Madziuniusia]

aluuuuuuu jakie piekne! ja chcę takie!!

A co do szefa to niestety do najmilszych nie należy... czepia się o każdą drobnostkę. Nie no mówię wam, porażka z nim jest. Najgorsze jest to, że jak chodzi od samego rana z niezadowoloną miną, to aż się na człowieka przerzuca ten nastrój...

[aluniaaaaa]

Gaja, nie dziwie ci sie. Ta piosenka jest cudna, uwielbiam ją

Dekoracje wanny z tego co widze nie sa trudne do wykonania Przed chwila nauczylam sie robic łabędzia z ręcznika, proste jak kilo drutu

A co do szefa - dlatego jest szefem, żeby sobie mogl pomarudzic niestety... Wazne, zeby wyplata w terminie przychodzila A powiedz, wysylalas jakies swoje cv, zeby dostac tam prace?

[Gajaa]

Może daj nam jakąś instrukcję obsługi? Chętnie się doszkolę z zakresu łabędziowania

Marudzenie marudzeniem, ale terroryzowanie i patrzenie na każdy ruch pracownika, żeby wynaleźć błąd to już przesada.

[aluniaaaaa]

Here ju are

http://perfekcyjnapaniwdomu.blogspot...kow-abedz.html

[Madziuniusia]

alu ja tu na staż przyszłam najpierw i mnie po prostu zostawił po stażu.

Przeproste jest to ułożenie łabądzia... czy łabędzia;P

[aluniaaaaa]

Aaa no chyba, że A to tak jakoś twój kierunek studiów? Hotelarstwo?

[evvcia_]

Napisane przez Gajaa

Mutny, ha, moje młodsze ode mnie dziewczyny na ped maja tak samo! Nie spieszy im się, dlatego (m.in) wolę przebywać w ich towarzystwie niż tych śliniących się, polonistycznych męzatek, pół-mężatek, prawie mężatek i niedoszłych męzatek. Dżiz, one się definiują poprzez bycie żoną

Ja również jestem na polonistyce podobno u mnie na uczelni przez okres studiów (jak do tej pory pięcioletni) właśnie na filologii polskiej był największy odsetek zawieranych małżeństw. Podobno wszystkie panie w mgnieniu oka zmieniały nazwiska. Także wiem co to znaczy. Choć po pierwszym roku tylko jedna pokazała pierścionek, jak do tej pory
Ja może przez te studia zaczęłam tak myśleć poważnie o małżeństwie??? ;> he he

[Gajaa]

ŁABĘDZIA!

Proste

Oż farciaro! A mówisz, że szczęścia nie masz!

Evcia, na UW dziennie polonistykę studiujesz? jeszcze się okaże, że się codziennie mijamy na wydziale, a się nie znamy

[aluniaaaaa]

evvcia - no i dobrze, studia otwieraja czasem oczy

Prawda, ze banalny łabądek?

[evvcia_]

Napisane przez Gajaa

Evcia, na UW dziennie polonistykę studiujesz? jeszcze się okaże, że się codziennie mijamy na wydziale, a się nie znamy

niestety, konkurencyjnie, na UKSW ale też dziennie

a łabądek przepiękny

[Madziuniusia]

Nie hotelarstwo, ale pokrewnie, bo turystyka i rekreacja... a planuję poczytac sobie jakieś książki o hotelarstwie, boli mnie niewiedza na ten temat

[aluniaaaaa]

Moze zle to zabrzmi, ale co tam jest do niewiedzenia?

Dziewczyny, spadam zaraz na zakupy - piszcie jak najwiecej!! Nie moge sie doczekac drugiej czesci!!!!!!

[evvcia_]

Napisane przez Madziuniusia

Nie hotelarstwo, ale pokrewnie, bo turystyka i rekreacja... a planuję poczytac sobie jakieś książki o hotelarstwie, boli mnie niewiedza na ten temat

ja przez dwa miesiące pracowałam w restauracji, wpadłam przez przypadek w środku sezonu, bo potrzebowali rąk do pracy i tak zostałam, choć nie miałam o tym zielonego pojęcia to był mega spontan i bardzo miło to wspominam, a co najważniejsze trochę się przy tym nauczyłam. Myśląc, że niewiele wiesz przez samą praktykę pewnie wiesz więcej niż nie jedna osoba, która "lizała" tylko teorię...

[Gajaa]

Ach, uksford. Podobno macie mniej czytania i jeśli to prawda, zazdroszczę Wam

Udanych zakupów

Jakaś moda na TiR się chyba zrobiła, a ja jakoś nie przepadam za tym kierunkiem. TŻ studiuje to studiuje i jak widzę, ile on ma roboty, a ile ja to mi się w kieszeni otwiera nóż.

Tym bardziej, że na recepcję chcą w zasadzie same panie, a do biura podróży można trafić i z ulicy

Jak mnie, Madziu, natchniesz i wytłumaczysz na co to komu, to wdzięczna będę, bo póki co mnie niemoc ogrania, jak myślę o naszej wspólnej z TZtem przyszłości

[evvcia_]

Napisane przez Gajaa

Ach, uksford. Podobno macie mniej czytania i jeśli to prawda, zazdroszczę Wam

wiesz u nas mówią to samo o Was to niestety konkurencyjne legendy... Możesz sobie porównać mój plan zajęć z planem zajęć II roku na Waszej uczelni i sama zobaczysz jak bardzo to się różni... Ja wybrałam UKSW i żałuję, bo tu nie mam czasu żeby pociągnąć drugi kierunek, chociaż bardzo bym chciała to fizycznie byłoby dla mnie nie możliwe
co do czytania to jak kto do tego podchodzi - można minimalnie czytać i się "prześlizgiwać", ale chyba nie o to tu chodzi

no a mój TŻ, zaocznie zaczął pedagogikę resocjalizacyjną i penitencjarną, choć też myślał chwilami i TiRze. Ale on studiuje tylko po to, aby mieć papierek, bo jest zawodowym wojskowym, a wyższe wykształcenie potrzebne tylko i wyłącznie do rozwoju kariery zawodowej - już nie ważne jaki byłby to kierunek. Taaa...

[Gajaa]

Lol

Miałam iść na UKSW, ale pod naciskiem matki w końcu wylądowałam na UW. czy żałuję? Tak. tego, że w ogóle zaczynałam ten kierunek. Uczelni raczej nie

Ja się prześlizguję. Nie jestem w stanie czytać 2tys stron tygodniowo. Od 2 lat prawie nic nie czytam i żyję, a mgr już w tym roku. Może to nie powód do dumy, ale inaczej bym nie dała rady zrobić nic. A ja mam ambicje i marzenia. I drugi kierunek

Resocjalizacja ciężki kawał chleba, ale podobno na UW jest strasznie lajtowa
Jak nie ważne, jaki kierunek i woli karierę wojskowego to fajno. Przynajmniej wie, czego chce od życia