Teksty facetów cz. II

[darkdot]

Mickiewicz i jego próby ratowania skóry
Mówiłam mu o tym dowcipie, że chłopak mówi do dziewczyny, że ma nóżki jak sarenka, ona szcześliwa pyta czy takie zgrabne, a chłopak na to, że nie, taki owłosione
Za jakiś czas tż mówi do mnie, że ja też jestem jak sarenka, lekka konsternacja z mojej strony, zabójcze spojrzenie, a on na to: yyyy oczywiście mam na myśli to, że tak szybko jak sarenka wpada pod maskę samochodu, tak Ty wpadłaś mi w oko, romantyk

I kolejna poezja, w trakcie rozmowy wynikło, że powiedziałam tż, że będzie moim kucharzem, a on na to: "za to Ty jesteś idealną przyprawą do mojego życia "

[GosienkaC]

Mój TŻ - kiedy będziesz sobie regulowała rzęsy u kosmetyczki ? zdziwiony był, że to brwi się reguluje

[AnULka248]

Napisane przez Katrusiaa

TŻ: Kocham Cię jak nigdy...
Ja: Jak nigdy co? (spodziewałam się "jak nigdy nikogo nie kochałem", albo coś w tym stylu)
TŻ: Jak nigdy więcej.

Napisane przez darkdot

Mickiewicz i jego próby ratowania skóry
Mówiłam mu o tym dowcipie, że chłopak mówi do dziewczyny, że ma nóżki jak sarenka, ona szcześliwa pyta czy takie zgrabne, a chłopak na to, że nie, taki owłosione
Za jakiś czas tż mówi do mnie, że ja też jestem jak sarenka, lekka konsternacja z mojej strony, zabójcze spojrzenie, a on na to: yyyy oczywiście mam na myśli to, że tak szybko jak sarenka wpada pod maskę samochodu, tak Ty wpadłaś mi w oko, romantyk

I kolejna poezja, w trakcie rozmowy wynikło, że powiedziałam tż, że będzie moim kucharzem, a on na to: "za to Ty jesteś idealną przyprawą do mojego życia "

Mistrz metafor

Brat dał cioci kwiatek doniczkowy.
Ciocia: A wiesz jak się go podlewa?
Brat: Wodą. Raczej...

[_Naughty]

Spałam u tżta. Rano szykuję sie do wyjscia

Ja: Muszę się juz zbierac
Tż: A po co?
Ja: Bo mam troche spraw do zalatwienia, a jeszcze musze sie do porzakdu doprowadzic, zeby wygladac jak czlowiek
Tż: No tak, to troche Ci to zajmie

[chimney_sweep]

Kiedy zauważyłam, że mało który facet wie jak nazywa się część garderoby chroniąca nasze szyje przed zimnem zwana kominem, postanowiłam zadać małą zagadkę kolegom. Miałam tego dnia akurat komin na szyi więc się ich pytam:
-Ej właśnie, wiecie jak to się nazywa, pokazując na szyję?
-Yyyyyyy nie?
Więc mówię zrezygnowana, że to komin, na co oni:
-Jak to komin, czemu niby?
Więc zdjęłam go z szyi, rozkładam i tak próbuję zwizualizować, że tak trochę przypomina komin, gdy się go zdejmie. Najwidoczniej zauważył to jeden z kolegów, który nie był wtedy przy naszej rozmowie, podszedł do mnie i z taką zdziwioną miną rzucił:
- :O O kurde! Zaszyty szalik!
po czym parsknął śmiechem:
-Hahahahaha , (pokazując na mnie), a ona go jeszcze kupiła !

tekst dnia

[ama09]

Napisane przez chimney_sweep

Kiedy zauważyłam, że mało który facet wie jak nazywa się część garderoby chroniąca nasze szyje przed zimnem zwana kominem, postanowiłam zadać małą zagadkę kolegom. Miałam tego dnia akurat komin na szyi więc się ich pytam:
-Ej właśnie, wiecie jak to się nazywa, pokazując na szyję?
-Yyyyyyy nie?
Więc mówię zrezygnowana, że to komin, na co oni:
-Jak to komin, czemu niby?
Więc zdjęłam go z szyi, rozkładam i tak próbuję zwizualizować, że tak trochę przypomina komin, gdy się go zdejmie. Najwidoczniej zauważył to jeden z kolegów, który nie był wtedy przy naszej rozmowie, podszedł do mnie i z taką zdziwioną miną rzucił:
- :O O kurde! Zaszyty szalik!
po czym parsknął śmiechem:
-Hahahahaha , (pokazując na mnie), a ona go jeszcze kupiła !

tekst dnia

mój adorator też mi ostatnio zdradził że zastanawiał się jak ja to robię że ten szalik jest spięty faceci

[Modette]

Napisane przez chimney_sweep

Kiedy zauważyłam, że mało który facet wie jak nazywa się część garderoby chroniąca nasze szyje przed zimnem zwana kominem, postanowiłam zadać małą zagadkę kolegom. Miałam tego dnia akurat komin na szyi więc się ich pytam:
-Ej właśnie, wiecie jak to się nazywa, pokazując na szyję?
-Yyyyyyy nie?
Więc mówię zrezygnowana, że to komin, na co oni:
-Jak to komin, czemu niby?
Więc zdjęłam go z szyi, rozkładam i tak próbuję zwizualizować, że tak trochę przypomina komin, gdy się go zdejmie. Najwidoczniej zauważył to jeden z kolegów, który nie był wtedy przy naszej rozmowie, podszedł do mnie i z taką zdziwioną miną rzucił:
- :O O kurde! Zaszyty szalik!
po czym parsknął śmiechem:
-Hahahahaha , (pokazując na mnie), a ona go jeszcze kupiła !

tekst dnia

Mój kolega ostatnio na mój komin powiedział "Co to jest? Jakiś tunel?"

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez ama09

mój adorator też mi ostatnio zdradził że zastanawiał się jak ja to robię że ten szalik jest spięty faceci

A propo adoratora to przypomniał mi się meeega tekst, który usłyszałam od gościa, który kiedyś się za mną uganiał... Rozmowa mniej więcej po dwóch latach od tego jego zadurzenia, a ten ni stąd ni zowąd wali tekst:
- Wiesz, to, że już Cię nie kocham nie oznacza, że nie możesz mnie podniecać...

[voice_of_silence]

Mój tż: Siedziałem wczoraj z S. pod blokiem i śpiewaliśmy kolędy. Ty wiesz, że ta kolęda... taa... no.. /zaczyna śpiewać:/ "oogień krzeeeepnie, blask ciemnieeejee..." To jest antyteza? Tam wszystko jest zaprzeczeniem!
Ja: Taa? No popatrz czego to się jeszcze człowiek może dowiedzieć 5 lat po maturze. Polonistka wam nie tłumaczyła?
Tż: No yy, nie. Bo my do tego wszystkiego z S. sami doszliśmy. Dyskutując. Bo dyskutując do wszystkiego dojdziesz. A samemu myśląc to nie. No... chyba, że dojdziesz. No nie wiem. Bo my z S. to wymyśliliśmy dużo rzeczy, tylko już nie pamiętam. Trzeba by było na kartkach zapisywać.
Ja:


Chwilę później

Tż: Idę do domu. Bo ty się ze mnie smiejesz
Ja: No bo ty jesteś śmieszny!
Tż: /foch/

[Laura2112]

Oj tak, oni i ich glebokie przemyslenia... : D

Z cyklu Facet Zakrecony.
Zmienilam w koncu po dluzszym czasie tapete na pulpicie.
- Hahaha, ale fajne! /chwila konsternacji i../ Jak mam teraz z tego wyjsc?

[201706190936]

Idę sobie na tramwaj, odstrzelona - bo obrona pracy dyplomowej, kroczę chodnikiem gdzie była odkryta studzienka kanalizacyjna i w pewnym momencie zaczęły z niej wystawać dwie męskie głowy, obydwaj goscie obrzucili mnie spojrzeniem i jeden do drugiego mówi tak: "Ja pier...ę, taką kobietę to bym dmuchał dniami i nocami..."

ekhm..

[201604200942]

Napisane przez Laura2112

Oj tak, oni i ich glebokie przemyslenia... : D

Z cyklu Facet Zakrecony.
Zmienilam w koncu po dluzszym czasie tapete na pulpicie.
- Hahaha, ale fajne! /chwila konsternacji i../ Jak mam teraz z tego wyjsc?

ahahahaha...

[AnULka248]

Napisane przez chimney_sweep

Kiedy zauważyłam, że mało który facet wie jak nazywa się część garderoby chroniąca nasze szyje przed zimnem zwana kominem, postanowiłam zadać małą zagadkę kolegom. Miałam tego dnia akurat komin na szyi więc się ich pytam:
-Ej właśnie, wiecie jak to się nazywa, pokazując na szyję?
-Yyyyyyy nie?
Więc mówię zrezygnowana, że to komin, na co oni:
-Jak to komin, czemu niby?
Więc zdjęłam go z szyi, rozkładam i tak próbuję zwizualizować, że tak trochę przypomina komin, gdy się go zdejmie. Najwidoczniej zauważył to jeden z kolegów, który nie był wtedy przy naszej rozmowie, podszedł do mnie i z taką zdziwioną miną rzucił:
- :O O kurde! Zaszyty szalik!
po czym parsknął śmiechem:
-Hahahahaha , (pokazując na mnie), a ona go jeszcze kupiła !

tekst dnia

Taa, widzisz, bo my jesteśmy takie głupie, że jeszcze się nie zorientowałyśmy, że kupujemy zaszyte szaliki

Ja wczoraj ubierałam mój, po czym kuzyn patrzy na mnie i mówi "ja myślałem, że to jakaś skarpeta jest"

Napisane przez Laura2112

Oj tak, oni i ich glebokie przemyslenia... : D

Z cyklu Facet Zakrecony.
Zmienilam w koncu po dluzszym czasie tapete na pulpicie.
- Hahaha, ale fajne! /chwila konsternacji i../ Jak mam teraz z tego wyjsc?

[wanda164]

Moja nastoletnia córka czyta jakieś głupotki w Necie. Woła starszego brata:
- ej, odmień przez przypadki nieistniejące słowo "świdelec"!
- jeden świdelec, dwa świdelce, trzy świdelce, cztery świdelce, pięć świdelców...
- przez PRZYPADKI!
- no, w przypadku gdy jest jeden - świdelec, w przypadku gdy dwa - świdelce itd...

[pannanika]

Przed świętami byliśmy w inglocie ^^ JA wybierałam cienie dla jego mamy, on stał i się tępo patrzył :P

- Jeszcze jakiś brąz bym dobrała
- Tu masz pełno brązów
- To są pudry kochanie...
- A to jest jakaś różnica?

...

-Co to jest?
-Korektor
-A pooo coo tooo?

...

- A to jest żel do brwi.
- Po co?
- No żeby układać brwi.
- Aaaa, to tak jak na wodę, tylko bardziej burżujsko?

[ekscentryczna]

Wczorajsza impreza, kolega ubrany w garnitur , ja miałam marynareczkę .
Zaczeła się dyskusja na temat mojej marynarki . Zapytał kolega czy to żakiet czy marynarka .
Ja zgupiałam i mówie , że marynarka . Na to on wyskoczył z pytaniem czym się różni marynarka od żakietu . 'Niestety nie potrafiłam mu odpowiedzieć na to pytanie . Więc sam doszedł do takiej teori , że marynarka ma dwa guziki a żakiet 3 Oczywiście ja miałam dwa guziki ;] a on 3 przy swoim `żakiecie`

[201604200942]

Rozmawiamy z Tż jak by to było gdyby nagle obudził się w ciele kobiety:
Tż: podniósłbym kołdrę i "mmm.... hmmm... ożesz łaaaaaa"
Ja: no, ale gdybyś wiedział, że zostaniesz przez jeden dzień kobietą?
Tż: znając swoje szczęście, pewnie miałbym w ten dzień okres i umierał z bólu

Nie wiem dlaczego, ale każdy facet, któremu zadałam to pytanie odpowiadał "puszczałbym się na lewo i prawo"

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Po ponad miesiącu diety i ćwiczeń zapytałam mojego, jakie widzi efekty.
On – No wiesz, uda, boczki, wszystko już wygląda o wiele lepiej, widać mięśnie i w ogóle...
Ja już dodatkowo zmotywowana i rozanielona, że są efekty, ale po chwili on dodaje...:
On – Tylko brzuch Ci nadal wisi i lata.
Potem tłumaczył się, że on po prostu nie zna „delikatnych określeń”, więc stosuje te ekstremalne, które są dla każdego proste do zrozumienia.

[LetMeBeYourFantasy_]

Napisane przez SamaraMorganx

Nie wiem dlaczego, ale każdy facet, któremu zadałam to pytanie odpowiadał "puszczałbym się na lewo i prawo"

Też robiłam sonde, potwierdzam!

[_Naughty]

Napisane przez SamaraMorganx

Rozmawiamy z Tż jak by to było gdyby nagle obudził się w ciele kobiety:
Tż: podniósłbym kołdrę i "mmm.... hmmm... ożesz łaaaaaa"
Ja: no, ale gdybyś wiedział, że zostaniesz przez jeden dzień kobietą?
Tż: znając swoje szczęście, pewnie miałbym w ten dzień okres i umierał z bólu

Nie wiem dlaczego, ale każdy facet, któremu zadałam to pytanie odpowiadał "puszczałbym się na lewo i prawo"

Też kiedyś rozmawialam z kumplami na ten temat i prawie każdy stwierdzil, ze bawiłby się wtedy swoimi cyckami

[AnULka248]

Napisane przez SamaraMorganx

Rozmawiamy z Tż jak by to było gdyby nagle obudził się w ciele kobiety:
Tż: podniósłbym kołdrę i "mmm.... hmmm... ożesz łaaaaaa"
Ja: no, ale gdybyś wiedział, że zostaniesz przez jeden dzień kobietą?
Tż: znając swoje szczęście, pewnie miałbym w ten dzień okres i umierał z bólu

Nie wiem dlaczego, ale każdy facet, któremu zadałam to pytanie odpowiadał "puszczałbym się na lewo i prawo"

Biedak
Ale dużo mądrzejsza była jego odpowiedź, niż całej reszty

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;31375424]Po ponad miesiącu diety i ćwiczeń zapytałam mojego, jakie widzi efekty.
On – No wiesz, uda, boczki, wszystko już wygląda o wiele lepiej, widać mięśnie i w ogóle...
Ja już dodatkowo zmotywowana i rozanielona, że są efekty, ale po chwili on dodaje...:
On – Tylko brzuch Ci nadal wisi i lata.
Potem tłumaczył się, że on po prostu nie zna „delikatnych określeń”, więc stosuje te ekstremalne, które są dla każdego proste do zrozumienia. [/QUOTE]
Zabiłabym

Napisane przez _Naughty

Też kiedyś rozmawialam z kumplami na ten temat i prawie każdy stwierdzil, ze bawiłby się wtedy swoimi cyckami

To już prędzej musze zrobić taką sondę u mnie

[201604200942]

Napisane przez AnULka248

Biedak
Ale dużo mądrzejsza była jego odpowiedź, niż całej reszty

później i tak przyznał to co wszyscy

[Alexandraa]

Napisane przez ekscentryczna

Wczorajsza impreza, kolega ubrany w garnitur , ja miałam marynareczkę .
Zaczeła się dyskusja na temat mojej marynarki . Zapytał kolega czy to żakiet czy marynarka .
Ja zgupiałam i mówie , że marynarka . Na to on wyskoczył z pytaniem czym się różni marynarka od żakietu . 'Niestety nie potrafiłam mu odpowiedzieć na to pytanie . Więc sam doszedł do takiej teori , że marynarka ma dwa guziki a żakiet 3 Oczywiście ja miałam dwa guziki ;] a on 3 przy swoim `żakiecie`

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;31375424]Po ponad miesiącu diety i ćwiczeń zapytałam mojego, jakie widzi efekty.
On – No wiesz, uda, boczki, wszystko już wygląda o wiele lepiej, widać mięśnie i w ogóle...
Ja już dodatkowo zmotywowana i rozanielona, że są efekty, ale po chwili on dodaje...:
On – Tylko brzuch Ci nadal wisi i lata.
Potem tłumaczył się, że on po prostu nie zna „delikatnych określeń”, więc stosuje te ekstremalne, które są dla każdego proste do zrozumienia. [/QUOTE]

[Rodzynka1989]

Napisane przez laluchnaa

albo też mówi przez sen.
Kiedyś w nocy obudziłąm się a on się coś kręci.Nagle słysze;
TŻ-to nie było takie głupie co powiedziałaś
ja- a co ja powiedziałam
tż-a nie wiem.
i poszedł spać dalej.

Albo budzi sie i siada na łóżku
pytam co ty robisz?
TŻ-idę po mąkę?
ja- po co?
TŻ-a coś mi się popier......

hehe koszmary

Albo ostatnio wstał,stoi
-ja-??
-TŻ- kuźwa sniło mi się,że siedzę z ojcem przed kampingiem i mnie komary tną,To idę do środka po spodnie,wstaje patrzę a ja jestem w sypialni ;p

Napisane przez Vixy

Mój TŻ często gada przez sen
Ostatnio:
Ja: Pysiek, wstawaj...
TŻ: latam...
Ja: gdzie latasz pysiu?
TŻ: w szafie, otwórz szafę
Ja: Ale po co mam otwierać szafę?
TŻ: ciasno...
Ja: no to wyjdź z niej
TŻ: Ale tu jest dobrze

Napisane przez Lavi92

Siedzę z kolegą i koleżanką na korytarzu podczas przerwy. Ona obiera mandarynkę i udało się jej obrać skórkę w jednym kawałku, wiecie o co chodzi
Ona: Łaaał patrzecie! Obrałam całą!
On: Ooo to teraz możesz to wpisać do swojego CV

Napisane przez Klarissa

Moje maleńkie dziecko ma ciągle problemy z brzuszkiem, puszcza notorycznie bąki i mój mąż kiedyś stwierdził, że "jak dzidziuś nie śmierdzi kupą to znaczy, że to nie nasz"

Napisane przez gabka9

Znów przypomniała mi się historia z moim TŻ w roli głównej

Wracamy do domu w nocy na piechotę, dość spory kawał drogi, bo autobus pojechał objazdem(remont nawierzchni) i oczywiście Gabka zaczyna marudzić...

ja: zimno mi...i nogi mnie bolą...weź mnie na barana!
TŻ: Na barana? nieee...mogę Cię wziąć na pieska

Napisane przez Gregorynka

Zasiadłszy wreszcie na fotelu i przysunąwszy go do biurka,na którym stał otwarty włączony laptop, zobaczywszy siedzącego nań kota rzekł z powagą w głosie:
- Zejdź, bo złapiesz wirusa.

Napisane przez lullaby_ml

Jakis czas temu kupilam sobie fajna tunike w czarno-biale pasy, no strasznie mi sie podobala do momentu kiedy moj TŻ spojrzal na mnie i powiedzial: "kochanie o jak ladnie wygladasz! jak przejscie dla pieszych!" a kiedys ubralam taka buzke nietoperzowa i akurat moj TŻ szedl za mna, po czym powiedzial mi pozniej:"kociu, wiesz, tak Ci sie przygladalem od tylu i wygladalas jak himen"...i on mnie czestuje codziennie takimi tekstami a ja kulam..

Napisane przez lullaby_ml

A w nocy bardzo czesto jak juz mamy zasnac(albo ja chce zasnac) "pyka" ustami (pamietacie jak robil to osiol w shreku i pytal co chwile "daleko jeszcze"?) no i mi tak pyka i pyka wiec w koncu zirytowana i zasmiana mowie zeby przestal, a on: "kochanie, ja Ci pokazuje jak drożdże pęcznieja"

Napisane przez tworazka

Budze sie godzina po 12 moj ukochany juz oczywiscie gra na komputerku, przeciagajac mowie ze ide robic pierozki, trzeba odkurzyc i lecimy na zakupki, na co moj ukochany zrzuca sluchawki kladzie sie na mnie i patrzy...
ja- co robisz?
TŻ- jak to co chce nadziac pieroga farszem zeby suchy nie byl

Napisane przez Serendipity

Siedze sobie na krześle, tż stoi nade mną.

ja: pocałuj główkę
on z durnym uśmiechem, wskazując na gacie : Ty pierwsza

O matko jedyna, to dzisiaj mam już na dobre humor poprawiony

[shonya]

Na pytanie o to, co robiłby gdyby na jeden dzień stał się kobietą, mój:
- brat ochoczo przyznał, że bawiłby się cyckami
- TŻ przyznał, że pewnie większość facetów bawiłaby się cyckami, a on nie wie (jasne-jasne :P)

[Myszka_80]

mój tz na to pytanie odpowiedział: ja bym nic w pracy nie zrobił ciągle bym cycki sobie macał

jacy oni przewidywalni

[Anisia25]

siedzimy kiedyś w towarzystwie, a mojego TZ bolała głowa, rzucił więc górnolotną myśl

"kochanie, jak już będziemy sami, to zrobisz mi masaż pałki?" - takim cierpiętniczym tonem.
Towarzystwo zastygło, a po chwili wybuchnęło śmiechem. Tylko ja i on wiedzieliśmy, że masaż pałki, to masaż skroni

[Ieka]

Napisane przez Anisia25

siedzimy kiedyś w towarzystwie, a mojego TZ bolała głowa, rzucił więc górnolotną myśl

"kochanie, jak już będziemy sami, to zrobisz mi masaż pałki?" - takim cierpiętniczym tonem.
Towarzystwo zastygło, a po chwili wybuchnęło śmiechem. Tylko ja i on wiedzieliśmy, że masaż pałki, to masaż skroni

aalee fajnie

[whip]

- po co ci nowe cienie pod oczy?
- cieni nie nakłada się pod oczy
- niee???? A gdzieee??? (i to słodkie zdziwienie w oczach)
-

[Laura2112]

Napisane przez whip

- po co ci nowe cienie pod oczy?

: D
Pod oczami lubia wystepowac samoistnie, nie trzeba kupowac ; )
Tez popytam facetow, obstawiam bawienie sie cyckami ; P
Tych, co by sie chcieli puszczac spytalabym, dlaczego teraz tego nie robia