Króliczek Miniaturka IV

[szprotka_]

Napisane przez emilia0508

Lzawi i jak przemywam to robi się czerwone... Mam nadzieję że to nie zęby

mam nadzieję, że to tylko podrażnienie a nie nic gorszego (tfu, tfu).

[emilia0508]

Ja też mam taką nadzieję

[szprotka_]

będę trzymać kciuki znad pracy magisterskiej będzie dobrze

[Adelajda84]

Moja starsza baranina waży 3,1kg a na balkonie jest całe loto-uwielbia tam przebywać

[nniee]

Piękne te Wasze królasy

Nasza Puśka też wylądowała na balkonie, ale póki co najbardziej ją fascynuje jej własne odbicie w drzwiach balkonowych

[wild_horse]

Ja już mojej Małej nieraz pokazywałam jej odbicie w lustrze i NIC, zero reakcji!!

Moja Mała za chwilę też pójdzie na dwór - klateczka przygotowana, to może kicać. Chyba że moja psy uznają, że już są za bardzo głodne

[szprotka_]

Napisane przez wild_horse

Ja już mojej Małej nieraz pokazywałam jej odbicie w lustrze i NIC, zero reakcji!!

zazdroszczę, mój się usiłuje dokopać do tego drugiego królika, co mu na bezczela, na dzielnię się wtarabanił. tylko czemu on to musi robić w nocy

[groszek75]

moj wczoraj szalał na dworze

[emilia0508]

Byłam u weta - na szczęście okazało się oczko tylko podraznione i dostał kropelki a przy okazji obcielam mu pazurki

[groszek75]

to dobrze, ze tylko to

a moj Juluś dzis jaki fajny kolo stop mi biegal, dawno juz tego nie robil, a dzis poszlam ich karmic i stoje, cos mnie gilga, a to Juleczek taki zadowolony

[wild_horse]

Napisane przez groszek75

to dobrze, ze tylko to

a moj Juluś dzis jaki fajny kolo stop mi biegal, dawno juz tego nie robil, a dzis poszlam ich karmic i stoje, cos mnie gilga, a to Juleczek taki zadowolony

Hahaha, moja też mnie tak czasami pogilga , genialne uczucie

[emilia0508]

Napisane przez wild_horse

Hahaha, moja też mnie tak czasami pogilga , genialne uczucie

O tak

[kolejnafanaberia]

hej dołączam jako kolejna królicza mama
króliczka mam od wczoraj, szczerze mówiąc to nie wiem czy on bardziej przestraszony czy ja - chyba oboje się musimy ze sobą oswoić

Kurcze tak na razie to mnie jedna rzecz zastanawia bo w sklepie zoologicznym mi oczywiście polecili trocinki do klatki i tak myśle ze chyba to nie jest najlepszy pomysł. Gdzieś wyczytałam że może jakiś paproch mu do oka wlecieć i tak sie zastanawiam- jak nie trocinki to co?
poza tym widzę że to taki straszny czyścioszek jest więc może nawet by wolał co innego tylko nie wiem co z 'króliczą potrzebą grzebania'

z góry dziekuję za odp

[emilia0508]

Napisane przez kolejnafanaberia

hej dołączam jako kolejna królicza mama
króliczka mam od wczoraj, szczerze mówiąc to nie wiem czy on bardziej przestraszony czy ja - chyba oboje się musimy ze sobą oswoić

Kurcze tak na razie to mnie jedna rzecz zastanawia bo w sklepie zoologicznym mi oczywiście polecili trocinki do klatki i tak myśle ze chyba to nie jest najlepszy pomysł. Gdzieś wyczytałam że może jakiś paproch mu do oka wlecieć i tak sie zastanawiam- jak nie trocinki to co?
poza tym widzę że to taki straszny czyścioszek jest więc może nawet by wolał co innego tylko nie wiem co z 'króliczą potrzebą grzebania'

z góry dziekuję za odp

Nie trocinki tylko sciolka

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

I moglas nie brać królika ze sklepu tylko zaadaptować

[kolejnafanaberia]

ściółka tzn sianko?

[wild_horse]

Napisane przez kolejnafanaberia

hej dołączam jako kolejna królicza mama
króliczka mam od wczoraj, szczerze mówiąc to nie wiem czy on bardziej przestraszony czy ja - chyba oboje się musimy ze sobą oswoić

Kurcze tak na razie to mnie jedna rzecz zastanawia bo w sklepie zoologicznym mi oczywiście polecili trocinki do klatki i tak myśle ze chyba to nie jest najlepszy pomysł. Gdzieś wyczytałam że może jakiś paproch mu do oka wlecieć i tak sie zastanawiam- jak nie trocinki to co?
poza tym widzę że to taki straszny czyścioszek jest więc może nawet by wolał co innego tylko nie wiem co z 'króliczą potrzebą grzebania'

z góry dziekuję za odp

Najlepszy jest żwirek. Fajnie byłoby, gdybyś nauczyła królika korzystania z kuwety. Rozumiem, że na razie Twój uszak jest malutki?

Btw, gdyby mi tak powiedzieli w zoologicznym, to bym ich chyba najpierw wyśmiała, a potem już nigdy tam nie zawitała . Skoro ktoś z taką wiedzą prowadzi sklep, to nie dziwię się, skąd tyle patologii.

Jeśli chodzi o króliczą potrzebę grzebania, to zawsze tę potrzebę może zaspokoić sianko . Jak mojej Małej dam kupkę siana, to najpierw nim rzuca na wszystkie strony, przekłada, układa, a dopiero potem wybiera co lepsze źdźbła .

[emilia0508]

Napisane przez wild_horse

Najlepszy jest żwirek. Fajnie byłoby, gdybyś nauczyła królika korzystania z kuwety. Rozumiem, że na razie Twój uszak jest malutki?

Btw, gdyby mi tak powiedzieli w zoologicznym, to bym ich chyba najpierw wyśmiała, a potem już nigdy tam nie zawitała . Skoro ktoś z taką wiedzą prowadzi sklep, to nie dziwię się, skąd tyle patologii.

Jeśli chodzi o króliczą potrzebę grzebania, to zawsze tę potrzebę może zaspokoić sianko . Jak mojej Małej dam kupkę siana, to najpierw nim rzuca na wszystkie strony, przekłada, układa, a dopiero potem wybiera co lepsze źdźbła .

Mój też tak robi a daj mu patyczki to układa po swojemu

[szprotka_]

Napisane przez wild_horse

Jeśli chodzi o króliczą potrzebę grzebania, to zawsze tę potrzebę może zaspokoić sianko . Jak mojej Małej dam kupkę siana, to najpierw nim rzuca na wszystkie strony, przekłada, układa, a dopiero potem wybiera co lepsze źdźbła .

a jeszcze lepiej: karton z sianem. jak mój zwierz był mały, to się lubił w takim kartonie zakopać. tylko trzeba sprawdzać, czy nie zasikał. jak królik młody to może sikać gdzie popadnie.

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Napisane przez kolejnafanaberia

ściółka tzn sianko?

do kuwety: żwirek, pellet (tu zdania są podzielone, część uważa, że może uszakowi zaszkodzić, ale dużo osób używa i nic się nie dzieje, odradzam początkującym). jeśli wybierasz żwirek to musi być nie zbrylający, drewniany. np. super pinio (tani i łatwo dostępny, dobrze się czyści). tylko jedna uwaga, nie wsypujesz do kuwety tej miałkiej reszty, co zostaje w worku na dnie, to może uszakowi zaszkodzić. ew. żwirek z kukurydzy też jest dobry, ale jest jak pieron drogi (aczkolwiek wydajny). do tego ciężko się go czyści (ocet to Twój przyjaciel i trochę szorowania). no i trzeba obserwować uszaka, czy nie chce go zjeść przypadkiem.

na dno klatki: kocyki, dywaniki, podkłady higieniczne, dry bed, ręczniki. generalnie, coś miękkiego żeby się odparzenia na łapciach nie zrobiły.

[wild_horse]

Napisane przez szprotka_

a jeszcze lepiej: karton z sianem. jak mój zwierz był mały, to się lubił w takim kartonie zakopać. tylko trzeba sprawdzać, czy nie zasikał. jak królik młody to może sikać gdzie popadnie.

Moja umie korzystać z kuwety, a dalej sika na siano jak ma większą kupkę Dlatego muszę jej dawać po trochu.

Napisane przez szprotka_

do kuwety: żwirek, pellet (tu zdania są podzielone, część uważa, że może uszakowi zaszkodzić, ale dużo osób używa i nic się nie dzieje, odradzam początkującym). jeśli wybierasz żwirek to musi być nie zbrylający, drewniany. np. super pinio (tani i łatwo dostępny, dobrze się czyści). tylko jedna uwaga, nie wsypujesz do kuwety tej miałkiej reszty, co zostaje w worku na dnie, to może uszakowi zaszkodzić. ew. żwirek z kukurydzy też jest dobry, ale jest jak pieron drogi (aczkolwiek wydajny). do tego ciężko się go czyści (ocet to Twój przyjaciel i trochę szorowania). no i trzeba obserwować uszaka, czy nie chce go zjeść przypadkiem.

A cóż to jest ten Pellet? Heh, też zawsze używałam Pinio .
Czemu to sypkie cosik szkodzi?

Używałaś kiedyś już ten z kukurydzy? Bo ja jeszcze w sklepie nigdy takiego nie widziałam. Chociaż... może być w takim jednym niedaleko mnie, dobrze wyposażonym, gdzie karma z Vitakrafta jest w takiej cenie, jak Versele-Laga w normalnych sklepach

[kolejnafanaberia]

wczoraj po południu juz trocinki poszły w odstawkę, wyścieliłam taką jakby dwustronną nieprzemakalną matą z króciutko strzyżonego pluszu (nie gryzie tego). Sianko oczywiście ma cały czas bo bardzo lubi sobie grzebać i wybierać co lepsze . Bobki to na razie wszędzie więc łopatką regularnie zbieram.
hmmm no nie wiem co z tym żwirkiem i kuwetką, popatrzę w zooloicznym może tym razem innym

co do jedzenia to sianko jak wspomniałam ma cały czas, mieszanka w misce i kilka razy na dzień marchewka, dziś spróbuje coś innego- co powiecie na pietruszkę?

Bardzo dziekuję za rady

[groszek75]

bobki to naczesciej sa wszedzie, ale siku sie nauczy w jakies miejsce i bedzie okej

moj juz malo bobkuje w roznych miejscach, stara sie tam gdzie siku, ale nieraz jednak mu leca

[emilia0508]

Napisane przez groszek75

bobki to naczesciej sa wszedzie, ale siku sie nauczy w jakies miejsce i bedzie okej

moj juz malo bobkuje w roznych miejscach, stara sie tam gdzie siku, ale nieraz jednak mu leca

Mojemu to lecą jak skacze - ze szczęścia

[wild_horse]

Napisane przez groszek75

bobki to naczesciej sa wszedzie, ale siku sie nauczy w jakies miejsce i bedzie okej

Dokładnie Moja Mała umie korzystać z kuwety, a bobki latają po całej klatce

Mam do Was pytanie: jak napisałam wyżej, Mała potrafi korzystać z kuwety. Ale zawsze jak ma wyczyszczone, nasypany nowy żwirek itd. (wymieniam mniej więcej co 3 dni) to raz albo dwa wysika się obok kuwety. Dlaczego ona tak robi? Chcę sobie oznaczyć na nowo klatkę czy jak?

[emilia0508]

Napisane przez wild_horse

Dokładnie Moja Mała umie korzystać z kuwety, a bobki latają po całej klatce

Mam do Was pytanie: jak napisałam wyżej, Mała potrafi korzystać z kuwety. Ale zawsze jak ma wyczyszczone, nasypany nowy żwirek itd. (wymieniam mniej więcej co 3 dni) to raz albo dwa wysika się obok kuwety. Dlaczego ona tak robi? Chcę sobie oznaczyć na nowo klatkę czy jak?

Też właśnie mnie to zastanawia i ja sobie wytlumaczylam tak że nie chce tam brudzic... Ale teraz jak już widzę że leci do toaletki to staram się żeby wlazil...

[szprotka_]

Napisane przez wild_horse

A cóż to jest ten Pellet? Heh, też zawsze używałam Pinio .
Czemu to sypkie cosik szkodzi?

Używałaś kiedyś już ten z kukurydzy? Bo ja jeszcze w sklepie nigdy takiego nie widziałam. Chociaż... może być w takim jednym niedaleko mnie, dobrze wyposażonym, gdzie karma z Vitakrafta jest w takiej cenie, jak Versele-Laga w normalnych sklepach

są żwirki w formie w pelletu (musi być napisane, że dla zwierząt) i one są ok. ale jest taki pellet jako pellet, którego się używa do palenia w kominkach, czy czymś tam podobnym. i z tym to już trzeba uważać, bo one mogą być czymś nasączane, albo coś szkodliwego mogło być wykorzystane w ich produkcji. dziewczyny z forum spk, używają jakiegoś tam konkretnego pelletu i chwalą. ale ja to tam cykor jestem, wolę żwirki

pyłu się nie wrzuca, bo tu jest tak samo jak z trocinami. zwierzak może wciągnąć te paproszki albo mu do oka wpadnie, i nieszczęście gotowe.

używałam, ale miałam podejrzenie, że go zwierz zjada i dlatego się zatyka. ale zacznijmy od początku.
biorąc królika pod swój dach, trzeba się na to przygotować, że się bierze stwora kotopodobnego. a wiadomo jak to jest z kotami, każdy jest inny i akceptuje inne żwirki. tak samo jest z królikami. jak uszol był mały to nie lubił super pinio. twarde, duże i niewygodne to to było dla małych stóp. to zmieniłam na żwirek z chipsi. drobny, odpylony, cud, miód i orzeszki, ale drogi, no i drewniany. po jakimś czasie pojawiła się nowość w tej firmie, żwirek z kukurydzy. jeszcze drobniejszy, niż ich żwirek i do tego wszystkie zalety ich poprzedniego produktu. do tego fajnie się w nim kopało i się nie przyczepiał do króliczego futra. miodzio, gdyby nie to, że zwierzowi chyba smakował. ale podrósł już na tyle, że mogłam zmienić na super pinio i nie ma już problemu. (w realu widzę na niego promocje, tylko trzeba uważać, bo opakowania są często rozerwane)

Napisane przez kolejnafanaberia

co do jedzenia to sianko jak wspomniałam ma cały czas, mieszanka w misce i kilka razy na dzień marchewka, dziś spróbuje coś innego- co powiecie na pietruszkę?

przede wszystkim to zmień mieszankę na granulat. mieszanka to zło wcielone dla uszoli. tylko odstawiaj powoli, żeby zwierz nie miał problemów z brzuchem.

Napisane przez wild_horse

Mam do Was pytanie: jak napisałam wyżej, Mała potrafi korzystać z kuwety. Ale zawsze jak ma wyczyszczone, nasypany nowy żwirek itd. (wymieniam mniej więcej co 3 dni) to raz albo dwa wysika się obok kuwety. Dlaczego ona tak robi? Chcę sobie oznaczyć na nowo klatkę czy jak?

a ile ona ma? bo czasami może być tak, że nie czuje swojego zapachu i to dlatego. wtedy można zostawić trochę bobków i/lub żwirku z siuśkami.

[wild_horse]

Napisane przez szprotka_

przede wszystkim to zmień mieszankę na granulat. mieszanka to zło wcielone dla uszoli. tylko odstawiaj powoli, żeby zwierz nie miał problemów z brzuchem.

Zależy też jaka mieszanka. Jeśli jakiś Cuni, to ok. Granulat głównie do pierwszego roku się podaje, ja już mojej odstawiam od pewnego czasu i jest ok

Napisane przez szprotka_

a ile ona ma? bo czasami może być tak, że nie czuje swojego zapachu i to dlatego. wtedy można zostawić trochę bobków i/lub żwirku z siuśkami.

Ma nieco ponad rok. Tyle że ona z tej kuwety normalnie korzysta, tylko czasami jej odbije i siusia przed a mało prawdopodobne jest, żeby nie zdążyła tam wskoczyć

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez emilia0508

Też właśnie mnie to zastanawia i ja sobie wytlumaczylam tak że nie chce tam brudzic... Ale teraz jak już widzę że leci do toaletki to staram się żeby wlazil...

Moja właśnie bez problemu korzysta, tylko po prostu jak ma wysprzątane to musi się wysikać przed kuwetą. Generalnie zawsze w takiej sytuacji biorę mokrą ścierkę i wycieram, wtedy ona najczęściej jeszcze raz sika obok, i tak czesto gęsto parę razy robimy . Czasem nie zauważę że się wysiusiała więc nie sprzątam, i wtedy już drugi raz nie sika.

Może ona faktycznie sobie teren znaczy

[nniee]

Moja króliczka też tak robiła, wtedy zbierałam to papierem i wrzucałam do kuwety, i następny raz leciała już do niej, teraz już się jej to nie zdarza.

[szprotka_]

Napisane przez wild_horse

Zależy też jaka mieszanka. Jeśli jakiś Cuni, to ok. Granulat głównie do pierwszego roku się podaje, ja już mojej odstawiam od pewnego czasu i jest ok

Może ona faktycznie sobie teren znaczy

do Cuni, to ja mam mieszane uczucia, ale to ja :P z granulatem to zależy od zwierzęcia. ja i parę innych właścicieli królików, których znam, nie możemy zrezygnować z granulatów. jak zwierz nie je granulatu, to się dzieję Sodoma i Gomora. zatkanie, biegunki, brzuchowy armagedon. dlatego z tym ostrożnie. najlepiej się skonsultować z wetem prowadzącym zwierza. nam wetka odradziła, i odpukać, jest dobrze.

oczywiście, najlepiej jest jak królik w ogóle nie je granulatu, i na samym sianie/trawie żyje. niestety, w niektórych przypadkach tak się nie da. poza tym, jeżeli chce się zrezygnować z granulatu, trzeba umieć dobrze zbilansować króliczą dietę, żeby niczego nie zabrakło. dla porównania to jest tak jak z BARF'em albo dietą wegetariańską. źle zbilansowana dieta, może zrobić niezłe kuku.

jak niesterylizowana, to tak może być.

[wild_horse]

Napisane przez szprotka_

do Cuni, to ja mam mieszane uczucia, ale to ja :P z granulatem to zależy od zwierzęcia. ja i parę innych właścicieli królików, których znam, nie możemy zrezygnować z granulatów. jak zwierz nie je granulatu, to się dzieję Sodoma i Gomora. zatkanie, biegunki, brzuchowy armagedon. dlatego z tym ostrożnie. najlepiej się skonsultować z wetem prowadzącym zwierza. nam wetka odradziła, i odpukać, jest dobrze.

oczywiście, najlepiej jest jak królik w ogóle nie je granulatu, i na samym sianie/trawie żyje. niestety, w niektórych przypadkach tak się nie da. poza tym, jeżeli chce się zrezygnować z granulatu, trzeba umieć dobrze zbilansować króliczą dietę, żeby niczego nie zabrakło. dla porównania to jest tak jak z BARF'em albo dietą wegetariańską. źle zbilansowana dieta, może zrobić niezłe kuku.

jak niesterylizowana, to tak może być.

U mnie na szczęście tej Sodomy i Gomory nie ma . Aktualnie jemy Cuni Complete (to jej chyba najbardziej smakuje z całej Versele-Lagi) + sianko + zioła + zboża. Warzywka i owocki oczywiście też. Robi się ciepło, to za neidługo Mała będzie się zajadała trawką

[kolejnafanaberia]

a ja mam do was pytanie bo mój królik ciągle je i niby ok tylko pytanie czy mu to nie szkodzi. Bobki są także równowaga jest w stosunku do tego ile je bo tak się zastanawiam czy wasze króliki mają ciągle w miseczkach jedzenie czy np cały czas dostęp do sianka a jedzenie typu: warzywa/mieszanka/granulat np 5x dziennie

jak sie komuś wydaje że zadaje głupie pytanie to...przepraszam ale chcę oczywiście bym króliczek miał najlepiej jak może