W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

[Brook]

oj nie ma powaga
bo ja tez poznalam sie z moim i w zasadzie po 3 randkach bylismy ze soba wiec poznawalismy sie w trakcie bycia ze soba jednoczesnie hehe

tak sobie teraz mysle i mysle, i zatanwiam sie i nie moge sobie wyobrazic by ktos inny wiedzial o mnie tyle co wie moj TZ teraz- mowie o terapii , lekach , mojej nerwicy nie umiem sobie wyobrazic by inny facet mogl to zrozumiec i ktoremu bylabym w stanie to wyznac nie bojac sie ze zdardzam siebie moja czastke intymna aten np ucieka w poplochu
jakos mojemu obecnego zaufalam dosc szybko poczulam ze moge mu sie zwierzyc mimo oporow i nie mylilam sie, przytulil mnie wtedy nie pytal o nic, dzis tez potrafi mnie uspokoic , ma podejscie do mnie takie jakbym chciala zeby mial facet
ehh nie umiem sobie wyobrazic by ktos inny tez znal mnie tak dobrze jak moj obecny mowie o mojej ciemnej stronie:/

[KawaMarcepanowa]

a wiesz Brook, w sumie to też jest ważne, i czasami o tym myślę... bo mój też sporo wie, tylko że chyba tego nie ogarnia, nie mówię mu zresztą wszystkiego, bo myślę że faceci nie rozumieją takich rzeczy, to dla nich kosmos, zresztą dla wszystkich zdrowych. Czasami żałuję, że wie te rzeczy, nie wiem czemu... bo ukrywać nie ma jak, nawet bym nie umiała.

[Brook]

ja mialam obawy powiedziec balam sie ze nie zrozumie ale musial sie dowiedziec bo przeciez nie dalabym rady kryc sie widac jak kocha to zrozumie i zaakcpetuje
ale moj mozg na dzis dzien nie ogarnia czy bylabym to w stanie powiedziec innemu facetowi :/ jakby to byl facet jakis ideal to balabym sie i wstydzila to wyznac

[KawaMarcepanowa]

wiesz, to się wiąże z takimi zachowaniami, że dla mnie nie da się tego nie powiedzieć... i tak wyjdzie kiedyś i tak, nie wiem, może dla mnie to tak naturalna część mnie, że traktuję to na równi z hmm... lubię cięższą muzykę

[Brook]

moja tez naturalna czesc mnie, tylko ja np jakbym wiedziala ze z tym facetem mi nie wyjdzie nie mowilabym o tym. aktualnego TZ bylam pewna- 1 milosc widac bylo to ze i on szaleje za mna wiec to co powiedzialam bylo bardzo naturalne dla mnie mimo strachu i obaw

hmm wiec moze faktycznie milosc wszystko wybaczy dlatego mi poki co tak ciezko sobie wyobrazic kogos innego na miejscu mojego tZ teraz:/ jakis kosmos normalnie hehe
Kawa a Ty jutro znow na 6 masz?

[KawaMarcepanowa]

no ja też nie wyobrażam sobie żebym komuś innemu to powiedziała, ale w obliczu obecnego kryzysu nr 3094840 zastanawiam się czy dobrze zrobiłam tak się otwierając.

mam na 9

[Brook]

podobno nigdy nie bedziemy tego pewni tak jak nigdy nie mozemy byc pewni zwiazku swojego czy to ten i na jak dlugo...
a szkoda ja jak cos robie to lubie robic porzadnie wiec i zakochiwac sie chce na cale zycie ehh boje sie tego spotkania z new powaga obym glupot nie gadala noi nie wiem co mam odp jak zapyta o 2 spotkanie bo co jak co
1 spotkanie traktuje jako nic takiego ale 2 spotkanie to juz nie fair chyba w stosunku do mojego:/

[KawaMarcepanowa]

no tylko żebyś mu nadziei nie narobiła, bo gorzej będzie to odkręcić

[Brook]

wiem, ale poki co chybe sobie po 1 czy 2 nie narobi nadziei, idziemy sie poznac tylko lepiej
a tak jak cos mu chyba powiem ze wie ze mam chlopaka przeciez i poki nie mam jasnej sytuacji z TZ lepiej zebysmy sie narazie nie spotykali

[Brook]

dzis mnie sumienie rusza i chyba odmowie spotkania
nie uklada mi sie w zwiazku- pojechal mi TZ ze trace w jego oczach( przez moja nerwice bo nie jestem samodzielna , marudze mu , zale sie itp) i ze jak tak dalej pojdzie to...

a ja nie wiem czy dobrze zrobie spotykajac sie z tym jego kolega a co jak dojdzie to TZ i wtedy zerwie ze mna wlasnie
ehh sam problemy mam

[KawaMarcepanowa]

hmm Brook, ale sama mówiłaś że to tylko spotkanie, więc w czym problem

[Brook]

z tym ze ja powaznie zbyt do wszystkiego podchodze:/
robie igly z widly
niby to spotkanie a boje sie ze nie bede meic sumienia czystego
zle sie u nas dzieje przykrosc mi sprawil TZ piszac wprost ze trace w jego oczach moim podejsciem do zycia i nie umiem przez moja nerwice podjac decyzji racjonalnej
mam w sobie glowniemysli : co chce , co powinnam, cholera jaka decyzje podjac

[black-bubu]

Napisane przez euphoriall

Jaaasne
Hołk Ci!
Gdzie byłaś jak Cię nie było i co porabiałaś?

a już pisze :P studia kończę, mieszkam znowu z facetem ( tym samym co zwykle - to już 5 lat, nie wiem czy pisałam wam wróciliśmy do siebie), układa się pomiędzy nami super ( co prawda ja nabroiłam troszeczkę we wrześniu ale on o tym nie wie, a ja się boję mu mówić). Szukam roboty - od lipca, no masakra, wysyłam c.v jako fotograf i grafik, chyba z 5 dziennie i nic, lipa. W sierpniu trafiłam na jeden staż - bezpłatny, ludzie nie chcieli mi się nawet przedstawić, przez pół miesiąca pokazywali na mnie palcem bo nie wiedzieli jak mam na imię, wziełam wolnego trochę, a kiedy chciałam wrócić to mimo, że miałam umowę, miejsca już nie było. Mieszkam w Kraku, ale rodzice chcą mnie ściągnąć spowrotem do domu wariatów ( czyli mojego domu) ja mówie nie, a oni szantaż - bo nie będziemy płacić, i wydzwaniają 5 razy dziennie żebym szukała roboty na pobliży domu, ja mówie nie, a do nich nie dociero. Dziś według mojego dostałam histerii z tego powodu, no ale jak nie chcę wracać do domu bo wiem co mnie tam czeka, to co mam robić. Właśnie laski co z wiczą, też się zastanawiałam co u niej ostatnio.

[Brook]

bubu, a jaki to staz byl? jak dlugo tam bylas?
nie daj sie rodzicom manipolowac, rob tak bys ty byla zadowolona

[black-bubu]

jako grafik i fotograf, miesiąc byłam,miałam być dwa, a głupia się naciągnełam bo obiecywali stałą pracę, oczywiście staż bezpłatny. Firma fajna na 20 osób zatrudnionych 17 to stażysci. Staram się nie dawać im manipulować, ale szatażują mnie kasą, bo oni mi dają kasę na wynajem, jak mi odetną kranik z kasą będą bez wyjścia. Dlatego tak rozpaczliwie roboty szukam.

[euphoriall]

Wicza była wczoraj na wizażu. Napisałam jej na profilu, aby się odezwała

[KawaMarcepanowa]

co tam lasencje? ja jutro wracam do pracy po L4

[Brook]

to moze ja napisze bo potrzebuje sie wygadac
randka tamta sie udala bardzo zaluje jednego ze zaczelam temat o ex
mam nadzieje ze nam sie uda 2 spotkanie pod koniec tego tygodnia choc jeszcze konkretnie sie nie umowilismy ale nie zamierzam juz podejmowac tematu o bylym
z moim/ albo juz bylym posypalo sie , prosilam zeby przyjechal tu do Polski zebysmy byli razem dawali sobie oparcie , przez pare dni go namawialam noi dostalo mi sie napisal ze sie ponizam i nie szanuje...
gitt chyba nie musze mowic jak sie czuje zdepatna oszukana i do dupy?
mam obsesje ciagle o nim mysle

a jutro ide na praktyki zalatwilam sobie nie wiem jak ja naucze sie wstawac o 7
znmow biore leki nasenne silne... i ktore na mnie prawie nie dzialaja

[KawaMarcepanowa]

o kurcze Brook, ale Ci pojechał... z moim też się posypało, jeśli to Cię pocieszy
gdzie praktyki?

[Brook]

w agencji reklamowej
darmowe:/
i jeszcze gadaja o szkoleniu potem miesiecznym darmowym

[KawaMarcepanowa]

tej co Ci dałam namiar czy innej?

[Monica Veronica]

Witam Drogie Wizażanki
Postanowiłam dołączyć się do wątku, gdyż też cierpię na nerwicę - natręctw. Zaczęło się gdy miałam problemy gastryczne<żołądek> i bałam się gdziekolwiek iść<zemdleję, co zrobię...>. Niestety przekształciło się to i teraz choroba polega na braku pewności < czy to zrobiłam, czy dobrze, czy dana rzecz nie jest aby ukradziona i.t.p>
szczerze? bardzo utrudnia życie, ale komu to mówię
Najgorsze jest to, że jestem zdana na mamę< ona utwierdza mnie i pomaga>, a chciałabym studiować w jakimś innym mieście, a tu co? ZONK
Więcej szczęścia Wam życzę

[euphoriall]

Hołk!

Monica witaj w wątku

Kurcze mój dziadek trafił wczoraj do szpitala ;<
jakieś niedokrwienie, serce go strasznie bolało.
Podobno już jest lepiej ale na reanimacyjnym dalej leży.

[Karla1983]

Cześć dziewczyny stare i nowe

[Brook]

Witamy nowa
Kawa inna agencja reklamowa
calkiem udane te praktyki dzis ciekawe rzeczy ale i trudne
dziewczyny kocham go ale nie potrafilabym z nim byc juz po slowach ze sie ponizylam i nei szanuje
kazalam mu usunac nasze fotki wlasnie na Nk, nie mam zaufanai do niego i szacunku po takim czyms
czy mi starczy sil? mam taka teraz nerwice ze szok:/ potrzebuje spokoju, a nie gadania z nim na gg i łudzenia sie ze zjedzie
nie na moje nerwy to noi sam sie skreslil zreszta po takich slowach dostalam w twarz

[KawaMarcepanowa]

a co on na to? przeprasza, żałuje, czy nic?

[Brook]

powiedzialam ze ma mnie przeprosic na gg to mi odpisal:

ze zachowal sie jak kretyn...

[Monica Veronica]

Napisane przez Brook

powiedzialam ze ma mnie przeprosic na gg to mi odpisal:

gadalem jak potluczony- przyznaje sie do kretynizmu

Za bardzo w temacie nie jestem, ale kurde, facet sam przyznający się do winy?? SZOOK

[Brook]

nie ja wymusilam wsumie, podeszlam go co z tego, nie przeprosil

ja tez mam natrectwa co mi bardzo utrudnia rozstanie z facetem
nie wiem czy juz sie rozeszlismy czy nie
wsumie kiepska sprawa skoro w innych krajach jestesmy hehe
chyab to koeneic kazalam mu fotki usunac odpisal ze skoro chce i tak ladnie prosze...

[KawaMarcepanowa]

ja z moim w ogóle nie gadam... ale jaki związek takie rozstanie :/