Rozmowy w toku... Zawital do nas bocian :)

[Linka24]

Napisane przez she 00

hej dziewczyny....
mały dziś szaleje- od 9 rano maksymalnie spał w sumie 2 godziny... to dobre 10 godzin aktywności...
Do tego ból nie chce minąć...
nic nigdy tak dziwnie nie bolało... to tak jakby cały wzgórek łonowy mnie bolał jakby sie rozciagał....nie moge chodzić za bardzo...... Nie wiem czy to cos z czym mam lecieć do lekarza? ....dzidek sie rusza...nawet za bardzo... skórczy nie ma(owszem twardnieje ...ale jak zawsze- mnie od zawsze twardniał)
czy ktoś ma pomysł co to? jak mi jutro nie przejdzie, to chyba sie do lekarza wybiore...

Dzień dobry dziewczynki! Ja nie chcę nic mówic she, ale moja kol miała podobnie jak ty, na kilk tyg przed porodem, także szykuj się

[metropolitan]

a ja dzisiaj po śniadanku ze zgrozą stwierdziłam, że mam 2 ogromniaste plamy na piżamie w miejscu cycuchów. TŻ się uśmiał ze mnie ja w ogóle w szoku. a ile tego w cycach miałam, to bym chyba dziecko mogła wykarmić! muszę chyba sobie kupić wkładki laktacyjne na wszelki wypadek.

jeśli chodzi o małą, to wcale się w nocy nie ruszała, no chyba że jak spałam, a spałam niewiele, ale małż dzisiaj spojrzał na mój brzuch i powiedział że się rusza i faktycznie się ruszał! czyli okazuje się, że ona robi figielki, tylko może się inaczej odwróciła i brzuch podskakuje a ja tego nie czuję...

skorpionku, ja też dzisiaj jadę do dziadków na wieś, u mnie piękna pogoda, także będzie fajowo, uwielbiam jeździć na wieś.

she, ja też już bym chciała potrzymać maleństwo, chyba wszystkie tak mamy, no ale ty masz już bliżej niż dalej

kardashi powodzenia na kolokwium.

[skorpionek19]

Metroplitan to dobrze , że chociaż u Ciebie słoneczko, bo u mnie zaczęło padać... mam nadzieję, że do popołudnia się przejaśni, bo jeśli nie to siedzę w domku.. Tż w pracy, więc myslałam , że fajnie z córeczką spędzimy dzionek.. a deszczyk nam plany pokrzyżował.. wrrr....
Bardzo się ciesze razem z Toba, że dzidzia sie rusza.. poprostu tak się ułozyła, że mamcia jej nie czuła zbyt mocno.. a mały łobuz dokazywał...

[kardashi]

Napisane przez she 00

No to powodzenia na kolokwium....co dwie głowy to nie jedna...

ja to juz bym chciała go mieć na rękach.... nie wytrzymam do 40 tygodnia...nie ma mowy.....moje ciało juz daje dośc wyraźne sygnały że ma serdecznie dośc..... mam jakieś takie przeczucie, że jeszcze dwa góra trzy tygodnie....

Nie dziękuje

Ja tez bym chciała małą potrzymać..
I moje ciało też mówi że ma serdecznie dość, ale moje dziecko chyba jeszcze nieee..

Napisane przez skorpionek19

Dzień dobry dziewczynki

Ale pogoda śliczna się zrobiła, wczoraj całe popołudnie spędziłam u teściów, relaksując się piękną pogodą... Malutka się wyhasała, piaskownica, piłka , rowerek... Mam nadzieję, że dzisiaj tez będzie słoneczko, bo chciałabym jechać do mamci, na wieś...

Weronisiu.. malutka już dobrze (odpukać), w poniedziałek mam kontrolę u lekarza, to porozmawiam z ta panią dr, o szczepionce, żeby mi przepisała na dłuższy czas.. mam nadzieję, że da radę... Dziękuję dziewczynki za rady w sprawie tego typu kuracji..:cmo k:

Kardashi...powodzenia na kolokwium!!!!!!!!

Napisane przez metropolitan

a ja dzisiaj po śniadanku ze zgrozą stwierdziłam, że mam 2 ogromniaste plamy na piżamie w miejscu cycuchów. TŻ się uśmiał ze mnie ja w ogóle w szoku. a ile tego w cycach miałam, to bym chyba dziecko mogła wykarmić! muszę chyba sobie kupić wkładki laktacyjne na wszelki wypadek.

jeśli chodzi o małą, to wcale się w nocy nie ruszała, no chyba że jak spałam, a spałam niewiele, ale małż dzisiaj spojrzał na mój brzuch i powiedział że się rusza i faktycznie się ruszał! czyli okazuje się, że ona robi figielki, tylko może się inaczej odwróciła i brzuch podskakuje a ja tego nie czuję...

skorpionku, ja też dzisiaj jadę do dziadków na wieś, u mnie piękna pogoda, także będzie fajowo, uwielbiam jeździć na wieś.

she, ja też już bym chciała potrzymać maleństwo, chyba wszystkie tak mamy, no ale ty masz już bliżej niż dalej

kardashi powodzenia na kolokwium.

Nie dziękujee

U mnie gorąco, słońce.. oo.. chyyba coś się schowało.. Noo chyba nie bedzie padało..

[she 00]

Dzień dobry...

U nas przepiękne słoneczko....( co nie zdarza się za czesto uwierzcie)
A mnie boli dalej, wiec nawet space nie bardzo wchodzi w gre- do tego mąż w pracy więc ...nie zostaje mi nic innego jak troche sie pouczyć
Mam nadzieje ze jutro tez bedzie ładnie...to chociaż po kościółku(mój tz musi sie wyspowiadac- w przyszłym tygodniu jedzie na komunie chrzesnicy) może uda mi sie pospacerować, albo chociaż posiedzieć troszke w słoneczku...

Kurcze wogle to ja sie boje że on pojedzie, i nie bedzie mógł wrócic..bo ten Ellafjolu znowu czyms pierdnie i zamkną znów przestrzen powietrzną... A ja bez niego jestem uziemiona...i nawet nie o to chodzi ze zaczne rodzic czy cos....ale mamy sie przeprowadzac... Kurcze bede monitorowac przestrzen nastepny tydzien, bo powiedzial ze jak cos to on nie poleci... (jego kolega z litwy pojechał na dwa tygodnie wakacji miał wrócić w poniedziałek, a tu zamkneli na dosłownie pare godzin przestrzen i najbliższy bilet dostal dopiero na piatek)


metropolitan.... no to masz juz pewnośc że laktacja ruszyła.... ja też bym tak chciała...

[Linka24]

ech a mi jak ciężko wejść po schodach...dyszę jak babusia

[kardashi]

She moją koleżankę tak bolało od połowy ciaży te spojenie. i pomaga jej takie rozruszanie, jakieś ruchy biodrami, rowerek. Ale pamiętam że strasznie cierpiała, bidulka spać nie mogła..

[latko0]

Napisane przez she 00

hej dziewczyny....
mały dziś szaleje- od 9 rano maksymalnie spał w sumie 2 godziny... to dobre 10 godzin aktywności...
Do tego ból nie chce minąć...
nic nigdy tak dziwnie nie bolało... to tak jakby cały wzgórek łonowy mnie bolał jakby sie rozciagał....nie moge chodzić za bardzo...... Nie wiem czy to cos z czym mam lecieć do lekarza? ....dzidek sie rusza...nawet za bardzo... skórczy nie ma(owszem twardnieje ...ale jak zawsze- mnie od zawsze twardniał)
czy ktoś ma pomysł co to? jak mi jutro nie przejdzie, to chyba sie do lekarza wybiore...

Kochana to ja mam tak samo jak Ty, dokładnie. Powiem Ci że to może dziwne ale jak się więcej ruszam to tego nie czuje, a jak posiedzę dłużej, alebo poleże to nawet jak się z boku na bok przekręcam to mnie boli. A mój mały olbrzym wczoraj był troszkę spokojniejszy (bo dużo chodziłam) ale jak tylko wróciłam do domu to zaczął szaleć i tak do dziś szaleje i kopniaki mi sprzedaje

Metrolipitan ciesze się że malutka się rusza, widocznie przekręciła się jakoś że Ty nie czujesz. A z tą siarką to dobre ja się trochę martwie bo u mnie nic z cycochów nie leci nawet jak ścisnę. A to już 33tydz. i one nic nie produkują

Pogoda u nas piękna i cieplutko mmmm...
Mężowi strasznie podobała się koszulka tort także A dziś przychodzą znajomi, i już się boje, raz że dużo szykowania, warzywa na sałatkę nastawione, jeszcze taką wiosenną sałatkę będe robiła, kanapki, koreczki no i jeszcze nie wiem co. A ma być koło 30 os. matko chyba zwariuje. No ale jak by co to mąż będzie wypędzał gości

Wyciełam pare zdjęć z filmu to wam wklejam
Już dziś pewnie nie wpadnę bo nie będe miała czasu, więc pozdrawiam gorąco

[kardashi]

Latko kochana jeszcze Cię zaleje ta siara i mleko

A bobasek jaki śliiicznyy

[Weronisia]

Latko zdjęcia super Dzidziuś śliczny. Ale powiedz co to jest, co ma wokół szyjki?

She współczuję bólu. Może lepiej przejdź się do lekarza, tak dla pewności, że nic ci się nie rozwiera...

Kardashi skoro masz jutro kolokwium, to trzymam za ciebie kciuki i żeby córcia poczekała z wychodzeniem na świat

Metropolitan gratuluję obfitej siary U mnie pojawiła się w drugiej ciąży w 18 tc. jestem ciekawa czy teraz też się pojawi. W poniedziałek zaczynam 18 tc, a cyce mam nabrzmiałe strasznie.

Skorpionku dobrze, że chcesz spróbować ze szczepionką dla córki. Tylko pamiętaj, żeby nie robić przerw i dawać codziennie na czczo przez rok czasu.

A ja muszę się wziąć za sprzątanie. Nie wiem jak sobie poradzę, bo jest tak gorąco i duszno, a mi jest strasznie słabo. W sklepie myślałam, że zemdleję, nawet słuch mi szwankował, bo tak mi w głowie szumiało.
No ale posprzątać muszę, bo zarastamy
A jak dam radę to pojadę jeszcze do sklepu po skrzynki na balkon. Moje skrzynki zostały w Polsce, więc znowu muszę kupić nowe. A uwielbiam kwiaty na balkonie.

Miłego dzionka dziewczynki.
Ja raczej nie pojawię się jutro ani w poniedziałek, bo u nas święta i wybieramy się na wycieczkę statkiem po Renie. Wpadnę dopiero we wtorek...

[skorpionek19]

Latko, dzidziuś śliczny

Weronisiu, kochana jak się tak źle czujesz to trochę zwolnij... nie wolno się przemęczać, oj ty urwisie, bo po dupie dostaniesz...

Słoneczko zaczyna wychodzić więc chyba sobie z córeczka zrobimy wycieczkę.. Mała teraz śpi, jak wstanie to w samochodzik i na wieś
Dziewczynki pewnie dopiero odezwę się wieczorem, tak więc miłego dnia

[irsin]

Napisane przez latko0

Kochana to ja mam tak samo jak Ty, dokładnie. Powiem Ci że to może dziwne ale jak się więcej ruszam to tego nie czuje, a jak posiedzę dłużej, alebo poleże to nawet jak się z boku na bok przekręcam to mnie boli. A mój mały olbrzym wczoraj był troszkę spokojniejszy (bo dużo chodziłam) ale jak tylko wróciłam do domu to zaczął szaleć i tak do dziś szaleje i kopniaki mi sprzedaje

Metrolipitan ciesze się że malutka się rusza, widocznie przekręciła się jakoś że Ty nie czujesz. A z tą siarką to dobre ja się trochę martwie bo u mnie nic z cycochów nie leci nawet jak ścisnę. A to już 33tydz. i one nic nie produkują

Pogoda u nas piękna i cieplutko mmmm...
Mężowi strasznie podobała się koszulka tort także A dziś przychodzą znajomi, i już się boje, raz że dużo szykowania, warzywa na sałatkę nastawione, jeszcze taką wiosenną sałatkę będe robiła, kanapki, koreczki no i jeszcze nie wiem co. A ma być koło 30 os. matko chyba zwariuje. No ale jak by co to mąż będzie wypędzał gości

Wyciełam pare zdjęć z filmu to wam wklejam
Już dziś pewnie nie wpadnę bo nie będe miała czasu, więc pozdrawiam gorąco

Jakie smieszne te zdjecia
'
maluch wyglada na takiego 'poczciwego'
Taki slodki i tak sobie spi

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Ja dzisiaj jezdzilam na rowerze, wczoraj przywiozlam sowje rzeczy z Warszawy /zmeczona bylam strasznie podrozna i noszeniem/.
Swieci slonko, mam rower, kupie sobie lody - zyc nie umierac

[sas]

czesc dziewczynki
ja tylko na chwilke troszke sie nie odzywalam, ale podczytywalam was mialam dwa zaliczenia- na szczescie zdalam i sleczalamnad ksiazkami niestety przez nast 2 tyg czeka mnie to samo bo czeka mnie teraz ich 7 jakas porazka normalnie ehh.... nio a poza tyn czasen nie wiem cio pisac jak rozmawiacie o dzidziulkach
a bejbiki sliczne dziewczynki
ja juz tez tak chce
milego weekendziku

[metropolitan]

cześć dziewczynki! ja już wróciłam od dziadków, cały dzień było słońce i duszno a teraz mega ulewe tu mamy....tak jakby mało jeszcze napadało.

idę pod prysznic, bo jak zdjęłam stanik to okazało się, że mi się to sączy cały czas z cycoli, muszę się umyć a potem mam w planie położyć się i poczytać książkę jak milutko z tą siarą to ogólnie nie wiem dlaczego tak jest że jedne dziewczyny mają a inne nie, ale mnie to szczerze przeraziło dzisiaj, nie żebym nie wiedziała co to jest, ale co innego poczytać o czymś takim a co innego doświadczyć samemu... jest to dla mnie na razie szokiem, niekoniecznie pozytywnym, no ale to pierwsza ciąża więc pewnie jeszcze niejedno mnie zdziwi
dobrze, że mam was, to mogę się bezkarnie i bezwstydnie wyżalić

sas, gratuluję zdania tych zaliczeń, oby tak dalej!
weronisiu, jak patrzę dzisiaj na swoje mieszkanie to też aż mnie korci żeby postprzątać, ale nie jest źle, zrobię to w poniedziałek, bo dzisiaj padam na pychol!
latkoo, ale mały jest suuuper! jestem w szoku, że na tym 4d tak wyraźnie widać buziunię i wszystko!

[pandziolka]

u nas dzisiaj lato na całego.szkoda tylko,że tż ma nadgodziny i nie będzie go calutką noc samej mi się nie chce ruszyć dupki na spacer.no,ale z takim balastem z przodu to nic dziwnego
wstawiam fotkę z wczoraj - ostatni dzień 25 tygodnia.jesteśmy wielcy

[kasikzaki]

Cześć dziewczyny, to moja pierwsza wizyta w tym wątku. Jestem w 5tc może 6tc i na imię mi Kasia W czwartek byłam na pierwszej wizycie i marzenie okazało się prawdą. Maleństwo mierzy dopiero 2,3mm.Staraliśmy się z mężem 3 miesiące o dzidziusia i teraz się udało. Obecnie mieszkam w Irlandii a konkretnie w Port Laoise.Za niecałe 3tyg lecę do Polski to porobię sobie wszystkie potrzebne badania no i fasolkę już większą zobaczę na usg Mam nadzieję że mnie przyjmiecie do siebie, postaram sie nadrobić zaległości, jak na razie przeczytałam kilka stron ale jest ich mnóstwo, gaduły z Was hehe super.
pozdrawiam serdecznie

[irsin]

Napisane przez pandziolka

u nas dzisiaj lato na całego.szkoda tylko,że tż ma nadgodziny i nie będzie go calutką noc samej mi się nie chce ruszyć dupki na spacer.no,ale z takim balastem z przodu to nic dziwnego
wstawiam fotkę z wczoraj - ostatni dzień 25 tygodnia.jesteśmy wielcy

ooo jaki ladny bardzo mi sie podoba
ciekawe czy ja tez bede miala takiej wielkosci w 25

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Napisane przez kasikzaki

Cześć dziewczyny, to moja pierwsza wizyta w tym wątku. Jestem w 5tc może 6tc i na imię mi Kasia W czwartek byłam na pierwszej wizycie i marzenie okazało się prawdą. Maleństwo mierzy dopiero 2,3mm.Staraliśmy się z mężem 3 miesiące o dzidziusia i teraz się udało. Obecnie mieszkam w Irlandii a konkretnie w Port Laoise.Za niecałe 3tyg lecę do Polski to porobię sobie wszystkie potrzebne badania no i fasolkę już większą zobaczę na usg Mam nadzieję że mnie przyjmiecie do siebie, postaram sie nadrobić zaległości, jak na razie przeczytałam kilka stron ale jest ich mnóstwo, gaduły z Was hehe super.
pozdrawiam serdecznie

Witamy

I gratuluję fasolinki

czas szybko zleci i zaraz bedziesz w 20 tygodniu,a pozniej to juz porod

[skorpionek19]

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Cześć dziewczynki )))

Wczoraj się już nie odzywałam, ale wróciłam późno od rodziców.. malutka wybiegała się .. nie ma jak to wieś i świeże powietrze.. he he he..

Dzisiejsza nocka nawet względna.. chociaż bardzo ciepluchno u nas... dzisiaj za oknem ślicznie świeci słoneczko, oj będzie spacerek

metropolitan - Po to tu jestesmy , aby sobie wzajemnie pomagać.. u mnie to juz druga ciąża, ale powiem Tobie, że kazda jest inna, każdą przeżywa się na swój inny, indywidualny sposób... I ja niby juz doświadczona matka, równie mam wiele pytań, co Wy kobietki, które po raz pierwszy zostaniecie mamusiami..

pandziolka - brzuszek ślicznusi...

kasikzaki - Witam serdcznie i moje gratulacje.. życzę duzo zdrówka dla mamusi i dzidziusia..

Irsin.. zyczę miłego odpoczynku nie forsuj się na tym roweryku kochana


Miłego dnia brzuchatki :cmok :

[Kasia_Dublin]

Czesc kochane!!

Tz pozyczyl wczoraj wieczorem laptopa siostry bo musial popracowac ale go nie odniosl wiec dzisiaj rano kozystam z okazji zeby do was zajrzec . Mamy tutaj tak piekna pogode ze az chce sie zyc. Oczywiscie wczoraj caly dzien na nogach przez remont ale nie chcemy przestawac zeby jak najszybciej wszystko bylo skonczone. Ja tez zasuwalam w kuchni bo na obiad robilismy sobie grilla, ja w miedzyczasie mylam okna i gotowalam rosol zeby miec na dzisiaj. Jeszcze zrobie lane kluchy i bedzie zupka a potem znowu grill . Na pewno pojedziemy sobie na spacer bo az szkoda nie wykozystac tego slonka.

kasikzaki super ze postanowilas do nas dolaczyc. No i kolejna kolezanka z zielonej wyspy . Gratuluje fasolki . Niech rosnie zdrowo. Wspaniale uczucie dowiedziec sie ze jednak sie udalo prawda? Ja chyba tego nigdy nie zapomne. Jutro minie u mnie 28tc a pamietam jak wczoraj te 2 kreseczki . Mam nadzieje ze bedziesz do nas czesto zagladac

Kochane sliczne zdjecia bobaskow i brzuszkow . Ja swoj tez wreszcie wkleje jak tylko naprawia mi laptopa bo teraz to nawet bym nie miala gdzie te zdjecia zgrac niestety.

Zycze wam milego dnia slonka. Jak tylko tz sie obudzi to pewnie odniesie ten komputer siostrze wiec dzisiaj raczej juz do was nie zajrze. Jutro bede nadrabiac. Calusy

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Zapomnialam dodac ze wczoraj moja znajoma urodzila chlopca 4800 . Kawal chlopa . Wiec ja od wczoraj prosze Anulke zeby wazyla 3kg

[latko0]

Napisane przez Weronisia

Latko zdjęcia super Dzidziuś śliczny. Ale powiedz co to jest, co ma wokół szyjki?

She współczuję bólu. Może lepiej przejdź się do lekarza, tak dla pewności, że nic ci się nie rozwiera...

Kardashi skoro masz jutro kolokwium, to trzymam za ciebie kciuki i żeby córcia poczekała z wychodzeniem na świat

Metropolitan gratuluję obfitej siary U mnie pojawiła się w drugiej ciąży w 18 tc. jestem ciekawa czy teraz też się pojawi. W poniedziałek zaczynam 18 tc, a cyce mam nabrzmiałe strasznie.

Skorpionku dobrze, że chcesz spróbować ze szczepionką dla córki. Tylko pamiętaj, żeby nie robić przerw i dawać codziennie na czczo przez rok czasu.

A ja muszę się wziąć za sprzątanie. Nie wiem jak sobie poradzę, bo jest tak gorąco i duszno, a mi jest strasznie słabo. W sklepie myślałam, że zemdleję, nawet słuch mi szwankował, bo tak mi w głowie szumiało.
No ale posprzątać muszę, bo zarastamy
A jak dam radę to pojadę jeszcze do sklepu po skrzynki na balkon. Moje skrzynki zostały w Polsce, więc znowu muszę kupić nowe. A uwielbiam kwiaty na balkonie.

Miłego dzionka dziewczynki.
Ja raczej nie pojawię się jutro ani w poniedziałek, bo u nas święta i wybieramy się na wycieczkę statkiem po Renie. Wpadnę dopiero we wtorek...

Weronisiu wydaje mi się ze to rączka, tak sobie podłożył pod główkę
A Ty się nie przepracowywuj!

Napisane przez kasikzaki

Cześć dziewczyny, to moja pierwsza wizyta w tym wątku. Jestem w 5tc może 6tc i na imię mi Kasia W czwartek byłam na pierwszej wizycie i marzenie okazało się prawdą. Maleństwo mierzy dopiero 2,3mm.Staraliśmy się z mężem 3 miesiące o dzidziusia i teraz się udało. Obecnie mieszkam w Irlandii a konkretnie w Port Laoise.Za niecałe 3tyg lecę do Polski to porobię sobie wszystkie potrzebne badania no i fasolkę już większą zobaczę na usg Mam nadzieję że mnie przyjmiecie do siebie, postaram sie nadrobić zaległości, jak na razie przeczytałam kilka stron ale jest ich mnóstwo, gaduły z Was hehe super.
pozdrawiam serdecznie

Witaj! Jasne że Cię przyjmiemy

Witajcie kochane!
Ja po mega fatalnej nocce, goście siedzieli po 2.30 mniej więcej, po za tym cały dzień wczoraj szykowałam, później siedziałąm z nimi. I byłam padnięta. Mój tż. tak się upił i byłam na niego wściekła, pokłóciliśmy się na maxa już nie pamiętam kiedy tak się kłóciliśmy, ryczałam pół nocy nie mogłam zasnąć. Po za tym jak mu wygarnęłam wszystko co mnie denerwuje i wogóle to się wkurzył i rozwalił telefon, co oczywiście wywołało u mnie mega płacz i ryczałam i ryczałam. Sama nie wiem czy kiedykolwiek tyle ryczałam. Wczoraj już nawet nie chciało mi się z nim rozmawiać i stwierdziłam że z pijanym człowiekiem nie ma co rozmawiać. Dziś jeszcze śpi. Wrrr.... Jestem na niega strasznie zła i jest mi strasznie smutno, przez tą wczorajszą awanturę duużo stracił u mnie, przez całą ciąże zbierał same plusy, był kochany, troskliwy i wogóle pomagał we wsztstkim a po tej awanturze ahhh nawet słów mi brakuje. Tylko płakać mi się chce cały czas....

A dziś jeszcze mają przyjechać ma jego urodziny moi i jego rodzice, a trzeba całe mieszkanie ogarnąć, niby rzeczy wszystkie sprzątnełam wczoraj z przyjaciółkami jakieś kubeczki, butelki itp. ale trzeba odkurzyć i zmopować całe mieszkanie a ja już siły nie mam.

[irsin]

A ja wywęszyłam,że kardashi urodziła


o i zdjecie nawet

http://img31.imageshack.us/img31/3617/dsc02136v.jpg


A tak sie zapierala,ze jeszcze nie

[metropolitan]

Napisane przez irsin

A ja wywęszyłam,że kardashi urodziła


o i zdjecie nawet

http://img31.imageshack.us/img31/3617/dsc02136v.jpg


A tak sie zapierala,ze jeszcze nie

jak to??????????????????????? ????????? a na jakim wątku zwęszyłaś ją?
no to z kolokwium nici

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

pandziolka, masz fajny brzuś, ja mam chyba odrobinkę większy, a może po prostu bardziej mi taka piłka wystaje, a ty masz bardziej chyba taki dłuższy... fajowe te nasze brzuchole.

latkoo, nie możesz się tak przejmować, może to trochę hormony, ja zauważyłam że czasami za gwałtownie reaguję na TŻ. ale nie zadręczaj się, nie możesz, bejbik też na pewno będzie płakusiał jak mama będzie smutna!

kasiu, ja też chcę max 3 kg dziecka! ale 4800 to jakiś olbrzym!!!!

aa, i witam nową koleżankę Kasie, i gratuluję dzieciątka! a teraz to zobaczysz jak zleci!

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

ALE ŚLICZNA TA BLANECZKA! TAKI MAŁY DZIUBUŚ

[Weronisia]

Kardashi gratulacje!!!!
A tak Ci życzyłam, żeby mała poczekała do końca kolokwium... No trudno Dobrze, że w końcu wyszła

Latko mi mówisz, że nie mam się przepracowywać. A ty to niby co robisz??? Hę? Przygotowania, goście, pijany mąż, sprzątanie, znowu goście.... uważaj na siebie

Kasia_Dublin a ta twoja koleżanka urodziła tego wielkoluda siłami natury?
Wiem, że powyżej 4 kg robią cc, ale różnie bywa. Nie wyobrażam sobie rodzić takiego kolosa

[irsin]

Napisane przez Weronisia

Kardashi gratulacje!!!!
A tak Ci życzyłam, żeby mała poczekała do końca kolokwium... No trudno Dobrze, że w końcu wyszła

Latko mi mówisz, że nie mam się przepracowywać. A ty to niby co robisz??? Hę? Przygotowania, goście, pijany mąż, sprzątanie, znowu goście.... uważaj na siebie

Kasia_Dublin a ta twoja koleżanka urodziła tego wielkoluda siłami natury?
Wiem, że powyżej 4 kg robią cc, ale różnie bywa. Nie wyobrażam sobie rodzić takiego kolosa

czytalam na mamach majowych i chyba byla na tym kolokwium

[metropolitan]

a ja wywęszyłam właśnie, że maleństwo kardashi waży 3100 i mierzy 52

GRATULACJE OGROMNIASTE!!!

[irsin]

Napisane przez metropolitan

a ja wywęszyłam właśnie, że maleństwo kardashi waży 3100 i mierzy 52

GRATULACJE OGROMNIASTE!!!

kawał baby

czekam az sie odezwie tutaj i pokaze zdjecia


*
A ja robie wlasnie tarte z rabarbarem - jak bylam mala maczalam rabarbar w cukrze i go jadlam- tez tak robilyscie?

Ja zaczelam 18 tydzien

[Kasia_Dublin]

kardashi skarbie serdeczne gratulacje!!!! Czekamy na relacje z porodu i kolokwium

[kasikzaki]

Witam dziewczyny......dziękuję że tak miło mnie przyjęłyście U mnie dzisiaj piękna pogoda więc wybraliśmy się mężem na wycieczkę do Japońskich ogrodów, było cudownie, Później jeszcze na małe zakupy i do domu. Jestem już tak padnięta że chyba się dzisiaj wcześniej położę no i na dodatek dokucza mi ból głowy, mam nadzieję że szybko minie. Ale tak ogólnie to bardzo mile spędzony dzień

Kasia, to prawda że jest to ogromnie miłe uczucie choć z początku nie do uwierzenia, mnie dopiero przekonał czwarty test hehe a Twoja znajoma to faktycznie dużego bobaska urodziła. Moja siostra córkę miła 4100 a syna 4000 i to już mi się duże dzieciaczki wydawały

latkoo głowa do góry i nie zamęczaj się tak. Man nadzieję że wszystko się dobrze ułożyło i że się dobrze czujesz.

pozdrawiam

[Weronisia]

Napisane przez irsin

A ja robie wlasnie tarte z rabarbarem - jak bylam mala maczalam rabarbar w cukrze i go jadlam- tez tak robilyscie?

taaaaak Ja go ciamkałam, rozgryzałam i wysysałam z niego sok.
Moje dzieci tego nie znają. Jak robię kompot z rabarbaru, to sam wygląd je odpycha

[latko0]

Kochane już jest duuuuuuuużo lepiej. Jak wstał mąż i przypomniał sobie wczorajszy wieczór to ze wstydu mało nie wpełzł pod łóżko. Na kolanach mnie przepraszał i powiedział że nie pije do chrztu Filipka, powiedział że niegdy nie było mu tak wstyd i sam nie wie co mu do głowy strzeliło. Dziś na rękach prawie mnie nosił, przepraszając. Nigdy nic takiego mu się nie zdażyło, więc tym bardziej wczoraj byłam w szoku. No ale wierze że przez to że dziś mu tak wstyd to już nigdy tak się nie zachowa. A i owszem wczoraj ja przez to zmęczenie tez nakrzyczałam na niego i to bardzo
Najważniejsze że już jest dobrze. Byliśmy na spacerku było miło

Kardashi serdeczne gratulacje klask i:kla ski:k laski:: oklaski:!!!
Czekamy na relacje z porodu i zdjątka córeczki!

A ja jeszcze pochwale wam się co wylicytowałam,
http://www.allegro.pl/item1034102034..._wanienka.html

na początku Filipek będzie spał z nami w sypiali w tym koszu, a później dopiero w jego łóżeczku.