Koty część II

[Lenka 91]

Napisane przez monika_sonia

A jak Charlie? Jest lepiej?

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------



Raczej ciężko jest nie zauważyć biegunki. Milkę męczyła przez kilka dni to nie nadążałam ze sprzątaniem... .

Kupki jak są w kuwecie to je wyrzuć . Jak się pojawią nowe to wszystko ok...

normalne kupki są ciągle uspokoiłaś mnie trochę bo bałam się ze po mleku ma biegunkę a niestety jak dam jej do miseczki wodę zamiast mleka to tylko zmoczy pyszczek i zaraz potrzepie główka i odchodzi

[Rybiorek]

Napisane przez Lenka 91

normalne kupki są ciągle uspokoiłaś mnie trochę bo bałam się ze po mleku ma biegunkę a niestety jak dam jej do miseczki wodę zamiast mleka to tylko zmoczy pyszczek i zaraz potrzepie główka i odchodzi

a jakie dajesz? zwykle? zakup takie dla kotow albo dla ludzi ale bez laktozy, Monika kupuje bezposrednio z Lowicza takie bez laktozy (nie wiem czy dobrze pamietam firme) bo przez sklep to podobno za drogie

Cycek jak byl maly to tylko mleko chcial pic, ale jak skonczyl 7 miesiecy dostal mlekowstret, jednak nawet jak pil to nie za duze ilosci, Skuter za to prosi o mleko po kazdym mokrym posilku (nalewamy na dno miseczki tak 1 cm) i czasami w ciagu dnia, podchodzi do lodowki i opera lapki o nia, a jak zobaczy ze mam w reku karton to zaczyna taniec wokol mich nog (ja daje mleko dla ludzi bez laktozy, w Irlandii jest ono dostepne w tesco, kosztuje ciut wiecej niz zwykle, ktorego i tak nie kupuje bo sama pijam sojowe)

[Lenka 91]

Napisane przez Rybiorek

a jakie dajesz? zwykle? zakup takie dla kotow albo dla ludzi ale bez laktozy, Monika kupuje bezposrednio z Lowicza takie bez laktozy (nie wiem czy dobrze pamietam firme) bo przez sklep to podobno za drogie

Cycek jak byl maly to tylko mleko chcial pic, ale jak skonczyl 7 miesiecy dostal mlekowstret, jednak nawet jak pil to nie za duze ilosci, Skuter za to prosi o mleko po kazdym mokrym posilku (nalewamy na dno miseczki tak 1 cm) i czasami w ciagu dnia, podchodzi do lodowki i opera lapki o nia, a jak zobaczy ze mam w reku karton to zaczyna taniec wokol mich nog (ja daje mleko dla ludzi bez laktozy, w Irlandii jest ono dostepne w tesco, kosztuje ciut wiecej niz zwykle, ktorego i tak nie kupuje bo sama pijam sojowe)

no właśnie muszę sie wybrać na spacer po sklepach i poszukać takiego mleka bo za te specjalne dla kotów zbankrutuje a mała chce mleka po mokrej karmie wody nie tknęła wcale w nocy ech uparta jak właścicielka wiecie może od ilu miesięcy można podawać te juniorki ale suchą karmę?
wczoraj było już wszystko ok a dzisiaj zauważyłam że mała jak sie bawi to tak głośno tym noskiem dycha zaczynam się martwić no ale chyba to niemożliwe żeby podczas brania antybiotyku wrócił jej katarek zwłaszcza ze ma cieplutko

[deser czekoladowy]

Napisane przez Lenka 91

no właśnie muszę sie wybrać na spacer po sklepach i poszukać takiego mleka bo za te specjalne dla kotów zbankrutuje a mała chce mleka po mokrej karmie wody nie tknęła wcale w nocy ech uparta jak właścicielka wiecie może od ilu miesięcy można podawać te juniorki ale suchą karmę?
wczoraj było już wszystko ok a dzisiaj zauważyłam że mała jak sie bawi to tak głośno tym noskiem dycha zaczynam się martwić no ale chyba to niemożliwe żeby podczas brania antybiotyku wrócił jej katarek zwłaszcza ze ma cieplutko

Suchą karmę dla kociąt chyba od 4, 5 tygodnia można.
Moja jak miała 6 tygodni i do nas trafiła to już jadła suche.
Pamiętam... Ledwo gryzła tymi swoimi kiełkami

[Yola]

Dawno mnie nie było.. moje kotki mam już 6 miesięcy. I wszystko ok.
Jedna z nich - Fuksja jest totalną wariatką Nie dość, że mineło parę dobrych miesięcy zanim przestała mnie gryźć i się zaczęła (czasem) miziać, to jeszcze na obcych czasem warczy i atakuje.. Oj potzrebowałam czasu żeby się z nią polubić... UWIELBIAM JĄ!

Mówimy na nią Emo kot

Do tego
... same zobaczcie.. uwielbia wodę Ostatnio eksperymentalnie wpuściłam ją do wanny i zrobiłam zdjęcie. Nie chcę żeby się wyziębiała, no bo suszarki nie toleruje teraz wystarczy na chwilę zostawić łazienkę otwartą i...

http://www.youtube.com/watch?v=mFG8-...el_video_title


Trzymam kciuki za zdrówko Waszych futrzaków

[Rybiorek]

Napisane przez deser czekoladowy

Suchą karmę dla kociąt chyba od 4, 5 tygodnia można.
Moja jak miała 6 tygodni i do nas trafiła to już jadła suche.
Pamiętam... Ledwo gryzła tymi swoimi kiełkami

to w sumie indywidualna sprawa, ale jak tylko maluch ma juz zabki to mozna podawac (ok 4 tygodni) ale oczywiscie najpierw male sucharki bo i tak bedzie czesc polykal, my przynieslismy Skutera jak mial 8 tygodni i babka w ogole nie karmila sucha karma, na poczatku nie wiedzial co robic z suchymi i przez 2-3 tygodnie jadl tylko mokre

Napisane przez Yola

Dawno mnie nie było.. moje kotki mam już 6 miesięcy. I wszystko ok.
Jedna z nich - Fuksja jest totalną wariatką Nie dość, że mineło parę dobrych miesięcy zanim przestała mnie gryźć i się zaczęła (czasem) miziać, to jeszcze na obcych czasem warczy i atakuje.. Oj potzrebowałam czasu żeby się z nią polubić... UWIELBIAM JĄ!

Mówimy na nią Emo kot

Do tego
... same zobaczcie.. uwielbia wodę Ostatnio eksperymentalnie wpuściłam ją do wanny i zrobiłam zdjęcie. Nie chcę żeby się wyziębiała, no bo suszarki nie toleruje teraz wystarczy na chwilę zostawić łazienkę otwartą i...

http://www.youtube.com/watch?v=mFG8-...el_video_title


Trzymam kciuki za zdrówko Waszych futrzaków

Fuksja jest bajeczna! Skuter jest odwazny ale jak wanna pusta, jak widzi ze ide sie myc to wskakuje do wanny i czeka az odkrece wode, woda leci to uderza ja lapka ale wlaczam prysznic to juz wieje

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez Yola

Dawno mnie nie było.. moje kotki mam już 6 miesięcy. I wszystko ok.
Jedna z nich - Fuksja jest totalną wariatką Nie dość, że mineło parę dobrych miesięcy zanim przestała mnie gryźć i się zaczęła (czasem) miziać, to jeszcze na obcych czasem warczy i atakuje.. Oj potzrebowałam czasu żeby się z nią polubić... UWIELBIAM JĄ!

Mówimy na nią Emo kot

Do tego
... same zobaczcie.. uwielbia wodę Ostatnio eksperymentalnie wpuściłam ją do wanny i zrobiłam zdjęcie. Nie chcę żeby się wyziębiała, no bo suszarki nie toleruje teraz wystarczy na chwilę zostawić łazienkę otwartą i...

http://www.youtube.com/watch?v=mFG8-...el_video_title

Trzymam kciuki za zdrówko Waszych futrzaków

Jaka odważna! Kitty wskakuje do wanny, jak się wodę odkręci to się przygląda, ale jak już za dużo na nią chlapie, to ucieka.

[diablica071086]

Tiga w wannie oczywiście tylko na sucho poluje na pająki chyba bo ja ich tam nie widzę, a jak jest już woda na kąpiel to patrzy podejrzliwie , a z wc jak zostawiam otwarte to pije z muszli nie wiem woda ma inny smak niż ta w misce w kuchni

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez diablica071086

Tiga w wannie oczywiście tylko na sucho poluje na pająki chyba bo ja ich tam nie widzę, a jak jest już woda na kąpiel to patrzy podejrzliwie , a z wc jak zostawiam otwarte to pije z muszli nie wiem woda ma inny smak niż ta w misce w kuchni

Kitty woli lizać kropelki wody w wannie Widocznie tam też jest lepsza woda niż w jej miseczce

[Lenka 91]

a kiedy najlepiej zacząć kąpać kotka? moja jeszcze przeziębiona więc nie chce żeby się pogorszyło zwłaszcza ze dziś bardziej kicha i noskiem charcze ;( a było już tak dobrze co do suchej karmy to kupiłam jej taką przekąskę to nie umiała tego jeść wąchała tylko ale pogryźć nie chciała nawet

[Yola]

Napisane przez Rybiorek

Fuksja jest bajeczna! Skuter jest odwazny ale jak wanna pusta, jak widzi ze ide sie myc to wskakuje do wanny i czeka az odkrece wode, woda leci to uderza ja lapka ale wlaczam prysznic to juz wieje

Napisane przez donka_bez_ogonka

Jaka odważna! Kitty wskakuje do wanny, jak się wodę odkręci to się przygląda, ale jak już za dużo na nią chlapie, to ucieka.

jak każdy normalny kot

Napisane przez diablica071086

Tiga w wannie oczywiście tylko na sucho poluje na pająki chyba bo ja ich tam nie widzę, a jak jest już woda na kąpiel to patrzy podejrzliwie , a z wc jak zostawiam otwarte to pije z muszli nie wiem woda ma inny smak niż ta w misce w kuchni

Napisane przez donka_bez_ogonka

Kitty woli lizać kropelki wody w wannie Widocznie tam też jest lepsza woda niż w jej miseczce

No koty jakoś niespecjalnie przepadają za wodą z miseczki, ja kupię w końcu swoim kotkom taką fontannę, żeby sobie piły

Napisane przez Lenka 91

a kiedy najlepiej zacząć kąpać kotka? moja jeszcze przeziębiona więc nie chce żeby się pogorszyło zwłaszcza ze dziś bardziej kicha i noskiem charcze ;( a było już tak dobrze co do suchej karmy to kupiłam jej taką przekąskę to nie umiała tego jeść wąchała tylko ale pogryźć nie chciała nawet

Ja nigdy swoich kotów nie kąpałam Choć czytałam o kocich kąpielach, ale myślę, że jeśli kot jest niewychodzący i czysty nie jest konieczne męczenie go w ten sposób tym bardziej, że- właśnie - kotki łatwo się przeziębiają
Moja kotka nie pozwalała się po swoich wyczynach za bardzo wytrzeć, a potem był płacz .. (ona płacze - pomiałkuje tylko jak jej cos jest - np zanim zwymiotuje) pewnie było jej zmino

Ale może jeszcze wypowiedzą się dziewczyny które z powodzeniem kąpały i suszyły swoje kotki

[diablica071086]

Najnowsze zdjęcia Tigi jak się kamufluje na kocu i śpi na mojej piersi jak oglądam tv,
kot u teściów lubi a raczej mi nie przeszkadza kąpanie bo zazwyczaj jak dochodzi do kąpania jest obsikany przez innego kocura a schnie i wygrzewa się przy halogenie grzewczym

[Lenka 91]

Napisane przez diablica071086

Najnowsze zdjęcia Tigi jak się kamufluje na kocu i śpi na mojej piersi jak oglądam tv,
kot u teściów lubi a raczej mi nie przeszkadza kąpanie bo zazwyczaj jak dochodzi do kąpania jest obsikany przez innego kocura a schnie i wygrzewa się przy halogenie grzewczym

pięknie umaszczona kicia pomiziaj ją ode mnie

[Rybiorek]

Napisane przez Yola

No koty jakoś niespecjalnie przepadają za wodą z miseczki, ja kupię w końcu swoim kotkom taką fontannę, żeby sobie piły

moje koty w tej chwili pija ze wszystkich przedmiotow z woda choc na poczatku Cycek pil tylko jak miska stala w prysznicu meza

teraz korzystaja naprzemiennie: miseczka w prysznicu meza w lego lazience, miseczka w mojej lazience (kupiona specjalnie dla Skuterka zeby mial swoja), duza miska w kuchni i jest kubek (duzy 0.5l) na parapecie w kuchni nad zlewem gdzie nalewamy wode aby sie odstala, jak Cycek byl maly malo pil i balismy sie zeby nie mial problemow z nerkami ale w pewnym momencie zaczal normalnie pic

Skuter pomiedzy posilkami pije wode (duzo) i tylko czasami poprosi o extra mleko, zazwyczaj jednak o mleko prosi tylko po zjedzeniu mokrego, to on wlasnie najbardziej lubi pic z tego kuba na parapecie (nie zlicze ile razy go przewrocil i wylal cala wode....)

Ja nigdy swoich kotów nie kąpałam Choć czytałam o kocich kąpielach, ale myślę, że jeśli kot jest niewychodzący i czysty nie jest konieczne męczenie go w ten sposób tym bardziej, że- właśnie - kotki łatwo się przeziębiają
Moja kotka nie pozwalała się po swoich wyczynach za bardzo wytrzeć, a potem był płacz .. (ona płacze - pomiałkuje tylko jak jej cos jest - np zanim zwymiotuje) pewnie było jej zmino

Ale może jeszcze wypowiedzą się dziewczyny które z powodzeniem kąpały i suszyły swoje kotki

jezeli nie ma potrzeby to kotow sie nie kapie, co innego z wychodzacymi, takiego kota dobrze 'prac' 1 raz miesiacu i zaczac jak najwczesniej, im wczesniej tym lepiej bo kot sie przyzwyczai, pozniej jak sie wytarza w czyms co nie powinien dodatkowo kapiel go nie przerazi, doroslego kota ciezko 'uprac' jesli wczesniej tego nie doznal

ja pralam 2 razy, Cycka, w odstepie 2-dniowym bo wlazl mi do kominka, jak wrocilismy do domu to mialam na podlodze i dywanach czarne slady lapek, kot byl szaro-czarny, wypralam swoim szamponem bez sls (bez silikonow), maz sie wypial i musialam sama walczyc z 7-miesiecznym silnym kocurkiem, zapielam wiec go w szelki, smycz przywiazalam do uchwytu w wannie, polalam go delikatnie woda (omijajc glowe), potem gabka z szamponem i plukanie. Potem wzielam recznik duzy i zawinelam delikwenta, dopiero na koncu odwiazalam smycz. Zmusilam go do siedzenia w reczniku 15 minut, potem posadzilam przed kominkiem, to byla zima wiec akurat uzywalismy, on glupi nie jest i sie nie ruszyl ze stolika az nie podsechl. Lizal sie przez caly czas bo mycie zmylo jego normalny zapach Za 2 dni bylo dokadnie to samo, teraz jak nie uzywamy kominka to go zaslaniamy.

[Lenka 91]

dziewczyny dałam małej trochę mleka tam zeby zaobserwować reakcje po chwili jak już wszystko wypiła zabulgotało jej w brzuszku i poleciała do kuwety ja za nią no i po tym mleku zrobiła rzadką kupkę :/ czyli jednak jest biegunka i to z mleka. Tylko jak ja mam ją oduczyć picia tego mleka jak ona nie chce wody?? odwodni mi sie biedactwo przecież

[Rybiorek]

Napisane przez Lenka 91

dziewczyny dałam małej trochę mleka tam zeby zaobserwować reakcje po chwili jak już wszystko wypiła zabulgotało jej w brzuszku i poleciała do kuwety ja za nią no i po tym mleku zrobiła rzadką kupkę :/ czyli jednak jest biegunka i to z mleka. Tylko jak ja mam ją oduczyć picia tego mleka jak ona nie chce wody?? odwodni mi sie biedactwo przecież

dopoki nie kupisz mleka bez laktozy dawaj jej mokre jedzenie pol na pol z sucym albo mocz suche w wodzie

[esfira]

Napisane przez Lenka 91

a kiedy najlepiej zacząć kąpać kotka? moja jeszcze przeziębiona więc nie chce żeby się pogorszyło zwłaszcza ze dziś bardziej kicha i noskiem charcze ;( a było już tak dobrze co do suchej karmy to kupiłam jej taką przekąskę to nie umiała tego jeść wąchała tylko ale pogryźć nie chciała nawet

kotów nie trzeba kąpać, no chyba, że jedziesz z nią na wystawę i chcesz, żeby była piękna i puszysta wystarczy ją czesać co kilka dni, żeby wyciągać wypadające włosy.

[donka_bez_ogonka]

Dziewczyny, co sądzicie o tym filmiku?

http://www.youtube.com/watch?v=rHzOi...&feature=share

Jeden kotek nie żyje, a drugi no właśnie...? Reanimuje go? Tak to może wygląda, ale czy zwierzęta mają taki instynkt, że trzeba uciskać, żeby serce zaczęło bić? Bo rozumiem to, że leży przy nim- może był jakoś z nim związany, ale to, że praktycznie wszyscy którzy obejrzeli ten filmik komentują go, że kot kota reanimuje, że głupi ludzie nie pomagali tylko patrzyli itp tego to nie rozumiem. Może między kotami wywiązać się taka więź, żeby były zdolne do reanimacji? Przepraszam, że tak trochę pomieszane to wszystko, ale jakoś nie daje mi to spokoju... Kot kota reanimuje

[esfira]

raczej bardzo nie sądzę, żeby kot reanimował drugiego, :| zwierzęta nie mają takiego instynktu, przecież on go ugniata, widać próbuje go w ten sposób 'obudzić' albo coś w tym stylu... smutny filmik

[Yola]

Napisane przez donka_bez_ogonka

Dziewczyny, co sądzicie o tym filmiku?

http://www.youtube.com/watch?v=rHzOi...&feature=share

Jeden kotek nie żyje, a drugi no właśnie...? Reanimuje go? Tak to może wygląda, ale czy zwierzęta mają taki instynkt, że trzeba uciskać, żeby serce zaczęło bić? Bo rozumiem to, że leży przy nim- może był jakoś z nim związany, ale to, że praktycznie wszyscy którzy obejrzeli ten filmik komentują go, że kot kota reanimuje, że głupi ludzie nie pomagali tylko patrzyli itp tego to nie rozumiem. Może między kotami wywiązać się taka więź, żeby były zdolne do reanimacji? Przepraszam, że tak trochę pomieszane to wszystko, ale jakoś nie daje mi to spokoju... Kot kota reanimuje

o jejku popłakałam się

jednak wydaje mi się, że drugi kotek po prostu w ten sposób układa się na tamtym. Moja Emo kocica robi to samo jak na nas włazi, starszy kocur, którego już nami nie ma robił to samo..
Na pewno koty były do siebie przywiązane

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez Yola

o jejku popłakałam się

jednak wydaje mi się, że drugi kotek po prostu w ten sposób układa się na tamtym. Moja Emo kocica robi to samo jak na nas włazi, starszy kocur, którego już nami nie ma robił to samo..
Na pewno koty były do siebie przywiązane

Mi tez się łezka w oku zakręciła- mimo, że jestem w pracy. Smutny widok, ale właśnie o taką odpowiedź mi chodziło, bo koty jak są małe i piją mleko od matki to tak właśnie uciskają/ugniatają. Później jak są dorosłe to też tak robią, bo to im przypomina czasy dzieciństwa. Albo jak sobie układają coś na czym będą spać.
Zastanawiam się tez nad tym, czemu ten kot pod koniec łapał go zębami za kark Tak matka nosi kociaki, ale uparcie na myśl mi przychodzi, że... nie wiem czy mogę napisać... że może on chce go zjeść? Znam nawet taką historię, że u mojej babci na wsi mieszkał sam w domu taki staarszy pan i miał pare kotów. Pan umarł, nikt o tym nie wiedział, a jak zaczeli sąsiedzi coś podejrzewać, bo długo go nikt nie widział i jak weszli do jego domu to był na pół zjedzony przez koty...
Z góry przepraszam za takie okrutne opowieści

[martynkaa_m]

Ta ostatnia historia to pewnie wyssana z palca. Sorry, że tak mówię, ale to niemożliwe. A ten kotek też nie chciał zjeść tego drugiego. Po prostu musiały byc bardzo do siebie przywiązane jak już wcześniej ktoś powiedział. Lekkie podgryzanie tak samo jak ugniatanie było próbą obudzenia kotka, który niestety już nie żył. Żadnej reanimacji nie było!! Ja nie wiem jak można tak pomyśleć

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez martynkaa_m

Ta ostatnia historia to pewnie wyssana z palca. Sorry, że tak mówię, ale to niemożliwe. A ten kotek też nie chciał zjeść tego drugiego. Po prostu musiały byc bardzo do siebie przywiązane jak już wcześniej ktoś powiedział. Lekkie podgryzanie tak samo jak ugniatanie było próbą obudzenia kotka, który niestety już nie żył. Żadnej reanimacji nie było!! Ja nie wiem jak można tak pomyśleć

Możliwe, że trochę zmyślona historyjka- babcia mi ją opowiadała... Opowiadała mi też, że jej sąsiad umarł, bo jego żona z teściową nie połamały się opłatkiem, wtedy on zgasił świeczki przy stole i... pękła mu żyłka w sercu z żalu. I zmarł.

[Lenka 91]

Napisane przez esfira

kotów nie trzeba kąpać, no chyba, że jedziesz z nią na wystawę i chcesz, żeby była piękna i puszysta wystarczy ją czesać co kilka dni, żeby wyciągać wypadające włosy.

krótkowłosego takiego nierasowego też trzeba wyczesywać? słyszałam ze tylko te długowłose wyczesuje się.

kupiłam dzisiaj karmę na juniorów suchą dałam małej i tylko powąchała i poszła ale jak nasypałam na suchą mokrej trochę to zaraz było chrup chrup i zjadła suchą karmę oczka już jej nie ropieją a babka z zoologicznego która się bardzo dobrze zna na kotach powiedziała że jak wykichuje glutki teraz to dobrze świadczy o antybiotyku bo odrywa jej się to co zalega w nosku więc mnie uspokoiła tylko przy odrobaczaniu musze poprosić o sprawdzenie uszek bo mała się po nich drapie moze nie często ale jednak sie drapie

[anetkadg]

to moje maluchy Borys (rudzielec) i zoya

http://imageshack.us/photo/my-images...djcie054c.jpg/

[Rybiorek]

Napisane przez Lenka 91

krótkowłosego takiego nierasowego też trzeba wyczesywać? słyszałam ze tylko te długowłose wyczesuje się.

nie wie gdzie cos takiego slyszalas, bzdura, kot ktory siedzi w domu nie ma wprawdzie podszerstku bo go nie potrzebuje ale gubi futro jak czlowiek wlosy a ze futra wiecej to gubi wiecej, jak nie bedziesz kotu pomagac go regularnie czesac to jak sie bedzie myl moze zjesc za duzo wlosow i moze byc problem nawet jak bedziesz podawac cos na zapobieganie temu

mam 2 krotkowlose, mlodszy jeszcze nie gubi az tak futra, za to starszy juz tak, na poczatku byl problem z czesaniem, byl zmuszany a teraz sam prosi jak czuje ze za duzo zjada jak sie myje, czeszemy go w zimie codziennie a w lecie raz na 2-3 dni, jak sie zapomnimy to wtedy sam pokazuje ze trzeba go 'posprzatac' jak mowi moj maz, mam taka rekawice do czesania (ja polubil, szczotki nie) i czesanie trwa 20 minut - 3-4 rekawice pelne futra

[danutam]

[QUOTE=monika_sonia;305667 30]

A jak Charlie? Jest lepiej?

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Charlie doprowadza mnie do białej gorączki, znów siusia oczywiście akyszek go stopuje- więc szuka miejsc gdzie go nie użyłam. Czeka tylko aż wyjdziemy do pracy, a wtedy hulaj duszo piekła nie ma- ślady łap na ekranie telewizora o oknach nie wspomnę i jakaś plamka siuśków w promocji- chyba spryskam cały dom akyszkiem.
Ostatnio znalazłam plamkę krwi ale to się nie powtórzyło regularnie odwiedza kuwetę i plamy siuśków są dość obfite -nie jak przy suk. W przyszły piątek jedziemy na sterylizację- taki mam plan- ale wszystko wyjdzie w praniu, muszę też odrobaczyć tego drania.

[Nimfa20]

Napisane przez Yola

Dawno mnie nie było.. moje kotki mam już 6 miesięcy. I wszystko ok.
Jedna z nich - Fuksja jest totalną wariatką Nie dość, że mineło parę dobrych miesięcy zanim przestała mnie gryźć i się zaczęła (czasem) miziać, to jeszcze na obcych czasem warczy i atakuje.. Oj potzrebowałam czasu żeby się z nią polubić... UWIELBIAM JĄ!

Mówimy na nią Emo kot

Do tego
... same zobaczcie.. uwielbia wodę Ostatnio eksperymentalnie wpuściłam ją do wanny i zrobiłam zdjęcie. Nie chcę żeby się wyziębiała, no bo suszarki nie toleruje teraz wystarczy na chwilę zostawić łazienkę otwartą i...

http://www.youtube.com/watch?v=mFG8-...el_video_title


Trzymam kciuki za zdrówko Waszych futrzaków

Witam ponownie

Jakbym widziała mojego persa: ciągle wskakuje do wanny, ale dzięki temu nie ma problemów z kąpaniem go

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez Yola

Ja nigdy swoich kotów nie kąpałam Choć czytałam o kocich kąpielach, ale myślę, że jeśli kot jest niewychodzący i czysty nie jest konieczne męczenie go w ten sposób tym bardziej, że- właśnie - kotki łatwo się przeziębiają
Moja kotka nie pozwalała się po swoich wyczynach za bardzo wytrzeć, a potem był płacz .. (ona płacze - pomiałkuje tylko jak jej cos jest - np zanim zwymiotuje) pewnie było jej zmino

Ale może jeszcze wypowiedzą się dziewczyny które z powodzeniem kąpały i suszyły swoje kotki

Z tym kąpaniem to tak nie do końca: moje oba koty nigdy nie wychodzą, ale zdarza się, że wejdą np. do węglarki czy do wiadra z ziemniakami (tak, tak, kot może wszystko ) i wtedy robią się brudne. Oczywiście nie kąpię ich za każdym razem, ale ok. 2 razy w roku- chyba, że sytuacja tego wymaga to częściej.

Zanim zacznę kąpać koty, palę w piecu, żeby było ciepło. Pers da się trochę podsuszyć (moje psy uwielbiają suszarkę, tak na marginesie ) , a Chama wygniotę w ręczniku i sam dosycha.

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

Moje Chamisko:

1. Śpi tak...
2. ... i tak
3. Z ręką mojego brata *
4. Cham przygotowuje się do rozdawania prezentów

* Dziewczyny, jak Cham wariuje, gdy usłyszy mojego brata Rzuca się na fotel, wygina się, kładzie, drapie fotel, za chwilę zrywa się , wskakuje za drugi fotel, wybiega i dalej świruje. A temu wszystkiemu towarzyszy ciągłe zaczepne mruczenie. A jak brat trochę się z nim pobawi, to łazi później za nim jak pies

[monika_sonia]

Milka jedzie koło południa do weta... Proszę trzymać kciuki .

[deser czekoladowy]

Napisane przez monika_sonia

Milka jedzie koło południa do weta... Proszę trzymać kciuki .

Trzymamy mocno