Tytuł prrrawie narzeczonych - część 10!

[sylvi_86]

Napisane przez Mutny

Ja wiem, jak Gęsto się będzie tłumaczył hehe

mial sie tylko przespac i do mnie przyjechac..byla wtedy 18nasta

[bluesky89]

Napisane przez santom

prosze kurcze, ja tez zawsze sobie probowalam wmawiac, ze nie ma co sie takimi ludzmi, a i tak zawsze jak cos poszlo nie tak, to siedzialam struta... latwo sie mowi tylko, zeby sie nie przejmowac... to przychodzi z czasem

czyli czeka mnie nauka i trenowanie własnego charakteru.
Dzięki, że mogłam się Wam wygadać. Wiem, ze zamulam, ale nie mogłam już sobie z tym poradzić.

[sylvi_86]

Napisane przez aQ01

Sylvi on ewidentnie się miga od zamieszkania z Tobą Praca napisana - a to przecież większość pracy włożonej w obronę! Nie wierzę, że będzie się codziennie uczył aż do września A przecież moglibyście już czegoś poszukać, wprowadzić się... W czym byś mu przeszkadzała gdyby chciał się uczyć?

wg niego ja zaraz pracy miec nie bede bo w wakacje nie bede juz sie opiekowac małą i moge predko pracy nie znalezc a z jego jednej pensji nie wyzyjemy, ja nie mowie ze na dniach mamy sie wprowadzac ale jakby chociaz chcial poogladac ze mna oferty, poplanowac cos.. ok oferty ogladalismy ale plany to na pozniej bo przeciez nie wiadomo kiedy bedziemy mogli zamieszkac bo nei wiadomo kiedy prace znajde.. takie tlumaczenie glupiego ale jak wrzesien pazdziernik nie zamieszkamy razem to baj baj

[bluesky89]

Napisane przez sylvi_86

mial sie tylko przespac i do mnie przyjechac..byla wtedy 18nasta

No to będzie innego rozwiazania nie widzę

[sylvi_86]

Napisane przez bluesky89

czyli czeka mnie nauka i trenowanie własnego charakteru.
Dzięki, że mogłam się Wam wygadać. Wiem, ze zamulam, ale nie mogłam już sobie z tym poradzić.

oj tam oj tam. tutaj zawsze mozna ponarzekac na wszystko

[santom]

uszy do gory po deszczu zawsze przychodzi slonce a teraz wez sobie ksiazeczke jakas, wskocz do lozka pod kolderke, baileys ew MIST w lapke i pelen relaksik swoja droga napilabym sie Mist'a

[Mutny]

Napisane przez aQ01

Sylvi on ewidentnie się miga od zamieszkania z Tobą Praca napisana - a to przecież większość pracy włożonej w obronę! Nie wierzę, że będzie się codziennie uczył aż do września A przecież moglibyście już czegoś poszukać, wprowadzić się... W czym byś mu przeszkadzała gdyby chciał się uczyć?

Niestety jestem tego samego zdania

Napisane przez sylvi_86

mial sie tylko przespac i do mnie przyjechac..byla wtedy 18nasta

może trochę mu się zaspało

Napisane przez bluesky89

czyli czeka mnie nauka i trenowanie własnego charakteru.
Dzięki, że mogłam się Wam wygadać. Wiem, ze zamulam, ale nie mogłam już sobie z tym poradzić.

nie zamulasz czasami trzeba się komuś wygadać

[bluesky89]

Napisane przez sylvi_86

oj tam oj tam. tutaj zawsze mozna ponarzekac na wszystko

Jak ja dziękuję komuś, to wymyślił wizaż

[sylvi_86]

Napisane przez santom

uszy do gory po deszczu zawsze przychodzi slonce a teraz wez sobie ksiazeczke jakas, wskocz do lozka pod kolderke, baileys ew MIST w lapke i pelen relaksik swoja droga napilabym sie Mist'a

ja bym sie chetnie baileysa napila.. a jeszcze chetniej pinacolady...no i zjadla naczosy z sosem serowym..mniamiiiiii.. nie sylvi nieeeeeee nie mysl nawet o tym

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Napisane przez bluesky89

Jak ja dziękuję komuś, to wymyślił wizaż

ja tez

[santom]

Napisane przez sylvi_86

wg niego ja zaraz pracy miec nie bede bo w wakacje nie bede juz sie opiekowac małą i moge predko pracy nie znalezc a z jego jednej pensji nie wyzyjemy, ja nie mowie ze na dniach mamy sie wprowadzac ale jakby chociaz chcial poogladac ze mna oferty, poplanowac cos.. ok oferty ogladalismy ale plany to na pozniej bo przeciez nie wiadomo kiedy bedziemy mogli zamieszkac bo nei wiadomo kiedy prace znajde.. takie tlumaczenie glupiego ale jak wrzesien pazdziernik nie zamieszkamy razem to baj baj

Sylvi, nie chce nic mowic, ale juz w czerwcu mialo byc baj baj...

[kasikkkkka]

Napisane przez sylvi_86

wg niego ja zaraz pracy miec nie bede bo w wakacje nie bede juz sie opiekowac małą i moge predko pracy nie znalezc a z jego jednej pensji nie wyzyjemy, ja nie mowie ze na dniach mamy sie wprowadzac ale jakby chociaz chcial poogladac ze mna oferty, poplanowac cos.. ok oferty ogladalismy ale plany to na pozniej bo przeciez nie wiadomo kiedy bedziemy mogli zamieszkac bo nei wiadomo kiedy prace znajde.. takie tlumaczenie glupiego ale jak wrzesien pazdziernik nie zamieszkamy razem to baj baj

echhh ciężki klimat z tym twoim chłopem sylvi

najpierw miała być deklaracja do czerwca, teraz wrzesień/październik-wspólne zamieszkanie...sylvi idąc tym tropem to zawsze się znajdzie jakiś pretekst, żeby odłożyć ostateczną decyzję...
sylvi wydajesz się być bardzo fajną dziewczyną, skup się proszę cię na swoich własnych potrzebach, bądź w końcu choć trochę egoistką, przestań się do niego wciąż dostosowywać...
naprawdę zasługujesz na kogoś lepszego...na lepsze traktowanie...

[sylvi_86]

Napisane przez santom

Sylvi, nie chce nic mowic, ale juz w czerwcu mialo byc baj baj...

Napisane przez kasikkkkka

echhh ciężki klimat z tym twoim chłopem sylvi

najpierw miała być deklaracja do czerwca, teraz wrzesień/październik-wspólne zamieszkanie...sylvi idąc tym tropem to zawsze się znajdzie jakiś pretekst, żeby odłożyć ostateczną decyzję...
sylvi wydajesz się być bardzo fajną dziewczyną, skup się proszę cię na swoich własnych potrzebach, bądź w końcu choć trochę egoistką, przestań się do niego wciąż dostosowywać...
naprawdę zasługujesz na kogoś lepszego...na lepsze traktowanie...

łan moment:P
otoz. w czerwcu baj baj jakby nie bylo deklaracji, deklaracja byla wiec przedluzam do wrzesnia bo jednak podczas rozmowy powiedzial ze chce zamieszkac... wiec daje mu ostatnia szanse, jesli sie bedzie nadal wymigiwal w sierpniu w poszukiwaniu mieszkania i we wrzesniu nie bedzie chcial wynajac a nawet nie bedzie chcial w najblizszym czasie czyli do pazdziernika to ja wtedy naprawde zrezygnuje bo moja cierpliowsc sie prawie skonczyla

[kasikkkkka]

Napisane przez sylvi_86

łan moment:P
otoz. w czerwcu baj baj jakby nie bylo deklaracji, deklaracja byla wiec przedluzam do wrzesnia bo jednak podczas rozmowy powiedzial ze chce zamieszkac... wiec daje mu ostatnia szanse, jesli sie bedzie nadal wymigiwal w sierpniu w poszukiwaniu mieszkania i we wrzesniu nie bedzie chcial wynajac a nawet nie bedzie chcial w najblizszym czasie czyli do pazdziernika to ja wtedy naprawde zrezygnuje bo moja cierpliowsc sie prawie skonczyla

oki, rzadko zaglądam,więc nie jestem do końca na bieżąco
mam nadzieję, że wszystko ułoży się po twojej myśli

[santom]

i tak podziwiam Cie za to "prawie"... moja cierpliwosc by sie juz skonczyla sto lat temu...

[sylvi_86]

Napisane przez santom

i tak podziwiam Cie za to "prawie"... moja cierpliwosc by sie juz skonczyla sto lat temu...

moja tez ale na tance nie chodzimy i sie naladowalam pozytywnie:P

[Mutny]

Napisane przez sylvi_86

ja bym sie chetnie baileysa napila.. a jeszcze chetniej pinacolady...no i zjadla naczosy z sosem serowym..mniamiiiiii.. nie sylvi nieeeeeee nie mysl nawet o tym

a ja dzisiaj piłam ajerkoniak

A co do Sylvi, to ja zrozumiałam, że on w czerwcu ma się zadeklarować, co do uczuć oraz, że od września mają zamieszkać razem... Am I right?

Edit: noo, doczytałam, że miałam rację

[aQ01]

sylvi ale on Ci wyraźnie daje do zrozumienia, że nie zamieszkacie razem we wrześniu. Że przecież nie znajdziesz pracy (tak za przeproszeniem wtf? czemu masz nie znaleźć?), że on ma obronę i do tej pory to jest jego priorytet, że po co szukać ofert skoro "zanim się wyprowadzimy to wszystko podrożeje 10000razy".

[sylvi_86]

ale mnie zaskoczyl dzisiaj.. na plus.. zadzwonil po pracy ze nie mogl mi na smsa odpisac bo mial zapieprz.. zazwyczaj sie tym nie przejmuje

[bluesky89]

Napisane przez santom

uszy do gory po deszczu zawsze przychodzi slonce a teraz wez sobie ksiazeczke jakas, wskocz do lozka pod kolderke, baileys ew MIST w lapke i pelen relaksik swoja droga napilabym sie Mist'a

i to będzie najlepsze wyjście z calej tej sytuacji.
Jeszcze 3 godziny i wkońcu TŻ wróci. Nie lubie siedzieć sama wieczorami w mieszkaniu.
Dziś w ogóle kiepsko się czułam, koło mostka mnie kuło cały czas i tak jakby piekło w środku Nie wiem, czym to było spowodowane, ale TZ tak sie przestraszył, ze chciał do szefa dzwonić, zeby ze mną w domu został, bo się martwił. Ale przeszło. Czy tak mogą się objawiać jakieś nerwobóle np?
A w ogóle, rozmawialam dziś na skype z koleżanką ze studiów i powiedziała mi, że nasza wspólna znajoma powiedziala jej, że ja namówiłam mojego TŻ do zaręczyn i slubu tylko po to, zeby zrobić jej na złość, bo ona nie może trafic na nikogo odpowiedniego, ale nie będę miała czym szpanować, bo ona zrobi wszystko, zeby mieć slub przedemną :d Myslalam, że spadne z krzesla ze śmiechu jak mi to powiedziała
Sylvi - Przepraszam, ze to powiem, ale czy Ty przypakiem nie za bardzo usprawiedliwiasz swojego TŻ i próbujesz za wszelką cenę znaleźć w nim coś dobrego? Gdyby mój TZ był taki, to pewnie już dawno bysmy się pożegnali, bo związek to dwoje ludzi i liczą się uczucia i potrzeby obojga, a nie tylko jednego.

[sylvi_86]

Napisane przez Mutny

A co do Sylvi, to ja zrozumiałam, że on w czerwcu ma się zadeklarować, co do uczuć oraz, że od września mają zamieszkać razem... Am I right?

si

[santom]

jedna dobra rzecz w tym wszystkim kurcze, chcialabym, zeby sie Wam ulozylo, bo widac jak Ty walczysz o ten zwiazek. mam tylko nadzieje, ze B. sie obudzi w koncu z letargu i zauwazy, kto czeka u jego boku

[sylvi_86]

Napisane przez bluesky89

Sylvi - Przepraszam, ze to powiem, ale czy Ty przypakiem nie za bardzo usprawiedliwiasz swojego TŻ i próbujesz za wszelką cenę znaleźć w nim coś dobrego? Gdyby mój TZ był taki, to pewnie już dawno bysmy się pożegnali, bo związek to dwoje ludzi i liczą się uczucia i potrzeby obojga, a nie tylko jednego.

moze i tak ale on wczesniej taki nie byl. zmienil sie jakis rok temu jak go koles oblal na egzaminie i nie dopuscil tym samym do ostatniego egzaminu i od tej pory ma parcie na mgr chociaz tak naprawde tylko o tym gada a wziac sie nie ma komu

[bluesky89]

Napisane przez sylvi_86

moze i tak ale on wczesniej taki nie byl. zmienil sie jakis rok temu jak go koles oblal na egzaminie i nie dopuscil tym samym do ostatniego egzaminu i od tej pory ma parcie na mgr chociaz tak naprawde tylko o tym gada a wziac sie nie ma komu

ja powiem tylko tyle : ważne są czyny a nie słowa.

[Mutny]

Napisane przez bluesky89

A w ogóle, rozmawialam dziś na skype z koleżanką ze studiów i powiedziała mi, że nasza wspólna znajoma powiedziala jej, że ja namówiłam mojego TŻ do zaręczyn i slubu tylko po to, zeby zrobić jej na złość, bo ona nie może trafic na nikogo odpowiedniego, ale nie będę miała czym szpanować, bo ona zrobi wszystko, zeby mieć slub przedemną :d Myslalam, że spadne z krzesla ze śmiechu jak mi to powiedziała

za✂✂✂ista koleżanka

[aQ01]

bluesky haha "Dawaj pierdzień żeby koleżanki zazdraszczały!!!" Masakra z tymi ludźmi

[santom]

Napisane przez bluesky89

i to będzie najlepsze wyjście z calej tej sytuacji.
Jeszcze 3 godziny i wkońcu TŻ wróci. Nie lubie siedzieć sama wieczorami w mieszkaniu.
Dziś w ogóle kiepsko się czułam, koło mostka mnie kuło cały czas i tak jakby piekło w środku Nie wiem, czym to było spowodowane, ale TZ tak sie przestraszył, ze chciał do szefa dzwonić, zeby ze mną w domu został, bo się martwił. Ale przeszło. Czy tak mogą się objawiać jakieś nerwobóle np?
A w ogóle, rozmawialam dziś na skype z koleżanką ze studiów i powiedziała mi, że nasza wspólna znajoma powiedziala jej, że ja namówiłam mojego TŻ do zaręczyn i slubu tylko po to, zeby zrobić jej na złość, bo ona nie może trafic na nikogo odpowiedniego, ale nie będę miała czym szpanować, bo ona zrobi wszystko, zeby mieć slub przedemną :d Myslalam, że spadne z krzesla ze śmiechu jak mi to powiedziała
.

pewnie stres z Ciebie wychodzi... zafundujcie sobie jakis wypad we dwoje, poswieccie jeden wieczor na jakis wypad do chinczyka albo na pizze. do tego jakies winko z doswiadczenia wiem, ze to fajna sprawa, wyjsc, wyluzowac sie i nie myslec o problemach dnia codziennego az sama zatesknilam za takimi naszymi Tzetowymi wypadami echhh... z sentymentem teraz anglie wspominam czasem bralismy sobie piwo po prostu i szlismy na lake i sobie tak siedzielismy przy zachodzie slonca i ogladalimy kroliki i wiewiory;D

o jaaaaaaaaaa.... no nie wierze w to co czytam!!! co za laska!!!!

[sylvi_86]

Napisane przez aQ01

bluesky haha "Dawaj pierdzień żeby koleżanki zazdraszczały!!!" Masakra z tymi ludźmi

a jak nie to wpierdddddd....

[bluesky89]

Napisane przez Mutny

za✂✂✂ista koleżanka

Napisane przez aQ01

bluesky haha "Dawaj pierdzień żeby koleżanki zazdraszczały!!!" Masakra z tymi ludźmi

Napisane przez santom

pewnie stres z Ciebie wychodzi... zafundujcie sobie jakis wypad we dwoje, poswieccie jeden wieczor na jakis wypad do chinczyka albo na pizze. do tego jakies winko z doswiadczenia wiem, ze to fajna sprawa, wyjsc, wyluzowac sie i nie myslec o problemach dnia codziennego az sama zatesknilam za takimi naszymi Tzetowymi wypadami echhh... z sentymentem teraz anglie wspominam czasem bralismy sobie piwo po prostu i szlismy na lake i sobie tak siedzielismy przy zachodzie slonca i ogladalimy kroliki i wiewiory;D

o jaaaaaaaaaa.... no nie wierze w to co czytam!!! co za laska!!!!

Santom - mamy taki zamiar, ale pewnie dopiero w niedziele, bo TŻ pracuje i wraca padnięty, a w sobotę idzie na 18h do pracy także w niedziele gdzieś pójdziemy tylko we dwoje

No, także nie zdziwie się jak weźmie ślub z pierwszym lepszym a za miesiąc będzie rozwód
Podobno jestem 'zawistna i uwielbiam szpanować'
TŻ leżał na ziemi ze smiechu, sama się opanować nie mogłam aż mam ochotę do niej na fejsie napisać, ale muszę ułozyć odpowiednią mowę jak przystało na zawistną kobietę Ona zawsze była dziwna, byla z chłopakiem miesiąc, już mi pisala, ze ślub planuja, a po tygodniu już twierdzila, że to była pomyłka z TZ się smialiśmy, bo co zaczęła z jakims być, to od razu fotki na nk czy fb. A jak znikały i była na nich sama to od razu wiedzieliśmy, ze trafiła na kolejną pomyłkę i tak za każdym razem taka pusta lala


Patrzcie na to : http://jaramsie.pl/2ksn8t2_2uwhlk zaiste za✂✂✂iste

[sylvi_86]

Napisane przez bluesky89

Podobno jestem 'zawistna i uwielbiam szpanować'

osz ty . nie tylko szpanowac ..pewnie jeszcze wywyzszac sie lubisz i innych mieszac z blotem

[santom]

sylvi, a nie zauwazylas jakim tonem napisala blue?? moim zdaniem juz sie wywyzszala
blue, tacy ludzie potrafia rozbawic nie trzeba komedii ogladac, jak sie ma komedie pod reka;D