Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

[minka26]

Napisane przez P0P70

Minka ale ty masz przecież córkę to o jakiej synowej tu piszesz?

My już praktycznie po sylwestrze. Robiliśmy o 21. Byliśmy na dworze TZ odpalił parę petard. Oliwka nie bardzo wiedziała co się dzieje i właściwie to nie wiem czy jej się podobało. Potem otworzyliśmy dwa szampany. Jeden piccolo dla nas i drugi z procentami dla TZ. Złożyliśmy sobie życzenia i koniec sylwestra mamy.
Teraz Oliwka już smacznie śpi a ja mogę w końcu złożyć Wam życzenia.

Życzę Wam wszystkim i Waszym bliskim przede wszystkim zdrowia. I chciałabym aby w roku 2012 chociaż jedno Wasze marzenie się spełniło.A te które porobiły jakieś postanowienia noworoczne niechaj w nich wytrwają. Szczęśliwego Nowego 2012 roku.

P0P ale tz mi nie odpuści póki syna nie urodzę, więc synową chyba jakąś mieć będę

Napisane przez ice woman

Witam Was po dłuuuugiej przerwie.
Tak w skrucie Lenka nadal jest w szpitalu w Katowicach ale juz w we wtorek albo środe będziemy w Warszawie. Jedziemy do Centrum Zdrowia dziecka na operacje usunięcia płata nadnerczy gdyż produkuje za dużo kortyzolu który doprowadza ją do takiego stanu. Mam nadzieje ze po operacji wszystko wróci do normy. Wogóle to bardzo długo trwało zanim posawiono diagnoze, dziecko przebadane wzdłuż i wszerz i zostało to co wiedzieliśmy od początku czyli nadnercza. Wiec szczęście w nieszczęściu jest do wyleczenia.
Buziaki dla Was.

trzymam kciuki za szybki powrót Lenki do zdrowia i wszystkiego najlepszego na Nowy Rok

Napisane przez anakazar

Niny oczywiście petardy nie obudziły.Spała jak zabita.
Ja mam świetny pierwszy dzień nowego roku,bo przepłakanyO 1 w nocy jak mnie zaczęła głowa boleć to błagałam o to,żeby mnie ktoś zabił.Żadne tablety nie pomogły co zawsze raczej pomagaja.Jeszcze tż wywaliłam na dół,bo charapał i się obraził,bo odrzuciłam jego opiekuńcze ramięNie ma to jak wejść w nowy rok po takiej nocy
Dopiero wstałam,bo udało mi się o 7 zasnąć.

OMG od czego tak?? tak samo?? najważniejsze, że w końcu przeszło

Napisane przez ASIULEK_23

A tak wyglądałam
nr2- to cała ja

dla mnie bomba

Napisane przez ania p

zdrówka dla was oby to wszystko już się skończyło .

U nas imprezka w domu była , dzieciaki szalały , Olka padła o 23ciej a nie spała od rana bo nie chciała . więc to jej rekord nie spania .
Jak strzelali obudziła się raz z płaczem . nie pasowało jej że spała u nas w sypialni , polazła do siebie do łóżeczka i tam padła.
Na tarasie chciałam odpalić petardę i coś z nią było nie tak
rozerwało ją z boku , i strzelała po podłodze tarasu
Córa przyjaciółki w nogę dostała ale dobrze że w kozak i nic się nie stało . poszło też nam w szybę
na szczęście nic nikomu się nie stało , ale chyba już nigdy żadnego fajerwerka nie kupię .
dzieciaki się tylko wystraszyły .
Mieliśmy jedne zwłoki w postaci przyjaciółki męża bo chciał pić z moim TZtem ale waży połowę tego co on do tego był po nocce . także padł o 22 giej i wstał rano
ale ogólnie było bardzo fajnie .

dobrze, że nic się nikomu sie stało. Ja mam uraz do petard jak kilka lat temu o północy na dworze byliśmy i ktoś rzucił wybuchową petardę w naszą stronę. Poparzyło mi nogę nad kostką, normalnie strupa później miałam i aż kulałam na nogę. Z bólu uratowało mnie chyba tylko to, że trochę popiłam wcześniej i byłam znieczulona
teraz jak widzę, że strzelają to mam lęki


Amelka u mamy poszła spać o 22, fajerwerki jej nie ruszyły.
Ja się w sumie na imprezie średnio bawiłam, jakoś nie miałam nastroju, ale pogadałam sobie ze znajomymi z którymi dawno się nie widziałam w domu byliśmy po 3, a wstałam ok 10.Nawet kaca nie miałam, tylko słabo się czułam no i nie wiem czemu mam gardło zdarte i ledwo mówię, dość często mi się to ostatnio zdarza

[sara 85]

Asiulek wyglądałaś prześlicznie

a mnie wczoraj popołudniu zaczęła choroba rozkładać, mam mega katar i boli mnie gardło;/
na sylwestrze wypiłam tylko łyka szampana, ale było fajnie, aż mnie brzuch ze śmiechu bolał

a dzisiaj całe popołudnie przeleżałam w łóżku, Zosi na szczęście kaszel już przechodzi. Chyba od niej się zaraziłam

Pop od kilku dnia miałam pisać, abyś pokazała Oliwkę w kolczykach

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Zosia też wczoraj przespała fajerwerki, nic ją nie ruszyło z łóżka

[P0P70]

Sara - witam w klubie tych chorych. Ja smarkam, lep mi pęka i do tego nic nie mogę brac. Zrobiłam inhalacje, zjadlam czosnek z cebula - od mojego wyziewu można paść.

[libra777]

Zdrówka wam życzę ,nieciekawy 1 dzień roku.Wygrzewajcie się.

Natknęłam się na ciekawą akcję która była w USA
http://poradnikdomowy.pl/poradnikdom..._mozliwe_.html
http://nakruchymspodzie.blogspot.com...20zakup%C3%B3w
http://whiteplate.blogspot.com/2009/...-grzybami.html
Tak się zastanawiam czy mi by się takie coś udało , w zasadzie pora najwyższa zrobić remanent w szafkach i zamrażarce bo juz nic mi się nie mieści , akcja bardzo ciekawa ,nie chodzi o całkiem nie wydawanie ale o nie kupowanie niepotrzebnych rzeczy i zużycie zapasów które są na pewno w każdej kuchni.Chyba zrobię taki eksperyment , w zasadzie jutro się wybieram na zakupy , jednak bardzo oszczędne kupię tylko rzeczy które muszę typu masło ,mleko itp. Jadłospis już ułożyłam ,został zaakceptowany więc zobaczymy
A jak jest u was? Ile dałybyście radę przeżyć bez wychodzenia do sklepu?

[ania p]

Libra nie wiem jak ja ale moja teściowa to by z miecha przezy ła spokojnie z tego co ma w zamrażarce
ja wydaję mniej odkąd nie śmigam po dużych marketach
jak robie zakupy w bidzie , to kupuję co mi potrzebne na bierząco , a jak łaziłam po jakiś tam realach to milion nie potrzebnych rzeczy się kupiło i jeszcze do tego rachunek był wypas .
także do wielkoludów raczej nie śmigam chyba że po pieluchy . warzywa i owoce kupujemy na rynku

[libra777]

Też właśnie nie lubię dużych marketów ,nie jeżdżę nie robię tam zakupów.
Wpadam do biedry czy lidla i od razu biorę co mi potrzebne bo wiem gdzie leży nie rozglądam sie po półkach niepotzrebnie to i nic w oko nie wpada.
Myślę że każda z nas by spokojnie przynajmniej tydzień pociągnęła na "zapasach" no wiadomo chleb czy inne pierwszej potrzeby trzeba kupić.

[minka26]

Napisane przez libra777

Też właśnie nie lubię dużych marketów ,nie jeżdżę nie robię tam zakupów.
Wpadam do biedry czy lidla i od razu biorę co mi potrzebne bo wiem gdzie leży nie rozglądam sie po półkach niepotzrebnie to i nic w oko nie wpada.
Myślę że każda z nas by spokojnie przynajmniej tydzień pociągnęła na "zapasach" no wiadomo chleb czy inne pierwszej potrzeby trzeba kupić.

ja nie mam raczej zapasów,może opakowanie kaszy, ryż,makaron, ale żadnych puszek z jedzeniem, z warzyw to tylko co co na bieżąco pomidor,ogórek, w zamrażarce po świętach trochę krokietów i 3 torebki z truskawkami. Ja głównie w Polo Markecie kupuję, bo tam wiem gdzie co leży i nie muszę szukać. Czasem jeszcze biedra i lidl

za to moja mama jak na wojnę obkupiona

[P0P70]

My z Tz czasami przesadzamy w zakupach ale gdy jest matka Tz to prawie nic się nie marnuje. Ona zawsze coś tam doda do czegoś i coś z czegoś zrobi. Dodatkowo jest pies który zjada resztki.

[pl_madzia]

Witam

Ja niestety też pluca od 3 dni wypluwamWczoraj w wyrku przelezałam, książki czytam, itp. No jedyne co wstałam to troche rano z tz ogarnelismy. I jak z Erykiem poszedł do kościoła, to poodkurzałam i podłogi pomyłam, bo Erwinek sokami w sylwestra pozalewał, a jego starszy brat z kolegą normalnie kurek u nogi do zjadania okruchów by potrzebowali.
Ja tyle lepiej że przez aktywny tryb życia to mam odporność lepszą, i tak tylko ten kaszel, ale wykorzystuję go jak mogę, żeby tz się litowałJak cos chcę a nie chce mi się iść, to najpierw mam napad kaszlu a potem takim wymęczonym biednym glosem wyrażam swoje potrzeby

Libra ja już chyba z 2 lata temu słyszałam o tych akcjach Dla mnie fajne to jest taka przeciwność zakupoholizmu
Ja jakoś teraz mniej magazynuje. Ale tydzień spokojnie bym przeżyła, bo chlebek i tak tylko swojski, szynka też. A zawsze mam kilka opakowań makaronów, i mięso surowe pomrożone, warzywa też. Troche słoików. Więc dzemy na naleśniki. Ale np jajko jedno mi zostało, muszę dziesiaj z 20 szt kupić.
U mnie tylko bieda aktualnie w kaszkach dla małego, muszę iść zapas zrobić, bo tego to u mnie idzie w dużych ilościach.

[Darusiaaaa]

JA WYMIEKAM!!!

wczoraj postawilam malej w przedpokoju w kącie krzeselko i mowilam,ze jak bedzie niegrzeczna bedzie musiala tam siedziec dopoki nie przeprosi

Akcja sie szybko rozegrala bo mnie uderzyla jakies pol godziny pozniej,mowie jej zrobisz jak jeszcze raz bedzie kara,no i zrobila,wiec ja posadzilam ryk---pytam chcesz mnie przeprosic/?
-NIE!!!
i tak z 10 minut,2 razy zwiala,posadzilam ja spowrotem.
Po ok 10 minutach
-chcesz mnie przeprosic?
-Taaaa....(z glowa w dol)przytulila sie,dala buziaka

pozniej uderzyla michala,ten jej mowi jak tak zrobisz bedzie kara
i wiecie co?????!!!!!!!!!!!

poleciala sama z mega usmiechem usiadla sobie na krzeselku i sie patrzy
co za egzemplarz!

[P0P70]

Darusia - co by nie mówić to jednak załapała o co chodzi.


Wstawiam parę zdjęć ze świąt - kolczyki już były.

1. Oliwka ze swoją (??), nie wiem właściwie jak to napisać Oliwka jest ciocią dla Marysi.
2. Kolacja- jak widać postna bo to wigilia.
3. bez nazwy
4,5 - Oliwki kuzynki czyli córki mojej siostry.

[lindsley]

Napisane przez libra777

A jak jest u was? Ile dałybyście radę przeżyć bez wychodzenia do sklepu?

Ja bym długo wytrzymała. Mam trochę w zamrażarce mięsa - siostra hoduje to jak jadę dostaję zapasy. W spiżarni pełno zapraw (a w tym i zeszłym roku tylko ogórki zaprawiałam, po mamie mam to że nie zmarnuję żadnego owoca - efekt - ok 200-300dżemów mam , pełno ogórków, fasolki, grzybów itd) Chlebek własnej roboty - mąki mam z 10kg... Jedynie świeże warzywa, owoce i masło trzeba kupić No i wodę mineralną chociaż myślę się na filtr do wody przerzucić.

[anakazar]

Napisane przez minka26

OMG od czego tak?? tak samo?? najważniejsze, że w końcu przeszło




dla mnie bomba



dobrze, że nic się nikomu sie stało. Ja mam uraz do petard jak kilka lat temu o północy na dworze byliśmy i ktoś rzucił wybuchową petardę w naszą stronę. Poparzyło mi nogę nad kostką, normalnie strupa później miałam i aż kulałam na nogę. Z bólu uratowało mnie chyba tylko to, że trochę popiłam wcześniej i byłam znieczulona
teraz jak widzę, że strzelają to mam lęki


Amelka u mamy poszła spać o 22, fajerwerki jej nie ruszyły.
Ja się w sumie na imprezie średnio bawiłam, jakoś nie miałam nastroju, ale pogadałam sobie ze znajomymi z którymi dawno się nie widziałam w domu byliśmy po 3, a wstałam ok 10.Nawet kaca nie miałam, tylko słabo się czułam no i nie wiem czemu mam gardło zdarte i ledwo mówię, dość często mi się to ostatnio zdarza

Mam tak od czasu do czasuTylko pierwszy raz wczoraj miałam aż taki ból.

My z tż w ogóle o północy nie wyszlismy na dwórTylko sobie staneliśmy na tarasie i dosłownie 20 cm od mojej twarzy poleciała petarda-jakiś debil przerzucił nam ją przez domwybuchnęła na płytkach,ale na szczęście to było takie małe strzelające petardziątko

Napisane przez ania p

Libra nie wiem jak ja ale moja teściowa to by z miecha przezy ła spokojnie z tego co ma w zamrażarce
ja wydaję mniej odkąd nie śmigam po dużych marketach
jak robie zakupy w bidzie , to kupuję co mi potrzebne na bierząco , a jak łaziłam po jakiś tam realach to milion nie potrzebnych rzeczy się kupiło i jeszcze do tego rachunek był wypas .
także do wielkoludów raczej nie śmigam chyba że po pieluchy . warzywa i owoce kupujemy na rynku

Ja spokojnie z tego co mam w domu mogę żyć z 2 miechyMięsa mam pozamrażane tyle,że ledwo domykam szuflady.Innych rzeczy też mam dużo.
Ja to zakupy robię w lidlu,inter marche i biedronie-ale tu rzadko,bo nigdy mi tam nie po drodze.

Napisane przez P0P70

My z Tz czasami przesadzamy w zakupach ale gdy jest matka Tz to prawie nic się nie marnuje. Ona zawsze coś tam doda do czegoś i coś z czegoś zrobi. Dodatkowo jest pies który zjada resztki.

Ja też przesadzam z zakupami i zazwyczaj dużo jedzenia się u nas marnuje-ale marnuje w tym sensie,że my już nie jemy,ale najedzone są zwierzakiCzyli takie dobre marnowanie.

Napisane przez Darusiaaaa

JA WYMIEKAM!!!

wczoraj postawilam malej w przedpokoju w kącie krzeselko i mowilam,ze jak bedzie niegrzeczna bedzie musiala tam siedziec dopoki nie przeprosi

Akcja sie szybko rozegrala bo mnie uderzyla jakies pol godziny pozniej,mowie jej zrobisz jak jeszcze raz bedzie kara,no i zrobila,wiec ja posadzilam ryk---pytam chcesz mnie przeprosic/?
-NIE!!!
i tak z 10 minut,2 razy zwiala,posadzilam ja spowrotem.
Po ok 10 minutach
-chcesz mnie przeprosic?
-Taaaa....(z glowa w dol)przytulila sie,dala buziaka

pozniej uderzyla michala,ten jej mowi jak tak zrobisz bedzie kara
i wiecie co?????!!!!!!!!!!!

poleciala sama z mega usmiechem usiadla sobie na krzeselku i sie patrzy
co za egzemplarz!

Charakterna ta Twoja dziewczyna

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Pop Oliwka przeurocza jak zawsze.Bardzo ładnie w kolczykach wygląda.

[Darusiaaaa]

pop slicznosci

malutka brzuszek meczy;/
dzisiaj ma juz miesiac!moj skarbus

[ASIULEK_23]

Napisane przez libra777

Myślę że każda z nas by spokojnie przynajmniej tydzień pociągnęła na "zapasach" no wiadomo chleb czy inne pierwszej potrzeby trzeba kupić.

ja nie.... u mnie bieda w zamrażarce. Bo ja jak coś pomrozęż że niby na wszelki wypadek jak nie będę miała czasu na gotowanie, to te wypadki zdarzają sie wtedy niemal codziennie taki ze mnie leniwiec jakieś tam mieso mam ale na tydzień to raczej by nie starczyło dzis nawet makaronu mi zabrakło do spaghetti, a byłam pewna że mam
ale ze mnie to slaba kucharka i gospodyni domu

Napisane przez Darusiaaaa

JA WYMIEKAM!!!

wczoraj postawilam malej w przedpokoju w kącie krzeselko i mowilam,ze jak bedzie niegrzeczna bedzie musiala tam siedziec dopoki nie przeprosi

Akcja sie szybko rozegrala bo mnie uderzyla jakies pol godziny pozniej,mowie jej zrobisz jak jeszcze raz bedzie kara,no i zrobila,wiec ja posadzilam ryk---pytam chcesz mnie przeprosic/?
-NIE!!!
i tak z 10 minut,2 razy zwiala,posadzilam ja spowrotem.
Po ok 10 minutach
-chcesz mnie przeprosic?
-Taaaa....(z glowa w dol)przytulila sie,dala buziaka

pozniej uderzyla michala,ten jej mowi jak tak zrobisz bedzie kara
i wiecie co?????!!!!!!!!!!!

poleciala sama z mega usmiechem usiadla sobie na krzeselku i sie patrzy
co za egzemplarz!

Darusia... moja jest niestety bardzo podobna. od kilku dni zrobiła się po prostu złośliwa na maksa. Zaczęła bić. Po chwili przeprosi a za moment robi to samo. U nas wlaśnie "nie wolno" działa odwrotnie. Ona na te słowa reaguje szelmowskim usmieszkiem i robi właśnie to co nie powinna... a zawsze była taka grzeczna... nie wiem co jej odbiło.

ja reagować jak np. mówię do niej "Werciu, posprzątaj karteczki i wlóz do szuflady bo idziemy na spacer" na co ona "nie". ja powtarzam co chwila a ona udaje, ze nie słyszy wtedy mówię, że jak nie posprząta to nie pójdzie na spacer lub, że jak to ... cos tam. A tak nie powinno być... takie przekupywanie. Ona sama powinna wiedzieć, ze jak proszę to ma to zrobić bez gadania. jak to od niej wyegzekwować??
A co do bicia, to np. podchodzi i nagle walnie mnie w głowe czy w twarz... zadno tłumaczenie że to boli, że tak jest brzydko itp nie skutkują bo ona się cieszy i chce robić to dalej. Dopiero jak powiem, że mnie boli i będę płakac to przeprosi. Ale za poł godziny zrobi to samo. łapanie za rączki tez nie przynosi skutku. Tylko się złosci a potem i tak pacnie... chyba nie nadaję się do wychowywania dzieci.

No ale... mała spała w sylwestra u dziadkow i do popołudnia była tylko z nimi. No i jak my przyszlśmy mała zaczęła marudzić, płakać bo jej czegoś nie pozwalałam. na co babcia "ona przez ten cały czas nawet nie zaplakała a wy przyszliście i już płacze" na co moj tż "a zabroniliscie jej czegoś"? i tu konstrenacja- bo rzecz jasna, że nie... ona powie "dziadzia tu, babcia tu"- pokaże kto ma gdzie usiąść a oni to robią. Babcia ma zejść z fotela- schodzi... bo "ona jest malutka i nie rozumie" Oni mi ją tak rozpuszczają... tż już nie raz sie z imi o to poklocil ,raz nawet przy malej nie wytrzymał i krzyknął że juz malej nie zobaczą za szybko i wyszedł wkur...wiony. echhhh...

[Darusiaaaa]

asiulek moja ma zachowania identyczne!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

rano ukladalysmy karty potem mowi ze juz nie chcewiec pytam czy klocki poukladamy, z mega entuzjamem mowie do niej,to chodz posprzatac karty
odpowiedz-NIE!
to mowie to klockow nie bierzemy,razem te karty pozbieralysmy,ale klockow juz nie tknela

[pl_madzia]

P0P Oliwka podobne ma rysy twarzy do tych dziewczynek,to kuzynki?pewnie zdjecie podpisane,ale ja tylko ogladalam

asiulek u mnie tez spaghetti.makaron sama zrobilam
A sos taki resztkowy.pieczarki,pomid ory,papryka,cebulaszynki kilbaski wszystko co w koncowkach zostalo :p Pycha

Z moim malym bylam na piechote w miescie.bez wozka. Padnieta jestem
Maly zamiast isc spac bawi sie klockami,wyrzuca z kartonu i wrzuca spowrotem

jednak to ze ciagle mu stawiam granice zaczelo przynosic skutki,dosc czesto sie slucha jak cos mu zabraniam

[agnieszka09]

czesc mamuski

SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I WASZYCH RODZIN

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

ASIULEK ale z Ciebie laseczka:love :figurki tylko pozazdrowscic


ja tylko na chwilke bo juz Adrianek cos tam w pokoju steka

swieta minely bardzo szybko...za szybko,nawet nie wypoczelam
Sylwester byl u znajomych.wiec wieczor mielismy tylko dla siebie a dzieci zostaly z niania

pozniej dokoncze bo juz co raz glosniej nadaje maluch

[lindsley]

Asiulek przepraszam Tz zrobił auto ale już późno było i nie chciałam Ci głowy zawracać. Poszłam do szwagierki na herbatkę się pożalić Innym razem wpadnę z Miśkiem pobałaganić Wam troszkę Jak u sadysty?

[ASIULEK_23]

Napisane przez lindsley

Asiulek przepraszam Tz zrobił auto ale już późno było i nie chciałam Ci głowy zawracać. Poszłam do szwagierki na herbatkę się pożalić Innym razem wpadnę z Miśkiem pobałaganić Wam troszkę Jak u sadysty?

Spoko. Teraz mam sporo wolnego w tym miesiącu wiec na pewno uda nam się spotkać

U sadysty nieciekawie- znów kanałowe leczenie. Nowy Rok- nowe wydatki

[mloda1989]

Ja dopiero wrocilam po swietach i moje dziecko to istny diabelek... kurcze w domu jest grzeczniutki.... ale przy innych dzieciach probuje dominowac i zlosliwiec straszny..... az sie boje naszego spotkania z dziewczynami

[lindsley]

Groupon na zdjęcia:
http://www.groupon.pl/oferty/cala-po...310726/.6JD5k1

[P0P70]

Napisane przez Darusiaaaa

dzisiaj ma juz miesiac!moj skarbus

Ciesz się tymi chwilami bo niedługo skarbuś Ci dorośnie i będziesz miała w domu dwa diabełki

[aneczkkaa]

U nas była jakaś durna awaria i netu , dopiero teraz włączyli lepiej późno niż wcale nawet nie miałam jak, życzyć Wam w Nowym Roku Wszystkiego Najlepszego

Napisane przez ice woman

Witam Was po dłuuuugiej przerwie.
Tak w skrucie Lenka nadal jest w szpitalu w Katowicach ale juz w we wtorek albo środe będziemy w Warszawie. Jedziemy do Centrum Zdrowia dziecka na operacje usunięcia płata nadnerczy gdyż produkuje za dużo kortyzolu który doprowadza ją do takiego stanu. Mam nadzieje ze po operacji wszystko wróci do normy. Wogóle to bardzo długo trwało zanim posawiono diagnoze, dziecko przebadane wzdłuż i wszerz i zostało to co wiedzieliśmy od początku czyli nadnercza. Wiec szczęście w nieszczęściu jest do wyleczenia.
Buziaki dla Was.

bardzo dobrze że jest postawiona diagnoza trzymam kciuki żeby po operacji wszystko wróciło do normy

[evitka21]

asiulek, z tym zachowaniem u dziadków to moja też tak ma-osobno i w domu i u nich grzeczniutka, a jak po nią jadę, to czasem pier.dolca dostaje

młoda, gdzie się boisz-julka i lenka to małe szoguny, lenka w kaszę sobie dmuchać nie da, a przeca jeszcze będzie miał maciusia jako przedstawiciela płci męskiej

a ja dziś dopiero po lenkę pojechałam do babci. Wczoraj pierwszy raz od czasów ciąży mieliśmy z tż dzień leniucha i leżenia na kanapie, oglądaliśmy filmy i się leniliśmy na maksa, juz zapomniałam jakie to fajne

[libra777]

Napisane przez pl_madzia

to najpierw mam napad kaszlu a potem takim wymęczonym biednym glosem wyrażam swoje potrzeby

hehe cwaniara
Ja mam z kaszą dobrze bo tylko manne je jako jedyną więc kupię z 2 paczki i cała puszka

Napisane przez P0P70

Darusia - co by nie mówić to jednak załapała o co chodzi.


Wstawiam parę zdjęć ze świąt - kolczyki już były.

1. Oliwka ze swoją (??), nie wiem właściwie jak to napisać Oliwka jest ciocią dla Marysi.
2. Kolacja- jak widać postna bo to wigilia.
3. bez nazwy
4,5 - Oliwki kuzynki czyli córki mojej siostry.

Widzę podobieństwo na ostatnim zdjęciu Oliwki i dziewczynki z prawej ,jak siostry niemalże.
Fajne kolczyki

Napisane przez lindsley

Ja bym długo wytrzymała. Mam trochę w zamrażarce mięsa - siostra hoduje to jak jadę dostaję zapasy. W spiżarni pełno zapraw (a w tym i zeszłym roku tylko ogórki zaprawiałam, po mamie mam to że nie zmarnuję żadnego owoca - efekt - ok 200-300dżemów mam , pełno ogórków, fasolki, grzybów itd) Chlebek własnej roboty - mąki mam z 10kg... Jedynie świeże warzywa, owoce i masło trzeba kupić No i wodę mineralną chociaż myślę się na filtr do wody przerzucić.

to tak jak ja wszystko przerabiam i magazynuję ,u mnie też dużo wody idzie,ciekawe jak jest z tym filtrem , myślałaś o takim na kran czy o takim dzbanku?

Napisane przez pl_madzia

asiulek u mnie tez spaghetti.makaron sama zrobilam
A sos taki resztkowy.pieczarki,pomid ory,papryka,cebulaszynki kilbaski wszystko co w koncowkach zostalo :p Pycha

Z moim malym bylam na piechote w miescie.bez wozka. Padnieta jestem

czyli sos "przegląd lodówki"
ja też jak się nie raz z Mikiem na piechotę przejdę do sklepu to jestem bardziej zmęczona niż jak naginam szybko z wózkiem

Napisane przez ASIULEK_23

ja nie.... u mnie bieda w zamrażarce. Bo ja jak coś pomrozęż że niby na wszelki wypadek jak nie będę miała czasu na gotowanie, to te wypadki zdarzają sie wtedy niemal codziennie taki ze mnie leniwiec jakieś tam mieso mam ale na tydzień to raczej by nie starczyło dzis nawet makaronu mi zabrakło do spaghetti, a byłam pewna że mam
ale ze mnie to slaba kucharka i gospodyni domu

Jaka tam słaba po prostu kupujesz tyle co trzeba a nie tak jak my wszystkie prawie wszystkiego za dużo , a że pracujesz to mniej czasu masz i tyle.

U mnie dzisiaj zaliczone bieganie , rolki i kółko ,strasznie dużo czasu mi na to schodzi ,szkoda że nie można tego jakoś skrócić.Jeszcze dzisiaj pies mnie gonił jak na rolkach jechałam a hamulec mam juz zjechany i wyciełam orła na szczęście wleciałam w górę piachu to się nie potłukłam akurat koło budowy przejeżdżałam,klełam tam jak szewc
psy chyba nie lubią rolek bo często jakiś leci za mną chyba musze kupić taki piszczyk na odstraszanie psów.
Odpampersianie coraz lepiej idzie , juz coraz częściej zawoła sam siku , z nocy tez się już udaje z suchym pampkiem wstać ,ale rano od razu szybko na nocnik.
Cieszę się że się zdecydowałam na to chociaż miałam obawy czy to już ,ale będziemy mieć to za sobą.

[Darusiaaaa]

ten dzbanek mamy,cos musi dawac bo po herbacie sie osady zadne na kubkach nie zostaja itd.

[ania p]

Napisane przez Darusiaaaa

JA WYMIEKAM!!!

wczoraj postawilam malej w przedpokoju w kącie krzeselko i mowilam,ze jak bedzie niegrzeczna bedzie musiala tam siedziec dopoki nie przeprosi

Akcja sie szybko rozegrala bo mnie uderzyla jakies pol godziny pozniej,mowie jej zrobisz jak jeszcze raz bedzie kara,no i zrobila,wiec ja posadzilam ryk---pytam chcesz mnie przeprosic/?
-NIE!!!
i tak z 10 minut,2 razy zwiala,posadzilam ja spowrotem.
Po ok 10 minutach
-chcesz mnie przeprosic?
-Taaaa....(z glowa w dol)przytulila sie,dala buziaka

pozniej uderzyla michala,ten jej mowi jak tak zrobisz bedzie kara
i wiecie co?????!!!!!!!!!!!

poleciala sama z mega usmiechem usiadla sobie na krzeselku i sie patrzy
co za egzemplarz!

SZymek tez był taki nie reformowalny , leciał np na dworzu gdzie chciał i można go było wołać
Naprawił się jak polazł do tego przedszkola prywatnego . a teraz już w sumie coraz lepiej się zachowuje , ale w przedszkolu potrafi dac czadu

Napisane przez P0P70

Darusia - co by nie mówić to jednak załapała o co chodzi.


Wstawiam parę zdjęć ze świąt - kolczyki już były.

1. Oliwka ze swoją (??), nie wiem właściwie jak to napisać Oliwka jest ciocią dla Marysi.
2. Kolacja- jak widać postna bo to wigilia.
3. bez nazwy
4,5 - Oliwki kuzynki czyli córki mojej siostry.

Jaka podobna do kuzynek

Napisane przez Darusiaaaa

pop slicznosci

malutka brzuszek meczy;/
dzisiaj ma juz miesiac!moj skarbus

ale ten czas leci .

[sara 85]

Pop- Oliwka ślicznie wygląda w kolczykach bardzo podobna jest do tych dziewczynek, a najbardziej do tej najmłodszej blondynki

[lindsley]

Napisane przez libra777

to tak jak ja wszystko przerabiam i magazynuję ,u mnie też dużo wody idzie,ciekawe jak jest z tym filtrem , myślałaś o takim na kran czy o takim dzbanku?

Kiedyś na próbę kupiliśmy taki tani w dzbanku i tz mówi że dużo lepsza woda, pijemy teraz taką tylko przefiltrowaną niegotowaną. Ale Michałowi kupuję wodę w butlach. U nas woda strasznie twarda (dużo kamienia wszędzie gdzie woda) i dużo żelaza - brodzik po 2 dniach od mycia pomarańczowy się robi.
Ja dziś przegląd lodówki i spiżarni zrobiłam i mam wino zarobione z niepewnych czy pootwieranych i stojących w lodówce domowych soków Ciekawe co z tego wyjdzie - raz zrobiłam i było dobre Będzie malinowo-śliwkowe

Napisane przez Darusiaaaa

ten dzbanek mamy,cos musi dawac bo po herbacie sie osady zadne na kubkach nie zostaja itd.

A jaki masz dzbanek? My mamy jakiś tani prosty - tylko filtry już się skończyły te co były w zestawie- teraz muszę poszukać tej firmy albo pasujących...

P0Powa oliwka śliczna a te dziewczynki to nie siostrzenice P0P?