Plotkujemy i czytamy, wątku drugą część już mamy :)

[Tallan]

Napisane przez fioleciasto

ja kręciłam parę lat temu tym hula hop z wypustkami i narobiłam sobie takich siniaków na pół pleców że szkoda gadać.
A od razu potem jechaliśmy z tż nad morze i się śmiałam na plaży że pomyślą że mnie bije

Właśnie takie chcę nabyć Tyle tylko, że już jestem nastawiona na ćwiczenie w kilku warstwach w pasie. Przynajmniej na początku bo potem się organizm przyzwyczaja podobno Może sobie na walentynki sprezentuję? W ramach kochania samej siebie

Napisane przez scarlett26

Nie zaintrygowało Cię, dlaczego nie używa??? :brzyda l:



No ale dzielny Mąż dał radę - wczoraj na SR było nieźle - bo było o pielęgnacji niemowlęcia no i lalki i w ogóle - generalnie faceci stwierdzali, że te wszystkie ciuchy mają za dużo zatrzasków, powinien być jakiś jeden worek wiązany pod szyją i całe dziecko w środku, mieli problem gdzie jest tył i przód pampersa.... TŻ stwierdził, że jakoś się ubrać i rozebrać da, ale ćwiczenie na lalce jest do d, bo się nie rusza.... Pewnie jakaś wypożyczalnia noworodków treningowych by się przydała

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------



No, becik prawie patriotyczny,a reszta co tam się czyste na oddziale znalazło.... było mu w obie nogi ciepło? było....

Myślę, że wiele mamuś by z chęcią na godzinę wypożyczyło Poza tym: jakby się ruszało to by łatwiej było?

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez traicionera

Kiedyś krecilam tym kołem z wypustkami, niby ciało się szybko przyzwyczaiło, ale po jakimś czasie zaczęłam mieć problemy z kręgosłupem. tak czy owak, hula hoop z wypustakmi czy bez zdrowe nie jest, ją już moje rozkrecilam.

Jakby patrzeć pod kątem zdrowia to powinnam nie uprawiać żadnych spotów. A o tańcu to po prostu zapomnieć. W końcu "sport to zdrowie, a sportowiec to kaleka"
A tak serio- czemu jest niezdrowe?

Napisane przez scarlett26

Ciesz się, że z głowy, pal sześć że 3. Powodzenia!

Grzęznę w zakupach Może skończę w tym stuleciu.... Jaaaa szkoda, że nie można wyklikać wszystkiego od kogokolwiek, allegro skompletuje i wyśle...a tak ten ma to, ten tamto, nikt nie ma wszystkiego co chcę, jak tak dalej pójdzie coś kupię podwójnie, czegoś wcale i nie mam pomysłu jak to ogarnąć.....

Może lista, na której będziesz odznaczać i dopisywać nazwę sprzedającego?

[traicionera]

Hulahoop może pogłębiać isntiejace wady kręgosłupa i ogólnie ruch wykonywany podczas kręcenia jest niezdrowy i nienaturalny dla pleców. dlatego jeśli już się kręci, to raczej nie za długo, 15 minut czy coś, no i w obie strony. A te z wypustkami moha naruszać dyski, u mnie się to zdarzyło właśnie i długo dochodzilam do siebie.

[scarlett26]

Napisane przez Tallan

Myślę, że wiele mamuś by z chęcią na godzinę wypożyczyło Poza tym: jakby się ruszało to by łatwiej było?

Może lista, na której będziesz odznaczać i dopisywać nazwę sprzedającego?

Hihi, połamane oddam no właśnie nie, ale chyba liczył na jakiś reality show....

No chyba faktycznie muszę listę zrobić, bo na razie mam otwartych milion aukcji i 4 sprzedających i już nie wiem co gdzie i po co

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Napisane przez traicionera

Hulahoop może pogłębiać isntiejace wady kręgosłupa i ogólnie ruch wykonywany podczas kręcenia jest niezdrowy i nienaturalny dla pleców. dlatego jeśli już się kręci, to raczej nie za długo, 15 minut czy coś, no i w obie strony. A te z wypustkami moha naruszać dyski, u mnie się to zdarzyło właśnie i długo dochodzilam do siebie.

czyli zgodnie z powiedzeniem przez sport do kalectwa idę po jogurt, opadam z sił....

[traicionera]

Nie no, ja jestem jak najbardziej za sportem, sama cwicze z Zuzka i sobie chwalę, ale tam właśnie co i ruzs są nowe ćwiczenia, więc nie ma sytuacji, że ciało w koło Macieju musi wykonywać jeden określony ruch. Poza tym dużo też zależy od prawidłowej techniki wykonywania ćwiczeń.

Co do zakupów, to dla mnie najgorsze było to, że listonosze nie dzwonili, tylko zostawiali awiza, przez co musiałam cały czas latać na pocztę i z wielkim brzuchem dźwigać paczki. Teraz zamawiam wsyzstko na pracę męża, bo tam jako listonosz wsyzstko donosi, a nie jak ten mój leń.

[Tallan]

Napisane przez traicionera

Hulahoop może pogłębiać isntiejace wady kręgosłupa i ogólnie ruch wykonywany podczas kręcenia jest niezdrowy i nienaturalny dla pleców. dlatego jeśli już się kręci, to raczej nie za długo, 15 minut czy coś, no i w obie strony. A te z wypustkami moha naruszać dyski, u mnie się to zdarzyło właśnie i długo dochodzilam do siebie.

No to mnie trochę przestraszyłaś
Chociaż kiedyś dawno temu mój ortopeda próbował wymyślić terapeutyczne działanie wspinaczki na krzywy kręgosłup. Coś nawet mu się udało. A kombinował bo weszłam do gabinetu z nastawieniem "wiem, że to może mi szkodzić, ale nie zrezygnuję więc proszę powiedzieć, że działa pozytywnie"
Przy tym co robię teraz by się załamał

[nada13]

Napisane przez scarlett26

Wiem, już wypsikałam chyba 2 - ooo to bym się na 2 oferty łapała w krótkim czasie.....

Jenyyyyy, niech ktoś mnie kopnie, żebym pokupowała co trzeba... Im bliżej do końca tym mniej mi się chce tym wszystkim zajmować...

Zamawiaj

nie ma kopania, ale jest bacik

Napisane przez Blondi2989

Dziewczyny dostałam 3= ze statystyki
Ogólnie był pogrom znowu, bo na 22 osoby zdające, zaliczyło tylko 10... Niektórzy jeszcze mieli laborki i też słabo poszło. Kiepsko, że wszystko się dzieje na ostatnim semestrze, ale trudno...
Dziś udało mi się zdobyć podpis promotora na karcie egzaminacyjnej z zaliczeniem seminarium dyplomowego - miałam oddać rozdział, ale zbajerowałam go, że nie mogę się wygrzebać z sesji (co jest prawdą )i przyłożę się w przyszłym semestrze
Także ostro się biorę za naukę ze statystyki na jutro na egzamin (trzymajcie kciuki o 10!) i jeszcze jeden egzamin w piątek i koniec!!!

I to jest na szczęście moja ostatnia sesja
W przyszłym semestrze mam same przedmioty "zapchaj dziury", same ćwiczenia, tylko jeden wykład I żadnego egzaminu

Dobra wracam do nauki
Będę jutro

trzymam kciuki i zazdraszczam. U mnie ostatni semestr tez nie jest jakiś straszny ale mam warunek z najgorszego przedmiotu i muszę go jeszcze raz zdawać.

Napisane przez AnnaVanDort

,,Buszującego'' uwielbiam, w niektórych momentach to czułam się jak on

Nom, sms konieczny kurcze, wkurzyłabym się. Każ mu teraz kupować ten sam w sklepie

Pan w Top-presie był prze miły podałam mu hasło z smsa, wziął opakowanie i paragon bez sprawdzania można było wybierać - był różowy, czerwony i pomarańczowy. Wzięłam ostatni

eh no trudno. Nie moge bo mnie 5 razy pytał czy na pewno może, a to ja nieogarnięta jestem i nie pomyślałam . Wczoraj zjadłam jeszcze jedną princessę więc może się poszczęści jeszcze raz

Napisane przez traicionera

Nie no, ja jestem jak najbardziej za sportem, sama cwicze z Zuzka i sobie chwalę, ale tam właśnie co i ruzs są nowe ćwiczenia, więc nie ma sytuacji, że ciało w koło Macieju musi wykonywać jeden określony ruch. Poza tym dużo też zależy od prawidłowej techniki wykonywania ćwiczeń.

Co do zakupów, to dla mnie najgorsze było to, że listonosze nie dzwonili, tylko zostawiali awiza, przez co musiałam cały czas latać na pocztę i z wielkim brzuchem dźwigać paczki. Teraz zamawiam wsyzstko na pracę męża, bo tam jako listonosz wsyzstko donosi, a nie jak ten mój leń.

co to za ćwiczenia z Zuzką?

[scarlett26]

Napisane przez traicionera

Nie no, ja jestem jak najbardziej za sportem, sama cwicze z Zuzka i sobie chwalę, ale tam właśnie co i ruzs są nowe ćwiczenia, więc nie ma sytuacji, że ciało w koło Macieju musi wykonywać jeden określony ruch. Poza tym dużo też zależy od prawidłowej techniki wykonywania ćwiczeń.

Co do zakupów, to dla mnie najgorsze było to, że listonosze nie dzwonili, tylko zostawiali awiza, przez co musiałam cały czas latać na pocztę i z wielkim brzuchem dźwigać paczki. Teraz zamawiam wsyzstko na pracę męża, bo tam jako listonosz wsyzstko donosi, a nie jak ten mój leń.

Oooo, mnie wpienia jak siedzę cały dzień w domu, zero dzwonka, nic, TŻ wraca z pracy, a tam w skrzynce awizo.... Co innego jak dzwoni domofonem, a ja się nie doczłapię na czas...

Jaaaa, 2 sprzedawców, same jakieś higieniczno - apteczne rzeczy i 350 zeta fruuuuu....

[traicionera]

Napisane przez nada13

Zamawiaj

nie ma kopania, ale jest bacik





trzymam kciuki i zazdraszczam. U mnie ostatni semestr tez nie jest jakiś straszny ale mam warunek z najgorszego przedmiotu i muszę go jeszcze raz zdawać.



eh no trudno. Nie moge bo mnie 5 razy pytał czy na pewno może, a to ja nieogarnięta jestem i nie pomyślałam . Wczoraj zjadłam jeszcze jedną princessę więc może się poszczęści jeszcze raz



co to za ćwiczenia z Zuzką?

Zuzka Light, zamieszcza ćwiczenia na kanale na yt. poszczególne treningi trwają średnio kilkanaście minut i wystarczy robić jeden dziennie.

Napisane przez scarlett26

Oooo, mnie wpienia jak siedzę cały dzień w domu, zero dzwonka, nic, TŻ wraca z pracy, a tam w skrzynce awizo.... Co innego jak dzwoni domofonem, a ja się nie doczłapię na czas...

Jaaaa, 2 sprzedawców, same jakieś higieniczno - apteczne rzeczy i 350 zeta fruuuuu....

u mnie to jeszcze takie bezczele, że zadzwoni do domofonu, ty mu otworzysz, a potem i tak w skrzynce awizo. kiedyś przylapalam takiego jednego i mu nagadalam, bo miałam dość wysiadywania na poczcie i taszczenia przesyłek.

"Pociesze" cię, że w porównaniu do kosztu pampersów, te 350 to tyle, co nic

[AnnaVanDort]

Napisane przez nada13

trzymam kciuki i zazdraszczam. U mnie ostatni semestr tez nie jest jakiś straszny ale mam warunek z najgorszego przedmiotu i muszę go jeszcze raz zdawać.

eh no trudno. Nie moge bo mnie 5 razy pytał czy na pewno może, a to ja nieogarnięta jestem i nie pomyślałam . Wczoraj zjadłam jeszcze jedną princessę więc może się poszczęści jeszcze raz

Oj a ile płacisz za warunek? Będzie dobrze

Oby oby też chyba sobie parę kupię chociaż mam już z 5 opakowań, to teraz ciężko wygrać coraz więcej osób bierze udział

[scarlett26]

Napisane przez traicionera

Zuzka Light, zamieszcza ćwiczenia na kanale na yt. poszczególne treningi trwają średnio kilkanaście minut i wystarczy robić jeden dziennie.



u mnie to jeszcze takie bezczele, że zadzwoni do domofonu, ty mu otworzysz, a potem i tak w skrzynce awizo. kiedyś przylapalam takiego jednego i mu nagadalam, bo miałam dość wysiadywania na poczcie i taszczenia przesyłek.

"Pociesze" cię, że w porównaniu do kosztu pampersów, te 350 to tyle, co nic

Taaaa, moja świnka skarbonka tak mnie dzisiaj kopie, że fajnie by było eksmitować ją do brzucha TŻ Czuję się pocieszona...

[Karen15]

Kończę czytać "Spaloną żywcem" i jestem przerażona. Nie wiem jak takie sytuacje mogą mieć miejsce

[zielone_oko]

Napisane przez Karen15

Kończę czytać "Spaloną żywcem" i jestem przerażona. Nie wiem jak takie sytuacje mogą mieć miejsce

Czytałam i podobało mi się, zresztą lubię taką tematykę


Dobry wieczór.

[joakoz86]

Ja skończyłam "Sieć rozkwitającego kwiatu" Lisy See i zastanawiam się co czytać dalej

Książka ogólnie mi się podobała, chociaż muszę przyznać, że czytając zakończenie miałam wrażenie, że autorka pisała je trochę na siłę, jakby nie miała na nie pomysłu albo chciała szybko skończyć. Taki trochę niesmak pozostał. Ale książki Lisy See lubię i polecam tę także

[scarlett26]

Napisane przez zielone_oko

Czytałam i podobało mi się, zresztą lubię taką tematykę


Dobry wieczór.

Czytałam, ale to masakra.... Kiedyś była moda na książki o udręczonych muzłumankach... PPrzeczytałam kilka, ale wychodzę z założenia, że czytanie powinno być przyjemnością, a nie udręką....

Wydał am kolejną stówkę, TŻ jak powiedziałam, że nabyłam ok 40 rzeczy spytał tylko czy jeszcze coś mamy na koncie obawiał się, że więcej pójdzie...

[fioleciasto]

Napisane przez scarlett26

Czytałam, ale to masakra.... Kiedyś była moda na książki o udręczonych muzłumankach... PPrzeczytałam kilka, ale wychodzę z założenia, że czytanie powinno być przyjemnością, a nie udręką....

Wydał am kolejną stówkę, TŻ jak powiedziałam, że nabyłam ok 40 rzeczy spytał tylko czy jeszcze coś mamy na koncie obawiał się, że więcej pójdzie...

no to super

[Gumisiek007]

Hej hej,
nie było mnie raptem parę dni a tu tyyyyyyleee postów do nadrabiania. Na czas sesji/ferii w innych wątkach malutko postów a Wy jak zwykle jesteście niezawodne. Nie wiem kiedy Was nadrobię jak Wy w takim tempie produkujecie.

Wzięłam się za czytanie, ale kurdę, co wezmę książkę to mi nie podchodzi i odkładam. Jakieś same kiepskie trafiam albo mi się gust pozmieniał

[traicionera]

Przeczytałam 1/4 Żony mormona i jak na razie bardziej mnie śmieszy, niż bulwersuje nastawialam się, że główną bohaterka będzie zmuszana do ślubu, a tu się okazuje, że sama się uparła, bo ubzduralo się jej, że takie jest jej powołanie. Kilkukrotnie odrzuciła faceta, który ją kochał, żeby potajemnie wyjść za szwagra, który ma w rodzinie sporo osób chorych psychicznie. Dlatego jak na razie jej losy wydają mi się bardzo groteskowe, a opisy tego absurdalnego małżeństwa nieraz wywołują mój śmiech. Taka nieczula jestem Bardzo ciekawe są opisy doktryny mormonskiej i losów tej społeczności w USA.

[scarlett26]

Hej, ja już nie śpię od 4 godzin - jaśnie córcia o 3 zaczęła taki trening karate, że zastanawiam się, czy w brzuchu mam jeszcze jakieś narządy wewnętrzne, czy już sama miazga... No ADHD i owsiki ma na pewno....

Ciekawe kiedy dostanę zakupy wczorajsze, mam nadzieję, że do końca tygodnia dolecą, że jak coś nie dojdzie, albo się okaże nie takie, że szybko uporam się z zamówieniem czegoś innego...

Jeszcze trochę brakuje, ale cieszę się, że tyle wczoraj udało mi się zrobić - tak czy siak 450zł szybko poleciało...

Dziś dodatkowa SR z chustowania, pognałam TŻta szybko do pracy, może wcześniej zdążymy zamówić pojazd z napędem na jednego Tatę Mechanicznego i tron do samochodu...

Póki co zastanawiam się co w chacie porobić... Może poskanować, może popróbować księgi poukładać, a może poczytam... Mój Brat ostatnio przyniósł mi porzucone na lotnisku dzieło co je zabrał do samolotu, żeby się ponabijać.... Uwaga, uwaga - autorka jakaśtam - "Podniebny kochanek" wg opisu na okładce romans wysokich lotów..... J uż mam lęk wysokości jak czytam coś takiego.... Jak już mam to czytam cokolwiek się nawinie, a potem zawsze jeden grat w domu mniej.

[traicionera]

Współczuję nocnych pobudek, moja córa była takim spiochem, że zasypiala wcześniej ode mnie, a budziła się tak koło 9 rano dopiero. nigdy nie obudziła mnie w nocy ani rano.

[AnnaVanDort]

Dzień dobry
Za godzinę lecę do kosmetyczki

[Karen15]

Dzień dobry

Za chwilę jadę robić zdjęcia na paszport i wyrobić go. Podobno te zdjęcia wychodzą strasznie

[scarlett26]

Napisane przez Karen15

Dzień dobry

Za chwilę jadę robić zdjęcia na paszport i wyrobić go. Podobno te zdjęcia wychodzą strasznie

Taaaa, zdjęcia z serii witamy w kartotece kryminalnej

Właśnie mi się przypomniało, że dzisiaj Popielec - a wtrząchnęłam już 2 kanapki z wędlinką i papryką. Z ciekawostek powiem Wam, że zapytałam księdza, co chodził u nas po kolędzie jak jest z postem w ciąży.... Mieszał się strasznie w zeznaniach, że na pewno to jest w jakiś przepisach i wił jak piskorz, żeby nie przyznać, że po prostu nie wie.... Naszukałam się kiedyś jak głupia i nie znalazłam... W sumie dzikie to, bo np. dziś niby można 1 x do syta i 2 x mało, ale nic np. nie ma o piciu powiedziane... Czy pić można do woli? Nie mówię, że ja się wszystkiego trzymam co do litery i nie działam w pewnym radio, ale po prostu ciekawa jestem. Bo jak jestem już dziś po herbatce i 2 soczkach - to już 3 x - i co teraz, ban do końca dnia?

[Karen15]

Napisane przez scarlett26

taaaa, zdjęcia z serii witamy w kartotece kryminalnej :d:d:d

:d:d

[AnnaVanDort]

Napisane przez scarlett26

Taaaa, zdjęcia z serii witamy w kartotece kryminalnej

Właśnie mi się przypomniało, że dzisiaj Popielec - a wtrząchnęłam już 2 kanapki z wędlinką i papryką. Z ciekawostek powiem Wam, że zapytałam księdza, co chodził u nas po kolędzie jak jest z postem w ciąży.... Mieszał się strasznie w zeznaniach, że na pewno to jest w jakiś przepisach i wił jak piskorz, żeby nie przyznać, że po prostu nie wie.... Naszukałam się kiedyś jak głupia i nie znalazłam... W sumie dzikie to, bo np. dziś niby można 1 x do syta i 2 x mało, ale nic np. nie ma o piciu powiedziane... Czy pić można do woli? Nie mówię, że ja się wszystkiego trzymam co do litery i nie działam w pewnym radio, ale po prostu ciekawa jestem. Bo jak jestem już dziś po herbatce i 2 soczkach - to już 3 x - i co teraz, ban do końca dnia?

Pojęcia nie mam aż się zdziwiłam, bo mama chciała zrobić dziś coś innego na obiad. Nie ma bata, będę wpieprzać mięso aż miło

[mariolasl]

Scarlet, obowiazki w prawie koscielnym pojmuje sie scisle. Nigdzie nie ma napisane slowa o piciu, tylko o jedzeniu, a wiec jesc mozna raz dziennie do syta i dwa razy nie do pelna, pic do woli. Nie ma rozgraniczenia na osoby ciezarne i nieciezarne. Obowiazuje wszystkich pelnoletnich do 60 roku zycia, w tym ciezarne.
Gratuluje udanych zakupow przy okazji

[traicionera]

Doczytalam, że kobiety w ciąży mają dyspense od postu.

[scarlett26]

Napisane przez mariolasl

Scarlet, obowiazki w prawie koscielnym pojmuje sie scisle. Nigdzie nie ma napisane slowa o piciu, tylko o jedzeniu, a wiec jesc mozna raz dziennie do syta i dwa razy nie do pelna, pic do woli. Nie ma rozgraniczenia na osoby ciezarne i nieciezarne. Obowiazuje wszystkich pelnoletnich do 60 roku zycia, w tym ciezarne.
Gratuluje udanych zakupow przy okazji

Dzięki,

W ramach umartwiania się wydepilowałam sobie brwi.... Aaaaaauuuuuaaaaaaa....

Kusi mnie obraz do pokoju ET - taki http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20209013/ bo ciut tam za blado chyba.... Myślicie, że OK? Nie podobają mi się te wszystkie typowo dzieciowe grafiki, naklejki itp., no ale pewnie ważne, żeby jednak jakiś kolor był i coś na czym by można ślepia zawiesić....

[fioleciasto]

Napisane przez traicionera

Doczytalam, że kobiety w ciąży mają dyspense od postu.

No właśnie, to mi się wydaje logiczniejsze niż to że nie ma rozgraniczenia na ciężarne i nie.

[traicionera]

W czasie ciąży chodziłam do 4 różnych kosciolow i księża zawsze powtarzali, że kobiety ciężarne i chorzy mają dyspense. zresztą mi w ciąży spadał cukier i musiałam zjeść cokolowiek co 2, góra 3 godziny, inaczej robiło mi się bardzo słabo. więc 3 posiłki dziennie to dla mnie byłaby abstrakcja. Zresztą i bez ciąży miewam spadki cukru i nie mogę zbyt długo dzialas bez żadnego jedzenia.

[scarlett26]

Napisane przez mariolasl

Scarlet, obowiazki w prawie koscielnym pojmuje sie scisle. Nigdzie nie ma napisane slowa o piciu, tylko o jedzeniu, a wiec jesc mozna raz dziennie do syta i dwa razy nie do pelna, pic do woli. Nie ma rozgraniczenia na osoby ciezarne i nieciezarne. Obowiazuje wszystkich pelnoletnich do 60 roku zycia, w tym ciezarne.
Gratuluje udanych zakupow przy okazji

Napisane przez traicionera

Doczytalam, że kobiety w ciąży mają dyspense od postu.

Napisane przez fioleciasto

No właśnie, to mi się wydaje logiczniejsze niż to że nie ma rozgraniczenia na ciężarne i nie.

Napisane przez traicionera

W czasie ciąży chodziłam do 4 różnych kosciolow i księża zawsze powtarzali, że kobiety ciężarne i chorzy mają dyspense. zresztą mi w ciąży spadał cukier i musiałam zjeść cokolowiek co 2, góra 3 godziny, inaczej robiło mi się bardzo słabo. więc 3 posiłki dziennie to dla mnie byłaby abstrakcja. Zresztą i bez ciąży miewam spadki cukru i nie mogę zbyt długo dzialas bez żadnego jedzenia.

Pogmatwane to wszystko - tak czy siak, wkurzyło mnie nieco, jak ksiądz mi nie odpowiedział. W końcu spowiada ludzi, to powinien być ekspertem w takich kwestiach.

Mi może cukier nie spada jakoś gwałtownie, nie wiem zresztą, ale przy tym wielowodziu muszę jeść malutkimi porcjami, bo inaczej bardzo mnie brzuch boli i zaczynają się zamieszki... Tak czy siak siedzę sama, TŻ w pracy, normalnie coś bym już przetrąciła, a robi mi się słabo jakoś. Chyba nie będę ryzykować, że się obalę i idę po jakąś kanapkę....