Wakacyjne Czterolatki :)

[Judi21_84]

Napisane przez jowisz

to chyba znaczy jak daleko jeszcze jestem od tego tematu

a moja psióła urodziła Igora trzy dni temu. 4120

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wow konkretny facet

U Tymka nie przeszłyby podróże jak był mały. W momencie wsadzenia w fotelik samochodowy zaczynało się wycie także z niektórymi dziećmi się po prostu nie da teraz oczywiście luz, ale tak do roku to co jazda samochodem to mega wycie miał alergię na fotelik/jazdę autem Dlatego ja mogłam pomarzyć o dłuższej trasie z nim

[taka sobie]

Wiki grzecznie siedzi max 3 godziny niespania, potem już zaczyna się marudzenie. Oczywiście w samochodzie zasypia szybko ale ile może spać. Jeszcze jakbym ją zabawiala to może byłoby lepiej ale ja muszę w okno patrzeć a nie zajmować się dzieckiem bo od razu mnie muli

U nas słoneczko

[jowisz]

Iga w aucie nigdy nie spała więcej niż w domu. jechalismy czasem i pięć godzin to drzemala zawsze dokładnie wtedy kiedy wg grafiku w domu wypadała drzemka i nic dłużej.
w grubych ciuchach też się wiła i miała różne okresy histerii ale generalnie jest grzeczna i nauczona.

kwestia powtarzalności na pewno ma znaczenie bo przecież nie patrzyłam na humory malucha tylko zabierałam do rodziny. taka odległość, cóż począć.

teraz mogłabym z nią i do Hiszpanii samochodem jechać taka jest wprawiona

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kasiulka22]

Częstujcie się baby, a ja lecę się myć. Zagrzebałam się przez to coś

[Judi21_84]

Napisane przez Kasiulka22

Częstujcie się baby, a ja lecę się myć. Zagrzebałam się przez to coś

Mniaaaaammmm


Ja też keidyś stwierdziłam a niech się dzieje co chce i pojechaliśmy do Ojcowa. Pamieam tą podróż do dzisiaj a wtedy tymek miał już z 8 miesięcy. Dardł się w obie strony nawet na miejscu darł się cały czas na spacerze. Udany wyjazd

[anka1900]

mniam,
Ola jak zobaczyła tło tego truskawka , to mówi , "mama owca muuuu"
nie wiem czemu gada na krowę , owca
na ostatnich urodzinach, sąsiadka robiła babeczki i tort z truskawkami, truskawki na babeczkach do ozdoby, ale były nader smakowite, a nie sztuczne niewiadomo -co

jedne dzieci lubią podróże , inne nie
a inne jako tako to znoszą
Ola nienawidzi skrępowania, ot co
choć dziwna sprawa, na foteliku rowerowym była zadowolona
aaaa jak gdzieś z Olką muszę wybyć na zakupy to tylko w jedno miejsce, żeby nie wypinać, przypinać, bo już na bank będzie sajgon z uziemieniem wrzaskuna

[jowisz]

Ja tylko uważam, że jak dziecko raz w roku dalej gdzieś jedzie to trudno by się z czymś oswoiło
a jak moja od urodzenia śrdenio co 2-3 mce podróżuje po 4 godziny w tę i we wtę to mogła się przyzwyczaić, wyrobić nawyki i nauczyć sobą zajmować bo chyba nie ma tu dziecka, które jeździ tyle co Iga

parę fot z naszej majówki

[jowisz]

to tyle

[Judi21_84]

Magda uwierz mi mojego Tymka byś nie ujarzmiła
My jeździliśmy z nim b. dużo. Nie w sensie ilości godzin, lecz kilka razy w tygodniu-to do teściów, to na spacery gdzie autem trzeba było dojechać. Nie oswoił sie przez rok naszych wyjazdów. jak darł się mając miesiąc, tak darł się mając rok nigdy nie było lepiej potem po prostu wyrósł. Nie stopniowo, po prostu przestał się drzeć z dnia na dzień w okolicach roczku

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

a fotki piękne, od razu widać komu pogoda się udała

[taka sobie]

Iga w spodniach? Nie może być

Wiki też dużo jeździ, ale tak daleko to już rzadziej. A przyzwyczajenie na chorobę lokomocyjną nic nie da niestety, bidula ma coś w spadku po mnie


Kasiulka Ty się chwal co to za pyszności już tyle razy miałam się pytać, Ola je te wszystkie ciacha? Bo moja słodyczowa panienka ciast nie ruszy

[Judi21_84]

a no tak choroba lokomocyjna nastała jak Tymek przestał się w aucie wydzierać nie wiem co lepsze
Ale i to się skończyło, mniej więcej od 1,5 roku nie hefta w aucie, ale pojemnik po lodach zawsze na tylnim siedzeniu

[Kasiulka22]

Judi

Aniu co do owcy to...
Te truskawki też są bardzo dobre, mimo iż wyglądają jak przerośnięte mutanty

Truskawy tak ułożyłam dla dekoracji jutro je ciepnę na pół u poukładam na całej górze, będą się lepiej trzymać

Takuśna, Ola lubi sam biszkopt, potem już nie rusza z reguły

Jowiszkowa super zdjęcia cudna Iga i jakie grzeczne dziecko rybkę zjadło, frytki leżą.

[jowisz]

Kasiu sympatia do rybki z domu wyniesiona
a brak zainteresowania frytkami również bo w domu nie ma, a raz na rok w Macu to za rzadko żeby się na nie rzucać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kristi75]

Fajne foty, cudne widoki, aa bociany zawsze z misją krążą, także uważaj - bądź gotowa


My też dużo jeździmy, na działkę w sezonie co tydzień, pod zakopane też kilka razy w roku, czy nad morze.
Karolek od maleńkości miał tolerancję jazdy do 1,5 godziny, potem włączała mu się maruda.
Pamiętam jak jechaliśmy nad morze. Aa że w połowie Karol postanowił włączyć swą syrenę, postanowiliśmy skrócić drogę i zatrzymać się na mazurach. Bo nie dało się.
I tak ma do dziś. Dlatego kupiłam odtwarzacz płyt samochodowy i zabieram mnóstwo bajek, by jakoś im zająć czas.


Z chorobą lokomocyjną przekichane.
Kiedyś Krystian mi wymiotował w aucie, ale to przez mleko, które organizm nie tolerował. Od czasu jak ma dietę, wymioty się skończyły.



Kasiulka chętnie bym się napiła malibu i zagryzła truskawkami.

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

myślałam że nie ma dziecka, które by nie lubiło frytek

[anka1900]

zdrowe podniebienie Igusiowej , podziwiam
Miki frytki parę razy na rok, ale i tak je uwielbia , jak ma dzień ,na smaka na nie
i własnie makkwacza z nimi utożsamia, chyba przez te bzdetne reklamy

[Judi21_84]

na majowo-czerwcowych mamach kobietka dzisiaj urodziła martwego synka... jakoś przed wczoraj przestała czuć ruchy, pojechała do szpitala, ale było już za późno. Po porodzie okazało się, ża mały Jaś miał węzeł prawdziwy na pępowinie. Miała termin na 27 maja...
takie tragedie dzieją się w okół, że mi czasem słów brak
Wszystko pewnie w domu czeka na malutkiego...
koszmar

[anka1900]

Jola
za dużo czytasz
znaczy jak juz przerzuć się na coś bardziej relaksującego
nawet trudno skomentować taki tragiczny rozwój sprawy,

byłam bardzo przewrażliwiona przed porodem


ps. Kristi
czy Krystian je prodykty mleczne, plus ten enzym
czy raczej nic , żeby organizmu nie obciążać ? tylko co w zamian w takim przypadku ?

[kristi75]

Jola dla twojego spokoju nie czyta o czymś takim.
Współczuję bardzo tej kobiecie, to musi być coś strasznego.



Anka Krystianek może jeść ( oczywiście w małej ilości ) jogurtu,kefiry, sery twarogowe, żółte - wszystko co ma żywe kultury bakterii.
zjada też czekoladę, ciastka,
Na dobrą sprawę nie powinien tego wcale jeść.
Ale jak ma straszną ochotę na mleko z płatkami, na lody, serki homo, ciasta ze śmietaną itp. to zanim to zje, dostaje tabletkę enzym laktozy.
Jak widzę po nim że spada mu apetyt, zaczyna się skarżyć na ból brzuch ( od czasu do czasu ) to robię mu rygorystyczną dietę i nie dostaje nic z laktozą, do czasu aż mu się wszystko unormuje.
Jak przegapię ten moment i nie odstawię tych pokarmów, to dochodzą wymioty

[anka1900]

no i chyba u tych lekarzy homeopatyków
nieco naginają
nie pojdę już tam , bo te metody do mnie nie przemawiają
u nich wyszło Mikiemu big uczulenie na mleko, że po nim niby taka okropna skóra
u alergologa rok temu na testach , pokarmowe uczulenie pokazało tylko ociupinę na truskawki
na mleko ani ani,
i raczej sie z tym zgodzę, bo Miki zajada płatki na mleku codziennie, tak się na nie zawściekł
a i skóra i tak ładnie się teraz mu goi , nowych znaków egzemowych nie odnotowuję

[kristi75]

anka a próbowałaś mu odstawić to mleko, choć na jakiś czas. Czy skóra by się poprawiła

[jowisz]

Iga niby frytki lubi. tylko zapał żaden Maca utożsamia tylko i wyłącznie ze zjeżdżalnią, tylko to ją tam naprawdę kręci

Jola nie czytaj ja napisałam, że psióła urodziła zdrowego synka. i tylko takiej wagi jaką miał powinnaś się bać

[jowisz]

co za szit. poszła stąd! myśli, że jakieś naiwne znajdzie co wejdą na pierwszy lepszy link

edit. zgłosiłam ofkors.

[kristi75]

Co to ma być

[anka1900]

eee
tam, mleko na indeksie nic nie pomoże
uczulenie na roztocze kurzu bierze górę i Miki zawsze w sezonie jesienno-zimowym , wygląda bardzo źle

[Judi21_84]

Kochane ja podczytywalam majowki bo tam sie juz zaczely porody... a ze trafila sie taka tragedia...

[anka1900]

Kristi
wykasuj cytowanie tego cyckowego spamera
bo juz posty wykasowane

[kristi75]

Szybko poszło

[anka1900]

a tak a propos biustu
to muszę sie zebrać, zeby w końcu jakieś nowe staniki kupić
bo mam taką posuchę w szufladzie , że aż dziw bierze
wypaliłam się juz w tym temacie i jakoś mnie to już nie kręci, jak kiedyś
ale jak mus to mus

[kristi75]

anka u mnie też mus
Moje staniki wołają o pomstę do nieba. Może jutro uda mi się coś upolować

[Anisia25]

Widze, że jakiś troll nawiedził watek
Co mnie ominelo?

Pojechaliśmy na grilla, ktorego nie bylo, bo obzarlismy sie domową grochówką.
Nie chcę widzieć dzisiejszych podkołderników jadowitych

Jowiszowa, cudne zdjecia!
I pogodę mieliscie, super.
Tu byla kiła i mogiła.
Wlasciwie bylo 30 stopni:
10 w srode, 10 w czwartek i 10 w piatek

Rozpogodzilo sie dopiero po 17
Dzieciak się przynajmniej dotlenil

Jutro niedziela i w poniedzialek wraca codziennosc

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Ja sobie chwale cyckonosze z esotiq'a