Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

[otka_a]

Napisane przez jeanne92

Hej

Mam pytanie odnośnie treningu grupowego. Wybieram się wkrótce na taki przygotowujący do biegu ulicznego i trochę nie wiem jak się zachować :P
To znaczy czy na taki trening przychodzi się od razu w stroju do biegania (trening jest na stadionie)? Jak wygląda taki wspólny trening?
Biegam raczej nieregularnie, a na treningu grupowym nigdy nie byłam, więc stąd taka niepewna jestem i zadaję pewnie smieszne pytania

Treningi grupowe są ekstra!! Jak masz blisko to po prostu sobie przytruchtaj na miejsce, będziesz miała dodatkową rozgrzewkę. Jak dalej i jedziesz samochodem to wszystkie rzeczy zostaw w aucie. Ewentualnie wodę możesz wziąć ze sobą i zostawić gdzieś na terenie stadionu. Ja na takie treningi wybieram się tak jak na swoje normalne bieganie czyli bez niczego czasem jakieś pieniądze na wodę po bieganiu zanim dotrę do domu

[Ollaya]

hej, u mnie dziś po małej przerwie 10,5km, biegło się świetnie!
teraz czas na relax -naczytałam się o super właściwościach soli epsom, kupiłam i zaraz będę testować
a jak Wam mija niedziela, aktywnie?

[tanzanka]

Wczoraj 10km po górkach i moje pierwsze podbiegi, oj ciężkawo ale do odważnych świat należy może jutro uda mi się coś wiecej, tyle że przy zapowiadanych upałach to albo 5ta rano albo 22ga

[otka_a]

Ja idę rano... koło 6:30 - 7. Mam nadzieję, że nie umrę.
A po jutrze bieg na 5km z cyklu Citi Trail. Dobrze, że o 19 :P

[ktsw]

i znowu zaczyna się bieganie w saunie O.o choć ostatnio czytałam, że wylewanie litrów potu jest bardzo ok, bo dużo syfu z organizmu się pozbywamy tym sposobem

[Leae]

Melduję 8,73 km z rana cudownie się biegło, 18 stopni i wiaterek

[staska_stasia]

Wczoraj w moje łapki wpadł suunto! Dzisiaj będzie wielki test.
Btw. zastanawiam się nad zakupem jakiegoś pasa do biegania, żeby mieć gdzie wrzucić telefon i klucze do mieszkania. Nie biegam na długie dystanse, więc wody nie potrzebuję brać, ale klucze i telefon nie mieszczą mi się w kieszonce w spodniach. Biegacie z pasami? Wygodne to jest? Ja się boję, że jako osobę pozbawioną talii i z nadwagą, pas przy bieganiu będzie uciskał w brzuch Na rowerze nie mogę jeździć z nerką, bo mnie właśnie uciska, ale tam jest inna pozycja, jestem pochylona i może to dlatego.

[3157a67d1d934f0506c976ba0ef558d7d1211d34_658382e67595e]

Ja polecam taki z decathlona:
http://www.decathlon.pl/saszetka-na-...d_8297581.html

Nie jest na sznurku, jak nerki, tylko na regulowanej gumie, dzięki temu dobrze przylega. Mieści telefon i klucze ( ja akurat zamiast kluczy trzymam żel energetyczny w razie czego )

Zapisałam się na Silesia półmaraton, ciekawe czy podołam.

[LadyWhisper]

staska, mam ten sam co Archiwalna, sprawdza się, a ja nie cierpię biegać z dodatkowym 'bagażem'. Jedyne co, u mnie zaciąga wszystkie bluzki

[emilia0508]

dziś 8,5 km ale z powrotem było ciężko i niby wyszłam przed 21

[dorot_qa]

Cześć
Ja dziś zrobiłam 4 km po dłuższej przerwie, mam nadzieję znów systematycznie biegać

[staska_stasia]

[1=3157a67d1d934f0506c976b a0ef558d7d1211d34_658382e 67595e;52301938]Ja polecam taki z decathlona:
http://www.decathlon.pl/saszetka-na-...d_8297581.html

Nie jest na sznurku, jak nerki, tylko na regulowanej gumie, dzięki temu dobrze przylega. Mieści telefon i klucze ( ja akurat zamiast kluczy trzymam żel energetyczny w razie czego )
[/QUOTE]

Napisane przez LadyWhisper

staska, mam ten sam co Archiwalna, sprawdza się, a ja nie cierpię biegać z dodatkowym 'bagażem'. Jedyne co, u mnie zaciąga wszystkie bluzki

Dzięki Oglądałam go dzisiaj i trochę się bałam, bo probowałam regulować i mam wrażenie, że mnie nie obejmie Ale ja mam w talii... 80 cm...

Jestem po teście zegarka, rewelka! Na początku czułam ciężar na ręce, ale po kilku km się przyzwyczaiłam. Muszę jednak popracować nad tętnem, bo wychodzi mi średnie 160 uderzeń na minutę, trochę za szybko chyba (ale jeszcze się w to wczytam). No i po przesłaniu treningu na movescount nie widzę trasy, którą biegłam, ale policzył mi 11,02 km w ciągu 1 g 22 minut

[Yoolia]

Napisane przez staska_stasia

Wczoraj w moje łapki wpadł suunto! Dzisiaj będzie wielki test.
Btw. zastanawiam się nad zakupem jakiegoś pasa do biegania, żeby mieć gdzie wrzucić telefon i klucze do mieszkania. Nie biegam na długie dystanse, więc wody nie potrzebuję brać, ale klucze i telefon nie mieszczą mi się w kieszonce w spodniach. Biegacie z pasami? Wygodne to jest? Ja się boję, że jako osobę pozbawioną talii i z nadwagą, pas przy bieganiu będzie uciskał w brzuch Na rowerze nie mogę jeździć z nerką, bo mnie właśnie uciska, ale tam jest inna pozycja, jestem pochylona i może to dlatego.

i jak suunto? jaki masz?
ja koniecznie muszę coś kupić
zastanawiam się nad polarem http://www.aktywnynadgarstek.pl/komp...400-black.html

endo w telefonie szaleje jak nigdy, gps łapie dobrze ale za to po kilkudziesięciu metrach się zawiesza i wyłącza, a km lecą w kosmos
cały urlop spędziłam bardzo aktywnie, dużo chodzilismy, jeździliśmy na rowerach, ja biegałam, i jakieś szczątki się zapisały

co do saszetki - ja mam taką http://sklepbrugi.pl/4zec.html?dir=a...ugi_price_desc kupioną w biedronce za ok 10-12 zł ale nie polecam, chyba, że tylko ja tak mam - na pasie źle bo się przesuwa i lata sobie jak chce i mi to przeszkadza, zsuwam na biodra, przez chwilę jest dobrze i znowu się zsuwa, musze co chwila poprawiać. Nie skupiam się na biegu tylko na saszetce
najlepiej u mnie sprawdza się kieszonka w w spodniach

dziś widziałam fajne krótkie spodenki authorn przecenione z 50 zł na 30 takie podwójne - pod spodem obcisłe, i nic podczas biegu się nie obciera ale nie kupiłam, bo właśnie kieszonki nie miały
może ktoś widział gdzieś w podobnej cenie ale z kieszonką, na piątek by mi się przydały, bo biegnę 5km city trail on tour a ma być gorąco

[otka_a]

Napisane przez Yoolia

i jak suunto? jaki masz?
ja koniecznie muszę coś kupić
zastanawiam się nad polarem http://www.aktywnynadgarstek.pl/komp...400-black.html

endo w telefonie szaleje jak nigdy, gps łapie dobrze ale za to po kilkudziesięciu metrach się zawiesza i wyłącza, a km lecą w kosmos
cały urlop spędziłam bardzo aktywnie, dużo chodzilismy, jeździliśmy na rowerach, ja biegałam, i jakieś szczątki się zapisały

co do saszetki - ja mam taką http://sklepbrugi.pl/4zec.html?dir=a...ugi_price_desc kupioną w biedronce za ok 10-12 zł ale nie polecam, chyba, że tylko ja tak mam - na pasie źle bo się przesuwa i lata sobie jak chce i mi to przeszkadza, zsuwam na biodra, przez chwilę jest dobrze i znowu się zsuwa, musze co chwila poprawiać. Nie skupiam się na biegu tylko na saszetce
najlepiej u mnie sprawdza się kieszonka w w spodniach

dziś widziałam fajne krótkie spodenki authorn przecenione z 50 zł na 30 takie podwójne - pod spodem obcisłe, i nic podczas biegu się nie obciera ale nie kupiłam, bo właśnie kieszonki nie miały
może ktoś widział gdzieś w podobnej cenie ale z kieszonką, na piątek by mi się przydały, bo biegnę 5km city trail on tour a ma być gorąco

Mam taką saszetkę z biedronki... Na pasie to ja w ogóle nie umiem, a z bioder tak jak u Ciebie, zsuwa się niemiłosiernie, nie ważne jak mocno jest zapięta. Niestety ostatnio po wielkich porządkach zgubiłam swój pokrowiec na telefon na ramię i muszę biegać z tym badziewiem Chociaż powiem wam, że zimą dużo bardziej mi przeszkadzała

Co do spodenek - polecam zajrzeć do tk maxx - ja kupiłam takie właśnie fajne spodenki. Luźne z wierzchu i krótkie legginsy pod spodem. Nic nie obciera, ale kieszonka za mała na telefon. Mieszczą się klucze, chusteczki, żel... ale mój smarfton niestety potrzebuje bardziej luksusowego wyposażenia

A i jeszcze zapomniałam! Ja jutro lecę w City Trial

[żurawinka]

U mnie dziś 4,75 km aż się zdziwiłam bo poszłam biec po jedzeniu i jeszcze ok 21 było dosyć ciepło a tu takie miłe zaskoczenie.

Ja biegam z telefonem w ręku i jeden kluczyk w spodniach. Słuchawki na uszach, dziś wyjątkowo odleciałam z tą muzyką.

[andzya]

Napisane przez ktsw

i znowu zaczyna się bieganie w saunie O.o choć ostatnio czytałam, że wylewanie litrów potu jest bardzo ok, bo dużo syfu z organizmu się pozbywamy tym sposobem

no masakra, dzisiaj o 6 rano było już tak gorąco
zrobiłam 4,5 km, nie mogę coś dobić do tej "piątki" ale dzisiaj biegało mi się po prostu fatalnie przez to ciepło. Poza tym wczoraj zrobiłam trening siłowy nóg i dzisiaj też to czułam

[pl_madzia]

Ja od roku biegam z tym pasem z decathlonu. Nawet po maratonie jestem z niego zadowolona, cały na gumie to nic się nie zsuwa, trzymam lekko na biodrach a tam mam na pewno więcej niż 80 cm
Co do zegarków do pomiaru, to mojego Garmina 610 zdradziłam dla Smartwatcha. Jakoś mi z nim wygodniej że mogę w trakcie biegu odebrać telefon, czy wysłać szybkiego smsa


Ja od poniedziałku mam obóz treningowy biegowy. Ciężko ze względu na temperatury.

[staska_stasia]

Napisane przez Yoolia

i jak suunto? jaki masz?
ja koniecznie muszę coś kupić
zastanawiam się nad polarem http://www.aktywnynadgarstek.pl/komp...400-black.html

endo w telefonie szaleje jak nigdy, gps łapie dobrze ale za to po kilkudziesięciu metrach się zawiesza i wyłącza, a km lecą w kosmos
cały urlop spędziłam bardzo aktywnie, dużo chodzilismy, jeździliśmy na rowerach, ja biegałam, i jakieś szczątki się zapisały

Suunto ambit sporta. Długo się nad nim wahałam, ale ostatnio cena poleciała mocno w dół i przestałam się wahać Tylko jeszcze nie potrafię ogarnąć serwisu movescount Ale się uczę I bardzo szybko łapie fixa, w sumie wyszłam tylko z bloku i od razu mnie namierzył (nie to co endomondo- 20 minut...)
Tego polara ma m.in. moja koleżanka i jest z niego bardzo zadowolona, mówi, że już jej do ręki przyrósł Też o nim myślałam, ale potrzebowałam czegoś bardziej multisportowego, i na rower, i w góry, gdzie mogę zaplanować trasę i mnie poprowadzi oraz będę mogła podłączyć czujnik rowerowy. Jak nie masz takich wygórowanych oczekiwań to bierz polara

Napisane przez pl_madzia

Ja od roku biegam z tym pasem z decathlonu. Nawet po maratonie jestem z niego zadowolona, cały na gumie to nic się nie zsuwa, trzymam lekko na biodrach a tam mam na pewno więcej niż 80 cm
Co do zegarków do pomiaru, to mojego Garmina 610 zdradziłam dla Smartwatcha. Jakoś mi z nim wygodniej że mogę w trakcie biegu odebrać telefon, czy wysłać szybkiego smsa
Ja od poniedziałku mam obóz treningowy biegowy. Ciężko ze względu na temperatury.

Ja nie chciałam smartwatcha. Jakoś wychodzę z założenia, że nie ma idealnego połączenia tych dwóch rzeczy (może się mylę).
Muszę się jeszcze raz przyjrzeć saszetce. Chociaż koleżanka, z którą wczoraj biegała, mówiła że ma jakąś decathlonową (chyba tę właśnie, bo bez miejsca na bidon) i w czasie biegu podjeżdża jej aż po cycki I nie trzyma się w miejscu

Miłego obozu

[raspberry_r]

Napisane przez zuykot

Witam i życzę wytrwałości

Dziękuję za takie miłe przyjęcie

[3157a67d1d934f0506c976ba0ef558d7d1211d34_658382e67595e]

Dzisiaj 7km w 38min. Mogłoby być więcej, ale strasznie ciężko mi było na żołądku, nic na siłę.

[zuykot]

Napisane przez raspberry_r

Dziękuję za takie miłe przyjęcie

Nie ma za co A jak tam Twoje postępy ?

[pl_madzia]

Napisane przez staska_stasia

Suunto ambit sporta. Długo się nad nim wahałam, ale ostatnio cena poleciała mocno w dół i przestałam się wahać Tylko jeszcze nie potrafię ogarnąć serwisu movescount Ale się uczę I bardzo szybko łapie fixa, w sumie wyszłam tylko z bloku i od razu mnie namierzył (nie to co endomondo- 20 minut...)
Tego polara ma m.in. moja koleżanka i jest z niego bardzo zadowolona, mówi, że już jej do ręki przyrósł Też o nim myślałam, ale potrzebowałam czegoś bardziej multisportowego, i na rower, i w góry, gdzie mogę zaplanować trasę i mnie poprowadzi oraz będę mogła podłączyć czujnik rowerowy. Jak nie masz takich wygórowanych oczekiwań to bierz polara


Ja nie chciałam smartwatcha. Jakoś wychodzę z założenia, że nie ma idealnego połączenia tych dwóch rzeczy (może się mylę).
Muszę się jeszcze raz przyjrzeć saszetce. Chociaż koleżanka, z którą wczoraj biegała, mówiła że ma jakąś decathlonową (chyba tę właśnie, bo bez miejsca na bidon) i w czasie biegu podjeżdża jej aż po cycki I nie trzyma się w miejscu

Miłego obozu

Może koleżanka ma inny pas, bo mój nigdy mi nie podjeżdzał, no chyba że koleżanka jest z tych co uważa że bieganie tylko bez stanika i wtedy pas do cycków może mieć bliżej
SmartWatcha sama bym nie kupiła, bo moim zdaniem jeszcze muszą to sporo dopracować. Ale mój tz przed moimi urodzinami przypomniał sobie jak palnęłam pewnie po drinku że może jak to kiedyś dopracują to sobie kupię, tylko nie zapamiętał tego że "może". To teraz "muszę " się cieszyć

[staska_stasia]

Napisane przez pl_madzia

Może koleżanka ma inny pas, bo mój nigdy mi nie podjeżdzał, no chyba że koleżanka jest z tych co uważa że bieganie tylko bez stanika i wtedy pas do cycków może mieć bliżej
SmartWatcha sama bym nie kupiła, bo moim zdaniem jeszcze muszą to sporo dopracować. Ale mój tz przed moimi urodzinami przypomniał sobie jak palnęłam pewnie po drinku że może jak to kiedyś dopracują to sobie kupię, tylko nie zapamiętał tego że "może". To teraz "muszę " się cieszyć

Ona nie ma na co tego stanika zakładać
No tak, jak się dostało prezent to się nie grymasi

Wczoraj poszłam biegać i to była jakaś masakra. Po 21 dalej było jakieś 30 stopni... Wczoraj 6,96 km w niespełna godzinę, ale bardzo dużo szłam, bo mi serce wariowało Jak normalnie biegam z koleżanką i z nią rozmawiam, to wczoraj momentalnie dostawałam zadyszki, więc też szybciej do domu zawinęłam. Swoją drogą muszę obczaić jak w zegarku włączyć autopauzę, bo jak czekałyśmy na światłach to się nie stopował

[Portia_Nox]

Cześć wszystkim! I ja się chciałam dopisać do początkujących biegaczy, chociaż już zaczynałam wielokrotnie moją przygodę z bieganiem, która oczywiście po jakimś czasie przerywałam z różnych powodów Przeczytałam kilka stron wątku, tych początkowych głównie i już w zasadzie wiem jakie błędy popełniałam, jeżeli można je tak nazwać - przekonana, że prawdziwy jogging powinien być stałym biegiem bez zatrzymywania i ostatnio po lekturze tegoż wątku pierwszy raz podeszłam do sprawy trochę inaczej i starałam się biec na zmianę trucht, szybszy bieg około 100m i marsz i prawie pobiłam swój rekord, a i nie powiem, biegało się znacznie przyjemniej, bo trening wcześniej już miałam to rzucać, bo bieg był co tu dużo mówić mordęgą

Tak więc kończąc mojego już przydługiego posta, chciałam się jeszcze zapytać o sprawę pajączków/żylaków - wyczytałam gdzieś w pierwszych stronach wątku o tym, że bieganie im szkodzi, a myślalam, że jest wręcz przeciwnie, bo jednak ruch poprawia krążenie, a że mam ten problem - pajączków coraz więcej i chyba jeden żylak mi się pojawia - chciałam zapytać o jakieś specjalne getry czy podkolanówki, o których była mowa - czy ktoś mógłby polecić jakieś i coś więcej o tym napisać?

[andzya]

u mnie wczoraj 5km dzisiaj 4,5. Biegam o 5 rano, a i tak jest jedna wielka masakra na dworze :/ podejrzewam, że gdyby było chłodniej biegałabym dużo lepiej

[Leae]

Dzisiaj wcześnie rano pobiłam swój mały rekord - 10 km w 1h i 27 s

[Klaudia929]

Napisane przez Portia_Nox

Tak więc kończąc mojego już przydługiego posta, chciałam się jeszcze zapytać o sprawę pajączków/żylaków - wyczytałam gdzieś w pierwszych stronach wątku o tym, że bieganie im szkodzi, a myślalam, że jest wręcz przeciwnie, bo jednak ruch poprawia krążenie, a że mam ten problem - pajączków coraz więcej i chyba jeden żylak mi się pojawia - chciałam zapytać o jakieś specjalne getry czy podkolanówki, o których była mowa - czy ktoś mógłby polecić jakieś i coś więcej o tym napisać?

Podpinam się Czy bieganie wpływa jakoś na żylaki i widoczne naczynia krwionośne na nogach? A raczej jaki ma to wpływ na te defekty?
I hejka tak w ogóle, ja dopiero od dwóch tygodni zaczęłam biegać i chyba już pokochałam ten sport
Mam nadzieję, że mogę tu się zadomowić?

[Leae]

Napisane przez Klaudia929

Podpinam się Czy bieganie wpływa jakoś na żylaki i widoczne naczynia krwionośne na nogach? A raczej jaki ma to wpływ na te defekty?
I hejka tak w ogóle, ja dopiero od dwóch tygodni zaczęłam biegać i chyba już pokochałam ten sport
Mam nadzieję, że mogę tu się zadomowić?

Hej!

Ja w bieganiu zakochałam się po pierwszym biegu

[staska_stasia]

Ja dzisiaj 7 km 630 m w 54 min 15 s.
Wiecie co? Ja chyba w ogóle nie robię postępów Jakoś nie udaje mi się szybciej biegać czy coś Generalnie dzisiaj szło nawet całkiem-całkiem do momentu powrotu, kiedy musiałam co chwila przechodzić do marszu, bo mnie coś w kolanie zaczęło kłuć (pierwszy raz miałam taki ból). Przeszłam kawał drogi i potem jak już wybiegliśmy na prosty teren, to odpuściło.

[otka_a]

Napisane przez staska_stasia

Ja dzisiaj 7 km 630 m w 54 min 15 s.
Wiecie co? Ja chyba w ogóle nie robię postępów Jakoś nie udaje mi się szybciej biegać czy coś Generalnie dzisiaj szło nawet całkiem-całkiem do momentu powrotu, kiedy musiałam co chwila przechodzić do marszu, bo mnie coś w kolanie zaczęło kłuć (pierwszy raz miałam taki ból). Przeszłam kawał drogi i potem jak już wybiegliśmy na prosty teren, to odpuściło.

Czuję się tak samo. I mam podobne wyniki. Nie mogę biec szybciej, bo od razu się męczę i potem już nie mam siły :P Ostatnio na zawodach miałam 33:30 na 5km, z kilkoma przerwami na marsz.
Nie wiem jaka metoda jest lepsza - biegać więcej ale wolniej, czy biegać mniej ale szybciej? W sensie odległości, bo staram się minimum 3 razy w tygodniu wyjść.