Mamusie wrześniowe 2015 cz. II

[Panna Izabela]

Napisane przez truskafffka91

Nie mogę wkleic linku. http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/Prz...oc.xsp?nr=2832

Tak..

Dzięki, poczytam w wolnej chwili
Chociaż to i tak pewnie będzie dotyczyło tych bezrobotnych, które ileś już przepracowały, np rok

Napisane przez owieczkaa

Żaden fotelik 0-18 nie ma dobrej oceny, bo inne jest ciało noworodka a inne ciało 18-kilogramowego dziecka. I nie da się zrobić takiego, który idealnie zabezpieczy dzieci o zupełnie innych proporcjach ciała. Coś do wszystkiego jest do niczego.

Jak kupujesz fotelik zapinany jedynie na isofix bez opcji montażu na pasy to takiego fotelika nie zamontujesz w samochodzie.

Poza tym trzeba uważać na KLASĘ isofix w samochodzie. W instrukcji powinna być tabelka i napisane wyraźnie, czy samochód ma klasę A, B czy C (paradoksalnie C jest najnowocześniejsza). Jak masz saochód z isofix klasa B, a kupisz fotelik na isofix klasa C to i tak nie będzie pasował.

Ja nie mam samochodu z isofix właśnie. Ale już wybraliśmy wózek z fotelikiem, znaleźliśmy sklep internetowy, w którym można odebrać w stolicy zakup, wózek razem z fotelikiem. Całość póki co wyniosłaby nas 1500zł, więc nie jest źle Szkoda tylko, że "nasz" wózek nie ma możliwości przyczepiania do niego fotelika, ale jakoś damy radę bez tego...

Napisane przez Danaeee84

A podesłałabyś mi jakiś banalny przepis na ciasto?


Cały dzień mi niedobrze z bólu głowy. Nienawidzę wtorków

Ja też mam dzisiaj straszny ból głowy...
Moja mama robi często banalne ciasta, np na biszkopt wylewa jogurt zmiksowany z galaretką (po zgęstnieniu), na wierzch samą galaretę (albo z owocami, albo coś innego) i już, bardzo łatwe a i tak pycha. Pewnie i ja zrobię coś podobnego, i to kilka dni po przeprowadzce... Bo 5 marca tż ma urodzinki (dzień po usg genetycznym)

Napisane przez Doorisska

Dziewczyny a jakie dostałyscie badania? Ja po proszeniu się dostalam mocz, morfologie i glukoze. Ale nie ta do picia. Pobrala mi krew i tyle. Chyba z krwi będzie. Ale inne kobiety dostają tyleeee badań. A ja tylko tyle?

Ja dostałam właśnie tyyyyle badań, ale co z tego, jak prywatnie i jakbym wszystkie zrobiła, to bym płaciła 4 stówki. Więc jadę jutro rano i robię grupę krwi, oddaję mocz, morfologię i tarczycę. Zrobiłabym też inne, ale kasy mało, więc liczę na to, że pod koniec marca dostanę od mojej lekarki skierowanie na to, czego nie zrobiłam do tej pory.

Napisane przez owieczkaa

Niby fizjologicznie może być 2 tygodnie w tę albo w drugą stronę czyli prawidłowo możesz urodzić między 38-42 tygodniem ale po 10 dniach zazwyczaj wywołuje się poród.

No i właśnie się pożarłam z TŻ - cały wieczór siedzi i mi narzeka nad uchem bo mu nie szło zrobienie jakiejś roboty. W końcu jak mu odpowiedziałam podobnym tonem to się na mnie wydarł. Wyszłam trzaskając drzwiami do sypialni, nie będzie się na mnie wyżywał dlatego że mu jakieś gówno nie wychodzi jakby to moja wina była.

Jak ja bym chciała urodzić 2 tygodnie wcześniej!!!
A co do tż - ja to zawsze mówię tż, że jestem w ciąży, to się uspokaja, bo mu głupio

Dobranoc, bo muszę wstać o 6....

[aakkzzii]

znów mam ochotę na biały ser z rzodkiewką i solą
od 3 dni to jem na śniadanie na kanapkach
i znów mnie naszło.

[Małgosia89]

Napisane przez truskafffka91

Albo ja świruje, albo coraz więcej przypadków jest złych ( piszę o ciazach, dzieciach).
Kobieta zmarła, bp w 42tc kazali jej rodzić siłami natury martwe dziecko... Kur... W Zabrzu...

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Martwe dziecko rodzi się siłami natury, chyba że są do tego przeciwskazania.
W tym przypadku nie było żadnej błędnej decyzji po stronie szpitala, ale oczywiście media zrobiły już wielką szopkę...

[owieczkaa]

Napisane przez Małgosia89

Martwe dziecko rodzi się siłami natury, chyba że są do tego przeciwskazania.
W tym przypadku nie było żadnej błędnej decyzji po stronie szpitala, ale oczywiście media zrobiły już wielką szopkę...

Nagonka powinna być na tą lekarz prowadzącą ciążę, bo jeśli winić tu kogokolwiek to ją za niedopatrzenie. Może jakby w 38-39 tc zauważono obumarcie płodu to i poród by się inaczej zakończył.
Moim zdaniem tu była kulminacja pecha i tyle.

[zuzulka_89]

Ależ Wam zazdroszczę sytuacji z pracodawcą!!
Ja przed moim muszę ukrywać ciążę bo obecnie jestem na umowie zastępstwo i nic mi się nie należy, a staram się, żeby podpisali ze mną chociaż umowę na czas określony żeby mieć macierzyński...
Bo przy zastępstwie nie mam...;(

Do tego rozłożyłam się. Straciłam głos i w ogóle czuję się jak połamana ;( Byłam u lekarza i mam L4 do piątku. Dał mi Effelargan, wapno i tantum verde.

A co tygodnia ciąży to ja już zgłupiałam. Bo wg apki " Moja ciąża" mam 10tc, wg lekarki 9tc.
A nie wiem jak zapisać się na USG z przeziernością karkową...

[xXAnetaXx]

Napisane przez aakkzzii

znów mam ochotę na biały ser z rzodkiewką i solą
od 3 dni to jem na śniadanie na kanapkach
i znów mnie naszło.

hehe ja od poczatku chleb z pomidorkiem takze wszystko mozliwe i almette chrzanowe

[mysza007]

Napisane przez didi9

Ja miałam OM 14 grudnia i dziś jest 10 t 2 d i termin na 21 wrzesnia

Hmm... chyba ze to wsio zalezy od terminu zapłodnienia, bo mi gin powiedział, ze moja ciąza jest młodsza, fakt mogłam miec późno owulkę

[Małgosia89]

Napisane przez owieczkaa

Nagonka powinna być na tą lekarz prowadzącą ciążę, bo jeśli winić tu kogokolwiek to ją za niedopatrzenie. Może jakby w 38-39 tc zauważono obumarcie płodu to i poród by się inaczej zakończył.
Moim zdaniem tu była kulminacja pecha i tyle.

Dokladnie. Ta kobieta miala okropnego pecha, ze trafil sie jeszcze krwotok.. ale szpital naprawdę nie podjal decyzji niezgodnej z prawem czy przeciwko tej kobiecie. Dla mnie niezrozumialy jest fakt dlaczego kobieta nie reaguje, gdy czuje ze dziecko nie rusza sie od dobrych kilku dni...

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Mialam dzis okropna ochote wejsc poogladac dzieciece ciuszki, ale TZ powiedzial, ze lepiej nie zapeszac i mi nie wolno Moze i ma rację...

[Martika_91]

Napisane przez xXAnetaXx

Heeeeeej

ja po wizycie maluszek ma 11 cm i wstępnie mogę powiedziec, ze nasza wizazowa wrozbitka zle wywrózyła bo lekarz swierdzil, ze prawdopodobnie corcia


czyli obżarstwo słodyczami, warzywami i owocami, niechec do miesa to oznaka córeczki

Gratulacje

Ja zapomniałam napisać, że mój krwiak się wchłonął i kosmówka jest przyklejona

[aakkzzii]

Napisane przez Małgosia89

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Mialam dzis okropna ochote wejsc poogladac dzieciece ciuszki, ale TZ powiedzial, ze lepiej nie zapeszac i mi nie wolno Moze i ma rację...

ja wgl nie mam parcia na dziecięce ciuszki, ani nie mam parcia na kupowanie i myślenie co mi potrzeba a co nie.

narazie bardziej się martwie o to co ja na siebie mam wkładać bo wszytsko przyciasne .

[zuzulka_89]

Napisane przez Małgosia89

Dokladnie. Ta kobieta miala okropnego pecha, ze trafil sie jeszcze krwotok.. ale szpital naprawdę nie podjal decyzji niezgodnej z prawem czy przeciwko tej kobiecie. Dla mnie niezrozumialy jest fakt dlaczego kobieta nie reaguje, gdy czuje ze dziecko nie rusza sie od dobrych kilku dni...

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Mialam dzis okropna ochote wejsc poogladac dzieciece ciuszki, ale TZ powiedzial, ze lepiej nie zapeszac i mi nie wolno Moze i ma rację...

Ja zaszłam dzisiaj do pepco i obmacałam wszystkie bodziaki i śpiochy i zachwycałam się nad każdym jednym

[aakkzzii]

Napisane przez Martika_91

Gratulacje

Ja zapomniałam napisać, że mój krwiak się wchłonął i kosmówka jest przyklejona

brawo
na moim ostatnim usg też było wszytsko okrąglutkie i krawiaka nie było widać , plamienia się też skończyły tfu tfu tfu tfu tfu tfu tfu tfuuuuuu

[owieczkaa]

Napisane przez Martika_91

Gratulacje

Ja zapomniałam napisać, że mój krwiak się wchłonął i kosmówka jest przyklejona

Super wieści

Napisane przez aakkzzii

ja wgl nie mam parcia na dziecięce ciuszki, ani nie mam parcia na kupowanie i myślenie co mi potrzeba a co nie.

narazie bardziej się martwie o to co ja na siebie mam wkładać bo wszytsko przyciasne .

Ja tak samo, jakby ktoś za mnie wszystkie decyzje podjął i to wszystko kupił to bym się nie obraziła. Traktuję to na razie jako kolejny obowiązek, może dlatego że generalnie jestem zajęta.

[xXAnetaXx]

Napisane przez Martika_91

Gratulacje

Ja zapomniałam napisać, że mój krwiak się wchłonął i kosmówka jest przyklejona

dobre wiesci

[ridja devojka]

Napisane przez agu23gda

Wiem, że to lekarz decyduje o zwolnieniu lekarskim a nie pracodawca, ale myślicie, że mogę zasugerować mojej gin zwolnienie powolujac się na to co powiedzial mi pracodawca? nigdy nie prosilam i zawsze wstydzilam sie prosic lekarza o zwolnienie :-/

Mi też zawsze głupio, wiem, że ludzie tak wymuszają zwolnienia, że zawsze się czuję jak oszust

Napisane przez xXAnetaXx

Heeeeeej

ja po wizycie maluszek ma 11 cm i wstępnie mogę powiedziec, ze nasza wizazowa wrozbitka zle wywrózyła bo lekarz swierdzil, ze prawdopodobnie corcia

Ale gigantka, wow

Napisane przez zuzulka_89

Ależ Wam zazdroszczę sytuacji z pracodawcą!!
Ja przed moim muszę ukrywać ciążę bo obecnie jestem na umowie zastępstwo i nic mi się nie należy, a staram się, żeby podpisali ze mną chociaż umowę na czas określony żeby mieć macierzyński...
Bo przy zastępstwie nie mam...;(

Do tego rozłożyłam się. Straciłam głos i w ogóle czuję się jak połamana ;( Byłam u lekarza i mam L4 do piątku. Dał mi Effelargan, wapno i tantum verde.

A co tygodnia ciąży to ja już zgłupiałam. Bo wg apki " Moja ciąża" mam 10tc, wg lekarki 9tc.
A nie wiem jak zapisać się na USG z przeziernością karkową...

Też mam umowę na zastępstwo, zastępuję dziewczynę na macierzyńskim (zaczęłam, jak szła na L4). Mój szef wie, ale moja firma to sieciówka więc mój szef nie ma wielkiego wpływu na moje zwolnienie ani rodzaj umowy itp. Poza tym jest bardzo porządnym człowiekiem Na takiej umowie możesz jedynie ciągnąć L4 do końca porodu. Dlatego pewnie pójdę na chorobowe zanim wróci tamta dziewczyna, a z nią się już dogadałam, że na zdanie całej roboty umówimy się osobno, niezależnie od L4 itp.

U mnie dwie apki liczą inaczej, jedna mi zmienia tydzień w każdy czwartek a druga w piątek to jest bez znaczenia, to kwestia dni

[ania_2019]

Napisane przez SugarbabyLove

ja tezzzzz mi tez wywalilo widac juz kuleczke ze tak powiem

dobrze


i bardzo dobrze mysia wkoncu sie lepiej czujesz widze teraz masz pasujacy do cienie avatar

zdjecia dla porownania z teraz i to ostatnie w fiolecie w 23 stycznia takze miesiac temu.

Wreszcie nie jestem sama hihi moj brzuszek jest praktycznie identyczny ciekawe co to bedzie w 9 miesiacu :p

[malaja86]

A ja dziś mam lekarza na 16. Chyba umówi mnie na USG genetyczne bo to połowa 11 tygodnia,
Aga23gda też chcę wrócić już do pracy i też się zastanawiam czy będę miała gdzie pracować, Tobie powiedzieli prawie wprost, a mi koleżanka która jes niby moją kierowniczką powiedziała bardzo ogólnie, że może lepiej bym odpoczywała bo u Nas bywa stres.
Chociaż wole wrócić.

Ale już macie fajne brzuszki.....

[ania_2019]

Napisane przez xXAnetaXx

Heeeeeej

ja po wizycie maluszek ma 11 cm i wstępnie mogę powiedziec, ze nasza wizazowa wrozbitka zle wywrózyła bo lekarz swierdzil, ze prawdopodobnie corcia


czyli obżarstwo słodyczami, warzywami i owocami, niechec do miesa to oznaka córeczki

Ja mam takie same zachcianki hihi
11 cm ? Ktory to tydzien ?
Teraz dopiero doczytalam ze to dlugosc lacza z nozkami

[fatal21]

Hej ja dziś o 15 mam USG prenatalne.Wczoraj patrzylam na wózki i Mutsy Urban wpadł mi w oko.

[Sandrusia91]

Napisane przez xXAnetaXx

Heeeeeej

ja po wizycie maluszek ma 11 cm i wstępnie mogę powiedziec, ze nasza wizazowa wrozbitka zle wywrózyła bo lekarz swierdzil, ze prawdopodobnie corcia


czyli obżarstwo słodyczami, warzywami i owocami, niechec do miesa to oznaka córeczki

Super, gratuluję córeczki ;-) :-D

U mnie gin powiedział, że synuś no ale zobaczymy potem jeszcze :-D bo wiadomo jak to jest :-P

[party_girl7]

Napisane przez xXAnetaXx

Heeeeeej

ja po wizycie maluszek ma 11 cm i wstępnie mogę powiedziec, ze nasza wizazowa wrozbitka zle wywrózyła bo lekarz swierdzil, ze prawdopodobnie corcia


czyli obżarstwo słodyczami, warzywami i owocami, niechec do miesa to oznaka córeczki

Ojej ale fajnie ze córka, ogromne gratki! Marzenie niejednej z nas, z tego co się zorientowałam to cześć ma problem że za dużo chłopców w rodzinie, a mniej jest tych które maja za dużo dziewczyn, wiec chyba jednak dziewczynki są u nas bardziej pożądane :p

Napisane przez Martika_91

Gratulacje

Ja zapomniałam napisać, że mój krwiak się wchłonął i kosmówka jest przyklejona

O jak fajnie, co za ulga a teraz możesz już normalnie funkcjonować czy dalej musisz się oszczędzać?

U mnie świetna noc, ani razu nie wstałam na siku tylko raz się przebudzilam, ale porównując do ostatnich kilku miesięcy to najlepsza noc ostatnimi czasy
Za to pogoda pod psem, bo deszcz u mnie ;(

[czarownica_tea]

Ja dzis powtarzam USG prenatalne. U poleconego doktora i w pakiecie który mam . Ma 45 minut zaklepany na USG wiec nie bedzie sie spieszył. Bede mogła na spokojnie zapytać o wiele rzeczy.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Panna Izabela]

Jestem po pobraniu krwi i oddaniu moczu. Strasznie mnie boli, z lewej ręki nawet kropelka nie poleciała i babka trochę rozruszała, z prawej na szczęście ciurkiem. Ale tak mnie zdenerwowali ludzie z kolejki, że myślałam, że się będę stała i wydzierała Wisi karteczka przed pkt pobrań, kto ma pierwszeństwo: kobiety w ciąży i ci, którzy idą na podwójny cukier. W ciąży byłyśmy dwie, powiedziałam, że ja też poza kolejnością, bom w ciąży (2x powtarzałam), ale wpuściłyśmy najpierw tych z podwójnym cukrem. Weszła pierwsza kobieta w ciąży przede mną, a facet jeden, stary, zaczął swój wywód, że" teraz to kobiety w ciąży są beznadziejne, że kiedyś tak nie chodziły do lekarza, a w ogóle te młode to już całkiem, bo młodzież to teraz najgorsza, a zwłaszcza dziewczyny, wystarczy obejrzeć 'szpital' albo 'szkołę', 80% dziewczyn to teraz prostytutki (aż się go chciałam spytać, czy ma wnuczkę, bo może ona w tych 80% to by się tak nie chwalił), a tak w ogóle to on bardziej potrzebuje pobrać krew niż taka ciężarna, bo przychodzi raz w miesiącu". Zignorowałam go, chociaż ledwo, ledwo, weszłam, na korytarzu został mój mąż, i on się już nie pohamował tylko weszłam, a facet znów zaczął, że "kto mu udowodni, że ja w ciąży jestem, pewnie jestem taka cwaniaczka bo teraz to każda może tak powiedzieć, i tak nie widać, na pewno ich oszukałam a teraz on musi tu stać i czekać, a przecież potrzebuje bardziej niż taka wątpliwa ciężarna" . Mój mąż się wk***ł, wstał i spytał, czy ma coś do jego żony i że nie od razu kobieta chodzi z wielkim brzuchem, i że jak ma takie życzenie to jak wyjdę to mu mogę pokazać zdjęcie z usg, jak ma z tym problem. Słowem się do niego nie odezwał ten staruszek, spuścił głowę, ktoś mojemu mężowi powiedział, żeby sobie dał spokój, bo nie warto. Dumna byłam z mojego męża jak mi opowiedział, chociaż może się w 100% kulturalnie nie zachował. Przykre tylko trochę, że tak gadał, bo mimo wszystko nie życzę sobie, żeby ktoś mi mówił, że jestem beznadziejną młodą matką, bo przyszłam do lekarza. Na szczęście dyskutował z jedną starszą panią, bardzo miłą (nawet spytała mnie, czy pierwsze dziecko), która mu mówiła, że ludzi coraz mniej i trzeba uszanować i uhonorować to, że kobiety chcą rodzić dzieci.
Żeby mnie nikt źle nie zrozumiał, ja mam ogromny szacunek do ludzi starszych, nawet jak się spieszę, to zawsze jak ktoś poprosi, to go przepuszczę do lekarza, bo może bardziej potrzebować niż ja i wiem, że są ludzie w każdym pokoleniu i fajni, i okropni.

Napisane przez xXAnetaXx

Heeeeeej

ja po wizycie maluszek ma 11 cm i wstępnie mogę powiedziec, ze nasza wizazowa wrozbitka zle wywrózyła bo lekarz swierdzil, ze prawdopodobnie corcia


czyli obżarstwo słodyczami, warzywami i owocami, niechec do miesa to oznaka córeczki

O nieeee, oby nie u każdego - ja mam chęć na głównie owoce (których nie jem, bo ich jeszcze nie ma), ale mam niechęć do słodyczy i do mięsa troszkę też... Ale ja chcę chłopczyka
Chociaż w sumie ja tylko kurczaka teraz nie lubię, jest szansa

Napisane przez Martika_91

Gratulacje

Ja zapomniałam napisać, że mój krwiak się wchłonął i kosmówka jest przyklejona

cudownie!

[Sandrusia91]

Napisane przez Panna Izabela

Jestem po pobraniu krwi i oddaniu moczu. Strasznie mnie boli, z lewej ręki nawet kropelka nie poleciała i babka trochę rozruszała, z prawej na szczęście ciurkiem. Ale tak mnie zdenerwowali ludzie z kolejki, że myślałam, że się będę stała i wydzierała Wisi karteczka przed pkt pobrań, kto ma pierwszeństwo: kobiety w ciąży i ci, którzy idą na podwójny cukier. W ciąży byłyśmy dwie, powiedziałam, że ja też poza kolejnością, bom w ciąży (2x powtarzałam), ale wpuściłyśmy najpierw tych z podwójnym cukrem. Weszła pierwsza kobieta w ciąży przede mną, a facet jeden, stary, zaczął swój wywód, że" teraz to kobiety w ciąży są beznadziejne, że kiedyś tak nie chodziły do lekarza, a w ogóle te młode to już całkiem, bo młodzież to teraz najgorsza, a zwłaszcza dziewczyny, wystarczy obejrzeć 'szpital' albo 'szkołę', 80% dziewczyn to teraz prostytutki (aż się go chciałam spytać, czy ma wnuczkę, bo może ona w tych 80% to by się tak nie chwalił), a tak w ogóle to on bardziej potrzebuje pobrać krew niż taka ciężarna, bo przychodzi raz w miesiącu". Zignorowałam go, chociaż ledwo, ledwo, weszłam, na korytarzu został mój mąż, i on się już nie pohamował tylko weszłam, a facet znów zaczął, że "kto mu udowodni, że ja w ciąży jestem, pewnie jestem taka cwaniaczka bo teraz to każda może tak powiedzieć, i tak nie widać, na pewno ich oszukałam a teraz on musi tu stać i czekać, a przecież potrzebuje bardziej niż taka wątpliwa ciężarna" . Mój mąż się wk***ł, wstał i spytał, czy ma coś do jego żony i że nie od razu kobieta chodzi z wielkim brzuchem, i że jak ma takie życzenie to jak wyjdę to mu mogę pokazać zdjęcie z usg, jak ma z tym problem. Słowem się do niego nie odezwał ten staruszek, spuścił głowę, ktoś mojemu mężowi powiedział, żeby sobie dał spokój, bo nie warto. Dumna byłam z mojego męża jak mi opowiedział, chociaż może się w 100% kulturalnie nie zachował. Przykre tylko trochę, że tak gadał, bo mimo wszystko nie życzę sobie, żeby ktoś mi mówił, że jestem beznadziejną młodą matką, bo przyszłam do lekarza. Na szczęście dyskutował z jedną starszą panią, bardzo miłą (nawet spytała mnie, czy pierwsze dziecko), która mu mówiła, że ludzi coraz mniej i trzeba uszanować i uhonorować to, że kobiety chcą rodzić dzieci.
Żeby mnie nikt źle nie zrozumiał, ja mam ogromny szacunek do ludzi starszych, nawet jak się spieszę, to zawsze jak ktoś poprosi, to go przepuszczę do lekarza, bo może bardziej potrzebować niż ja i wiem, że są ludzie w każdym pokoleniu i fajni, i okropni.


O nieeee, oby nie u każdego - ja mam chęć na głównie owoce (których nie jem, bo ich jeszcze nie ma), ale mam niechęć do słodyczy i do mięsa troszkę też... Ale ja chcę chłopczyka
Chociaż w sumie ja tylko kurczaka teraz nie lubię, jest szansa



cudownie!

To tak jak u mnie :-D jak zawsze szalałam za słodyczami tak teraz nic.. Ale owoce to takkk ochota na jabłka, winogrona, truskawki i ten nieszczęsny ARBUZ

A w 1 ciąży to tylko bym słodycze jadła :-P


Ale po mojemu to chyba aż tak bardzo nie zależy od jedzenia :-P heh

[didi9]

Napisane przez czarownica_tea

Ja dzis powtarzam USG prenatalne. U poleconego doktora i w pakiecie który mam . Ma 45 minut zaklepany na USG wiec nie bedzie sie spieszył. Bede mogła na spokojnie zapytać o wiele rzeczy.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

No to super, że się udało zapisać w pakiecie

A ja zwracam honor dziewczynom, które biorą luteine podjęzykowo... Miałam dopochwową, ale coś mi się przypałętało i muszę teraz brać dopochwowo pimafucin, a luteinę podjęzykowo i jak rano próbuję ją wziąć to mam taką zwrotkę momentalnie, że masakra. Wczoraj wieczorem nie było aż tak źle, ale czekałam z 15 min aż to się rozpuści, a smaczne to to nie jest Bleeee... Na szczęście gin powiedziała, że 9 marca mam odstawić, ale nie wiem i tak jak tyle wytrzymam.

A swoją drogą zrobiłam zapas luteiny dopochwowej 100 mg, więc jak któraś potrzebuje, a ma receptę od gina prywatnego to odsprzedam po taniości

[fatal21]

Mój TŻ wczoraj miał taka sytuacje w przychodni.

[didi9]

Napisane przez Panna Izabela

Jestem po pobraniu krwi i oddaniu moczu. Strasznie mnie boli, z lewej ręki nawet kropelka nie poleciała i babka trochę rozruszała, z prawej na szczęście ciurkiem. Ale tak mnie zdenerwowali ludzie z kolejki, że myślałam, że się będę stała i wydzierała Wisi karteczka przed pkt pobrań, kto ma pierwszeństwo: kobiety w ciąży i ci, którzy idą na podwójny cukier. W ciąży byłyśmy dwie, powiedziałam, że ja też poza kolejnością, bom w ciąży (2x powtarzałam), ale wpuściłyśmy najpierw tych z podwójnym cukrem. Weszła pierwsza kobieta w ciąży przede mną, a facet jeden, stary, zaczął swój wywód, że" teraz to kobiety w ciąży są beznadziejne, że kiedyś tak nie chodziły do lekarza, a w ogóle te młode to już całkiem, bo młodzież to teraz najgorsza, a zwłaszcza dziewczyny, wystarczy obejrzeć 'szpital' albo 'szkołę', 80% dziewczyn to teraz prostytutki (aż się go chciałam spytać, czy ma wnuczkę, bo może ona w tych 80% to by się tak nie chwalił), a tak w ogóle to on bardziej potrzebuje pobrać krew niż taka ciężarna, bo przychodzi raz w miesiącu". Zignorowałam go, chociaż ledwo, ledwo, weszłam, na korytarzu został mój mąż, i on się już nie pohamował tylko weszłam, a facet znów zaczął, że "kto mu udowodni, że ja w ciąży jestem, pewnie jestem taka cwaniaczka bo teraz to każda może tak powiedzieć, i tak nie widać, na pewno ich oszukałam a teraz on musi tu stać i czekać, a przecież potrzebuje bardziej niż taka wątpliwa ciężarna" . Mój mąż się wk***ł, wstał i spytał, czy ma coś do jego żony i że nie od razu kobieta chodzi z wielkim brzuchem, i że jak ma takie życzenie to jak wyjdę to mu mogę pokazać zdjęcie z usg, jak ma z tym problem. Słowem się do niego nie odezwał ten staruszek, spuścił głowę, ktoś mojemu mężowi powiedział, żeby sobie dał spokój, bo nie warto. Dumna byłam z mojego męża jak mi opowiedział, chociaż może się w 100% kulturalnie nie zachował. Przykre tylko trochę, że tak gadał, bo mimo wszystko nie życzę sobie, żeby ktoś mi mówił, że jestem beznadziejną młodą matką, bo przyszłam do lekarza. Na szczęście dyskutował z jedną starszą panią, bardzo miłą (nawet spytała mnie, czy pierwsze dziecko), która mu mówiła, że ludzi coraz mniej i trzeba uszanować i uhonorować to, że kobiety chcą rodzić dzieci.
Żeby mnie nikt źle nie zrozumiał, ja mam ogromny szacunek do ludzi starszych, nawet jak się spieszę, to zawsze jak ktoś poprosi, to go przepuszczę do lekarza, bo może bardziej potrzebować niż ja i wiem, że są ludzie w każdym pokoleniu i fajni, i okropni.

Niby w każdym pokoleniu są fajni i okropni, ale jak ja byłam w tym szpitalu zakaźnym i poszłam zapytać w punkcie pobrań, czy mogę wejść poza kolejk bą,o jestem w ciąży i pani oczywiście mi pozwoliła to tylko jeden stary pryk komentował i się darł za mną "Hola! Hola! Panienko, teraz ja!" i właśnie jakiś młody chłopak, który też czekał się do niego odezwał i powiedział, że pielęgniarka poprosiła Panią bez kolejki, bo jest w ciąży i tylko słyszałam jak coś się jeszcze pultał na korytarzu. Smutne to. Ja też współczuję osobom starszym, bo to nic przyjemnego starzeć się, zawsze ustępuję miejsca itd, ale z drugiej teraz w ciąży nie widzę żadnego zrozumienia i jest mi trochę przykro...

[czarownica_tea]

Didi- fajnie. I szybko. To sie nazywa pełna profeska .

Panna Izabela- u nas też jest w labie kartka, że ciężarówki to bez kolejki ale też są komentarze.
Ale i tak wczoraj w szpitalu w kolejkę przede mną wcisnęła sie dziewczyna z brzuchem. Na moje pytanie dlaczego wchodzi przede mnie bo ja tez jestem w ciąży powiedziała ze ma większy brzuch. Ehhhhh ale rozumu większego nie miała.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Sandrusia91]

Napisane przez czarownica_tea

Didi- fajnie. I szybko. To sie nazywa pełna profeska .

Panna Izabela- u nas też jest w labie kartka, że ciężarówki to bez kolejki ale też są komentarze.
Ale i tak wczoraj w szpitalu w kolejkę przede mną wcisnęła sie dziewczyna z brzuchem. Na moje pytanie dlaczego wchodzi przede mnie bo ja tez jestem w ciąży powiedziała ze ma większy brzuch. Ehhhhh ale rozumu większego nie miała.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Może to dziwne ale tak to już chyba jest, nawet u gina te z większym brzuchem wchodzą pierwsze niż te z mniej widocznym
Spotkałam się tak u gina prywatnego że prosiła kobiety z wiekszym brzuchem jako pierwsze..
Dziwne, no ale cóż.. Ja tam nie mam problemu bo badania robią mi u gina i nie muszę nigdzie latać i czekam tylko u gina na swoją kolej

[ania_2019]

Napisane przez czarownica_tea

Didi- fajnie. I szybko. To sie nazywa pełna profeska .

Panna Izabela- u nas też jest w labie kartka, że ciężarówki to bez kolejki ale też są komentarze.
Ale i tak wczoraj w szpitalu w kolejkę przede mną wcisnęła sie dziewczyna z brzuchem. Na moje pytanie dlaczego wchodzi przede mnie bo ja tez jestem w ciąży powiedziała ze ma większy brzuch. Ehhhhh ale rozumu większego nie miała.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Hehe faktycznie chyba rozumem nie grzeszyla to tak jak by do okulisty pierwszenstwo w kolejce mialy osoby z wieksza wada wzroku :p