Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II - Strona 158 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-01-07, 12:25   #4711
pechowianka
Zadomowienie
 
Avatar pechowianka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 1 836
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez kasia5266 Pokaż wiadomość
Są jeszcze panowie skrzywdzeni przez kobiety. Niby już się wyleczyli z nieudanego związku, ale gdzieś między wierszami wtrącają zdania: moja eks to, moja eks tamto. Tak jak mój ostatni pan z portalu, który przestał się odzywać.
No i jeszcze panowie wymagający, którzy od razu przedstawiają listę cech charakteru i wyglądu jaką kobieta powinna spełniać.
O tak wymagających spotkałam też, choć z nimi nie pisałam , widziałam tylko opisy np , jesli masz zamiar się ze mna "zmatchować" a poźniej do mnie nie napisać to przesuń palec w lewo albo , jesli w przeciągu 2 dni się nie odezwiesz usuwam parę
O wszechobecnych zdjęciach z super wakacji zrobionych ajfonem 6 już wspominałam haha ale wczoraj zainstalowałam tindera a tam 80 % opisów po angielsku.. Czy język Polski jest aktualnie passe??

Edytowane przez pechowianka
Czas edycji: 2016-01-07 o 12:26
pechowianka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 12:30   #4712
Aleksandriiia
Wtajemniczenie
 
Avatar Aleksandriiia
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 169
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez Daisy8989 Pokaż wiadomość
a kiedy pełnia będzie?
no własnie ja potrzebuje czasu ale z drugiej strony ..może pójde na żywioł w każdym razie nie ma co nic robic wbrew sobie..
dzięki ogólnie wszystkim za rady

Gardenia_88 uwielbiam Przyjaciół!
no co do wybrzydzania to ja musze stwierdzic ze jak byłam w liceum /troche po sporo sensownych chłopaków poznawałam..
w każdym razie wtedy miałam przekonanie że czeka mnie coś cudownego!(wiecie wielka love i te sprawy,i wszystko jeszcze przede mną) no ale teraz wiem że to chyba wtedy był mój moment
no ale nie narzekam bo poznałam ostatnio kogoś fajnego,tylko musimy sie bliżej poznać bo narazie to takie tylko pitu pitu
Zywiol zywiolem, do pojscia na zywiol tez trzeba byc gotowym, takze czasm lepiej troche poczekac
A pełnia bedzie 24 stycznia
__________________

Głusi nie gęsi, swój język mają

Denko??? (48)
d/s - 24
b/s - 2
próbki/saszetki - 4
szampony - 9
wcierki - 4
serum - 2
oleje - 3
Aleksandriiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 13:23   #4713
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pleblo26 Pokaż wiadomość
To, że na portalach są te same osoby to nie przypadek. Każda z nich czeka na gwiazdkę z nieba. Nie śpieszy im się. I tak będą mieć do usranej śmierci. Ja mam trochę inaczej. Jeśli mi się z kimś dobrze gada to chcę jak najszybciej się umówić by nikt mi fajnej dziewczyny nie sprzątnął. Nie lubię zwlekać. Nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie to dużo lepiej spotykać się na żywo niż pisać via internet. Nie ogarniam opieszałych i niezdecydowanych ludzi.

Tak więc reasumując wszystko zależy od człowieka a nie od płci.
Ja na jednym portalu również jestem, już od jakiegoś dłuższego czasu i nie ukrywam, że tamtejszych mężczyzn mogę podzielić na kilka kategorii:
1. Tacy, co nie wiedzą, czego chcą - piszą, nie piszą, są zainteresowani, a może i nie.
2. Desperaci - wymienią raptem parę zdań, łącznie z takim, że szukają żony i zaraz chcą się spotkać.
3. Tacy, co to chyba nigdy na lekcji języka polskiego nie byli, bo nie wymagam jakiejś super ortografii, interpunkcji i tworzenia zdań złożonych, ale odpowiadanie półsłówkami i "słowa" w stylu cb, hey przyprawiają mnie o palpitacje.


Sensownych panów mogę policzyć na palcach u jednej ręki, w tym jednego konkretnego. Na portalu jak i w życiu - trzeba mieć szczęście, żeby trafić na normalnego i porządnego mężczyznę.
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 13:29   #4714
Fantaghiro7
Raczkowanie
 
Avatar Fantaghiro7
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 341
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pleblo26 Pokaż wiadomość
A kobiety to niby niewymagające? Tak samo wymieniają szereg obowiązkowych cech. Wymarzeni panowie nie istnieją. Mam sporo znajomych i wiem, że ci nawet najatrakcyjniejsi, najbogatsi nie są w stanie spełnić tych cech spełnić. Niedawno natknąłem się na profil 27 letniej dziewczyny która wymagała u faceta nieskazitelnej cery, min. 185 cm wzrostu, i do tego ma mieć dobrą pracę. Tylko co taki facet miałby robić na tych portalach jak do niego ustawiają się w kolejce piękne kobiety na żywo? Dziewczyna sama w sobie raczej przeciętna.
Wygórowane wymagania to jedno, a jakiekolwiek wymagania to drugie. Strasznie wkurza mnie to, że wiele osób w moim otoczeniu uważa, że powinnam się związać z pierwszym-lepszym tylko dlatego, że jestem sama. Nie ważne, że on jest nałogowcem/kompletnie nieodpowiedzialny/człowiekiem-bluszczem itp. Trochę takie "może pić, może bić, byleby być".

Cytat:
Napisane przez Gardenia_88 Pokaż wiadomość
Jak ja sobie tak was czytam to wydaje mi się, że trafienie na odpowiednią osobę graniczy z cudem to jak trafić szóstkę w lotka. Na dzień dzisiejszy odstawiam portale randkowe bo się na nich zawiodłam. Moi znajomi są w większości sparowani i nie mają ochoty chodzić w miejsca gdzie można kogoś poznać. Więc co ja mam zrobić? Chyba pozostaje pogodzić się z tym, że będzie co ma być. Chyba zapiszę się do jakiegoś wolontariatu, albo na jakieś dodatkowe zajęcia. Byleby nie mieć za dużo wolnego czasu, bo wtedy przychodzą czarne myśli.
Oglądacie, albo oglądałyście "Przyjaciół"? W pierwszych sezonach cała szóstka jest singlami i chociaż wiem, że to serial komediowy i za racji tego jest bardzo przerysowany, to ich przypadki czasem wyglądają jak wyjęte z mojego życia kto nie oglądał, niech nadrobi. Jeden z moich ulubionych odcinków to ten, w którym Chandler boi się, że umrze samotnie bo za bardzo wybrzydzał jeśli chodzi kobiety
Zachęcam do wolontariatu - to wspaniałe doświadczenie, które bardzo ubogaca człowieka.
No i jest coś w tym, żeby wypełnić sobie czas. Generalnie nie użalam się nad tym, że jestem sama i nie zastanawiam się nad tym za dużo, bo najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu. Co nie zmienia faktu, że nadal jestem singlem.
__________________
Stań się zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie.

Edytowane przez Fantaghiro7
Czas edycji: 2016-01-07 o 13:31
Fantaghiro7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 14:21   #4715
Daisy8989
Raczkowanie
 
Avatar Daisy8989
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 245
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez Fantaghiro7 Pokaż wiadomość
Wygórowane wymagania to jedno, a jakiekolwiek wymagania to drugie. Strasznie wkurza mnie to, że wiele osób w moim otoczeniu uważa, że powinnam się związać z pierwszym-lepszym tylko dlatego, że jestem sama. Nie ważne, że on jest nałogowcem/kompletnie nieodpowiedzialny/człowiekiem-bluszczem itp. Trochę takie "może pić, może bić, byleby być".
Właśnie zauważyłam że jak ktoś jest długo singlem to pojawiaja sie teksty ''a może za wybredna jestes''? '' może masz za duże wymagania?''
a to wcale tak nie jest.Owszem wymagania mam,ale nie jakieś z kosmosu
Fajny,normalny facet z poczuciem humoru, który coś sobą reprezentuje.. no i dogadywanie się,wiadomo..
Co do podkreślonego..no właśnie też tego nie rozumiem,na moja logike fajny facet związek,chemia= super ... a byle jakie portki?po co?żeby problemów sobie przysparzać?
Daisy8989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 14:36   #4716
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Jak dla mnie nie ma niczego zlego w wymaganiach ( oczywiscie pod warunkiem, ze nie sa rozdrobnione w jakis smieszny sposob, typu"musi miec urocze dolki w policzkach" itp. ) Wrecz przeciwnie , uwazam ze wymagania powinno sie miec i nie zadowalac sie byle jakoscia czy obnizona poprzeczka Czasami lepiej poczekac . nawet troche dluzej niz rzucac sie na pierwszze portki, ktore zwrocily na nas swoja uwage :P
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 15:17   #4717
Gardenia_88
Raczkowanie
 
Avatar Gardenia_88
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 35
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Przypomniało mi się jak dawno temu moja znajoma opisywała pewnego chłopaka, który jej się spodobał podczas jazdy autobusem. Wymieniła niemal każdą część jego garderoby wraz z markami (np buty z Nike itd.). Powiedziała, że jej facet musi się ubierać w markowych sklepach, bo inaczej nic z tego nie będzie Nie wiem czy miała jakieś wymagania odnośnie charakteru, czy chodziło tylko i wyłącznie o takiego "manekina" z fajnymi ciuchami
Mnie strasznie denerwują te teksty : "Bo na pewno wybrzydzasz". Kiedy czasem naprawdę ma się takiego pecha, że trafiają się sami beznadziejni. I miałabym się z takim męczyć, bo wypada mieć faceta? To już wolę być sama.
__________________
“Sometimes I can hear my bones straining under the weight of all the lives I'm not living.”
Gardenia_88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 15:26   #4718
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

A ja od siebie dodam, że od mężczyzny oczekuję tyle, ile sama mogę dać od siebie - począwszy od aspektu wizualnego jakim są choćby zadbane zęby, paznokcie, w miare sensowne ciuchy, poprzez posiadanie pracy, a kończąc na kulturze, dobrym wychowaniu, szacunku itp.
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 15:43   #4719
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez doriiska Pokaż wiadomość
A ja od siebie dodam, że od mężczyzny oczekuję tyle, ile sama mogę dać od siebie - począwszy od aspektu wizualnego jakim są choćby zadbane zęby, paznokcie, w miare sensowne ciuchy, poprzez posiadanie pracy, a kończąc na kulturze, dobrym wychowaniu, szacunku itp.
No wlasnie. Dlatego jezeli dana osoba spelnia solidna czesc wymagan, no to dlaczego mialaby obnizac poprzeczke :P
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 15:44   #4720
Daisy8989
Raczkowanie
 
Avatar Daisy8989
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 245
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez doriiska Pokaż wiadomość
A ja od siebie dodam, że od mężczyzny oczekuję tyle, ile sama mogę dać od siebie - począwszy od aspektu wizualnego jakim są choćby zadbane zęby, paznokcie, w miare sensowne ciuchy, poprzez posiadanie pracy, a kończąc na kulturze, dobrym wychowaniu, szacunku itp.

Dokładnie.
Dla mnie bardzo ważna jest kultura,zachowanie w stosunku do kobiety,taka lojalność, szacunek,a to od razu czuć(no może nie od razu ale bardzo szybko wychodzi).
Daisy8989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 15:59   #4721
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Chyba każdy swoje wymagania ma - mniejsze lub większe - i ja nie wymagam gwiazdki z nieba, bo tak, tylko patrzę przez pryzmat swojej osoby. Skoro dbam o siebie, rozwijam, mam jakieś zainteresowania to w imię czego mam brać pierwszego lepszego Mietka? Nie sztuką być z byle kim.
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 16:55   #4722
pleblo26
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Bullerbyn
Wiadomości: 83
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Nie napisałem, że nie można mieć wymagań. Wymagania mieć trzeba. Ja sam nie związałbym się np. z otyłą dziewczyną bądź taką, którą przesiaduję pół dnia przeglądając Facebooka lub ogląda pierdoły w telewizji typu Warsaw Shore itp. Dlaczego? Bo też dbam o siebie, jestem bardzo sprawny, silny, mam kratę na brzuchu, skończyłem dobre studia, mam spory potencjał itp. Napisałem, że nie tylko faceci mają wymagania. Kobiety również je mają(nawet sporo większe).

Zaraz pojawią się pytania dlaczego kobiety niby wymagają więcej. Już tłumaczę. Zwykła natura. Faceci to poligamiści a kobiety to hipergamistki(http://www.edunauka.pl/slownik071.php). Facetowi wystarczy jak kobieta jest ogarnięta i zadbana do bycia z nią. Kobieta chce faceta o tym samym bądź wyższym statusie społecznym. Dlatego też facet o niskiej pozycji społecznej jest częściej zdradzany a ten o wyższej odpowiednio rzadziej. U kobiet jest odwrotnie. W przekładzie na kulinaria to wygląda mniej więcej tak: facet na co dzień jadający kawior ma czasem ochotę na pasztetową na mieście natomiast kobieta na co dzień spożywająca kawior może co najwyżej przerzucić się na trufle.

Podsumowując nikomu nie zarzucam stawiania wymagań. Po prostu facet też jakieś podstawowe mieć może.
pleblo26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 17:53   #4723
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez niebieska_chmura Pokaż wiadomość
Dziewczyny (i chłopaki też ), napiszcie proszę, kiedy Waszym zdaniem można powiedzieć, że znajomość przeradza się w "oficjalny" związek? Pewnie nie ma jednego schematu i scenariusza, ale jestem ciekawa, jak Wy to widzicie. Czy to dzieje się "samoistnie", czy może powinna zapoczątkować to rozmowa i wspólne ustalenia?

Wysłane z mojego LG-D605 przy użyciu Tapatalka
Z moim byłym spotykaliśmy się 6 miesięcy i ja wreszcie postawiłam sprawę jasno ze albo chce ze mną być na poważnie albo nie. I wtedy zapytał czy chce być jego dziewczyna, dziecinnie ale dobrze to wspominam.
Cytat:
Napisane przez Camomille91 Pokaż wiadomość
Masz 100% racji. Są ludzie stabilni emocjonalnie, twardo stąpający po ziemi i nawet im by do głowy nie przyszło, żeby dać sobą manipulować. Ja niestety jestem świadoma tego, że jakbym się przywiązała do kogoś to mogłabym nie zauważyć wcale, ze ten ktoś mnie niszczy. Zalety byłyby dla mnie najważniejsze w tym człowieku, a wad bym nie dostrzegała, a nawet jeśli bym je zauważała i by mi przeszkadzały to i tak bym udawała, że jest ok. Często nawet jest tak, ze czlowiek potrafi mieć naprawdę wiele dobrych cech i dawać wiele dobrego, ale jednocześnie mieć tendencję do wyniszczania i wysysania energii. Bardzo trudno to zauważyć. Przerabiałam i przerabiam to cały czas.
Najgorsze, ze ta osoba powtarza, ze to dla mojego dobra, że daje mi dobre rady, cąły czas wymaga zmian we mnie, pracy nad osoba podkreśla ile rzeczy robię źle, jaka beznadziejna jestem. Mam potencjał, mam możliwości, ale nie wykorzystuje ich, marnuję sobie życie, pożałuję itd. Przykładowe teksty - ja nie śmieję się z ciebie tylko z muzyki jakiej ty słuchasz, to jest dla debili. Ty jesteś ok, ale ta muzyka nie. Co człowiek w wieku 7-10 lat może sobie pomysleć o sobie w tej sytuacji? Kto jest głupi? No chyba ja skoro mi się dana muzyka podoba. Mimo, że ta osoba wprost mi nie powiedziała, że jestem głupia to i tak ewidentnie dała mi do zrozumienia, że coś jest nie tak. Po latach jak przycisnęłam to wyszło, że to było na rzecz "wyrabiania" mojego gusty muzycznego...
Ja ja sobie o tym wszystkim pomyslę to mam ochotę jedynie położyć sie i płakać. Straszne jest to jak bardzo czuję się samotna i jak bardzo zarazem boję się dać szansę sobie być z kimś właśnie ze strachu przed toksycznością.



U mnie bez terapii się nie obędzie bo ja całkiem zatraciłam poczucie właśnej wartości i tożsamości. Jednego dnia potrafie się sobie podobać, a drugiego ryczę z rozpaczy. Jedno odbicie "nie takie" w szybie samochodu potrafi przesądzić jaki będe miała dzień. Każde niepowodzenie mnie dołuje. Ja zdaję sobie sprawę z tego jaki mam problem, jaka jestem, ale nie potrafię z tego wybrnąć bo emocje biora górę. Nie potrafię chłodno spojrzeć na sytuację, sama nie wiem jaka ja naprawdę jestem, jak wyglądam.
Wiele rzeczy które piszesz bardzo do mnie pasują. Ja mam tak samo. Jednego dnia czuje się wspaniale, wszystko po mnie spływa a kolejnego czuje się okropnie i mam ochotę leżeć w łóżku i płakać. W sumie ja biorę tabletki na depresję, pomagają mi trochę złapać balans ale życia mi niestety nie zmienia.

Co do wymagań to ja mam chyba za duże. Chce faceta z praca, który wie czego chce w życiu. Musi być zdecydowanie ode mnie wyższy, mieć dobre poczucie humoru, kochać zwierzęta (przede wszystkim moje dwa koty), nie być zbytnio religijnym. Po prostu szukam kogoś kto będzie do mnie pasował i tyle
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 18:18   #4724
December12
Rozeznanie
 
Avatar December12
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 789
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Co do wymagań to ja mam chyba za duże. Chce faceta z praca, który wie czego chce w życiu. Musi być zdecydowanie ode mnie wyższy, mieć dobre poczucie humoru, kochać zwierzęta (przede wszystkim moje dwa koty), nie być zbytnio religijnym. Po prostu szukam kogoś kto będzie do mnie pasował i tyle
Nie sądzę żeby były to zbyt wysokie wymagania. Sama mam podobne, a właściwie to znacznie więcej i nie mam zamiaru z nich rezygnować, bo inaczej będę w nieszczęśliwym związku. Wiadomo, że są rzeczy na które można przymknąć oko, ale jakieś podstawowe wymagania trzeba mieć.
December12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 19:27   #4725
unknown_woman
Raczkowanie
 
Avatar unknown_woman
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 81
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Też uważam, że wymagania trzeba mieć bo "naginając" je, się po prostu nie uda. To by było tylko oszukiwanie samej/ego siebie.

Czytałam co pisaliście o (jak pozwoliłam sobie nazwać) "syndromie portalowym". Tak, ta przypadłość nie ma płci. Po prostu dana płeć będzie mówiła o drugiej bo mamy z nią doświadczenia
Sporo popaprańców na portalach siedzi, ja już też powoli się zastanawiam nad usunięciem konta... Czemu poznanie kogoś w realu, face to face nie może być łatwiejsze?

Ktoś napisał, że nie znosi opieszałości i niezdecydowania -lepiej tego nazwać nie można!
Ja chyba znów to przerabiam bo prócz ustalonego spotkania w niedzielę, mój "absztyfikant" praktycznie zamilkł.
Nie ogarniam takiego podejścia... i zastanawiam się czy to normalne i przesadzam, czy jednak intuicja już alarmuje
I stwierdzam, że to, że napisałam mu że zawieszam konto było bardzo głupie bo albo go odstraszyło, albo rozleniwiło różnica w kontakcie jest jednak bardzo widoczna

Zawsze coś muszę spieprzyć
unknown_woman jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 19:34   #4726
niebieska_chmura
Raczkowanie
 
Avatar niebieska_chmura
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 362
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Z moim byłym spotykaliśmy się 6 miesięcy i ja wreszcie postawiłam sprawę jasno ze albo chce ze mną być na poważnie albo nie. I wtedy zapytał czy chce być jego dziewczyna, dziecinnie ale dobrze to wspominam.
No właśnie ja zastanawiam się jak to jest...
W pewnym wieku faktycznie pytanie "czy chcesz być moją dziewczyną?" może brzmieć głupio
Pewnie to różnie bywa, ale naprawdę nie wiem, jak miałaby wyglądać taka rozmowa, aby wszystko było jasne. Zawsze można zapytać "jak to z nami jest?" lub "co jest między nami?", lecz czy takie pytanie nie pachnie z lekka desperacją?
A może jest tak, że ludzie po prostu się spotykają i nie omawiają tego, samo się rozwija, a jakieś konkretne rozmowy mają miejsce podczas podejmowania decyzji, np. dotyczących wspólnej przyszłości i planów, takich jak mieszkanie, a w późniejszym etapie ewentualny ślub, kwestia dzieci itd...

Wiem, że moje wątpliwości mogą wydawać się niedojrzałe, ale wynikają z braku doświadczenia, więc podpytuję i chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach.


Cytat:
Napisane przez MonnieB
Co do wymagań to ja mam chyba za duże. Chce faceta z praca, który wie czego chce w życiu. Musi być zdecydowanie ode mnie wyższy, mieć dobre poczucie humoru, kochać zwierzęta (przede wszystkim moje dwa koty), nie być zbytnio religijnym. Po prostu szukam kogoś kto będzie do mnie pasował i tyle
Moim zdaniem to normalne wymagania, a nie jakieś z kosmosu.
niebieska_chmura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 20:40   #4727
December12
Rozeznanie
 
Avatar December12
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 789
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez unknown_woman Pokaż wiadomość
Zawsze coś muszę spieprzyć
Nic nie zepsułaś. Po prostu jeśli facet z Ciebie zrezygnuje z takiego powodu, to znaczy tylko, że jest palantem i dobrze, że wyszło to na jaw we wczesnym etapie znajomości.
December12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 21:12   #4728
Camomille91
Rozeznanie
 
Avatar Camomille91
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 508
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Ale Ty niepotrzebnie rozstrzasasz to co bylo. Powinnas zamknac ten etap, potraktowac go jako nauczke. Nie mozesz tez bac sie toksycznosci, bo ze wzgledu na Twoje doswiadczenie juz masz narzedzie by to wychwycic.

Poza tym wlasnie na tym polega toksycznosc. Zaden toksyk odrazu nie pokaze Ci swojego prawdziwego oblicza, tylko najpierw zlapie Cie w swoje szpony bedac milym i dajac Ci to czego potrzebujesz a potem jak juz bedziesz ugotowana to powoli, niezauwazalnie bedzie ogarnial swoja toksyna :P

A problem w tym wszystkim sprowadza sie jak zwykle do jednego - do niskiego poczucia wlasnej wartosci, ktore odbiera sile i kierunek dzialania. Wtedy jest sie bardziej podatnym na manipulacje, wplywy innych osob. Dlatego moim zdaniem dopoki jestes w takim stanie to odpusc sobie jakiekolwiek relacje, choddz do psychologa, popracuj nad swoim poczuciem wlasnej wartosci i jak poczujesz sie silniejsza by udzwignac taka relacje to wtedy zacznij sie rozgladac za facetami. Bo teraz to jest duze ryzyko ze przyciagniesz jakiegos poparanca :P
A u mnie problem polega na tym, że ja mam takie osoby w najbliższej rodzinie, które dla mojego "dobra" sprowadzają mnie do pionu i pokazują jak bardzo beznadziejna jestem każdego dnia. Jakiekolwiek problemy psychiczne typu depresja, nerwica są im obce, nie rozumieją ich. już nawet nie będę się o tym rozpisywać. Próbowałam rozmawiać, sygnalizowałam, że mam problem na wiele sposobów, ale zawsze kończyło sie awanturą. Nie mam z kim porozmawiać kompletnie. Wybieram się do psychologa, ale boję się, ze wyjdę na rozkapryszoną, niedojrzałą panienke, która płaci za godzinne marudzenie. Pewnie od razu wyślą mnie do psychiatry. Ja bym naprawdę chciała porozmawiac z kimś sensownie, poukłądać sobie pewne rzeczy, wyjść z dołka, a przede wszystkim chciałabym nauczyć się żyć ze swoimi wadami ( wyglądu głównie), zaakceptowac je i zwracać uwagę na zalety. Chciałabym wyjść do ludzi, nie wstydzić się pokazać. Obawiam się, ze terapia potrwa do 30stki i wtedy będę już na wszystko za stara.


Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Z moim byłym spotykaliśmy się 6 miesięcy i ja wreszcie postawiłam sprawę jasno ze albo chce ze mną być na poważnie albo nie. I wtedy zapytał czy chce być jego dziewczyna, dziecinnie ale dobrze to wspominam.

Wiele rzeczy które piszesz bardzo do mnie pasują. Ja mam tak samo. Jednego dnia czuje się wspaniale, wszystko po mnie spływa a kolejnego czuje się okropnie i mam ochotę leżeć w łóżku i płakać. W sumie ja biorę tabletki na depresję, pomagają mi trochę złapać balans ale życia mi niestety nie zmienia.

Co do wymagań to ja mam chyba za duże. Chce faceta z praca, który wie czego chce w życiu. Musi być zdecydowanie ode mnie wyższy, mieć dobre poczucie humoru, kochać zwierzęta (przede wszystkim moje dwa koty), nie być zbytnio religijnym. Po prostu szukam kogoś kto będzie do mnie pasował i tyle
Ja też bym chciała kogoś kto po prostu mi podpasuje. Ja mam depresję, nerwicę, ale tłumię to wewnątrz. Ogólnie to zawsze lubię z ludźmi pożartować, jaja sobie porobić, nigdy nie gorszyły mnie jakieś sprośne kawały czy czarny humor, w sensie miałam zawsze dystans do tego. Lubiłam sie pośmiać, ludzie lubili ze mną imprezować. Chciałabym znowu do tego wrócić, znaleźć kogoś, kto nie koniecznie będzie miłością mojego życia, ale z kim pogadam sensownie, posłucham muzyki, będę się po prostu kumplować.
Czasami wydaje mi się, że tak niewiele dzieli mnie od tego życia, a w innych chwilach mam ochotę zniknąć z powierzchni...
Jak zasypiam to często lubię włączyć sobie muzykę, której słucham aktualnie i wyobrażam sobie, że z kimś tak spontanicznie szaleje, tańcze, mam wszystko w d*pie i jest super. Szkoda, że to tylko sny na jawie. A kiedyś naprawdę tak było...

A co do wzrostu to ja zawsze marzyłam o takim wysokim mężczyźnie między 185 a 190 cm, bo ja sama jestem wysoka, mam 173 cm i jak ubiorę obcas, czy koturny to potrafię dobić do 180. Jestem szczupła i zawsze chciałam mieć obok takiego postawnego mężczyznę, który by mi dawał poczucie bezpieczeństwa tak fizycznie i czułabym się taka kobieca... pomarzyć zawsze można. No cóż, w zasadzie moja mama miała takie szczęście, dlatego ja też jestem wysoka

Edytowane przez Camomille91
Czas edycji: 2016-01-07 o 21:24
Camomille91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 21:49   #4729
Fantaghiro7
Raczkowanie
 
Avatar Fantaghiro7
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 341
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez Daisy8989 Pokaż wiadomość
Właśnie zauważyłam że jak ktoś jest długo singlem to pojawiaja sie teksty ''a może za wybredna jestes''? '' może masz za duże wymagania?''
a to wcale tak nie jest.Owszem wymagania mam,ale nie jakieś z kosmosu
Fajny,normalny facet z poczuciem humoru, który coś sobą reprezentuje.. no i dogadywanie się,wiadomo..
Co do podkreślonego..no właśnie też tego nie rozumiem,na moja logike fajny facet związek,chemia= super ... a byle jakie portki?po co?żeby problemów sobie przysparzać?
Mnie to zawsze zastanawiało, no bo tyle teraz rozwodów i małżeństw, o których wiadomo, że żyją w kłótni. Potem te wszystkie ciotki na to narzekają. A że się kłócą, a że dzieci nie mają, a że ona niedobra, a on niedobry.. Tylko w ogóle nie zastanawiają się jakie najpierw były wywierane naciski, żeby był związek, ślub itd.

I też jest tak, że jak słyszę, że mam za duże wymagania to aż mi się coś gotuje w środku, bo tak jak dziewczyny już tu napisały - staram się dbać o siebie, rozwijam się, pracuję, działam charytatywnie. Naprawdę robię dużo, żeby być lepszą osobą. Czemu miałabym związać się z alkoholikiem/kimś z kim nie mogę o niczym sensownym porozmawiać/kimś kto mnie nie rozumie i nie próbuje zrozumieć itp.?

News dnia: Byłam dzisiaj na zajęciach i w trakcie wpadł chłopak koleżanki z roku i się jej oświadczył. Znają się tylko 0,5 roku, a ona ma chyba tylko 20 lat. Nie jestem wielką fanką takiego "tempa" w związku, ale muszę przyznać, że on tak pięknie mówił, że się aż wzruszyłam.

I chyba założę konto na sympatii w ramach rozeznania, bo jak piszecie o tych portalach to czuję się wyalienowana.
__________________
Stań się zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie.

Edytowane przez Fantaghiro7
Czas edycji: 2016-01-07 o 21:52
Fantaghiro7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 22:10   #4730
December12
Rozeznanie
 
Avatar December12
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 789
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Ostatnio plaga z tymi zaręczynami, już niedługo wszystkie koleżanki będę miała zaręczone/po ślubie
December12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 22:53   #4731
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Wśród moich koleżanek, a mam ich dość sporo, to jeszcze dwie są singielkami - reszta w dłuższych związkach, mieszkają z partnerami lub są narzeczonymi z bliską datą ślubu.
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 23:20   #4732
niebieska_chmura
Raczkowanie
 
Avatar niebieska_chmura
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 362
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez unknown_woman Pokaż wiadomość
Zawsze coś muszę spieprzyć
Ja w mojej znajomości też chyba coś spieprzyłam, bo wydaje mi się, że mój pan albo ochłodził kontakt albo się wycofuje. Jak tak średnio mi zależało, to okazywał zainteresowanie, a kiedy ja już jestem gotowa, aby bardziej się zaangażować, to on zmienia zdanie
Może ja panikuję i przesadzam, ale mam złe przeczucia lub z góry zakładam, że nic mnie dobrego nie spotka i w rezultacie i tak i tak zostanę sama.
Nie wiem, dlaczego mogło mu się coś odwidzieć. Nie zmieniłam jakoś znacząco mojego sposobu postępowania względem niego. Jeśli moje obawy się potwierdzą to trudno - jakoś to przetrawię i będę żyć sobie dalej jak do tej pory, ale teraz mi źle i chciałam się po prostu "wygadać"



Wysłane z mojego LG-D605 przy użyciu Tapatalka
niebieska_chmura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-07, 23:23   #4733
Aleksandriiia
Wtajemniczenie
 
Avatar Aleksandriiia
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 169
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez Camomille91 Pokaż wiadomość

A co do wzrostu to ja zawsze marzyłam o takim wysokim mężczyźnie między 185 a 190 cm, bo ja sama jestem wysoka, mam 173 cm i jak ubiorę obcas, czy koturny to potrafię dobić do 180. Jestem szczupła i zawsze chciałam mieć obok takiego postawnego mężczyznę, który by mi dawał poczucie bezpieczeństwa tak fizycznie i czułabym się taka kobieca... pomarzyć zawsze można. No cóż, w zasadzie moja mama miała takie szczęście, dlatego ja też jestem wysoka



ja sama mam 181 i chcialabym bardzo pana 190, no ale jakoś wolą mnie nizsi panowie lub niewiele wyzsi ode mnie...


Cytat:
Napisane przez doriiska Pokaż wiadomość
Wśród moich koleżanek, a mam ich dość sporo, to jeszcze dwie są singielkami - reszta w dłuższych związkach, mieszkają z partnerami lub są narzeczonymi z bliską datą ślubu.
Licze, licze i tylko 1 mi sie ostala, moze wiecej mi sie przypomni...
__________________

Głusi nie gęsi, swój język mają

Denko??? (48)
d/s - 24
b/s - 2
próbki/saszetki - 4
szampony - 9
wcierki - 4
serum - 2
oleje - 3

Edytowane przez Aleksandriiia
Czas edycji: 2016-01-07 o 23:26
Aleksandriiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-08, 06:46   #4734
biedroneczka05
Raczkowanie
 
Avatar biedroneczka05
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 335
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

[QUOTE=Camomille91;5404777 5]A u mnie problem polega na tym, że ja mam takie osoby w najbliższej rodzinie, które dla mojego "dobra" sprowadzają mnie do pionu i pokazują jak bardzo beznadziejna jestem każdego dnia. Jakiekolwiek problemy psychiczne typu depresja, nerwica są im obce, nie rozumieją ich. już nawet nie będę się o tym rozpisywać. Próbowałam rozmawiać, sygnalizowałam, że mam problem na wiele sposobów, ale zawsze kończyło sie awanturą. Nie mam z kim porozmawiać kompletnie. Wybieram się do psychologa, ale boję się, ze wyjdę na rozkapryszoną, niedojrzałą panienke, która płaci za godzinne marudzenie. Pewnie od razu wyślą mnie do psychiatry. Ja bym naprawdę chciała porozmawiac z kimś sensownie, poukłądać sobie pewne rzeczy, wyjść z dołka, a przede wszystkim chciałabym nauczyć się żyć ze swoimi wadami ( wyglądu głównie), zaakceptowac je i zwracać uwagę na zalety. Chciałabym wyjść do ludzi, nie wstydzić się pokazać. Obawiam się, ze terapia potrwa do 30stki i wtedy będę już na wszystko za stara.




Ehh... rodzina zamiast wspoerac krytykuje ocenia i wiele nie rozumie ,skad ja.to znam
biedroneczka05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-08, 08:02   #4735
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez niebieska_chmura Pokaż wiadomość
Ja w mojej znajomości też chyba coś spieprzyłam, bo wydaje mi się, że mój pan albo ochłodził kontakt albo się wycofuje. Jak tak średnio mi zależało, to okazywał zainteresowanie, a kiedy ja już jestem gotowa, aby bardziej się zaangażować, to on zmienia zdanie
Może ja panikuję i przesadzam, ale mam złe przeczucia lub z góry zakładam, że nic mnie dobrego nie spotka i w rezultacie i tak i tak zostanę sama.
Nie wiem, dlaczego mogło mu się coś odwidzieć. Nie zmieniłam jakoś znacząco mojego sposobu postępowania względem niego. Jeśli moje obawy się potwierdzą to trudno - jakoś to przetrawię i będę żyć sobie dalej jak do tej pory, ale teraz mi źle i chciałam się po prostu "wygadać"



Wysłane z mojego LG-D605 przy użyciu Tapatalka
Mi się tez często wydaje ze nie zmieniłam zachowania w ogóle i każdy facet się po prostu wycofuje. To sprawia że myślę sobie co jest ze mną nie tak do cholery ze każdy po czasie po prostu ucieka? Koleżanki mi mówią ze to dlatego że facet wciąż jest na portalu, że ma wybór i nie ma ochoty się nastawiać tylko na jedną kobietę i dlatego nie warto w ogóle poznawać ludzi online bo bardzo ciężko na kogoś trafić.
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-08, 08:17   #4736
niebieska_chmura
Raczkowanie
 
Avatar niebieska_chmura
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 362
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Mi się tez często wydaje ze nie zmieniłam zachowania w ogóle i każdy facet się po prostu wycofuje. To sprawia że myślę sobie co jest ze mną nie tak do cholery ze każdy po czasie po prostu ucieka? Koleżanki mi mówią ze to dlatego że facet wciąż jest na portalu, że ma wybór i nie ma ochoty się nastawiać tylko na jedną kobietę i dlatego nie warto w ogóle poznawać ludzi online bo bardzo ciężko na kogoś trafić.
Ja tego mojego nie poznałam na portalu, z tym, że on powiedział mi, że jak się poznaliśmy to miał na jednym konto i stwierdził, że usunie. Nie mam zamiaru go szpiegować i tego sprawdzać. Może jednak nie usunął, albo miał jakieś kontakty i jakaś inna jednak bardziej mu podpasowała, chociaż twierdził, że nie było tam nikogo intersującego. Boję się, że znowu trafiłam na krętacza
Jeszcze się nic w sumie tragicznego.nie dzieje, ale miałam nadzieję, że to się będzie jakoś rozwijać, a on trochę przystopował, więc zastanawiam się co mogłam zrobić źle. Jak dać mu do zrozumienia, że chciałabym zintensyfikować znajomość, ale żeby mu się nie "podkładać"?

Wysłane z mojego LG-D605 przy użyciu Tapatalka
niebieska_chmura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-08, 11:14   #4737
Wonny_zapach_fiolka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 11
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez Camomille91 Pokaż wiadomość
A co do wzrostu to ja zawsze marzyłam o takim wysokim mężczyźnie między 185 a 190 cm
W grę wchodzi kilka centymetrów więcej, nie dużo? Jeśli tak, biorę w ciemno

Humorystycznie:
Wonny_zapach_fiolka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-08, 12:23   #4738
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez Camomille91 Pokaż wiadomość
A u mnie problem polega na tym, że ja mam takie osoby w najbliższej rodzinie, które dla mojego "dobra" sprowadzają mnie do pionu i pokazują jak bardzo beznadziejna jestem każdego dnia. Jakiekolwiek problemy psychiczne typu depresja, nerwica są im obce, nie rozumieją ich. już nawet nie będę się o tym rozpisywać. Próbowałam rozmawiać, sygnalizowałam, że mam problem na wiele sposobów, ale zawsze kończyło sie awanturą. Nie mam z kim porozmawiać kompletnie. Wybieram się do psychologa, ale boję się, ze wyjdę na rozkapryszoną, niedojrzałą panienke, która płaci za godzinne marudzenie. Pewnie od razu wyślą mnie do psychiatry. Ja bym naprawdę chciała porozmawiac z kimś sensownie, poukłądać sobie pewne rzeczy, wyjść z dołka, a przede wszystkim chciałabym nauczyć się żyć ze swoimi wadami ( wyglądu głównie), zaakceptowac je i zwracać uwagę na zalety. Chciałabym wyjść do ludzi, nie wstydzić się pokazać. Obawiam się, ze terapia potrwa do 30stki i wtedy będę już na wszystko za stara.




Ja też bym chciała kogoś kto po prostu mi podpasuje. Ja mam depresję, nerwicę, ale tłumię to wewnątrz. Ogólnie to zawsze lubię z ludźmi pożartować, jaja sobie porobić, nigdy nie gorszyły mnie jakieś sprośne kawały czy czarny humor, w sensie miałam zawsze dystans do tego. Lubiłam sie pośmiać, ludzie lubili ze mną imprezować. Chciałabym znowu do tego wrócić, znaleźć kogoś, kto nie koniecznie będzie miłością mojego życia, ale z kim pogadam sensownie, posłucham muzyki, będę się po prostu kumplować.
Czasami wydaje mi się, że tak niewiele dzieli mnie od tego życia, a w innych chwilach mam ochotę zniknąć z powierzchni...
Jak zasypiam to często lubię włączyć sobie muzykę, której słucham aktualnie i wyobrażam sobie, że z kimś tak spontanicznie szaleje, tańcze, mam wszystko w d*pie i jest super. Szkoda, że to tylko sny na jawie. A kiedyś naprawdę tak było...
No to wspolczuje Ci sytuacji, bo nie majac wsparcia w rodiznie, duzo ciezej Ci bedzie sie z tego wszystkiego wygrzebac. Po prostu dodatkowa kotwica ktora sciaga w dol . Ale czlowiek i tak czy siak jest sam z soba przez cale zycie, wiec lepiej nie szukac oparcia w osobach w ktorych go nie znajdziesz . Trzeba samemu nauczyc sie radzic ze swoimi emocjami, bo inaczej caly czas bedziesz szukala kogos/czegos zeby sobie poradzic z soba z sytuacja . Poza tym zauwazylam, ze dosc powszechne w rodzinach jest bagatelizowanie problemow z psychika , niweluja ich rozmiar, mowia, ze takie osoby wymyslaja, byc moze dlatego ze te problemy nie sa namacalne jak np. wykrycie jakiegos guza czy cos w ten desen.

Mialam taka kumpele, ktora ciagle sygnalizowala, ze jest cos nie tak, nie radzila sobie, matka mowila ze wymysla dopiero jak "dorobila" sie lysienia plackowatego i lekarz skierowal ja rownez do poradni psychologicznej, to dopiero wtedy zaczeli inaczej do tego wszystkiego podchodzic.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Cytat:
Napisane przez niebieska_chmura Pokaż wiadomość
Ja w mojej znajomości też chyba coś spieprzyłam, bo wydaje mi się, że mój pan albo ochłodził kontakt albo się wycofuje. Jak tak średnio mi zależało, to okazywał zainteresowanie, a kiedy ja już jestem gotowa, aby bardziej się zaangażować, to on zmienia zdanie
Może ja panikuję i przesadzam, ale mam złe przeczucia lub z góry zakładam, że nic mnie dobrego nie spotka i w rezultacie i tak i tak zostanę sama.
Nie wiem, dlaczego mogło mu się coś odwidzieć. Nie zmieniłam jakoś znacząco mojego sposobu postępowania względem niego. Jeśli moje obawy się potwierdzą to trudno - jakoś to przetrawię i będę żyć sobie dalej jak do tej pory, ale teraz mi źle i chciałam się po prostu "wygadać"

Wysłane z mojego LG-D605 przy użyciu Tapatalka
Wiesz co w chwilach niepokoju poczytaj sobie ksiazke pt. " Kobiety sa z Wenus, Mezczyzni z Marsa" i te o randkach Tam duzo kwestii jest bardzo fajnie wyjasnionych i tez dzieki temu moze podejdziesz inaczej.

Kobiety maja z reguly tak, ze maja stala potrzebe kontaktowania sie, zainteresownaia, bliskosci i u nas wraz z uplywem czasu ta ptorzeba sie zwieksza. Natomiast faceci jak juz napelnia sie kontaktem z kobieta, to przychodzi taki moment wycofywania sie, wiec po prostu wtedy trzeba dac im spokoj i czekac az sie sam odezwie A kobieta w tym czasie powinna zajac sie soba, nie dopytywac, nie nicjowac bo to powoduje jeszcze wieksze wycofywanie sie faceta.

Na poczatku jest to trudne, ale warto w sobie wypracowac taka cierpliwosc i swiadomosc jak funkcjonuja faceci, bo jednak te nasze podejscia dosc znaczaco sie roznia. Nie ma co sie uwieszac tak na kontakcie z facetem i sie zastanawiac o co chodzi. Wiadomo, ze kontakt na poczatku jeste intensywniejszy i sie zmienia, co jest naturalna koleja rzeczy i nie ma sensu dopatrywac sie w tym czegos zlego.

Po prostu poczekaj
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-08, 13:50   #4739
niebieska_chmura
Raczkowanie
 
Avatar niebieska_chmura
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 362
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość

Wiesz co w chwilach niepokoju poczytaj sobie ksiazke pt. " Kobiety sa z Wenus, Mezczyzni z Marsa" i te o randkach Tam duzo kwestii jest bardzo fajnie wyjasnionych i tez dzieki temu moze podejdziesz inaczej.

Kobiety maja z reguly tak, ze maja stala potrzebe kontaktowania sie, zainteresownaia, bliskosci i u nas wraz z uplywem czasu ta ptorzeba sie zwieksza. Natomiast faceci jak juz napelnia sie kontaktem z kobieta, to przychodzi taki moment wycofywania sie, wiec po prostu wtedy trzeba dac im spokoj i czekac az sie sam odezwie A kobieta w tym czasie powinna zajac sie soba, nie dopytywac, nie nicjowac bo to powoduje jeszcze wieksze wycofywanie sie faceta.

Na poczatku jest to trudne, ale warto w sobie wypracowac taka cierpliwosc i swiadomosc jak funkcjonuja faceci, bo jednak te nasze podejscia dosc znaczaco sie roznia. Nie ma co sie uwieszac tak na kontakcie z facetem i sie zastanawiac o co chodzi. Wiadomo, ze kontakt na poczatku jeste intensywniejszy i sie zmienia, co jest naturalna koleja rzeczy i nie ma sensu dopatrywac sie w tym czegos zlego.

Po prostu poczekaj
Slyszałam o tej teorii, ale mimo wszystko ciężko mi to wyczuć i po prostu zrozumieć, bo ... jestem z Wenus

Zastanowiłam się na spokojnie i nie mam powodów do paniki. Nie wiem dlaczego, ale oczekiwałam od niego już czegoś więcej na tym etapie, jak widać bezpodstawnie. A skoro tego nie dostałam, to w mojej głowie automatycznie pojawił się komunikat "odrzucenie" i zaczęłam wkręcać sobie, że to już koniec. Do tej pory to on był aktywniejszą stroną, a ja chciałam dać mu się wykazać. Oczywiście też okazywałam zainteresowanie.
I teraz nie wiem, czy lepiej wyjść z jakąś inicjatywą, pokazać, że mi zależy, czy odpuścić i czekać na jego ruch?
niebieska_chmura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-08, 14:04   #4740
Aleksandriiia
Wtajemniczenie
 
Avatar Aleksandriiia
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 169
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Pamietacie faceta ktory umowil sie ze mna a potem przyszedl z siostra na spotkanie. No to znowu chce sie umowic. Moze tym razem ja go zaskocze i tez z siostra przyjde
__________________

Głusi nie gęsi, swój język mają

Denko??? (48)
d/s - 24
b/s - 2
próbki/saszetki - 4
szampony - 9
wcierki - 4
serum - 2
oleje - 3
Aleksandriiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-13 14:55:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.