odchudzić się przed 40 ;) po 40 też ;)

[basia_ww]

Napisane przez eliza40

Dziewczynki ja już w drodze
Chociaż 4 kg lżejsza wyjeżdżam zawsze coś
Papa

Elizko wypoczywaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LyraBea]

Napisane przez eliza40

Dziewczynki ja już w drodze
Chociaż 4 kg lżejsza wyjeżdżam zawsze coś
Papa

Baw się dobrze, wypoczywaj, używaj życia, niczym się nie przejmuj.

[Milennka03]

Elizko-bezpiecznej podróży i miłego urlopowania-uzywaj sobie do woli

[Stylowa1]

Elizko szerokości... Zregeneruj siły... Zazdroszczę wolnego bo ja jeszcze miesiąc do urlopu

[LyraBea]

Dzień dobry weekendowo
Kto ma wolny weekend, ten ma...Ja mam pracowity. Dalej połamana na maxa, ale mam silne tabletki - ibuflam 800mg, które czynią cuda.

No właśnie szkoda, że nie ma barbry, ale może któraś z Was Dziewczyny wie, jaka jest maksymalna dawka takiego leku? Co się stanie, jak przedawkuję? Nie mogłam ruszyć się z łóżka, taki ból, zjadlam kawałek wędliny i wzięłam tę 800mg i po jakiś 30 minutach stał się cud. Ból przytępiony, jakby gdzieś poza mną. Boli, ale do wytrzymania. Jednak czuję, że zaczyna wracać i znowu sobie zapodałam, ale połówkę..Wczoraj tak cały dzień przeżyłam, inaczej bym nie dała rady nawet ręką ruszyć. Tylko boję się, ze sobie krzywdę zrobię. Lekomanką nie jestem, ale tu wyjątkowa sytuacja
A w ogóle to Wam muszę napisać jaka ja głupia jestem. Od kilku dni próbuję przeprowadzić białkowe dni. Zaczynam świetnie, po tym w miarę upływu dnia wpadają niedozwolone rzeczy. Wczoraj wieczorem wylądowało pół czekolady mlecznej w jamie ustnej i nawet nie wiem kiedy.

Dziś zaczynam od nowa Na szczęście zatrzymałam rosnącą wagę, ale brzuch jakby już większy. Nie taki płaski jak miesiąc temu Ależ ja mam problemy...Dobrze, że tylko takie.
Miłego Wam dnia

[basia_ww]

Napisane przez LyraBea

Dzień dobry weekendowo
Kto ma wolny weekend, ten ma...Ja mam pracowity. Dalej połamana na maxa, ale mam silne tabletki - ibuflam 800mg, które czynią cuda.

No właśnie szkoda, że nie ma barbry, ale może któraś z Was Dziewczyny wie, jaka jest maksymalna dawka takiego leku? Co się stanie, jak przedawkuję? Nie mogłam ruszyć się z łóżka, taki ból, zjadlam kawałek wędliny i wzięłam tę 800mg i po jakiś 30 minutach stał się cud. Ból przytępiony, jakby gdzieś poza mną. Boli, ale do wytrzymania. Jednak czuję, że zaczyna wracać i znowu sobie zapodałam, ale połówkę..Wczoraj tak cały dzień przeżyłam, inaczej bym nie dała rady nawet ręką ruszyć. Tylko boję się, ze sobie krzywdę zrobię. Lekomanką nie jestem, ale tu wyjątkowa sytuacja
A w ogóle to Wam muszę napisać jaka ja głupia jestem. Od kilku dni próbuję przeprowadzić białkowe dni. Zaczynam świetnie, po tym w miarę upływu dnia wpadają niedozwolone rzeczy. Wczoraj wieczorem wylądowało pół czekolady mlecznej w jamie ustnej i nawet nie wiem kiedy.

Dziś zaczynam od nowa Na szczęście zatrzymałam rosnącą wagę, ale brzuch jakby już większy. Nie taki płaski jak miesiąc temu Ależ ja mam problemy...Dobrze, że tylko takie.
Miłego Wam dnia

Lyrcia mnie też wczoraj poprzestawiało się w głowie ... orzeszki w karmelu, dwa wielkie lody, tabliczka milki, czekoladki wedla tiramisu, adwokat ... do tego pifko i winko - no porąbało się. Ja tłumaczę to tylko urlopowym rozwiązaniem.

Co leków nie pomogę Ci bo się nie znam, ale współczuję Ci ogromnie bólu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Lyrcia współczuję bólu, nie pomogę bo nie znam się na dawkowaniu tego medykamentu ale uważaj z nim bo szkoda żołądka.
Jak się już tak spowiadamy to ja wczoraj w ramach "obiadu"zjadłam loda ale aż....4 gałki pyszny był, ledwo potem chodziłam tak się objadłam, na swoje usprawiedliwienie 3 z nich to sorbety. Ale potem spaliłam na działce przy zbiorze owoców, za to nie popisałam się w nocy..Zrobiłam na rano sałatkę , tą co rano jem w pracy i co? Zjadłam ją o 1 w nocy bo obudziłam się wyspana i mega głodna
Za karę na śniadanie ino soczek był.Teraz zjadłam arbuza a obiad gotuje się w parowarze, jak przyjdę z kina to zjem.Ale waga nadal łaskawa, stabilne 5 z przodu.

[basia_ww]

Ja dziś też grzecznie - na razie - koktajl gruszka brzoskwinia banan, teraz arbuz - ale dzień się nie skończył jeszcze ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez basia_ww

Ja dziś też grzecznie - na razie - koktajl gruszka brzoskwinia banan, teraz arbuz - ale dzień się nie skończył jeszcze ...

No to ładnie, wczoraj dałaś do wiwatu

[basia_ww]

Napisane przez Milennka03

No to ładnie, wczoraj dałaś do wiwatu

Dałam, ale poza tym nie jadłam obiadu i kolacji ... za to 20 km spaceru zaliczone - więc się trochę rozgrzeszam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LyraBea]

Napisane przez basia_ww

Ja dziś też grzecznie - na razie - koktajl gruszka brzoskwinia banan, teraz arbuz - ale dzień się nie skończył jeszcze ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Baaaa, dzień się na dobre nie zaczął. U mn ie się postanowienia sypią tak w okolicach 15-16 tej a potem wieczorem to już jakaś jedna wielka masakra. Dziś odganiam myśli sabotujące póki co z sukcesem.

Napisane przez Milennka03

Lyrcia współczuję bólu, nie pomogę bo nie znam się na dawkowaniu tego medykamentu ale uważaj z nim bo szkoda żołądka.
Jak się już tak spowiadamy to ja wczoraj w ramach "obiadu"zjadłam loda ale aż....4 gałki pyszny był, ledwo potem chodziłam tak się objadłam, na swoje usprawiedliwienie 3 z nich to sorbety. Ale potem spaliłam na działce przy zbiorze owoców, za to nie popisałam się w nocy..Zrobiłam na rano sałatkę , tą co rano jem w pracy i co? Zjadłam ją o 1 w nocy bo obudziłam się wyspana i mega głodna
Za karę na śniadanie ino soczek był.Teraz zjadłam arbuza a obiad gotuje się w parowarze, jak przyjdę z kina to zjem.Ale waga nadal łaskawa, stabilne 5 z przodu.

No skoro obudziłaś się wyspana i głodna...to co za różnica, która to była godzina
A gałki lodów miały być chyba dwie?

[Milennka03]

Napisane przez LyraBea

A gałki lodów miały być chyba dwie?

No i były...razy dwa jakos tak nie mogłam się powstrzymać ale sama muszę przyznać że to za dużo, 3 w zupełności by stykły.

[basia_ww]

Napisane przez Milennka03

No i były...razy dwa jakos tak nie mogłam się powstrzymać ale sama muszę przyznać że to za dużo, 3 w zupełności by stykły.

To tak jak ja wczoraj jeden by wystarczył ale zjadłam drugi bo ... czemu nie a potem lawina ruszyła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Ja mocno sie bronilam prze kupieniem przed chwilą jednego bo był mój zaskakująco cudny smak-oscypka ale dałam radę i grzecznie siedzę już w kinie z wodą i nektarynkami.

[basia_ww]

Napisane przez Milennka03

Ja mocno sie bronilam prze kupieniem przed chwilą jednego bo był mój zaskakująco cudny smak-oscypka ale dałam radę i grzecznie siedzę już w kinie z wodą i nektarynkami.

Brawo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Stylowa1]

Lyrcia z tego co wiem to maksymalna dawka dobowa ibuprofenu to 1200 mg.

[LyraBea]

Napisane przez Stylowa1

Lyrcia z tego co wiem to maksymalna dawka dobowa ibuprofenu to 1200 mg.

O dziękuję... Eeeee, no to ja już dziś w sumie 1600 przyjęłam. W pracy mam kongo, nie dałabym rady bez

[Milennka03]

A, no przecież Stylowa to też nasza służba zdrowia-widzisz Lyrcia-przegięłaś z lekami to uważaj.Przyznam że i mi się to zdarza bo jak mam mega ból łba to od razu 3 ibupromy maxy walę naraz ,mniejsza dawka na mnie nie działa ,zawsze tak miałam że byłam odporna na leki.
Basiu- dzięki za brawa- wychodząc z kina również przechodziłam koło lodów ale szybko na rower i do domu na późny obiad.Zaś ziemniaczki, fasolka,kalafior i mizeria.Monotematycznie od wtorku- ale za to jak pysznie.A na kolację będzie sok z jabłek.

[basia_ww]

Ja dziś zjadłam tylko jednego
Na czym byłaś ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez basia_ww

Ja dziś zjadłam tylko jednego
Na czym byłaś ?

jeden to nie dwa więc gratki.
Basiu, poszłam na Whitney-film dokumentalny o W.Houston.Nie jestem jej jakąś mega fanką choć niektóre piosenki lubię ale jakoś tak mnie wzięło i poszłam.Nie żałuję, bardzo dobry film, niemniej wyszłam z mega mokrymi oczami.Bardzo polecam ,nawet jak się nie jest miłośnikiem jej twórczości.

[LyraBea]

Napisane przez Milennka03

A, no przecież Stylowa to też nasza służba zdrowia-widzisz Lyrcia-przegięłaś z lekami to uważaj.Przyznam że i mi się to zdarza bo jak mam mega ból łba to od razu 3 ibupromy maxy walę naraz ,mniejsza dawka na mnie nie działa ,zawsze tak miałam że byłam odporna na leki.
Basiu- dzięki za brawa- wychodząc z kina również przechodziłam koło lodów ale szybko na rower i do domu na późny obiad.Zaś ziemniaczki, fasolka,kalafior i mizeria.Monotematycznie od wtorku- ale za to jak pysznie.A na kolację będzie sok z jabłek.

Coś właśnie gdzieś mi się tliło, że faktycznie Stylowa Jesteś też w Służbie Zdrowia
Ja w ogóle nie biorę normalnie tabsów. Czasem męczę sie z bólem głowy i czekam, żeby samo przeszło. Tu natomiast nie było wyboru.

Napisane przez Milennka03

jeden to nie dwa więc gratki.
Basiu, poszłam na Whitney-film dokumentalny o W.Houston.Nie jestem jej jakąś mega fanką choć niektóre piosenki lubię ale jakoś tak mnie wzięło i poszłam.Nie żałuję, bardzo dobry film, niemniej wyszłam z mega mokrymi oczami.Bardzo polecam ,nawet jak się nie jest miłośnikiem jej twórczości.

Chyba bym na tej tematyki film do kina nie poszla... A tak w ogóle to placzę tylko wtedy, gdy się krzywda dzieje zwierzętom. Na ludzi nie reaguję .
Chora dalej i mocniej. Chyba jutro do lekarza, bez antybiotyku prawdopodobnie się nie obędzie.


Aaaa, i wczoraj wytrzymalam na białku. Szkoda, że waga się nie odwdzięczyła

[Milennka03]

Napisane przez LyraBea

Chyba bym na tej tematyki film do kina nie poszla... A tak w ogóle to placzę tylko wtedy, gdy się krzywda dzieje zwierzętom. Na ludzi nie reaguję .
Chora dalej i mocniej. Chyba jutro do lekarza, bez antybiotyku prawdopodobnie się nie obędzie.


Aaaa, i wczoraj wytrzymalam na białku. Szkoda, że waga się nie odwdzięczyła

Lyrcia -ja też jakoś zawsze byłam raczej niechętna tego typu filmom a byłam kiedyś na filmie o Amy Winehouse i też bardzo mnie poruszył .Mam identyko ze zwierzętami ale unikam jak mogę oglądania czegokolwiek z krzywdą zwierząt bo potem nie mogę dość do siebie.Generalnie mało innych rzeczy jest w stanie mnie doprowadzić do łez ale film pięknie zrobiony z bardzo poruszającymi wywiadami i finałem. Lyrcia-a to nie byłaś w lekarza jeszcze?? No wiesz co, nie bądź niepoważna i szoruj czym prędzej, nie ma się co faszerować na własną rękę lekami.
A z białkiem to daj wadze czas, nie dziś to jutro spadnie.

Ja na śniadanie miałam soczek i trochę sałatki.Ale już głodnieję więc pewnie będzie dziś wcześniej obiad.Na wadze niewielki spadek więc radość jest ale wczoraj wieczorem miałam kryzys i chyba z 5 minut obracałam paczkę delicji i czekoladę ale dałam radę i nie otworzyłam.Strasznie mi się czegoś słodkiego chciało -nalałam sobie za to spoko śmietanówki która też jest słodka i wypiłam dwa łyczki i z powrotem włożyłam do lodówki bo stwierdziłam że starczy.Pypeć na słodkie zaspokojony więc byłam z siebie dumna.
Mam sporo cukinii więc chyba zrobię makaron shiratki z cukinią i fetą.A może jeszcze zupę krem z cukinii zrobię, jak mi się zechce.Na razie leżakuję i nic mi się nie chce

[Stylowa1]

Milenka nie mogę się nadziwić jak ty komponujesz te posiłki, tu warzywo tam ser i jest danie... Też bym tak chciała. Trzeba zgłosić cię do masterszefa
Mnie też coś naszło na słodkie więc usmazylam paczusie z serem no dietetycznie jak nie wiem... A wyszły takie delikatne, mięciutkie jak kaczuszka. Zjadłam kilka a teraz trenuje silną wolę...

[Milennka03]

Stylowa- a daj spokój - ja bardzo szybko gotuje, takie danie to 15 min przy garach i voila.Mam nadmiar cukinii i staram się ją przerabiać jak się da.Zupy jednak nie zrobiłam, chyba na wieczór zrobię placuszki z niej i do tego dip czosnkowy i będzie.Ważne że szybko i w miarę zdrowo.
No to smacznie podjadłaś pączusiami

[basia_ww]

Cześć dziewczynki

Co przyjemne szybko się kończy ja już w domu. Pożegnałam morze - ale jeszcze chyba w tym roku będzie okazja i jeszcze raz pojadę - zobaczymy. Ale jutro lub w środę na parę dni wyskoczymy w góry. Tak dla równowagi.

Waga o 70 dag do góry - więc bilans nie jest zły. Choć głowa się trochę rozouściła, trzeba ją na równe tory

Napisane przez Milennka03

jeden to nie dwa więc gratki.
Basiu, poszłam na Whitney-film dokumentalny o W.Houston.Nie jestem jej jakąś mega fanką choć niektóre piosenki lubię ale jakoś tak mnie wzięło i poszłam.Nie żałuję, bardzo dobry film, niemniej wyszłam z mega mokrymi oczami.Bardzo polecam ,nawet jak się nie jest miłośnikiem jej twórczości.

Widziałam zwiastun tego filmu zaciekawił mnie , może się wybiorę jak polecasz, ja lubię takie filmy a jej życie było "ciekawe".

[barbra66]

Witajcie Kochane pourlopowooo
Bez żadnych extra wyskoków....w wiejskiej ciszy ,czego dowodem jest załączona fotka....

taki miałam urlopik .... rowerek towarzyszył mi w codzienności....co może potwierdzić Ola,bo udało mi sie ją wyciągnąć na 15 km przejażdżkę rowerową...

Sorki laptopa na urlop nie zabieram....ale Lyrcia w zwiazku z Twoim problemem,zawsze trzeba czytać ulotki od leków,bo tam z reguły jest napisane ile maxymalnie danego leku dobowo można przyjmować (wiecej napiszę w klubie ,żeby tematu wątku nie zmieniać )....

Udało mi się z jakieś 2 kg zrzucić na urlopie,na ogródkowych nowalijkach :młode ziemniaki,ogórki,sałata,o woce sezonowe....ale lodziki też wpadły.....zatem ten rowerek robił swoje.... ruch,ruch.......ale i tak z jakieś 10 kg powinnam jeszcze zrzucić

Tymczasem Urlopującym się i oczekującym na urlopy pięknych wypoczynków życzę,a wracającym do pracy (jak i sobie )...pięknej codzienności ....

[Stylowa1]

Barbra gratuluje spadku tym bardziej że w trakcie urlopu. Przeważnie jest odwrotnie...
Ja dziś posiadam cały dzień, coś za mną chodzi, chyba mały glod zbliża się @, muszę się ogarnąć bo znów będzie 6 z przodu

[barbra66]

Ja lubię urlopy czynnie spędzać....mało wtedy alkoholu i śmieciowego jedzonka....zatem łatwiej mi kalorie gubić

[Milennka03]

Barbra- za wagę .U mnie na odwrót w czas letni bo bardziej kuszą lody i % ale jakoś w tym roku daję radę.Choć waga u mnie ciągle koło 6 znowu oscyluje -jem ok ale chyba ciut za duże porcje toteż muszę z powrotem uważać.Jutro jadę do mamy, w sobotę chrześnica ma urodziny.Jak na komunię jadłam zgodnie z postem to teraz planuję zjeść mały kawałek ciasta/tortu o ile będzie w moim guście ale ino jeden i malutki co by znowu nie popłynąć.A tak to będę bazowała na warzywkach z ogródka mamy.Mięsa dalej nie jadam, z nabiału to ino fetę i dziś pierwszy raz do sałatki na jutro dodałam jajo.Tak to jakoś źle się po nim czuję, mam wzdęcia itp , wcześniej tak nie miałam...Kawy nadal nie piję, zaczynam dzień wodą z cytryną a w pracy z samego rana świeży sok zamiast kawki.

[aga_74]

Znowu zginęłam ...kilka razy zabierałam się żeby napisac i nawet raz zaczęłam i mi wszystko zniknęło a później jak zwykle jak mam jakieś kłopoty to się zamykam... ten typ tak ma. Przepraszam Was bardzo. Mnie kłopoty kochaja... ale z drugiej strony kto ich nie ma

Dziękuje za miłe komentarze oczywiście zaproszenia potwierdziłam i zaprosiłam Malinkę chyba dobrze to zrobiłam.... nie jestem w tym dobra jeśli kogos ominęłam proszę o zaproszenie to potwierdzę.

Waga w miare stabilna +/- 1kg chociaz nie trzymam jakiejś diety ale nie zajadam słodyczy. Malinka podoba mi sie co napisałaś

Napisane przez Malinka_Malinka

Dlaczego nie chudniemy od tortów, ciast, ciasteczek, lodów, deserów, owoców.
Zaś nie przybieramy na wadze od sałaty, cebuli, czosnku, chili. Nie twierdzę, że ich nie lubię po prostu nie da się jeść w dużych ilościach.

Beatko piękny masz ten taras czy balkon po prostu bajka
Eliza brawo za 4 kg
Milenka tak jak inni i pewnie sie powtarzam zazdroszczę Ci talentu kulinarnego
Ja nie mam zacięcia zeby tak pilnowac sie z jedzeniem często zjem byle co i tak całe szczęśćie ze nie przybyło mi tak wiele bo spodziewałam sie znowu 70 kg