Grupa Wsparcia Puszystych/pulchnych Wizażanek :)

[cmoksia]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Bedziesz chodzila do mojego gina :P
Dobra babeczka. Ale pojawia sie raz w miesiacu...

ok

Napisane przez hejasz

Kulbit ja dopiero kilka dni temu wkleiłam pierwszego linka i nie tyle dzieki podpowiedzi Darii co dzięki temu, że mnie nauczyła zdobyc normalny stanik i nauczyła, że moge wymagać. Wszystko więc dzięki porządnemu biustonowszowi (którego jeszcze nie mam, ale juz się cieszę).

Dario odpoczywaj, poczytaj, czas szybciej zleci. No i kuruj sie Dziewczynko, kuruj. A 5,5 kg to dobra gęś - da się zjeść.

ojej, ale mi się miło zrobiło
co do gęsi - dlaczego ja nigdy nie jadłam gęsi?? trzeba spróbować

Napisane przez Margotka_

Cmoksia powrotu do zdrówka

dziekuje

hejasz mnie zawsze, ale to ZAWSZE rozbraja to zdjęcie http://dziubus.multiply.com/photos/photo/101/10

Napisane przez Naszata

Daria ?! Co ty tak długo nam chorujesz ? Dziewczyno ! TŻ-eta pod pierzynę i wypocić to hi hi hi przy okazji te 5,5 kg ci zejdzie Szok, ależ zemnie zboczucha he he he

ho ho no ładnie tylko, ze muszę się sama wypocić, bo TŻ pracuje.. wczoraj podobno Jego Mama zrobiła awanture, że traktuje dom jak hotel, bo jak przyjechał z pracy, zgarnęłam go z dworca i poszedł ze mną do apteki (wracałam od lekarza) i poszliśmy do mnie, do domu wrócił po 23. Burzę w końcu przeżyłam, bo spałam chociaż trochę budził mnie kaszel, trochę chrapanie psa

Napisane przez chilanes

to tylko ja.... dzień dobry....

dzień dobry

[hejasz]

Chillanes co sie tak skradasz? Narozrabiałaś czy co?
Dario dlatego ja radziłam synowi męża, żeby sobie wszystko ułożyli zgodnie ze swoimi przekonaniami tak, aby mogli jak najszybciej zamieszkać razem. Bez sensy było, żeby przesiadywał u narzeczonej od nocy do nocy, z przerwą na pracę. Awantur od nas nie miał, ale skoro byli zdecydowani, że będą razem i chcieli sie pobrac jak najszybcie, to staralismy sie im pomóc, żeby tak się stało.
Aniu nie ma sprawy, ale fakt byłam (i jestem nadal) bardzo ciekawa Balbiny. Może w koncu pojedziemy kiedyś my do W-wy. Mało brakowało a J z Szymonem pojechaliby na paradę wojskową, ale sie nie udało. 3maj się, szybko zleci.

[Alithia]

Dzień dobry Puchatkom


Daria, to dobrze, że dostałaś zapas leków A propos bycia z twoim TŻ'em i tego że przytyłaś to mój tata ma taką teorię, ale to będzie na biało napisane Przy dobrym ku...sie dupa się pasie
U mnie prze burzę nie było prądu. Jak ja sie boje i nie lubię burz....

Hejasz, widzisz zaczynamy wpadać głębiej w technologie funkcjonowanie wizażu A co do zdjęć to mnie wózkarze z maluchem rozłożyli na plecy A dobry stanik to podstawa dobrego samopoczucia i pewności siebie (p.s. Szpiegu mam obsession ze stringulacmi!!! )
A co do mieszkania razem itd, to ja choć nikogo nie mam to bardzo chciałbym mieć swoje mieszkanko(mam ale do remontu i może za rok, lub 2 latka je wyremontuje tak aby sie wprowadzić, bo po pierwsze nie ma jak poczucie niezależności i samodzielności. Można w pełni żyć wg własnych reguł, nie krępując sie czy to rodziców, czy tez nie przeszkadzając im itd.

Szpiegu, nie płacz, pomyśl o tym co sie bezie działo jak wróci....


Naszata ja też Cię kocham i wszystkie Puchatki Nasze Wiesz widzę ze my to naprawdę podobne jesteśmy jak nie wiem co, i kto tu mnei od zboczusia nazywał A co do min to sie z Tobą zgadzam, bo mówią że więcej pszczół złapiesz na miód niż na ocet

Ellie posłuchaj nas a dobrze na tym wyjdziesz Jak widzisz wspieramy się wzajemnie i próbujemy wyciągać z dołka i napisz coś więcej nam o sobie, bo to pozwoli nam Cię bliżej poznać.

Margotka_ napisz koniecznie coś więcej o sobie Nie krępuj sie wcale a wcale

Chilanes a co Ty tak po cichu i niepostrzeżenie cio?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Alithia, nie dam rady
Czuje sie jakby polowa mnie umarla, boje sie ze cos mu sie stanie, ze nie wroci przez cos badz kogos do mnie, tesknie chociaz on jeszcze chwile jest w warszawie ale jak zapakuja tira to pojedzie.
Czy naprawde mozna zzyc sie az tak z drugim czlowiekiem? Czy mozna drugiego czlowieka az tak kochac? moze to uzaleznienie...
Ale ja cierpie

Obawiam sie ze przez najblizsze 8dni bede wrakiem czlowieka

[hejasz]

A ja się strasznie mocno zdenerwowałam (delikatnie popwiedziane, bo nie chcę przeklinać na wizażu). Zgadnijcie na jaką instytucję?! No?!

[Alithia]

Hejasz, czyżby na pocztę polską? a może na służbę zdrowia....?


Szpiegu dasz radę!!!! pamiętaj człowiek wytrzyma więcej niż koń...i psychicznie i fizycznie!!!! Powiem Ci jeszcze inną rzecz. Mojej dobrej koleżanki facet wyjechał na 4 miesiące do pracy do Irlandii...i ona też tęskni i jest w gorszej sytuacji niż Ty, bo Ty czekać będziesz 8 dni...wierz mi zleci szybko. .

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Helenko, niech zgadne nFZ?

Alithia, 3 lata bez przerwy, dzien w dzien... Ja bede sie dziwic sobie jezeli nie przepieprze pieniedzy na szkole zeby pojechac do niego.... Ale wtedy po tym jak rzucimy sie sobie w ramiona leb mi ukreci za rozwalenie kasy na szkole

[hejasz]

Napisane przez Alithia

Hejasz, czyżby na pocztę polską? a może na służbę zdrowia....? .

Alithia no zgadłas! Chyba jednak nie było trudno? Oczywiscie nasza niesmiertelna (niestety) Polska Poczta.
Pojechałam wczoraj odebrac paczke z poczty i jak wróciłam zastałam kolejne awizo. Jechałam do miasta i tak jeszcze raz i zaszłam na pocztę przed jej zamknięciem. Niestety nie mogłam odebrac przesyłki, bo dopiero nastepnego dnia. Poprosiłam aby listonosz przywiózł mi paczkę do domu na drugi dzień i pani powiedziała, ze nie ma sprawy. Wzięła ode mnie awizo i napisała na nim, żeby pojechało w teren ponownie - widziałam jak pisała. Dziś listonosz wsadził listy do skrzynki, ale przesyłki nie przywiózł. Wkurzona zadzwoniłam do szanownej&^%$#@ i zapytałam (czekając około 10-12 minut na połączenie) dlaczego mimo obietnicy listonosz nie przywiózł. Pani bardzo opryskliwie i nieuprzejmie odpysknęła: "Nie musi!".
Ale sie wściekłam. Postanowiłam napisać skarge i opisac sytuację. Dzis pojade odebrac i zostawie odrazu liścik. Jak mi nie wyjasnią to napisze do W-wy. Mam ich dośc. Nie dość, że za przesyłkę zapłaciłam 7 zł to jeszcze musiałam do tego dołozyć 17 zł za wykonane telefony i 12 zł za bilety autobusowe, bo przeciez nie zostawie dziecka samego w domu. Napisze tez o kosztach. A co? Niech mi zwrócą. Uch, mówie Wam kochane moje juz dawno niukt mnie tak nie wyprowadził z równowagi jak ta &^%%$$#@... kobieta.

[hejasz]

Znów dubel.

[chilanes]

... butów nie wytarłam dlatego tak cichaczem się wślizguję Stęskniłam się!
Aniu a gdzie Twój wyemigrował? Mój mieszka 85 km ode mnie, widujemy się co parę dni, więc niestety rozumiem co to tęsknota

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Chilanes, moj jest w Wisle, pracuje
Co z tego ze zaraz po jego powrocie bedzie sukienka, obraczki i wszystko zalatwiamy. Nie potrafie sie cieszyc... Najgorsze ze nie umiem zasnac bez niego. Posprzatam dzis pokoj rodzicow, umyje okna, jutro wezme i zalatam sciany u siebie posprzatam, w poniedzialek pomaluje pokoj... Nawet wiem co zaloze aby go przywitac...

Oto moj plan co robie pod jego nieobecnosc:
Dzisiaj - pokoj rodzicow i ich ubrania, plus prasowanie, jak zdarze okno u nich w pokoju.
Jutro - przepokoj, szafa w przedpokojou, porzadek z butami mojej mamy, moj pokoj, gipsowanie.
Pojutrze - przesuniecie mebli u mnie w pokoju i malowanie.
Poniedzialek - z racji ze codziennie pranie, to w poniedzialek zajme sie lazienka
Wtorek - moj pokoj i prasowanie ubran moich i Adama (boje sie ze wpadne w szal i zaczne prasowac nawet jego bokserki)
Sroda - kuchnia, ostatnie poprawki w pokoju rodzicow
Czwartek - poprawki w calym mieszkaniu
Piatek - depilacja, kapiel, spokoj cisza i czatowanie na niego...

Pewnie okres mi troche zaburzy ta harmonie... ale trudno....

[hejasz]

No i widzisz jak sobie zapełnisz czas to on przeleci lotem błyskawicy.

[cmoksia]

ja dzisiaj się dorwałam do lodówek - mój tata uwielbia robić zapasy i o nich zapominać, więc niektóre słoiki już prawie chodziły. Jak jest w domu, nie pozwala tego tknąć, więc skorzystałam z okazji, że siedzi nad morzem i pozbyłam się tych zapasów. Niektóre rzeczy były ważne do 2001! Nagle w obu lodówkach jest mnóstwo wolnego miejsca i okazuje się, że są tam też zjadliwe rzeczy na ogół otwierałam lodówkę, widziałam ogrom różnych cudaków nie nadajacych się do tknięcia i spowrotem ją zamykałam bo nie chciało mi się grzebać w tym wszystkim ale na półki w spiżarce to ja nie mam nerwów.. a porządki robiłam m.in. dlatego, że jutro robię grilla i będę potrzebowała miejsca na mięcho i sałatki
Jak myślicie, mogę wykorzystać lampki choinkowe do oświetlenia altanki? (jednokolorowe, dające białe światło lampki) Chciałam porozstawiać świeczki, ale wiatr wieje i nie wiem czy do jutra przejdzie

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Cmoksia, jak najbardziej mozesz. Jak mi sie uda cyjkne ci zdjecie balkonu po drugiej stronie ulicy... Maja wlasnie takimi lampkami oswietlone.

Helenko, chcialabym jeszcze gdzies wcisnac wizyte u fryzjera i farbowanie wlosow... Znalazlam nawet odpowiednia farbe (pasemka)... Nie bede wtedy taka ciemna i na waznej uroczystosci nie bede wygladac jak smierc na choragwi bo jasne pasemka rozjasnia mnie troche.
Ale fryzjer = pieniazki, wiec albo rodzice mnie zasponsoruja na farbe i mama mnie obetnie albo wykorzystam ten jasniutki blond co stoi w szafce.

[chilanes]

Daria parówki pod pachą, gdzie grill ?
A lampki jak najbardziej moga być

Aniu poradzisz sobie, a na ślubie będzieszy wyglądała zjawiskowo Szkoda, że meiszkam tak daleko, bo chętnie zaoferowałabym pomoc w farbowaniu

[hejasz]

Na farbowaniu się nie znam, ale na grill chętnie wpadnę. Może jakiś babski wieczór? Coś ze sobą przytacham. To co? U Darii? O której?

[cmoksia]

zapraszam do mnie o 20 noclegi także mogę zapewnić (dopóki rodzinki nie ma)

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez cmoksia

zapraszam do mnie o 20 noclegi także mogę zapewnić (dopóki rodzinki nie ma)

Na bilet do Ciebie mi starczy, bez ruszania szkolnych finansow. Gorzej jedynie z tym ze psa nie zostawie... Ale gdyby nie to, uwierz mi ze z wielka checia bym przyjechala...
Olac badania. Moge je zrobic pozniej.

A naprawde odpoczynek by mi sie przydal... Taki urlop od zycia oraz obowiazkow.

Naprawde kiepsko sie trzymam.

[cmoksia]

hm.. z psem w pociągu mogłoby być ciężko chyba...? ale jeśli nie ma manii kopania dołów (mama ma świra na punkcie swojego idealnego trawniczka) i toleruje małe pieski latające mu koło kostek to mogłabyś go do mnie wziąć

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Daria, on by Twoj trawniczek potraktowal jako sniadanie

http://www.bezdomne.szpice.zahoryzon.../zniszcz12.jpg

http://www.bezdomne.szpice.zahoryzon.../zniszcz14.jpg

[chilanes]

Ahhh miło by było kiedyś się tak na prawdę spotkać

Uwaga chwalę się fotką Jak będę miała siłę to wstawię ich więcej
http://picasaweb.google.pl/mmagda85/...ey=GkCMskG6WUc

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

moja mama nie zajmie sie bountym nie pojade do Darii

[kulbit]

Napisane przez Alithia

Hmmm....chyba zrozumiałam Dziękuję

Proszę

Napisane przez cmoksia

dostałam gripex, syrop, ascorutical i clemastinum z tego ostatniego najbardziej się cieszę, bo chociaż jest strasznie usypiający, to zawsze mi pomaga jeśli to mi nie pomoże, mam za tydzień przyjść po antybiotyk. I dostałam recepte na tabletki anty ponad 3 miesiące z głowy ciekawe jak ja będę zdobywać tabletki w Warszawie?

pierwsza noc w samotności a tu burza
TŻ niedawno pojechał.. po tym jak wzielam prysznic, wsadził mnie na wagę.. odkąd z nim jestem (2 miesiące), przytyłam 5,5kg

Zdrówka przede wszystkim

A poza tym widzę, że związek ci służy, TŻ cię rozpieszcza a wskazówka na wadze w góre oj znam to znam

Napisane przez hejasz

Kulbit ja dopiero kilka dni temu wkleiłam pierwszego linka i nie tyle dzieki podpowiedzi Darii co dzięki temu, że mnie nauczyła zdobyc normalny stanik i nauczyła, że moge wymagać. Wszystko więc dzięki porządnemu biustonowszowi (którego jeszcze nie mam, ale juz się cieszę).
Alithia a z mulicytowaniem to dopiero teraz sie dowiedziałam od Kulbit, dzięki bo zapytałaś.

Jak to mówią człowiek uczy się przez całe zycie oraz lepiej późno niź wcale aaaaa i kto pyta nie bładzi

Napisane przez Naszata

kulbit – cześć wspaniała kobieto, zostajesz już z nami ?

Nie wiem skąd ten komplement Całkiem zwykła ze mnie osoba
A wcale nie zostaje bo ja nigdzie wcześniej się nie zapodziałam bym musiała się na nowo odnajdywac

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Helenko, najmocniej Cie przepraszam, nie pojechala Nawalilam. Jeszcze od dwunastu godzin rycze... chociaz wylanie moza lez nastapi w ciagu najblizszych 6 dni... rozryczalam sie jak zamknelam za nim drzwi.

Wszystko jest bezsensu Ustalam sobie 8 dniowa glodowke dopoki nie wroci... A przed sekunda wyszedl...

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Alithia, nie dam rady
Czuje sie jakby polowa mnie umarla, boje sie ze cos mu sie stanie, ze nie wroci przez cos badz kogos do mnie, tesknie chociaz on jeszcze chwile jest w warszawie ale jak zapakuja tira to pojedzie.
Czy naprawde mozna zzyc sie az tak z drugim czlowiekiem? Czy mozna drugiego czlowieka az tak kochac? moze to uzaleznienie...
Ale ja cierpie

Obawiam sie ze przez najblizsze 8dni bede wrakiem czlowieka

Szpiegu Dasz radę, trzymaj się dzielnie
I pamietaj (jeśli możesz) to tylko 8 dni a juz 6 chyba nawet a nie cała wiecznosc I nie nakręcaj się niepotrzebnie

A na marginesie, tak ja uważam ze to już uzależnienie... ale może nie mnie oceniać..

Napisane przez cmoksia

hejasz mnie zawsze, ale to ZAWSZE rozbraja to zdjęcie http://dziubus.multiply.com/photos/photo/101/10

Dario uwielbiam tą foteczkę

A tak wogóle to dziś odebrałam od blacharza swoje autko i starsznie jestem zadowolona bo ja uwielbiam jeżdzić a już 2 tyg. auto stało w naprawie a po drugie teraz moja ukochana bryczka bardzooooo wyładniała Zmieniła nieco image, świezy kolorek dodał jej urody (jak to dziewczyna lubi co jakiś czas zmienic coś we własnym wyglądzie;D )

[hejasz]

Ja też nie dojadę do Darii na grill, bo jestem znów przez kolejnych 6 dni(mhm nocy) w pracy (w tym dwie po 12 godzin). Rozchorował się kolega (znowu), który miał wrócić z urlopu, a następny ma zaplanowany od poniedziałku.
Odebrałam przesyłkę. Ważyła całe 5 dag i była wielkości normalnego listu. I ten pacan nie mógł jej drugi raz wziąć w rejon?
Moja przygoda to nic. Posłuchajcie co sie przytrafiło naszej bratanicy. Zamówiła coś w sklepie internetowym i czeka na przesyłkę opłaconą już oczywiście, i czeka, i czeka... Po 19 dniach dzwoni pani ze sklepu internetowego i pyta czemu przesyłka wróciła spowrotem do sklepu? Jej szczęka opadła i nie wiedziała co powiedziec, bo ani jednego awiza nie było. Okazało się, że pan, który rozwozi paczki "nie wiedział gdzie ona mieszka" (cytuję), nie umiał jej znaleźć. Zwariować można z tą naszą pożal się PP. Szykuje się oczywiście kolejna skarga.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Helenko... A masz w pracy polaczenie z internetem?

[hejasz]

Tak Aniu, cały czas siedzę przed monitorem i stukam w klawisze i czytam sobie, i oglądam rózne stronki. Muszę tez obserwować monitoring (16 kamer), wpisać pocztę, wydać klucze i przyjąc i kilka różnych rzeczy, ale tego nie ma tak dużo. Mam sporo czasu na internet.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

no to z racji mojej bezsennosci moge ci towarzyszyc na gg, skype, pw badz mailu ;P

A tak w ogole to jestem ufarbowana. Taki braz z miedzia mi wyszedl...

[chilanes]

Helenko, a gdzie pracujesz?

[hejasz]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

no to z racji mojej bezsennosci moge ci towarzyszyc na gg, skype, pw badz mailu ;P

A tak w ogole to jestem ufarbowana. Taki braz z miedzia mi wyszedl...

GG nie instalowałam w pracy ani skypa. PW i mail zapraszam. Ale, ale Ty zmykaj spać kobieto, bo jak Adan wróci i bedzie ślub to Twoich oczu nie będzie widać, będa tak spuchniete od nie spania. Spróbuj Aniu, bo to sie odbija na Twoim, i tak wątłym, zdrowiu.

Chillanes pracuję na recepcji zakładów mięsnych. Kiedys sie mówiło na to portiernia po prostu. Jednak po dodaniu monitoringu i troche funkcji biura i nazywa się recepcja.

[chilanes]

hmm ja pracopwałam na recepcji w realu Ale tam w przeciwieństwie do Ciebie, kobiety nocek nie ciągną.