Rozstanie z facetem, część XL.

[niezapominajka012]

Napisane przez jaaaa11

Czy wy też macie tak że chcialybyscie by facet mimo że rzucilyscie go się odezwał?

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

Tak.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[patisia123]

Ale po co on ma się odzywać skoro go rzuciłam?

Mnie jakoś stresik dopadł pomieszany z ekscytacją. Dziś w pracy koleżanka przyszła się wypłakać bo ją facet zdradził z nową koleżanką z pracy...i ona pokrzywdzona, miota się, sprawdza ich aktywności, w social mediach itp i tak sobie pomyślałam, że nie chciałabym znów przeżyć rozczarowania

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[anna_joanna]

Napisane przez patisia123

Ale po co on ma się odzywać skoro go rzuciłam?

Mnie jakoś stresik dopadł pomieszany z ekscytacją. Dziś w pracy koleżanka przyszła się wypłakać bo ją facet zdradził z nową koleżanką z pracy...i ona pokrzywdzona, miota się, sprawdza ich aktywności, w social mediach itp i tak sobie pomyślałam, że nie chciałabym znów przeżyć rozczarowania

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Niestety też nachodzą mnie takie myśli, że dam sobie czas, że nie chcę znowu czuć tego samego, bo początki są najczęściej takie beztroskie i dobre i nie zwiastują tego, co później... i jakoś lęk przed tym później nadal mnie paraliżuje...

[patisia123]

A ja w sumie zawsze sie zawiodłam i płakałam najmocniej tylko wtedy gdy ignorowałam wszelkie znaki ostrzegawcze i to nie było tak, że ich nie dostrzegałam. Ja je perfidnie ignorowałam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez patisia123

A ja w sumie zawsze sie zawiodłam i płakałam najmocniej tylko wtedy gdy ignorowałam wszelkie znaki ostrzegawcze i to nie było tak, że ich nie dostrzegałam. Ja je perfidnie ignorowałam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak samo. Syreny alarmowe za każdym razem biły, że facet nie chce związku (albo nie chce ze mną), ale ja się w to pchałam Także nie mogę w sumie powiedzieć, że zostałam przez kogoś perfidnie oszukana, sama sobie kręciłam dramy zazwyczaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thankyounext_]

Napisane przez patisia123

A ja w sumie zawsze sie zawiodłam i płakałam najmocniej tylko wtedy gdy ignorowałam wszelkie znaki ostrzegawcze i to nie było tak, że ich nie dostrzegałam. Ja je perfidnie ignorowałam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojjj ja też... Nawet w ostatniej relacji. Jak spytałam byłego co jest między nami to powiedział "myślę że się trochę przyjaźnimy " i że "kiepski z niego materiał na związek" powiedziałam wtedy że w takim razie kończymy znajomość bo mi się pasują żadne fwb i on wtedy po długiej rozmowie zgodził się być moim facetem... Jezu jakie to żałosne xd myślę że mogłam go właśnie wtedy pogonić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87800680]Ja tak samo. Syreny alarmowe za każdym razem biły, że facet nie chce związku (albo nie chce ze mną), ale ja się w to pchałam Także nie mogę w sumie powiedzieć, że zostałam przez kogoś perfidnie oszukana, sama sobie kręciłam dramy zazwyczaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Amen

No przecież nawet wśród nas nie ma historii, że wszytsko było super, a facet z dnia na dzień stwierdził, że nara, nie chcę z tobą być. Zawsze są jakieś znaki, a czasem własnie facet wręcz wprost mówi czy pokazuje, że SORY MAŁA, ja tylko zmarnuję twój czas

Jak ja sobie przypomnę, że płakałam, że nie chce mnie facet, który w sumie od razu mówił, że nie chce związku, to mam ciary żenady

Mandy, kurde Słaba sytuacja. Ty jako prawniczka pewnie najlepiej z nas wiesz co robić Mam nadzieję, że się pozbędziesz tych natrętów i to dosyc szybko.

A cos sie stalo, ze chcesz zmienic mieszkanie?

Miałam wam wczoraj napisać jak było, ale wróciłam do domu, wypiłam piwo ze współlokatorami i padłam na twarz

Wydaje się, że to facet, który zdecydowanie szuka czegoś na poważnie (dobra, wiadomo, ze już wizaż mi spaczył mózg i ja mam pewnosc, ze z każdej szafy wypadnie trup, no ale...) i generalnie dobrze się bawiłam. Kilka godzin minęło szybko, dużo się śmiałam, czułam się swobodnie.
Jedyne co może mnie uwierać to to, że on jest trochę niesmiały, ale w sumie tak w granicach tolerowanej przeze mnie normy Absolutnie nic nas nie łączy: ani pasja, ani praca, ani wykształcenie, a u mnie jest tak, że paradoksalnie z takimi ludźmi mam najlepsze flow w rozmowie.

Zobaczymy. Po ostatnich przebojach z byłym nie chcę się spieszyc i muszę się porządnie zastanowić, czy jestem gotowa i czy chce się angażować. On jest zainteresowany, więc piłka po mojej stronie.

Do dziewczyn, które pisały,z e ciężko przez internet z kimś pogadać i się umówić... ja to bardzo bardzo rozumiem. Mam wrazenie, ze tam juz rozmawiać się nikomu nie chce. Albo świat jest pełen średnio kulturalnych facetów. Zalogowałam się dziś na tindera po tygodniu przerwy i o matkoooooo. Jakie żenujące wiadomosci tam na mnie czekały

Na pocieszenie powiem, ze z tym swoim umówiłam się przez przypadek. On jechał do rodzinnego domu (który jest w okolicach mojego) i spotkaliśmy się na zasadzie bla bla cara Nie, nie bałam się, bo z obcymi jeździłam często na trasie Lublin-Łódź-Lublin W sumie dopiero wczoraj mogę uznać, że się spotkalismy tak "na serio".

Pisało nam się okej, ale ja właśnie pisać nie lubię, wolę się spotkać i wtedy pokazac jaka jestem cudowna

Jutro z samego rana jadę do rodzinnego domu (już pociągiem ) i nie mogę się doczekać!

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Napisane przez thankyounext_

Ojjj ja też... Nawet w ostatniej relacji. Jak spytałam byłego co jest między nami to powiedział "myślę że się trochę przyjaźnimy " i że "kiepski z niego materiał na związek" powiedziałam wtedy że w takim razie kończymy znajomość bo mi się pasują żadne fwb i on wtedy po długiej rozmowie zgodził się być moim facetem... Jezu jakie to żałosne xd myślę że mogłam go właśnie wtedy pogonić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

hahaha kto tego nie przerabiał dzięki temu mamy się z czego śmiać teraz... ale wiadomo... wtedy to był "koniec świata", bo to przecież był "ten jedyny"

[Milagros_90]

Pandora, brzmi to super Jest miło, sympatycznie, jest i dystans - to dobrze połączenie Nie musicie przecież od razu tworzyć związku. Ja trzymam kciuki, żeby znajomość się fajnie rozwijała!



Jeśli chodzi o mnie, to zdałam sobie sprawę, że ja zdecydowanie nie jestem gotowa na nowy związek. Chyba wynika to z faktu, że za bardzo byłam z eks zżyta i za bardzo byłam pewna, że to ten jedyny i naprawdę będziemy razem do starości. Nie czułam się tak nigdy wcześniej w życiu, nawet biorąc pod uwagę wszystkie moje zakochania. Miałam pewność, że to jest TA miłość. Możecie się ze mnie śmiać, ale tak jest. Nie wyobrażam sobie teraz, że miałabym tworzyć coś na takim poziomie z kimś innym. I kolejny raz przeżyć zawód.


Z drugiej strony nie wyobrażam też sobie, że miałabym na przykład za rok czy dwa nim płakać. Tak też nie chcę, zdecydowanie.



Chyba po prostu...chcę być sama? Bo nie wiem, jak to inaczej rozwiązać. Dziwnie się czuję. Wiem, że mogę kiedyś stworzyć jakiś związek, ale chyba nie teraz.



Samo poszukiwanie przez ten internet na ten moment strasznie mnie męczy i irytuje. Co mnie drażni:
- głupie teksty

- brak zainteresowania. Ja pytam o coś, o jakąś jego ulubioną rzecz czy pogląd na dany temat, a on nie pyta, jak z tym jest u mnie.

- nieużywanie znaków interpunkcyjnych. W szczególności chodzi mi tu o znaki zapytania. Jestem na to niemożliwie wyczulona.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Milagros_90

Pandora, brzmi to super Jest miło, sympatycznie, jest i dystans - to dobrze połączenie Nie musicie przecież od razu tworzyć związku. Ja trzymam kciuki, żeby znajomość się fajnie rozwijała!

Jeśli chodzi o mnie, to zdałam sobie sprawę, że ja zdecydowanie nie jestem gotowa na nowy związek.


Z drugiej strony nie wyobrażam też sobie, że miałabym na przykład za rok czy dwa nim płakać. Tak też nie chcę, zdecydowanie.


Chyba po prostu...chcę być sama? Bo nie wiem, jak to inaczej rozwiązać. Dziwnie się czuję. Wiem, że mogę kiedyś stworzyć jakiś związek, ale chyba nie teraz.


Samo poszukiwanie przez ten internet na ten moment strasznie mnie męczy i irytuje. Co mnie drażni:
- głupie teksty

- brak zainteresowania. Ja pytam o coś, o jakąś jego ulubioną rzecz czy pogląd na dany temat, a on nie pyta, jak z tym jest u mnie.

- nieużywanie znaków interpunkcyjnych. W szczególności chodzi mi tu o znaki zapytania. Jestem na to niemożliwie wyczulona.

super, ze jesteś świadoma czego chcesz To zaprocentuje w przyszłości

I absolutnie nie będziesz płakała za nim przez rok! Postanowione

Ale tez rozumiem, ze bylas do niego przywiązane. Ja o ex nie myslalam, ze to miłość mojego życia, bylismy razem za krótko, no i wiadomo co to był za typ

Na wszystko przyjdzie czas.

Nie ma co się pakować w randkowanie w takim stanie, bo potem własnie są historie z płaczem. Dopiero potem mozna sie z tego śmiać

Czuję się trochę winna, ze nie powiedzialam, ze rozglądam się za pracą poza Warszawą.

[patisia123]

Super Pandora. Brzmi to dobrze no i zachowujesz dystans

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaa11]

Napisane przez patisia123

A ja w sumie zawsze sie zawiodłam i płakałam najmocniej tylko wtedy gdy ignorowałam wszelkie znaki ostrzegawcze i to nie było tak, że ich nie dostrzegałam. Ja je perfidnie ignorowałam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja tak samo. Mogłam mieć czerwono od swiatelek ostrzegawczych Ale dalej brnelam.



Wczoraj pisałam że chciałam by ten *eks* się odezwał. Wiecie co ? Odezwał się Ale nie ten co miał.

W październiku zakonczylam toksyczny związek. Koleś miał problemy z sobą. Nerwus, pil, agresor...

Ja generalnie już wyszłam z tego Ale koleś od lutego dziwnie pogrywa. Ja generalnie się wkrecilam w co innego, w zasadzie myśleć przestałam.

Najpierw w lutym zaczepki w postaci zaproszeń do znajomych, olalam. Kilka tygodni później przeprosiny, potem zagadywanie...
On ma nową laskę ta dziewczyna zna prawdę (miewam sporadyczne kontakt z siostra tego chłopaka i ona jej powiedziała) ,mimo to pisze do mnie, mam dużo wiadomości z jego wyznaniami, jakimiś fotami naszymi..
Potem wstawił zdjęcie z nową laska na fb A dziś mi piosenkę wysłał o miłości. Pisząc że super piosenka .

Normalnie faceci mają tak głupi tok myślenia że czasem żal ich.

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez jaaaa11

To ja tak samo. Mogłam mieć czerwono od swiatelek ostrzegawczych Ale dalej brnelam.



Wczoraj pisałam że chciałam by ten *eks* się odezwał. Wiecie co ? Odezwał się Ale nie ten co miał.

W październiku zakonczylam toksyczny związek. Koleś miał problemy z sobą. Nerwus, pil, agresor...

Ja generalnie już wyszłam z tego Ale koleś od lutego dziwnie pogrywa. Ja generalnie się wkrecilam w co innego, w zasadzie myśleć przestałam.

Najpierw w lutym zaczepki w postaci zaproszeń do znajomych, olalam. Kilka tygodni później przeprosiny, potem zagadywanie...
On ma nową laskę ta dziewczyna zna prawdę (miewam sporadyczne kontakt z siostra tego chłopaka i ona jej powiedziała) ,mimo to pisze do mnie, mam dużo wiadomości z jego wyznaniami, jakimiś fotami naszymi..
Potem wstawił zdjęcie z nową laska na fb A dziś mi piosenkę wysłał o miłości. Pisząc że super piosenka .

Normalnie faceci mają tak głupi tok myślenia że czasem żal ich.

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

co za typ

Do mnie też odezwał się były, ale nie ten ostatni. Nudzi się panom na kwarantannie.

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez patisia123

Super Pandora. Brzmi to dobrze no i zachowujesz dystans

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no teraz to emocjonalne BHP

A jak u ciebie? kiedy kolejne spotkanie?

[jaaaa11]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87802393]co za typ



Do mnie też odezwał się były, ale nie ten ostatni. Nudzi się panom na kwarantannie.[/QUOTE]Żałuję że w zamian za ta romantyczna nutę nie wysłałam mu *marianne NARA *

Co kwarantanna z ludźmi robi.

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez jaaaa11

Żałuję że w zamian za ta romantyczna nutę nie wysłałam mu *marianne NARA *

Co kwarantanna z ludźmi robi.

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

ten moj byly zapytal co u mnie, wymienilismy kilka wiadomosci, ale ja w koncu przestałam nawet je wyświetlać. Nie chce mi sie

[jaaaa11]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87802424]ten moj byly zapytal co u mnie, wymienilismy kilka wiadomosci, ale ja w koncu przestałam nawet je wyświetlać. Nie chce mi sie [/QUOTE]Mi już kilka razy pisał co u mnie itp. Kilka razy wiadomości wymieniliśmy. Raz nawet zadzwonił. Na tym nasza znajomość się kończy.


Ale generalnie jestem z siebie dumna. Z poprzedniej relacji wyszłam z takim honorem. Może głupie że messenger, Ale znam go i wiem że wiedząc o co chodzi oddalal by to spotkanie w czasie.
I napisałam co myślę, odpisał mi że jemu też było miło poznać, i na tym skończyłam dyskusję. Wysłał mi potem jakies zdjęcie bo miałam powiadomienie, ale usunelam nie odczytalam .

Trzeba czasem pomyśleć zanim powie się że chce się odzewu eks, bo może nie ten co chcemy się odezwać

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez jaaaa11

Mi już kilka razy pisał co u mnie itp. Kilka razy wiadomości wymieniliśmy. Raz nawet zadzwonił. Na tym nasza znajomość się kończy.


Ale generalnie jestem z siebie dumna. Z poprzedniej relacji wyszłam z takim honorem. Może głupie że messenger, Ale znam go i wiem że wiedząc o co chodzi oddalal by to spotkanie w czasie.
I napisałam co myślę, odpisał mi że jemu też było miło poznać, i na tym skończyłam dyskusję. Wysłał mi potem jakies zdjęcie bo miałam powiadomienie, ale usunelam nie odczytalam .

Trzeba czasem pomyśleć zanim powie się że chce się odzewu eks, bo może nie ten co chcemy się odezwać

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

to samo pomyślałam

ważne zeby umiec stawiac te granice byłym i byłym niedoszłym (o tym to w szczególności).

Nie ma co sobie psuć nastroju

[patisia123]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87802393]

no teraz to emocjonalne BHP

A jak u ciebie? kiedy kolejne spotkanie? [/QUOTE]

Emocjonalne bhp

W piątek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Klimat randkowy się nam tu zrobił
Patisia a Ty ze swoim długo pisałaś przed pierwszym spotkaniem? Fajnie się pisało i dlatego zdecydowałas sie na spotkanie czy po prostu stwierdzilas że co Ci szkodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaa11]

U was długo trwa etap zbierania się po związkach czy jakiś bliskich relacjach ?

Ciekawa jestem bo ja taki dziwny przypadek.

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez jaaaa11

U was długo trwa etap zbierania się po związkach czy jakiś bliskich relacjach ?

Ciekawa jestem bo ja taki dziwny przypadek.

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

U mnie to chyba zależy. Czasami bardzo długo - po ostatnim zauroczeniu (to nawet nie był związek) leczyłam się prawie 2 lata. Potem byłam w związku, ale po zerwaniu akurat szybko się pozbierałam, pewnie dlatego, że moje uczucia już wcześniej zdążyły wygasnąć.
Myślę, że u mnie polega to na tym, że im szybciej poznam te osobę na tyle, żeby odrzuciły mnie jej wady, tym szybciej przechodzi mi uczucie. Dlatego pewnie dłużej leczę się z niedoszłych facetów, bo tak naprawdę nie znam ich na co dzień i żyję fantazjami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patisia123]

Napisane przez Milagros_90

Klimat randkowy się nam tu zrobił
Patisia a Ty ze swoim długo pisałaś przed pierwszym spotkaniem? Fajnie się pisało i dlatego zdecydowałas sie na spotkanie czy po prostu stwierdzilas że co Ci szkodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakoś długo nie. Był to maksymalnie tydzień i naturalnie to wyszło. Wymieniliśmy trochę wiadomości, pisał pełnymi zdaniami i z poczuciem humoru rozmawialiśmy o pandemii i spodobało mi się to co napisał. Że ludzie otaczali się rzeczami a zapomnieli skupić się na relacjach czy coś w ten deseń
No i oboje biegamy więc też o tym pisaliśmy. No a na żywo się okazało, że mega atrakcyjny facet.
No i spędziliśmy 5godzin razem wtedy, totalnie złapaliśmy wspólne flow sam mówił, że dawno mu się tak dobrze z nikim nie rozmawiało.

A jak się okazało to mamy trochę wspólnych znajomych. Świat jest mały bo uwaga jego ex pracowała na tym samym stanowisku co ja teraz. Ona się zwolniła i dwa dni później mnie zatrudnili

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87803334]
Myślę, że u mnie polega to na tym, że im szybciej poznam te osobę na tyle, żeby odrzuciły mnie jej wady, tym szybciej przechodzi mi uczucie. Dlatego pewnie dłużej leczę się z niedoszłych facetów, bo tak naprawdę nie znam ich na co dzień i żyję fantazjami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

+1!!!

Dokładnie tak to działa... człowiek czyje wyobrażeniami JAKBY TO BYŁO, w fantazjach zawsze jest pięknie...

Najdłużej się leczyłam z faceta z którym nie byłam w związku. Chore

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez patisia123

No i spędziliśmy 5godzin razem wtedy, totalnie złapaliśmy wspólne flow sam mówił, że dawno mu się tak dobrze z nikim nie rozmawiało.

A jak się okazało to mamy trochę wspólnych znajomych. Świat jest mały bo uwaga jego ex pracowała na tym samym stanowisku co ja teraz. Ona się zwolniła i dwa dni później mnie zatrudnili

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

hahah świat jest duży, ale ciasny

Ja mieszkam ulicę obok byłej tego faceta z tindera

[patisia123]

No i moja najlepsza koleżanka z pracy, z którą pracowałam prawie 2 lata to wcześniej pracowała z jego ex. I czasem mi opowiadała o niej


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fabregasowa]

Do dziewczyn które zakończyły związek z powodu braku lub nieudanego seksu. Zalujecie?
Dowiedziałyście się finalnie dlaczego tego seksu było dużo mniej.niz na początku? Czy to inne libido, choroba czy może ukryta laska na boku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna_joanna]

Napisane przez fabregasowa

Do dziewczyn które zakończyły związek z powodu braku lub nieudanego seksu. Zalujecie?
Dowiedziałyście się finalnie dlaczego tego seksu było dużo mniej.niz na początku? Czy to inne libido, choroba czy może ukryta laska na boku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czuję się przywołana do tablicy
Żałuję, ale nie zakończenia związku, ale tego, że próbowałam sobie racjonalizować różne sygnały, a było ich na pęczki, bo brak seksu u młodych ludzi, w związkach które trwają od pół roku do kilku lat, o ile nie jest to wynik powaznej choroby, nigdy nie są normalne.

Myślę, że chociaż mamy tutaj podobne historie, to każda trochę inna. I bez względu czy przyczyną była zdrada, problemy emocjonalne, czy coś co ciężko nazwać (bo sama do dzisiaj nie rozumiem, to bardzo złożone), to tam zwykle problem leży dużo głębiej, niż to widzimy na zewnątrz. To nie jest zwykłe "już mi się nie podobasz", albo "mam dużo stresu w pracy"...

Pytasz, bo sama też masz takie doświadczenia?

[oh Mandy]

Dziś mi terapeutka uświadomiła ze nie powinnam się biczować że nie zostawiłam go we wrześniu, mówi że wtedy bym i tak analizowała "czemu nie dalam mu szansy skoro się tak staral".

Tak widocznie musiało być.

Z jednej strony chciałabym się z kimś spotykać, z drugiej strony totalnie nie mam czasu (bo zaczęłam nauke do egz wstępnego), a z trzeciej strony () chciałabym jeszcze nad sobą popracować zanim wejdę w relacje.
Brakuje mi bliskości i drugiej osoby.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fabregasowa]

Napisane przez anna_joanna

Czuję się przywołana do tablicy
Żałuję, ale nie zakończenia związku, ale tego, że próbowałam sobie racjonalizować różne sygnały, a było ich na pęczki, bo brak seksu u młodych ludzi, w związkach które trwają od pół roku do kilku lat, o ile nie jest to wynik powaznej choroby, nigdy nie są normalne.

Myślę, że chociaż mamy tutaj podobne historie, to każda trochę inna. I bez względu czy przyczyną była zdrada, problemy emocjonalne, czy coś co ciężko nazwać (bo sama do dzisiaj nie rozumiem, to bardzo złożone), to tam zwykle problem leży dużo głębiej, niż to widzimy na zewnątrz. To nie jest zwykłe "już mi się nie podobasz", albo "mam dużo stresu w pracy"...

Pytasz, bo sama też masz takie doświadczenia?

Powiedzmy. Razem prawie dwa lata, od prawie roku zbliżenia 1-2 na miesiąc, głównie po moich prósbach. Wiem, że miał dużo stresów w pracy i mam wrażenie że ma sporo objawów obniżonego testosteronu. Próbuje rozmawiać, twierdzi że mu się podobam i pociągam go,ale czasem mam wrażenie że co bym nie założyła albo czego bym nie zrobiła to go nie zachęci nie mieszkamy razem, ale nie mamy też rodziców czy dzieci za ścianą. Trudne sprawy 🤧

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez fabregasowa

Powiedzmy. Razem prawie dwa lata, od prawie roku zbliżenia 1-2 na miesiąc, głównie po moich prósbach. Wiem, że miał dużo stresów w pracy i mam wrażenie że ma sporo objawów obniżonego testosteronu. Próbuje rozmawiać, twierdzi że mu się podobam i pociągam go,ale czasem mam wrażenie że co bym nie założyła albo czego bym nie zrobiła to go nie zachęci nie mieszkamy razem, ale nie mamy też rodziców czy dzieci za ścianą. Trudne sprawy 🤧

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W moim byłym związku to się popsuło krótko po zamieszkaniu razem. Nie wiem do tej pory, o co dokładnie chodziło, za każdym razem tłumaczenia były inne - raz, że po prostu jakoś nie ma ochoty, innym razem, że ma problemy i się stresuje (za każdym razem przyczyną były nowe problemy oczywiście), że coś się w nim zablokowało po tym, jak się okazało, że mamy inne wizje przyszłości... Już nie wiedziałam, w co wierzyć. Z tym, że rozstaliśmy się nie tylko z tego powodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87804607]W moim byłym związku to się popsuło krótko po zamieszkaniu razem. Nie wiem do tej pory, o co dokładnie chodziło, za każdym razem tłumaczenia były inne - raz, że po prostu jakoś nie ma ochoty, innym razem, że ma problemy i się stresuje (za każdym razem przyczyną były nowe problemy oczywiście), że coś się w nim zablokowało po tym, jak się okazało, że mamy inne wizje przyszłości... Już nie wiedziałam, w co wierzyć. Z tym, że rozstaliśmy się nie tylko z tego powodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

U nas seks też padł po wspólnym zamieszkaniu. Skąd ten durny stereotyp, że facet jest zawsze chętny i gotowy?

[niezapominajka012]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87804607]
za każdym razem tłumaczenia były inne - raz, że po prostu jakoś nie ma ochoty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jeszcze się nie spotkałam żeby facet nie miał ochoty


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87804642]U nas seks też padł po wspólnym zamieszkaniu. Skąd ten durny stereotyp, że facet jest zawsze chętny i gotowy? [/QUOTE]


Ale jak to wyglądało? Mieszkacie osobno i jest seks, wspólne zamieszkanie i bach seksu nie ma?

Ja spotykam tylko takich, którym zawsze się chce

[/QUOTE]


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk