Byłe tableciary plotkary II

[kina2807]

Napisane przez dorotka_25

witaj kachula_27 dlugo mnie nie bylo u mnie duzo sie zmienilo...obecnie jestem na zwolnieniu bo chca mi dac wypowiedzenie wiec musialam cos zakombinowac w kwietniu biore slub wiec mam duzo zalatwiania i latania....a lecze sie dalej tylko ze juz prywatnie i wiem ze trafilam na dobrego lekarza ostatnio kazal mi zrobic wyniki na prolaktyne,prolaktyne po tabletce i tsh odebralam wyniki ale nie znam sie na nich wiec w czwartek sie dowiem wszystkiego bo mam wizyte ...kasiu a ty kiedy ślubujesz????z tym tirem to ja sie usmialam

Dorotka ciesze sie, ze do nas zawiatlas i mam nadzieje, ze juz nas nie opuscisz na tak dlugi czas

fajnie, ze tak wszystko zaczyna sie ukladac z leczeniem i gratuluje slubu, ja tez wychodze za maz w sierpniu
a z praca jeszcze wszystko bedzie dobrze, tak jak Kachula mowila, na pewno cos znajdziesz

pozdrawiam Cie goraco

[Mijalea]

Napisane przez zgadnij_MS

Kasiasiar ja wiem, ze nie oskarzasz, bo sama sie czasami im dziwie, ze glupoty gadaja i tak patrza co ludzie powiedza.... Moi tez doszli do wszystkiego praca wlasnych rak... Od swoich rodzicow dostali dzialke i pustaki na jedno pietro i jakis mebel... Wynajmowali i budowali dom itd. Aaaa czy patrza jak na biznes?? Hmmm wiesz co nie wiem, ale chyba im chodzi o to, ze skoro ja dostane dom to co wniesie J. ?? W sumie wniesie to co przyniesie Aaaahhhhhhh zapomnialam chodzi tez o to, ze tata nic nie dostal od swojego ojca, i on chce teraz wszsytko wynagrodzic nam, swoim dzieciom, zebysmy nie musieli zaczynac od "0", tak jak on razem z mamom musieli... To sie tyczylo tych prezentow...

Marcelinko, moze Twoi rodzice chcieli sie po prostu wywiedziec, czy cos J ma i dostanie, czy nie.
Starszemu pokoleniu trudno czasem nadazyc i zrozumiec dzisiejszych mlodych, a skoro ty masz mic np. dom, to moze chceli wiedziec czy on po swoich rodzicach tez cos dostanie.
Nie ma co sie martwic, na pewno nie beda mieli nic przeciwko J z tego powodu

Moi rodzice nie maja mi czego zaoferowac, choc chcieliby pomoc np. przy kupnie mieszkania, rodzice meza maja z kolei pieniazki, ale on do wszystkiego doszedl samiutenki i coz mi pozostaje, chyba tylko byc dumna, ze jest tak zaradny. Jako jedyny w rodzinie skonczyl dobre studia i ma dobra prace, jego rodzice nie dolozyli sie do wesela czy czegokolwiek, pomogli nam moi rodzice, bo sie uparli, ze zaplaca za swoich gosci, a reszte placilismy sami.
To , ze ktos jest z zamoznej rodziny tez nie musi oznaczac, ze cos dostanie

[Ray]

oj rodzinne tematy widze

ja mam podejscie takie do tego ze jesli rodzice chca pomoc i moga to bardzo dobrze... sama jesli bym mogla pomoc swojemu dziecku pomoglabym na tyle ile bym mogla... wiadomo w dzisiejszych czasach ciezko zaczynac od zera mlodym ludziom... ceny mieszkan sa kosmiczne a place wcale nie duze... kiedys np dlugi czas mlode malzenstwa mieszkaly z rodzicami bo tez nie bylo latwo ale kiedys to zawsze za komuny sie dostawalo mieszkanie i w sumie ten kto nic nie robil na jedzenie i gdzie spac mial... dzis jest duzo ciezej..

wiadomo nie kazdy rodzic moze pomoc.... ja jestem wdzieczna moim rodzicom bo bez nich bylo by nam duzo ciezej dalibysmy rade zapewne ale tak jest troche nam latwiej i spimy spokojniej....

mnie np denerwuja tez moi tesciowie... nie twierdze ze maja nam dawac pieniadze czy cos ale ja jako matka swoim dzieciom co kolwiek bym pomagala.... teraz bedzie wnuczka i np moi rodzice sie przejmuja, ciesza, chca kupowac malej jakies rzeczy a moj tesciowa nawet nie wspomni czy nie zapyta czy cos pomoc czy kupic tylko swoje madrosci urzadza czy tetra a czy pampers jest lepszy....

wie np ze teraz jak dziecko bedzie duzo wydatkow i w ogole z tym zwiazane ale ani slowem ani nic ... jeszcze narzeka ze bedzie musiala przyjechac kawal drogi zobaczyc dziecko bo wygodniej by bylo jak bym ja do niej... szok...

takze z rodzina to dobrze tylko na zdjeciach

[Mijalea]

Ray, podziwiam Cie na prawde

Ja sama juz nie moge sie doczekac, kiedy to juz bedzie po wszystkim, najchetniej chcialabym juz lipiec i byc po porodzie z kruszynka w ramionkach, chcialabym w koncu miec jakies zajecie

[kasiasiar]

Napisane przez Ray

oj rodzinne tematy widze

ja mam podejscie takie do tego ze jesli rodzice chca pomoc i moga to bardzo dobrze... sama jesli bym mogla pomoc swojemu dziecku pomoglabym na tyle ile bym mogla... wiadomo w dzisiejszych czasach ciezko zaczynac od zera mlodym ludziom... ceny mieszkan sa kosmiczne a place wcale nie duze... kiedys np dlugi czas mlode malzenstwa mieszkaly z rodzicami bo tez nie bylo latwo ale kiedys to zawsze za komuny sie dostawalo mieszkanie i w sumie ten kto nic nie robil na jedzenie i gdzie spac mial... dzis jest duzo ciezej..

wiadomo nie kazdy rodzic moze pomoc.... ja jestem wdzieczna moim rodzicom bo bez nich bylo by nam duzo ciezej dalibysmy rade zapewne ale tak jest troche nam latwiej i spimy spokojniej....

mnie np denerwuja tez moi tesciowie... nie twierdze ze maja nam dawac pieniadze czy cos ale ja jako matka swoim dzieciom co kolwiek bym pomagala.... teraz bedzie wnuczka i np moi rodzice sie przejmuja, ciesza, chca kupowac malej jakies rzeczy a moj tesciowa nawet nie wspomni czy nie zapyta czy cos pomoc czy kupic tylko swoje madrosci urzadza czy tetra a czy pampers jest lepszy....

wie np ze teraz jak dziecko bedzie duzo wydatkow i w ogole z tym zwiazane ale ani slowem ani nic ... jeszcze narzeka ze bedzie musiala przyjechac kawal drogi zobaczyc dziecko bo wygodniej by bylo jak bym ja do niej... szok...

takze z rodzina to dobrze tylko na zdjeciach

Ray ja Cie nie chce denerwowac ani stresować. Nie odbież tego jako atak

Ale mnie drazni troszke takie podejście.W końcu czyje to bedzie dziecko??? Moim zdaniem jesli ktos decyduje sie na dziecko to musi miec je z czego utrzymać Rodzice już odchowali swoje dzieci , wg mnie nie musza płacic na nastepne. Oczywiscie rozumiem ze fajnie jest rozpieszczac wnuczki, kupowac prezenty itp.I jesli dziadkowie tego chca to ok. Ale mi by nigdy do głowy nie przyszło zadac od rodziców czy tesciowej zeby dawali mi pieniadze bo mi sie zachciało mieć dziecko

[Orzeszek.1]

Witajcie kochane!!! Dawno do Was nie zaglądałam, ale TYYLEEE się działo.... dalej ślęczę nad swoją pracą mgr, a dodatkowo muszę zerkać co mała robi, od kiedy zaczęła chodzić - szaleje po mieszkaniu w psem )) W tą sobotę byliśmy na castingu do TYLKO TY, ponoć na 99,99% jesteśmy w programie, ale to jeszcze ma być potwierdzone więc jeszcze się nie cieszę

[kasiasiar]

Witaj Orzeszku
Ciesze sie, ze do nas zajżałaś
A co to za program??? Bo ja nie ma pl tv wiec sie nie orientuje. I nie gratuluje zeby nie zapeszyć

[Ray]

kasia ale mi nie o to chodzilo ze oni musza cos dac.... moga nic nie dac... nie mam tego za zle wiem ze to moje dziecko i sami je musimy utrzymac mnie tylko denerwuje taki brak zainteresowania.... taki gest chodziasz ze mysla o nas i w ogole.... przeciez nawet glupi kawtanik czy zabaweczka to cieszy zawsze ze dziadkowie sie ciesza z wnuczki za to moja tesciowa zachowuje sie jak by miala to gdzies... i jeszcze tekst mi rzucila ze szkoda ze nie wnuczek bo ona juz jedna wnuczke ma... myslalam ze mnie krew zaleje...
ja ja odbieram tak jak by po prostu pytala tylko o cos wylacznie z ciekawosci niz tego czy na prawde sie nami interesuje....

w sumie to trzeba by bylo ja poznac zeby zrozumiec o czym pisze heheh...

dla niej wydaje mi sie byc jestem tylko problemem... inni dziadkowe by sie cieszyli my ja od dwoch lat do siebie zapraszamy a ona ani razu nie smiala syna przyjechac odwiedzic bo po co? syn do niej jezdzi to po co ona ma.... dziwne takie to dla mnie inaczej troche wychowana jestem moze dlatego

[Orzeszek.1]

Napisane przez kasiasiar

Ray ja Cie nie chce denerwowac ani stresować. Nie odbież tego jako atak

Ale mnie drazni troszke takie podejście.W końcu czyje to bedzie dziecko??? Moim zdaniem jesli ktos decyduje sie na dziecko to musi miec je z czego utrzymać Rodzice już odchowali swoje dzieci , wg mnie nie musza płacic na nastepne. Oczywiscie rozumiem ze fajnie jest rozpieszczac wnuczki, kupowac prezenty itp.I jesli dziadkowie tego chca to ok. Ale mi by nigdy do głowy nie przyszło zadac od rodziców czy tesciowej zeby dawali mi pieniadze bo mi sie zachciało mieć dziecko

Kasiu, moim zdaniem jeśli rodzice chcą pomagać kupując coś dziecku to niech to robią, jeśli by nie mieli z czego to nie pomagali by prawda??? Po za tym każdy chce dla swojego dziecka jak najlepiej. W moim przypadku jesta tak, że rodzicie i jedni i drudzy kupują coś dziecku, przecież im tego nie zabronię

[Orzeszek.1]

Napisane przez Ray

kasia ale mi nie o to chodzilo ze oni musza cos dac.... moga nic nie dac... nie mam tego za zle wiem ze to moje dziecko i sami je musimy utrzymac mnie tylko denerwuje taki brak zainteresowania.... taki gest chodziasz ze mysla o nas i w ogole.... przeciez nawet glupi kawtanik czy zabaweczka to cieszy zawsze ze dziadkowie sie ciesza z wnuczki za to moja tesciowa zachowuje sie jak by miala to gdzies... i jeszcze tekst mi rzucila ze szkoda ze nie wnuczek bo ona juz jedna wnuczke ma... myslalam ze mnie krew zaleje...
ja ja odbieram tak jak by po prostu pytala tylko o cos wylacznie z ciekawosci niz tego czy na prawde sie nami interesuje....

w sumie to trzeba by bylo ja poznac zeby zrozumiec o czym pisze heheh...

dla niej wydaje mi sie byc jestem tylko problemem... inni dziadkowe by sie cieszyli my ja od dwoch lat do siebie zapraszamy a ona ani razu nie smiala syna przyjechac odwiedzic bo po co? syn do niej jezdzi to po co ona ma.... dziwne takie to dla mnie inaczej troche wychowana jestem moze dlatego

RAY rozumiem Cię!!! Mnie też by wkurzał taki brak zainteresowania moim dzieckiem, noż moje dziecko to moje oczko w głowie Odezwał się w Tobie instynkt tygrysicy, dobrze dobrze ))

[kasiasiar]

No ja mam troche inne zdanie... Kupowanie drobiazgów od czasu do czasu owszem
Ale ja mam takie zdanie, i chciałabym zeby moi rodzice teraz po odchowaniu swoich dzieci czyli mnie i siostry, zajęli sie w końcu soba, zrobili sobie remont w mieszkaniu, podrózowali , spełniali marzenia.W końcu przyjemnośc im sie tez należy. Niestety wczesniej nie mogli sobie na to pozwolić bo mieli nas i pracowali ciezko zeby nas wykształcić, ubrać, itp.
A mam wrecz takie zdanie, ze to dzieci powinny teraz sprawiac przyjemnosci rodzicom.W końcu zycie to nie tylko branie, branie, i branie...

[nabuko]

Poczytałam sobie trochę o tych posagach i zainteresowaniem dzidziusiem..Mój fasol ma dopiero 7 tygodni, a dziadkowie już szaleją (zaczęli po zobaczeniu usg)...jakieś albumy na zdjęcia, pamiętniki niemowlaka do wklejania etc. moja mama już zaczęła przeglądać ciuszki w domu (odkładała po moim bracie). strasznie to cieszy, bo wiem, że takim zainteresowaniem (i nie chodzi tylko o zakupy, ale o całokształt) pokazują, że cieszą się razem z nami i też czekają na maleństwo..Ray, też by mnie wkurzało takie gadanie dziadków (zawieść im wnuczkę żeby sami nie musieli jeździć...szok!!) dopóki maleństwo nie podrośnie i dziadkowie nie będą zabierać go do siebie na wakacje i wogóle, nie oszukujmy się, ale sposobem na okazanie zainteresowania są między innymi prezenty. nie mówię o jakiś ogromnych gadżetach, ale o pierdołkach, dzięki którym pokażą, że się cieszą.
Kasiasiar, rozumiem, że naszym zadaniem jest odwdzięczenie się rodzicom. też jestem takiego zdania. ale świat jest tak zbudowany, że to rodzice (obojętnie w jakim wieku) więcej myślą o swoich dzieciach i o tym , jak moga im pomóc, niż dzieci o rodzicach..bo w końcu dzieci mają też swoje maleństwa i to o nie muszą się przede wszystkim martwić..

[Ray]

no wlasnie mi chodzilo o takie zainteresowanie... nie tylko co o dokladanie mi do zycia... ja mam za co sie utrzymac... ale np milo jest uslyszec ze ktos sie nami interesuje ze sprawia mu to przyjemnosc... niz uslyszec ze szkoda ze nie wnuczek :/ dla nas to pierwsze dziecko i nie wazna jaka plec cieszymy sie i tak...

a tutaj tesciowa zamiast cos milego to aby robi oczy ze zamiast tetry chce pampersy strasznie to budujace :/

moj tesc np juz jest inny wola e jak sie urodzi to przyjedzie nawet i bez matki i w ogole cieszy sie widac to...a ona taka dziwaczna jest... kazdy to mowi... nie chce jej objezdzac mi tylko smutno czasem bo widze jak moja mama np przezywa moje dziecko... dzwoni teraz codziennie pyta jak sie czuje, ze mam nie dzwigac nic nie przemeczac sie codziennie do mnie do szpitala chodzila obiady przynosila rozmawiala z lekarzami taka przejeta jest... wozek chce kupic... nie z laski bo moglabym sobie sama kupic ale widze ze dla niej to radosc ze moze cos kupic... wiec powiedzialam zeby sama wybrala jaki jej sie podoba i sie cieszy jezdzi oglada sobie i w ogole....

za to moja tesciowa aby pyta jak moj maz dzwoni czy urodzilam i tyle ... i ze zapewne przesadzam ze mi ciezko bo ona do konca ciazy pracowala i takie tam az szkoda pisac o tym... juz po swietach bozego narodzenia mialam dosc bo wygladalo to tak jakbysmy byli dla niej problemem na te swieta niz radosc ze syn jest na swieta... ale ludzie sa rozni wiec no coz

dobra musze isc kupic sobie jakeis spodnie nic mi na pupe nie wchodzi mam rozmiar 44 wyborazacie sobie z rozmiaru 38??? normalnie szok

[Mijalea]

A tak na zmiane tematu

To my w 19 tygodniu

[zgadnij_MS]

Wiecie co, tak jak juz jestesm na forum tu czy np. jak wchodze na Poczekalnie to wiem jedno, jak moja przyszla bratowa czy kuzynka bedzie w ciazy to ja juz sie wole nie odzywac a juz Bron Boze nie bede zadawac pytan bo tak, jak pisala Ray tesciowa powiedziala, czemu nie wnuczek?? hmm co prawda nie wiem w jakim kontekscie i tonie to bylo powiedziane, ale moze chodzilo o to ze juz ma wnuczki dziewczynki i teraz moglby byc chlopak, ale ze sie nie udalo to bedzie kolejna dziewczynka i nie sadze, zeby to powiedzial, z zalem do Was...
Kolejne pytanie, co do przytucia ile kg, badz kiedy porod, jaka plec hmmm dla mnie to normalne pytania z tego co zauwazylam to ciezarne wrecz ich nie lubia hmmm a ja wczesniej na to uwagi wrecz nie zwracalam i tez moglam niejedna ciezarna obrazic ...

Co do tesciowej hmmm temat rzeka podam na przykladzie rodzicow... Jak dzwoni/przyjezdxza babcia od str mamy to tata ooooooooooooooo na ploty, przyjedzie sie dowiedziec i zobaczysz wszystko, czyli zle ze sie interesuje/przyjezdza/odwiedza... Babcia od str taty nie przyjezdza hmm w sumie uznaje tylko jednego syna, zle... Ja juz sie pogubilam tak jak pisalam wczesniej, jedni narzekaja na zainteresowanie, wtracanie sie a innym tego brakuje...

Co do prezentow od dziadkow hmmm jak chca to niech kupuja, nie to trudno, nikt nikomu nie powinien miec tego za zle, a juz tym bardziej tego, ze jedna babacia kupuje a druga nie BYWA (tak jak z posagiem, jedno ma a drugie nie chcoiaz ja nigdy nie zwracalam na to uwagi).... Poza tym nie kazda lalke/samochodzik/ciuszek musi miec dziecko...

Z tym "posagiem" to juz wrzucilam na luz... Przespalam sie z tym i juz mi lepiej

Ray zycze milego przegladania i przymierzania spodni
Nabuko(Justynko) zycze szczesliwych, teraz juz 8 miesiecy
Orzeszku to ten program na PLUSie, co kazda para cos wygrywa?? daj znac kiedy bedziesz Moja mamuska uwielbia ten program

[zgadnij_MS]

Napisane przez Mijalea

A tak na zmiane tematu

To my w 19 tygodniu

Madziu to juz praktycznie polowa aaaa jeszcze tamk niedawno cieszylas sie z II kreseczek szok, jak ten czas leci...

[kasiasiar]

Madziu sliczny brzuszek.

[misia_25_26]

czesc kobietki

mijalea sliczny brzusio
Pomidoro gratuluje przyjazni z Nabukotaka przyjazn to skarb
Ray no to faktycznie masz ciezka tesciowa
Marcelinko posagiem to ty sie nie mart tak jak juz dziewczyny napisaly nie to jest najwazniejsze,chociaz zdaje sobie sprawe ze przykro cos takiego uslyszec ze strony rodzicow
U mnie jest taka sytuacja ze ze od mamy tz nie mozemy liczyc na zadna pomoc,(i nie oczekujemy tego)bo to ona potrzebuje wsparcia finansowego od tz i je dostaje.Natomiast moi rodzice juz sobie od dluzszego czsu odkladaj pieniazki na nasze wesele(tylko nie wiadomo kiedy to bedzie)bo sa tego zdania ze jak dali starszej corce to i mi tez musza z tym ze ja od nich nie chce pomocy z tego wzgledu ze jestesmy dorosli i sami pracujem na siebie i swoje zachcianki,pozatym uwazam ze nie bylo by to w porzadku zeby jedna strona dawala a druga nie.
I szczerze mowiac jakos im to nie nareke ze ja nie potrzebuje od nich finansowego wsparcia,chociaz sie ciesza ze jestem samodzielna,takie to pogmatwane u mnie

a ja dzisiaj pospalam sobie troche ,ale zaniedlugo ide do pracy
a wam wszystkim zycze milego dnia

[cerisecerise]

Napisane przez zgadnij_MS

Kasiasiar moja mama nie jest materialistka.. Jest oszczedna itd... Tata, jak to tata, przyznam sie, ze chce byc zawsze lepszy od kogos, po czym moj braciszek to po nim odziedziczyl... Tutaj bardziej chodzi o posag czyli jak ja mam chate, to np. J. wnosi kase... Tylko w, ze nie razie to sie dorabia, a nie zarabia milony dziennie... Aaaaa na pewno chcieliby sie takim pochwalic rodzince bo przeciez jak inaczej... U nas w rodzinie to pierwsze pytanie "aaaaa bogaty???" Co do wesela, to tez uwazaja wesele tez wyprawiaja rodzice moi i jego...Teraz pytanie jego tzn kto??? Mama, ktora ma rente??Taty nie ma... Ja np. tak nie chce,zeby oni wyprawiali mimo, ze moge sobie na to pozwolic, ale nie chce, tylko, ze im tego wytlumaczyc sie niestety nie da, albo ja nie potrafie...

Wiem, momentami mam powalonych rodzicow, ale to wszystko wyszlo tez przez dziadkow, bo do tej pory jest wygadywanie, moi to dali to i to , a twoi to i nadal to wygaduja... Coz, mysla, tak jak 50 lat wstecz niestety...

Julio wiec doskonale Cie rozumiem

no ja cie kochana doskonale rozumiem. ale sie nie przejmuj, ja juz za nas dwie odbebnilam pokute i lacze. teraz tylko sie cieszyc

Napisane przez kasiasiar

Ray ja Cie nie chce denerwowac ani stresować. Nie odbież tego jako atak

Ale mnie drazni troszke takie podejście.W końcu czyje to bedzie dziecko??? Moim zdaniem jesli ktos decyduje sie na dziecko to musi miec je z czego utrzymać Rodzice już odchowali swoje dzieci , wg mnie nie musza płacic na nastepne. Oczywiscie rozumiem ze fajnie jest rozpieszczac wnuczki, kupowac prezenty itp.I jesli dziadkowie tego chca to ok. Ale mi by nigdy do głowy nie przyszło zadac od rodziców czy tesciowej zeby dawali mi pieniadze bo mi sie zachciało mieć dziecko

wydaje mi sie ze ray myslala raczej ze jak juz nie kupuja to niech chociaz sie nie madrza, co?

Napisane przez kasiasiar

No ja mam troche inne zdanie... Kupowanie drobiazgów od czasu do czasu owszem
Ale ja mam takie zdanie, i chciałabym zeby moi rodzice teraz po odchowaniu swoich dzieci czyli mnie i siostry, zajęli sie w końcu soba, zrobili sobie remont w mieszkaniu, podrózowali , spełniali marzenia.W końcu przyjemnośc im sie tez należy. Niestety wczesniej nie mogli sobie na to pozwolić bo mieli nas i pracowali ciezko zeby nas wykształcić, ubrać, itp.
A mam wrecz takie zdanie, ze to dzieci powinny teraz sprawiac przyjemnosci rodzicom.W końcu zycie to nie tylko branie, branie, i branie...

i moi rodziciele wlasnie tak postepuja. caly swiat... a ja bidna coraz nowe testy ciazowe kupuje. tyle ze moi rodzice nie moga sie doczekac wnuka, juz na dekiel bije. juz ojciec nawet sprawe slubu zaniechal

Napisane przez kasiasiar

Madziu sliczny brzuszek.

noooooooooooo

[mezatka07]

Pomidorko bardzo sie ciesze, ze wieczor panienski sie udal i masz teraz wspaniale wspomnienia

Napisane przez zgadnij_MS

Az sie pobeczalam tak tylko pozniej beda mowic, ze sie ich wyrzeklam, ze nie chce sie nimi zaopiekowac, ze zostawiam ich samych itd... bedzie wybieranie J. a rodzice... aaaaaaaaaaaaaaaa ja glupia, za wczesnie zaczelam sie cieszyc

Marcelinko zycze Ci, by rodzice juz nie sprawiali Ci przykrosci takimi slowami, niech sie wszystko pouklada
tez juz kiedys uslyszalam wiele niemilych slow od mojego taty, kiedy dowiedzial sie o moim dawnym chlopaku, ze mieszkal w domu dizecka
tez chodzilo wlasnie o to, z enie jest bogaty- no bo jak?

A co do rodzicow to ja mam takie zdanie, ze jak moga to niech pomoga.
U nas np jak zamieszkalismy razem u tesciowej to po roku kazala nam ona "wypier..." to sa doslownie jej slowa..
za malo kasy niby dawalismy- a oplacalismy wszystkie rachunki w domu!!!! ale stwierdzila, ze powinna brac od nas oprocz tego jeszcze po 250zl od osoby- jak za wynajem
bez mrugniecia powieka wynieslismy sie, dobrze, ze mielismy mieszkanie mojej babci...........
mamy 4 rodzicow- 2 moich, 2 meza ale zadne z nich nawet nie zapytalo czy nam czegos nie potrzeba.........
w mieszkaniu nie bylo niczego, sami kupilismy kuchenke, pralke itp mielismy tylko stare meble
garnki, reczniki, sztucce, koldre, poszewki, zelazko, odkurzacz- no doslownie wszystko kupilismy sami za wlasne pieniadze!!!!!!!
nikt nie zapytal czy moze jakis kubek nam dac albo stary recznik, ktory wala sie po szafie, nic, zero zainteresowania
w domu praktycznie gole sciany, ja 19 lat, nasze zarobki marne,ale poradzilismy sobie, nigdy nikogo nie proszac o zlamany grosz
a nasi wielmozni rodzice juz chyba zapomnieli, ze ich rodzice kiedys im pomogli- np u mnie wyjechala moja mama, zostawila mojego ojca samego w domu....
ale rodzice nie odmowili mu pomocy i nas przygarneli- u dziadkow byly 2 pokoje i mieszkali tam wlasnie dziadkowie, ciocia z wujkiem i 2 dzieci i jeszcze ja z tata!! tyle osob, ale kazdy potrafil sobie pomoc
taka sama sytuacja byla u meza
zawsze mogli liczyc na swoich rodzicow, a tym bardziej nikt ich nigdy z domu nie wyrzucil
ja to wszystko swoim rodzicom wygarnelam i bardzo sie z tego ciesze, oczywiscie przyznali mi racje i do tej pory jest im glupio
nie wyobrazam sobie np mojej babci, ktora nie zainteresowalaby sie moimi rodzicami, gdyby wiedziala, ze ida na swoje a nic w domu nie maja tylko gole sciany
na slub i wesele tez sie o nic nie prosilismy, ale tez zaden z rodzicow nie zaproponowal zadnej pomocy
i jest nam z tym dobrze, ze mamy wszystko dzieki sobie

ja wiem tylko tyle, ze jak bedziemy miec dzieci to zapewnie im wszystko co bede mogla, nie zostawie ich na pastwe losu tak jak to zrobili nasi rodzice, ktorzy potrafia tylko brac....
jezeli chodzi o mieszkanie to juz sama wolalbym pojsc i wynajmowac a dzieciom oddac mieszkanie, i zrobie wszystko, zeby np zapewnic im mozliwosc pojscia na studia
ja mam takie zdanie, zycie mnie nie oszczedzalo od najmlodszych lat, ale nie chce tego samego dla moich dzieci, chce by mialy ulatwiony start i pomoge ile bedzie potrzeba

a odnosnie Ray- to ja bedac babcia nie wyobrazam sobie mojego braku zaintersowania wnuczka czy synowa...... przeciez to male dzieciatko byloby czescia mojego dziecka, wiec tak samo moje dziecko jak i wnuk mogloby liczyc na moje wsparcie

ogolnie mysle, ze rodzina powinna sobie pomagac, a nie to sa moje pieniazki, tamto twoje itd a ja dziecko juz wychowalam, teraz jade na wyspy a ono niech radzi sobie samo.............
moim zdaniem dziecko ma sie przez cale zycie, a nie do 18 roku zycia itp
wiadomo, ze to dziecko kiedys sie usamodzielni, ale to chyba sama przyjemnosc pomoc mu, kiedy sie widzi, ze tego potrzebuje....

[kina2807]

Madziu slicznie wygladasz

dziewczyny, a ja dokonalam wlasnie swojego pierwszego zakupu na allegro , kupilam tusz Masterpiece Max

[kasiasiar]

Asiu a nie jestes teraz z siebie dumna, ze tak wspaniale dałas sobie rade bez niczyjej pomocy???



A ja widze, ze wiele z Was nie rozumie pewnego pojecia. Dla mnie slub i decyzja o zwiazaniu sie z mezczyzną równoznaczna jest z pewnym oddaleniem sie od rodziców( i nie mówie o oddaleniu uczuciowym). Związujemy sie z kimś, chcemy z nim zamieszkać, rodzice siła rzeczy idą na drugi plan. czesto sie nawet na nich złoscimy, bo zawadzają nam w byciu we dwoje z ukochanym. I co?? I jeszcze maja nam płacic za to oddalenie??

Ale dajmy już temu spokój



Kiniu a nie boisz sie, ze to bedzie podróbka?? Ja przestałam kupować na all kosmetyki.Wole dołożyć 10-15 zł i miec pewność .

[kina2807]

Napisane przez kasiasiar

Kiniu a nie boisz sie, ze to bedzie podróbka?? Ja przestałam kupować na all kosmetyki.Wole dołożyć 10-15 zł i miec pewność .

Kasiu kupilam u sprzedawcy polecanego na wizazu, w sklepie kosztuje kolo 50 zl,a tu z przesylka wyszlo 33 zl, mam nadzieje, ze bedzie ok, jesli nie, to juz wiecej nie kupie kosmetykow na allegro

[zgadnij_MS]

Kasiasiar ok rodzice ida na drugi plan, tylko czasami wlasnie rodzicom trudno jest zrozumiec, ze ich dziecko doroslo i ma teraz swoje zycie z drugim czlowiekiem... Koniec

Kinia ja juz nie raz kupywalam na allegro kosmetyki i tylko raz sie nadzialam, ale juz za bardzo chcialam przyoszczedzic i to bylo wlasnie z tuszem max factor ale mysle, ze nie masz sie czego bac... W kazdym badz razie kupuj ostroznie i przegladaj komentarze wlacznie z ogladaniem aukcji i jak masz watpliwosci to konkattuj sie osobami, ktore juz dokonaly zakupu u danego sprzedawcy...

[kina2807]

Napisane przez zgadnij_MS

Kinia ja juz nie raz kupywalam na allegro kosmetyki i tylko raz sie nadzialam, ale juz za bardzo chcialam przyoszczedzic i to bylo wlasnie z tuszem max factor ale mysle, ze nie masz sie czego bac... W kazdym badz razie kupuj ostroznie i przegladaj komentarze wlacznie z ogladaniem aukcji i jak masz watpliwosci to konkattuj sie osobami, ktore juz dokonaly zakupu u danego sprzedawcy...

dzieki Marcelko za rade

[misia_25_26]

kiniu to daj znac jak sie sprawuje ten tusz,bo sama sie nad nim zastanawiam oby z nim wszystko bylo ok
kasiasiar ja sie z toba zgadzam,ale nie ma sensu ciagnac tematu,bo kazda z nas ma inne zdanie

no to ide do pracy3majcie sie kobietki

[kasiasiar]

Napisane przez zgadnij_MS

Kasiasiar ok rodzice ida na drugi plan, tylko czasami wlasnie rodzicom trudno jest zrozumiec, ze ich dziecko doroslo i ma teraz swoje zycie z drugim czlowiekiem... Koniec

Tak niektórym a nawet wieksziosci jest trudno zrozumieć.Ale w wielu takich przypadkach dzieci robia tak: mam kase - jestem z ukochanym, rodzice mi nie sa potrzebni- zaczyna brakować kasy, jestem z ukochanym ale "rodzice dajcie mi pieniazki"

[kasiasiar]

My wszystkie tutaj wyrazamy swoje opinie, kazdy ma prawo do innego zdania na dany temat i tyle


Misiu miłej pracy

[mezatka07]

Kasiu ja sie po czesci z Toba zgadzam
tylko mysle, ze nic w zyciu nie jest czarno- biale i kazda z nas tu obecnych ma swoje racje

a dumna z siebie i meza jestem oczywiscie, tylko ze czuje sie opuszczona, wiesz mi nie chodzilo o to, zeby rodzice nam nie wiem jak pomogl, dawali kase czy cos, ale uwazam, ze w kazdym domu znajdzie sie jakis stary niepotrzebny garnek czy stara firanka........
czasami tak niewiele potrzeba by pomoc........

ja juz poprostu taka jestem, ze jakbym widziala, ze ktos potrzebuje pomocy to bym jej udzielila i to nie wazne czy to rodzina czy calkiem obca osoba......
kiedys wynajmowalismy 2 pokoiki w domu naszym, dobrze sie nam nie wiodlo, ale mieszkala z nami dziewczyna, ktora miala naprawde zla sytuacje- nie dosc, ze zmniejszylam jej oplate za czynsz to zaczelam gotowac obiady juz nie na 2 a na 3 osoby, by ona tez mogla zjesc cos goracego....... ta osoba byla w tak trudnej sytuacji, ze czesto nie mogla sobie pozwolic nawet na ubrania z ciuchlandu, wiec ja niewiele myslac oddalam jej polowe mojej szafy

ale juz chyba nie ma co dywagowac na te tematy, wiadomo, ze kazda ma po trochu racje, ale to chyba dobrze

[kasiasiar]

Tak Asiu kazda z nas ma po trochu racje i kazda z nas ma prawo do własnej opini i do dzielenia się nią

A Ty kochana masz baaardzo dobre serduszko Ale to zawsze tak jest, ze ludzie którzy sami nie maja zbyt wiele dziela sie chetniej niz ci, którzy maja duuzo

A u mnie dzisiaj wspaniała wiosenna pogoda.Powinnam ja wykorzystać i iść na spacer ale tak mi sie nie chce ubierac I prania mam tyle Juz trzy zrobione a jeszcze ze dwa mnie czekają,Robie pranie prawie codziennie a tego się zbiera i zbiera