izotek

[slow_motion]

Napisane przez meowww

34 dni to nie za duzo, na pewno w koncu dopadnie Twoja cere susza, i przestana wychodzic. Widocznie na razie masz jeszcze 'wysyp'.

No właśnie suszę mam niemal od początku, choć policzki ciągle omija, ale od 2 tygodni się nie świecę i przestały mi się przetłuszczać włosy. Lekarz uprzedzał, że może być pogorszenie, ale to już 3. tydzień cudów na prawym policzku i zaczynam mieć dość. Zwłaszcza, że po wszystkim zostają mi ślady, bez względu na to, czy wycisnę, czy nie.

[shini]

Pomoże ktoś z tym serum ?

[Margoza]

Napisane przez slow_motion

Ja jestem na 40 mg i sesja kosztuje mnie w tym roku duuuużo więcej niż dawniej, trudno mi się skoncentrować, potrafię przez 3 godziny przeczytać 2 strony, bo gdzieś odpływam, trudno mi też zapamiętać cokolwiek.

W ogóle mam kryzys. Biorę izo od 34 dni i teoretycznie jest poprawa, biorąc pod uwagę, co się działo na mojej skórze wcześniej, ale i tak wyglądam źle... Szukam teraz pracy i wątpię w sukces poszukiwań, mając na policzku duże podskórne pryszcze, w dodatku bolesne, utrzymujące się dłużej niż dotychczas, a jak już znikną, to zaraz obok nich wychodzi następny. Może ja jestem krytycznym przypadkiem i umrę jako starowinka z trądzikiem

34 dni?? Daj spokój nie wpadaj w panikę U mnie trądzik zaczął znikać w 4 miesiącu. Teraz zaczynam 5 a i tak od czasu do czasu jakiś mikro syf się pojawi. Jest już bardzo dobrze, ale napewno nie idealnie- zostały przebarwienia, które bez makijażu są widoczne, a z kolei jak nałożę podkład to widać dużo bardziej rozszerzone pory:/ jak nie urok to sraczka... to takie niesprawiedliwe, że niektóre osoby mają taką piękną cerę i w ogóle skórę, żadnych dermatologicznych problemów przy niewielkim nakładzie i finansowym i czasowym, wystarczy zwykły żel, tonik, krem i tyle...a my się musimy tak męczyć i tyle czasu i nerwów poświęcać żeby jakoś wyglądać...jakaś frustracja mnie ogarnęła chyba

[kalinolistek]

Jakiś czas temu pisałam tutaj, że zrobiły mi się zmarszczki. Ktoś słusznie odpisał, że jest to efekt przesuszenia skóry, więc kupiłam krem Sylveco (brzozowy z betuliną). Jest świetny! Buzię mam mięciutką, gładką, mniej suchych skórek i te zmarszczki się zmniejszyły. Teraz wiem na 100%, że nie wrócę do Toleriane ultra z LRP - i drogi i efekty mierne.
Uf! Już myślałam, że będę zmuszona zakolegować się z kremami na zmarszczki.

Zauważyłam lekkie poprawienie stanu cery. Jeszcze ostatnio narzekałam, że nie widzę większych efektów, a teraz póki co nie wyszły mi żadne większe ropne zmiany, a co się "babrało" zagoiło się. Ciekawe jak długo utrzyma się ten stan.

[Margoza]

Napisane przez kalinolistek

Jakiś czas temu pisałam tutaj, że zrobiły mi się zmarszczki. Ktoś słusznie odpisał, że jest to efekt przesuszenia skóry, więc kupiłam krem Sylveco (brzozowy z betuliną). Jest świetny! Buzię mam mięciutką, gładką, mniej suchych skórek i te zmarszczki się zmniejszyły. Teraz wiem na 100%, że nie wrócę do Toleriane ultra z LRP - i drogi i efekty mierne.
Uf! Już myślałam, że będę zmuszona zakolegować się z kremami na zmarszczki.

Zauważyłam lekkie poprawienie stanu cery. Jeszcze ostatnio narzekałam, że nie widzę większych efektów, a teraz póki co nie wyszły mi żadne większe ropne zmiany, a co się "babrało" zagoiło się. Ciekawe jak długo utrzyma się ten stan.

U mnie też czasem widać zmarszczki np. jak się śmieję to potem zostają mi zmarszczki w bruzdach przynosowych Ja kupiłam sobi krem z Ziai z witaminą C kuracja przeciw zmarszkowa+redukcja przebarwień. Zobaczymy jak zadziała. Cudów oczywiście się nie spodziewam tym bardziej, że zapłaciłam za niego 15 zł, ale po pierwszym użyciu jestem mile zaskoczona. Ładnie wygładza, praktycznie od razu poprawia koloryt skóry, jest bardzo lekki i fajnie podkład na nim się trzyma No i zapach mi nie przeszkadza, bo nie lubię kosmetyków zapachowych

[Margoza]

Dziewczyny ile jest ważna recepta na izo? Miesiąc czy jakoś krócej?

[ewelinka5981]

Napisane przez Margoza

Dziewczyny ile jest ważna recepta na izo? Miesiąc czy jakoś krócej?

Miesiąc

[Bambarillo]

Napisane przez Margoza

Dziewczyny ile jest ważna recepta na izo? Miesiąc czy jakoś krócej?

Wydaje mi się, że każda recepta jest ważna 30 dni od jej wydania.

Przez wgląd na wakacyjny wyjazd zdecydowałem się zmniejszyć dzienną dawkę izo z 60 do 20 mg. Z tego co pamiętam, to ktoś wspominał w tym wątku o podobnym manewrze - jestem ciekaw, czy w czasie pobierania niższej dawki nastąpiły jakieś zmiany lub pogorszenie stanu cery.

[Cytrynusia]

Napisane przez Margoza

Dziewczyny ile jest ważna recepta na izo? Miesiąc czy jakoś krócej?

Ja w lutym dostałam 3 oddzielne recepty. Ostatnia wykupiłam w maju. Na recepcie masz rubryke 'data realizacji' i od tego 30 dni.

[lisnov]

Czy jest tu ktos,kto odrobine godxilby sie pokorenspondowac na priwie? Publicxnie zostane zlinczowana,a chodzi mi tylko o lekkie uspokojenie sie i wyznanie grzechu

[Margoza]

Napisane przez lisnov

Czy jest tu ktos,kto odrobine godxilby sie pokorenspondowac na priwie? Publicxnie zostane zlinczowana,a chodzi mi tylko o lekkie uspokojenie sie i wyznanie grzechu

Nie ma żadnego priva Pisz tutaj jak na spowiedzi...sami swoi przecie

[meowww]

Napisane przez lisnov

Czy jest tu ktos,kto odrobine godxilby sie pokorenspondowac na priwie? Publicxnie zostane zlinczowana,a chodzi mi tylko o lekkie uspokojenie sie i wyznanie grzechu

Mozesz wyslac mi wiadomosc jak chcesz, ale tak jak juz wspomnianio, tutaj wszyscy sie znamy, i to tylko internet, wiec co tam sie przejmujesz. Chyba nie jestes w ciONzy?

[lisnov]

Napisane przez meowww

Mozesz wyslac mi wiadomosc jak chcesz, ale tak jak juz wspomnianio, tutaj wszyscy sie znamy, i to tylko internet, wiec co tam sie przejmujesz. Chyba nie jestes w ciONzy?

Nie.
Ale zwiększyłam eksperymentalnie dawkę do 80mg na dobę.
Chcę zobaczyć, jak zareaguję.

[Margoza]

Napisane przez lisnov

Nie.
Ale zwiększyłam eksperymentalnie dawkę do 80mg na dobę.
Chcę zobaczyć, jak zareaguję.

Ale Ci się spieszy do końca! A potem zobaczysz będziesz jęczeć, że boisz się odstawić, że z izo bezpieczniej Lepiej nie eksperymentuj i słuchaj lekarza. W ogóle nie wiem czemu, ale mi lekarz powiedział, że przy mojej wadze (60kg) maksymalna dawka dobowa to 60mg, ale przecież często osoby ważące mniej biorą właśnie 60. Każdy lekarz gada co innego...

[Cytrynusia]

Napisane przez lisnov

Nie.
Ale zwiększyłam eksperymentalnie dawkę do 80mg na dobę.
Chcę zobaczyć, jak zareaguję.

Nie rób tego. To nie sa cukierki!

[lisnov]

Ale mnie sie spieszy bo przez to mam zablokowaną terapię laserową...

[Asiaaa95]

Napisane przez lisnov

Nie.
Ale zwiększyłam eksperymentalnie dawkę do 80mg na dobę.
Chcę zobaczyć, jak zareaguję.

Podziwiam Cię i te dziewczyny, które porywają się na taką dawkę... ( tak, mówi to ta mądra co robiła peeling korundem w trakcie kuracji i spaliła się na słońcu do poparzenia drugiego stopnia ). Ale serio, ja brałam non stop 40 mg, co dało mi łącznie 160 mg/kg m.c. (zresztą pisałam wcześniej) a włosy teraz lecą mi tak, że każde mycie to już dla mnie trauma (nie zartuje, zauważyłam że po myciu wlosow, gdy kładę się spać to w tę noc śnią mi się złe, bardzo nieprzyjemne sny). Co dopiero jakbym brała 60 czy 80 mg na dzień, chyba bym sobie futro z własnych kudłów uszyła...
Dziewczyny martwię się jak cholera :-( Zaczyna mi to siadać na psychę chyba, bo jak nie problemy z ryjem to wlosami... I weź tu wybierz co gorsze.
Mam ten szampon z Biokapu już, dokupiłam maskę Fitocell z Seboradinu i jutro kupię jeszcze balsam przeciw wypadaniu też z Seboradinu i zacznę tego używać od kolejnego mycia... Żrę ten Solgar juz od 29 dni, Biotebal od dwóch tygodni i nie widzę nawet najmniejszej poprawy :-( To jest dla mnie jakaś masakra, koszmar...

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez Cytrynusia

Nie rób tego. To nie sa cukierki!

Popieram, teraz to wszystko popieram........


I jeszcze taki mały PS. do Agathy2003 - daj znać jeżeli możesz, na przykład tak za miesiąc, czy coś się zmieniło w kierunku wypadania włosów, a raczej jego zmniejszenia :-(

[Cytrynusia]

Napisane przez Asiaaa95

Podziwiam Cię i te dziewczyny, które porywają się na taką dawkę... ( tak, mówi to ta mądra co robiła peeling korundem w trakcie kuracji i spaliła się na słońcu do poparzenia drugiego stopnia ). Ale serio, ja brałam non stop 40 mg, co dało mi łącznie 160 mg/kg m.c. (zresztą pisałam wcześniej) a włosy teraz lecą mi tak, że każde mycie to już dla mnie trauma (nie zartuje, zauważyłam że po myciu wlosow, gdy kładę się spać to w tę noc śnią mi się złe, bardzo nieprzyjemne sny). Co dopiero jakbym brała 60 czy 80 mg na dzień, chyba bym sobie futro z własnych kudłów uszyła...
Dziewczyny martwię się jak cholera :-( Zaczyna mi to siadać na psychę chyba, bo jak nie problemy z ryjem to wlosami... I weź tu wybierz co gorsze.
Mam ten szampon z Biokapu już, dokupiłam maskę Fitocell z Seboradinu i jutro kupię jeszcze balsam przeciw wypadaniu też z Seboradinu i zacznę tego używać od kolejnego mycia... Żrę ten Solgar juz od 29 dni, Biotebal od dwóch tygodni i nie widzę nawet najmniejszej poprawy :-( To jest dla mnie jakaś masakra, koszmar...

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------



Popieram, teraz to wszystko popieram........

Cierpliwości Kochana. Pamietaj, ze stres dokłada.

[Margoza]

[QUOTE=Asiaaa95;51909960]Podziwiam Cię i te dziewczyny, które porywają się na taką dawkę... ( tak, mówi to ta mądra co robiła peeling korundem w trakcie kuracji i spaliła się na słońcu do poparzenia drugiego stopnia ). Ale serio, ja brałam non stop 40 mg, co dało mi łącznie 160 mg/kg m.c. (zresztą pisałam wcześniej) a włosy teraz lecą mi tak, że każde mycie to już dla mnie trauma (nie zartuje, zauważyłam że po myciu wlosow, gdy kładę się spać to w tę noc śnią mi się złe, bardzo nieprzyjemne sny). Co dopiero jakbym brała 60 czy 80 mg na dzień, chyba bym sobie futro z własnych kudłów uszyła...
Dziewczyny martwię się jak cholera :-( Zaczyna mi to siadać na psychę chyba, bo jak nie problemy z ryjem to wlosami... I weź tu wybierz co gorsze.
Mam ten szampon z Biokapu już, dokupiłam maskę Fitocell z Seboradinu i jutro kupię jeszcze balsam przeciw wypadaniu też z Seboradinu i zacznę tego używać od kolejnego mycia... Żrę ten Solgar juz od 29 dni, Biotebal od dwóch tygodni i nie widzę nawet najmniejszej poprawy :-( To jest dla mnie jakaś masakra, koszmar...

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Kurcze...lipa z tymi włosami. A radziłaś się dermatologa?

[Asiaaa95]

[QUOTE=Margoza;51910102]

Napisane przez Asiaaa95

Podziwiam Cię i te dziewczyny, które porywają się na taką dawkę... ( tak, mówi to ta mądra co robiła peeling korundem w trakcie kuracji i spaliła się na słońcu do poparzenia drugiego stopnia ). Ale serio, ja brałam non stop 40 mg, co dało mi łącznie 160 mg/kg m.c. (zresztą pisałam wcześniej) a włosy teraz lecą mi tak, że każde mycie to już dla mnie trauma (nie zartuje, zauważyłam że po myciu wlosow, gdy kładę się spać to w tę noc śnią mi się złe, bardzo nieprzyjemne sny). Co dopiero jakbym brała 60 czy 80 mg na dzień, chyba bym sobie futro z własnych kudłów uszyła...
Dziewczyny martwię się jak cholera :-( Zaczyna mi to siadać na psychę chyba, bo jak nie problemy z ryjem to wlosami... I weź tu wybierz co gorsze.
Mam ten szampon z Biokapu już, dokupiłam maskę Fitocell z Seboradinu i jutro kupię jeszcze balsam przeciw wypadaniu też z Seboradinu i zacznę tego używać od kolejnego mycia... Żrę ten Solgar juz od 29 dni, Biotebal od dwóch tygodni i nie widzę nawet najmniejszej poprawy :-( To jest dla mnie jakaś masakra, koszmar...

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Kurcze...lipa z tymi włosami. A radziłaś się dermatologa?

Taaaak, byłam teraz na wizycie w czwartek, ostatniej. Dała mi wcierke robioną: rezorcyna, wit b6, kwas salicylowy i alkohol.
Wykupilam i dziś po myciu wtarlam... Ale u mnie codziennie wcieranie odpada, bo jak pomocze włosy to wyglądają jak gowno, a nie ma mowy teraz o codziennym czesaniu i układaniu na nowo po tym pomoczeniu, bo staram się ograniczać do minimum "dłubanie przy włosach". Także wcieram cokolwiek tylko po myciu, wtedy psikam sporą ilość... Ale myję włosy obecnie co 5-6 dni...

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez Cytrynusia

Cierpliwości Kochana. Pamietaj, ze stres dokłada.

Staram się być cierpliwa, naprawdę :-( Oj wiem, że dokłada, ale nie umiem się uspokoić i przestac o tym myśleć... Nawet destresany i inne ciulstwa nie pomagają... Jutro wylot do UK, nowy etap w życiu, chłopak się cieszy, a ja się zamartwiam wlosami... Nie tak to miało być :-(


W dodatku przeczytałam juz wszystkie możliwe fora odnośnie wypadania włosów przy/po izoteku... I generalnie streścić można to tak ze ludziom, którzy tam pisali izotek zniszczył życie, zdrowie, lysieją i w ogóle dostali garba... I jak tu czytać takie rzeczy... Człowiek się jeszce bardziej dołuje, a co więcej - wierzy w to :-(

[Margoza]

[QUOTE=Asiaaa95;51910155]

Napisane przez Margoza

Taaaak, byłam teraz na wizycie w czwartek, ostatniej. Dała mi wxierke robioną: rezorcyna, wit b6, kwas salicylowy i alkohol.
Wykupilam i dziś po myciu wtarlam... Ale u mnie codziennie wcieranie odpada, bo jak pomocze włosy to wyglądają jak gowno, a nie ma mowy teraz o codziennym czesaniu i układaniu na nowo po tym pomoczeniu, bo staram się ograniczać do minimum "dłubanie przy włosach". Także wcieram cokolwiek tylko po myciu, wtedy psikam sporą ilość... Ale myję włosy obecnie co 5-6 dni...

Wiem, że to co napisze będzie mega słabą radą jeśli jesteś już załamana tym wypadaniem, ale uwierz mi, że może okazać się skuteczną. Leki bierzesz, na chwile obecną nie zrobisz więcej, więc po prostu wyluzuj! Tak jak wyżej było napisane, że stres też swoje dokłada, nawet nie wiesz jak bardzo! Tym bardziej, że już normalnie jakąś traume przechodzisz z tym, że po myciu masz jakieś niefajne sny. Włosy nie przestaną Ci wypadać z dnia na dzień, daj czas zadziałać lekom i staraj się o tym po prostu nie myśleć. Wiem łatwo się pisze, ale nasze nastawienie to połowa sukcesu

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

No masz okazje przestać o tym myśleć! Jedziesz do UK, niech to wypełnia teraz Twoją głowę!

[Asiaaa95]

[QUOTE=Margoza;51910224]

Napisane przez Asiaaa95

Wiem, że to co napisze będzie mega słabą radą jeśli jesteś już załamana tym wypadaniem, ale uwierz mi, że może okazać się skuteczną. Leki bierzesz, na chwile obecną nie zrobisz więcej, więc po prostu wyluzuj! Tak jak wyżej było napisane, że stres też swoje dokłada, nawet nie wiesz jak bardzo! Tym bardziej, że już normalnie jakąś traume przechodzisz z tym, że po myciu masz jakieś niefajne sny. Włosy nie przestaną Ci wypadać z dnia na dzień, daj czas zadziałać lekom i staraj się o tym po prostu nie myśleć. Wiem łatwo się pisze, ale nasze nastawienie to połowa sukcesu

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

No masz okazje przestać o tym myśleć! Jedziesz do UK, niech to wypełnia teraz Twoją głowę!

Kochane jesteście... Nawet nie mam z kim o tym porozmawiać, bo każdy ma juz dosc tego mojego rozżalania i uzewnętrzniania się na temat włosów... Wy przynajmniej człowieka wysluchacie, doradzicie... Niby skończyłam kurację Akne, a tak naprawdę dopiero teraz zaczynam doceniać to forum.

Wiem, że to nie forum o włosach, w końcu ktoś jak przeczyta te moje wypociny o włosach to odpisze, że mam spadać na jakieś wlosowe forum... Ale w końcu pisze o skutku ubocznym izotretynoiny, uważam, że wiąże się to ściśle z tym forum, dlatego tu Wam się żalę, zwłaszcza, że większość z Was ma ogromną wiedzę.

[Margoza]

[QUOTE=Asiaaa95;51910277]

Napisane przez Margoza

Kochane jesteście... Nawet nie mam z kim o tym porozmawiać, bo każdy ma juz dosc tego mojego rozżalania i uzewnętrzniania się na temat włosów... Wy przynajmniej człowieka wysluchacie, doradzicie... Niby skończyłam kurację Akne, a tak naprawdę dopiero teraz zaczynam doceniać to forum.

No niestety ulotkę przeczytałyśmy i same podjęłyśmy taką a nie inną decyzję, żeby zacząć brać ten lek...Tak naprawdę żadna z nas nie wie jak to będzie po odstawieniu izo czy będą jakieś długofalowe skutki...Także głowa do góry, na pewno za jakiś czas będzie lepiej i włosy przestaną wypadać, tym bardziej, że byłaś z tym u dermatologa i dostałaś od niego leki. Także chill out i ciesz się ładną cerą

[Asiaaa95]

[QUOTE=Margoza;51910346]

Napisane przez Asiaaa95

No niestety ulotkę przeczytałyśmy i same podjęłyśmy taką a nie inną decyzję, żeby zacząć brać ten lek...Tak naprawdę żadna z nas nie wie jak to będzie po odstawieniu izo czy będą jakieś długofalowe skutki...Także głowa do góry, na pewno za jakiś czas będzie lepiej i włosy przestaną wypadać, tym bardziej, że byłaś z tym u dermatologa i dostałaś od niego leki. Także chill out i ciesz się ładną cerą

Postaram się, postaram... Izo to przecież też nie chemioterapia... A skoro po niej ludziom włosy odrastają... To chyba po izo (w moim przypadku Aknenorminie, ale jeden pieron) tez w końcu przestaną wypadać i coś ruszy do przodu w tym dobrym kierunku. To wypadanie jest u mnie od około miesiąca, może z małym haczkiem. Suplementy na wypadanie (choć też leki, bo Biotebal to lek) biorę od niecalego miesiąca, wiec wiem, że nie mogę liczyć nagle na wielki bum i lwią grzywę... Ale inni tak pisali na blogach o tym Biotebalu i Solgarze, że już po dwoch-trzech tygodniach taaaakie efekty, taaaakie baby hair a u mnie dupa dupa dupa :-(
Chociaż Akne dalej jest w organizmie... Dwa tygodnie temu skończyłam brać, wiec Biotebal i Solgar go nie "przezwycieżą"... Czekam teraz te 8 tygodni, no - do dwóch miesięcy aż "wyparuje" on z mojego znerwicowanego organizmu...

[Margoza]

[QUOTE=Asiaaa95;51910409]

Napisane przez Margoza

Postaram się, postaram... Izo to przecież też nie chemioterapia... A skoro po niej ludziom włosy odrastają... To chyba po izo (w moim przypadku Aknenorminie, ale jeden pieron) tez w końcu przestaną wypadać i coś ruszy do przodu w tym dobrym kierunku. To wypadanie jest u mnie od około miesiąca, może z małym haczkiem. Suplementy na wypadanie (choć też leki, bo Biotebal to lek) biorę od niecalego miesiąca, wiec wiem, że nie mogę liczyć nagle na wielki bum i lwią grzywę... Ale inni tak pisali na blogach o tym Biotebalu i Solgarze, że już po dwoch-trzech tygodniach taaaakie efekty, taaaakie baby hair a u mnie dupa dupa dupa :-(

To, że u innych tak było to się nie sugeruj. Każdy organizm jest inny. Ja też jak czytałam wcześniej o izo, to wszyscy pisali, że efekty są już w pierwszym, drugim miesiącu, a nawet po kilku tygodniach. Fajnie, u mnie do 4 miesiąca była masakra, a potem jakoś jednak ruszyło...Także uszy do góry i będzie ok

[Asiaaa95]

[QUOTE=Margoza;51910465]

Napisane przez Asiaaa95

To, że u innych tak było to się nie sugeruj. Każdy organizm jest inny. Ja też jak czytałam wcześniej o izo, to wszyscy pisali, że efekty są już w pierwszym, drugim miesiącu, a nawet po kilku tygodniach. Fajnie, u mnie do 4 miesiąca była masakra, a potem jakoś jednak ruszyło...Także uszy do góry i będzie ok

Obyście wszystkie miały rację, że będzie okej! Boziu posłuchaj ich... I mnie :-(

[Burza_1994]

Napisane przez shini

Dziewczyny, co sądzicie o tym serum?
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...ladzajacy.html
Auriga Flavo-C Serum 8% się u mnie w ogóle nie sprawdziło Tylko podrażniało mi skórę dodatkowo.
To chyba jakaś nowość, widziałam dzisiaj po raz pierwszy w Superpharm i kusi mnie zakup...Zna się któraś na składzie lepiej niż ja ? Bo nie widzę parafiny czy alkoholu, nic więcej nie umiem rozpoznać Tu jeszcze link do strony Pharmaceris:
http://www.pharmaceris.pl/pl/pielegn...c-capilix/1584
Czy ten koncentrat może pomóc na napadowe czerwienienie się, nadreaktywną skórę, przebarwienia (blizny?) takie czerwone po drapaniu?
Z góry dziękuję za odp.
A no i najważniejsze czy przy Izo się nada, nie podrażni itd. ?

serum bym nie kupowała, bo zawiera komedogenne substancje...
Widziałam gdzieś serum z wit. C za ok. 30zł. W Hebe albo Naturze, tylko nie pamiętam z czego to było... AVA może? Są też wersje olejek arganowy i coś jeszcze. Takie szklane buteleczki z kroplomierzem. Jak znajdę to podeślę obrazek

edit. linkuję- https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...z-acerola.html




A co do zwiększenia dawki- robicie to na własną odpowiedzialność, później możecie żałować. Ja np. zauważyłam, że bardzo, bardzo żyłki mi popękały przy zwiększeniu dawki

[Asiaaa95]

Napisane przez Burza_1994

serum bym nie kupowała, bo zawiera komedogenne substancje...
Widziałam gdzieś serum z wit. C za ok. 30zł. W Hebe albo Naturze, tylko nie pamiętam z czego to było... AVA może? Są też wersje olejek arganowy i coś jeszcze. Takie szklane buteleczki z kroplomierzem. Jak znajdę to podeślę obrazek




A co do zwiększenia dawki- robicie to na własną odpowiedzialność, później możecie żałować. Ja np. zauważyłam, że bardzo, bardzo żyłki mi popękały przy zwiększeniu dawki

A ja chciałam swego czasu zwiększyć dawkę na 60 mg... Dobrze, że mnie w końcu nie podkusiło! Nie wyobrażam sobie jakie wtedy miałabym mieć perypetie włosowe albo jeszcze dodatkowo inne... Dobrze, że domęczyłam na tej 40-stce. Chociaż wiecie co oprócz tego nieszczęsnego wypadania zauważyłam? Przy demakijażu wypadają mi od jakiegoś czasu przynajmniej 3-4 włoski z brwi i rzęs... Ewidentnie one też się osłabiły... Aczkolwiek tym aż tak się nie przejmuję jak włosami na głowie. Akurat brwi i rzęsy se tam po swojemu zawsze odrastają...

[meowww]

Napisane przez lisnov

Nie.
Ale zwiększyłam eksperymentalnie dawkę do 80mg na dobę.
Chcę zobaczyć, jak zareaguję.

lisnov, Ty to dopiero jestes hardcorem Ale serio, uwazalabym z tym, 80mg to naprawde duza dawka, izo u niektorych wplywa nawet na cisnienie wewnatrz czaszki. No ale coz, obserwuj jak sie czujesz.

[QUOTE=Asiaaa95;51910155]

Napisane przez Margoza

Taaaak, byłam teraz na wizycie w czwartek, ostatniej. Dała mi wcierke robioną: rezorcyna, wit b6, kwas salicylowy i alkohol.
Wykupilam i dziś po myciu wtarlam... Ale u mnie codziennie wcieranie odpada, bo jak pomocze włosy to wyglądają jak gowno, a nie ma mowy teraz o codziennym czesaniu i układaniu na nowo po tym pomoczeniu, bo staram się ograniczać do minimum "dłubanie przy włosach". Także wcieram cokolwiek tylko po myciu, wtedy psikam sporą ilość... Ale myję włosy obecnie co 5-6 dni...

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------



Staram się być cierpliwa, naprawdę :-( Oj wiem, że dokłada, ale nie umiem się uspokoić i przestac o tym myśleć... Nawet destresany i inne ciulstwa nie pomagają... Jutro wylot do UK, nowy etap w życiu, chłopak się cieszy, a ja się zamartwiam wlosami... Nie tak to miało być :-(


W dodatku przeczytałam juz wszystkie możliwe fora odnośnie wypadania włosów przy/po izoteku... I generalnie streścić można to tak ze ludziom, którzy tam pisali izotek zniszczył życie, zdrowie, lysieją i w ogóle dostali garba... I jak tu czytać takie rzeczy... Człowiek się jeszce bardziej dołuje, a co więcej - wierzy w to :-(

Aw, ja tez jestem w UK. W jaka czesc sie wybierasz? Moze wyjazd pozwoli Ci troche zapomniec.
Co do forum internetowych - moze to Tylko moja obserwacja, ale wiekszosc ty osob lysiejacych do mezczyzni - wydaje mi sie, ze nawet i bez izo mogliby miec ten problem, bo to bardziej typowe u mezczyzn, izo mogl tylko to przyspieszyc.

[lisnov]

Spróbuję przez tydzień brać 70mg. Ale coto da, skoro mogę zewnętrznie czuć się dobrze? Podjęłam tądecyzję pochopnie. Skoro teraz jest w miarę ok, nie mam tych kłopotów o których Wy piszecie, a i tak mam sporą dawkę (60mg) to może lepiej nie kusić losu. Gdybym mogła to bym zeżarła wszystkie tabletki za jednym zamachem Ale to chyba w trumnie miałabym ładną cerę... brrr