Walka o zdrowe i piękne włosy część VI

[siiesta]

Czesc ! Znowu mnie nie bylo na wizazu chwilke znowu zakochalam sie w nafcie kosmetycznej! Mam teraz z wyciagiem z rzepy i mieszam z olejem lnianym, arachidowym i ostatkiem z pestek winogron. Wlosy po tym niesamowicie sie blyszcza! Nawet jesli nalozy sie tylko na pol godz! Polecam! Probuje rowniez odzywke alterry granat i aloes i przyznam ze jestem pod wrazeniem dzialania! Wlosy bardzo dobrze po niej wygladaja.

[SoBitterSoSweet]

W kwestii farbowania zgadzam się z Nolley, nie każdego natura obdarzyła takim kolorem włosów, w którym świetnie wygląda. Ja w swoich naturalnych, mysich włosach wyglądam nijako, jakby mnie nie było. Farbuję na ciemny brąz, ten kolor lekko wyostrza moje nijakie rysy twarzy, dodaje mi charakteru i 99% osób które znam twierdzi że to jest właśnie mój kolor. Dlatego wolę mieć farbowane. Ale wiadomo że jest też druga strona medalu, czyli niszczenie i ciągle pojawiające się odrosty, no ale coś za coś.
Jeśli ktoś natomiast ma ładny kolor włosów i co najważniejsze dobrze się w nim czuje to wtedy radzę się jednak zastanowić nad zabawą w farbowanie bo jak się zacznie to potem ciężko przestać...

[FryzjerstwoMojaPasja]

Napisane przez Nolley

Powiem Wam, że dziwne macie podejście do farbowania Moim zdaniem lepiej mieć ładny farbowany kolor niż brzydki, ale swój...Powiedzmy sobie szczerze, nie wszystkie kolory włosów są ładne. A jeśli odpowiednio zadba się o farbowańce to nic nie stoi na przeszkodzie, aby kondycją dorownały naturalnym. Wiec nie rozumiem tego ciągłego sprzeciwu na samo slowo 'farbowanie'

To zależy jak kto, ale ja mam naturalny fajny kolor taki hmm średni blond/jasny brąz ale popielaty. U mnie nie jest problem z samym farbowaniem, chce mieć jaśniejsze włosy i teraz musze czekać aż 'odrosną' bo odrosty farbuje na jasniejsze, o to mi wlasnie chodzi. Gdybym mogła to anulować zrobiłabym sobie farbowanie 'ton w ton' czyli ani nie przyciemnić ani nie pojaśnić tylko inny odcien np. nadać.

[shopoholic]

Napisane przez siiesta

Czesc ! Znowu mnie nie bylo na wizazu chwilke znowu zakochalam sie w nafcie kosmetycznej! Mam teraz z wyciagiem z rzepy i mieszam z olejem lnianym, arachidowym i ostatkiem z pestek winogron. Wlosy po tym niesamowicie sie blyszcza! Nawet jesli nalozy sie tylko na pol godz! Polecam! Probuje rowniez odzywke alterry granat i aloes i przyznam ze jestem pod wrazeniem dzialania! Wlosy bardzo dobrze po niej wygladaja.

''Nawet jesli nalozy sie tylko na pol godz.'' ''Nawet''? Powinnaś trzymać nafte do pół godziny czasu , wysusza po dłuższym czasie
Tez kiedys uzywałam, i miałam wtedy faktycznie błyszczące włosy, przypomniałaś mi trzeba znów zacząć

[karmazynka99]

Napisane przez viki1988

Ja jeszcze nie próbowałam ale musze obczaić ten sposób polecam filmik http://www.youtube.com/watch?v=-bjOB...el_video_title

dzieki

a mi wlasnie wloski schną
zrobilam dzis płukankę z siemienia lnianego

a wy znów ta nafte zachwalacie
wczesniej miałam wątpliwości ze mi przyciemni włoski, a terz jakos przypomniało mi sie ze pare z was pisało ze się trodno zmywa...

miałam ja w sumie dawno kupić ale jakoś nie było okazji

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez shopoholic

''Nawet jesli nalozy sie tylko na pol godz.'' ''Nawet''? Powinnaś trzymać nafte do pół godziny czasu , wysusza po dłuższym czasie
Tez kiedys uzywałam, i miałam wtedy faktycznie błyszczące włosy, przypomniałaś mi trzeba znów zacząć

Ale siiesta napisała, że miesza z olejami. Jak nafty jest nie tak wiele, to można i dłużej trzymać bez żadnej szkody.

Napisane przez karmazynka99

miałam ja w sumie dawno kupić ale jakoś nie było okazji

Ja naftę wzięłam po raz pierwszy mimo lekkiego bardzo portfela, po prostu musiałam ją nabyć.

[maymay6]

Napisane przez Nolley

Powiem Wam, że dziwne macie podejście do farbowania Moim zdaniem lepiej mieć ładny farbowany kolor niż brzydki, ale swój...Powiedzmy sobie szczerze, nie wszystkie kolory włosów są ładne. A jeśli odpowiednio zadba się o farbowańce to nic nie stoi na przeszkodzie, aby kondycją dorownały naturalnym. Wiec nie rozumiem tego ciągłego sprzeciwu na samo slowo 'farbowanie'

No jasne, że nie każdy ma ładny kolorek naturalny. Ja na przykład na swój naturalny brązik ze złotym połyskiem nie narzekam i uważam, że mi pasuje. Tylko dlatego teraz narzekam na to farbowanie. Poza tym u mnie każde farbowanie zmienia sposób w jaki włosy się układają - i tego też nie lubię.
Więc jak widać to sprawa naprawdę indywidualna.

[Heroldin]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2708311 1]Poprzedniczkom kojarzy się z "niszczenie", niektóre poparły to swoim przykładem. [/QUOTE]

=

Napisane przez maymay6

Więc jak widać to sprawa naprawdę indywidualna.

Prawdę powiedziawszy, mnie też ździebko irytuje potępianie w czambuł chemicznego farbowania włosów. Farbuję prawie "od urodzenia" { } i to regularnie, co cztery tygodnie . I co ?! Łysa nie jestem i włosów nie mam zniszczonych. A nie mogę poszczycić się, za sprawą genów, jakimś oszałamiającym owłosieniem. Dużo zależy od rodzaju farby .
A tak na marginesie : w moim przypadku, henna poczyniła większe szkody niż farba chemiczna . A jakże - farbowanie naturalnymi barwnikami też przerobiłam.

[majreg]

Napisane przez Nolley

Powiem Wam, że dziwne macie podejście do farbowania Moim zdaniem lepiej mieć ładny farbowany kolor niż brzydki, ale swój...Powiedzmy sobie szczerze, nie wszystkie kolory włosów są ładne. A jeśli odpowiednio zadba się o farbowańce to nic nie stoi na przeszkodzie, aby kondycją dorownały naturalnym. Wiec nie rozumiem tego ciągłego sprzeciwu na samo slowo 'farbowanie'

Żeby to te farbowane kolory były rzeczywiście ładne. One są CZASEM ładne (jak wyjdą)do drugiego mycia, a potem odcień się zmywa i płowieje, a zniszczenia zostają.
Ponadto nigdy farbowane nawet przy megaintensywnej regeneracji nie będą całkowicie zdrowe.

[anwen]

Napisane przez majreg

Żeby to te farbowane kolory były rzeczywiście ładne. One są CZASEM ładne (jak wyjdą)do drugiego mycia, a potem odcień się zmywa i płowieje, a zniszczenia zostają.
Ponadto nigdy farbowane nawet przy megaintensywnej regeneracji nie będą całkowicie zdrowe.

A to też nie zawsze, z moich włosów farba w ogóle się nie spłukuje (nawiasem mówiąc nie wiem czemu, może oleje?) Farbuję często, ale tylko odrosty, włosy na długości 1-2 razy w roku i kolor jest cały czas intensywny. Ale tak jak piszesz, niestety farbowane włosy wymagają intensywniejszej pielęgnacji niż naturalki o wiele intensywniejszej!

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Heroldin, wzrok mam dobry, postów nie trzeba mi specjalnie pokazywać.
Wiem, że sprawa jest bardzo indywidualna, ale osobiście twierdzę, że tkwi ona prędzej w sferze psychiki niż obiektywnej oceny swojego wyglądu. Jak mam być szczera, to nigdy jeszcze nie spotkałam osoby, do której by nie pasował jej naturalny kolor. Za to osób z nietrafionym farbowaniem widuję już więcej.
Na zaś napiszę, że powyższym twierdzeniem nie wypieram oczywiście takiej opcji, że komuś farbowany kolor służy.

[malina333]

Napisane przez Nolley

Powiem Wam, że dziwne macie podejście do farbowania Moim zdaniem lepiej mieć ładny farbowany kolor niż brzydki, ale swój...Powiedzmy sobie szczerze, nie wszystkie kolory włosów są ładne. A jeśli odpowiednio zadba się o farbowańce to nic nie stoi na przeszkodzie, aby kondycją dorownały naturalnym. Wiec nie rozumiem tego ciągłego sprzeciwu na samo slowo 'farbowanie'

ja również tak uważam

[SoBitterSoSweet]

Napisane przez anwen

A to też nie zawsze, z moich włosów farba w ogóle się nie spłukuje (nawiasem mówiąc nie wiem czemu, może oleje?) Farbuję często, ale tylko odrosty, włosy na długości 1-2 razy w roku i kolor jest cały czas intensywny. Ale tak jak piszesz, niestety farbowane włosy wymagają intensywniejszej pielęgnacji niż naturalki o wiele intensywniejszej!

Ja też tak mam,że farbuję tylko odrosty, a na całej długości tak mniej więcej co czwarte farbowanie i kolor jest intensywny i nie płowieje

[shopoholic]

Napisane przez Heroldin

=




Prawdę powiedziawszy, mnie też ździebko irytuje potępianie w czambuł chemicznego farbowania włosów. Farbuję prawie "od urodzenia" { } i to regularnie, co cztery tygodnie . I co ?! Łysa nie jestem i włosów nie mam zniszczonych. A nie mogę poszczycić się, za sprawą genów, jakimś oszałamiającym owłosieniem. Dużo zależy od rodzaju farby .
A tak na marginesie : w moim przypadku, henna poczyniła większe szkody niż farba chemiczna . A jakże - farbowanie naturalnymi barwnikami też przerobiłam.

moge wiedziec jakiej farby uzywasz? ja niestety musze farbowac,taka praca.

[DMkAnia]

Napisane przez Heroldin

A tak na marginesie : w moim przypadku, henna poczyniła większe szkody niż farba chemiczna . A jakże - farbowanie naturalnymi barwnikami też przerobiłam.

A mogłabyś napisać coś więcej o skutkach nakładania henny? Ewentualnie przekierować, jeśli już o tym wspominałaś dziękuję

[viki1988]

Napisane przez majreg

Żeby to te farbowane kolory były rzeczywiście ładne. One są CZASEM ładne (jak wyjdą)do drugiego mycia, a potem odcień się zmywa i płowieje, a zniszczenia zostają.
Ponadto nigdy farbowane nawet przy megaintensywnej regeneracji nie będą całkowicie zdrowe.

Jak się uzywa profesjonalnych to tak się nie dzieje ja używam Color Touch albo Colornace i na długości kolor jest cały czas taki sam - machne tylko odrost co miesiąc i git
[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2709102 1]Heroldin, wzrok mam dobry, postów nie trzeba mi specjalnie pokazywać.
Wiem, że sprawa jest bardzo indywidualna, ale osobiście twierdzę, że tkwi ona prędzej w sferze psychiki niż obiektywnej oceny swojego wyglądu. Jak mam być szczera, to nigdy jeszcze nie spotkałam osoby, do której by nie pasował jej naturalny kolor. Za to osób z nietrafionym farbowaniem widuję już więcej.
Na zaś napiszę, że powyższym twierdzeniem nie wypieram oczywiście takiej opcji, że komuś farbowany kolor służy. [/QUOTE]
Za do dużo jest takich, które nie tyle wyglądają źle w swoim co korzystniej w farbowanym ja mam naturalne mysi blond i znacznie lepiej wyglądam jaksobie pofarbuje z 2 tony jasniej albo ciemniej

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez viki1988

Za do dużo jest takich, które nie tyle wyglądają źle w swoim co korzystniej w farbowanym ja mam naturalne mysi blond i znacznie lepiej wyglądam jaksobie pofarbuje z 2 tony jasniej albo ciemniej

No i o to w sumie mi chodziło. Przynajmniej o pierwszą część wypowiedzi, dalej to już kwestia gustu.

[viki1988]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2709245 1]No i o to w sumie mi chodziło. Przynajmniej o pierwszą część wypowiedzi, dalej to już kwestia gustu. [/QUOTE]
No niby tak, ale w moim przypadku osoby postronne również mówią że lepiej mi w farbowanych także chyba coś musi w tym być

[Heroldin]

tatty - dołożę wszelkich starań, aby zapamiętać, że masz dobry wzrok .

Napisane przez shopoholic

moge wiedziec jakiej farby uzywasz?

Jutro lub pojutrze. Podjadę do "mojej" fryzjerki i zapytam.
Odradzam : CeCe i Matrix'a produkowanego w Polsce.
Z "domowych" mogę z czystym sumieniem polecić : Joanna - color Naturia.

Napisane przez DMkAnia

A mogłabyś napisać coś więcej o skutkach nakładania henny?

Wolałabym -nie. Dlatego, że moja opinia na temat henny mija się w zasadniczych aspektach z popularnymi na Wizażu tezami. A ja wyjątkowo spolegliwa jestem.
Chciałam Ci polecić wątek o hennie, ale zauważyłam, że sama tam trafiłaś.

[majreg]

Napisane przez anwen

A to też nie zawsze, z moich włosów farba w ogóle się nie spłukuje (nawiasem mówiąc nie wiem czemu, może oleje?) Farbuję często, ale tylko odrosty, włosy na długości 1-2 razy w roku i kolor jest cały czas intensywny. Ale tak jak piszesz, niestety farbowane włosy wymagają intensywniejszej pielęgnacji niż naturalki o wiele intensywniejszej!

Wszystko przychodzi z czasem. jak się ma 20 lat to można sobie pozwolić na farbowanie 2 razy w roku, bo jeszcze odrosty jakoś pasują i siwych brak. Potem pojawiają się siwe, farba bez amoniaku ich nie pokrywa, szybciej się spłukuje i trzeba farbować co 3 tygodnie jeśli ktoś się z uplywem czasu nie pogodzi. I w tym jest cały problem. No i oczywiście w wieku 20 lat włosy są inne niż po 20-letnim malowaniu i urodzeniu 2 dzieci. Na zniszczenia włosowe też pracuje się latami, tak jak na każde inne.

[anwen]

Napisane przez majreg

Wszystko przychodzi z czasem. jak się ma 20 lat to można sobie pozwolić na farbowanie 2 razy w roku, bo jeszcze odrosty jakoś pasują i siwych brak. Potem pojawiają się siwe, farba bez amoniaku ich nie pokrywa, szybciej się spłukuje i trzeba farbować co 3 tygodnie jeśli ktoś się z uplywem czasu nie pogodzi. I w tym jest cały problem. No i oczywiście w wieku 20 lat włosy są inne niż po 20-letnim malowaniu i urodzeniu 2 dzieci. Na zniszczenia włosowe też pracuje się latami, tak jak na każde inne.

nie zrozumiałaś mnie ja farbuję odrosty co 3 tygodnie i pomimo wieku (27lat) też mam już siwe od dobrych kilku lat... 1-2 razy w roku nakładam farbę na CAŁE włosy aż po same końce właśnie dla odświeżenia koloru. A na zniszczenie włosów czasami nie trzeba lat. Wystarczy trwała, nieudane rozjaśnianie a jeszcze gorzej jak to połączymy (ja tak miałam). Można farbować włosy nawet latami (w sumie to ja moje farbuję już prawie 10 lat) i nadal mogą być one zadbane. Ale wymaga to dużo pracy i cierpliwości w pielęgnacji.
Ja nie jestem ani zwolenniczką ani przeciwniczką farbowania. Niech każdy robi to co chce. Ja nie wyobrażam sobie siebie w naturalnym kolorze, bo po pierwsze ładniej wyglądam w ciemnych włosach a po drugie właśnie mam już siwe, więc inna opcja nie wchodzi w grę.

[DMkAnia]

Napisane przez Heroldin

Wolałabym -nie. Dlatego, że moja opinia na temat henny mija się w zasadniczych aspektach z popularnymi na Wizażu tezami. A ja wyjątkowo spolegliwa jestem.
Chciałam Ci polecić wątek o hennie, ale zauważyłam, że sama tam trafiłaś.

Ale czy prócz tego, że: ["Włosy miałam matowe, zupełnie nie gładkie i wcale nie czułam, aby zaistniał efekt ich "pogrubienia""] były jakieś inne, złe skutki? Nie chcę nikogo tu 'przerabiać' pytam po prostu z ciekawości, żeby ewentualnie się ustrzec przed złem
Henną farbuję od marca dopiero i póki co jestem zadowolona...

[weegirl]

Napisane przez Heroldin

Jutro lub pojutrze. Podjadę do "mojej" fryzjerki i zapytam.
Odradzam : CeCe i Matrix'a produkowanego w Polsce.
Z "domowych" mogę z czystym sumieniem polecić : Joanna - color Naturia.

Heroldin, pisz częściej, bo uwielbiam Twoje posty

Zaciekawiłaś mnie tym Matrixem. Fryzjerka mojej mamy powiedziała, że specjalnie sprowadza te farby ze Satnów i byłam ciekawa, dlaczego tak robi Brzydko Ci wychodził ten polski Matrix? Na jaki kolor farbujesz włosy?

[majreg]

Napisane przez viki1988

Jak się uzywa profesjonalnych to tak się nie dzieje ja używam Color Touch albo Colornace i na długości kolor jest cały czas taki sam - machne tylko odrost co miesiąc i git

Za do dużo jest takich, które nie tyle wyglądają źle w swoim co korzystniej w farbowanym ja mam naturalne mysi blond i znacznie lepiej wyglądam jaksobie pofarbuje z 2 tony jasniej albo ciemniej

Jak jest sam utleniacz to się zmywa czy przy profesjonalnych czy przy zwykłych i owszem rozjasnienie zostaje ale odcień się zmienia. Może ciemne dłużej się trzymają ale czy np. popielaty odcień nie schodzi i nie ryżeją z czasem?
Malowałam naprawdę różnymi farbami lącznie z Elumenem, który niby nic a nic nie niszczy i się naprawdę nie zgadzam.

Natomiast jak jest amoniak to nie ma żadnej róznicy czy farba się nazywa profesjonalna czy nie bo i tak niszczy.
Jedyne co mogę powiedzieć to to,że nieco lepsze efekty są jak się dba o to żeby malować same odrosty i nie zmienia się odcienia z blondu na brąz lub odwrotnie co chwila. Wówczas można rzeczywiście mieć włoski w dobrej kondycji. No i nie może to być drastyczne odejście od naturalnego odcienia.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez anwen

nie zrozumiałaś mnie ja farbuję odrosty co 3 tygodnie i pomimo wieku (27lat) też mam już siwe od dobrych kilku lat... 1-2 razy w roku nakładam farbę na CAŁE włosy aż po same końce właśnie dla odświeżenia koloru. A na zniszczenie włosów czasami nie trzeba lat. Wystarczy trwała, nieudane rozjaśnianie a jeszcze gorzej jak to połączymy (ja tak miałam). Można farbować włosy nawet latami (w sumie to ja moje farbuję już prawie 10 lat) i nadal mogą być one zadbane. Ale wymaga to dużo pracy i cierpliwości w pielęgnacji.
Ja nie jestem ani zwolenniczką ani przeciwniczką farbowania. Niech każdy robi to co chce. Ja nie wyobrażam sobie siebie w naturalnym kolorze, bo po pierwsze ładniej wyglądam w ciemnych włosach a po drugie właśnie mam już siwe, więc inna opcja nie wchodzi w grę.

Zgadzam się ,że można zniszczyć szybciej i nie mówię,że farbowane nie mogą wyglądać dobrze. Chodzi mi o to,że nigdy nie będą jednak tak zdrowe jak naturalne i naprawdę nikt mnie nie przekona, bo wypróbowałam już chyba wszystkie możliwe opcje. Zawsze były zniszczenia, kwestia tylko jak duże.
Obecnie mam jakieś 4 cm odrostu i dosłownie w dotyku czuję różnicę. Odrost jest aksamitny i miękki , a dalej szorstkie i suche, a malowałam farbą bez amoniaku.

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez viki1988

No niby tak, ale w moim przypadku osoby postronne również mówią że lepiej mi w farbowanych także chyba coś musi w tym być

To jest tak jak z zębami. Albo wolisz brzydsze ale własne albo wybielasz, potem kładziesz koronki, a na koniec protezę.

[viki1988]

Napisane przez majreg

Jak jest sam utleniacz to się zmywa czy przy profesjonalnych czy przy zwykłych i owszem rozjasnienie zostaje ale odcień się zmienia. Może ciemne dłużej się trzymają ale czy np. popielaty odcień nie schodzi i nie ryżeją z czasem?
Malowałam naprawdę różnymi farbami lącznie z Elumenem, który niby nic a nic nie niszczy i się naprawdę nie zgadzam.

Jesli nie farbujesz z rudego na popiel to nie rudzieją, a nawet jeśli to wystarczy ze 2- 3 razy pofarbować całość i się już ptem trzyma bez problemu
I niezbyt rozumiem o co Ci chodzi w wyboldowanym... wiadomo utleniacz utelnia naturalny kolor włosa, dlatego najlepiej używac jak najniższego

Napisane przez majreg

Natomiast jak jest amoniak to nie ma żadnej róznicy czy farba się nazywa profesjonalna czy nie bo i tak niszczy.

Te których ja używam są bez amoniaku

Napisane przez majreg

Jedyne co mogę powiedzieć to to,że nieco lepsze efekty są jak się dba o to żeby malować same odrosty i nie zmienia się odcienia z blondu na brąz lub odwrotnie co chwila. Wówczas można rzeczywiście mieć włoski w dobrej kondycji. No i nie może to być drastyczne odejście od naturalnego odcienia.

Tu się zgadzam w 100%

Napisane przez majreg

To jest tak jak z zębami. Albo wolisz brzydsze ale własne albo wybielasz, potem kładziesz koronki, a na koniec protezę.

Ja właśnie kombunuje jakby tu swoje wybielić więc sie nie odzywam

[Vila1987]

Hej Dziewczyny!

Farbuję włosy u fryzjera farbą bez amoniaku i jestem bardzo zadowolona z efektów. Średnio co półtora miesiąca robię odrosty i wcale kondycja włosów od tego mi się nie pogarsza (nikogo nie atakuję ), wręcz przeciwnie, od kiedy farbuję moje włosy są silniejsze, nie rozdwajają się bez przerwy, nie wypadają garściami jak wcześniej (o zgrozo!), są piękniejsze. Niestety nie są idealne, żeby nie było, dalej pozostaje mi jeden problem, a mianowicie to, że się łamią. Mam włosy całkiem długie, po prostowaniu prawie do zapięcia stannika. Hoduję je, nie są gęste, ale w sumie gęste to one były i tak sto lat temu w dzieciństwie. ;] Do czego zmierzam, poradźcie mi kochane, co używać, by moje włosy były silniejsze i nie łamały się tak?
Piję pokrzywkę ostatnio, nie wiem jeszcze czy daje efekty, chcę mieć gęstsze i mocniejsze włosy, by się nie łamały. Czasem nakładam maskę z Loreala i jest super, włosy lepiej się po niej czują. Nie katuję ich prostownicą, dopiero zacznę grzywkę, bo wczoraj sobie ścięłam. Suszę włosy chłodnym, lub letnim nawiewem, nie szarpię włosów, nie "kucykuję", używam szczotki z naturalnego włosia. Wiem, że nie osiągnę na razie ideału, bo żyję w bardzo stresowych sytuacjach obecnie, ale chcę mimo wszystko próbować. Doradźcie jakiś szampon, odżywki i inne kosmetyki, witaminy, płukanki, cokolwiek. Dodam, że mam bardzo przetłuszczające się włosy u nasady, naprawdę mocno, z reguły po 24h od mycia są mocno naoliwione i posklejane.


Bardzo, bardzo proszę Was o pomoc, będę dozgonnie wdzięczna, gdyż staram się ile mogę cieszyć z życia a włosy trochę radości mi dają.
Jeśli to możliwe, to podajcie nie za drogie warianty, nie bardzo na wszystko z górnej półki mogę sobie pozwolić, jednak nie ukrywam, ze w razie konieczności czasem coś droższego będę starała się zakupić - o ile ma wymierne efekty.

P.S. Dodam, ze włosy łamały mi się również przed farbowaniem.

[milusiaam]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2709102 1]Heroldin, wzrok mam dobry, postów nie trzeba mi specjalnie pokazywać.
Wiem, że sprawa jest bardzo indywidualna, ale osobiście twierdzę, że tkwi ona prędzej w sferze psychiki niż obiektywnej oceny swojego wyglądu. Jak mam być szczera, to nigdy jeszcze nie spotkałam osoby, do której by nie pasował jej naturalny kolor. Za to osób z nietrafionym farbowaniem widuję już więcej.
Na zaś napiszę, że powyższym twierdzeniem nie wypieram oczywiście takiej opcji, że komuś farbowany kolor służy. [/QUOTE]
Nawet jesli to tylko sfera psychiki to wole sie czuc w moich farbowanych włosach psychicznie dobrze ,niz w niefarbowanych psychicznie zle

Napisane przez majreg

Wszystko przychodzi z czasem. jak się ma 20 lat to można sobie pozwolić na farbowanie 2 razy w roku, bo jeszcze odrosty jakoś pasują i siwych brak. Potem pojawiają się siwe, farba bez amoniaku ich nie pokrywa, szybciej się spłukuje i trzeba farbować co 3 tygodnie jeśli ktoś się z uplywem czasu nie pogodzi. I w tym jest cały problem. No i oczywiście w wieku 20 lat włosy są inne niż po 20-letnim malowaniu i urodzeniu 2 dzieci. Na zniszczenia włosowe też pracuje się latami, tak jak na każde inne.

Chyba ,ze ma sie krótkie włosy :P i nie pracuje sie wtedy latami ...bo włosy sie obcina i zniszczeń ni ma

[QUOTE=Heroldin;27092962

Jutro lub pojutrze. Podjadę do "mojej" fryzjerki i zapytam.
Odradzam : CeCe i Matrix'a produkowanego w Polsce.
Z "domowych" mogę z czystym sumieniem polecić : Joanna - color Naturia.


.[/QUOTE]

Chciałam Cie zapytac dlaczego uwazasz ,ze CeCe to zła farba? Pytam ,bo farbuje mamie włosy ta farba i póki co jestem zadowolona ,ale moze jej wady ujawniają sie po jakims czasie

[Vila1987]

Wybaczcie, że tak egoistycznie, ale czy ktoś mi tu coś doradzi, czy może nie ten wątek wybrałam? Jak nie ten wątek, to z góry przepraszam i pokierujcie gdzie indziej. ^^ Oczywiście nie oczekuję, że wszyscy od razu będziecie mi odpisywać, mam czas - poczekam - tylko niepokoję się, że może nie tu pytam.

[DMkAnia]

Napisane przez Vila1987

Bardzo, bardzo proszę Was o pomoc, będę dozgonnie wdzięczna, gdyż staram się ile mogę cieszyć z życia a włosy trochę radości mi dają.
Jeśli to możliwe, to podajcie nie za drogie warianty, nie bardzo na wszystko z górnej półki mogę sobie pozwolić, jednak nie ukrywam, ze w razie konieczności czasem coś droższego będę starała się zakupić - o ile ma wymierne efekty.

P.S. Dodam, ze włosy łamały mi się również przed farbowaniem.

Olejujesz włosy? Jeśli nie to proponuję spróbować TU jest odpowiedni wątek. Choć nie wiem czy na łamanie się włosów cokolwiek może pomóc...

[viki1988]

Napisane przez milusiaam

Chciałam Cie zapytac dlaczego uwazasz ,ze CeCe to zła farba? Pytam ,bo farbuje mamie włosy ta farba i póki co jestem zadowolona ,ale moze jej wady ujawniają sie po jakims czasie

Pytanie nie do mnie, dle też używałam tych farb i również uważam ze nie są najlepsze w moim odczuciu, po pierwsze niszczą bardziej niż Goldwell czy Wella,a po drugie płowieją jak sklepowe, tj.po miesiącu w zasadzie trzeba machnąć całość ...