Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią

[Midnight Summer Dream]

Napisane przez YipYip

Wyżyję się teraz. Irytują mnie ludzie, którzy na Facebooku piszą o sobie w trzeciej osobie: "poszła zrobić kanapkę", "szykuje się na randkę", "jest szczęśliwa". Dlaczego? Żeby poczuć się jak gwiazda? Wytłumaczcie mi.

Też się nad tym zastanawiałam. Dystansują się od samych siebie?

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Midnight Summer Dream

Też się nad tym zastanawiałam. Dystansują się od samych siebie?

Mi pasuje tutaj wyłącznie ten rysunek

[Nicponianka]

Teraz już tak nie ma, ale kiedyś na facebooku jakby twoje imię i nazwisko oraz twój status tworzył jedno... Nie wiem jak to wytłumaczyć...
Teraz jest:
Marysia Nowak
Nie lubię dżemu.

A kiedyś było:
Marysia Nowak nie lubi dżemu.

Przykład beznadziejny, ale jest prawie 3cia i nie byłam w stanie wymyślić nic lepszego ;P
Tak więc kiedyś mnie to nie dziwiło, jak ktoś tak pisał, bo tworzyło to pełne zdanie z imieniem i nazwiskiem, ale teraz rzeczywiście jest bez sensu.

[pierniczek_]

Napisane przez Nicponianka

Teraz już tak nie ma, ale kiedyś na facebooku jakby twoje imię i nazwisko oraz twój status tworzył jedno... Nie wiem jak to wytłumaczyć...
Teraz jest:
Marysia Nowak
Nie lubię dżemu.

A kiedyś było:
Marysia Nowak nie lubi dżemu.

Przykład beznadziejny, ale jest prawie 3cia i nie byłam w stanie wymyślić nic lepszego ;P
Tak więc kiedyś mnie to nie dziwiło, jak ktoś tak pisał, bo tworzyło to pełne zdanie z imieniem i nazwiskiem, ale teraz rzeczywiście jest bez sensu.

A wielu osobom ta forma pisania o sobie w trzeciej osobie tak się przyjęła, że często powstawały kwiatki, które nie tworzyły zdania z imieniem i nazwiskiem. Np:
Marysia Nowak wyskoczył jej pryszcz na czole.

Też nie mogłam wymyślić czegoś lepszego.

[Suvia]

Napisane przez invisible_01

Dziwi mnie zbiorowa żałoba po śmierci Amy Winehouse. Wszyscy moi znajomi mają teraz w statusach [*]. Szkoda jej talentu, ale czy ci ludzie byliby w stanie wymienić 5 jej piosenek? Wątpię.

ja już któryś raz napiszę- oesu jak wkur*iają mnie te "znicze"

Napisane przez Sondrina

Dziwi mnie też rzucanie petów na klatce schodowej, ciekawe, czy ludzie też tak rzucają je u siebie na dywanie...

mnie dziwi też wystawianie swoich smierdzących butów na klatkę schodową. Szczególnie takich, od których naprawdę wali na kilka metrów. Mieszkam na czwartym pietrze, wstrzymuję oddech i praktycznie biegusiem zapylam na dół.

Napisane przez magica

Wkurzają mnie zachowania facetów, w szczególności:
-głośne trąbienie na dziewczynę,raz zawału dostałam, kiedy czekałam na nocny sama na przystanku (bałam się jak diabli), a tu nagle taki głośny klakson, nosz kur*a, dziewczyny nie widzieli?

Też nie czaję. Co im da to trąbienie? Że się przestraszę?
Idę sobie często pobiegać- mam zazwyczaj długą czarną koszulkę i krótkie szorty. Nie dla tego, żeby było seksi, ale dlatego, że mi tak wygodnie. Ale zawsze jakiś debil musi zatrąbić. Mam zacząć biegać w upale w kombinezonie?

Napisane przez pierniczek_

A wielu osobom ta forma pisania o sobie w trzeciej osobie tak się przyjęła, że często powstawały kwiatki, które nie tworzyły zdania z imieniem i nazwiskiem. Np:
Marysia Nowak wyskoczył jej pryszcz na czole.

Też nie mogłam wymyślić czegoś lepszego.

Mój kolega od pewnego czasu wtrąca w rozmowie "lubię to". Wyraża tym swoją aprobatę:
- idziemy na pizze?
- lubię to.




Spotkałam się też z tym, że ktoś obrażał się, że nie chcę powiedzieć jak znaleźć mnie na facebooku/naszej klasie/ fotce(---> ), bo on/ona szuka, szuka i mnie nie znajduje. I nie wierzy, jak mówię, że nie zakładam sobie konta na takich portalach, bo nie widzę potrzeby.... Nosz kuffa, zaiste niesamowite




Aa jeszcze mi się przypomniało- w gimnazjum tuż po egzaminie gim. nasz dyrektor (uczący nas geografii) zauważył, że teraz to czlowiek jest wszechstronnie inwigilowany. Nawet takie wyniki z egzamów szkolnych gdzieś są zbierane, żeby ktoś mógł kiedyś sprawdzić, czy jesteśmy debilami czy nie. Tak, tak, facet miał lekką manię prześladowczą i tworzył różne teorie bardziej lub mniej spiskowe. Nie mam już kontaktu z nim, ale ciekawi mnie jak biedaczek reaguje na to, że teraz ludzie sami, dobrowolnie i w większości niemal bezrefleksyjnie ujawniają multum wiadomości o sobie, na takich tfu tfu portalach.

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez magica

Wkurzają mnie zachowania facetów, w szczególności:
-głośne trąbienie na dziewczynę,raz zawału dostałam, kiedy czekałam na nocny sama na przystanku (bałam się jak diabli), a tu nagle taki głośny klakson, nosz kur*a, dziewczyny nie widzieli?
- obleśne teksty podrywu
-w klubach-nastawienie tylko na szybki numerek, obłapianie w tańcu już po minucie i próba wepchnicia języka do ust dziewczyny
-jak przeklinają aż uszy więdną
-jak narzekają , że dziewczyny są łatwe i puste-ale jakoś większość się ślini właśnie na widok takich dziewczyn
-narzekają, że dziewczyny mają kilo tapety-a jakoś to właśnie te cieszą się powodzeniem
Słowem jest popyt-jest podaż

-perfidnie zdradzają swoje dziewczyny i nie widzą w tym nic złego (ostatnio zarywał do mnie chłopak, który, jak się potem dowiedziałam, mieszka z narzeczoną,a do mnie strzelał teksty o naszych przyszłych dzieciach )


Ludzie, którzy za wszelką cenę chcą innym udowodnić jakie to mają superhiper udane życie (fotki na nk czy fejsie z zagranicznych podróży, wypasionych bib itd.)

Tzw. "celebryci" nie reprezentujący nic poza urodą (często mocno podrasowaną ) a i to niezawsze, bywający, pozujący, znani z tego, że są znani

Ludzie, którzy zaczynają na kogoś najeżdżać kiedy tylko odniesie on sukces-miałam koleżankę, która osiągnęła wielką recz, wyjechała w nagrodę do Nowej Zelandii i gdzieś tam jeszcze-oczywiście zaraz znajomi, że zadziera nosa, taaa, jasne

Ludzie, którzy narzekają, a gówno wiedzą o prawdziwych problemach

Ludzie, którzy całe życie spędzają na facebooku

Ludzie, którzy oceniają innych po wyglądzie/kolorze skóry/pozorach/plotkach

Ludzie, którzy ilekroć dostaną piątkę mówią:Ale ja się NIC A NIC nie uczyłem

Ludzie, którzy wiedzą najlepiej jak ma wyglądać moje życie

I tacy, którzy żyją życiem innych

Dziewczyny puste do bólu, potrafiące obgadać kogoś, bo kolor butów nie pasuje mu do ubrania, bo jak to tak można!

Takie, które tkwią w bezsensownych związkach, bo kochają misia, albo boją się być same

Albo tkwią w "związkach", ale o prawdziwym związku to chyba pojęcia nie mają

Mnie zawsze zastanawiało, jak człowiek, którego bardzo irytuje 80-9o% ziemskiej populacji, daje jakoś radę żyć na tym padole łez. To z całą pewnością nie jest takie proste.

[ciri15]

Napisane przez emelie

W temacie męskiej higieny: jak niektórzy faceci mogą nie zmieniać codziennie gaci? Dziwi mnie strasznie coś takiego.

To pewnie kwestia przykładu z domu wyniesionego.

Napisane przez Midnight Summer Dream

Zdrowe może nie, ale smaczne - moim zdaniem tak Choć może dlatego od pięciu lat mówię sobie, że powinnam schudnąć 5 kg i nic z tego nie wychodzi - za bardzo uwielbiam wszystko, co słodkie

I nie jesteś osamotniona w tym poglądzie
Ja chyba jak bym chciała schudnąć to prędzej bym się wzięła ostro za ćwiczenia niż za dietę. Zresztą, żeby schudnąć te parę kilo pewnie wystarczyłaby zmiana nawyków żywieniowych, a ja tak bardzo lubię jeść wieczorem

[201607231707]

Napisane przez YipYip

Wyżyję się teraz. Irytują mnie ludzie, którzy na Facebooku piszą o sobie w trzeciej osobie: "poszła zrobić kanapkę", "szykuje się na randkę", "jest szczęśliwa". Dlaczego? Żeby poczuć się jak gwiazda? Wytłumaczcie mi.

Ja przez dłuuuugi czas myślałam, że to się jakoś w ustawieniach robi, dopiero mnie siostra niedawno uświadomiła Do dziś nie chce mi się wierzyć, że ludzie tak robią

A z racji tego, że od kilku dni podczytuje sobie fanficki, muszę napisać, że dziwią mnie ludzie, którzy nie potrafią znieść konstruktywnej krytyki

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;28319482]Mnie zawsze zastanawiało, jak człowiek, którego bardzo irytuje 80-9o% ziemskiej populacji, daje jakoś radę żyć na tym padole łez. To z całą pewnością nie jest takie proste. [/QUOTE]

No, mnie irytuje jakieś 98% ludzi na Ziemi Siedzę sobie z tymi wyjatkami, co mnie nie irytują

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez ciri15

I nie jesteś osamotniona w tym poglądzie
Ja chyba jak bym chciała schudnąć to prędzej bym się wzięła ostro za ćwiczenia niż za dietę. Zresztą, żeby schudnąć te parę kilo pewnie wystarczyłaby zmiana nawyków żywieniowych, a ja tak bardzo lubię jeść wieczorem

Ja bym nie mogła przeżyć bez słodzenia herbaty I bez czekolady <3 Ojjj, nawyki zywieniowe mam paskudne Ale co tam, życie jest za krótkie, aby rezygnować z czekolady

[ciri15]

Napisane przez Demi93

Ja bym nie mogła przeżyć bez słodzenia herbaty I bez czekolady <3 Ojjj, nawyki zywieniowe mam paskudne Ale co tam, życie jest za krótkie, aby rezygnować z czekolady

Oj, zgadzam się. A drugiego życia nie będzie.

[emelie]

Mnie natomiast irytuje 99,9% populacji ziemskiej (muszę kiedyś wyliczyć, ile mi fajnych ludzi zostanie ) Z tym, że ja mam w sobie pewną dozę cierpliwości i zrozumienia i raczej mnie nie obchodzi, co ludzie robią. Ktoś wyżej wspomniał, że wkurzają go ludzie, którzy narzekają, a nic nie wiedzą o prawdziwych problemach. No właśnie, skoro nic nie wiedzą o prawdziwych problemach, to skąd mają wiedzieć, że to, czym się przejmują to nic nie warta pierdoła? Wytrzymałość psychiczna jest różna, chociaż przyznaję, że zmartwienia niektórych mnie rozwalają

[201607231707]

Napisane przez ciri15

Oj, zgadzam się. A drugiego życia nie będzie.

No własnie

O to przy okazji dodam, że dziwią mnie ludzie, którzy na siłę układają mój jadlospis Jakbym poprosiła o pomoc, to ok, ale jak nie proszę, to co kogo obchodzi jak ja jem?

[muszynianka]

muszynianka właśnie zjadła pół tabliczki białej czekolady

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Demi93

No, mnie irytuje jakieś 98% ludzi na Ziemi Siedzę sobie z tymi wyjatkami, co mnie nie irytują

-

To jest jakiś sposób . Trzeba tylko bardzo szybko się przemieszczać i nie wdawać w jakąkolwiek wymianę zdań z pozostałymi 98-procentami. Bo inaczej wrzody żołądka albo inne przykre dolegliwości gwarantowane. Nie wspominając o zgorzknieniu na stare lata

[emelie]

Wypiłam właśnie szklankę coli

[muszynianka]

Demi93 oj bez kitu nic mnie tak nie denerwuje jak ciocie dobre rady w kwestii odżywiania - nawet mama całe życie dawała mi trochę wolnej ręki w sensie nigdy mnie nie zmuszała do jedzenia (raz w przedszkolu zmusili mnie do zjedzenia ciepłego mleka skończyło się pawiem na panią przedszkolankę).

I naprawdę bardzo mnie to irytuje "powinnaś coś tam" "Za mało w twojej diecie tego i tego" bla bla bla, Matko, jakbym się chciała zdrowo odżywiać, to i tak wiem co mam jeść a o radę spytałabym się pewnie dietetyka nie koleżanki która sobie wyczytała mądrości w poradniku domowym i nigdy się do nich nie stosowała
albo gdy jestem na diecie, każdy ma 1500000 najmądrzejszych rad jak schudnąć, mielą jęzorem o diecie dukana która mnie nie interesuje, wykładają mi oczywiste oczywistości pt dużo wody moja droga!!! słuchać mi się tego nie chce. "jak pies je to nie szczeka" - mam ochotę im odpowiedzieć gdy spotykamy się nad posiłkiem a im włącza się dietetyk mode

[201607231707]

Napisane przez muszynianka

muszynianka właśnie zjadła pół tabliczki białej czekolady

Demi93 lubi to!

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Demi93

No własnie

O to przy okazji dodam, że dziwią mnie ludzie, którzy na siłę układają mój jadlospis Jakbym poprosiła o pomoc, to ok, ale jak nie proszę, to co kogo obchodzi jak ja jem?

Może ich nie obchodzi, ale za to irytuje

[muszynianka]

ale co ma ich irytować?? to że nie jem śniadań?:d jesu :d
naprawdę ja nikomu do chlebaka czy gaci nie zaglądam, nie wiem skąd jakaś idea dobrych rad w kwestii odżywiania :d

[201607231707]

Napisane przez muszynianka

Demi93 oj bez kitu nic mnie tak nie denerwuje jak ciocie dobre rady w kwestii odżywiania - nawet mama całe życie dawała mi trochę wolnej ręki w sensie nigdy mnie nie zmuszała do jedzenia (raz w przedszkolu zmusili mnie do zjedzenia ciepłego mleka skończyło się pawiem na panią przedszkolankę).

I naprawdę bardzo mnie to irytuje "powinnaś coś tam" "Za mało w twojej diecie tego i tego" bla bla bla, Matko, jakbym się chciała zdrowo odżywiać, to i tak wiem co mam jeść a o radę spytałabym się pewnie dietetyka nie koleżanki która sobie wyczytała mądrości w poradniku domowym i nigdy się do nich nie stosowała
albo gdy jestem na diecie, każdy ma 1500000 najmądrzejszych rad jak schudnąć, mielą jęzorem o diecie dukana która mnie nie interesuje, wykładają mi oczywiste oczywistości pt dużo wody moja droga!!! słuchać mi się tego nie chce. "jak pies je to nie szczeka" - mam ochotę im odpowiedzieć gdy spotykamy się nad posiłkiem a im włącza się dietetyk mode

Taa, UWIELBIAM, kiedy w knajpie zamawiam sobie frytki, a ktos oburzony mówi "O fuj! Jak ty możesz to jeść?! To jest taaaakie obrzydliwe" No, ale wystarczy, ze zagrożę rozpoczęciem kampanii antymięsnej i uwagi ustaja na jakis czas

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;28319981]Może ich nie obchodzi, ale za to irytuje[/QUOTE]

Touché! To niech robia tak jak ja - unikają spotkań ze mną

[muszynianka]

ja też nie kumam komentowania czyjegoś jedzenia to jest bardzo ale to bardzo w złym guście i niesamowicie nietaktowne
"O FUUUUU JAK TY TO MOŻESZ JEEEŚĆ"
o jaa ao amarwq$@#(_$@_#($#@

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez muszynianka

ale co ma ich irytować?? to że nie jem śniadań?:d jesu :d
naprawdę ja nikomu do chlebaka czy gaci nie zaglądam, nie wiem skąd jakaś idea dobrych rad w kwestii odżywiania :d

Na to pytanie nie odpowiem, bo nie należę do tej części populacji, którą irytuje, co kto ma w chlebaku czy gaciach

[muszynianka]

O komentowanie "jak możesz to jeść" irytują równie jak "jak możesz tego NIE jeść" ... no jak możesz, no jak w ogóle śmiesz

[liquefy]

Napisane przez muszynianka

ja też nie kumam komentowania czyjegoś jedzenia to jest bardzo ale to bardzo w złym guście i niesamowicie nietaktowne
"O FUUUUU JAK TY TO MOŻESZ JEEEŚĆ"
o jaa ao amarwq$@#(_$@_#($#@

Mnie z kolei irytuje jak ktoś komentuje mój zdrowy sposób odżywiania, np.:

-o fuu owsianka jest ohydna
-jak możesz nie jeść słodyczy?
-no zjedz kawałek ciasta, przecież nie przytyjesz
-nie jesz chleba? to co Ty w ogóle jesz?
a później słyszę tylko:

-co Ty robis,że jesteś szczupła?ja też chce!

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Demi93

Touché! To niech robia tak jak ja - unikają spotkań ze mną

< wykorzystam okazje i się pochwalę, że coś tak kumam z francuskiego>;-)))

[muszynianka]

liquefy ja też bardzo rzadko, bardzo rzadko jem chleb w ogóle pieczywo\

"o ja o u u o nie niesamowite, niemożliwe, nie wierzę ci o jaaaaaaaaaaaaaaa"
jakbym co najmniej pięć cycków miała

[Wolha]

Dziwią mnie takie zdjęcia i zachowania http://www.wiocha.pl/111785 i dziwi mnie to, że dla wielu to normalne. Czyżbym to ja była nienormalna?

[muszynianka]

8-O

fuj

[liquefy]

Napisane przez muszynianka

liquefy ja też bardzo rzadko, bardzo rzadko jem chleb w ogóle pieczywo\

"o ja o u u o nie niesamowite, niemożliwe, nie wierzę ci o jaaaaaaaaaaaaaaa"
jakbym co najmniej pięć cycków miała

dobre
no bo nie wiem, dla wielu ludzi pieczywo to w ogóle najbardziej wartościowe pożywienie, najlepsze wartości odżywcze, bez chleba sie umiera, bla bla bla.
pewnie, szczególnie te białe napompowane buły są bardzo zdrowe

[muszynianka]

ta dokładnie ^^ śniadanie bez pieczywa to jak człowiek bez ręki...

[Angry]

Napisane przez Wolha

Dziwią mnie takie zdjęcia i zachowania http://www.wiocha.pl/111785 i dziwi mnie to, że dla wielu to normalne. Czyżbym to ja była nienormalna?

A mnie dziwi istnienie strony wiocha.pl i jej popularność. (powyższe zdjęcie to fakt, jazda po bandzie i jest obrzydliwe, ale niektóre są całkiem normalne, to, że ktoś jest "plastikiem", czy brzydką, otyłą dziewczynką nie znaczy już, że trzeba kraśc mu zdjecia i obśmiewać) Czytałyście regulamin strony? Żeby udowodnic, że ktoś wstawił twoje zdjęcie musisz wysłac skan dowodu osobistego a i tak nie masz pewności, że zostanie skasowane, bo, jak twierdzi admin, wstawiając je do internetu licz się z tym, że może trafic na różne inne strony. Oczywiście, może, ale nadal wykorzystywanie czyichś zdjęć bez zgody i wiedzy właściciela to kradzież (czyli przestępstwo) i przede wszystkim zachowanie poniżej poziomu. (piszę z takim wzburzeniem, bo ostatnio dowiedziałam się, że znajomy wrzucał tam zdjęcia swoich znajomych, za którymi nie przepada, nie zamazując im nawet twarzy a zdjęcia były całkiem normalne.)