|
|
#4741 |
|
Panaroja
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Volutes Diptyque - krzyżowka Botrytisa z Akabą - miód , suszone owoce , żywica , trochę tytoniu , likierek ziołowy -
kolejny muszmieć
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa ![]() -Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry. -Czy to pomoże ?[...] -Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok . Terry P. ![]() |
|
|
|
#4742 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Cytat:
za dużo konserwantów - coś takiego plastikowego czuję, jakby stara okładka od zeszytu? Nadal mi się podoba - ale w inny sposób. Powiedziałabym, że Le Parfum coraz bardziej wydaje mi się bliskie zapachowi Skay z serii Synthetic CdG
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
||
|
|
|
#4743 |
|
Panaroja
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Loukhoum Keiko Mecheri - czyli rachatłukum do wąchania
istotnie , ulep cukrowo-lekko różany , z czymś jakby mlecznym , bo migdałów to mi nie przypomina , doprawiony obficie nutą tłusto-zjełczało-mydlano-waniliową , identyczną jak w Havana Vanille - cukierki leżące o kilka tygodni za długo na słonecznej wystawie GSu obok mydła , a potem pojawia się nie wiem jakim cudem tytoń i jakieś suszone owocki i całość po jakichś trzech godzinach zaczyna przypominać mocno wydelikaconą Akabę , całkiem przyjemnie . Trwałość bez zarzutu - 12 godzin . Ogólnie dość ciężka artyleria ze względu na początkowe 150% cukru w cukrze , ale że potem robi się wytrawniej - na zimno i paskudną pogodę jako dosładzacz jak najbardziej może być Borneo 1834 - niestety ujawniło tylko paczulę , kakao na mnie jakoś nie chciało nosa nawet pokazać . Paczula , początkowo ostro stęchlisto-spleśniała , stopniowo łagodniejąca z jakimiś przyprawkami w tle , ale kakao ni dudu
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa ![]() -Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry. -Czy to pomoże ?[...] -Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok . Terry P. ![]() |
|
|
|
#4744 |
|
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 412
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Toni Gard MINT-jako wielbicielka totalnych świeżuchów musiałam przetestować
Kenzo Flower in the Air-bardzo miły zapach. Z klasyka usunieto tony pudru, a dodano bardzo lekkie, kwiatowe tło. Jak go wącham do głowy przychodzi mi tylko jedno określenie-transparentny(nie wiem czemu, ale takie mam skojarzenie). Katy Perry Killer Queen-dla mnie ohydztwo
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." |
|
|
|
#4745 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Czy możesz porównać Volutes (testowałaś edt czy edp?) do Back to Black by Kilian? plizzzz....
__________________
|
|
|
|
#4746 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 064
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
|
|
|
|
#4747 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Volutes dla mnie są tytoniowe - ten rodzaj słodyczy
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
|
|
|
#4748 | |
|
Panaroja
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa ![]() -Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry. -Czy to pomoże ?[...] -Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok . Terry P. ![]() |
|
|
|
|
#4749 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Testowalam ostatnio dosc "skrajnie" - od Avonow po niszowce i oto moje przemyslenia:
Premiere Luxe Avon niby kategoria szyprowa Jednak dla mnie szypr powinien zalatywac dryndusem a przeca Avon nie moze robic dryndusow, bo nikt by tego u nich nie kupil, prawda. Mamy wiec zimny, mdly zapach gardenii. Przychodzi mi so glowy kategoria w ktorej miesci sie zapach Madonny Truth or dare, ale rzecz jasna dzielo Avonu jest duuuzo slabsze i "tansze" w odbiorze. Incandessence blossom najlepszy z 3 Incandessence. Czuc wyraznie jablko w nucie glowy, potem zapach sie wysladza i ociepla. Mysle i mysle, ze cos mi przypomina... Moglby sie kojarzyc z Euphoria, ale to kopia innego zapachu - Delicious night DKNY. Moze wlasnie dlatego zastanawiam sie nad zakupem, bo do Delicious night mam ogormny sentyment - to byly pierwsze perfumy od meza, a wowczas narzeczonego ![]() Early roses Teo Cabanel musze przetestowac jeszcze raz, ale bardzo mi sie ten zapach podoba. Wiosenna, wilgotna roza, zblizona do Roseberry Rosine, tyle, ze chyba... ladniejsza ![]() Enchanted forest porzeczki. Ale jakies takie syntetyczne. Zapach zbiera ochy i achy w internecie, ale wedlug mnie pachnie jak pisak o zapachu owocowym dla dzieci ![]() Chloe Roses piekna slodko-swieza roza, zroszona letnim deszczykiem. 100%-owa kopia Rose Paula Smitha ![]() 2 zapachy Ann Gerard Perle de mousse i idrugi ze "Ciel" w nazwie jeden (nie pamietam ktory) ludzaco podobny do Intimately Beckhamowej A drugi po prostu dziwny.
|
|
|
|
#4750 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Wielkie dzięki za Wasze opinie o Volutes. Tak czytam i czytam o nich i chęć mnie bierze, dlaczego ja mieszkam na zadupiu, eh...
__________________
|
|
|
|
#4751 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Indigo Magnetic Scent – bardzo ciekawe połączenie kwiatów, z których najbardziej wyczuwalny jest ziemisty hiacynt z mastyksem – żywicą przypominającą swym zapachem sosnowe igły. Kwiaty są lekkie, przejrzyste, bez śladu mydła, czy pudru, delikatnie słodkie – żywica wonna i oleista, a przy tym nie przytłaczająca kwiatów. Pięknie się te nuty wzajemnie przenikają. Bardzo intrygujący.
Odalisque Parfums de Nicolai – wytrawny kwiatowy szypr – główną rolę gra nieco duszna konwalia i cytrusy, podszyte gorzką nutą mchu i ziemi. Momentami przypomina męską wodę kolońską. Brezza di Seta Cale Fragranza d'Autore – gorzkawy irys, lawenda i fiołek. Całość pudrowa, ale nie jest to puder jaki lubię. Zbyt gorzki, dzięki irysowi, a wetiwer w bazie dodaje mu jeszcze nieco męskiego charakteru. Bardzo dobra trwałość. Poudre Jovoy – zaintrygowała mnie oczywiście nazwa, ale nie jest to typowo pudrowy zapach. Dominującą nutą jest mimoza, a raczej jej odmiana – acacia farnesiana. Tę nutę wyczuwam w dwóch bardzo lubianych przeze mnie perfumach – Une Fleur de Cassie Malle i Farnesianie Carona. Określiłabym tę nutę jako kwiatowo – fizjologiczną, bo kojarzy mi się z kwiatami z dodatkiem czystego potu i może odrobiną benzyny. Poudre to połączenie tych w/w zapachów – ma w sobie czystą , wręcz chemiczną nutę mimozy jak u Malle oraz miękkie, migdałowe tło jak we Farnesianie. Dopiero bazę można określić jako typowo pudrową – przytulna wanilia wraz z migdałami miękko otula skórę. Nahema Guerlain – z Nahemą mam największy problem ze wszystkich klasyków Guerlaina. Zawsze mnie fascynowała – nie mogłam nigdzie dorwać próbki, więc przeczytałam wszelkie możliwe recenzje w sieci – określenia typu " różany Shalimar " tylko podjudzały moją chęć poznania. W końcu udało mi się kupić stary ekstrakt w miniaturce – podejrzewam, że był zepsuty, bo jedyne co wyczułam to stęchłą, ledwo wyczuwalną różę, a sam zapach kojarzył mi się z octem. Wiele miesięcy później kupiłam w ciemno wodę perfumowaną i rozczarowałam się po raz kolejny – róża, owszem dość ładna, ale ostra, wytrawna, zielona, bez tej cudownej bazy, typowej dla Guerlain. Niedawno wpadła mi w ręce próbka edt i wreszcie zaskoczyło , a myślałam, że jednak do siebie nie pasujemy.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist. |
|
|
|
#4752 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Nahema to dla mnie najcudowniejszy zapach ze starych Guerlainów - ale ja lubię bardzo owoce w perfumach, a tu wyczuwam brzoskwinie, w gęstym słodkim sosie z nutką goryczy.
Wiesz, że mnie Nahema kojarzy się z Escape CK? I mój mąż tak samo reaguje na oba zapachy - "ostatni zapach wyczuwany przez ofiary ataku chemicznego I wojny światowej" - przez kwas pruski - migdały - pestki brzoskwini
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
|
|
|
#4753 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 242
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Burberr Sport Ice Women - proszę od razu o wybaczenie te Panie, którym ten zapach się podoba (sama jestem zwolenniczką świeżuchów - na lato i słodkich otulaczy na zimę), ale ten zapach przypomina mi ... kostkę do toalety o zapachu leśnym, owszem potem wychodzą delikatne kwiatki z nutka delikatnej słodyczy, ale nadaw w tle ta kostka
![]() La Perla J'Aime Les Fleurs - lekko słodkawy, kwiatowo - owocowy zapaszek, bardzo podoba niebawem będę miała z wymianki kilka ml na większe (domowe) testy, więc będę mogła coś bliżej powiedzieć, ale póki co...delikatny, kwiatowy, owocowy, romantyczny, raczej świeży, niż otulający, myślę, że na wiosnę - super ![]() Kenzo Perfum D'Ete - spodziewałam się świeżości, lekkości, zieleni, no i konwalii, które bardzo lubię...tymczasem czuję drzewno - mchowe akordy, jakieś mocne, intensywne kwiaty, stawiam na jaśmin, bo nie lubię go w perfumach , może to też ten hiacynt, który jest w składzie - nie wiem, tak, czy inaczej - nie dla mnie
|
|
|
|
#4754 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 279
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
C.K. Downtown- Bardzo delikatny, lekko słodki mydlany zapach, raczej dla młodszej klienteli. Niestety, niemal niewyczuwalny.
Chanel Coco EDP- Mocny, wieczorowy zapach, podobny do Coco Noire, lecz bardziej klasyczny, mniej słodki. Nie tak chemiczny jak Piątka(brak wyczuwalnych aldehydów). Chanel Coco EDT- O ile wersja EDP bardzo mi się podobała, o tyle EDT mnie odrzuciła. Jest na mnie bardzo nietrwały i niewyczuwalny. Pachnie starocią i czymś duszącym, chemicznym. G. Armani Si- Ładny, słodki. Niestety, dość wtórny. Postawiłabym go na jednej półce z La Vie Est Belle oraz Coco Mademoiselle. Zapach bardzo trwały. Lolita Lempicka L'Eau Jolie- Zapach ładny, delikatny, owocowy. Niestety, ulatnia się w mgnieniu oka. Lolita Lempicka Elle L'aime- Pierwsze wrażenie: Kolejne rozczarowanie. Niby kokos i wanilię uwielbiam, jednak razem dały efekt Hypnose Lancome, a ten zapach jest na mnie sztuczny. Po paru godzinach jednak zapach staje się idealnie otulający. Taka kołderka kokosowa z domieszką wanilii, piękny. Bardzo trwały. Marc Jacobs Honey- Słodki a jednocześnie świeży. Podobny w stylu do DOT(nie tylko pod względem buteleczki). Wyczuwalny miód z cytryną i lekki kwiatami. Repetto Paris- Dusząca, mydlana róża. Bardzo nietrwała. S. Dali Dalilight- W pierwszym momencie męski. Potem zmienia się w delikatną cytrynę z nutami wodnymi. Bardzo świeży, idealny na fitness. |
|
|
|
#4755 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Dzięki za info o Escape - zawsze omijam łukiem półkę z CK, muszę przetestować.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist. |
|
|
|
|
#4756 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
![]() Escape warte spróbowania - u mnie jest/było tylko w SP. Testowałam nadgarstkowo Sexy Amber Korsa (Douglas) - bardzo mocny zapach, w charakterze czysty, niekoniecznie ambrowy, raczej piżmowy, ciepły, szamponowy (regeneracyjny) kojarzy mi się też silnie ze sprayem do pielęgnacji mebli (bez miodu) - co zarzutem nie jest, bo ten rodzaj zapachu bardzo lubię - ale to tylko wstępnie rzucona uwaga, bo globalne testy przede mną. Doskonała trwałość! Elie Saab Intense - z blotterka i korka byłam pewna, że nie. Że przekombinowany, za dużo składników itd., ale na dłoni rozwinął się pięknie, nieoczekiwanie żadnej kakofonii ani przegięcia nie było. W porównaniu do Le Parfum jest bardziej miękki, nie taki bijący po nosie, zapowiadał się nieźle, tyle, że w domu pokręciłam sobie włosy używając odżywki, która zapachowo całkiem mi przykryła (chyba?) Intense. Będzie powtórka - ale zapowiada się baaardzo interesująco. Jesli będzie pachniał choć w połowie jak ja teraz - wart grzechu.
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
|
|
|
|
#4757 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Dzis testuje przede wszystkim Vivienne Westwood:
Naughty Alice duszacy zapach zasypki dla dzieci, pomieszany z pudrem ze starej pudernicy + gotujace sie mleko Ciekawy, ale przekombinowany, w klimacie Flower Kenzo, tyle, ze cieplejszy. POczatkowe nuty bardzo ladne, fiolkowo-waniliowe, zblizone do Exclamation Coty. Ale na dluzsza mete meczy i boli od niego glowa.Cheeky Alice zupelnie bezplciowy zapach kwiatow i mieszanki woni, jaka unosi sie w Sephorze w weekendy w galeriach handlowych... Anglomania ciezki mdly puder, zblizony do niegrzecznej Alicji w klimacie, ale jednak dojrzalszy i co tu fuzo mowic- bardziej nobliwy. Wszystkie dziela Westwood (poza Libertine) sa pudernicowate i zalatuja kurtyzana z XVIII wieku ![]() Ponadto Wild Dalego - kiepski, aczkolwiek miesci sie w obecnych trendach - wyraznie czuc gardenie i tuberoze. Raczej chlodny i niestety nieladny wg mnie. Brak mu glebi. Nie przepadam za ta kategoria, generalnie tuberoza i gardenia leza daleko poza kregiem moich zainteresowan, zwlaszcza po zeszlorocznych testach Truth or dare Madonny kiedy to bylam w ciazy i autentycznie po powachaniu tych perfum mialam wywrot zoladka Do tej pory sciska mnie w jelitach, kiedy wyniucham cos z tymi skladnikami, np. dzis Very Hollywood Korsa - podobnie plastikowo ![]() Niebawem zabieram sie za testy kolejnych niszowcow. Ilekroc testuje mainstream mysle sobie: szkoda czasu, bo wszystko to juz bylo. Jest sztucznie, tandetnie i pospolicie, choc czasem bywa przyjemnie, ale nie az tak, zeby znalezc swoj signature scent czy zuzyc chocby caly flakon... A gdy testuje nisze mysle z kolei: szkoda pieniedzy na cos, co choc jest wspaniale skomponowane to jeszcze nie trafilo idealnie w moj gust. Bylabym gotowa wydac 1000 zl na niszowca, gdybym tylko nie kochala perfum tak bardzo, by wydawac kolejne sumy na poznawanie nowych zapachow. Jestem uzalezniona, ale wynika to chyba z tego, ze wciaz nie moge odnalezc idealu. Coraz mniej zapachow mnie ostatnio zachwyca ale jest juz coraz lepiej ze mna, bo wiem czego na pewno nie chce i umiem dokonywac szybiej eliminacji, nie wracam do tego, co juz znam, a nie pokochalam od razu (szkoda mi czasu). Bylam juz blisko idealu - myslalam, ze to bedzie Rose Alexandrie Armaniego, ale obawiam sie, ze nie. Poki co moj signature scent to Envy me Gucci (sama sie dziwie). |
|
|
|
#4758 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Ropuszko - ja z kolei przed niczym się nie wzbraniam, ani przed niszą, ani przed mainstreamem. Owszem, 90 - może nawet 98% to w mainstreamie nudy i pospolitość, ale jednak zdarzają się perełki, kiedy serce mocniej bije. Tym mocniej, że ta reszta...
Kiedy szukałam określonej, prawdziwej woni CZEGOŚ (paczula, oud, kwiaty) - to wiadomo, mainstream tego nie zapewni. Ale już w industrialach bym się zawahała (czasem coś tak interesująco "nie wyjdzie") ![]() Ale też lubię perfumy perfumy - jak Elie Saab czy Classique. Żeby całkiem offtopowo nie było - Nero Assoluto Cavalli - takie świetne z blotterka - ciemna śliwka, gęstość, słodycz lekko sfermentowana, dymek (i czarny flakon ) - ale co z tego, ze skóry ulatują w tempie ekspressowym
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ Edytowane przez justynaneyman Czas edycji: 2013-10-03 o 14:16 |
|
|
|
#4759 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
|
|
|
|
#4760 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
W Sephorze
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
|
|
|
#4761 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Justyno, ten : http://www.fragrantica.com/perfume/R...uto-18833.html ??
Jeśli tak to biegnę do mojej dzisiaj,może też będzie
__________________
tak pachnę |
|
|
|
#4762 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Ten!
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
|
|
|
#4763 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
__________________
tak pachnę |
|
|
|
#4764 |
|
Panaroja
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Orchidej nie lubię , ale wanilię jak najbardziej , mus obniuchać
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa ![]() -Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry. -Czy to pomoże ?[...] -Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok . Terry P. ![]() |
|
|
|
#4765 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Właśnie mam Nero na sobie i niezbyt wypada w porównaniu z klasykiem - dla mnie w ogóle nie ma w sobie nic z klasycznego Cavalli EDP.
Jest mydełkowy, śliwkowo-kwiatowy, wysładza się mocno. Ładny, ale bardzo mnie rozczarował.
__________________
tak pachnę |
|
|
|
#4766 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 782
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Dzis testuje april aromatic elixir of love...no coz gesty,ciezki drzewno ambrowy.Jeden psik trwa i trwa przypomina bardziej ekstrakt mysle ze latem moglby udusic .Do serca perfum po godzinie jeszcze nie dotarlam przypomina mi troche ambre fetiche
|
|
|
|
#4767 |
|
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 412
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Też przetestowałam Nero Assoluto Cavalli-faktycznie dymna śliweczka
.
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." |
|
|
|
#4768 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
__________________
tak pachnę |
|
|
|
|
#4769 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Femme Rochas – testowałam współczesną edp, więc mchu dębowego jest tam pewnie bardzo niewiele, ale zapach mnie absolutnie zachwycił
Aziyade Parfum d'Empire – owocowy dżem – trudno wyodrębnić poszczególne jego składniki, wyczuwam głównie śliwki, brzoskwinie, wszystko mocno podsuszone i przyprawione kminem i kardamonem. Ładny, wdzięczny zapach, bardzo trwały – według zamysłu perfumiarza miał być niezwykle seksowny, ale cóż może być seksownego w dżemie z przyprawami? ![]() Secrets de Rose Rosine – róża, ale dokładnie taka jakiej nie lubię – gorzkawa i kwaśna, z dużą ilością labdanum, szafranu i kminu, dałabym głowę, że jest też tam odrobina oud. Na nieszczęście trwały. Musc Tonkin – limitowanka Parfum d'Empire, mam nadzieję, że wejdzie do stałej sprzedaży, bo zapach jest naprawdę interesujący. Dziwne perfumy – przede wszystkim masa piżma, z dodatkiem cywetu, bliżej niezidentyfikowanych ziół i zaledwie szczypty pudru. Mocny, cielesny zapach, niby bliskoskórny, ale jednocześnie bardzo wyczuwalny przez otoczenie – koledze z pracy skojarzył się z kroplami walerianowymi, a klientowi z chińskimi gumkami do mazania . Bardzo ciekawe piżmo, bywa porównywany z Musc Khoublai Khan Lutensa, ale moim zdaniem jest o wiele bardziej interesujący.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist. |
|
|
|
#4770 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Być może zweryfikuję ten pogląd, bo Femme naprawdę mi się podoba - jego pełnia, głębia i ta piękna owocowość, nie infantylna.
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Perfumy
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:06.











Jednak dla mnie szypr powinien zalatywac dryndusem


, może to też ten hiacynt, który jest w składzie - nie wiem, tak, czy inaczej - nie dla mnie

