Tatuaż!!!

[Benek23]

Napisane przez Feaa

powiedzcie mi - cena ok 400zł za taki tatuaż, to ok czy zbyt wygórowana/za mała?
http://pics.livejournal.com/trasdockan/pic/0001p1w7

Jak dla mnie to cena za wysoka jak za taki tatuaż.

[jasnosz]

jak dla mnie też dużo ale może w Warszawie to wszystko takie drogie

[Feaa]

No właśnie...
wysłałam zapytanie do kilku studio i wszyscy rzucili mi ceną 350-400zł.

Moim skromnym zdaniem to z 200zł powinnam za taki zapłacić, ale może się nie znam. Wobec tego myślę o tatuowaniu się w innym mieście - w grę wchodzi Kraków, Poznań, może być Łódź... jak tam z cenami jest?

[invisible_01]

Napisane przez jasnosz

jak dla mnie też dużo ale może w Warszawie to wszystko takie drogie

Mnie powiedzieli 350 zł w Warszawie właśnie za tatuaż 21x5 cm. W efekcie zapłaciłam 300 zł. 400 zł za takie maleństwo to gruba przesada.

[Nerchie]

Napisane przez Benek23

Jak dla mnie to cena za wysoka jak za taki tatuaż.

też tak sądzę, ja 300zł dawałam za tatuaż wielkości kobiecej dłoni w kolorze...

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

hmm dziewczyny jak to jest z maskami? Tatuażysta powinien ją mieć? Powiem szczerze, że autor moich dwóch tatuaży zawsze miał, teraz oglądam filmik: http://www.youtube.com/watch?v=pQmH8FDXhf4 i jakoś żadnej nie widzę ;p

[t_89]

Powoli czas się zapisywac
możecie polecic kogoś z Lublina lub okolic ?

[CzerwonaKokarda]

Zależy chyba od studia.

Bo ja za swój (wstawiłam kilka stron wcześniej) zapłaciłam 300, a to sam kontur, napis, bez cieniowania. Z tym, że spory.


A i muszę powiedzieć, że zdecydowanie lepszy jest jednak bepanthen, bo kupiłam sobie wczoraj z racji tego, ze alantan plus jest meeega tłusty. I jestem pod ważeniem, do wczoraj jest kolosalna różnica w "chropowatości" tatuażu. n plus dla bepanthenu.

Jasnosz, a Ty jak? Zapisana już?

Napisane przez Nerchie

też tak sądzę, ja 300zł dawałam za tatuaż wielkości kobiecej dłoni w kolorze...

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

hmm dziewczyny jak to jest z maskami? Tatuażysta powinien ją mieć? Powiem szczerze, że autor moich dwóch tatuaży zawsze miał, teraz oglądam filmik: http://www.youtube.com/watch?v=pQmH8FDXhf4 i jakoś żadnej nie widzę ;p

U mnie nie było żadnej maski.

[trommelka]

U mnie również bez masek..

[invisible_01]

U mnie też bez maski.

[Feaa]

Będę szukać dalej, zobaczymy czy gdzieś uda mi się znaleźć taniej...

[t_89]

ja przeglądam sobie opinie o studiach w lublinie i polecają :
http://www.tatuaz.republika.pl/_kontakt.html
znalazłam również turaj fajne prace
http://www.mrluckytattoo.pl/
co sadzicie?

[jasnosz]

Napisane przez CzerwonaKokarda

Zależy chyba od studia.

Bo ja za swój (wstawiłam kilka stron wcześniej) zapłaciłam 300, a to sam kontur, napis, bez cieniowania. Z tym, że spory.


A i muszę powiedzieć, że zdecydowanie lepszy jest jednak bepanthen, bo kupiłam sobie wczoraj z racji tego, ze alantan plus jest meeega tłusty. I jestem pod ważeniem, do wczoraj jest kolosalna różnica w "chropowatości" tatuażu. n plus dla bepanthenu.

Jasnosz, a Ty jak? Zapisana już?



U mnie nie było żadnej maski.

u mnie też bez masek

nie jeszcze się nie zapisałam, legwan mnie w noge upierdzielił ledwo chodze
w temacie cen to ja mam farta :P mam sporego tribala za 150zł i czache za 350zł. Co do ceny czaszki to dla mnie akurat bardzo mało jak za 3 godziny pracy.

[Świniaczek]

Też miałam robione bez żadnej maski.

11.02 jadę robić tatuaż
Elifcę na wewnętrznej stronie ramienia, coś czuję, że to może boleć Chociaż, stopą też straszyli (prawie spałam w trakcie tatuowania), na mostku też miał boleć, a śmiałam się pierwszą godzinę, bo łaskotało jak cholera. Po 3 godzinach faktycznie zdychałam z bólu, ale początek to prawie wyłam ze śmiechu
Wklejam coś podobnego do tego, co ma być - w sumie to jeszcze nie postanowione, wyjdzie w praniu jak dokładnie będzie wyglądała Pewnie wyjdzie w efekcie coś pomiędzy jedną a drugą

[invisible_01]

Dziewczyny, a ja mam do Was pytanie. Ja póki co mam jeden tatuaż idący od łopatki do początku karku. Jestem w stanie zasłonić go ubraniem. Chciałabym więcej tatuaży - po jednym obok obojczyków, marzy mi się też nadgarstek. Ale martwię się o przyszłe zatrudnienie... Póki co studiuję i pracuję w miejscach, gdzie tatuaż nikogo nie razi, ale nie wiem, co będzie, jak będę szukała poważnej pracy. Mam jakieś tam swoje plany na życie, ale nie wiem, gdzie mnie los poniesie i po prostu się boję, że w naszym nadal jeszcze uprzedzonym kraju ktoś mi z powodu tatuaży podziękuje. Jakie są Wasze doświadczenia w tej materii?

[7aszter]

odradzam tatuaży na nadgarstkach itd przyszli pracodawcy źle na to patrzą, lepiej pomyśl nad bardziej zakrytym miejscem

[gozia]

U mnie też bez masek (tatuowałam sie u 4 osób)
Ja wpadłam na cudowny pomysł nowego, ale wiem, że będzie duży i zastanawiam się gdzie go umieścić - albo cała łydka, albo składniam się ku górnej połowie pleców (bo tam jest miejsce ), całą dolną mam już wytatuowaną

[Feaa]

Popisałam do różnych studiów, i w jednym mi odpisali, że około 300zł bym za takie cacko zapłaciła.
Spróbuję znaleźć opinie w necie nt tego studia jeszcze, jak będzie ok, to w przyszłym tygodniu zadzwonie umówić się na jakieś spotkanie, a i tak dopiero w marcu bym miałą robiony, gość odpisał, że na termin czeka się ok. 3 tygodni

[cynnamon]

mam prośbę
chciałam zrobić tatuaż na dole pleców, myślałam o kwiecie lotosu na falach
9ce395ae692868a4a5a7d9c57767f124-d2z6r29.jpgLotus_day_two_by_inkjunky5.jpg

ale może macie jakieś pomysły albo zdjęcia fajnych tatuaży w tym miejscu?
chodzi mi o całą szerokość pleców

[fankam]

Napisane przez t_89

ja przeglądam sobie opinie o studiach w lublinie i polecają :
http://www.tatuaz.republika.pl/_kontakt.html
znalazłam również turaj fajne prace
http://www.mrluckytattoo.pl/
co sadzicie?

Ja sie tatuowalam w Slayer tattoo (pierwszy link) u IGORA i wyszedl cudny obrazeczek, kazdemu sie podoba.
Tatuowalam sie tez w Valhhala tattoo u Doroty i tez fajnie mi zrobila

[t_89]

Napisane przez fankam

Ja sie tatuowalam w Slayer tattoo (pierwszy link) u IGORA i wyszedl cudny obrazeczek, kazdemu sie podoba.
Tatuowalam sie tez w Valhhala tattoo u Doroty i tez fajnie mi zrobila

o slayer slyszalam dobre opinie ;]
znalazłam jeszcze Łukasz Miskacz Antosik ma fajne prace, ale on chyba jest w Olsztynie, ale pochodzi z Lublina już nie wiem. Wie ktoś cos
Znalazłam fajny tatuaz na plecy, ale takiego to ja sobie nie zrobie bo jak dla mnie za duzy

[cynnamon]

Napisane przez t_89

o slayer slyszalam dobre opinie ;]
znalazłam jeszcze Łukasz Miskacz Antosik ma fajne prace, ale on chyba jest w Olsztynie, ale pochodzi z Lublina już nie wiem. Wie ktoś cos
Znalazłam fajny tatuaz na plecy, ale takiego to ja sobie nie zrobie bo jak dla mnie za duzy

nie robiłam u niego więc osobiście nie mogę nic złego o nim powiedzieć ale ponoć szału nie ma

[Monisia_1331]

Napisane przez CzerwonaKokarda

Zależy chyba od studia.

Bo ja za swój (wstawiłam kilka stron wcześniej) zapłaciłam 300, a to sam kontur, napis, bez cieniowania. Z tym, że spory.


A i muszę powiedzieć, że zdecydowanie lepszy jest jednak bepanthen, bo kupiłam sobie wczoraj z racji tego, ze alantan plus jest meeega tłusty. I jestem pod ważeniem, do wczoraj jest kolosalna różnica w "chropowatości" tatuażu. n plus dla bepanthenu.

Jasnosz, a Ty jak? Zapisana już?



U mnie nie było żadnej maski.

Od pierwszego do czwarttego dnioa uzywalam alantan masc i mislam strasznie przesuszony tatuaz mimo ze go smarowalam,byl chropowaty,piatego dnia zaczelam uzywac bepanthen i juz 6 dnia nie mialam zadnych strupkow,calkowicie zmyly sie pod prysznicem...bepanhen sprawil ze te strupki ladnie namiekly.Przy nastepnym tatuazu na pewno nie bede uzywac alantanu...jak dla mnie bepanthen masc to cudo...zaluje ze moj tatuazysta polecil mi wlasnie alantan,pomimo ze chcialam wlasnie bepanthen to posluchalam jego. Co do tatuazysty to nie uzywal on maski i pierwsze slysze zeby jakis uzywal.

[blackberry456]

Hej!

Jestem umowiona na swoj pierwszy tatuaż na początku marca ale mam pewnien problem - bielactwo (choroba objawiająca się "depigmentacją" fragmentów skóry - takie jaśniejsze plamki ). Poczytalam troche o tym na necie i wszedzie widze sprzeczne informacje - jedni mowia, że nie ma wplywu, inni ze na jasniejszych plamach na skórze tusz szybciej blaknie, inni, że bielactwo calkowicie wyklucza jakiekolwiek tatuaże.. Gdy pytalam dermatologa stwierdził, zebym "sobie darowala, bo to sprawa immunologii i nigdy nic nie wiadomo, lepiej nie ryzykować". Z tym, że on jest ogolnie bardzo anty tatuaże - zaczal mi wykladac ze to tylko "glupia moda, i nie ma co robic, bo to minie", wiec nie wiem juz co o tym mysleć.. Ktokolwiek z Was ma moze doświadczenie w tej sprawie/slyszal cokolwiek/zna sie na tym? Nie ukrywam ze te info mnie podlamalo, bo kocham tatuaze i nie traktuje ich jak mode, wzor ktory mialam robic w marcu jest przemyslany itp. Dodam, ze moje bielactwo jest rowiniete w bardzo małym stopniu - mam doslownie kilka maleńkich plamek w kilku miejscach na ciele, w lekko jasniejszym kolorze niz moja skora normalnie - i zadna z nich w okolicy planowanej dziary.

Rozpisalam sie, ale moze ktos przeczyta i mi pomoze..

[hanna_f]

Napisane przez Feaa

A jeszcze jakieś inne dobre studia w Wawie?

powiedzcie mi - cena ok 400zł za taki tatuaż, to ok czy zbyt wygórowana/za mała?
http://pics.livejournal.com/trasdockan/pic/0001p1w7

Jak dla mnie to zdecydowanie za dużo! Jak mam tatuaż wielkości otwartej dłoni na karku i płaciłam 200 (a właściwie nie ja, a przyjaciółki). Wydaje mi się, że cena takiego tatuażu powinna wynosić 200-300 zł maks. Ale może drożej biorą, bo miejsce takie? Sama nie wiem. Chyba bym nie dała 400 zł za taki tatuaż.

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez 7aszter

odradzam tatuaży na nadgarstkach itd przyszli pracodawcy źle na to patrzą, lepiej pomyśl nad bardziej zakrytym miejscem

Moi bliscy też mi to ciągle powtarzają. Ostatnio nawet patrzyłam na ofertę pracy jako stewardessa i oprócz umiejętności pływania () kandydat nie może mieć tatuażu w widocznym miejscu...
Ale na takie argumenty ja zawsze odpowiadam : skoro człowiek nie będzie chciał mnie zatrudnić ze względu na tatuaż, to dobrze, bo ja wcale nie chciałabym pracować z tak nietolerancyjnym człowiekiem.
Zdecydowanie popieram akcje "Tatuaż w pracy"!

[Kamila_Blondi]

Napisane przez blackberry456

Hej!

Jestem umowiona na swoj pierwszy tatuaż na początku marca ale mam pewnien problem - bielactwo (choroba objawiająca się "depigmentacją" fragmentów skóry - takie jaśniejsze plamki ). Poczytalam troche o tym na necie i wszedzie widze sprzeczne informacje - jedni mowia, że nie ma wplywu, inni ze na jasniejszych plamach na skórze tusz szybciej blaknie, inni, że bielactwo calkowicie wyklucza jakiekolwiek tatuaże.. Gdy pytalam dermatologa stwierdził, zebym "sobie darowala, bo to sprawa immunologii i nigdy nic nie wiadomo, lepiej nie ryzykować". Z tym, że on jest ogolnie bardzo anty tatuaże - zaczal mi wykladac ze to tylko "glupia moda, i nie ma co robic, bo to minie", wiec nie wiem juz co o tym mysleć.. Ktokolwiek z Was ma moze doświadczenie w tej sprawie/slyszal cokolwiek/zna sie na tym? Nie ukrywam ze te info mnie podlamalo, bo kocham tatuaze i nie traktuje ich jak mode, wzor ktory mialam robic w marcu jest przemyslany itp. Dodam, ze moje bielactwo jest rowiniete w bardzo małym stopniu - mam doslownie kilka maleńkich plamek w kilku miejscach na ciele, w lekko jasniejszym kolorze niz moja skora normalnie - i zadna z nich w okolicy planowanej dziary.

Rozpisalam sie, ale moze ktos przeczyta i mi pomoze..

Ja też mam bielactwo, ale jakoś nigdy nie wiązałam tego z przeciwwskazaniem do zrobienia tatuażu. Mój pierwszy także w planach.

[xRaissa]

Marzą mi się od kąt pamiętam 2 tatuaże jeden na pewno zrealizuje - motyw jaskółki, pierwotny pomysł obejmował kości biodrowe jednak po długim namyśle zdecyduje się na łopatki bo tam skóra aż tak się nie rozciąga . Ostatnio wpadły mi te w oko 'podwiązki', jednak raczej się na nie nie zdecyduje gdyż nie mają symboliki i nic prywatnie dla mnie nie oznaczają

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez xRaissa

Marzą mi się od kąt pamiętam 2 tatuaże jeden na pewno zrealizuje - motyw jaskółki, pierwotny pomysł obejmował kości biodrowe jednak po długim namyśle zdecyduje się na łopatki bo tam skóra aż tak się nie rozciąga . Ostatnio wpadły mi te w oko 'podwiązki', jednak raczej się na nie nie zdecyduje gdyż nie mają symboliki i nic prywatnie dla mnie nie oznaczają

A czy od razu tatuaż musi mieć symbolikę i coś wielkiego znaczyć? Ja np. planuję wytatuować sobie kokardki na udach bo mi się taki wzór bardzo podoba
Niestety większość takich ludzi od razu jest komentowana, że jak to można zrobić tatuaż który nie ma "znaczenia" W każdym bądź razie moje ciało i mam prawo robić z nim co chcę.
Tatuaż z załącznika - piękny

[xRaissa]

Napisane przez Perfekcj0nistka

A czy od razu tatuaż musi mieć symbolikę i coś wielkiego znaczyć? Ja np. planuję wytatuować sobie kokardki na udach bo mi się taki wzór bardzo podoba
Niestety większość takich ludzi od razu jest komentowana, że jak to można zrobić tatuaż który nie ma "znaczenia" W każdym bądź razie moje ciało i mam prawo robić z nim co chcę.
Tatuaż z załącznika - piękny

Ja jestem fanatyczką i muszę mieć symbolikę, chociaż te podwiązki na udach, mojemu facetowi też się strasznie podoba - jak to on zostanie moim mężem to chyba się skusze

[Svinecka]

Napisane przez blackberry456

Hej!

Jestem umowiona na swoj pierwszy tatuaż na początku marca ale mam pewnien problem - bielactwo (choroba objawiająca się "depigmentacją" fragmentów skóry - takie jaśniejsze plamki ). Poczytalam troche o tym na necie i wszedzie widze sprzeczne informacje - jedni mowia, że nie ma wplywu, inni ze na jasniejszych plamach na skórze tusz szybciej blaknie, inni, że bielactwo calkowicie wyklucza jakiekolwiek tatuaże.. Gdy pytalam dermatologa stwierdził, zebym "sobie darowala, bo to sprawa immunologii i nigdy nic nie wiadomo, lepiej nie ryzykować". Z tym, że on jest ogolnie bardzo anty tatuaże - zaczal mi wykladac ze to tylko "glupia moda, i nie ma co robic, bo to minie", wiec nie wiem juz co o tym mysleć.. Ktokolwiek z Was ma moze doświadczenie w tej sprawie/slyszal cokolwiek/zna sie na tym? Nie ukrywam ze te info mnie podlamalo, bo kocham tatuaze i nie traktuje ich jak mode, wzor ktory mialam robic w marcu jest przemyslany itp. Dodam, ze moje bielactwo jest rowiniete w bardzo małym stopniu - mam doslownie kilka maleńkich plamek w kilku miejscach na ciele, w lekko jasniejszym kolorze niz moja skora normalnie - i zadna z nich w okolicy planowanej dziary.

Rozpisalam sie, ale moze ktos przeczyta i mi pomoze..

ja nie wiem czy sa jakies przeciwskazania czy nie, ale moj kolega ma bielactwo i zrobil sobie tatuaz i wszystko jest ok

[Dotka81]

Napisane przez xRaissa

Marzą mi się od kąt pamiętam 2 tatuaże jeden na pewno zrealizuje - motyw jaskółki, pierwotny pomysł obejmował kości biodrowe jednak po długim namyśle zdecyduje się na łopatki bo tam skóra aż tak się nie rozciąga . Ostatnio wpadły mi te w oko 'podwiązki', jednak raczej się na nie nie zdecyduje gdyż nie mają symboliki i nic prywatnie dla mnie nie oznaczają

Świetny