mamusie listopad/grudzień 2011 cz.6

[elf27]

Napisane przez fatal21

Wiem Darusia, ale ja Tobie tak zazdroszcze mozliwosci funkcjonowania.Sprzatasz bawisz sie z dzieckiem itp.Masz podobne objawy do moich i nie lezysz a u mnie jutro 10tyg bedzie

ja od połowy czerwca żeby Cię pocieszyć

[goldika]

Nikaa, Darusia tyle, ze wczesniej on sam chcial tydzien przed tp wziac urlop, zebysmy mogli jakos szczegolnie spedzic te ostatnie chwile kiedy jestesmy we 2. Najbardziej zabolalo mnie to jak mi to powiedzial " ze szkoda mu urlopu na siedzenie ze mna". Bo tez uwazam, ze wolne mu sie przyda potem ale dlaczego musial to tak powiedziec

A ze faceci sa prymitywni to wiem... napisal mi sms przed chwila, ze bardzo mu przykro i ze przeprasza. To takie wlasnie meskie nie powiedziec twarza w twarz tylko sms wyslac. XXI wiek

Domi ja pralam wszystko w 40st. Tetre w 90st natomiast

Napisane przez Anusiak 83

a ja Cię Goldi rozumiem, bo jak rozmawialiście wcześniej i tż mówił/obiecał, że będzie z Tobą przed porodem, pewnie mieliście coś porobić, a jak nie to nawet nacieszyć się ostatnimi dniami tylko we dwoje i teraz Cię "wystawił" to rozumiem Twoje rozżalenie

dokladnie ujelas to o co mi chodzi

Kredyty sa gorsze niz malzenstwo bo sa na okreslona ilosc lat

[Darusiaaaa]

30 dni tez mi minelo-i co teraz???;/


fatal nawet nie wiesz jak ja bym chciala czasami polezec!
serio!
brzuch cie boli -ale sie nie polozysz, nie polezysz bo nad glowa maluch z pilką, klockami czy innymi dupsami stoi ,zaciskasz zeby i sie bawisz....do tego wszystkiego nie moge sie bawic we "wszystko" a ona za mala by to zrozumiec i nieraz patrzy takimi oczami kota ze shreka a tu dupa blada;/
nie tak latwo! serio, poza tym jej prawie 15 kg nie ulatwia sprawy;/

caly tydzien od 7 do 24 jestem teraz sama, mama tez konczy prace pozniej, tesciowa sie nie pofatyguje bo i po co takze wiesz....

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

GOLDIKAbo to jest facet, po prostu, nie pomyslal a powiedzial i tyle.
Nam tez hormony bija i z niczego potrafimy mega dymy robic, ja widze po sobie ze potrafilabym zrobic awanture ze gwiazda na niebie nie w tym miejscu swieci.

[goldika]

Fatal jeszcze tylko troche musisz polezec a co na wsi gadaja to ich sprawa, tego wlasnie nie lubie w malych miejscowosciach, ze kazdy zna kazdego i gadaja glupoty

[ja_dalia]

Napisane przez domi7ks

ja też na 60 nastawiłam i właśnie sie tego boje, co z nich zostanie
dzieki za odp

ja prałam w 40 stopniach plus dodatkowe płukanie i mam ze 3 szt ciuszków, które mama przywiozła gdzie w pasie poszła jakaś gumka i się ściągnęły i jak weźmiesz za rękawki to wygląda jak ubranko na kurczaka

[Chawa]

Dzień dobry. Wpadłam na chwilkę zanim do gina polecę - to znaczy zanim mnie tż odwiezie, na razie jeszcze nie wrócił z pracy, bo miał mieć jakieś szkolenie i zebranie związkowe.

basiula trzymam kciukasy

Anusiak, goldika współczuję przejść z tż-tami.

Co do urlopu tżta to mój też bierze dopiero po porodzie. Co prawda od 18-tego do 22-giego ma lukę w grafiku wiec jak sie przeterminuję to troszkę czasu spędzimy razem.

Darusiaaaa z tym robieniem dymu to sie z Tobą zgodzę - też tak czasami mam że fuczę i ciskam się nie wiadomo o co. To są chwilę kiedy podziwiam swojego faceta za cierpliwość.

[ja_dalia]

Napisane przez goldika

Nikaa, Darusia tyle, ze wczesniej on sam chcial tydzien przed tp wziac urlop, zebysmy mogli jakos szczegolnie spedzic te ostatnie chwile kiedy jestesmy we 2. Najbardziej zabolalo mnie to jak mi to powiedzial " ze szkoda mu urlopu na siedzenie ze mna". Bo tez uwazam, ze wolne mu sie przyda potem ale dlaczego musial to tak powiedziec

A ze faceci sa prymitywni to wiem... napisal mi sms przed chwila, ze bardzo mu przykro i ze przeprasza. To takie wlasnie meskie nie powiedziec twarza w twarz tylko sms wyslac. XXI wiek

nie ma to jak mieszanka naszych hormonów z ich prymitywnością... doskonale Cie rozumiem... ja ostatnio też potrafie się na maxa wkurzyć na wszystko i wszystkich, bo zupa jest niedoprawiona... dlatego oczekuje rozwiążania żeby chociaż ciut te hormony zeszły, bo cięęęęęężko ze mna teraz wytrzymać... zwłaszcza że jak już max osiągne to nie licze się ze słowami

[Chawa]

Zapomniała wspomnieć o praniu - skleroza.
Ja prałam na 95st wszystkie bawełniane rzeczy, resztę w 60st - wybrałam tak wysokie temperatury bo ja mam wszystkie rzeczy używane. Szczerze przyznam, że nic sie z nimi nie stało, ale nowe to bym prała w takiej temperaturze jak na metce pokazują.

[lina84]

dzień doberek kochane
Za mną cieżka noc ,miałam okropne skurcze w nocy-nigdy w życiu czegoś takiego nie czułam ,w pewnym momencie miałam wrażenie jakby brzuch osunął mi się na kolana -ale po 4-5 godzinach przeszło.
Miałam iśc przed 8 do lidla -bo chciałam coś z gazetki-ale byłam taka śpiąca że nie dałam rady-zaraz pójdę może jeszcze coś będzie.

Basiula - na pewno dasz rade ,ja też już zaczynam panikować ,a do tp 2 tyg.

goldika -normalnie dla Twojego tż -jak można gadać takie rzeczy. My jesteśmy małżeństwem ale czasem ,ale to takie spore dziecko-w życiu się nie domyśli niczego i nie obchodzi go jak się bardzo staram i że nie mam siły na codzienne obowiązki czasem-ale mimo to lepiej grać sobie w gierki. No to zaraz będe miała dwoje dzieci !


A ubranka prałam wg metek-białe bieliźniane i tetre 60 ,a kolorowe w 40 ,ale to zalezy od materiału.

ZMykam do lidla -potem zaglądne

[fatal21]

Pewnie macie racje, ale jesli 2 ciaza by miała tak przebiegac to córka bedzie jedynaczka.Teraz jestem na l4 i bez zadnych zobowiazan, a gdybym miała taka 2latke i musiałabym lezec to bym.......
Ja ciuszki prałam na 40 z praniem wstepnym i 2 płukania a tetre na 60.

[Chawa]

Idę sie jeszcze kawy napić. Tż dzwonił, ze już jedzie wiec czas powoli zacząć sie zbierać. Dam Wam potem znać co mi gin powiedział.

[Anusiak 83]

jak minął termin to nie wiem, chyba po prostu złożyć jak najszybciej

mój tż jednak przyszedł przed pracą, przytulał i przepraszał że nie wrócił, a jak mu mówiłam co robił bądź też czego nie robił to stwierdził, że mu się film urwał i nic nie pamięta i jeszcze chyba liczył, że go po główce pogłaszcze bo on się źle czuje
ja to chyba jakaś dziwna jestem, bo miałam szczerą ochotę się do niego przytulić, ale niech się pomęczy z wyrzutami sumienia chociaż do wieczora kurcze, ucieszyłam się że przyszedł, i musiałam się z uśmiechem nieźle maskować, a dobra w tym to nie jestem

[Aniolina]

Muffinko wzruszajacy opis
dreamnes,muffinko slodkie sa wasze maluszki

Napisane przez Anusiak 83

soza chodzisz jeszcze na basen, a ja nawet kąpieli nie biorę tylko prysznic bo sis mnie nastraszyła, że mogę przeoczyć jak mi wody będą odchodzić

Ja chodze, tez sie troszke obawiam, ale mam nadzieje, ze moze jakos poczuje
Wspolczuje przezyc z TZ, nikt nie potrafi tak skrzywdzic/ wyprowadzic z rownowagi jak ktos bliski.
mnie moj raczej ostatnio nie denerwuje, a przynajmniej sie stara

Napisane przez basiula19

Witam mamusie

ja dziś do szpitala ide...spac przez tego stracha nie moge.....z jednej strony sie bardzo ciesze, że będziemy już mieć małego a z drugiej za✂✂✂iście sie boje tego wszytskiego czy sobie poradze.......

basiula zeby wszytsko poszlo suuuper

Napisane przez domi7ks

w jakiej temp prałyście ciuszki dzidziusia?
ja nastawiłam na 60*C.
Ile kupiłyście paczek pampersów jedynek?

ja tez pralam kolory w 40, tetre w 60, rzeczy nowe i kilka z lumpeksu najpierw pralam w doroslym proszku, potem w dzieciecym, te po znajomych dzieciach tylko raz, bo i tak byly wczesniej prane.

Nie pralam ochraniacza na lozeczko ani przybornika materiałowego- mam ten z milpolu- bo sie boje co sie z nim stanie, chyab tylko uprasuje- takie male dziecko to chyba mnie bedzie sie do niego przytulac. Ktos prał ochraniacz na lozeczko?

1 mam mala paczke huggisow i duza pake pampersow, mam nadzieje, ze wystarczy. mam tez 3 jumbo paki 2.

W ogole wczoraj czytalam sporo o wielorazowkach i jak mi sie skonczy to co mam to mysle, zeby je uzywac. pewnie mi z 3 miesiace zajmie zanim akurat sie zdecyduje jakie kupic
Milego dnia i porodow przeterminowanym zycze

[rojku]

Napisane przez basiula19

Witam mamusie

ja dziś do szpitala ide...spac przez tego stracha nie moge.....z jednej strony sie bardzo ciesze, że będziemy już mieć małego a z drugiej za✂✂✂iście sie boje tego wszytskiego czy sobie poradze.......

3mamy kciuki. Wszystko będzie dobrze!!

Napisane przez Darusiaaaa

Nam tez hormony bija i z niczego potrafimy mega dymy robic, ja widze po sobie ze potrafilabym zrobic awanture ze gwiazda na niebie nie w tym miejscu swieci.

Tu muszę się zgodzić. Ostatnio miałam hormona tak wlączonego, że przez cały dzień co chwile ryczałam i nawet nie wiedziałam dlaczego
A potem dwa dni później stałam cały dzień nad garami, coby małżowi żarła pomrozić na czas po porodzie, żeby mogła spać razem z młodą jak ona będzie spała i się nie martwic, że nie ma co żreć. Po czym menda przyszła i jak się go spytałam po ile mu pierogów pakować na porcję, to ten mi mówi, że jak do pracy to tyle, a jak na obiad to tyle. No to mi ręce opadły, bo sobie myślałam, że do pracy to akurat może sobie jakąś kromkę wziąć, bo kurde z takim wsysaniem żarła to i tydzień mi nie starczy na robienie zapasów. No to jak się oburzyłam i spytałam, czy będzie dwa obiady jadł w dzień, to ten się obruszył i prawie obraził no i wtedy nie wytrzymałam. Fontanna była piękna! To mu się głupio zrobiło. Wygarnęłam mu, że jak na ciężarówkę to jestem i tak grzeczna a poza tym ledwo stoję na nogach po 8h przy garach i przytoczyłam przykład koleżanki z którą mąż w ciązy nie mógł wytrzymać, no to mu się wtedy głupio zrobiło.

... o matko jak się rozpisałam

No i byłam dziś na badaniach. Nie mogła mi baba znaleźć żyły taka opuchnięta jestem. Jak jej moje kończyny pokazałam popuchnięte to zrobiła oczy. I też wpadła na to co ja wczoraj, że to może być jakieś zatrucie ciążowe.... dobrze, że w czwartek mam wizytę, bo kurde na prawdę wydaje mi się to dziwne.

Do Glam napisałam. Jak odpisze, to zaraz tutaj wrzucę.

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Wieści od Glam:

Maluchy dały w nocy popis na dwa głosy, a od rana udają, że ich nie ma karmie piersia. troszke schudli ale maja sie swietnie. Jesli moje wyniki watrobowe sie poprawia, to moze jutro wyjdziemy, poki co leze pod kroplowka. A jak u Was?

[Anusiak 83]

Napisane przez Aniolina

Nie pralam ochraniacza na lozeczko ani przybornika materiałowego- mam ten z milpolu- bo sie boje co sie z nim stanie, chyab tylko uprasuje- takie male dziecko to chyba mnie bedzie sie do niego przytulac. Ktos prał ochraniacz na lozeczko?

ja prałam znaczy poszewkę od niego, bo u mnie jest na suwak, powyciągałam gąbki ze środka a tą poszewkę wyprałam i wyprasowałam

rojku mam nadzieję że to nie zatrucie

[kkkasikkk]

Cześć dziewczyny,
Zbieram się do gin. Mam nadzieję, że powie mi, że coś się rusza. Kurcze jak byłam u niego 2 tyg. temu, to mówił, że dziś już się nie spotkamy a tu proszę

Aniolina ... ja z milpola prałam wszystko, ochraniacze, nawet wypełnienie poscieli, rożki... Nic się z nimi nie stało. Aaaa... prałam chyba w 40 stopniach + dodatkowe płukanie

Trzymajcie kciuki, bo przeterminować się to nie chcę

Dziewczyny współczuję sytuacji z tż. Mój teraz tyle pracuje, że go wogóle w domu nie ma, a jak wraca to jest tak zmęczony, że nie ma nawet sił ze mną rozmawiać ... no ale wiem, że on to wszystko robi dla mnie i dla Martynki. Na razie staram się być wyrozumiała. A do urlopu po urodzeniu dziecka. Mój bierze tylko te 2 dni co mu przysługują Niestety jako dyrektor fabryki teraz nie może wziąść więcej. Więc dziewczyny zazdroszczę Wam, ze będziecie mieć swoich tż. Mój dopiero po 19 grudnia ma wolne, bo wtedy produkcja staje na 2 tygodnie. A tak będę cały czas sama z maleństwem ....

[Darusiaaaa]

Rojku mozesz przytoczyc moj przyklad mezowi

-NIGDY NIE ROBIE MU KANAPEK DO PRACY-jak sobie sam nie zrobi, to albo cos sobie kupi, albo nie je.
-NAWET PRZEZ MYSL MI NIE WPADLO DO GLOWY-co by mu obiady pomrozic, raczki ma wiec i dla mnie tez bedzie mogl cos zrobic

wyrodne, ale prawdziwe.

[rojku]

Darusiaaa powitam go dziś po pracy tym przykładem

kkkasikkk bierzesz torbę? a nóź widelec zostaniesz od razu odesłana na porodówkę trzymam kciuki, żeby ruszyło

[goldika]

Rojku tez mam nadzieje, ze to nie zatrucie.

Anusiak dobrze, ze chociaz rano sie pojawil. Moj na szczescie nie pije. Ja tez zawsze nawet w klotni mam ochote sie przytulic. Dlaczego nasze klotnie szybko sie koncza bo ja wytrzymac nie moge za dlugo, a poza tym on w nocy i tak sie wali na moja polowe lozka. Ale dzis w nocy ciagle go przeganialam a mi sie po prostu wygodniej spi na jego ramieniu niz na poduszce.

Fajnie, ze od Glam taka wiadomosc ona jest niesamowita. Na dodatek karmi pierscia dwa maluchy!

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Ja mojemu Tz robie co jakis czas przez jakis czas jedzonko do pracy. Jak robilam regularnie to go rozpiescilam. Do tego pisalam mu romantyczne lisciki czasami, ze go kocham etc. Ale jak sie przyzwyczail to zaczal sie dowalac, ze szynka nie ta, ze masla za duzo/malo... wiec wtedy koncze z kanapeczkami na jakis czas

[basiula19]

Dobra laski ja już jade....jak coś to będę pisać do myszeczki trzymajcie kciukasy.....

[Myszeczka86]

Napisane przez Darusiaaaa

Rojku mozesz przytoczyc moj przyklad mezowi

-NIGDY NIE ROBIE MU KANAPEK DO PRACY-jak sobie sam nie zrobi, to albo cos sobie kupi, albo nie je.
-NAWET PRZEZ MYSL MI NIE WPADLO DO GLOWY-co by mu obiady pomrozic, raczki ma wiec i dla mnie tez bedzie mogl cos zrobic

wyrodne, ale prawdziwe.

Darusia jestem identyczna
Ma rączki to niech sobie szykuje proste



Glam super że juz jutro byście wyszli , ale fajowo

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez basiula19

Dobra laski ja już jade....jak coś to będę pisać do myszeczki trzymajcie kciukasy.....

Basiulka to trzymamy kciukasy

[mszpilka]

Napisane przez Aniolina

Nie pralam ochraniacza na lozeczko ani przybornika materiałowego- mam ten z milpolu- bo sie boje co sie z nim stanie, chyab tylko uprasuje- takie male dziecko to chyba mnie bedzie sie do niego przytulac. Ktos prał ochraniacz na lozeczko?

ja prałam ten z Milpola nic mu się nie stało, tylko ta falbanka nie jest już taka sztywna.

Glam

a ja się oparzyłam w brzuch woda z gotowanego ryżu mi chlapnęła, boli jak diabli, bąbel się zrobił i pękł. Już nie mogę sie doczekać komentarzy gina i położnych na KTG .
Ale jestem niziutka i teraz z tym brzuchem to mi nie wygodnie cokolwiek zrobić.

[goferek33]

witam z rana

w nocy wstawałam z 6 razy, i w ogóle połamana jestem. od 3 mam bóle jak na miesiączkę, ale już sama nie rozeznaję czy to są ciągłe małe skurcze, czy coś innego
na 12 idę do gin właściwie tylko chyba po receptę na leki na ciśnienie, bo rodzinny nie chciał wypisać, a mi zostało kilka sztuk
poproszę- bo ja właściwie jestem już poza jej opieką- tak mi powiedziałą, o badanie, czy jakieś rozwarcie jest i co dalej ze mną

Darusia
ja też jak nie zrobię kanapek to mój nie je, więc bardzo często nie je nic aż do obiadu albo sobie coś kupi
a kanapki robię jak zdążę, przy okazji robienia kanapek dziecku do szkoły

teraz ma wolne 23 dni za odbyte służby, no i ma to swoje blaski i cienie
nieraz działa mi na nerwy
generalnie ciągle sprząta, modernizuje coś w piwnicy, czy na strychu, chodzi do sklepu, zmywa naczynia, nawet kurcze podłogę umyje

ja jak mam gorszy dzień to np płaczę bez powodu, albo jestem nie do zniesienia.wtedy on mówi, że rozumie moje tzw" bicia" na głowę, że to hormony i nie kłóćmy się.

[Darusiaaaa]

dokladnie, dorosly jest.

Goldika to ty taka romantyczka, u nas to rola tz, jakas rozyczke do sniadania czy cos, ja tam za kwiatami nie przepadam, ale to zawsze mily gest.

Wiadomo ze jak robie sobie sniadanie to jemu tez jakies kanapki aletoprzewaznie tylko w soboty, niedziela jest jego,onrobi kolacje i sniadania a na obiedzie jestesmy albo u tesciowej albo u mojej mamy, a w tygodniu wychodzi wczesnie do pracy i zaprzeproszeniem nasrane w glowie musialabym miec zeby o 5 wstac i mu kanapesie robic, jak nie zdazy, to trudno,nauczka, nastepnym razem wstanie wczesniej.

On tez robi u nas pranie i prasujemy po polowie , ja nie jestem taka dobra zeby wszystko samej robic a cycus na gotowe przyjdzie...

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

moj tz znalazl prace na miejscu nie wyjazdowa ale w tym tygodniu kladzie plytki dodatkowo, wiec od 7 kladzie plytki a na 15 jest w pracy i do 23-24, nie wiem czy zrobil sobie kanapki jak nie-wspolczuje.

[Wiszkaa]

witam

gratuluje kolejnym rozpakowanymzazd roszczę wam moja mała rusza się ochoczo całymi dniami tak, że mam ochotę ogromną mieć ją już w ramionach ale wiem, że to ciut za wcześnie więc czekam cierpliwie

Co do prania to ja prałam bawełnę w 60st, zarówno kolorową jak i białą. Inna materiały w 40st. Pieluchy tetrowe 90. Koce i inne niewiadome też w 40st.

Nie było mnie ostatnimi czasy, bo jakoś tak nie mam ochoty na necie siedzieć. Dużo leże, bo boli mnie tzw. kość c**na i kręgosłup. I jakoś senna jestem zmęczona Zaczęłam mieć skurcze w nocy zwłaszcza, niezbyt bolesne, ale do przyjemnych nie należą.
Kupiłam już sobie wszystko do szpitala, żeby się spakować i być gotową nieco wcześniej. Dla małej też już większość rzeczy mam.

[rojku]

Po przemyśleniu sprawy stwierdzam, że na czas kiedy będę jeszcze w świecie żywych mogę założyć ten nowy wątek za Anię. Najwyżej jakby szybciej ze mną poszło, to ta, która wpisze drugą wiadomość w nowym wątku przejmie tymczasowo obowiązki aktualizacji listy rozpakowanych. A potem to się zobaczy.

Tyle, że ostrzegam, że bez wpadek pewnie się nie obejdzie, bo ja jestem zielona w tych sprawach

No i może zauktualizuję troszkę listę mamową, bo widzę, że sporo mamus zniknęło ostatnio, to może posprawdzam ich aktywność na wizazu?

[fatal21]

Ja jestem na etapie robienia listy co jeszcze kupic?
Wkurzam sie bo nie moge spakowac małej ani siebie bo musze lezec a samo sie nie uprasuje i nie upierze.Tylko czesc mam uprana.
Wiszka u Nas 1 dzien róznicy jak widze

[Anusiak 83]

Napisane przez kkkasikkk

Zbieram się do gin. Mam nadzieję, że powie mi, że coś się rusza. Kurcze jak byłam u niego 2 tyg. temu, to mówił, że dziś już się nie spotkamy a tu proszę

Trzymajcie kciuki, bo przeterminować się to nie chcę

Napisane przez basiula19

Dobra laski ja już jade....jak coś to będę pisać do myszeczki trzymajcie kciukasy.....

ja w narzeczeństwie to taka dobra byłam, że jak u mnie na noc zostawał to kanapeczki do pracy dostawał, ale to dlatego, że był gościem sobie do pracy kanapek nie robię, bo za duży śpioch ze mnie i każde 5 min w łóżeczku rano to dużo.

Ale moja mama i siostra to są za dobre dla swoich mężów - zawsze robią im kanapeczki do pracy, herbatkę mają już przestudzoną jak wstaną, no i oczywiście śniadanko na stole już czeka, żeby z domu głodni nie wyszli; ja taka dobra nie jestem

a kiedyś myślałam, że tak powinna żona się zachowywać i że ja też tak będę robiła

Goldi mój na szczęście normalnie też nie pije, akurat była "okazja", a tak to nie pamiętam kiedy się upił chyba z rok temu na wakacjach, a tak to lajtowo
co do spania to on uważa że ja się rozpycham to mu tłumaczę, że nas jest dwoje a on jeden to my potrzebujemy więcej miejsca
i ostatnio mi zarzucił, że strasznie chrapie

[goldika]

Napisane przez rojku

Po przemyśleniu sprawy stwierdzam, że na czas kiedy będę jeszcze w świecie żywych mogę założyć ten nowy wątek za Anię. Najwyżej jakby szybciej ze mną poszło, to ta, która wpisze drugą wiadomość w nowym wątku przejmie tymczasowo obowiązki aktualizacji listy rozpakowanych. A potem to się zobaczy.

Tyle, że ostrzegam, że bez wpadek pewnie się nie obejdzie, bo ja jestem zielona w tych sprawach

No i może zauktualizuję troszkę listę mamową, bo widzę, że sporo mamus zniknęło ostatnio, to może posprawdzam ich aktywność na wizazu?

dzielna jestes na dobra sprawe jak nawet przez jakis czas lista bedzie niekompletna to nic sie nie stanie.
Tez uwazam, ze warto zaktualizowac liste Mam i usunac niekotre.

[mszpilka]

Napisane przez Anusiak 83

co do spania to on uważa że ja się rozpycham to mu tłumaczę, że nas jest dwoje a on jeden to my potrzebujemy więcej miejsca
i ostatnio mi zarzucił, że strasznie chrapie

mi mąż zarzucał ze mu kołdrę zabieram albo go odkrywam, teraz mi została ta wielka na nas dwie, a on wziął sobie mała , i już nie ma wojny.
I też podobno zaczełam chrapać, trochę nie wierzyłam w to ale wczoraj przysypiałam i chrapnięcie mnie obudziło a TŻ nie było jeszcze w łóżku

Kanapeczek też nie robię, jeszcze jak chodziłam do pracy to razem robiliśmy szybkie śniadanie i kanapki do pracy. A teraz jak on sam wstaje to nie robię śniadania ani kanapek, albo sobie zrobi, albo kupi bułkę i obiad w pracy.

Rojku za odwagę