Zazdrośnice, odcinek 65

[Jovisse]

Napisane przez peach_passion

jovi przykro mi, że ostatnio nie możecie się dogadać i uświadamiasz sobie takie smutne rzeczy...
a z tym guzkiem to nie pytałabym go o zdanie, tylko wzięła za fraki i do lekarza

Z nim się tak nie da, a dlaczego, wytłumaczyłam wcześniej

Napisane przez peach_passion

odkąd obejrzałam, to cos mnie w środku ściska
kiedyś mogłam oglądać takie filmiki, a teraz

Pewnie dlatego, że poród jest coraz bliżej... Ewentualny oczywiście.

[Promyk03]

Napisane przez Smerfetka_88

Promyk - jeszcze nie, ale pewnie niedlugo się zacznie

nie dziwię się ja bym chyba już przy 100 dniach srała za przeproszeniem w gacie

[Jovisse]

Napisane przez Promyk03

trzymaj sie

Dzięki

Napisane przez czarnula4321

Przykro mi że się pokłóciliście

Już się przyzwyczajam....

[Promyk03]

Napisane przez Jovisse

Dzięki .

a co do lekarzy to wiesz większość facetów ma chyba przed tym opory mój idzie jak już naprawdę musi a tak woli nie

[najfajniejsza]

Jovi, przykro mi... mój też uparty na pójście do lekarza, ale i tak jest już lepiej niż było. P. po prostu nie ufał lekarzom, nie dziwię mu się po tym, co przeszedł jego dziadek (póki nie dali w łapę, nikt się nim nie zajmował), ale mojego przekonało do lekarzy jedno. U nas chodziło o to, że lekarze to i tak nic nie robią i olewają (tak jak w przypadku jego dziadka, który zaczął się leczyć, gdy choroba była już zaawansowana). Więc mu mówię, że skoro nic mu nie jest, to co mu szkodzi zrobić coroczne badanie krwi (teraz go poprosiłam o badania, bo ma wiecznie czerwone oczy idziemy za dwa tygodnie razem na pobieranie krwi ), no a jeśli jednak coś mu jest, to się dowie teraz, bo jak będzie zwlekać, aż go "zaboli", to może być za późno, by lekarz cokolwiek zrobił - to jest lekarz, a nie cudotwórca. I zadziałało. W tej aktualnej sytuacji zaproponowałam mu badania, on, że nie ma sensu, ale wystarczyło, że powiedziałam, że nie to nie, ale źle by było, gdyby był narzekaczem na doktorów jak jego tata (nie trzyma diety, pali papierosy, a ma megawysokie ciśnienie i cholesterol i narzeka, że leki nie działają - tak jakby tylko leki, bez przestrzegania diety, miały pomóc ) za jakiś czas. I wtedy stwierdził: "nooo dobra, sprawdzimy, czy to jakiś problem jest... Znaczy, że to nic takiego - udowodnię".
Na pewno też znajdziesz jakiś argument na swojego.

[Gwizdak]

Napisane przez czarnula4321

To fajnie że maleństwo w brzuszku dobrze się ma. A przygoda niezła. U mnie na szczęście się skończyły po odpałach z mojej koleżanki mężem.

Edit. Tzn. już nie koleżanki

Nie zrozumiałam co się skończyło? Przygody z benzyną?

Peach i po co Ty to w ogóle oglądasz?

[peach_passion]

Napisane przez Gwizdak

Peach i po co Ty to w ogóle oglądasz?

bo weszłam na wątek mamusiowy i chciałam być w temacie teraz tż ma przesrane, bo musi wysłuchiwać mojego jęczenia


a co do faceta u lekarza, to mój się bardzo szybko nauczył. kiedyś go jądro bolało (oczywiście wyczytałam, że to może być rak jądra), to niestety, ale musiał iść do pani doktor i pokazać przyrodzenie. powiedziałam krótko, że chce z nim być, chcę mieć z nim dzieci, trzeba się zbadać i nie ma przebacz
z paleniem postawiłam mu ultimatum: ja albo papierosy. niby tak nie można, ale w jego rodzinie 3 osoby umarły na raka płuc w dość młodym wieku i powiedziałam, że ja nie chce zostać 40letnią wdową

[karola991]

moj tz kiedys tez został przezmnie odesłany do urologa i musiał pokazac co nie co ja mu tłumaczyłam ze ja chodze do ginekologa to i on raz w roku moze sie przebadać

[Jovisse]

Napisane przez Promyk03

a co do lekarzy to wiesz większość facetów ma chyba przed tym opory mój idzie jak już naprawdę musi a tak woli nie

Wiesz, ja też nie lubię lekarzy i nie chodzę do nich, jeśli nie zaistnieje potrzeba, a do hipochondryzmu mi bardzo daleko. Dlatego rozumiem, nie chcieć iść bez powodu, ale kiedy jest powód to nie miałabym oporów.

Po mojej histerii zgodził się podzwonić i może się gdzieś zarejestruje. Ech...

[Promyk03]

Napisane przez Jovisse

Wiesz, ja też nie lubię lekarzy i nie chodzę do nich, jeśli nie zaistnieje potrzeba, a do hipochondryzmu mi bardzo daleko. Dlatego rozumiem, nie chcieć iść bez powodu, ale kiedy jest powód to nie miałabym oporów.

Po mojej histerii zgodził się podzwonić i może się gdzieś zarejestruje. Ech...

dobrze że się zgodził chociaż podzwonić

[Gwizdak]

To ja mam jakiś wyjątek w domu - mój mąż lubi chodzić do lekarza a jeszcze bardziej lubi sobie robić wszelkie badania Jest przebadany co najmniej tak dobrze, jak ja. I to jedyna osoba jaką znam, która swój miesięczny powypadkowy pobyt w szpitalu, kiedy to miał różne dreny powciskane w ciało wspomina.... z sentymentem

[frezyjka85]

Napisane przez najfajniejsza

oł szit. ale jaki lajtowy poród nie wiem, co ona mu wysysała, ale to było nieładne I ta dziewczynka co przechodziła - nieźle, rodziła przy córce...
Spoko, w "Położnych" były gorsze sceny, uwierz

Aleks, Twój płaszcz jest przecudnej urody!

Frezi, i przez takich chojraków jak Ty, potem ja choruję U mnie do pracy to ludzie z gorączką chodzą itp. A u nas nie ma premii ani prowizji, więc nie wiem, co ich motywuje do chodzenia do pracy w takim stanie.
Wczoraj była próba klimatyzacji i mnie ewidentnie przewiało.

Umieram jeszcze bardziej chyba. Bleh.

powiem Ci szczerze, że mną kieruje kwestia braku zaufania do innych, którym miałabym zostawić moją pracę.... jestem chora na punkcie dopilnowania i dokończenia tego za co jestem odpowiedzialna i co zaczęłam... a niestety w tym tygodniu tak się złożyło, że musiałam dopilnować wysyłki towarów.... i nie było opcji, żeby to komuś zostawiła, bo nie wiem czy byłoby po mojej myśli... ot taki powód

[najfajniejsza]

Napisane przez frezyjka85

powiem Ci szczerze, że mną kieruje kwestia braku zaufania do innych, którym miałabym zostawić moją pracę.... jestem chora na punkcie dopilnowania i dokończenia tego za co jestem odpowiedzialna i co zaczęłam... a niestety w tym tygodniu tak się złożyło, że musiałam dopilnować wysyłki towarów.... i nie było opcji, żeby to komuś zostawiła, bo nie wiem czy byłoby po mojej myśli... ot taki powód

Rozumiem ja też tak mam... Ale u mnie w pracy tego nie ogarniam i potem choruję przez takich łotrów


WIELKA I EKSPRESOWA PROŚBA W KLUBIE!

[Biska]

Czołgiem

Jestem i czytam (w miarę możliwości) ale zazwyczaj dzieje się to trzymając Majkę na rękach... Byliśmy wczoraj na szczepieniu i miałam 2 dni zupełnie wyjęte z życia, Mała uspokajała się tylko na rękach, masakra, padam na pysk mam nadzieję, że jutro wszystko wróci do normy

Carmi, dzisiaj rządziło u nas Quesadillas z kurczakiemwg Twojego przepisu, było przepyszne a dodatkowo ekspresowe w przygotowaniu

Gwizdak szacun, że nie padłaś jak długa, bo ja bym chyba padła, jakby mi auto stanęło na środku skrzyżowania i bardzo się cieszę, że usg wyszło tak jak wyszło

Peach, nie odważyłam się odpalić tego filmiku to dla mnie chyba jeszcze za świeży temat a moja Maja była różowiutka

Wszystkim schorowanym dużo zdrówka życzę, wiosna za oknem, szkoda czasu na chorowanie!

Czołgam się do łóżka..

[peach_passion]

Bisia, oby jutro Maja byla spokojniejsza

[czarnula4321]

Napisane przez Gwizdak

Nie zrozumiałam co się skończyło? Przygody z benzyną?

Peach i po co Ty to w ogóle oglądasz?

Nie przygody z benzyną. Ogólnie zawsze miałam przedziwne akcje i po tej ostatniej cisza, w sensie że się akcje skończyły. I bardzo dobrze bo to co się wdarzyło to było niezłe przegięcie właśnie przez męża jej.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Słyszałyście http://m.youtube.com/watch?v=i3Jv9fNPjgk ?

Móż mężuś za bardzo nie lubi chodzić, ale jak trzeba to pójdzie.

[Kinqaa]

Biska
Peach mnie to nie rusza,dlatego,ze poród przeżyłam

[Smerfetka_88]

Ale umilkłyście

Bisiu - mam nadzieję, że Mała lepiej się poczuje i da Ci trochę odetchnąć

Wróciłam z zumby i brzuchów. Czas na kąpiel i sen.

Miłej nocy i poranka

[Jovisse]

Chciałam tylko zameldować, że na razie ustaliliśmy, że jedynym sensownym rozwiązaniem będzie z powrotem zamieszkanie osobno.
Ech.

czy jeśli napiszę, że mi się związek sypie... to mnie zlinczujecie?

[Gwizdak]

Napisane przez Jovisse

Chciałam tylko zameldować, że na razie ustaliliśmy, że jedynym sensownym rozwiązaniem będzie z powrotem zamieszkanie osobno.
Ech.

czy jeśli napiszę, że mi się związek sypie... to mnie zlinczujecie?

Wiesz co, mam koleżankę, która jest ze swoim facetem już pewnie ze 12 lat i też zamieszkali razem, a potem postanowili, że zamieszkają jednak osobno, bo to dla nich za wcześnie, by żyć razem. Zamieszkali osobno. Mieszkali osobno kilka lat. Ponownie wspólny adres zaczęli mieć nie tak dawno.... Kilka lat temu, ale nie dawno. Teraz są zaręczeni. Ślubu nie planują, bo ona nie chce (dziwo takie ), ale są szczęśliwi, zakochani i na pewno im to mieszkanie osobno na złe nie wyszło. Także nie łam się. Nie takie próby ludzie przechodzą i zostają razem. Ważne, żebyście oboje uważali, że to dobre wyjście i żebyście oboje chcieli w tym związku być.

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez czarnula4321

Nie przygody z benzyną. Ogólnie zawsze miałam przedziwne akcje i po tej ostatniej cisza, w sensie że się akcje skończyły. I bardzo dobrze bo to co się wdarzyło to było niezłe przegięcie właśnie przez męża jej.

acha..... a jaki to ma związek z tym, że mi zabrakło ropy? Nie nadążam

[karola991]

dobry wstałam o 5,30 i nie wiem co ze soba zrobic uszykowałam tz kanapeczki do pracy pokrzątalam sie po kuchni i wrocilam do łóżka a jakbym nie miala wolnego to bym pewnie taaaka niewyspana była

jovi mieszkanie razem to chyba taki test dla związku, czy to ten odpowiedni moment, może własnie jak pisze gwizdak jak było u tamtej pary potrzebujecie wiecej czasu. moze lepiej ze zamieszkaliscie przed zareczynami i slubem niż po bo potem by się moglo posypać a teraz możecie to budować dalej

---------- Dopisano o 07:08 ---------- Poprzedni post napisano o 06:54 ----------

a w ogole wczoraj byłam w centrum i rozdawali na deptaku darmowe drozdzówki i byl jakis dzien starego marycha, czy coś tam i tłumy stały po te drożdżówki, ja stwierdziłam ze po co w deszczu bede stała w kolejce skoro i tak nie przepadam, ale dzisiaj całą noc mi się śniły drożdżówki... chyba moja podświadomość mi nie wybaczyła że nie wzięłam tej darmowej

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

aha znowu gadam ze sobą to znak żeby przyjsc pozniej pooglądam jakis film

[czarnula4321]

Napisane przez Gwizdak

Wiesz co, mam koleżankę, która jest ze swoim facetem już pewnie ze 12 lat i też zamieszkali razem, a potem postanowili, że zamieszkają jednak osobno, bo to dla nich za wcześnie, by żyć razem. Zamieszkali osobno. Mieszkali osobno kilka lat. Ponownie wspólny adres zaczęli mieć nie tak dawno.... Kilka lat temu, ale nie dawno. Teraz są zaręczeni. Ślubu nie planują, bo ona nie chce (dziwo takie ), ale są szczęśliwi, zakochani i na pewno im to mieszkanie osobno na złe nie wyszło. Także nie łam się. Nie takie próby ludzie przechodzą i zostają razem. Ważne, żebyście oboje uważali, że to dobre wyjście i żebyście oboje chcieli w tym związku być.

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------


acha..... a jaki to ma związek z tym, że mi zabrakło ropy? Nie nadążam

Nie z tym że zabrakło Ci ropy, a z tym że ciągle przydażają Ci się dziwne przygody.

A po akcji z murzynem zaczepiającym mnie i chcącym za wszelką crnę umówić się później obserwującym nasz dom to do dzisiaj mam stracha jak go widzę.

No nic dzień dobry,

dzisiaj nie idziemy do przedszkola. Wczoraj odebrałam Mariczkę szybciej bo Pani przedszkolanka dzwoniła że wymiotuje. Na szczęście na jednorazowym incydencie się skończyło tylko że temp. jeszcze ma heh.

[aleksandrettaa]

Karola a z czym te drozdzowki były? Ja kocham ciasto dtozdzowe więc i dobra bułka bym nie pogardzila.

Muszę się spakować, pouczyć ang i zrobić parę innych rzeczy do 12 a tak nie mam mocy do działania.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[margueri]

Napisane przez Gwizdak

Córa zdrowa, 1260g wagi, wystawiła się do nas buzią akurat i tą buzią ruszała Otwierała i zamykała, lekarka stwierdziła, że głodomorek, a ja stwierdziłam: o matko, znowu? Śliczna jest tak z profilu

A i termin porodu mi się przesunął podobno.... ale nie do przodu, a do tyłu Miał być 18-go, jest 26-go czerwca. Ciekawe

Potem miałam tylko przygodę średnią - wiedziałam, że jadę na rezerwie, ale nie wiedziałam, że na takiej... zabrakło mi ropy na skrzyżowaniu i ani w jedną ani w drugą. I jeszcze telefonu zapomniałam z domu.Jakiś taksiarz stał na chodniku, zamknęłam samochód, poleciałam po pomoc Poratował mnie bańką, na szczęście stacja po przeciwnej stronie ulicy (jechałam na nią, zabrakło mi jakiś 200m) . Wlałam 5l ropy i jakoś dojechałam, ale co się zdenerwowałam to moje

Super, że maleństwo zdrowe!Ciesz się, że będzie głodomorkiem, lepsze to, niż niejadek...

Ojjj coś epidemia ostatnio tutaj z tą rezerwą...wczoraj sama jechałam na oparach, ale na szczęście udało się dojechać na stację...

Napisane przez Gwizdak

wiesz jak mi się ręce trzęsły? 50m dalej i bym stanęła dokładnie na środku dość ruchliwego skrzyżowania, a tak to na szczęście przed światłami się zatrzymałam . A jeszcze bez telefonu... Awaryjne włączyłam, trąbić na mnie zaczęli (zamiast pomóc swoją drogą ).No ale nic. Zjechałam na tą stację potem i zatankowałam pod korek

Wiem co czułaś, bo ja miałam podobną sytuacje na skrzyżowaniu przed świętami, ale ja z innego powodu nie mogłam odjechać i stałam jak blondynka na środku skrzyżowania na awaryjnych

Jovi strasznie mi przykro z powodu kryzysu z tż, trzeba wierzyć, że wszystko się ułoży i będziecie w sobie zakochani tak jak na początku związku...może musicie nabrać dystansu i "odpocząć" od siebie...będzie dobrze!będziesz miała gdzie mieszkać, czy to on się wyprowadza??? jednak się liczy z Twoim zdaniem, bo pójdzie do lekarza...

Wczoraj w pracy tak mnie zdenerwował szef, że miałam ochotę iść do samochodu i już nigdy tam się nie pokazywać...ten człowiek to despota, który nie potrafi prowadzić firmy a tym bardziej zarządzać ludźmi....
zastanawiam się czy nie przenieść się do tej drugiej firmy, może nie miałabym tak samodzielnego stanowiska jak mam tutaj, ale przynajmniej szef jest w miarę normalny a z kierownictwem jestem na ty...

Wczoraj byłam z B na kolacji, jest prze szczęśliwy z prezentu... a ja zakochana i szczęśliwa jak nastolatka w sobotę mam iść do niego na tort...wróciłam do domu i padłam, o 23 już spałam co mi się nigdy nie zdarza, ale i tak się nie wsypałam...

Dzisiaj do pracy odcinek ok 2-2,5 km jechałam 25 minut robią rondo, są wydzielone dwa pasy ruchu, jak mają się minąć dwa samochody to jest naprawdę ciasno, na przystanku stał autobus, pogotowie techniczne a z naprzeciwka jechała straż pożarna na sygnale i co jak zwykle ja w trakcie przeciskania się przez to wąskie gardło, nie miałam ani gdzie zjechać, żeby przepuścić tą straż ani nic, ale na szczęście udało się przejechać bez ofiar przez tą sytuację spóźniłam się minutkę do pracy, jeśli byłby szef już by mi się oberwało...
nie zdążyłam wejść rano do sklepu, żeby kupić coś do jedzenia, z domu też nic nie wzięłam, bo miałam w planach zakupu, a tu z pracy do najbliższego sklepu mam ok 10 km a do domu wrócę pewnie ok 20-21, będę głodować, dobrze, że chociaż mam kawę...
Za oknem szaro, buro, bo pada deszcz...
Dzisiaj czeka mnie ciężki dzień...po pracy jadę do banku i jeszcze coś załatwić a później jestem umówiona z B i jedziemy do mechanika z moim samochodem...

[aleksandrettaa]

Jovi czasem trzeba zrobić krok do tyłu by pójść potem do przodu. Jednak nie róbcie nic gwałtownie. Gwałtowne ruchy pod wpływem impulsu mogą tylko więcej złego zrobić niż dobrego.

[karola991]

aleks nawet nie wiem z czym, chyba takie zwykłe z kruszonką, a mi się snily z budyniem i serem

[crozee]

Hej! Ja jak codzien, byle tylko przetrwac poranek..
Jovi, nie lam sie, mysle ze takie odswiezenie zwiaxku moze wam dobrze zrobic. Studiujecie razem i mieszkacie, to ciezka sytacja bo ciagle jedtescie na siebie skazani, a czasami trzeba tez od siebie odpoczac
Aleks, ciekawy ten twoj plaszcz nie dziwie sie, ze cie obcy zaczepiaja
Bisia, bidulko, to sie niezle nameczylas.. i majeczka tez;(
Gwizdak, super, ze corka2 dobrze sie ma
Peach, filmik wg mnie lajtowy na serio. Obejrzalam inne filmy tego uzytkownika i byly gorsze tez ym chciala miec taki porod. Podziwiam ta kobiete ze sama go odebrala. A musiala jakos dziecku odsluzowac nos, chociaz wyglada to obrzydliwie
Wkurza mnie pisanie. Telefonu bo mi sie pierwsze litery wyrazow nie pisza;/ gupie

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Karo, teraz mi zrobilas ochote na drozdzowke, taka z kruszonka...

[czarnula4321]

Marg a nie masz kogoś kogo mogłabyś poprosić aby Ci kupił i przywiózł, albo kogoś z firmy jakiegoś kierowce. Bo tak do 21 to przechlapane bez jedzenia.

[margueri]

Napisane przez czarnula4321

Marg a nie masz kogoś kogo mogłabyś poprosić aby Ci kupił i przywiózł, albo kogoś z firmy jakiegoś kierowce. Bo tak do 21 to przechlapane bez jedzenia.

Muszę pogadać z życzliwymi osobami, może coś kupią, albo sama pojadę na "służbowe" zakupy

[carmelova]

Cześć

Jovi przykro mi, ale tak jak pisze Aleks, czasem trzeba zrobic krok do tyłu, żeby pójść do przodu

Karolcia teraz mam ochotę upiec drożdżówki, pierwszy raz w życiu

Maya Ty chyba piekłaś często drożdżówki? Jaki przepis polecasz?


Byłam wczoraj z koleżanką na zakupach i kupiłam podkład MAC studio fix powder, jest boski Do tego kupiłyśmy na spółkę te 3 lakiery Essie Tylko ten najjaśniejszy, tart deco, robi smugi i trzeba nałożyć 2-3 warstwy.
No i byłyśmy w szoku po odwiedzeniu salonu Inglota, pojedynczy cień do paletki kosztuje 8,5 GBP (ok. 40 zł) podczas gdy w Polsce kupowałam za 10 zł, a pędzelek do eyelinera 10 GBP (w Polsce poniżej 20 zł...