Pulchne plotkują, czesem dietkują i nadzieje mają, że w 5. części sadło pokonają!

[tamlin111]

Napisane przez nadiaaa171

Dieta źle tzn trzymam się a waga nie chce spadać. Mam tego dosyć bo juz od miesiąca ladnie dietuje ( miałam max 3 wpadki całodzienne) a na wadze dupa.. niewiem co sie dzieję czy tak metabolizm rozwaliłam, bo juz nawet piwo odstawiłam dłuższy czas temu. Teraz jak mam wypic to siegam po wino jak kiedyś i wtedy leciało a teraz nie.. jak juz leci to po trochu .

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Tamlin masz Ty się.. współczuję sytuacji ale czasem trzeba zrozumiec i drugą strone , jednak sam sobie szefem nie jest, ale w pelni rozumiem Twoje zdenerwowanie.. ta rozłąka wypadla w odpowiednim momencie

Nadia aż mi się nie chce wierzyć, że waga nie spada jak dietujesz. Albo jesz mało i same węgle. Pisz co jesz.
A co do Kropa, to rozumiem go, ale szkoda, że on mnie nie rozumie. ja muszę się podporządkować za każdym razem. W ogóle fajnie on widzi osoby co mają własną firmę: jego szef musi być dostępny dla klientów cały czas, pracuje po nocach, poświęca się, ja mam pracować kiedy mogę, przecież to ja ustalam kiedy chcę się spotkać z klientem a oni powinni być dla mnie, nie ja dla nich.
Ech, brak słów.

Napisane przez swinka94

Nie ma co opowiadać. Poznałam kogoś przez internet. Piszemy, gadamy przez telefon. Jutro mamy się pierwszy raz spotkać i bardzo się stresuję. W dodatku on nie jest Polakiem więc rozmawiamy po angielsku a to dodatkowy stres dla mnie. A pytanie takie zadałam bo mnie wzięło. Ostatnio się żaliłam koledze, że nawet jak byłam z R to zdarzało mi się zadurzyć w kimś, polecieć na kogoś. A od dłuższego czasu żaden facet mi się nie podobał. A teraz to mnie strzeliło jak grom z jasnego nieba. Nawet śnię o nim I bez sensu się napalam bo może jeszcze się okaże że to debil a ja już snuję wizje i się denerwuję

No ciekawe jak przebiegnie konfrontacja, albo trafi totalnie, albo w drugą strone

Napisane przez insane_p

Waga wybaczyła. 80.7 po tych niegrzecznych dwóch tygodniach (nie tragicznych ale jednak słabych). Wiec tym bardziej nie mogę tego zmarnować! W lutym bedzie 7 z przodu!!!!!

Pewnie, że tak

[swinka94]

No Dziewczyny stresuję się chyba bardziej niż przed maturą A to jeszcze tyle czasu do wieczora.... Masakra

Tyle dobrego że jeść mi się nie chce

[martolina1982]

Haha sie smialam. Ja i pornoromansidlo Eh jak wy mnie postrzegacie

ale dzieki HaGie oczywiscie druknelam sobie pierwsza czesc. Nie wiem czy od razu sie za to zabiore, jako napalona slomiana wdowka, bo mam dobry kryminal ale mam i Cross stanie w kolejce

Swinko nie napalaj sie.wiem sama po sobie ze przez internet to ja jestem krasomowca i blyskotliwa i w ogole a w realu .... tak wiec jesli umiesz zrob w glowie reset i daj mu szanse zrobic pierwsze wrazenie na zywo.

Insane nadia marna pociecha pewnie ale ja tez mam dupna motywacje i dupne wyniki. Nawet nie wlaze na wage. Motywator zniknal tydz temu ok wiec od tygodnia zrem :P

[patisia123]

Napisane przez martolina1982

Insane nadia marna pociecha pewnie ale ja tez mam dupna motywacje i dupne wyniki. Nawet nie wlaze na wage. Motywator zniknal tydz temu ok wiec od tygodnia zrem :P

u mnie weekend był średni ze względu na ten bal i alkohol, ale od poniedziałku się ogarnęłam.

Eh, Martuś ile Ty już stoisz w miejscu ciągle z tą samą wagą? Szkoda:<

[swinka94]

Marta staram się. Dziś rano rozmawialiśmy chwilę przez telefon ale nie mogłam w ogóle go zrozumieć Nie dość, że mówi ze specyficznym akcentem i jeszcze był zaspany to jeszcze jakieś problemy z zasięgiem były. Ale po przejściu na skypa było lepiej. Chociaż też nie wszystko rozumiałam

Na szczęście idziemy na łyżwy więc może nie będę musiała dużo mówić, tylko będę się śmiać i piszczeć jak się przewrócę

Jutro mam lekcję jazdy konnej

[martolina1982]

Swinko jezyk ciala wam zawsze zostaje

Patisia waga nie stoi. Wzrosla. Ile tego nie wiem. Jutro moge sie zwazyc. U mnie problwm polega na tym ze nie umiem znalezc motywacji w sobie bo sama dla siebie niewiele znacze...moje zdrowe czy lepsze samopoczucie. Jesli nie ma dla kogo nie chce mi sie nic.

[creature666]

Dobry
Co taka cisza? u mnie choroby ciąg dalszy - aczkolwiek nie poďdaję się

Dzisiaj Skalpel

Świnko jak randka?

[eewelinaa92]

Hej Padłam wczoraj przed 22 przez tą chorobę, dzisiaj siedze w domu i sie kuruję pod kołdrą.

Świnka opowiadaj jak tam

[swinka94]

Haha.
Delikatnie mówiąc zabawa była przednia. Zabralam koleżankę bo poszliśmy do klubu ale jemu to nie przeszkadzało. I spodobał mi się. Jak się koło niego obudzilam to nawet bardziej

[tamlin111]

Ooooooooooo szybkie tempo
A on z Warszawy?

Dobry.

[swinka94]

Z Indii

[tamlin111]

Ło matko, to Ty się rzeczywiście nie angażuj, bo po co Ci to.

[swinka94]

Haha. Nie no w Warszawie mieszka i będzie mieszkał przez 2 lata jeszcze.

[tamlin111]

To fajnie

[swinka94]

Napiszę na klubie bo tu wstyd

[la'Mbria]

Tam lin mam pytanko na szybko do "pani księgowej" czy jest może jakaś ulga przy rozliczaniu pita za prywatne przedszkole? Bo kminię co zrobimy gdy się młody nie dostanie do bezglutenowego...a szanse są zerowe

[tamlin111]

La'Mbria nie ma niczego takiego.

[martolina1982]

Oooo dobrze by bylo

A ja polecam skladanie deklaracji droga elektroniczna. Wlasnie dzis, po tygodniu, dostalam juz zwrot. Cos mi sie nie zgadza bo za dwojke dzieci wychodzi 2200 a mnie w pit 0 wyszlo inaczeja dostalam jeszczw inaczej :O

Poradzcie...co robic caly weekend? Nudno tak we trzy tylko. Nie mam do kogo pojsc pojechac zaprosic do nas... Posypali sie znajomi rodzina. Jestem praktycznie sama z J.i dziecmi.

[Joanna XL]

Marta mi tez brak motywacji ...albo rozumu Wiem ze potrafię,raz juz schudlam- a teraz co chwile próba i porazka...

No nic jest jak jest Trzeba próbować bo inaczej nie ma szans ze zaskoczył

Swinko korzystając z życia,korzystając☺trzeba sobie na zbierać doświadczeń a to chyba najlepszy czas(mam na myśli studia).... No a każdy wysiłek fizyczny odchudz

[tamlin111]

Marta dawaj do mnie
A tak na miejscu to może jakieś kino, lodowisko, jakieś kulki itp. Albo nawet wsiąść w samochód pojechać gdzieś pozwiedzać na cały dzień. Twoje laski już duże, więc dałoby radę.
A one co chcą robić?

[swinka94]

Joanna taki właśnie mam zamiar


Marta może porobicie coś fajnego też w domu? Np zrobicie wazony z gliny/pomalujecie szklane?

[Joanna XL]

Kino? Jakąś aktywność na świeżym powietrzu (lyzwy o których wspomniała Swinka??, basen??) Trochę zależy czy jesteś z dużego czy małego miasta czy małego...no i jak u Was z pogoda U mnie polecilabym długi spacer w poszukiwaniu wiosny-ale tu juz jest ciepło i są zonkile, przebiśniegi jakieś muzeum- my sporo chodzilismy i widziałam często jakieś warsztaty dla dzieci czy propozycję multi!medialne Gotowanie/pieczenie czegoas bardziej ambitnego i pracochłonne go - lubilam chwile z mama w kuchni-tylko trzeba by wybrać jakieś nisko kaloryczne danie

W małym miescie gdzie się wychowalam weekend oznaczał sprzątanie, zakupy z mama, ew pieczenie ciasta, kościół i ew. wyprawę na cmentarz do dziadka... Plus sporo TV (wtedy jeszcze seriale oglądało się w TV -cala rodzina śledziła przygody doktor quinn-ktoz to jeszcze pamięta) ... Obiecalam sobie ze u mnie będzie ciekawiej-

Na ten weekend planuje..sprzątanie, zakupy, pieczenie ciasta, spacery po parku i gości w niedziele (znajomi męża z pracy, dwie pary plus dzieci) .... Normalnie będzie się działo
Dla siebie - próba ze skalpelem oraz trylogia Miloszewkiego(koncze Uwikłanie i juz wiem ze to będzie highlight weekendu

[insane_p]

Napisane przez martolina1982

Poradzcie...co robic caly weekend? Nudno tak we trzy tylko. Nie mam do kogo pojsc pojechac zaprosic do nas... Posypali sie znajomi rodzina. Jestem praktycznie sama z J.i dziecmi.

jakbyś bliżej mieszkała to bym przyjechała
Też nie mam planów na weekend, do Ikei może pojadę się poinspirować

Na wadze w końcu spadek
80,3 kg

"coraz bliżej siedem, coraz bliżej 7..." - nucone muzyczką z reklamy coca coli

[martolina1982]

Joanna tez czytam Uwiklanie a raczej probuje. Nie moge sie skupic. Dziewczyny ja mam chyba depresje. Od jakiegos miesiaca chodze i rycze po katach. Zaczeo sie od tego listu do rodzicow.

Insane o ikea to bardzodobry pomysl na niedziele. Ciesze sie ze spelniaja sie marzenia. Ja 10 lat czekqlam na mozliwosc wziecia kredytu kupna mieszkania. Ty bedziesz miec lepszy start. Powodzenia

Ja z dziecmi spedzam duo czasu. Chyba jestem dobra mama. Ale cholernie mi doskwiera samotnosc. Oprocz internetowych znajomosci nie ma nikogo!

Swinko odzywal sie???

[insane_p]

Napisane przez martolina1982

Dziewczyny ja mam chyba depresje. Od jakiegos miesiaca chodze i rycze po katach. Zaczeo sie od tego listu do rodzicow.

trzymaj się dzielnie

[tamlin111]

Martuś mam tak samo. Tylko przez internet mam z kim pogadać.
Dlatego nieraz z zazdrością czytam co piszę Ashya, Świnka, one wiecznie w towarzystwie, nigdy same. A ja praca, dom, dom, praca i non stop te same twarze, ani z kim pogadać, ani nic. Nawet z Kropem ostatnio do dupy. A teraz jeszcze najprawdopodobniej go tygodniami nie będzie.
Szkoda, że nie mieszkamy bliżej...

[swinka94]

Marta tak, piszemy sobie

[Joanna XL]

Marta uwikłanie nie jest niestety zbyt pozytywna lektura... Ale wciąga moim zdaniem-wiec może dobrze ci zrobhi oderwanie się

I u mnie lepiej wychodzą znajomości internetowe- swoich przyjaciół zosdtawilam w Pl, tutejsze znajomości to koledzy męża z pracy z przyległościami... Dobrze ze z niego towarzyskie z po stworzenia nie to trochę ich jest nawet ich lubię ale chciałabym mieć cos swojego(np marzy mi się jakieś kobiece wyjście a to nierealne tutaj) w ogóle ciężej mi zawierać bliższe znajomości im jestem starsza

Zrobilam skalpel- ciężko było a pomyśleć ze na długo przed ciąża go odrzucilam bo był za łatwy... No ale na miękkich nogach ale skonczylam i od razu poczulam się lepiej- zamierzam kontynuować

Kolacja tez zdrowa-losos z pieca z rukola,suszonymi pomidorami i slonecznikiem.... Szkoda ze poza tym,(,i lunchem) jedzeniowe dno dzisiaj;(

[swinka94]

Haha chyba ktoś mnie polubił. Mam zaproszenie na niedzielę na herbatę i ciastko, w najbliższej przyszłości na kolację ze śniadaniem i do restauracji na obiad

[Ashya_]

Marta właśnie jakaś calodniowa wycieczka wcale nie daleko
Tamlin ja bardzo często czuje się samotna i siedzę w łóżku słuchając dolujacej muzy.. mam jedną przyjaciółkę bo reszta znajomości posypała się przez pie.rdoly albo głównie kolesia i wielką miłość na miesiąc albo bawiac się w szczęśliwa rodzinke, wpadka i bawią dziecko nie potrafiac rozmawiać na jakikolwiek temat niż kupki i płacz dzieci których nawet nie chciały... Jakoś tak uznaje ze przyjaciółką wartą o wiele więcej niż jakikolwiek facet i pewnie i tak kiedyś na lodzie zostanę ja się cieszę ze z rodzicami mieszkam bo bym się zabiła jakbym sama miała mieszkać