Wystarczająco Dobre Panie Domu - część II

[201604250957]

Chrzestna Tż jest kierownikiem w banku i też mówiła, że dobrze żebyśmy sobie jakąś historię kredytową budowali majac w planach kredyt na mieszkanie, dlatego wzięliśmy zmywarkę na raty

[Blondi2989]

Napisane przez scarlett26

Z tą historią kredytową to chyba przereklamowana sprawa - myśmy nigdy nic nie brali i bez problemu wzięliśmy kredyt hipoteczny. Jak bierzesz taki mały jak np. na pralkę to nie wiem o czym to miałoby świadczyć... Dla mnie prędzej o tym, że ktoś żyje chwilą i nie ma żadnych oszczędności, skoro jak musi wydać tysiąc czy dwa to potrzebuje kredytu.

Scarlett - pracowałam w banku i nie potwierdzam Twoich wątpliwości - historia kredytowa jest ważna, ale nie najważniejsza oczywiście przy kredycie - zwłaszcza u młodych ludzi.

U mnie też śniegowo brzydko W dodatku moja szefowa jest dziś nie w humorze i od rana jest nieprzyjemnie...

TŻ zaczął wczoraj nową pracę, na pierwszy rzut jest zadowolony ze zmiany, zobaczymy jak dalej

Dotka - ja tą zapiekankę pasterską nakarmiłam 4 osoby i miałam jeszcze dla siebie na drugi dzień I też dałam więcej ziemniaków jak Kash - umiksowane w blenerze świetnie się rozsmarowują

Aż mi narobiłyście znowu smaka tą zapiekanką, chyba zrobię w sobotę

Z takich zapiekankowych rzeczy to robiłam ostatnio ten przepis:
https://www.youtube.com/watch?v=yXhdvw2qeNU
Przepis od 13:30 - dobre było

[201604250957]

Blondi mam nadzieję, że Tż będzie zadowolony z nowej pracy mój M. od poniedziałku też na nowym stanowisku (ale w starej firmie, awansował ) i póki co bardzo mu się podoba, widzę też że wraca mniej zmęczony i bardziej pogodny (klienci go już nie wkurzają) niż wcześniej

[scarlett26]

Ok, skoro tak mówicie - ale dziwne dla mnie tak czy siak. Dobrze, że nie mieliśmy z tym problemu, bo wkurzyłabym się gdyby to było warunkiem i musiałabym kupować coś na siłę tylko po to... W wynajmowanym mieszkaniu wszystko mieliśmy, jakieś duże agd kupowaliśmy dopiero we własnym mieszkaniu.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Kurcze, to wy tak mało jecie, a jeszcze się odchudzacie i w ogóle... Czuję się podwójnie zapuszczona...

[201604250957]

Scarlett mój Tż je mało jak na mężczyznę i to pewnie tłumaczy skąd u niego taka szczupłość a ja od jakiegoś czasu też staram się nie przejadać, jem mało a częściej, skończyłam z dojadaniem do końca (u mnie w domu zawsze był taki zwyczaj że się zjadało wszystko co na talerzu, nawet jak już się było sytym, długo musiałam się tego oduczać), poza tym zauważyłam że faktycznie sygnał z żołądka do mózgu o byciu najedzonym dociera z opóźnieniem, dlatego im wolniej i dokładniej jem tym mniejszą porcją się najadam, choć wiadomo że też mam swoje ulubione jedzenie, które mogłabym jeść i jeść nawet jak już tyłek ma dosyć a oczy jeszcze chcą ale staram się nie dopuszczać do takich sytuacji, 5 regularnych posiłków (zaplanowanych i nie organizowanych "na prędce") u mnie załatwia sprawę

[scarlett26]

Mój TŻ potrafi tyle zeżreć za przeproszeniem, że nie wiem gdzie to mieści i co z tym robi. Jest fajnie umięśniony, ma 184cm i waży 70kg. Nie wiem co on z tym żarciem robi, chyba nie wchłania....

Ja się przeraziłam, bo ostatnio jak tylko jem, siedzę i się uczę to tyję 1kg tygodniowo i non stop jestem głodna

[Luzia]

Dotka, co do tej historii kredytowej to trzeba wziąć jeszcze pod uwagę kiedy planujesz kredyt hipo. 3 lata widnieją takie kredyty np. ratalne w biku.

[Miss Saeki]

Napisane przez Dotka90

Dzięki, to może zrobię na weekend dla TŻta i dziadka

A co do pralki to zastanowimy się, czy raty, czy gotówka, bo gotówkę mamy, więc to nie problem, ale może raty przydałyby się do budowania historii kredytowej, bo na razie mamy tylko 1 rzecz na raty, właśnie żeby ta historia się robiła

Jedna rzecz wam spokojnie starczy, ważne, ze spłacona o czasie
Ja też zawsze unikałam kredytów, ale mając wizję kupna mieszkania wzięłam sobie x-boxa na raty. Do kredytu mieszkaniowego wystarczyło

Napisane przez scarlett26

Dotka myśmy we 2 na raz zjedli.

Z tą historią kredytową to chyba przereklamowana sprawa - myśmy nigdy nic nie brali i bez problemu wzięliśmy kredyt hipoteczny. Jak bierzesz taki mały jak np. na pralkę to nie wiem o czym to miałoby świadczyć... Dla mnie prędzej o tym, że ktoś żyje chwilą i nie ma żadnych oszczędności, skoro jak musi wydać tysiąc czy dwa to potrzebuje kredytu.

Wiesz, kredyt dostać to dostaniesz, ale zależy na jakich warunkach. Zwykle może mieć to wpływ na marżę, prowizję czy też jakieś dodatkowe ubezpieczenia. Im bardziej jesteś wiarygodna dla banku tym szansa na mniejsze %.

[Dotka90]

Luzia, na pewno w ciągu 3 lat ten kredyt weźmiemy

Co do jedzenia, to ja podobnie jak Kash - jem często, u mnie to wychodzi nawet 6 posiłków, a nie 5, bo wcześnie wstaję.
Najadam się do syta, jem dużo warzyw, owoców, jogurtów, kasz, makaronów, ryżu, chudego mięsa, ryb etc.

[scarlett26]

który ładniejszy? bo nie mogę się zdecydować....

http://www.thebracloset.co.uk/viewal...eppermint.html

http://www.adore.pl/pl/p/Eden-Freya-...-cup-1813/1430

[Dotka90]

Frejka

[201604250957]

Dotka z tego co widzę to oba są Freya

mi się bardziej podoba pierwszy

[Dotka90]

Łojezu

To drugi

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Ale przede wszystkim to kieruj się krojem, bo jeden to balkonetka, a drugi half-cup, to są kompletnie inne biustonosze.

[scarlett26]

idę dzisiaj mierzyć, wiem, że różne, ale tylko z tej firmy mi pasują staniki - jak będą oba to nie wiem który brać... strasznie mi się ten kwiatowy podoba, ale usztywniane niestety najczęściej źle leżą.... z kolei ten miętowy ma piękny kolor.... tylo szkoda, że takie drogie...

[JossStone]

Ja wolę miękkie staniki, jednak nigdy nie udało mi się trafić idealnego usztywnianego, za to miękkie zawsze mi lepiej leżą, ale to już zależy od kształtu piersi itp.

scarlett to jak mój tż z tym, że on ma 180 cm, teraz waży 75 kg, ale w sumie to dopóki nie zaczął chodzić regularnie na siłownię to ważył 67 - 69 kg, nigdy więcej niż 70, a była zawsze mega umięśniony (zwłaszcza nogi i brzuch), bo ćwiczył lekkoatletykę (głównie skok w dal). No, ale tłuszczu to on nie miał, skóry na brzuchu mu nie można było złapać
Teraz ponoć jest na diecie, bo stwierdził, że się mu brzuch obtłuszczył Tylko, że jego dieta składa się z jedzenia nutelli i minimum jednej tabliczki czekolady dziennie

[_agg_]

Napisane przez kashmirka

dzień dobry

Duszka zrobiłam tą, którą wymyśliłam ostatnio- makaronowe muszle nadziewane kurczakiem i serem blue, zapieczone w sosie pomidorowym z mozzarellą, zniknęła cała w tempie błyskawicznym więc sądzę, że to był dobry wybór

Molise, Lucy, Agg co u Was?

a jakoś leci

tż poszedł dzisiaj 1 dzień do nowej pracy ciekawe co to będzie

a ja zamulam idę zaraz coś zjeść i potem coś tu poogarniać, bo trochę bałagan dookoła

w czwartek na siłce miałam trening nóg i tak sobie poćwiczyłam, że nie mogłam nóg przez zakwasy w łydkach do wczoraj wyprostować ale już tak nie zrobię, bo potem wszyscy się śmiali, że jak kaleka

[Dagunia]

Agg na czym tak szalałaś że zakwasy były ? Tęsknie za tym uczuciem

[_agg_]

https://www.youtube.com/watch?v=mbyTbDJBsR8 ło to
i to bez żadnego obciążenia sama sztanga

[Luzia]

Miss, Ty kupowałaś mieszkanie od dewelopera? hipoteczny brałaś od razu na remont? bo jak tak to mam pytania

[Dagunia]

Napisane przez _agg_

https://www.youtube.com/watch?v=mbyTbDJBsR8 ło to
i to bez żadnego obciążenia sama sztanga

Wypróbuję

[Miss Saeki]

Napisane przez Luzia

Miss, Ty kupowałaś mieszkanie od dewelopera? hipoteczny brałaś od razu na remont? bo jak tak to mam pytania

Tak, kupowałam od dewelopera. W kredycie była transza na wykończenie. Pytaj śmiało.

[Luzia]

Napisane przez Miss Saeki

Tak, kupowałam od dewelopera. W kredycie była transza na wykończenie. Pytaj śmiało.

Super dobra, to zaczynam
Jak to w ogóle wygląda, łatwo to wszystko udokumentować, był u Ciebie rzeczoznawca sprawdzić wartość mieszkania po remoncie? mogę zapytać ile pieniędzy wzięłaś na remont i ile masz m2? Kupowałaś z tych pieniędzy meble kuchenne?
Czytałam na ten temat artykuły w necie, ale to takie "suche" teoretyczne informację, a ciekawi mnie jak to z wygląda faktycznie z załatwianiem.

[Miss Saeki]

Napisane przez Luzia

Super dobra, to zaczynam
Jak to w ogóle wygląda, łatwo to wszystko udokumentować, był u Ciebie rzeczoznawca sprawdzić wartość mieszkania po remoncie? mogę zapytać ile pieniędzy wzięłaś na remont i ile masz m2? Kupowałaś z tych pieniędzy meble kuchenne?
Czytałam na ten temat artykuły w necie, ale to takie "suche" teoretyczne informację, a ciekawi mnie jak to z wygląda faktycznie z załatwianiem.

Mamy 53 metry i jak dobrze pamietam to brałam 25 tys. jako na wykończenie. Wcześniej musiałam złożyć taką rozpiskę co za ile planuję kupić typu
1. Farby - 1000 zł
2. Płytki ceramiczne - 3000 zł
3. Panele - 1500 zł
4. Drzwi - 3000 zł
5. Biały montaż - 5000 zł

Itp. wpisałam w to wszystko same materiały, nie wpisywałam nigdzie robocizny. Kredyt brałam rok temu w marcu, wykańczanie skończyliśmy w czerwcu i do tej pory żaden rzeczoznawca mnie nie odwiedził. Takowy był tylko przed kupnem mieszkania aby wycenić nieruchomość.
Do kuchni też kupić można o ile robisz na zamówienie. Tak samo np. z szafami robionymi na zamówienie. Sprzęty do kuchni (do zabudowy) też się liczą.

[Blondi2989]

Luzia - co prawda pytanie nie do mnie, ale mój TŻ , który pracuje w budownictwie mówi, że na takie wykończenie w dobrym standardzie trzeba liczyć 1000zł/m2 (z meblami)

[ellish]

Napisane przez Blondi2989

Luzia - co prawda pytanie nie do mnie, ale mój TŻ , który pracuje w budownictwie mówi, że na takie wykończenie w dobrym standardzie trzeba liczyć 1000zł/m2 (z meblami)

To raczej w niższym standardzie. Sama ostatnio wykańczałam i fachowcy oraz architekt mówili że jak chce 1000zl/m2 to żebym wybierała z tańszych materiałów. I rzeczywiście jakbym chciała miec ten tysiak to bym miała o wiele gorszej jakości materiały niż mam. A nie brałam też najdroższych.



A jeszcze piszesz że z meblami...to juz naprawde kiepsko by to wyglądało. No chyba,że malusieńkie mieszkanko...

[Luzia]

Napisane przez Miss Saeki

Mamy 53 metry i jak dobrze pamietam to brałam 25 tys. jako na wykończenie. Wcześniej musiałam złożyć taką rozpiskę co za ile planuję kupić typu
1. Farby - 1000 zł
2. Płytki ceramiczne - 3000 zł
3. Panele - 1500 zł
4. Drzwi - 3000 zł
5. Biały montaż - 5000 zł

Itp. wpisałam w to wszystko same materiały, nie wpisywałam nigdzie robocizny. Kredyt brałam rok temu w marcu, wykańczanie skończyliśmy w czerwcu i do tej pory żaden rzeczoznawca mnie nie odwiedził. Takowy był tylko przed kupnem mieszkania aby wycenić nieruchomość.
Do kuchni też kupić można o ile robisz na zamówienie. Tak samo np. z szafami robionymi na zamówienie. Sprzęty do kuchni (do zabudowy) też się liczą.

Wiem z tą zabudową czyli nie wyliczałaś tego idealnie, tylko tak na oko? co to biały montaż?

Napisane przez Blondi2989

Luzia - co prawda pytanie nie do mnie, ale mój TŻ , który pracuje w budownictwie mówi, że na takie wykończenie w dobrym standardzie trzeba liczyć 1000zł/m2 (z meblami)

Czytałam, że tak się liczy, ale nie wszystko można wpisać w kredyt hipoteczny

Napisane przez ellish

To raczej w niższym standardzie. Sama ostatnio wykańczałam i fachowcy oraz architekt mówili że jak chce 1000zl/m2 to żebym wybierała z tańszych materiałów. I rzeczywiście jakbym chciała miec ten tysiak to bym miała o wiele gorszej jakości materiały niż mam. A nie brałam też najdroższych.



A jeszcze piszesz że z meblami...to juz naprawde kiepsko by to wyglądało. No chyba,że malusieńkie mieszkanko...

nie stać mnie niestety na jakiś wysoki standard wykończenia. Wkład własny + remont na wysoki standard to zabójstwo dla portfela.

[Miss Saeki]

Napisane przez Luzia

Wiem z tą zabudową czyli nie wyliczałaś tego idealnie, tylko tak na oko? co to biały montaż?

Czytałam, że tak się liczy, ale nie wszystko można wpisać w kredyt hipoteczny


nie stać mnie niestety na jakiś wysoki standard wykończenia. Wkład własny + remont na wysoki standard to zabójstwo dla portfela.

Biały montaż to np. wanna, kibelek, umywalka itp.

My się nie pchaliśmy w żadnych architektów i dużo robiliśmy sami (malowanie, panele - to była całkiem fajna zabawa, tylko płytki kładł nam fachowiec). Kupując dużo rzeczy w sieci można też nieźle zaoszczędzić (np. nasze kafle w sklepach kosztowały 70 zł za metr a w necie kupiłam je, za 45 zł, tak samo palene kupiłam o 10 zł taniej na metrze).
W nowych mieszkaniach ściany są w dobrym stanie, że ten kto kładzie gładzie to wyjątkowo rozrzutny. My tylko lekko zeszlifowaliśmy ściany i prawie nie ma różnicy jak u brata TŻ który położył gładzie.

A często też dość tanio wykańczają mieszkania deweloperzy i można wciągnąć to w kredyt.

[Luzia]

Napisane przez Miss Saeki

Biały montaż to np. wanna, kibelek, umywalka itp.

My się nie pchaliśmy w żadnych architektów i dużo robiliśmy sami (malowanie, panele - to była całkiem fajna zabawa, tylko płytki kładł nam fachowiec). Kupując dużo rzeczy w sieci można też nieźle zaoszczędzić (np. nasze kafle w sklepach kosztowały 70 zł za metr a w necie kupiłam je, za 45 zł, tak samo palene kupiłam o 10 zł taniej na metrze).
W nowych mieszkaniach ściany są w dobrym stanie, że ten kto kładzie gładzie to wyjątkowo rozrzutny. My tylko lekko zeszlifowaliśmy ściany i prawie nie ma różnicy jak u brata TŻ który położył gładzie.

A często też dość tanio wykańczają mieszkania deweloperzy i można wciągnąć to w kredyt.

Dziękuje za informację

[ellish]

Napisane przez Miss Saeki

Biały montaż to np. wanna, kibelek, umywalka itp.

My się nie pchaliśmy w żadnych architektów i dużo robiliśmy sami (malowanie, panele - to była całkiem fajna zabawa, tylko płytki kładł nam fachowiec). Kupując dużo rzeczy w sieci można też nieźle zaoszczędzić (np. nasze kafle w sklepach kosztowały 70 zł za metr a w necie kupiłam je, za 45 zł, tak samo palene kupiłam o 10 zł taniej na metrze).
W nowych mieszkaniach ściany są w dobrym stanie, że ten kto kładzie gładzie to wyjątkowo rozrzutny. My tylko lekko zeszlifowaliśmy ściany i prawie nie ma różnicy jak u brata TŻ który położył gładzie.

A często też dość tanio wykańczają mieszkania deweloperzy i można wciągnąć to w kredyt.

to sporo zaoszczędziliście

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez Luzia

nie stać mnie niestety na jakiś wysoki standard wykończenia. Wkład własny + remont na wysoki standard to zabójstwo dla portfela.

rozumiem Ale jesli masz wieksze mieszkanie niz np 38m2 to nie licz, ze Ci starczy 1000zl/m2 z meblami + jeszcze np robocizna.

Planujac wykonczeniowke to miej w rezerwie jeszcze dodatkowo minimum kilka tysięcy. Nam zabraklo sporo kasy, musielismy czesc pozyczyc od rodziny a część wziac na kredyt. Inaczej robota by stanęla. O matko, jak dobrze, ze to juz mam za soba..

[Miss Saeki]

Napisane przez ellish

to sporo zaoszczędziliście
rozumiem Ale jesli masz wieksze mieszkanie niz np 38m2 to nie licz, ze Ci starczy 1000zl/m2 z meblami + jeszcze np robocizna.

Planujac wykonczeniowke to miej w rezerwie jeszcze dodatkowo minimum kilka tysięcy. Nam zabraklo sporo kasy, musielismy czesc pozyczyc od rodziny a część wziac na kredyt. Inaczej robota by stanęla. O matko, jak dobrze, ze to juz mam za soba..

A mi się wydaje, że im większe mieszkanie tym taniej wychodzi za metr. Bo najdroższe są kuchnia i łazienka a je robisz niezależnie od wielkości mieszkania.

My wyszliśmy z założenia, że nie spieszymy się. Założyliśmy, ze łazienkę, salon i aneks robimy na start. W razie co na jakiś czas wystarczy, ale udało się też zrobić sypialnię od razu. Druga sypialnia jest pomalowana, położone są panele ale póki co nie ma mebli. Tak samo jeśli nie robi się podsufitowych ledów to z lampami też można poczekać, nawet do wiszącej żarówki można się przyzwyczaić.