Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Widzę, że Golf jest bardziej sebixowy niż się spodziewałam, wszyscy wiedzą

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Obstawiam passata w TDI
Edit... Ooo spóźnione i nietrafione

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;63514476]Widzę, że Golf jest bardziej sebixowy niż się spodziewałam, wszyscy wiedzą [/QUOTE]
Raczej- nie inaczej

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Kupię sobie czapkę wpie*dolkę i kołczan prawilności i będzie komplet.

[Vectraa]

i stare "manieczki" na cały regulator, obowiązkowo klapa od bagażnika musi "brzęczeć"

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

To tuba jeszcze musi być, już mam na liście zakupów, spoko. equadooor!

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Nie zapomnijcie o przedziurawieniu wydechu Całe osiedle ma słyszeć kto zajeżdża pod blok.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Łe jery to się jeszcze do bloków muszę przeprowadzić. Jedno auto, tyle zmian

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

No i już mam umówiony termin u Mietka w garażu, mi zrobi agrotuning WRC (Warcy Rycy Cescy) za flaszkę.

[201712071518]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;63515181]Łe jery to się jeszcze do bloków muszę przeprowadzić. Jedno auto, tyle zmian

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

No i już mam umówiony termin u Mietka w garażu, mi zrobi agrotuning WRC (Warcy Rycy Cescy) za flaszkę.[/QUOTE]
I szyby oklejcie folią, ale tak, zeby bąble byly

[MonnieB]

Napisane przez malgo96

MonnieB zbyt nisko masz ogonek zrobiony i wychodzi troche smutne oko. Spróbuj zrobic go troche bardziej z dolna linia. Potrafi zmienić spojrzenie
Dwa kolorki na plus, zawsze widac ze cos sie dzieje,tym bardziej ze cieni nie widac jakoś

Czasami robię też wyżej, ale wtedy nie wiem dlaczego ale jest mi trudniej zrobić dwie symetryczne kreski, zawsze jedna wychodzi niżej, a druga wyżej.
Cieni rzadko używam szczerze mówiąc, nie lubię się bawić w blendowanie itd, musi to być na serio jakas specjalna okazja żebym wyjela pędzle do makijażu oczu i swoje paletki
Dzięki za radę

Napisane przez pannaatopowa

Nie jestem znawcą, ale mi się u Ciebie podoba bardzo.

Dziękuję
Kiedyś robiłam potwornie długa i dramatyczna kreskę ale skończyłam z tym na dobre.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[Mijanou]

Napisane przez stupid-girl

I szyby oklejcie folią, ale tak, zeby bąble byly

Hm...o poprzednich znamionach sebiksizmu samochodowego słyszałam, ale o oklejaniu szyb folią jeszcze nie

[kejtiCe]

Passat w TDI to nie jest sebixowy samochod, tylko Mirka Handlarza sebixy jeżdżą wspomnianymi golfami i bmw na glebie

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kejtiCe

Passat w TDI to nie jest sebixowy samochod, tylko Mirka Handlarza sebixy jeżdżą wspomnianymi golfami i bmw na glebie

No w sumie Seba to bardziej miastowy z bloku, czapka wpier.dolka, bluzka żonobijka (ewentualnie dres i bluza z kapturem) i najeczki...
A taki ze wsi co tuba, bass i imprezy na wiejskich wstrząsach to nie wiem...
No w końcu jest piosenka "każdy chłopak z polskiej wsi wozi się passatem w TDI"... jak taki chłopak się nazywa?

[Shawtty]

Maniek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kejtiCe]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;63524576]No w sumie Seba to bardziej miastowy z bloku, czapka wpier.dolka, bluzka żonobijka (ewentualnie dres i bluza z kapturem) i najeczki...
A taki ze wsi co tuba, bass i imprezy na wiejskich wstrząsach to nie wiem...
No w końcu jest piosenka "każdy chłopak z polskiej wsi wozi się passatem w TDI"... jak taki chłopak się nazywa?[/QUOTE]
U nas Seby nie jeżdżą passatami, może dlatego nie mam takiego skojarzenia.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Shawtty

Maniek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi bardziej jakiś Paweł albo Kamil pasuje

[Czarna2000]

Byłam ostatnio na rowerze. Normalna wąska droga, jeden pas w każdą stronę. Wyprzedza mnie ciężarówka. W tym samym czasie jakiś sebix pcha się do wyprzedzania ciężarówki Udało mu się.

Inny kiedyś zaczął na mnie trąbić, bo mnie nie zauważył i musiał dość gwałtownie zareagować. No i trąbi idiota. Jakby ktoś pytał, gadał przez telefon

[Mijanou]

Napisane przez Czarna2000

Byłam ostatnio na rowerze. Normalna wąska droga, jeden pas w każdą stronę. Wyprzedza mnie ciężarówka. W tym samym czasie jakiś sebix pcha się do wyprzedzania ciężarówki Udało mu się.

Inny kiedyś zaczął na mnie trąbić, bo mnie nie zauważył i musiał dość gwałtownie zareagować. No i trąbi idiota. Jakby ktoś pytał, gadał przez telefon

Na jednopasmówkach powinien być zakaz jazdy dla rowerów. To są z reguły bardzo wąskie jezdnie, kręte więc naprawdę nie ma jak wyprzedzić (bo spory ruch w obie strony) a jazda za rowerzystą w takich warunkach budzi we mnie uśpionego demona (względnie uśpioną klałdię).

[kejtiCe]

Napisane przez Mijanou

Na jednopasmówkach powinien być zakaz jazdy dla rowerów. To są z reguły bardzo wąskie jezdnie, kręte więc naprawdę nie ma jak wyprzedzić (bo spory ruch w obie strony) a jazda za rowerzystą w takich warunkach budzi we mnie uśpionego demona (względnie uśpioną klałdię).

Ooooo tak!
Sama często jestem rowerzystka, ale kiedy już przesiadam się za kierownice samochodu to baaaaaardzo denerwują mnie rowerzyści.

Być może często nie wynika to z ich winy, bo po prostu nie mają gdzie jechac..

[Mijanou]

Napisane przez kejtiCe

Ooooo tak!
Sama często jestem rowerzystka, ale kiedy już przesiadam się za kierownice samochodu to baaaaaardzo denerwują mnie rowerzyści.

Być może często nie wynika to z ich winy, bo po prostu nie mają gdzie jechac..

Rany, ja też lubię jeździć na rowerze. Ale nie wyobrażam sobie by tarasować rowerem jednopasmówkę. U nas jest jednopasmówka przez trzy potężne osiedla i jak się właduje rowerzysta to korek się robi do obwodnicy.

Fajnie propagować zdrowy styl życia i jazdę rowerem. Ale do tego trzeba zapewnić odpowiednią infrastrukturę ścieżki rowerowe. Zresztą, moim zdaniem, wpuszczanie rowerzystów na jezdnie jest niebezpieczne, przede wszystkim dla samych rowerzystów, którzy często nie mają pojęcia o zasadach ruchu drogowego i czują się jak królowie szos. Nie wiem, czyj to był durny pomysł, żeby pozwalać komuś jeździć w ruchu drogowym i nie sprawdzić, czy ten ktoś w ogóle zna przepisy.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Zaraz zaraz, a jak po prostu nie ma ścieżki rowerowej, to jak taki rowerzysta ma jechać, jak nie po jezdni? Mówię o np. trasach gminnych pomiędzy miejscowościami. Czy może ma w ogóle nie jeździć, żeby czasem kogoś za kierownicą nie wkurzyć?

Dla mnie jest gorsza rzeczy - jedzie sobie rowerzysta po jezdni, gdzie dwa metry dalej ma... ścieżkę rowerową Tu faktycznie sama mam ochotę trąbić i powiedzieć parę słów. W mieście to ciul, ale widziałam takiego delikwenta w niezabudowanym, jechał nieoświetloną jezdnią, gdzie auta potrafią pruć po 140 km/h, bo to długa prosta, a za rowem piękna, wykostkowana, oświetlona ścieżka.

[Miss Saeki]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;63524576]No w sumie Seba to bardziej miastowy z bloku, czapka wpier.dolka, bluzka żonobijka (ewentualnie dres i bluza z kapturem) i najeczki...
A taki ze wsi co tuba, bass i imprezy na wiejskich wstrząsach to nie wiem...
No w końcu jest piosenka "każdy chłopak z polskiej wsi wozi się passatem w TDI"... jak taki chłopak się nazywa?[/QUOTE]

Ja znam to w wersji "passat, golf TDI, królem jest polskiej wsi"

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;63526541]Zaraz zaraz, a jak po prostu nie ma ścieżki rowerowej, to jak taki rowerzysta ma jechać, jak nie po jezdni? Mówię o np. trasach gminnych pomiędzy miejscowościami. Czy może ma w ogóle nie jeździć, żeby czasem kogoś za kierownicą nie wkurzyć?

Dla mnie jest gorsza rzeczy - jedzie sobie rowerzysta po jezdni, gdzie dwa metry dalej ma... ścieżkę rowerową Tu faktycznie sama mam ochotę trąbić i powiedzieć parę słów. W mieście to ciul, ale widziałam takiego delikwenta w niezabudowanym, jechał nieoświetloną jezdnią, gdzie auta potrafią pruć po 140 km/h, bo to długa prosta, a za rowem piękna, wykostkowana, oświetlona ścieżka. [/QUOTE]

Dokładnie. Jezdnia jest nie tylko dla samochodów.

Też mnie ogromnie denerwuje jak jest jezdnia i obok ścieżka a i tak gnają jezdnią. Jeśli jednak jest to zwykła droga krajowa, bez pobocza to jak ma się ten biedny rowerzysta poruszać?

[Mojwa]

Napisane przez Mijanou

Na jednopasmówkach powinien być zakaz jazdy dla rowerów. To są z reguły bardzo wąskie jezdnie, kręte więc naprawdę nie ma jak wyprzedzić (bo spory ruch w obie strony) a jazda za rowerzystą w takich warunkach budzi we mnie uśpionego demona (względnie uśpioną klałdię).

Na jednopasmowkach nie bo wąsko. Na dwupasmowkach nie bo szybko jeżdżą.
Na chodniku nie bo piesi i dzieci.
Generalnie najlepiej niech rowerzyści odsluchaja ważna wiadomość.

Miazdzaca większość dróg w Polsce jest jednopasmowa, nie za bardzo wiem w takim razie co rowerzyści mają robić. Chyba zostaje stacjonarny.

[Lottie69]

Napisane przez Mijanou

Rany, ja też lubię jeździć na rowerze. Ale nie wyobrażam sobie by tarasować rowerem jednopasmówkę. U nas jest jednopasmówka przez trzy potężne osiedla i jak się właduje rowerzysta to korek się robi do obwodnicy.

Fajnie propagować zdrowy styl życia i jazdę rowerem. Ale do tego trzeba zapewnić odpowiednią infrastrukturę ścieżki rowerowe. Zresztą, moim zdaniem, wpuszczanie rowerzystów na jezdnie jest niebezpieczne, przede wszystkim dla samych rowerzystów, którzy często nie mają pojęcia o zasadach ruchu drogowego i czują się jak królowie szos. Nie wiem, czyj to był durny pomysł, żeby pozwalać komuś jeździć w ruchu drogowym i nie sprawdzić, czy ten ktoś w ogóle zna przepisy.

Niebezpieczne jest też dlatego, że kierowcy często nie uznają rowerzystów za równoprawne osoby poruszające się po ulicy.
Jechałam rzadko uczęszczaną drogą, ruch minimalny (przez pół godziny jazdy widziałam 4 samochody), miejsca na wyminięcie mnie sporo, bo jechałam brzegiem. Nie, musieli mnie wyprzedzać na pełnej piździe i do tego tak, że lusterkiem prawie mnie zahaczyli. Odtąd jeżdżę tylko po ścieżkach rowerowych (których jest mało i nagle się kończą) i chodnikach.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez Mijanou

Na jednopasmówkach powinien być zakaz jazdy dla rowerów. To są z reguły bardzo wąskie jezdnie, kręte więc naprawdę nie ma jak wyprzedzić (bo spory ruch w obie strony) a jazda za rowerzystą w takich warunkach budzi we mnie uśpionego demona (względnie uśpioną klałdię).

Masz rację, klaudiowate to myślenie trochę....

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Miss Saeki

Ja znam to w wersji "passat, golf TDI, królem jest polskiej wsi"

https://youtu.be/8CYPzyZd_uc

[Mijanou]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;63526541]Zaraz zaraz, a jak po prostu nie ma ścieżki rowerowej, to jak taki rowerzysta ma jechać, jak nie po jezdni? Mówię o np. trasach gminnych pomiędzy miejscowościami. Czy może ma w ogóle nie jeździć, żeby czasem kogoś za kierownicą nie wkurzyć?

[/QUOTE]

Ty mówisz o drogach gminnych między miejscowościami. Rozumiem- wybór albo jechać rowerem albo czekać na PKS kilka godzin.

Ja mówię o jezdniach jednopasmowych w mieście, gdzie autobus jeździ co 10 minut. Można korzystać do woli. Rozumiem, że ważniejsze, by jeden rowerzysta sobie pojeździł rowerem tam, gdzie nie ma na to warunków ale są alternatywne środki transportu niż sto aut stojących/wlekących się za nim w korku w porannych godzinach szczytu (i nie tylko)? Mi się wydaje, ze coś proporcje się nie zgadzają.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez Lottie69

Niebezpieczne jest też dlatego, że kierowcy często nie uznają rowerzystów za równoprawne osoby poruszające się po ulicy.
Jechałam rzadko uczęszczaną drogą, ruch minimalny (przez pół godziny jazdy widziałam 4 samochody), miejsca na wyminięcie mnie sporo, bo jechałam brzegiem. Nie, musieli mnie wyprzedzać na pełnej piździe i do tego tak, że lusterkiem prawie mnie zahaczyli. Odtąd jeżdżę tylko po ścieżkach rowerowych (których jest mało i nagle się kończą) i chodnikach.

Jeżdżę do pracy rowerem po drodze, do której żadna gmina nie chce się przyznać, leśna, kręta, dziurawa jak ser szwajcarski, ale za to ruch niewielki, cień i kontakt z naturą. Ale co z tego, skoro jeśli już zdarzy się jakiś samochód na trasie to pocina grubo ponad setkę (że im nie jest szkoda zawieszenia na tych dziurach), ani myśli zwolnić przejeżdżając obok naszego peletonu (jeździmy w 5 osób, gęsiego). Jak zbliżamy się do zakrętu to zawsze strach, czy zaraz zza niego nie wyskoczy jakiś rajdowiec, którego wyobraźnia jest za wąska, żeby podpowiedzieć mu, że za zakrętem ktoś może jechać, a który jedzie środkiem i któregoś dnia może go znieść na lewy pas. Po prostu zero wyobraźni na drodze... Co tam, to tylko rowerzyści. Szkoda tylko, że tacy rowerzyści są z góry na przegranej pozycji w razie kolizji...

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez Mijanou

Ty mówisz o drogach gminnych między miejscowościami. Rozumiem- wybór albo jechać rowerem albo czekać na PKS kilka godzin.

Ja mówię o jezdniach jednopasmowych w mieście, gdzie autobus jeździ co 10 minut. Można korzystać do woli. Rozumiem, że ważniejsze, by jeden rowerzysta sobie pojeździł rowerem tam, gdzie nie ma na to warunków ale są alternatywne środki transportu niż sto aut stojących/wlekących się za nim w korku w porannych godzinach szczytu (i nie tylko)? Mi się wydaje, ze coś proporcje się nie zgadzają.

Może jakby część wygodnickich, dojeżdzajacych do pracy 5 km autem, przerzuciła się na rowery to i luz byłby większy. To auta tworzą korki, a nie rowery.

[kejtiCe]

Ja nie twierdze, że mają się usunąc z drogi. Mówię tylko, że mnie to denerwuje. Jest u nas jedna taka droga jednopasmowa gdzie jest mnóstwo kolizji z udziałem rowerzystów, choć to wcale nie jest ich wina. To ewidentnie jest wina kierowców i nadmiernej prędkości.
Natomiast najzwyczajniej w świecie denerwuje mnie, stresuje sytuacja gdy jadę 90km/h i nagle zauważam nieoznakowanego rowerzystę.

[Mijanou]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;63527266]Jeżdżę do pracy rowerem po drodze, do której żadna gmina nie chce się przyznać, leśna, kręta, dziurawa jak ser szwajcarski, ale za to ruch niewielki, cień i kontakt z naturą. Ale co z tego, skoro jeśli już zdarzy się jakiś samochód na trasie to pocina grubo ponad setkę (że im nie jest szkoda zawieszenia na tych dziurach), ani myśli zwolnić przejeżdżając obok naszego peletonu (jeździmy w 5 osób, gęsiego). Jak zbliżamy się do zakrętu to zawsze strach, czy zaraz zza niego nie wyskoczy jakiś rajdowiec, którego wyobraźnia jest za wąska, żeby podpowiedzieć mu, że za zakrętem ktoś może jechać, a który jedzie środkiem i któregoś dnia może go znieść na lewy pas. Po prostu zero wyobraźni na drodze... Co tam, to tylko rowerzyści. Szkoda tylko, że tacy rowerzyści są z góry na przegranej pozycji w razie kolizji...

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------


Może jakby część wygodnickich, dojeżdzajacych do pracy 5 km autem, przerzuciła się na rowery to i luz byłby większy. To auta tworzą korki, a nie rowery.[/QUOTE]

My serio mówimy o dwóch różnych sytuacjach. Jeszcze raz powtarzam- rozumiem rowerzystów na drogach gminnych. Jeśli chodzi o jednopasmówki miejskie to nie ma na nich miejsca dla kierowców rajdowych ( chyba, że samobójca).

Co do dojeżdżania 5 km autem: ja tak dojeżdżam skrótem. Niestety, ilość "bagażu", którą codziennie targam do pracy wymagałaby siły faceta-kulturysty, więc nie za bardzo mam wyjście. Niestety, nie należę do tych najsilniejszych.

Żeby nie było: jestem też rowerzystą, nie tylko "puszkarą". Ale w życiu nie pojechałabym jednopasmówką w centrum miasta rowerem. Jeśli tak się zdarzy, że nie mam auta z jakiegoś powodu, wybieram autobus.