Sierpnióweczki 2016! Część V.

[zonamojegomeza]

Napisane przez Fantasmagori

u mnie na stronie szpitala podana jest taka lista:
Dla dziecka >>

• 4 komplety ubranek (kaftaniki, koszulka i śpioszki),
• czapeczka bawełniana,
• rożek lub kocyk,
• pieluszki tetrowe (kilka),
• pampersy (ok. 20 sztuk, czyli 2-5 kg),
• skarpetki,
• rękawiczki niedrapki,
• nawilżone chusteczki do pielęgnacji,
• 2 ręczniki,
• krem przeciwodparzeniowy,
• oliwka i krem do ciała.

chyba się do niej zastosuję po prostu ale jeszcze dopytam na szkole rodzenia czy to na pewno wszystko

Uaktualniam po swoich zajęciach:
4 komplety ubranek- od rodzicow zależy czy spiochy i kaftaniki czy pajace, czy body
1 ręcznik wystarczy
Oliwka wpisana bo wpisana, ani konieczna ani niezbędna

[Fantasmagori]

Napisane przez agnszp

Wiem, ze było juz to pytanie, ale chyab nie było odpowiedzi (albo przeoczyłam :/ ), czy masaż szyjki naprawde tak strasznie boli? Przed czy w trakcie porodu jest ona jakos bardziej wrażliwa? Skoro teraz jej badanie w ogole nie jest odczuwalne....

Podobno boli tak mi koleżanki mówiły i w sumie na Wizażu też tak często piszą chyba właśnie w trakcie porodu jest bardziej wrażliwa

[Piernik Torunski]

Napisane przez DobraDusza88

też mi się te kocyki podobają długo zastanawiałam się nad kolorem i najchętniej kupiłabym jeszcze jeden albo dwa...

łoo rany, co to za patola
Współczuję, bo nie ma chyba nic gorszego niż leżenie z taką lamą na jednej sali...



Temat 500 plus to dla mnie jedna wielka paranoja. Jak chcieli pomagać ludziom- ok, ale nie w takiej formie... A jak słyszę czasami na co ludzie chcą przeznaczać tę kasę- sąsiadka mojej babci np wzięła kredyt na remont kuchni (bo dostanie tysiaka z mopsu to się spłaci- ludzie zadłużeni po uszy), inna znajoma już mi listę podała: okulary dla niej, opony dla męża... o patologii przepijającej całą kasę nie wspomnę.
Dzisiaj za to idziemy do gina podejrzeć Małgosię. Mam zamiar podpytać go o tą cesarkę... w sensie co on o tym myśli i w ogóle, bo już w sumie dzisiaj mam 33+0 tc, więc za niedługo chyba by mnie musiał umawiać na cięcie?

a jaki masz kolor? morela? widziałaś,że są własnie nowe kolory..przepiękne..takie zgaszone coś pm różem a pomarańczą.. ja kupiłam jeden w prezencie miętowy to też był przepiękny..

nie chciałam tak wprost pisać,że patola, ale to określenie pasuje najlepiej..i idąc dalej Twoim wątkiem to patola dziś prawie skakała ze szczęscia bo 500plus jej wpłyneło i już się ciesze, że za chwilę znowu dodatkowe pięć stów za to dziecko bidne w brzuszku.. jak jej robią ktg to serducho znajdują prawie na wysokości pipki i w ogóle bardzo trudno chwycić puls tego maluszka..i mówię o tym tżetowi dziś,że u niej dziecko tak nisko, a mąż do mnie "a dziwisz się? też bym z takiej chaty uciekał.."

kciuki za wizytę.. dopytaj już o termin cc, choć pewnie na kolejnej wizycie juz usłyszysz konretny termin..

Napisane przez slo_nk_o

Trzymam kciuki by się unormowało A sprawa z moim psiakiem, ogólnie pisząc za dużo się zwaliło na głowę rzeczy na raz. Na szczęście pozbieraliśmy się z Tż i już jest o wiele lepiej

ajaj.. mam nadzieję,że nastały lepsze dni u Was i tak już zostanie

Napisane przez wiewioreczka

hej hej
zapowiada się dziś ładny dzien
może pójdziemy popołudniu do parku i zjemy sobie truskawki na kocyku

pierniku a zapowiedzieli Ci kiedy wypuszczą Cię już do domu??

marzenie taki piknik..mój mąż uwielbia..zawsze chodziliśmy na łąkę z kocykiem i prowiantem..najbliższy będzie już pewnie we trójkę

lekcja szpitalna numer któryś - w szpitalu nigdy Ci nie powiedzą kiedy wyjdziesz wcześniej.. takie wieści możesz usłyszeć w dniu, w którym Cię wypisują i tyle..
miałam , a raczej mąż miał plan wyjśc na własne żądanie dziś,żebym jutro mogła jechać na wizytę umówioną do gina, ale dzwonił do mnie wczoraj mój lekarz i odradził takiej opcji..ja w sumie też nie byłam za tym...

Napisane przez Afrodita

Hej dziewczynki


Witam się z Zuzanką w 30 tc!

Z tej okazji wstawiam swój pokaźny brzuszek

Do porodu zostało mi teoretycznie 8-9 tygodni, bo będzie cc..

piękny brzuszek i fryzura

Napisane przez Talantea

U mnie dzisiaj 33t 0d

poważnie to brzmi

Napisane przez scoiatael86

Cześć Dziewczyny w końcu udało się Was nadrobić. Intensywne dni w pracy od początku tygodnia i jak wracam do domu to najchętniej bym spała... Wracają dolegliwości z 1 trymestru, ja na szczęście nie miałam mdłości, ale za to senność odczuwam na nowo W pracy będę do końca miesiąca - jeszcze 2 tygodnie. I z jednej strony się cieszę bo już coraz ciężej - szczególnie że nie mamy wind żadnych i codziennie na 2gie piętro muszę wejść. Niby nic ale się śmieję że coraz wyższe te schody a z drugiej strony smutno się robi... lubię swoją pracę i ludzi z którymi pracuję.. teraz jeszcze tyle zmian się szykuje i wszystkie się zadzieją poza mną. Trudno się z tym pogodzić

Mówiłyście o reakcji zwierzaków na ciążę, moja kotka zachowuje się w sumie tak samo.. nie przychodzi ani bardziej ani mniej a nawet jak leży na mnie i mały ją zacznie kopać to nic sobie z tego nie robi chociaż kiedyś położyła się na telefonie i z TŻ dla śmiechu zaczęliśmy na niego dzwonić (a nie był wyciszony!) to ona nawet nie drgnęła

historia z kotem niewstającym z nawet dzwoniącego telef. rewelacja.. ciekawe co by mój zrobił

mimo,że będzie brakowało Ci pracy to chyba nie masz wyjścia .. no chyba ,że Cię odwiozą na porodówkę a stamtąd z powrotem za biurko wrócisz.. a tak serio..to zobaczysz,że szybko poczujesz klimat wzmożonych przygotowań do porodu..plus sezon na przetwory może otworzysz? robiłaś kiedyś ketchup ze swoich pomidorów? polecam..

Napisane przez virginia

Ale JA z kolei odnoszę wrażenie że dziś często kobiety w ciąży zachowują się jak obloznie chore... a co do powikłań to niestety często sami sobie jesteśmy winni a dokładnie nasze tempo i styl życia, stres itd....

ja myślę,że nie do końca jest tak,że sami jesteśmy winni..tylko czasy , w jakich zyjemy i świat..chemia, antybiotyki, trucizny,wymagania itd..

Napisane przez ziuta.

Co pakujecie dziecku do szpitala?
Położna mówiła żeby zabrać tylko pampersy i chusteczki nawilżane bo w szpitalu ubierają dziecko w swoje ciuszki. Dopiero przy wyjściu trzeba mieć ubrania dla małej. Ale sobie myślę że może zabrać ze sobą jakąś pieluszkę tetrową, smoczek w razie W, nie wiem co jeszcze?

wczoraj dziewczyny z sali dowiedziały się,że będą rodzić dziś i na szybko musiały ogarnąć rzeczy dla maluchów to też położne mówiły,że tylko chusteczki i pampersy.. ja napewno wezmę tetry, pieluszki do otulania..

Napisane przez tija93

U mnie też dają ciuszki w szpitalu, ale biorę swoje. To jest w taaakiej chemii prane, że głowa mała. A te 3 kompleciki ciuszków dużo miejsca nie zabiorą Pieluszki tetrowe mogą się przydać (ze 2-3 sztuki). Smoka nie biorę, bo będzie mnie za bardzo kusił.

ale u nas mówiła np położna,że mozna ubrać w swoje tylko nie mieć pretensji jak przepadną..bo jednak grupowo przebierają dzieci po kąpieli i wszytsko leci do prania i potem mamy mają pretensje,że ich ubranka przepadły..nie chciałabym szczerze mówiąc wrócić bez tych, które kupiłam dla Małej..

Napisane przez tija93

Taki g*wniany temat poruszamy, że polecę dalej Większość, powtarzam WIĘKSZOŚĆ rodzących przy porodzie zrobi kupę. Te po lewatywie też. Lewatywa oczyszcza dolny odcinek jelita grubego i jednak trochę czasu mija od lewatywy do porodu i może tam się znowu już nagromadzić. Przede wszystkim zrobienie kupy w trakcie jest NORMALNE, a nawet CIESZY ( ). Cieszy, bo to oznacza, że główka dziecka jest już mega nisko, że już za chwil kilka będzie się rodzić. Położne sobie sprawnie z takimi "wpadkami" radzą i rodząca zazwyczaj nie zdaje sobie sprawy, że jakaś "wpadka" była

u nas położna mówiła,że kupa nie jest problemem dla nich, ale że to dodatkowe niepotrzebne wrażenia dla dziecka, które i tak przeżywa szok w momencie pojawienia się po drugiej stronie brzucha..

[Fantasmagori]

Napisane przez zonamojegomeza

Czy was przeraża cięcie? Wczoraj w sr był lekarz zeby opowiedzieć co i jak. I oczywiście zero pytań (poza żoną, ktora zawsze jakieś ma) a za to komnetarze, że cięcie to porażka dla kobiety. I to z takim zniecheceniem/obrzydzeniem. Jakby świat miał się skończyć.

tak, właśnie ostatnio gadałam z mamą co jest gorsze z jednej strony boję się skurczów, parcia ale z drugiej strony wizja rozcinania tych wszystkich warstw brzucha przeraża mnie bardziej
Moja mama miała i to, i to i wg niej łatwiej jest naturalnie. Urodziła mojego brata naturalnie rok po cesarce gdy urodziła się moja siostra i nie było żadnych komplikacji mimo że lekarze ostrzegali że może być ciężko urodzić naturalnie po cesarce w tak krótkim odstępie czasu

A ja to już w ogóle, mówi zawsze że jako nastolatka miała boleśniejsze okresy niż poród krzyknęła 3 razy i fanta wyleciała, a moja mama nawet nie pękła

A lekarz... jakiś chory na głowę czy co przecież często to jedyny sposób na uratowanie zdrowia i życia kobiety i dziecka...

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

u nas położna mówiła,że kupa nie jest problemem dla nich, ale że to dodatkowe niepotrzebne wrażenia dla dziecka, które i tak przeżywa szok w momencie pojawienia się po drugiej stronie brzucha..

A w którym tygodniu jest ta laska?

Ja akurat nie boję się o moje ubranka, bo nikt bez pytania nie będzie mi się wtrącał Przebierać będę sama, kąpieli nie przewiduje, a jak małą będą brali do szczepienia to mi ją oddadzą do przebrania jak będzie potrzeba.

Nie no bez przesady, przecież dziecko się nie rodzi w kupę. Wszystko ładnie się w kilka sekund oporządza. Jak jeszcze dodasz, że dziecku i tak nie będzie fajnie, bo tyle bodźców na raz na niego spadnie. Nie no, ta kupa dla dziecka to najmniejszy problem

[Piernik Torunski]

Napisane przez Fantasmagori

tak, właśnie ostatnio gadałam z mamą co jest gorsze z jednej strony boję się skurczów, parcia ale z drugiej strony wizja rozcinania tych wszystkich warstw brzucha przeraża mnie bardziej
Moja mama miała i to, i to i wg niej łatwiej jest naturalnie. Urodziła mojego brata naturalnie rok po cesarce gdy urodziła się moja siostra i nie było żadnych komplikacji mimo że lekarze ostrzegali że może być ciężko urodzić naturalnie po cesarce w tak krótkim odstępie czasu

A ja to już w ogóle, mówi zawsze że jako nastolatka miała boleśniejsze okresy niż poród krzyknęła 3 razy i fanta wyleciała, a moja mama nawet nie pękła

A lekarz... jakiś chory na głowę czy co przecież często to jedyny sposób na uratowanie zdrowia i życia kobiety i dziecka...

a z dobrych wieści - poprosiłam lekarza,żeby sprawdził szyjkę, bo jutrzejsza wizyta kontrolna mi przepada w związku z pobytem w szpitalu i zrobił usg - szyjka bez zmian ok 26-27mm czyli od momentu wdrożenia leków "stoi" ufff... ujście zamkniete,więc zmiany, które wyczuwam przy aplikacji luteiny to nie rozwarcie

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

a z dobrych wieści - poprosiłam lekarza,żeby sprawdził szyjkę, bo jutrzejsza wizyta kontrolna mi przepada w związku z pobytem w szpitalu i zrobił usg - szyjka bez zmian ok 26-27mm czyli od momentu wdrożenia leków "stoi" ufff... ujście zamkniete,więc zmiany, które wyczuwam przy aplikacji luteiny to nie rozwarcie

[Fantasmagori]

Napisane przez DobraDusza88

Ja też obchodzę każdą okazję kiedy można dać/dostać prezent

Fanta ode mnie również najserdeczniejsze życzenia!!

dzięki

Napisane przez Afrodita

Hej dziewczynki


Witam się z Zuzanką w 30 tc!

Z tej okazji wstawiam swój pokaźny brzuszek

Do porodu zostało mi teoretycznie 8-9 tygodni, bo będzie cc..

ale leci ten czas niedługo będziemy tulić nasze Zuzanki

Napisane przez tija93

Taki g*wniany temat poruszamy, że polecę dalej Większość, powtarzam WIĘKSZOŚĆ rodzących przy porodzie zrobi kupę. Te po lewatywie też. Lewatywa oczyszcza dolny odcinek jelita grubego i jednak trochę czasu mija od lewatywy do porodu i może tam się znowu już nagromadzić. Przede wszystkim zrobienie kupy w trakcie jest NORMALNE, a nawet CIESZY ( ). Cieszy, bo to oznacza, że główka dziecka jest już mega nisko, że już za chwil kilka będzie się rodzić. Położne sobie sprawnie z takimi "wpadkami" radzą i rodząca zazwyczaj nie zdaje sobie sprawy, że jakaś "wpadka" była

Oj... głupol fanta myślała że lewatywa to jednak jakaś gwarancja bezpieczeństwa a tu nic z tego
chociaż pewnie będę miała to gdzieś, jak będę czuła że zaraz urodzi się dziecko to będę myślała tylko o tym

Napisane przez zonamojegomeza

Uaktualniam po swoich zajęciach:
4 komplety ubranek- od rodzicow zależy czy spiochy i kaftaniki czy pajace, czy body
1 ręcznik wystarczy
Oliwka wpisana bo wpisana, ani konieczna ani niezbędna

dzięki za info! oliwkę zastępuję olejem z migdałów, nieduża ta buteleczka więc wezmę na wszelki wypadek a z ciuszków to właśnie chyba body/pajace weźmiemy bo kaftaniki nam nie pasują jakoś

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

A w którym tygodniu jest ta laska?

Ja akurat nie boję się o moje ubranka, bo nikt bez pytania nie będzie mi się wtrącał Przebierać będę sama, kąpieli nie przewiduje, a jak małą będą brali do szczepienia to mi ją oddadzą do przebrania jak będzie potrzeba.

Nie no bez przesady, przecież dziecko się nie rodzi w kupę. Wszystko ładnie się w kilka sekund oporządza. Jak jeszcze dodasz, że dziecku i tak nie będzie fajnie, bo tyle bodźców na raz na niego spadnie. Nie no, ta kupa dla dziecka to najmniejszy problem

ta co czeka na kolejne 500zł? w 31

wiesz Ty masz inne chody niż przeciętniak w szpitalu.. ja pewnie też jednak coś wezmę z ubranek..

no trochę dla mnie był dziwny ten argument..pewnie chciała przekonać po prostu do lewatywy a jak inaczej jak tym,że to dla dobra dzieciaczka?

[Fantasmagori]

Napisane przez Piernik Torunski

a z dobrych wieści - poprosiłam lekarza,żeby sprawdził szyjkę, bo jutrzejsza wizyta kontrolna mi przepada w związku z pobytem w szpitalu i zrobił usg - szyjka bez zmian ok 26-27mm czyli od momentu wdrożenia leków "stoi" ufff... ujście zamkniete,więc zmiany, które wyczuwam przy aplikacji luteiny to nie rozwarcie

no, szczęściara z niej ja w sumie mocno bolesne okresy miałam z raz czy dwa w życiu, a ona miała straszne. Ale może poród zniosę podobnie do niej - oby

super że szyjka się trzyma

Napisane przez florencee

Też nie lubię gości bez zapowiedzi, najlepiej byłoby w ogóle nie otwierać, ale jakoś trzeba się dowiedzieć kto czeka na dole na odpowiedź z domofonu.

Właśnie ja nie dowiaduję się, jak ktoś ma przyjść to się nam zapowiada ewentualnie jak czekam na paczkę.

Napisane przez ziuta.

Widziałyście kiedyś taki wózek-autobus ?

fajny! TŻ chciałby kilko dzieci więc mu pokażę co będzie musiał kupić

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

ta co czeka na kolejne 500zł? w 31

wiesz Ty masz inne chody niż przeciętniak w szpitalu.. ja pewnie też jednak coś wezmę z ubranek..

no trochę dla mnie był dziwny ten argument..pewnie chciała przekonać po prostu do lewatywy a jak inaczej jak tym,że to dla dobra dzieciaczka?

Tak ta. Nieźle, że już tak nisko główka

Ale u mnie np. kąpią dzieci przy mamach i raczej w tym czasie nie da się zgubić ubranek. Jak dzieci są zabierane do szczepienia itp. to położna co najwyżej zmieni pieluchę i tetrę jak dziecko uleje. Nie wydaje mi się żeby jakoś specjalnie ginęły ubranka Ale wiadomo wszędzie inaczej

Aaa, taki patent - dobro dziecka najlepszy argument

[asicuha]

Napisane przez tija93

Taki g*wniany temat poruszamy, że polecę dalej Większość, powtarzam WIĘKSZOŚĆ rodzących przy porodzie zrobi kupę. Te po lewatywie też. Lewatywa oczyszcza dolny odcinek jelita grubego i jednak trochę czasu mija od lewatywy do porodu i może tam się znowu już nagromadzić. Przede wszystkim zrobienie kupy w trakcie jest NORMALNE, a nawet CIESZY ( ). Cieszy, bo to oznacza, że główka dziecka jest już mega nisko, że już za chwil kilka będzie się rodzić. Położne sobie sprawnie z takimi "wpadkami" radzą i rodząca zazwyczaj nie zdaje sobie sprawy, że jakaś "wpadka" była

uspokoiłaś mnie troszkę :P

[scoiatael86]

Napisane przez Piernik Torunski

historia z kotem niewstającym z nawet dzwoniącego telef. rewelacja.. ciekawe co by mój zrobił

mimo,że będzie brakowało Ci pracy to chyba nie masz wyjścia .. no chyba ,że Cię odwiozą na porodówkę a stamtąd z powrotem za biurko wrócisz.. a tak serio..to zobaczysz,że szybko poczujesz klimat wzmożonych przygotowań do porodu..plus sezon na przetwory może otworzysz? robiłaś kiedyś ketchup ze swoich pomidorów? polecam..

Jak będę miała wystarczająco dużo tych pomidorów to zrobię w zeszłym roku dostałam od znajomego całą miskę koktajlowych i z nich robiłam ketchup... tylko się wkopałam bo zamiast je zmiksować to je obierałam nigdy więcej

dołączając się do życiowego tematu (a jakże ) to nam położna mówiła że namawiają do lewatywy bo wtedy dziecko szybciej w dół schodzi i szybciej rozwarcie postępuje. Ale najpierw pytają czy było opróżnienie w domu i jeśli tak to lewatywy się nie robi, a wręcz odradza.

[tija93]

Napisane przez scoiatael86

Jak będę miała wystarczająco dużo tych pomidorów to zrobię w zeszłym roku dostałam od znajomego całą miskę koktajlowych i z nich robiłam ketchup... tylko się wkopałam bo zamiast je zmiksować to je obierałam nigdy więcej

dołączając się do życiowego tematu (a jakże ) to nam położna mówiła że namawiają do lewatywy bo wtedy dziecko szybciej w dół schodzi i szybciej rozwarcie postępuje. Ale najpierw pytają czy było opróżnienie w domu i jeśli tak to lewatywy się nie robi, a wręcz odradza.

Kiedyś czytałam artykuł o indukcji porodu i tam wymienili też lewatywę

[kasia_ruda]

Ja podejrzewam u siebie pocztki cholestazy... Tak mmie w nocy zaczęły swędzieć dłonie i stopy... Idę jutro na pobranie, bo we wtorek wizyta, więc dodam sobie te aspaty i alaty. Mega mnie to podłamało, bo i tak mi juz naprawdę wystarczająco ciężko.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Martwicie się ginącymi ubrankami? U mnie w szpitalu nawet na ułamek sekundy nie zabrano mi Maksyma gdzieś beze mnie. Na szczepienie, czy pobranie krwi z pięty przychodzili do sali do nas, kąpiele tak samo, w salach były takie ogromne umywalki, położne brały dzieci od nas rozebrane i takie nam oddawaly na ręczniczek. Nie było możliwości, żeby ktoś gdzieś coś "zwinął".


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Tak ta. Nieźle, że już tak nisko główka

Ale u mnie np. kąpią dzieci przy mamach i raczej w tym czasie nie da się zgubić ubranek. Jak dzieci są zabierane do szczepienia itp. to położna co najwyżej zmieni pieluchę i tetrę jak dziecko uleje. Nie wydaje mi się żeby jakoś specjalnie ginęły ubranka Ale wiadomo wszędzie inaczej

Aaa, taki patent - dobro dziecka najlepszy argument

główka to musi być chyba między nogami jeśli serduszko jest w pachwinie..

Napisane przez scoiatael86

Jak będę miała wystarczająco dużo tych pomidorów to zrobię w zeszłym roku dostałam od znajomego całą miskę koktajlowych i z nich robiłam ketchup... tylko się wkopałam bo zamiast je zmiksować to je obierałam nigdy więcej

dołączając się do życiowego tematu (a jakże ) to nam położna mówiła że namawiają do lewatywy bo wtedy dziecko szybciej w dół schodzi i szybciej rozwarcie postępuje. Ale najpierw pytają czy było opróżnienie w domu i jeśli tak to lewatywy się nie robi, a wręcz odradza.

najlepsze na kechup są podłużne lima..dużą miąższu, mało wody..obierania koktajlowych nie zazdroszczę..

Napisane przez kasia_ruda

Ja podejrzewam u siebie pocztki cholestazy... Tak mmie w nocy zaczęły swędzieć dłonie i stopy... Idę jutro na pobranie, bo we wtorek wizyta, więc dodam sobie te aspaty i alaty. Mega mnie to podłamało, bo i tak mi juz naprawdę wystarczająco ciężko.

oby to jednak nie była cholestaza..końcówka ciązy to jednak skupisko największej ilości różnych trudności z tego co widzę po dziewczynach leżących w szpitalu..pomijam te, które leżą z powodu twardnienia brzucha czy skurczy przepowiadających..obrzęk i, cholestazy, gestozy, nadciśnienia, zagrożenie pp, hipotrofie, wielowodzia, małowodzia itd..

[zonamojegomeza]

Napisane przez Fantasmagori

A lekarz... jakiś chory na głowę czy co przecież często to jedyny sposób na uratowanie zdrowia i życia kobiety i dziecka...

To nie lekarz tak skomentował tylko ciężarne.

[tija93]

Napisane przez kasia_ruda

Ja podejrzewam u siebie pocztki cholestazy... Tak mmie w nocy zaczęły swędzieć dłonie i stopy... Idę jutro na pobranie, bo we wtorek wizyta, więc dodam sobie te aspaty i alaty. Mega mnie to podłamało, bo i tak mi juz naprawdę wystarczająco ciężko.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Martwicie się ginącymi ubrankami? U mnie w szpitalu nawet na ułamek sekundy nie zabrano mi Maksyma gdzieś beze mnie. Na szczepienie, czy pobranie krwi z pięty przychodzili do sali do nas, kąpiele tak samo, w salach były takie ogromne umywalki, położne brały dzieci od nas rozebrane i takie nam oddawaly na ręczniczek. Nie było możliwości, żeby ktoś gdzieś coś "zwinął".


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Koniecznie zrób całkowite kwasy żółciowe, na podstawie tego wyniku diagnozuje się cholestaze. by to nie było to!

[kasia_ruda]

Napisane przez tija93

Koniecznie zrób całkowite kwasy żółciowe, na podstawie tego wyniku diagnozuje się cholestaze. by to nie było to!

Ok, dzięki za podpowiedź. Aspat i alat też, czy tylko te kwasy? Obawiam się, że jednak okaże się, że to mam.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Afrodita]

Napisane przez ziuta.

No właśnie W filmach takie uśmiechnięte kobiety, zajadają śledzia z dżemem, albo proszą męża żeby im przyniósł w nocy lody taaa, niech raz pokażą rzeczywistość- rzyganie, krwotoki, hemoridy, zatwardzenie, rozwolnienie, opuchlizna, cukrzyca, ciśnienie, rozstępy, ogólne zmęczenie, senność, chodzenie jak kaczka, zmiany skórne, już nie wspomnę o wizytach u gina i innych procedurach medycznych które do przyjemności nie należą.




:

Dosadnie wszystko określiłaś Właśnie dlatego w reklamach nie mówią prawdy, bo owe dolegliwości nie brzmią zachęcająco
Samo życie..

Ja od początku nie nastawiam się na sielankę.. wolę się później ewentualnie mile zaskoczyć, że nie było, aż tak źle
Mimo wszystko wiem, że macierzyństwo to będzie wyjątkowy czas, niepowtarzalny, taki pierwszy! i każdy uśmiech, radość dzieciątka wynagrodzi te nasze zmęczenie i rozterki..

Napisane przez ziuta.

Co pakujecie dziecku do szpitala?
Położna mówiła żeby zabrać tylko pampersy i chusteczki nawilżane bo w szpitalu ubierają dziecko w swoje ciuszki. Dopiero przy wyjściu trzeba mieć ubrania dla małej. Ale sobie myślę że może zabrać ze sobą jakąś pieluszkę tetrową, smoczek w razie W, nie wiem co jeszcze?

Spakuję napewno pampersy, chusteczki nawilżające, parę pieluch, kilka ubranek, czapeczki, łapki niedrapki, maść Bepanthen, kocyk, ręcznik na wszelki wypadek i smoczek awaryjnie (mam nadzieję, że się nie przyda ) będę spokojniejsza.. co do kosmetykow dla dziecka to nie biorę nic.. bo i tak dziecko na początku ich nie potrzebuje i przemywa się płatkami kosmetycznymi z przegotowaną woda.. więc parę płatków wezmę na wszelki wypadek

Napisane przez tija93

Taki g*wniany temat poruszamy, że polecę dalej Większość, powtarzam WIĘKSZOŚĆ rodzących przy porodzie zrobi kupę. Te po lewatywie też. Lewatywa oczyszcza dolny odcinek jelita grubego i jednak trochę czasu mija od lewatywy do porodu i może tam się znowu już nagromadzić. Przede wszystkim zrobienie kupy w trakcie jest NORMALNE, a nawet CIESZY ). Cieszy, bo to oznacza, że główka dziecka jest już mega nisko, że już za chwil kilka będzie się rodzić. Położne sobie sprawnie z takimi "wpadkami" radzą i rodząca zazwyczaj nie zdaje sobie sprawy, że jakaś "wpadka" była )

Dla położnych moze i to 'naturalne', normalne.. ale nie każda kobieta miała 'okazję' publicznie narobić komuś 'na ręce'

Napisane przez Fantasmagori

a co tej niespodzianki z płcią - ja mówię o dziecku Zuzia, no jakoś nie wyobrażam sobie żeby to był chłopiec. no i ciuszki mamy typowo dziewczęce, hm... TŻ mnie uspokaja że widocznie nie było dobrze widoczne na USG u tamtej dziewczyny, u nas ewidentnie była dziurka

Weź mi nawet nie mów Ostatnio też zaczęłam o tym myślec, że co, jeśli mi się 'poszczęści' i na kolejnym usg okaże się chlopiec Ciuszki mam typowo dla dziewczynki!

Z drugiej strony na połówkowym usg byla wyraźnie podkreślona pipula To jestem spokojniejsza..

Napisane przez Piernik Torunski

nie chciałam tak wprost pisać,że patola, ale to określenie pasuje najlepiej..i idąc dalej Twoim wątkiem to patola dziś prawie skakała ze szczęscia bo 500plus jej wpłyneło i już się ciesze, że za chwilę znowu dodatkowe pięć stów za to dziecko bidne w brzuszku.. jak jej robią ktg to serducho znajdują prawie na wysokości pipki i w ogóle bardzo trudno chwycić puls tego maluszka..i mówię o tym tżetowi dziś,że u niej dziecko tak nisko, a mąż do mnie "a dziwisz się? też bym z takiej chaty uciekał.."



piękny brzuszek i fryzura




ale u nas mówiła np położna,że mozna ubrać w swoje tylko nie mieć pretensji jak przepadną..bo jednak grupowo przebierają dzieci po kąpieli i wszytsko leci do prania i potem mamy mają pretensje,że ich ubranka przepadły..nie chciałabym szczerze mówiąc wrócić bez tych, które kupiłam dla Małej..
:

Ręce opadają do tej wspóllokatorki..

Nawet mńie nie strasz z tymi ciuszkami! Też nie wyobrażam sobie, gdyby miały się gdzieś podziać Nie wiedziałam, że tak sie dzieję w szpitalach
W takim razie we własne ciuszki będę przebierać Małą sama..

a dziękuje Fryzura? To tylko ścięta krótko grzywka
Włosy wyszly mi takie krótkie, bo schowały się za plecy.. w rzeczywistości mam długie do połowy pleców

Napisane przez Piernik Torunski

a z dobrych wieści - poprosiłam lekarza,żeby sprawdził szyjkę, bo jutrzejsza wizyta kontrolna mi przepada w związku z pobytem w szpitalu i zrobił usg - szyjka bez zmian ok 26-27mm czyli od momentu wdrożenia leków "stoi" ufff... ujście zamkniete,więc zmiany, które wyczuwam przy aplikacji luteiny to nie rozwarcie

dobre wieśći!!

Napisane przez Fantasmagori

ale leci ten czas niedługo będziemy tulić nasze Zuzanki

Nie mogę się doczekać!

Napisane przez kasia_ruda

Ja podejrzewam u siebie pocztki cholestazy... Tak mmie w nocy zaczęły swędzieć dłonie i stopy... Idę jutro na pobranie, bo we wtorek wizyta, więc dodam sobie te aspaty i alaty. Mega mnie to podłamało, bo i tak mi juz naprawdę wystarczająco ciężko.

Mam nadzieję, że to fałszywy alarm Trzymam kciuki za wyniki..

[natalia_23]

witam


Fantasmagori spóźnione wszystkiego najlepszego

Orange_tree1 zdecydowałaś się na szpital w którym będziesz rodzić?

Napisane przez tija93

Hej

Dzisiaj zaczynam 33 tydzień ciąży Ruszamy dzisiaj w trasę po urzędach. Obyśmy wszystko w miarę bezboleśnie załatwili.

czyli ja dziś zaczynam 34

Napisane przez slo_nk_o

Cześć dziewczyny.


Nie odzywałam się dłuższy czas, bo miałam gorsze dni...Teraz już jest lepiej.

Pierniku współczuję pobytu w szpitalu, mam nadzieję, że już niedługo cię wypiszą.

U mnie lewatywa na życzenie jest z tego co czytałam na stronie ale zapewne różnie to bywa w praktyce.
Mam do Was pytanie odnośnie gemini. Jaki miałyście status zamówienia kiedy paczka już do Was szła?

dobrze, że gorsze dni minęły

Napisane przez Świniaczek

Zonamojegomeza, mnie bardziej niz ciecie przeraza szycie. Beda musieli naciac - trudno. Ale to szycie jakos jest poza moim ogarnieciem i na sama mysl mnie otrzasa...

cięcie, szycie dlatego intensywnie ćwiczę i się masuję

Napisane przez Piernik Torunski

a z dobrych wieści - poprosiłam lekarza,żeby sprawdził szyjkę, bo jutrzejsza wizyta kontrolna mi przepada w związku z pobytem w szpitalu i zrobił usg - szyjka bez zmian ok 26-27mm czyli od momentu wdrożenia leków "stoi" ufff... ujście zamkniete,więc zmiany, które wyczuwam przy aplikacji luteiny to nie rozwarcie

Napisane przez kasia_ruda

Ja podejrzewam u siebie pocztki cholestazy... Tak mmie w nocy zaczęły swędzieć dłonie i stopy... Idę jutro na pobranie, bo we wtorek wizyta, więc dodam sobie te aspaty i alaty. Mega mnie to podłamało, bo i tak mi juz naprawdę wystarczająco ciężko.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Martwicie się ginącymi ubrankami? U mnie w szpitalu nawet na ułamek sekundy nie zabrano mi Maksyma gdzieś beze mnie. Na szczepienie, czy pobranie krwi z pięty przychodzili do sali do nas, kąpiele tak samo, w salach były takie ogromne umywalki, położne brały dzieci od nas rozebrane i takie nam oddawaly na ręczniczek. Nie było możliwości, żeby ktoś gdzieś coś "zwinął".


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

kciuki, za dobre wyniki
U mnie było podobnie, wszystkie badania, szczepienia, mycie robione na naszej salce.

[tija93]

Napisane przez kasia_ruda

Ok, dzięki za podpowiedź. Aspat i alat też, czy tylko te kwasy? Obawiam się, że jednak okaże się, że to mam.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Też

Napisane przez Afrodita

Dla położnych moze i to 'naturalne', normalne.. ale nie każda kobieta miała 'okazję' publicznie narobić komuś 'na ręce'

W to nie wątpię

Napisane przez natalia_23

czyli ja dziś zaczynam 34

[navioe]

Cześć! Melduję się po wczorajszej wizycie- młoda ma 1380g
Szyjka 2,55 więc nie skraca się jakoś drastycznie, lejek nadal jest niestety. Mam się obserwować i nie muszę już leżeć plackiem cały czas tylko wprowadzić "tryb oszczędzający".
Młoda leży bardzo nisko, gin na początku usg mówi "znów miednica" a za sekunde "jednak główka, ale bardzo nisko w kanale rodnym". I tak czytam co piszecie o tej dziewczynie- jak mi położna słuchała serduszka to spytała tylko o tydzień o od razu znalazła na wysokości pępka.. I mimo wszystko smutno by mi było usłyszeć, że młoda leży tak nisko, bo już chce opuścić chałupe.. Zrobię wszystko, żeby posiedziała tam jak najdłużej..
Co do kupsztala to się nie przejmuję tym aż tak bardzo normalna sprawa, a jak będziemy rodzić to pewnie mało która będzie zastanawiała się nad tym czy poszło czy nie. Bardziej przeraża mnie jednak cięcie i szycie krocza. A pęknięcie to jeszcze bardziej ała.
Ostatnio ogarnelismy większość z wyprawki- został nam jeszcze przewijak, materac i jakieś pierdoły. Po wieksze rzeczy tż jedzie jutro do ikei, a resztę na bieżąco będę ogarniać ja. Aa, no i nie mamy jeszcze wózka ale to ze spokojem bo i tak chyba będziemy szukali jakieś jeszcze używki.

[Fantasmagori]

Napisane przez zonamojegomeza

To nie lekarz tak skomentował tylko ciężarne.

Aaa, to ja źle zrozumiałam tak czy inaczej też dziwne, jak im lekarz powie że konieczna jest cesarka to też będą marudzić?

Napisane przez natalia_23

Fantasmagori spóźnione wszystkiego najlepszego

dziękuję

[scoiatael86]

Do poczytania: http://zudit.pl/index.php/2016/06/16...ich-porodowek/

[zonamojegomeza]

Napisane przez Fantasmagori

Aaa, to ja źle zrozumiałam tak czy inaczej też dziwne, jak im lekarz powie że konieczna jest cesarka to też będą marudzić?

Nie zdziwilabym się. Od jednej wczoraj usłyszałam dwa razy ze jest przerażona. Raz tym, ze mogłaby nie mieć zdeponowanej krwi pepowinowej, drugi raz cesarką. Wyglądała jakby miała się rozplakac jak to mówiła.

[Fantasmagori]

Napisane przez zonamojegomeza

Nie zdziwilabym się. Od jednej wczoraj usłyszałam dwa razy ze jest przerażona. Raz tym, ze mogłaby nie mieć zdeponowanej krwi pepowinowej, drugi raz cesarką. Wyglądała jakby miała się rozplakac jak to mówiła.

co one mają w głowach to ja nie wiem co tam zdrowie dziecka, ważne żeby cesarki nie było

[zonamojegomeza]

Dla mnie cesarka jest realna i możliwa. I co? Mam usiąść i płakać? Bo nie urodzę naturalnie? Co będzie to będzie. Wolę żeby z Bobo i ze mna było wszystko ok. Jak sie da naturalnie to spoko. Jak nie to też będzie dobrze.

[Fantasmagori]

Dokładnie

[asicuha]

Napisane przez scoiatael86

Do poczytania: http://zudit.pl/index.php/2016/06/16...ich-porodowek/

Sie usmialam

Napisane przez zonamojegomeza

Dla mnie cesarka jest realna i możliwa. I co? Mam usiąść i płakać? Bo nie urodzę naturalnie? Co będzie to będzie. Wolę żeby z Bobo i ze mna było wszystko ok. Jak sie da naturalnie to spoko. Jak nie to też będzie dobrze.

Wolalabym nie miec cesarki... ale jesli takie bedzie zalecenie to chyba to przezyje :P