|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#4741 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
naked21 - po tym co napisalas to ja mysle, ze nie ma juz o czym mowic....
![]() ![]() ale niestety alkoholizm to powazna sprawa, on moze zniszczyc zycie nie tylko sobie ale tez tobie... i ty nie jestes od tego zeby go wychowywac i pilnowac , jest dorosly sam powinien o siebie zadbac a nawet przeciez i o ciebie !! nie ma sensu sie w to pchac, bo on juz na prawde jest w zaawansowanym stadium i mysle ze nawet terapia indywidualna czy grupowa jak spotkania AA - nic tu nie da.... jedyne wyjscie to osrodek zamkniety..... nie wierze tez ze ktoregos dnia go nagle olsni jaki blad popelnil... czasem gdy ktos sie juz stoczy prawie na same dno jest wstanie to dostrzec, ja mysle ze u niego to nie mozliwe.... takie znikanie na kilka dni, bez mowienia komukolwiek gdzie jest, wylaczanie tel to koniec normalnego zycia szkoda, ze tak sie stalo bo piszesz ze byliscie udanym zwiazkiem bez innych problemow, ale powiem szczerze ze taka choroba jak alkoholozm nie powstaje nagle z dnia na dzien... na pewno wczesniej byly objawy.. wydaje mi sie ze nawet co o tym wspominalas... czemu wtedy nic nie zrobilas ? teraz niestety jest juz za pozno ![]() nie mozesz mu wybaczyc, nie dawaj mu kolejnej szansy, nie mozesz pozwolic sobie na to zeby twoje zycie zamienilo sie potem w pieklo - a tak bedzie jak zwiazesz sie z alkoholikiem ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4742 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Martinko zdaję sobie sprawę że jego obecne zachowanie to juz jest dno i totalna patologia
![]() jego alkoholizm jest o tyle trudny i niezrozumiały dla mnie gdyż: on ogólnie nie lubi alkoholu, fakt 1 piwko kiedy razem oglądaliśmy film, ale z reguły chciał być kierowcą na imprezach od których tez stronił. jeśli już sobie wypił to tylko ze mną pod kontrolą. ale niestety jest to ale. mniej więcej raz na pól roku ( a kiedy byłam prawie rok w anglii to wcale) jak dobrał się do alkoholu to nie mógł przestać. nie mógł nigdy przede mną tego ukryć, bo ja znam jego głos jak sobie wypije wiećwięc wpadł na genialny pomysł zamykania się w jakis hotelach/pensjonatach/ czyims mieszkaniu na jakiś czas i tam picie do oporu aż nie padnie. bardzoe się tego wstydzi i bał sie mnie za każdym razem jak to robił, ale mówił że on wtedy jak jest juz taki zalany nie myśli jak człowiek tylko ma cały świat głęboko w d**** zdarzało się to naprawdę tak rzadko że nie robiłam z tego problemu aż na taką skalę jak leczenie, terapia itp, wiedział że mi się to bardzo nie podoba, że źle robi dlatego znikał z mojego życia wtedy na kilka dni. jak juz wspominałam potem były przeprosiny, skrucha i obietnice a ja zaślepiona miłością wierzyłam... bo to że on mnie kocha to nie ulega na 100% wątpliowści tylko to taka chora miłość pod warunkiem :albo ze mna bedziesz albo moje życie nie ma sensu i piję. niestety problem zaczął przybierac na częstotliwości krótko po naszych sylwestrowych zaręczynach. najpierw jeden kolega wyjeżdzał z kraju i trzeba go było "pożeganc", z drugim trzeba było obgadać ważne sprawy i tak coraz częsciej zaczęło się to zdarzać, ja robiłam awantury ale byliśmy już tak blisko, już tak blisko celu, po wakacjach były plany na jakieś zamieszkanie i potem jak by nam to wyszło bardzo chcieliśmy zacząć starania o dziecko ![]() ![]() i ta ostatnią akcją 2 tygodnie temu przegiął i dobrze o tym wiedział. ja podchodze do tego bardzo emocjonalnie, może nie powinnam mu pisac takich smsów i tego mówić, ale zanim jeszcze wytrzeźwiał juz wiedział ze to koniec na zawsze, że jest skreślony i że dla mnie jest zwyczajnym kłamcą i zerem ![]() teraz piję ziółka uspakajające i potrafię lepiej te rozmowy przeprowadzać, spokojniej, niestety on już siebie samego spisał na straty i nie mogę mu wytłumaczyc już nieczego. jestem w stałym kontakcie z jego mamą która te jest załamana tym wszystkim, że ma takiego starego syna a musi się nim zajmować jak własnym dzieckiem. ona chce żebym koniecznie teraz przyjechała do nich i wzieła go do siebie, wiadomo jak matka, ona musi przy nim tkwić to jej dziecko, a ja nie muszę moi rodzice o niczym nie wiedzą. i tak nie jest on ich wymarzonym zięciem, ale na to nigdy nie zważałam, więc gdybym im powiedziała o tej sytuacji to by go chyba zatłukli choć widzą moje czerwone oczy i smutek ![]() moje koleżanki znów nie mogą uwierzyć że on odwala takie numery, znają go jako fajnego i bezgranicznie zakochanego we mnie chłopaka, a tu takie niespodzianki ![]() dziekuję Wam serdecznie za wszystkie rady, naprawdę mi pomagaja i przede wszystkim utwierdzają w przekonaniu że dobrze zrobiłam że nie jestem wyrachowaną egoistką zostawiającą bliską osobe w potrzebie, bo tak sie niekiedy czuję jak tylko znajdę czas, a cały czas probuję sie uczyć do egzaminów, poczytam o Waszych problemach i tez spróbuje pomóc jeszcze raz serdeczne dzięki
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)" |
![]() ![]() |
![]() |
#4743 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 324
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
hej!
moze niektore z Was jeszcze mnie pamietaja, jakis czas temu, sama udzielalam sie w tym watku, rozpamietujac to co mnie spotkalo. W marcu facet zostawil mnie dla innej, byl to dlugi(4,5 letni) toksyczny zwiazek, a ja zaslepiona miloscia nie umialam tego przerwac. Ale w koncu otrzasnelam sie. Dostalam propozycje pracy i wyjazdu na szkolenia do innych miast. Poznalam mnostwo nowych ludzi i... nie chce zapeszac... faceta..z ktorym jest mi tak dobrze, ze prawdopodonie niedlugo sie bede opierac temu uczuciu i w koncu zaufam- bo po ostatnim zwiazku to ciezko u mnie z zaufaniem, tak jak tez nie sadzilam, ze moge sie jeszcze zakochac- a to sie chyba wlasnie dzieje ![]() Tak samo jak Wy dziewczyny plakalam przez caly czas i rozpaczalam nad swoim losem, czytalam takie happy endy i nie wierzylam ze mnie to spotka. Ale powiem Wam ze to nie jest zaden "end", to poczatek mojego nowego-lepszego zycia! A od swojego terazniejszego Super Faceta ![]() ![]() jestem szczesliwa i zycze Wam przede wszystkim energi do dzialania, bo to jednak od Was zalezy jakie bedziecie mialy zycie. I zostawcie w koncu tych glupich facetow, ktorzy Was nie doceniaja. To moj minifest ![]() Ale sie zrobilo patetycznie! ![]() Pozdrawiam! |
![]() ![]() |
![]() |
#4744 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
JoannM - witaj
![]() ![]() to przyklad na to, ze mozna sobie poradzic po rozstaniu i warto wierzyc ze kazda z nas spotka jeszcze wartosciowego faceta ![]() zycze ci powodzenia w nowym zwiazku ![]() naked21 - najwazniejsze zeby tylko teraz wytrwala w swojej decyzji, musisz byc silna, co nie bedzie latwe zwazywszy na to ze masz kontakt z jego mama, i nie urwalas zdecydowanie kontaktu z nim.... mysle ze kwestia nie lubienia alkoholu i chcec bycia kierowca moga miec duzy zwiazek z jego alkoholizem... po prostu wiedzial jak moze skonczyc sie to gdy sie napije i chcial unikac takich sytuacji, wiedzial ze gdy zacznie pic nie bedzie w stanie sie kontrolowac, a mial wtedy jeszcze jako taka kontrole nad tym zeby w ogole sie napic.... nie chce cie wpedzac w poczucie winy, ale chce byc szczera - mysle ze te epizody kiedy pil i znikal z twojego zycia na kilka dni powinny cie bardziej zaniepokoic .... to nie bylo normalne, i teraz widac do czego doprowadzily - przepraszam jezeli tym co napisalam sprawilam ci przykrosc, ale zadnego zachowania odchodzacego od "normy" nie mozna ignorowac .... ![]() trzymaj sie kochana i jakby sie cos dzialo, jakbys chciala sie wygadac to pisz ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4745 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
JoannM: właśnie dzięki takim osobom jak Ty mam nadzieję jakoś przetrwam. sama kiedyś też bardzo przeżywałam rozstanie z poprzednim facetem i szybko się z tym uporałam, zaczęłam nowe życie dlatego wierzę że teraz też sobie poradzę
martinka_m masz rację, powinnam wtedy bardziej stanowczo zareagować i już wtedy pomyśleć o jakimś leczeniu. jednak sądziłam za każdym razem że skoro on zdaje sobie sprawę z powagi tego problemu i żałuje to już więcej się to nie powtórzy. w mojej ani bliższej ani dalszej rodzinie nie ma problemu tego typu dlatego ja chyba tak za bardzo nie wiedziałam co robić. byłam przysłonięta tymi wszystkimi cudownymi chwilami i zawsze tłumaczyłam sobie jakoś jego zachowanie ![]() wczoraj oczywiście znów rozmawiałam z jego mamą bo to od niej tylko dowiem się prawdy, kobieta jest tak załamana, tak mi jej żal ![]() ![]() ![]() ![]() czuję się bezsilna
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)" |
![]() ![]() |
![]() |
#4746 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
naked martinka ma rację - musisz być konsekwentna i nie możesz ulec. Jeśli ulegniesz i tak w waszym związku nic by sie nie zmieniło, bo skoro mówisz, ze nie wybaczysz a wybaczasz, to jest to w pewnym sensie dla niego takie przyzwolenie na to co on robi. i jeśli znowu byś mu wybaczyła i dała szansę on przestanie pić, tylko na ile? i daj sobie wmówic, ze pije przez to że go zostawiłaś, bo to że go zostawiłas jest skutkiem tego ze pije, a nie przyczyną. A patrzac z jego perspektywy on po prostu znalazł sobie pretekst żeby pić. Znam przypadek rodziny z dzieckiem. Niby cudowna rodzinka patrzac z boku, wykształceni, zamożni, niby szczęśliwi tylko do momentu kiedy ona nie odeszła bo on od kilku lat co jakiś czas wpadał właśnie w takie ciągi kiedy pil non stop, robił awantury bił zonę. Własne dziecko sie go bało. Wzięli rozwód. On zaczął sie leczyć. Po dwóch latach zeszli się, ale po kilku miesiącach on znów zaczął pić
![]() więc uważam że lepiej że teraz zakończysz ten związek niż jakbys miała to zrobić za kolka lat, majac rodzinę. joannM cieszę się, że zakochałaś się z wzajemnością i zycze dużo szczecia w nowym związku ![]() ![]() mnie wczoraj naszły jakies sentymenty i wspomnienia: jak to było fajnie w moim związku, jak cudownie jest mieć się do kogo przytulić jak mi źle i jakie to fantastyczne uczucie jeśli ma się świadomość, że jest jakaś osoba na świecie dla której tów los nie jest obojętny. Zaczęłam myśleć, że może On naprawde zrozumiał swoje błędy i teraz byłoby inaczej... i zatęskniłam za nim ![]() ale nie martw się martinko szybko odepchnęłam swoje myśli, bo miał 4 lata żeby zrozumiec jak ważna dla niego byłam, żeby mnie docenić, a przede wszystim ufac i okazywać miłość. Żadna łezka uroniona nie została ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4747 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin-Ireland
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
ann1111, to wspaniałe, że jesteś tak zawzięta
![]() ![]() Wczoraj po południu, to co się wydarzyło, sprawiło, że mało sypiałam dziś. Były słał do mnie smsy z żądaniem zwrotu pieniędzy za wszystkie prezenty, które wręczał mi, za zaproszenia do kina, do restauracji, za wszystkie bilety PKP, za wycieczki do Karpacza i Pobierowa, Łodzi i Warszawy, za 3 miesiące utrzymywania mnie, za telefon. Podał nawet kwotę. Poza tym, wysłał wiadomość do mojego 15 - letniego brata, w której naubliżył mnie i wyznał mu, że nie jestem taką świętoszką, że paliłam jak smok, chlałam się wódką itp. Nie dawał mi spokoju. Moja matka poprosiła ojca, by zadzwonił do byłego z żądaniem uspokojenia się. Nie zrobił tego, były jakby się domyślał i dał mi święty spokój...
__________________
Nie mam żadnych rasowych, kastowych czy religijnych uprzedzeń. Jedyne co mnie obchodzi, to czy dana jednostka jest istotą ludzką i to mi wystarczy. Gorsza już być nie może. Po co mi suwaczki? Miłość nie jest na pokaz. Do miłości trzeba dwojga, a nie Internetu. |
![]() ![]() |
![]() |
#4748 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
O Matka co to się na tym świecie porobiło!
Żeby facet kazał zwrócić pieniądze za podróże i rozrywki z których sam korzystał? I pisać obraźliwe smsy do kogoś z rodziny żeby jeszcze swojej byłej narobić kłopotu.. Albo prosić o płatny sex? Ja niewiem co się z tymi facetami stało..... 3majcie się dziewczynki i nie dajcie się im- nie są tego warci |
![]() ![]() |
![]() |
#4749 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
sportsmenko na pewno dasz sobie radę, teraz będzie ciężko ale pomyśl, że wszystkie musimy wycierpieć swoje żeby w końcu było dobrze. naprawdę dobrze. hmm.. jeśli o zawziętość chodzi to u mnie wyzwoliła sie ona głównie po tym jak on olał mnie jak było mi źle i pokazał swoją drugą twarz po tym jak się rozstaliśmy. Czasami próbuje jeszcze tłumaczyc te zachowania, że jemu tez bylo źle po rozstaniu, a ja pisała i dzwoniłam i utrudniałam to wszystko. Ale nie można tak myśleć, bo osoba która kocha tak się nie zachowuje, nie traktuje kobiety w taki sposób. zaczynam znac swoją wartość. I po tym jak przeczytałam jak twój tz się zachowue sądzę, że u Ciebie juz powinna sie wyzwoliac taka zawziętość lub wyzwoli sie lada dzień. Teraz jesteś jeszcze świeżo po rozstaniu więc cięzko Ci tak na to patrzeć. Ale to przyjdzie.
A w "pielęgnowaniu" tej zawziętości baaaardzo pomaga forum (w szczególności martinka ![]() ![]() A tak w oógle co za bezczelność - prosić Cie o zwrot kasy i to jeszcze za prezenty... to trzeba mieć tupet! |
![]() ![]() |
![]() |
#4750 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
naked21 - nie mozesz ulec jego zachowaniu
![]() ![]() ann - dziekuje za mile slowa ![]() ciesze sie ze napisalas o swojej chwili slabosci ... ![]() ![]() ps. jeszcze nie zgralam zdjec z kompa, boje sie na razie do nich zajrzec.... sportsmenka86 - jestem w szoku !!! ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4751 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
jejku sportsmenko aż się nie chce wierzyć w to
![]() ten wątek dowodzi jak trudno znaleźć naprawdę porządnego TZ ![]() mój ex wczoraj zarzekał się że kończy picie i od dzis staje na nogi. jakos mu nie wierzę. postanowiłam już nie próbować się do niego dodzwaniać, ile można po dwoch tygodniach słuchania poczty głosowej i jego nieodbierania mam dość i już koniec mojego wydzwaniania. dziekuję kochane za rady ![]() buziaki
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)" |
![]() ![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#4752 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
martinko jak boisz sie zajżeć to jeszcze nie zgrywaj, bo jak będziesz zgrywać to na pewno zajżysz i tylko wspomnienia Ci wrócą. Tak jak mi po tym jego telefonie..cały czas myślę o tej rozmowie i czy on juz nie jest taki zdolowany. kurna! a ciekawe czy jak ja byłam zdołowana to czy on myślał... NIE! on był wtedy twardy dla mnie
![]() i wiecie co jeszcze? naprawdę nie dość, że człowiek jest zdołowany przez rozstanie to akurat teraz dzieja sie rzeczy które dołują jeszcze bardziej. Problemy w pracy, slub siostry, sesja.. ale to jeszcze nic. Przed chwilą dowiedziałam się ze koleżanka z pracy zaszła w ciążę i niedługo będzie chodzić z brzuszkiem a ja kazdego dnia będę sobie mysleć, że mnie to przez najbliższe dobrych pare lat nie czeka ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4753 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Sportsmenko ja to przeczuwałam już wtedy ,kiedy publikowałaś na wizazu wyznanie od niego. Jakoś mało szczere było,a bardzo napuszone.
I później,kiedy pytałaś czy kupić mu maskotkę na przeprosiny. Nie daj mu się. Stosuje chwyty poniżej pasa. Martinka dobrze radzi,zachowaj te smsy,w razie gdyby nie przestał możesz je wykorzystac przeciwko niemu. Szczeniak,po prostu szczeniak (nie obrażając małych piesków) .Co to za zachowanie ![]() Trzymaj się ![]()
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4754 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Sportsmenko,wiem co przeżywasz bo mj były dziś rano dzwonił do mojej mamy
![]() Głupia byłam będąc z nim tak długo bo już w LO okazywał,ze emocjonalnie i psychicznie z nim coś bardzo poważnie nie tak-byście wiedziały co on wyczycniał wtedy ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4755 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin-Ireland
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Ania_P, wiem, że to niedowierzające, ale tak właśnie było. Najlepsze jest to, że koleżanka byłego nie widzi nic złego w tym związku bez zobowiązań. Potwierdza się się taka sentencja "Pokaż mi kolegę, a powiem Ci jaki jesteś".
ann1111 dziękuję za wsparcie ![]() ![]() martinko nie mam zamiaru zachować jego smsów. Jest teraz święty spokój i mi się wydaje, że już tak pozostanie. Nie chcę rozdrapywać ran poprzez zgłaszanie na policji. Najlepszy sposób na to jest, by zawieszyć kontakty z nim i ignorować go. Ale wiecie co, boli mnie bardzo, to co zrobił ![]() stokrotka_to_ja wiem co do tego wyznania, przez pierwszy rok związku tych wyznań od niego było masakrycznie dużo, że nasz związek był dziwnie przesłodzony i sztuczny. Co do tej maskotki, jestem młoda i nie wiem jak zachowywać się w różnorakich sytuacjach.
__________________
Nie mam żadnych rasowych, kastowych czy religijnych uprzedzeń. Jedyne co mnie obchodzi, to czy dana jednostka jest istotą ludzką i to mi wystarczy. Gorsza już być nie może. Po co mi suwaczki? Miłość nie jest na pokaz. Do miłości trzeba dwojga, a nie Internetu. |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4756 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
ann1111 też mam podobne odczucie. kiedy widze zakochane pary to mam łzy w oczach
![]() i tez mi ostatnio nic nie idzie, w pracy ciągle jakieś błedy robie głupie, skoro myślami jestem gdzie indziej. na nauce też trudno mi sie skupić i tak jak rok temu poszło mi super i dostaję stypendium, tak teraz marzę tylko żeby wszystko pozaliczać. i marzę też o tym by zacząc w końcu normalnie spać ![]()
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)" |
![]() ![]() |
![]() |
#4757 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
co do maskotki,to absolutnie nie uwazam,że to było coś niewłasciwego,wszytsko zalezy od sytuacji ,mimo,że ja bym maskotki nie dała (ale sama tez nie lubie,wiec ... ![]() Naprawdę nie był Ciebie wart. wielki przytulas ![]() Ps. W pewnym sensie mam na imię jak jeden z Twoich kotów . Tysia ![]() ![]() ![]()
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4758 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
naked21 trzymaj sie kochana
![]() ![]() ann - korci mnie troche zeby zajzec do tych zdjec ... ![]() ja jezeli mam ciezki okres, dzieje sie duzo stresujacych rzeczy - zawsze wyznaczam sobie granice w kalendarzu... moze to troche smieszne, ale znaznaczam, czy za 2 tyg, 3 tyg czy miesiac, jakies wydarzenie, na ktore czekam... teraz np. jest to 20 czerwiec czyli ostatni egzamin i koniec sesji ![]() ![]() ![]() i nie mow takich bzdur ze czeka cie kilka lat do dzidziusia, e tam ![]() na pewno stanie sie to szybciej niz myslisz - oczywiscie w pozytywnym kontekscie ![]() w ogole wlasnie wpadlam w dobry nastroj, chociaz z praca nadal nic ![]() ![]() sportsmenka86 w takim razie trzymaj sie i unikaj z nim kontaktu jak tylko mozesz.... tacy ludzie moga bardzo namieszac i zatruc zycie ![]() _Magda - mysle ze policja to swietny pomysl, 5 mc to bardzo dlugo jak na wydzwanianie, a tak z ciekwosci spytam, on dzwoni i co mowi ?? wybaczcie ze ja tak kazda z was wysylam na policje, po trochu to skrzywienie zawodowe ...ale na prawde - ludzie - nawet jesli wydaje nam sie ze dobrze ich znamy, moga bardzo nas skrzywdzic ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4759 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
martinka,on mówił mojej mamie,że się o mnie martwi bo na forum pisze,że źle się czuje i chce leki brać
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4760 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z doliny
Wiadomości: 653
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Wczoraj zakończyłam 4-letni związek. Przez smsa bo on jest za granicą i nie mam możliwości inaczej. Właśnie dlatego że wyjechał miałam dużo czasu na zastanowienie się nad sensem tego związku.
Przyczyn było mnóstwo: -kilka razy zdarzyło mu się podnieść na mnie rękę, a ostatnio tak, że od 5 miesięcy mam ślad na twarzy i w ogóle tak się wtedy rozszalał że szyba w drzwiach poszła i ja musiałam jechać na zszywanie ręki i do tej pory nie czuję jednego palca -kiedyś napisałam mu smsa z telefonu koleżanki jako jakaś dziewczyna, której rzekomo on się bardzo podoba i z prośbą żeby się z "nią" umówił. I owszem umówił się i to z zaznaczeniem, że jego dziewczyna - czyli ja - ma się o tym nie dowiedzieć -kłamie, kłamie, kłamie i kłamie że nie kłamie -obiecuje zrobić wszystko o co go tylko poproszę, po czym nie robi nic i dziwi się że te obietnice są dla mnie takie ważne -po wszystkich kłótniach i awanturach (także po tych opisanych wyżej) to ja pierwsza wyciągałam rękę... bo on by tego nie zrobił - a ja tego właśnie się bałam ![]() Ale już się nie boję. Boję się tego, że nadal go kocham, ale mam szansę się z tego wyrwać bo go tu nie ma i wróci dopiero za 4 miesiące. Mam nadzieję, że co z oczu to z serca... I mam nadzieję, że dobrze zrobiłam i nie będę tego żałowała... |
![]() ![]() |
![]() |
#4761 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Sexy body doskonale zrobiłaś,i nie daj się złamać.
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4762 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
sexy body zrobilas najlepiej jak tylko moglas !! ja rozumiem klotnie na slowa, ale przemoc ?? nigdy !! zwlaszcza tak brutalna i z takim skutkiem jak u ciebie.... po drugie klamstwa - to brak szacunku i szybka droga do zdrady - majac na uwadze to ze sie zgodzil na spotkanie - watpie by chcial osobiscie odmowic tej "dziewczynie" i powiedziec zeby dala mu spokoj....
idealnie wykorzystalas moment na rozstanie, moze to i niezbyt mile zrywac przez smsa, ale wobec takiego typa nie ma co miec skrupulow... zreszta tobie bedzie latwiej, nie musisz sie bac ze w ataku furii po rozstaniu znow cie pobije.... ![]() _Magda - wspolczuje, na prawde ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4763 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
sexy body witamy w klubie pękniętych serc
![]() uważam że podane przez Ciebie powody są wystarczające aby podjąc jakieś kroki. bo ja sobie nie wyobrażam trwać w związku gdzie mają miejsce kłamstwa, ewentualne zdrady (po tym smsie nie wiadomo czy z innymi się nie spotyka/ł) rękoczyny to już są dla mnie wogóle niewybaczalne ![]() tym bardziej skoro wyjechał, masz czas aby zrobić rachunek sumienia, Waszego związku i podjąć odpowiednie decyzje. ja z doświadczenia wiem jak ciężko żyć tak na odległość, jak to boli kiedy tgrzeba sie kłóocić czy wyjaśniać coś sobie przez tel i smsy, ale taki nasz los niestety. takie związku wymagają wielu poświęceń i absolutnej bezgranicznej szczerości w innym wypadku poprostu nie mają sensu... trzymaj sie kochana dzielnie i zaglądaj tu bo ja otzrymałam tu tyle ciepła i dobrych rad, Ty na pewno również otrzymasz wsparcie, jesteśmy z Tobą i "pociesz" sie tym że tu każda z nas to przeżywa, każdej z nas jest ciężko, ale te rozstania przybiosą nam tylko szcęście (mam ndzieje) w przyszłości. bo z takimi TŻ-tami nie ma co żyć i się marnować jesteśmy młode piękne i mamy prawo do szczęście. tylko dlaczego mi też tak trudno w to uwierzyć... ![]()
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)" |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4764 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4765 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Hej dziewczyny!
Ja prawie po dwóch tygodniach widziałam się z eks. Okazało się, że części rzeczy nie zabrałam. Było dziwnie, niby normalnie ale tak obco tak smutno. Na początku cięzko było mi wykrzusić jakiekolwiek słowo, bo walczyłam ze łzami, potem jakoś poszło. Nawet wypiliśmy piwko, potem przyszła kumpela, która pomagała mi w przeprowadzce i tak jakoś poczułam się jak 5 koło u wozu, szybko dopiłam piwo i pojechałam. Troche byłam zła, że przyszła, ale z drugiej strony może to i lepiej, bo mogłyby paśc słowa, ktorych bym potem żałowała. Tak mi smutno ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4766 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
u mnie tez znowu nieciekawie
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Camilla - zadne to pocieszenie dla ciebie, ale czuje sie paskudnie tak jak ty ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4767 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
wiecie co to chyba cos w powietrzu dzisiaj wisi i napędza te nasze doły
![]() ja tez dziś jakos tak.. tęskno, przez myśl mi przeszło, ze może bym zadzwoniła.. ale nie zrobiłam tego. nikt nie przytuli, nie pocałuje i nie pyta o moje malutkie bieżące problemy ![]() przypominamy sobie poczatki - jakie piękne były. ale poczatki zawsze są piękne i bezproblemowe. Skoro sie rozpadły związki to znaczy że pięknie nie było ![]() martinko skoro on tak tego nie przeżywa, to tymbardziej nie rozpamiętuj, bo jeśli tak łatwo sie otrząsnął to nie był wart. tylko pojawia się żal, że było sie z kims takim ![]() ![]() ![]() ![]() idę spać może jutro będzie lepiej. trzymajcie się wszystkie ciepło |
![]() ![]() |
![]() |
#4768 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Witam
![]() Pogoda mnie nie nastraja od rana... Jeszcze w radiu leciała piosenka przy której 3 tyg. temu leżeliśmy wtuleni... Idzie zwariować... Też miałam wczoraj tęskniący wieczór, wspomnienia. Ciężko mi przestać o Nim myśleć ![]() Buziaki, miłego dnia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4769 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Mi te wczorajsze krótkie spotkanie uświadomiło, ze juz nic nas zupełnie nie łączy, no moze jakies tam wspomnienia...Ale wolę nie mysleć i nie rozpamiętywać, ale patrzec przed siebie, szkoda tylko że nie stac mnie na optymizm. Nie mam ochoty na nowy zwiazek, na samą mysl, ze musiałabym ponownie budować coś od początku czuje się taka zmęczona i zniechęcona, poza tym towarzyszy mi strach, ze znowu ktoś mnie skrzywdzi, zada ból i cierpienie. Nie chce, choć z drugiej strony nosze w sobie tyle uczuć ze chciałabym nimi obdarować kogoś kto na nie zasłuży. Wiem jedno, ze juz tak szybko nie zaufam, facet będzie się musiał sporo natrudzić żeby na mnie zasłuzyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
#4770 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Patrzę na to podobnie jak Ty Kamila odnośnie dalszych związków
![]() Tylko na razie to ja jeszcze kocham mojego ex TŻ i marzy mi się zbudowanie naszego związku od początku... Nie wierzę, że uczucie się tak po prostu wypaliło... Nie chcę w to wierzyć ![]() Łudzę się... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:59.