Ponowne starania po t. Zaczynamy

[ona1107]

Hej u mnie już polowa przeleciała, potwierdziło się ze jest dziewczynka 😍, będzie mała Zosia. W poniedziałek mam 2 prenatalne bo tak kazał mi przyjść lekarz, który się tym zajmuje. Trochę mam stresa ale wierzę, że będzie dobrze 👍.

[Tulipanowyslonecznik]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz



Mala_iskierka

Dziękuję za Odp.

Czyli koło 10-12 dnia.

A tak wszędzie piszą że już ok 7 dnia zaczyna się produkować beta hcg....

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Proszę, niech mnie któraś nauczy jak się odpowiada do konkretnej osoby - ten taki skopiowany tekst.

Nie ogarniam tego forum...

[MoszKa88]

Napisane przez ona1107

Hej u mnie już polowa przeleciała, potwierdziło się ze jest dziewczynka , będzie mała Zosia. W poniedziałek mam 2 prenatalne bo tak kazał mi przyjść lekarz, który się tym zajmuje. Trochę mam stresa ale wierzę, że będzie dobrze .

Super wieści 🥳 rośnij cię zdrowo i spokojnej ciąży

Napisane przez Teresa1985

Do momentu kiedy nie mam jeszcze okresu to jest nadzieja. Badanie robiłam w 13 dniu od owulacji. Odczekam kilka dni i zrobię ponownie. Faktycznie trzeba uzbroić się w cierpliwość i nadzieję. Dam znać za kilka dni co z tego wszystkiego wyszło. Spokojnej nocy życzę wszystkim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez poczwarkah

MoszKa - nie ten to następny cykl, umówmy się że będę Ci przecierać szlak tym jednym cyklem do przodu, ok?

Teresa - witamy na wątku staraniowym Rok to bardzo długo i pewnie miałabym te same odczucia co Ty. Ale niepowodzenie w pierwszym cyklu nic nie znaczy Działaj dalej, w końcu się uda!

Ja się od wczoraj rozkoszuję bólem w piersiach Kocham czuć że jestem w ciąży.

Hehe spoko jak się czujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sosnanieradosna]

Napisane przez Tulipanowyslonecznik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz



Mala_iskierka

Dziękuję za Odp.

Czyli koło 10-12 dnia.

A tak wszędzie piszą że już ok 7 dnia zaczyna się produkować beta hcg....

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Proszę, niech mnie któraś nauczy jak się odpowiada do konkretnej osoby - ten taki skopiowany tekst.

Nie ogarniam tego forum...

Klikasz w to co ktos napisal i na górze masz taka strzalke w lewa stronę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez ona1107

Hej u mnie już polowa przeleciała, potwierdziło się ze jest dziewczynka , będzie mała Zosia. W poniedziałek mam 2 prenatalne bo tak kazał mi przyjść lekarz, który się tym zajmuje. Trochę mam stresa ale wierzę, że będzie dobrze .

Super gratuluje ale mialas juz polowkowe czy wlasnie dopiero idziesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tulipanowyslonecznik]

Zrobiłam zdjęcie ekranu.

Klikam w tekst, tak jak napisałaś, ale nie widzę żadnej strzałki w lewo.

[MoszKa88]

Po kliknięciu powinna Ci się wiadomość na którą chcesz odpowiedzieć podswietlicScreenshot_2020-07-23-10-53-12-174_com.tapatalk.wizazplforum.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poczwarkah]

MoszKa dobrze się czuję, trochę piersi bolą, ze dwa razy było mi niedobrze.

[Sosnanieradosna]

Tulipanowyslonecznik musisz miec sciagnieta aplikacje wizaz, bo widze że korzystasz poprostu ze strony www?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tulipanowyslonecznik]

Aplikacja - i wszystko jasne

Dzięki za pomoc!

[iskierka95]

Cześć kochane. Nie zawsze się tu udzielam, ale jakoś naszło mnie na przemyślenia, miałam taki ciężki dzień w pracy i nie tylko. Pamiętam te dni jak świat mi się zawalił ponad rok temu, przy diagnozie w pierwszej ciąży, potem chwilę po, gdy poroniłam drugą i miesiąc temu gdy straciłam trzecią. A zmusiło mnie do przemyśleń i rozdrapywania ran kilka słów mojej mamy, która powiedziała że na drugi rok to już my też będziemy mieć w końcu dziecko. Wydawało mi się, że umiem o tym rozmawiać, ale okazuje się, że jednak nie. Chyba tylko tutaj z Wami. Warknęłam na nią i powiedziałam żeby nie zaczynała tego tematu, a teraz na samą myśl o tym wszystkim łzy napłynęły mi do oczu..
Zaczęłam właśnie kolejny cykl, trzy dni temu dostałam pierwszy okres po poronieniu. Ucieszyłam się, że będziemy mogli się już postarać znowu, ale co z tego, gdy przy moim nieprawidłowym kariotypie znowu może skończyć się tak samo. Z genami nie wygram. Za tydzień bierzemy ślub, jedyny piękny i niepowtarzalny dzień w naszym życiu, a zarazem boję się że przepełni mnie w nim smutek. Właśnie 1 sierpnia nasz synek miał skończyć rok, w dniu naszego ślubu, a zamiast tego zamawiam mu kwiaty na grób. Rozkleiłam się już totalnie i nie wiem nawet co chciałam napisać, bo ból rozrywa mi serce z żalu a myślałam, że jestem taka silna, że mam w sobie tyle radości, również przez to że możemy znowu spróbować, a strach nie daje mi spokoju, bo jak się cieszyć, gdy to jest loteria i obie ciążę po terminacji czekałam na poronienie, bo jeśli natura miała zrobić swoje to niech tak będzie. Nawet jeśli zajde w ciążę nie będę mogła się tym cieszyć, tylko będę się bać teraz cieszę się przygotowaniami, ale jest druga strona medalu, która nie pozwala mi mieć spokojnej głowy. Wiem, że wiele z Was korzystało z pomocy specjalistów i przyszedł moment, w którym stwierdzam, że ja też chyba potrzebuję pomocy, tylko czy trafię na odpowiednią osobę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez iskierka95

Cześć kochane. Nie zawsze się tu udzielam, ale jakoś naszło mnie na przemyślenia, miałam taki ciężki dzień w pracy i nie tylko. Pamiętam te dni jak świat mi się zawalił ponad rok temu, przy diagnozie w pierwszej ciąży, potem chwilę po, gdy poroniłam drugą i miesiąc temu gdy straciłam trzecią. A zmusiło mnie do przemyśleń i rozdrapywania ran kilka słów mojej mamy, która powiedziała że na drugi rok to już my też będziemy mieć w końcu dziecko. Wydawało mi się, że umiem o tym rozmawiać, ale okazuje się, że jednak nie. Chyba tylko tutaj z Wami. Warknęłam na nią i powiedziałam żeby nie zaczynała tego tematu, a teraz na samą myśl o tym wszystkim łzy napłynęły mi do oczu..
Zaczęłam właśnie kolejny cykl, trzy dni temu dostałam pierwszy okres po poronieniu. Ucieszyłam się, że będziemy mogli się już postarać znowu, ale co z tego, gdy przy moim nieprawidłowym kariotypie znowu może skończyć się tak samo. Z genami nie wygram. Za tydzień bierzemy ślub, jedyny piękny i niepowtarzalny dzień w naszym życiu, a zarazem boję się że przepełni mnie w nim smutek. Właśnie 1 sierpnia nasz synek miał skończyć rok, w dniu naszego ślubu, a zamiast tego zamawiam mu kwiaty na grób. Rozkleiłam się już totalnie i nie wiem nawet co chciałam napisać, bo ból rozrywa mi serce z żalu a myślałam, że jestem taka silna, że mam w sobie tyle radości, również przez to że możemy znowu spróbować, a strach nie daje mi spokoju, bo jak się cieszyć, gdy to jest loteria i obie ciążę po terminacji czekałam na poronienie, bo jeśli natura miała zrobić swoje to niech tak będzie. Nawet jeśli zajde w ciążę nie będę mogła się tym cieszyć, tylko będę się bać teraz cieszę się przygotowaniami, ale jest druga strona medalu, która nie pozwala mi mieć spokojnej głowy. Wiem, że wiele z Was korzystało z pomocy specjalistów i przyszedł moment, w którym stwierdzam, że ja też chyba potrzebuję pomocy, tylko czy trafię na odpowiednią osobę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Iskierka, opisałaś dokładnie moje myśli, obawy, strach kilku ostatnich dni. Zaczęliśmy starania a ja od kilku dni w głowie słyszę że i tak Ci się nie uda. Dziś nawet pomyslalam że nie nadaje się na matkę i dlatego jest jak jest... Chciałabym ale nie wiem jak Cię pocieszyć. Sama dla siebie pocieszenia znaleźć nie umiem.
Myślę że terapia to bardzo dobry pomysł. Tule Cię bardzo mocno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Teresa1985]

Życie jest takie przykre. Tak wiele przykrych zdarzeń i wspomnień. Tak chciałabym by wszystkie kobiety co przeszły przez stratę swoich dzieci znalazły pocieszenie i ukojenie. Sama też tego szukam. Niestety u mnie okres. Coś poszło nie tak mimo objawów jakie rok temu były przy tej pierwszej ciąży...łzy popłynęły. Czekałam ten lipiec. Wiem, że to dopiero pierwsza próba. Jednak nie wiem czy jakieś badania zrobić? Hormony? Mam mało czasu bo już mam małego guzka na macicy...operacja dała czas ale niezbyt wiele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czmirka]

Cześć dziewczyny. Od dłuższego czasu czytam to forum. 7 lat temu byłam w pierwszej ciąży miałam wtedy 21 lat a dzieciątko przestało się rozwijać w 8tc . 2 ciąża - T. była 16.11.19 z powodu ZD. Już w marcu dostaliśmy zielone światło. Ja byłam gotowa natomiast mąż nie, dlatego czekałam. Byłam na antykoncepcji hormonalnej. W środę dostałam @ no i mąż powiedział że już czas spróbować. Nowego opakowania tabletek nie zaczynałam. Kupiłam za to w aptece femibion0. Na pewno chciałabym odczekać te 2- 3 cykle żeby wszystko się unormowało. Zaczynam strasznie się przejmować co będzie po tym horrorze z ub. roku pamiętam jak P. Genetyk powiedziała że to był przypadek, tak o po prostu. Ze podczas badań nie widzieli żebyśmy my byli nosicielami dodatkowych chromosomów. Nie robiliśmy też testów genetycznych sobie. Każdy lekarz mówil że następna ciąża będzie zdrowa no i chyba staramy się w to wierzyć . Jestem gotowa ale zalewa mnie fala niepokoju. Nie wiem czy oprócz femibionu dodatkowo brałyście jeszcze jakieś witaminy? Chciałabym żeby wszystko było ok. Martwię się i myślę co robić żeby było dobrze... Wybaczcie za haos w tym poście ale ten sam haos panuje w mojej głowie.
Trzymam kciuki za nas wszystkie!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gabi121]

Napisane przez czmirka

Cześć dziewczyny. Od dłuższego czasu czytam to forum. 7 lat temu byłam w pierwszej ciąży miałam wtedy 21 lat a dzieciątko przestało się rozwijać w 8tc . 2 ciąża - T. była 16.11.19 z powodu ZD. Już w marcu dostaliśmy zielone światło. Ja byłam gotowa natomiast mąż nie, dlatego czekałam. Byłam na antykoncepcji hormonalnej. W środę dostałam @ no i mąż powiedział że już czas spróbować. Nowego opakowania tabletek nie zaczynałam. Kupiłam za to w aptece femibion0. Na pewno chciałabym odczekać te 2- 3 cykle żeby wszystko się unormowało. Zaczynam strasznie się przejmować co będzie po tym horrorze z ub. roku pamiętam jak P. Genetyk powiedziała że to był przypadek, tak o po prostu. Ze podczas badań nie widzieli żebyśmy my byli nosicielami dodatkowych chromosomów. Nie robiliśmy też testów genetycznych sobie. Każdy lekarz mówil że następna ciąża będzie zdrowa no i chyba staramy się w to wierzyć . Jestem gotowa ale zalewa mnie fala niepokoju. Nie wiem czy oprócz femibionu dodatkowo brałyście jeszcze jakieś witaminy? Chciałabym żeby wszystko było ok. Martwię się i myślę co robić żeby było dobrze... Wybaczcie za haos w tym poście ale ten sam haos panuje w mojej głowie.
Trzymam kciuki za nas wszystkie!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cześć, ja nie trafiłam na lekarza, który by polecił coś konkretnego. Z własnych lektur stosowałam:
- kwas foliowy, najpierw 5 mg jakieś 3 opakowania, potem acti folin 0,8 kilka miesięcy. Jak zrobiłam poziom kwasu, wyszedł powyżej 30 czyli dokładnie tyle ile zalecają w jednym z artykułów z badań, na które się kiedyś natknęłam...
- pregna start, bo ma w składzie cholinę i Wit d
- kwasy omega 3, które pozytywnie wpływaja na płodność ponoć.

Oczywiście nie mam pewności, czy cokolwiek pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za każdą z nas ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

iskierka95 pamiętam Twoja historię dobrze (chyba jedynie poza wątkiem ostatecznej diagnozy w pierwszej ciąży) i baddzo współczuję...pomoc kogoś z kim można pogadać jest nieoceniona. Mi bardzo pomaga Forum, ale też zastanawiam się nad psychologiem...
Od terminacji minęło u mnie 9 tygodni. Dopiero mam pierwsza miesiączkę... Biorę actifolin, ovarin, Proovulin oraz koenzym Q10 i witaminę E. Zastanawiam się nad pregna start...
Gabi Jak długo po rozpoczęciu suplementacji kwasem robiłaś badanie z krwi? Czy poza poziomem kwasu foliowego badalas też homocysteine albo inne parametry?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[iskierka95]

Platynowa91, ja Twoją również śledziłam, bo jestem tu codziennie odkąd znalazłam forum. Chyba nie było dnia, żebym nie weszła. Czekałam, aż dostaniesz tej miesiączki, żebyś nie musiała wywoływać. Ostateczna diagnoza w pierwszej ciąży była taka, że synek miał serce jednokomorowe i to był główny powód terminacji. Genetycznie był nosicielem jak ja, więc to by mu w życiu nie przeszkadzało, no ale jednak pech

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gabi121]

Napisane przez Platynowa91

iskierka95 pamiętam Twoja historię dobrze (chyba jedynie poza wątkiem ostatecznej diagnozy w pierwszej ciąży) i baddzo współczuję...pomoc kogoś z kim można pogadać jest nieoceniona. Mi bardzo pomaga Forum, ale też zastanawiam się nad psychologiem...
Od terminacji minęło u mnie 9 tygodni. Dopiero mam pierwsza miesiączkę... Biorę actifolin, ovarin, Proovulin oraz koenzym Q10 i witaminę E. Zastanawiam się nad pregna start...
Gabi Jak długo po rozpoczęciu suplementacji kwasem robiłaś badanie z krwi? Czy poza poziomem kwasu foliowego badalas też homocysteine albo inne parametry?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety nie badałam nic innego. Zrobiłam morfologię, poziom kwasu i cytologię, żeby sprawdzić ogólny stan organizmu. Kwas foliowy robiłam przed samymi staraniami, niemal po roku od terminacji ale powodem było tylko i wyłącznie to, że dopiero wtedy się odważyliśmy. Ja myślę że można sobie w każdej chwili sprawdzić i zobaczyć na czym się stoi. W jednym jedynym artykule, który kiedyś tu przytaczałem, wykazali istotną zależność między kwasem a ZD. Żaden lekarz mi tego nie potwierdził i o tym nie słyszał (poza wpływem na cewe nerwowa). Lekarka która teraz prowadzi mi ciążę, przed staraniami upewniła się tylko że przyjmuje już jakiś czas Wit d 2000j I choline.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sosnanieradosna]

Ja czytalam ze warto zbadac
Homocysteine (bo ona jet glownym parametrem mowiacym o dobrym wchlanianiu witamin z grupy B)
Witamine b12
Kwas foliowy
Witamine D
I jak sie zrobi to wszytsko naraz to daje dobry obraz jak organizm dziala.
Ja biore pregna start, koenzym q10+e i kwasy omega


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poczwarkah]

U mnie od wczoraj gorzej, bo mam w śluzie nitki krwi :/ To może nic nie znaczyć oczywiście. Ale wiadomo, że się stresuję.
Nie lecę do lekarza bo właściwie nie chcę. Ja problemów z utrzymaniem ciąży nie miałam nigdy żadnych, więc jeśli coś się dzieje złego to jest to znowu jakaś kwestia z zarodkiem i progesteron tego nie uratuje, tylko przeciągnie wszystko...
Wy jedyne na świecie wiecie co czuję.

[MoszKa88]

Napisane przez poczwarkah

U mnie od wczoraj gorzej, bo mam w śluzie nitki krwi :/ To może nic nie znaczyć oczywiście. Ale wiadomo, że się stresuję.
Nie lecę do lekarza bo właściwie nie chcę. Ja problemów z utrzymaniem ciąży nie miałam nigdy żadnych, więc jeśli coś się dzieje złego to jest to znowu jakaś kwestia z zarodkiem i progesteron tego nie uratuje, tylko przeciągnie wszystko...
Wy jedyne na świecie wiecie co czuję.

Pewnie, że nie dziwi nas że się stresujesz, ale jak sama zauważyłaś to nie musi być nic złego i za to trzymam kciuki .

Pamiętaj tylko, że stres też źle działa na ciążę. Jeśli miałby być źle to nic nie poradzisz. Wierzę jednak, że będzie dobrze tule mocno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Poczwarkah trzymam kciuki za Ciebie bardzo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Unless]

Napisane przez poczwarkah

U mnie od wczoraj gorzej, bo mam w śluzie nitki krwi :/ To może nic nie znaczyć oczywiście. Ale wiadomo, że się stresuję.
Nie lecę do lekarza bo właściwie nie chcę. Ja problemów z utrzymaniem ciąży nie miałam nigdy żadnych, więc jeśli coś się dzieje złego to jest to znowu jakaś kwestia z zarodkiem i progesteron tego nie uratuje, tylko przeciągnie wszystko...
Wy jedyne na świecie wiecie co czuję.

Tak bardzo wszystkie trzymamy kciuki zeby wszystko było w prządku!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SmutnaOla]

Poczwarkah, będzie dobrze. Bardzo mocno w to wierzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pannajoanna71]

Napisane przez Unless

Tak bardzo wszystkie trzymamy kciuki zeby wszystko było w prządku!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kochana ,masz już swoje wyniki histopato? Ja swoich jeszcze nie...

[Platynowa91]

Ja swoje histopato odebrałam 3 tygodnie po wyjściu ze szpitala. Urodziłam dziecko, ale nie udało się urodzić łożyska, wiec zostało wyłyżeczkowane. Myślałam, że w związku z tym dostanę wynik dotyczący budowy łożyska czy zaśniadu ewnetualnego, a tam w wyniku były dwa zdania dotyczące kosmówki i kosmków. Ogólnie bez sensu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poczwarkah]

Niestety u mnie jeszcze więcej krwi w śluzie dzisiaj. Bardzo źle to wygląda. Byłam już rano zrobić betę i progesteron. Wyniki będą o 16.00. Pójdę chyba potem od razu do lekarza.

Jestem generalnie smutna i zniechęcona...

[SmutnaOla]

Poczwarkah, faktycznie nie najlepiej ale ciągle wierzę że wszystko będzie ok, że tylko skończy się na strachu. Bardzo mocno ściskam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Unless]

Napisane przez poczwarkah

Niestety u mnie jeszcze więcej krwi w śluzie dzisiaj. Bardzo źle to wygląda. Byłam już rano zrobić betę i progesteron. Wyniki będą o 16.00. Pójdę chyba potem od razu do lekarza.

Jestem generalnie smutna i zniechęcona...

Koniecznie idz do lekarza. Rozumiem Twój smutek i pewnie psychiczny ból ale wszystkie jesteśmy z Tobą i zaciskamy pięści na szczęście.

Napisane przez pannajoanna71

Kochana ,masz już swoje wyniki histopato? Ja swoich jeszcze nie...

Myślałam o Tobie wczoraj i dzisiaj. Mam dzwonić w tym tygodniu, koło środy sie pytać czy już są. Ale nie nastawiam się, że cokolwiek mi to rozjaśni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez poczwarkah

Niestety u mnie jeszcze więcej krwi w śluzie dzisiaj. Bardzo źle to wygląda. Byłam już rano zrobić betę i progesteron. Wyniki będą o 16.00. Pójdę chyba potem od razu do lekarza.

Jestem generalnie smutna i zniechęcona...

Ta krew to żywa krew? Mocno czerwona czy ciemnoczerwona? Bo nie każde plamienie jest alarmujące.
Bardzo mocne kciuki za dobre wyniki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz