|
|
#451 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Ganiolek nic się nie martw. Myślę, że Twoje świniaki dojdą w końcu do ładu. Przecież to dopiero jeden dzień. To podgryzanie młodej to chyba to "pokazywanie, kto tu rządzi". Moje pierwszą noc tak się gryzły, szturchały, że myślałam żeby tą mniejszą wziąść ze sobą do łóżka
bo nie mam drugiej klatki a myślałam ,że jedna z nich nie dozyje rana.Powiedź synkowi ,żeby sie nie martwił Wszystko będzie ok. Zobaczycie. Gorzej z tymi robalami??? Daj znać po wecie co to. Ja z moimi idę jutro. Pozdrawiam |
|
|
|
#452 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
wrocilismy juz od weterynarza i niestety tylko z FIFKA,okazalo sie ze ta malutka KIKI jest bardzo chora ,ze ma jakiegos pasozyta i beda to duze koszta zeby ja wyleczyc wiec postanowilismy ja z wielkim niestety zalem oddac spowrotem do zoologika, ktory niestety niesprawdza i nieprzejmuje sie zbytnio stanem zdrowia zwierzat, ktore tam posiadaja i sa nasprzedaz,bardzo ubolewamy nad strata KIKI
__________________
ganiolek |
|
|
|
#453 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
niewiadomo rowniez czy KIKA przezyje to wszystko w tym zoologiku jesli sie nia nieodpowiednio zajma
__________________
ganiolek |
|
|
|
#454 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 740
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Zanim sie kupi swinke trzeba sie do tego przygotowac i troche poczytac.
Wpuszczajac malucha na teren starej swinki moga ( a nie musza) byc problemy.Pierwsza noc jest przelomowa i nalezy wstawic malutki schron ale pod zadnym pozorem nie wyjmowac swinki,bo takie laczenie jest bez sensu.Co ja ponownie wlozymy to bedzie ten sam cyrk.Kazda dorosla samica zaakceptuje malucha.Wy myslicie jak w sklepach jest? Przynosza maluchy i wkladaja do wspolnej klatki. Mowiac o sklepach ,to mam w tej dziedzinie pojecie ,bowiem mam znajomych majacych sklepy zool jak i kuzynka pracuje w jednym z nich. Chore zwierzeta sie izoluje i ...Przykro mi bardzo,ale nie potrafie tego napisac.Jesli ktos mysli,ze zwrocone chore zwierzatko bedzie leczone jest chyba naiwny.Na tym interesie sie powinno zarabiac a nie tracic. Cytat:
Oddalas ja jak pare uszkodzonych butow,spowrotem do sklepu. Wiecej serca mialabys gdybys ja uspila bezbolesnie!Eutanazja mniej kosztuje od leczenia.A teraz mozesz byc tylko pewna co to zwierze czuje i jaka przechodzi gehenne,najpierw zaznawszy domowego ciepla a teraz gnije w sklepie.Sklep jej nie bedzie utrzymywal.Jestem pewna ,ze sie ja pozbeda.Jak ja zabija nie wiem ale w najlepszym przypadku trafi na karmowke. Z calym szacunkiem ale tacy ludzie moim zdaniem nie powinny miec w ogole zwierzat! Zwierze to nie rzecz i w momencie kupna przyjmuje sie za niego calkowita odpowiedzialnosc.Ktos kto pozbywa sie go w chorobie nie posiada szacunku do zwierzat.Prawdopodobnie nie zostal tego nauczony. Mozesz mi ostro odpisac,nie wzruszy mnie to.Jak sadzisz ,ze masz racje ,to napisz to na jakimkolwiek zwierzecym forum i powiedz,ze oddalas bo chora a zobaczymy co na to powiedza inni milosnicy zwierzat... Ja tez kupilam chora swinke.I to tak chora,ze miesiac ja ratowalam.Co spojrzala na mnie ,widzialam jaka jest wdzieczna. Uratowalam juz mnostwo swinek i kazda miala tak wielka sile zycia,ze nie mialabym sumienia nawet pomyslec aby sie ich pozbyc! |
|
|
|
|
#455 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Ja też kidy kupiłam Eddiego był chory. Co chwile ryczałam i bałam się, że zdechnie. Chociaż był u mnie tak krótko zdążyłam go pokochać. Nie wiem skąd Ci przyszedł pomysł oddania zwierzaka do zoologicznego. Mi to nawet przez myśl nie przeszło. Przecież wiadomo, że w takim sklepie czeka ją śmierć. Nie wiadomo czy już nie zdechła. Xenia ma racje, skoro było już tak źle, powinnaś ją poddać uśpieniu...
Niech Kiki spoczywa w pokoju...
__________________
No attorneys to plead my case, no orbits to send me into outta space!
![]() Linkin Park, P!nk, Disturbed, Offspring, Good Charlotte, Avril Lavigne, Gwen Stephanie, Simple Plan, Limp Bizkit xD |
|
|
|
#456 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
teraz dopiero domnie dociera ze popelnilam wielki blad bo dreczy mnie sumienie,wiem to niejest wytlumaczenie,ale tak szczerze to ja u tego weterynarza to calkiem zglupialam jak zaczal mi wykladac ile to bedzie kosztowac a z drogiej strony to pomyslalam dlaczego sprzedaja wogole chore zwierzeta,bardziej to ja obawialam sie tego ze nieprzezyje kolejnego dnia z fifka niz tym ze jest chora,syn za kazdym razem co prubowal je razem do siebie zblizyc to mial cala dlon pogryziona az do krwi a co dopiero bylo by z takim malenstwem,rowniez moglaby byc zagryzina na smierc przez fifke,mam serce bo mam i psa i swinke poprostu przerazilam sie tego wszystkiego i zwatpilam sama w siebie,wiem ze to co zrobilam to niema wytlumaczenia,ale jednak tak sie stalo,obawialam sie tego ze beda przez kilka moze dni same do 12 godzin i przerazilo mnie to ze moze jej sie stac cos zlego ze jak syn wroci ze szkoly to zastanie ja martwa na wlasne oczy,trudno stalo sie i teraz to obydwoje przezywamy bo dreczy nas sumienie,niemielismy nikogo takiego kto by udzielil nam tak wspanialych i madrych informacji jak ty XENIU,dziekuje ci za tak madre slowa
__________________
ganiolek |
|
|
|
#457 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 740
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Ganiolek ,to Ty mi nie masz za zle,ze tak sobie ulzylam w twoim kierunku??
Ja szczerze mowiac nie takiej reakcji sie spodziewalam. Jak wiecie jestem moderatorem forum swinkowego i rozne przypadki ludzie maja. Non stop cos sie dzieje i tak juz zdazylam zauwazyc,ze czym bardziej ktos swinke zaniedbuje tym bardziej jest agresywny w stosunku do ludzi,ktorzy najpierw mu radza,pozniej pisza co mysla. Ty niestety wiesz,ze tak sie nie robi.Szkoda swinki.Calkiem mozliwe ,ze wcale to leczenie nie byloby takie drogie.Jak nie tam, to u innego weta.Lekarze sa z powolania jak i dla pieniedzy. Druga sprawa,szkoda ,ze tu nie weszlam wczesniej,bo byla szansa na pogodzenie swinek.Zawsze jest. Ktora swinka gryzla synka,wasza starsza czy ta nowa? Ja juz od ponad 20 lat hoduje swinki i co jedna umiera to wstawiam nowa.Zawsze ten sam cyrk.Zakonczenie to samo.Dzis agresja jutro milosc... Jednak,teraz juz nie warto o tym pisac... Zastanawia mnie jednak to co uslyszalas od weterynarza. Na jakiej podstawie on stwierdzil,ze swinka ma pasozyta? Moje tez mialy i wiesz co na to jest? Plyn odrobaczajacy lub tabletki.I po sprawie,no chyba ,ze jest juz zbyt zaawansowany stan a swinka jest juz wycienczona,tyczy sie przewaznie starych lub tych co dlugo nie jedza do porzadku. A wiesz jak sie wykrywa pasozyty wewnetrzne? Wtedy jak swinka drastycznie chudnie i traci na wadze.Wtedy jak odmawia jedzenia i lekarz pierwsze co robi aby wykryc pasozyta to przeprowadza analize kupek.To tez grosze kosztuje,bo ludzie pisali o tym na forum. Nawet zaleca sie profilaktycznie przeprowadzac analize ,jesli podajemy swinkom trawe a mamy podejrzenie ,ze tam sika kot . Analiza kup i tylko wtedy moza mowic o tym,czy swinka ma pasozyty wewnetrzne czy tez nie.Inaczej mozna tylko gdybac.No chyba ,ze zleci sie inne badania ale mysle,ze ta analiza jest najwazniejsza i wystarczy. Pasozyty zewnetrzne sa proste do wytepienia i to zaden problem. Na jakiej podstawie stwierdziliscie ,ze swinka byla w ogole chora? Czy byla apatyczna,osowiala,nie chciala jesc?Druga sprawa,to swiezo kupione,wystraszone swinki zawsze pasuja do tego opisu.Nalezy zaczekac az sie uspokoi i prawdziwe dolegliwosci sie ukaza. Calkiem mozliwe ,ze oddalas zdrowa swinke do zoologika.Swinke,nad ktora ktos postawil krzyzyk.Najgorsze jest to ,ze sprzedawca tez juz moze byc przekonany o tym,ze to zwierze jest chore i zarazi mu wszystkie pozostale.Czym? Tego nie wie... |
|
|
|
#458 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
syna gryzla ta starsza a dzis jest calkiem spokojna sama do niego lgnie i wchodzi mu na kolna i rece,ja weta poinformowalam tylko o tym ze swinka na pupie ma jakies biale prawie ze przezroczyste robaczki,no i on oczywiscie wypytal sie mnie na temat swinki,ja mowie ze mam ja jeden dzien wiec zawiele to powiedziec niemoge,wkazdym razie ze ma robaki jakies i jest podgryzana przez starsza i na tym tyle tego wywiadu,on odrazu zaczal ja ogladac patrzec na jej oczka,wsadzil jakis patyczek do odbytu ktory wyciagnowszy stwierdzil ze to pasozyty,patyczek byl brudny i we krwi,ja lekarzem niejestem wiec niewiem,lzy mi polecialy i spytalam go co dalej,wlasnie szkoda ze niespotkalysmy sie w sobote tutaj na forum i niemoglysmy sobie porozmawiac chociaz na temat tego ze starsza podgryza mlodsza,bo to ze chora to ja w sobote niewiedzialam wiec najwieksze moje obawy to to ze zostanie zagryziona a nie ze nieprzezyje bo chora,a tak wogole to czemu mialabym byc zla na twoja opinie?szczeze to mialas racje i nadal ja masz co do tego co wczesniej napisalam,widze ze jestes wielka doswiadczona milosniczka swinek,dzieki za rady ktore pewno w przyszlosci mi sie przydadza,pozdrawiam
__________________
ganiolek |
|
|
|
#459 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
dzieki raz jeszcze za te dobre slowa z twojej strony
__________________
ganiolek |
|
|
|
#460 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 740
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Nie dawalo mi to spokoju a wiec zapytalam znajoma wetke.
Odpisala: "nie wiem skad wzial pomysl z tym patykiem, ale w ten sposob nie ma zadnej mozliwosci wykryc pasozytow. ze wyjal patyk brudny - no przeciez wsadzil go do odbytu, ze zakrwawiony - jakis problem zupelnie nie zwiazany z pasozytami + mozliwosc, ze on sam cos swince uszkodzil. W niektorych przypadkach wprawdzie zdarza sie ze pasozyty wewnetrzne "wychodza" - sa to jednak najczesciej jajeczka owych pasozytow, ktore sa calkowicie nieruchome i imo swojej obecnosci - nie zawsze jednak swiadcza o zarobaczeniu. zreszta - nawet jesli swinka bylaby zarobaczona - maks 4 zastrzyki ivomecu i po sprawie (wlasnie - taka ciekawostka, ze ivomec dziala tez na wewnetrzne robale) i tyle na temat kosztownosci leczenia jednak zeby przylizyc cene ,to koszt 12 - 24 zł. za calosc leczenia... (jakies 6 zl. za dawke) no jasne, moznaby uznac to za dlugotrwale, bo zastrzyki mniej wiecej w odstepie tygodnia do dwoch... Czyli ogolnie rzecz biorac - wet nie majacy zielonego pojecia jak sie leczy zarobaczenie (niewazne czy zewnetrzne czy wewnetrzne) u swinek - ktory rownie dobrze moglby powiedziec - "nie mam pojecia co jej jest, jak to sie leczy, zreszta po co leczyc gryzonia". Tak mniej wiec wygladal twoj problem.Nic groznego.Nic kosztownego. Polaczyc tez by sie udalo.Takie przepychanki trwaja do kilku dni. |
|
|
|
#461 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 863
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Ale smutno się zrobiło na wątku...
Mi udało się zakupić wieeeeelgachnąąą skrzynie dla świnek,bo pomimo tego że czytam ostatnio tu dużo o problemach z dwoma świnkami to ja jestem zdecydowana przygarnąć jeszcze jednego maluszka.Wolno mi idzie-wiem,ale chciałabym mieć wszystko przygotowane i przemyślane.Mam nadzieję że u mnie parowanie przebiegnie w miare bezboleśnie.Dziś został pogoniony mąż do wycinania otworu w skrzyni do wychodzenia dla świnek oraz do zamocowania poidełek,pojemniczków na ziarno i kolb.Także dom już jest!!!Brakuje do szczęścia drugiej świnki-niestety w pobliżu zamieszkania,niema...Będę musiała wypuścić się nieco dalej na poszukiwania.Mam pytanko do Xeni,czy możliwe jest aby świnka bardzo łagodna,przyjacielsko nastawiona do wszystkich i wszystkiego nagle po dodaniu jej towarzysza zmieniła zachowanie na agresywne?Jak myślisz Xeniu czy mogę liczyć że charakter mojego prosiaczka się nie zmieni? |
|
|
|
#462 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
z tym wetem to masz moze i racje XENIU,moze jemu chodzilo o kase choc to wsumie niewielki wydatek z mojej strony a z jego niewielki zarobek,syn nawet wczoraj dopiero mi powiedzial ze starsza FIFKA brala mala KIKE za pyszczek do gory,czyli chwytala ja za kark,i on bardzo sie tymprzerazil i pomyslal ze ta ja chce zagrysc,ale wracajac do mnie to ciagle sie zastanawiam czy niewrocic do tego zoologika i jej niezabrac jesli jeszcz tam jest,tylko jaka mam pewnosc ze FIFA jej niezagryzie,ta juz ma 2,5 roku a ta malutka niecale nawet 2miesiace,bol po stracie jest wielki,syn ciagle jak tylko spojzy na zdjecia KIKI, ktore zdazylam zrobic to placze i sama juz niewiem co mam robic bo widze ze on by bardzo chcial miec druga swinke,poprostu jestem w kropce a i widok zagryzionej malej przez duza jesli ewentualnie by do tego doszlo to tez mnie przeraza,powiedzcie co byscie zrobily na moim miejscu
__________________
ganiolek |
|
|
|
#463 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 863
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Ganiolku-musisz sie teraz powaznie zastanowic bo nie wyobrazam sobie takiej sytuacji ze wezmiesz ja po raz drugi i znowu oddasz...Jezeli sie jednak zdecydujesz zabrac z powrotem to najpierw powaznie porozmawiaj z synkiem(to juz duzy chlopak).Jest przeciez szansa na to ze swinki sie do siebie przyzwyczaja,a te problemy z podgryzaniem byly tylko chwilowe.Gorzej jezeli nie beda umialy razem przebywac-pozostaje Ci tylko miec oddzielne klatki.Musisz rozwazyc rozne sytuacje.Jezeli jednak syn teskni za tamta i Ty tez-ja bym sie nie zastanawiala i wziela...Moze jest jeszcze szansa ze ja uratujesz,bo teraz to jej los jawi mi sie w czarnych barwach.Leczenie z tego co pisze Xenia nie jest az tak drogie by nie moc podolac finansowo a mysle ze warto zaopiekowac sie zwierzaczkiem,nie spisywac go na straty,napewno sie odwdzieczy.
|
|
|
|
#464 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Kurcze, ale się narobiło.
Ja też mam chorą Karolcię w zasadzie od samego początku. Nawet przeszło mi przez myśl, zeby ją oddać do sklepu. Nawet nie dla faktu samego oddania tylko, zeby babie zrobić awanturę , że sprzedaje chore zwierzaki, z niewiadomych źródeł......itp. Ale potem puknęłam się w głowę, że przecież co to zwierze jest winne, ze jak tam wróci to pewnie zkończy jako przekaska dla jakiegoś gada. Aż mi wstyd ,że coś takiego przyszło mi do głowy.Mój TŻ też był oburzony moim pomysłem. Jak narazie leczę Karolę a Fifkę przy okazji, profilaktycznie. Właśnie dziś idziemy na drugą dawkę leku. Ja bym ganiolku na Twiom miejscu wzięła ją spowrotem o ile jeszcze żyje, sumienie by mnie zjadło gdybym to tak zostawiła. Pozdrawiam. Cieszę się ,że Xenia i Iza wróciły na forum Już mi was zaczynało brakować |
|
|
|
#465 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
jejku ja naprawde jestem w kropce,bo gorzej bedzie jak one sie do siebie niezbliza i wsumie to beda musialy byc osobno,niby razem ale jednak osobno,dwie klatki w domu,wsumie to nieoto mio chodzi,bo zalezaloby mi na tym zeby razem one byly ze soba,razem w klatce,razem bawily sie i tp.ale czy zeczywiscie jest taka mozliwosc ze fifka moglaby zagrysc na smierc ta malutka,wiem jedno ze byla bardzo zazdrosna w stosunku do tej nowej malej i do mojego syna,byla bardzo agresywna a teraz gdy jest sama to jest taka pocieszna i kochana,musze to wszystko przemyslec dokladnie z synem
__________________
ganiolek |
|
|
|
#466 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 863
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Ganiolku-oczywiscie ze teraz musisz podjac decyzje ostateczna i bardzo powaznie sie nad tym zastanowic,juz pisalam wyzej-porozmawiaj z synem.Mysle ze on tez to przezywa,a jest na tyle duzy i mam nadzieje rozsadny ze razem podejmiecie sluszna decyzje.
Sielska-ja jestem caly czas,poprostu czasami jak nie ma kilku nowych postow to wstrzymuje sie z pisaniem(zeby nie wyszlo ze tak sama do siebie pisze...) A ze watek swiniaczkowy to dodam ze moj czuje sie swietnie,probowal mi dzisiaj ukrasc wlosy anielskie na choinke bo ubieralam do pracy meza.Proby "podprowadzenia"spelz ly na niczym wiec pociesza sie teraz salata.Swoja droga-zauwazylam ze swinki strasznie ciagnie do takich rzeczy jak reklamowki,worki foliowe...Te wlosy anielskie tez takie ze sztucznego tworzywa-niewiem czy im to smakuje? |
|
|
|
#467 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 740
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Co ja bym zrobila to wiem...Ale to ja i ja sobie potrafie poradzic z laczeniem swinek.
Tak swoja droga to jak kupilam nowa samiczke miala ok 2 miesiecy. Czyli byla calkiem pokaznym podlotkiem. Normalnie wybiera sie mniejsze ,jednak tutaj w hodowlach sprzedaja swinki z waga 300 g,wiec dlatego tyle czekalam. Duza samica,ktora byla pania swego oczywiscie nie zaakceptowala malej. Swinki laczy sie zawsze na neutralnym terenie nigdy wpuszczajac intruza do klatki "szefowej". Aby zdezorientowac swinke ,mozemy jej w klatce zrobic przemeblowanie tzn. zamiast domku wstawic pieterko lub poprzestawiac te domki.Ewentualnie kupic inny,nowy. Rzecza wrecz idealna jest, jesli mamy w planie kupno nowej klatki aby obydwie wpuscic na nowy teren rownoczesnie. Terenu obcego,nie naznaczonego zapachami i tym samym nie bedacego jeszcze terytorium doroslej samicy,nie trzeba tak bronic. Swinki sa z natury bardzo towarzyskie i na wolnosci nigdy nie zyja samotnie. Poprzez hodowanie ich w niewoli ,coraz wiecej naturalnych cech zostalo zagluszonych. Swinka ,ktora byla odseparowana od innych swinek juz we wczesnym dziecinstwie i pozniej cale zycie byla z ludzmi ,nie potrafi sie zachowac gdy nagle na jej drodze stanie inna swinka. Reakcje sa dwie. Albo natychmiastowa sympatia albo wrogosc. Jesli duza swinka reaguje agresywnie nalezy wstawic malutki domek ,z malym otworem w ktorym zmiesci sie tylko maluch. U mnie tak wlasnie bylo. Koronka zostala na wstepie spoliczkowana aby zrozumiala ,kto tu rzadzi. Agatka przeganiala ja z kata w kat. Szczerkala zebami.Dziabnela od czasu do czasu i cala ta pozorow okazala sie bez sensu,poniewaz intruz jak sie pojawil tak juz zostal. Ludzie najczesciej wymiekaja i blyskawicznie wyjmuja swinki.Dorosla wygrala. Nie ma sie co dziwic ,ze podczas nastepnego wstawienia cyrk sie powtarza. Taka brutalna rada hodowcow (ktora stosowana jest w sklepach) jesli jest sie pewnym ,ze to maluch (a nie dojrzaly rywal) wstawia sie swinke ,po wczesniejszym zapoznaniu np. na kolanach(w sklepie nawet tego nie robia) i wychodzi. Takie potyczki trwaja do kilku dni. U mnie bodajze 2 dni byla gonitwa. Potem zapanowal spokoj i ktos nie uwierzy ale sie pokochaly.Nawet duza,mimo iz udawala obojetna dreptala za mala. Wasza dotychczas spokojna swinka reaguje agresja nawet w stosunku do was.Normalne.Forma wyladowania sie.Podnosic w rekawiczkach grubych.To powinno ucichnac. Moj samiec jak sie pogryzl o samice ,to rozszarpal mi palec,bo byl w takim amoku. Ale nie bede teraz o tym pisac. Ja bym swinke wziela.Jesli jej juz nie bedzie to albo wez duzo mniejsza tej samej plci (uwazaj,bo trzymanie parki to naprawde katastrofa) albo zrezygnuj. Swinki musza sie pogodzic o ile tamta ...nie jest juz malutka,dojrzala rywalka. W najgorszym wypadku klatka przedzielona na pol lub znalezienie jej nowego domu.Jednak tak jak mowie,to sie nie uda jesli tyczy sie dojrzalych swinek ,nigdy maluchow. Ja ciagle rozmawiam z ludzmi co kupuja kolejne swinki.Zawsze w koncu sie udaje.Ja tez mam dwie dziewczyny. Iza ty sie nie musisz obawiac ,ze u Ciebie bedzie ten sam cyrk,bo tak jak Ci mowie,to tylko pierwszy dzien i wcale nie powiedziane ,ze tak bedzie.Masz tylko wybrac maluszka,ten jest otoczony plaszczykiem ochronnym. Acha Ganiolek. Gdybys sie zdecydowala swinke wziac to nie idz juz do tego samego weta.Bo to tragedia. Tak w ogole mysle,to wiesz co,Ty nawet nie mow,ze widzialas robale. Ty po prostu powiedz ,ze chcialabys ja profilaktycznie odrobaczyc,bo masz podejrzenia.Badz pewna tego co mowisz.Zauwazy ,ze wiesz co to jest odrobaczenie,po co sluzy i powinien Ci dac cos na to . Nawet gdyby tych robali nie bylo to swince sie nic a nic nie stanie i niektorzy nawet zalecaja isc raz na ruski rok i swinke profilaktycznie odrobaczyc. A tak przy okazji te robaki ,ktore widzialas w okolicy odbytu (jesli sie ruszaly) to byly zwykle pasozyty zewnetrzne zerujace w tejze okolicy. Nie jestem pewna ale wewnetrzne bada sie pod mikroskopem (analiza kalu) bo ich golym okiem nie widac. |
|
|
|
#468 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 740
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
loszz matko ale dalam czadu.Teraz widze jak sie wyzej rozpisalam
|
|
|
|
#469 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 863
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Dobrze Xeniu ze sie rozpisalas-mamy wiecej fachowych informacji,napewno sie przydadza.Moj siedzi narazie w starej,swojej skrzyni-nowa przygotowywuje wlasnie po to by odrazu wposcic do niej dwie-mala i ta co mam.Tak wlasnie pomyslalam zeby zdezorientowac starszego-na nowym nieznanym terenie.Mam nadzieje ze sie uda.Za mna on chodzi jak pies,wszyscy sie smieja z tego,mam nadzieje ze jak mu dokupie towarzysza to na niego przeleje to zachowanie i beda sobie razem hasac po domu.Bo moj swiniaczek ma wolnosc,zamykam go na noc a ze ja chodze pozno spac to i on idzie do klatki o 1,2 w nocy,rano o 6.30 znow jest wolny.
|
|
|
|
#470 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
dzieki XENIU za tak obfite informacje,wlasnie tak myslalam o kupnie malego domku,byl nawet taki wsam raz dla tej malej a duza pewno by nieweszla,ja wogole to juz w pierwsza noc wpuscilam je razem do klatki ale zrobilam im przegrode taka plastykowa scianka tak wiec mogly sie wachac,czuc siebie nawzajem ale niestykac sie cialami ale syn z obawy przed pogryzieniem lub zagryzieniem ta starsza zostawil na noc w klatce a mlodsza wzial do plastykowego pudelka,zaraz syn wroci ze szkoly to przekaze mu twoje tak drogocenne informacje na temat swinek i przemyslimy to wszystko
__________________
ganiolek |
|
|
|
#471 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Ehh... Mam pytanie, ale boję sie je zadać widząc toczącą się teraz dyskusję. Ale zaryzykuję
Otóż: mam prawie 4-letnią świnkę. Nigdy nie było z Supełkiem kłopotu. Jednak od pewnego czasu coś się stało. Supeł nie chce nic jeść- zawsze był bardzo wybredny, więc wybierałam to, co lubił (oczywiście z rozsądkiem) jednak widzę, ze teraz jest głodny! Piszczy i gryzie pręty klatki z głodu. Potrafi to robić nawet przez pół nocy. Oboje się przy tym męczymy. Wymyślam jakieś nowe rzeczy, ostatnio kupiłam cykorię (tak polecono mi w skepie zool.) Jadł przez... 3 dni, teraz nawet nie chce na nią patrzeć. Nie chce jeść nawet rzeczy, które kiedyś uwielbiał np. pszenicę. Z miseczki z pokarmem wybiera to, co mu smakuje tj. kilka ziarenek, resztę zostawia i gdy jest głodny przewraca miskę do góry dnem, albo wędruje ona na drugi koniec klatki. Na pewno nie ma za długich ząbków, bo sprawdzałam (bardzo lubi suchy chleb, nawet teraz go je, kolby i wapienka nie tknie, zresztą tak ma od zawsze) Nie mam pojęcia co mam robić. Od kilku dni pije strasznie dużo. Nie wykazuje żadnych objawów choroby oprócz tego niejedzenia. Pomóżcie! |
|
|
|
#472 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 740
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Przyczyn moze byc naprawde wiele,jednak ja stawiam na problemy z zebami,ktore powoduja najwiecej zgonow u swinek morskich.Sama stracilam swoja swinke z powodu przerostu.Swince zeby rosna codziennie i my musimy jej dostarczac produktow aby mogla je swobodnie scierac.
Cytat:
Czy swinka je ziarenka? Czy je siano? Kiedy ostatnio jadla cokolwiek i co to bylo? Czy swinka schudla i ile TERAZ WAZY ? Te pytania sa bardzo wazne.Odpowiedz. Cytat:
Swinki ,ktore odmawiaja jedzenia nalezy dokarmiac sztucznie korzystajac ze strzykawki (bez igly oczywiscie). W tym celu nalezy uzyc samodzielnie zrobionych papek ,przecierow z owocow,warzyw lub kupic specjalne dzieciece gerbery. Swinke,ktora podjada lecz malo -karmimy ok 5-6 razy dziennie Swinke ,ktora nie je wcale -karmimy co godzine. Jak sprawdzic czy swinka je? Podajac jej owoce lub warzywa posiekane w drobne kosteczki.Kostki liczymy,zapisujemy i pozniej sprawdzamy.Ziarenka odmierzamy kieliszkiem,pozniej przesypujemy z miski spowrotem do kieliszka i widzimy czy swinka cos wyjadla i ile. Cytat:
Suchy chleb juz sie nie sprawdza,bowiem w polaczeniu ze slina zmienia sie w miekka papke,ktora dla trzonowcow jest bezwartosciowa. Do temperowania trzonowcow sluza : ziarna,siano (przede wszystkim) wszelakie ziola dostepne w zoologikach. Jesli swinka odmawia jedzenia siana lub ziarna lub je go b.malo powinno sie natychmiast isc do weterynarza. Weterynarz powinien zobaczyc zeby trzonowe.Do sprawdzania zebow trzonowych sluzy tylko i wylacznie rozwieracz gebowy i jesli zauwazycie ,ze wet probuje ocenic stan zebow tylko palcami,mozecie uznac ta wizyte za niepotrzebna i mozecie sie nadal bac o stan zebow wlasnej swinki. Jesli trzonowce sa przerosniete konieczne jest korygowanie (cazki ,pilnik). Jednakze jesli tak jak mowilam,zauwazylismy to dosyc pozno i swinka dlugo nie jadla,nie podniesie sie juz pomimo dokarmiania. Wtedy zamiast czekac na cud i czekac az ona znow zacznie,powinno sie wylapac ten moment,w ktorym ona zaczyna tracic sily i ...uspic ja. W tym stanie to prezent jaki mozemy jej podarowac.Smierc glodowa (wlasnie z powodu min.zebow) jest dlugotrwala,ciezka i niezwykle bolesna. |
|||
|
|
|
#473 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 22
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Witam
![]() Ja tez mialam swinki i nie powiem ze jedna ![]() dozyly mi do ok 10 lat zmarły śmiercia naturalna...To bardzo inteligetne stworzonka mozna sie wpatrywadz w nie godzinami jak wariuja na dywanie . Bo jednak swinka to nie malutkie stworzonko i klatka to za malo miejsca by sie wybiegac wiec czasem trzeba ja z niej wypuscic . Nalezy tez bardzo czesto u niej sprzatac...praktycznie codziennie...jak nie chcesz miec niemilego zapachu w domu bo jednak one co chwila wydalaja . Ale sa przeinteligetne i mozesz je nawet nauczyc by przychodzily do ciebie na zawolanie
|
|
|
|
#474 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Ponownie wklejam zdjęcia moich futrzaków - blondynek to chłopiec ( niekastrowany)- czarnula - dziewczynka. Dzieci chyba nie planują
Wybaczcie, pisałam więcej ale błąd mi wyskoczył na stronie i wszystko mi zjadło, ale w przyszłości będę się udzielać Wasze świnki są prześliczne, ze swojej strony tylko mogę polecić te forum o którym wspominała Xenia, można obejrzeć sobie poród świnki, zapoznać się z jej anatomią itd. Bardzo ciekawa strona. |
|
|
|
#475 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
I jeszcze jedno.
|
|
|
|
#476 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 740
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Zurawinko,fajnie,ze Ci sie tam spodobalo.
Przeniose Wam tu jeden tekst jaki wypocilam dotyczacy scierania zebow a raczej produktow,jakie temu sluza. "Jesli chcecie aby Wasze swinki cieszyły się jak najdłużej zdrowiem i nie miały żadnych problemów z przerosniętymi zębami...wystarczy ,ze będziecie podawac im pokazane poniżej produkty. http://www.fotosik.pl/showFullSize.p...04ebbef77a963b Aby pomóc swince w scieraniu przednich siekaczy możemy jej podawac: -wysuszoną bułkę lub chleb ( sprawdzają sie tylko i wyłacznie w tym momencie,w którym swinka pociera o nie zębami.Pózniej juz po zetknięciu ze sliną pęcznieją w pyszczku i są całkowicie nieprzydatne dla trzonowców). -różnego rodzaju kolby ,smakoszki oblepione pysznymi ziarnami -kostki wapienne i solne (o ile swinka zechce) -kolby kukurydzy -patyki i gałązki różnych drzew ( np. dostepne w zool.gałązki firmy Herbal Pets i Zuzali ). Poniżej produkty niezbędne do scierania przednich siekaczy. http://www.fotosik.pl/showFullSize.p...36bd03a1974fcd Czas na zęby trzonowe.Aby nie dopuscic do ich przerostu swinkom należy podawac: -specjalne mieszkanki ziaren przeznaczone dla swinek morskich lub granulat,ktory jest tak samo pełnowartosciowy jak ziarna.Najlepiej jesli są zmieszane ze soba. -kolby kukurydzy -kłosy prosa -siano (ktore pełni najważniejszą rolę w odżywianiu naszej swinki i zawsze ma go byc pod dostatkiem! ) -wszelakie ziołka ,przysmaki i inne zdrowe suszki nadające sie do przeżuwania, jakie na szczęscie oferują nam firmy Herbal Pets i Zuzala. Najważniejsze jest ziarno i siano. Swinka przeżuwajac je koryguje trzonowce i wyrabia mięsnie żuchwy,co zapobiega jej zwichnięciu [wedl.poradnika]. Należy pamiętac,że z powodu przerostu trzonowców traci się najwiecej swinek,nawet tych młodych. Poniżej produkty pomagające zębom trzonowym. http://www.fotosik.pl/showFullSize.p...250fa4f4e8ebb9 Tekst,zdjecia mojego autorstwa. |
|
|
|
#477 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Cytat:
Teraz ja postaram się wyczerpująca odpowiedzieć. Tak więc: (bo chyba źle się we wcześniejszej wypowiedzi wyraziłam) strasznie wybrzydza- tak jak pisałaś, podchodzi do jedzonka, powacha, poskubie to i owo a potem odchodzi. Kiedy chce jeść i cos mu smakuje to je to bez problemu, dlatego myślę, że nie ma problemów z ząbkami. Po prostu mu nic nie smakuje. Kiedy pod nos podłoże mu coś, czego jeszcze nigdy nie jadł to gryzie kawałek, żuje przez pewien czas a potem połyka i rzuca sie na to jeśli mu smakuje, albo zwyczajnie... wypluwa! Jest zainteresowany tylko tym, co mu smakuje i z jedzeniem takich rzeczy nie ma problemu. Ziarenka mu sie ostatnio odwidziały- kiedyś uwielbiał pszenicę i potrafił zjeść jej dużo (owsa za to nigdy nie lubił), teraz "ryje" noskiem w misce i wybiera to co mu odpowiada- teraz je takie kolorowe chrupki, które są dołączane do karm i orzechy, no i od czasu do czasu pestki dyni. Siano lubi, zawsze ma je świeże- zjada, ale nie wszystko- ostatnio mniej. I co ciekawe- prawie nic nie schudł... Kolo 10g, ale nie powiem dokładnie, bo się go nie da zważyć, bo się strasznie denerwuje i się wyrywa. wiem, ze świnka musi bardzo często jeść- ostatnio to słyszę w nocy, kiedy dzwoni o pręty i piszczy, że jest głodny, chociaż ma w misce jedzenie... a jadł... 5 minut temu, kiedy dałam mu nowa porcję ziarna, tzn jego jedzenie polegało na przegrzebaniu miski, wyjedzeniu tego, co mu smakuje, przetachaniu miski na drugi koniec klatki. Przed chwilą poskubał sianka i położył się grzecznie. Od czasu do czasu przynosze mu z ogrodu gałązki jablonek, grusz, śliw i czasami iwy. Obskubuje zawsze miejsca, gdzie na wiosnę wyrastają listki a potem zostawia resztę. Co mogę mu jeszcze dać, żeby nie był glodny Już mi brakuje pomyslów. I co moze być przyczyną tak nagłej zmiany gustu co do jedzenia?
|
|
|
|
|
#478 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Przypomniało mi sie jeszcze, że mam w domu suszone liście orzecha włoskiego i dębu- tego drugiego bardzo mało a liści orzecha całkiem sporo- czy mogę mu to dać?
|
|
|
|
#479 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 740
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
Co do tych lisci nie jestem pewna,wiec sprawdze.Jednak wstrzymaj sie z podawaniem,bo nie slyszalam jeszcze aby ktos te podawal.
Mozna podawac suszone liscie malin no i bezkarnie galazki lipy, leszczyny, wierzby, brzozy i inne. Co do twojego problemu ,to sama go wyolbrzymilas i przetragizowalas. Jest roznica miedzy wybrzydzaniem a niejedzeniem. Za wybrzydzanie swinki wine ponosisz Ty,bo swinke zepsulas. Prawdopodobnie poprzez nadgorliwosc,poprzez nadmierne podawanie roznistych smakolykow,w zbyt duzych ilosciach . Podejrzewam ,ze swinka ma dostep do bardzo urozmaiconego pozywienia ,dlatego zaczynaja sie z nia problemy,na ktore moze sobie zreszta pozwolic. Jak wybrzydza z ziarnami-zastap granulatem. Pisalam o nim nieco wyzej. Jedzenie podawaj urozmaicone ale mimo wszystko dla jednej swinki a nie dla kilku. I przestan sie nad nia przelecac.Cos na scieranie zebow,codzien siano i to co podasz .Jak zglodnieje to zje. Swinki jak sobie uzmyslowia ,ze nie ma nic innego ,zaczna sie dobierac do tego co dotychczas jadly przed wybrzydzaniem. Inaczej maja sie sprawy z produktami ,ktorych nigdy w zyciu nawet nie tknely.Swinki rowniez moga czegos nie lubic. Wage powinnas sobie sprawic i regularnie swinke wazyc i robic zapiski. Wtedy wykryjesz kazdy spadek ,ktory prawie zawsze alarmuje nas o tym,ze zeby przerosly.Zeby moga przerosnac nawet tym ,ktorym sie wydaje ,ze ich swinka ma prawidlowe zywienie. Mojej jednej przerosly miesiac po tym jak byla na ich kontroli.Dzieki wadze wylapalam w miare szybko,jednak moze i dzien,dwa zawazyly na tym,ze zmarla nie pozbierawszy sie juz po zapasci.Ratunek nie pomogl. |
|
|
|
#480 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: ...:::Świnki Morskie:::...
No dobra, przepraszam, ale już taka jestem- tamtą wypowiedź pisalam w przyplywie bezradności... Po kolejnej nieprzespanej nocy. Teraz też gryzie pręty... Ale dziękuję i podziwiam napradę Twoją wiedzę. A jedzonka nie ma urozmaiconego- dostaje je zawsze rano i wieczorem, garść siana i gastkę ziarenek, kawalek jablka, po południu kawałek marchewki i jak już pisalam od czasu do czasu gałązki i tyle. Jeszcze w lato trawka, ale to je wedlug własnych zapotrzebowań- biega na swoim "wybiegu" kiedy jest ładna pogoda i sucha ziemia.
Już kiedyś mi weterynarz zalecił mi takie coś, żeby śwince nie dawać nic innego do jedzenia, kiedy ma w misce stare. Trochę mnie to zdziwiło więc zawsze kiedy dawałm Supłowi jedzenie nie wymieniałam całości niezjedzonego ziarna, ale dosypywałam troszke i wyrzucałam resztę co 2-3dni. Ale on jest strasznie uparty i nawet jak będzie pszenica leżała w miseczce to nie tknie i przez dwa dni... Może podpowiesz mi jak mam dokładnie przeprowadzić takie leciutkie przegłodzenie (tzn to, o czy piszesz, nie chodzi mi o żadne głodówki )
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:40.




bo nie mam drugiej klatki a myślałam ,że jedna z nich nie dozyje rana.









loszz matko ale dalam czadu.Teraz widze jak sie wyzej rozpisalam


Teraz ja postaram się wyczerpująca odpowiedzieć.
Już mi brakuje pomyslów. I co moze być przyczyną tak nagłej zmiany gustu co do jedzenia?

