Dzieci rok po roku - przydałoby sie wsparcie :))

[Rzabba]

Ejva mnie depresja ciągle jeszcze nie opuszcza ale chyba wraz ze słoneczkiem troszkę zelżyła
a my daleko od rodziny jeszcze dodatkową silę musimy w sobie znaleźć, bo nie da sie podrzucić dzieci babci nawet na godzinę

[kiciamała]

Dzieki dziewczyny za pocieszenie. Chyba te ciazowe hormony mi bija na glowe. Kregoslup juz mi siadl, nadal nosze Polke na rekach bo sie domaga. Mam nadzieje ze namowie meza na wozek. Kreci nosem ale mysle ze jak go wysle z ta banda na spacer to zmieknie.
A depresja jest spowodowana wtornie brakiem witamin i wyjalowieniem organizmu. Wiec moze troszke sie wzmocnic, to moze troszke sie poprawi.

[Rzabba]

Ja witaminy biorę cały czas i winiki krwi mam dobre. U mnie ciągną się jeszcze sprawy przedciążowe i hormony szaleją

[dune321witaszek]

Ejva ja z SW jestem dokladnie Putney
moze jakas kawka ??


Ja to nie wiem jakas stalowa jestem czy co - wszyscy choruja a mnie nic nie bierze. Oprocz wypadania wlosow nic mi nie dokucza a i to chyba na dobra mi wyjdzie, bo fryzjerka mowi ze mam pelno malych wloskow przy skorze i ze mi sie wlosy wzmocnia

kiciamala jaki wozek chcesz kupic ?

[kiciamała]

Dune myslalam o graco ale tym starszym 14 kg, bo nowy 18kg. A wczoraj odkrylam Quinny tandem i mi sie spodobal tyle ze uzywka ok 400 e i chyba tyle nie dostane.

Rzabko zapomnialam ze ty dbasz o siebie na calej lini. Mam nadzieje ze sie jakos uporasz z depresja, moze lato pomoze

[dune321witaszek]

ja juz wozkow wiecej nie planuje. Jak sie drugi synek urodzil Alexander dostalam Bugaboo od meza, starszy mial prawie dwa latka i nie chcial uzywac spacerowki, ale to sie zmienilo i po 4 miesiacach musialam podwojny kupic

[eszeweria]

Ejvadzieki kochana za słowa wsparcia...
po rehabilitacji było o wiele gorzej i zaprzestałam , poszłam do neurochirurga, zrobiłam rezonas magnetyczny i mam przepuklinę w odcinku lędźwiowym z uszkodzonymi krążkami międzykręgowymi a w odcinku szyjnym wpuklinę i równiez uszkodzone krązki - na szczęscie nie ma konieczności operacji ale juz do konca życia będe musiała uwazac i nie wolno mi bedzie podnosic nic cięższego niż 5 kg - czyli podnoszenie czy noszenie dzieci całkowiecie odpada... teraz biore silne leki przeciwbólowe i przeciwzapalne i tak do września aż ból całkowicie minie dopiero wtedy mam rozpocząc rehabilitacje...

Dziewczyny oszczędzajcie kręgosłup żeby wam się nie przytrafiło to co mi - to straszny ból a uszkodzeń kręgosłupa nie da sie cofnąć można tylko zwalczyc ból i się rehabilitować by nie było gorzej - u mnie to juz trwa prawie 2 miesiące, w domu sajgon bo nie moge nic robić, Mikołaj 100 km stąd u moich rodziców po nie moge nim się zajac, jedzenie ze słoików, sterty prasowania itp. - koszmar i nikogo do pomocy.
DBAJCIE O SIEBIE!!!

jesli chodzi o wózki u nas nie ma problemu, Zuzia ma 2 lata i 2 miesiące i niechce jeździć w wózku a Mikołaj ma 10 miesięcy i mama mówiła mi ze teraz intersuje go tylko chodzenie i w wózku wytrzymuje góra 5 minut, dla mnie by było lepiej gdyby jednak chciał jeździć w wózku bo jak poczuję się lepiej i Mikołaj wkońcu wróci do domku to byłoby mi łatwiej - no ale cóż...

[Ejva]

Napisane przez dune321witaszek

Ejva ja z SW jestem dokladnie Putney
moze jakas kawka ??

ha ha no pewnie albo raczej picnic w richmond parku? bo urwisy by chyba rozniosly knajpke
ja z kingston

[dune321witaszek]

Extra !! Niedaleko siebie mieszkamy zatem - nastepny wolny termin i ladna pogoda i jestesmy umowione

[lenax11]

Watko, witaj, ja też mam różnicę między dziećmi rok i trzy miesiące. Zawsze chciałam mieć dzieci rok po roku i bardzo się cieszę, że mi się tak udało. Mój starszy syn to żywe srebro więc w ciąży nie miałam wytchnienia bo nawet teraz nie przesypia nocy. Za to córka jest wyjątkowo spokojna. Ma teraz 4 m-ce, ładnie sypia, nie płacze. Przeciwieństwo brata. Mamy jeden pokój więc nie jest łatwo ale jakoś daje się wszystko zorganizować. Nawet kłótni jest mniej niż przy jednym dziecku. Pozdrawiam!

[AgaMili]

Czesc dziewczyny,
Tak sobie przejzalam wasz watek i dalo mi to do myslenia. Ja tez zastanawiam sie nad kolejnym dzieckiem i mam dylemat. Moja coreczka ma 8 miesiecy i juz raczkuje, oraz chodzi trzymajac sie mebli. Wiem ze to kwestia miesiaca lub 2 jak sama zacznie chodzic. Boje sie jednak ze nie dam rady z dwojka... A jak Wy sobie dajecie rade? Ja bylo w ciazy przy malym dziecku? Dodam ze nie ma mi kto pomoc, nikt by mi malej nie bral do siebie abym ja odpoczela itp. Mieszkam w Anglii.

[lenax11]

U mnie w ciąży nie było źle. Czułam się dobrze, przez pierwsze miesiące chodziłam do pracy, zarywalam noce, nosiłam itp. Dopiero pod koniec brzuch zaczął mi przeszkadzać. Ale cały czas poruszałam się dość lekko. Miałam dużo szczęścia. Nie każda tak dobrze się czuje. Do dzieci, mimo, że jestem dość nerwowa mam dość dużo cierpliwości. Radzę sobie raz lepiej a raz gorzej. Jeszcze nie miałam załamania. Po doświadczeniach nabytych z jednym dzieckiem nie jest już tak trudno opanować dwójkę.

[Jovika78]

Cześć dziewczyny,
włąsnie dowiedziąłm sie że jestem w ciąży, tzn test wyszedł pozytywny, a mój synek ma prawie 8 miesięcy. Tak się zestresowałam, że od razu sięgnełam po najlepsze źródło pocieszania czyli Internet i znalazłam asze forum, troszke tu poczytałam i mam nadzieję że przyjmiecie mnie do siebie, bo powiem szczerze, jestem przerażóna, jak dam sobie rade. pozdrawiam serdecznie

[Myszka_80]

Jovika moja Kamilka miała 10 mies kiedy zrobiłam test . Wyłam całe walentynki ( bo tego dnia sie dowiedziałam) i to byl ostatni dzien rozpaczy . Na dzien dzisiejszy jest rewelacyjnie
Mam nadzieję że tutaj nabierzesz tego samego przekonania

[Rzabba]

Napisane przez Jovika78

Cześć dziewczyny,
włąsnie dowiedziąłm sie że jestem w ciąży, tzn test wyszedł pozytywny, a mój synek ma prawie 8 miesięcy. Tak się zestresowałam, że od razu sięgnełam po najlepsze źródło pocieszania czyli Internet i znalazłam asze forum, troszke tu poczytałam i mam nadzieję że przyjmiecie mnie do siebie, bo powiem szczerze, jestem przerażóna, jak dam sobie rade. pozdrawiam serdecznie

Dasz sobie rade, tak jak każda z nas

Ja zaszlam w druga ciaze 9 m-cy po pierwszej

[Jovika78]

dzięki dziewczyny, ja się naprawde boję, mój kochany synek to niezly urwis, prawie wcale nie śpi, w nocy budzi sie wciaz na jedzenie dwa razy, po prostu mam z nim urwanie glowy czasem, pewnie jak z kazdym dzieckiem, a teraz jeszcze taka wiadomośc... Z jednej strony sie bardzo bardzo ciesze ale z drugiej tyle watpliwości czy podołamy i fizycznie i psychicznie i finansowo..

[AgaMili]

Znalazlam podobny watek na wizazu ale nikt tam juz sie nie odzywa. A tu widze ze nadal aktywnie. Podczytalam Was troszke i musze wam pogratulowac zorganizowania i slicznych dzieciaczkow (widzialam zdjecia w zalacznikach).
No to tyle tytulem wstepu a teraz mam pytania . Mam nadzieje ze znajdziecie chwilke aby mi doradzic.
Mam 9. miesieczna coreczke i od paru tygodni zastanawiam sie nad drugim dzieckiem. Z jednej strony byloby to bardzo dobre rozwiazanie. Chcialabym aby moje dzieci nie mialy duzej roznicy wieku, razem sie bawily i rozwijaly. Poza tym moj maz pracuje od 18. do 6.00 potem spi do 14. takze 4 dni w tygodniu jestesmy z Milenka same. Weekendy ma wolne. Zawsze marzylam o duzej rodzinie. Teraz chce miec 2 dzieci (no moze 3). Wiadomo ze z 2 dzieci wiecej do roboty a zaraz jak podrosna to weselej i "rodzinniej". Ale sa tez obawy... Czy dam sobie rade? Czy bede miala chciaz chwile dla siebie w ciagu dnia, czy pogodze obowiazki ze soba? Oczywiscie ze gdybym musiala to bym dala rade. Czytalam jak wy sobie swietnie dajecie. Ale swiadomie sie na to decydowac z mojej strony... troche strach.. Ale nie chce skonczyc tak ze dziecko mi podrosnie, pojdzie do szkoly i wtedy bedzie wolac o rodzenstwo, gdy ja juz bede mogla spokojnie pojsc do pracy, miec czas dla siebie itp. Najlepszym dla mnie rozwiazaniem byloby gdyby Milenka miala siostre lub brata blizniaka hehe ale na to juz za pozno... Mam nadzieje ze cos mi doradzicie. Czy po porodzie bylo bardzo ciezko z dwojka? Jak wygladal drugi porod, czy tak jak pierwszy czy inaczej?
A i jeszcze jakbyscie mogly zalaczyc zdjecia waszych podwojnych wozkow. Z tego co sie orinetowalam to sa same ciezkie i wielkie... A my sie za miesiac przeprowadzamy do nowego mieszkania w bloku bez winy...
Z gory dziekuje mamusie i przepraszam jesli zaklocilam wam watek
Pozdrawiam
DOPISEK
Jovika musisz myslec pozytywnie, zamartwianie sie juz nic nie da bo juz jest "po". Wierze w Ciebie. Masz jeszcze troche czasu na poukladanie wszystkiego, moze nauczenie dziecka wiekszej samodzielnosci np. spania w swoim lozeczku. Dasz rade

[Rzabba]

Aga ja gdzies tutaj wklejalam zdjecia swojego wozka, moj jest dosc duzy ale nie bardzo ciezki i miesci sie w bagazniku osobowki.
a moj drugi porod byl 24h krotszy niz pierwszy

[dominikaaK]

czesc dziewczyny.Od kilku dni staramy sie o dziecko.To bedzie nasze drugie.Bardzo chcielismy aby Arturek mial rodzenstwo.Artur ma 15 msc wiec tak troszke zalapie sie pod temat.Przeczytalam caly watek od poczatku do konca i dochodze do wniosku ze matka dwojki malych dzieci moze gory przenosic."Widze" w was taka wewnetrzna motywacje to pozytywnie nastawia mnie na to co bedzie za 9 msc.Bede sie starala aby watek nie podupadl bo jest swietny.

[AgaGuernsey]

Czesc nowe mamusie!
Ja juz myslalam, ze watek umarl, bo dlugo nikt sie nie odzywal. Tymczasem ja juz zdarzylam urodzic i Zuzinek ma juz dwa miesiace.

Aga moj drugi porod to cc ze wzgledu na zagrozenie Zuzi. Lezalysmy w szpitalu tydzien, wiec gdy wyszlam bylam juz prawie w pelni sil. Opieka nad dwojka wymaga jedynie dobrej organizacji dnia. Ja nawet mam sporo "wolnego", bo tak sie zlozylo, ze obie spia w poludnie.
Wozka podwojnego nie mam i jakos daje rade.

Jovika glowa do gory! Bedzie dobrze!

Dominika powodzenia w staraniach!

[kasia1307]

Witam ja takze mam dzieci rok po roku .Starszy syn ma juz 2 latka a mlodzy ma juz 4,5 miesiaca.Dodam ze caly tydzien jestem sama niestety maz ma taka prace ze jest tylko w wekendy i ze wszystkim musze sama sobie radzic.Jak przychodzi koniec dnia jestem padnieta jak nigdy.Ale nie zaluje teraz sie odchowa i na przyszlosc wiecej czasu dla nas czyli dla meza i dla mnie.Moze ale to naprawde marne szanse po 30-stce bylo by trzecie gdyby jednak mialo tak byc to chcielibysmy dziewczynke bo mamy 2 synow ale czas pokaze.Wszystko da sie pogodzic i mozna byc dobrze zorganizowanym jesli tylko sie chce.Pozdrawiam wszystkie mamusie

[bocianek22]

poszukuję mamusiek które mają malutką różnicę wieku między swoimi pociechami.
u mnie wynosi ona 15 misesięcy.
Karolinka 19 listopada 2006
Kasia 23 luty 2008.

ja na codzień mam urwanie głowy - nie mówiąc o nocach, domu i całej reszcie.
a jak u was

[ika202]

Napisane przez AgaGuernsey

Czesc nowe mamusie!
Ja juz myslalam, ze watek umarl, bo dlugo nikt sie nie odzywal. Tymczasem ja juz zdarzylam urodzic i Zuzinek ma juz dwa miesiace.

ogromnie gratuluje
dominika mocno trzymam kciuki Bo mój mąż ost marudzi że chciałby jeszcze jedno maleństwo i w sumie w założeniach mieliśmy liczną rodzinę więc może teraz córa do drugiej pary ale to wtedy nie wcześniej nic w 2010 poród bo wtedy będą 3 lata (rocznikowo) różnicy między najmłodszymi ale to się dopiero zobaczy

[bellcia]

hej babeczki! witajcie!
1 mc temu urodziłam Szymusia..
córcia ma już 19 mc...
więc dołanczam do grona mamuś mających dzieci rok po roku

wiecie gdzie mogę zakupić taaaaaani wózek jeden za drugim?
buziaki

[Rzabba]

Ja swoj kupilam w praktycznie jedynym sklepie na wyspie i kosztowal 100£

w PL niestety sie nie orientuje
Ja mam taki http://www.bazarcen.pl/product_394310.html i bardzo sobie chwale, zwlaszcza za mozliwosc zamontoania z tylu fotelika samochodoego, duzy kosz i latwosc prowadzenia jedna reka oraz ze po wyciagnieciu przedniej budki miesci mi sie w bagazniku samochodu

[bocianek22]

ja ciut późno dołączam do was ale niech będzie.
mam dwie córeczki 26 miesięcy(karolinka) i prawie 11 miesięcy (kasia).
w domu mogę oszaleć z nimi dwiema - młodsza to czysta przylepa tylko wisiałaby na rękach u mamy a starsza to diabeł wcielony, tylko patrzy co by tu nabroić i jak by tu siostrę dopaćś.do tego jeszcze nauka z sikaniem (tragedia) oraz picie z niekapka - kaarolinka non stop podbiera kasi butle z piciem wypija całą zawartosć a później nie panuje nad sikaniem i co 5 min trzeba ją przebierać- w tym momencie kasie odkładam jest ryk bo mama ją zostawia a karla się drze bo nie chce się przebierać i tak w kółko. już nie wyrabiam.
i jeszcze dzisiejszy ranek przedstawienie mojej starszej córki 20 min ryku, kopania gryzienia szczypania a wszystko przez to ze chciałam ja ubrac. chyba potrzebuje superniani
pozdrawiam

[Ejva]

Napisane przez bocianek22

ja ciut późno dołączam do was ale niech będzie.
mam dwie córeczki 26 miesięcy(karolinka) i prawie 11 miesięcy (kasia).
w domu mogę oszaleć z nimi dwiema - młodsza to czysta przylepa tylko wisiałaby na rękach u mamy a starsza to diabeł wcielony, tylko patrzy co by tu nabroić i jak by tu siostrę dopaćś.do tego jeszcze nauka z sikaniem (tragedia) oraz picie z niekapka - kaarolinka non stop podbiera kasi butle z piciem wypija całą zawartosć a później nie panuje nad sikaniem i co 5 min trzeba ją przebierać- w tym momencie kasie odkładam jest ryk bo mama ją zostawia a karla się drze bo nie chce się przebierać i tak w kółko. już nie wyrabiam.
i jeszcze dzisiejszy ranek przedstawienie mojej starszej córki 20 min ryku, kopania gryzienia szczypania a wszystko przez to ze chciałam ja ubrac. chyba potrzebuje superniani
pozdrawiam

bocianek kazdu przezywa chwile zalamania. Nie wiem jak Ci poradzic bo sama sobie w takich sytuacjach nie radze, kiedy starsza sie wydziera w nieboglosy i odstawia te swoje ataki zlosci.... A do tego mlodszy dzidzorek nie sypia w nocy, kiepsko je i baaardzo kiepsko przybiera na wadze. Ale coz pocieszam sie czasem, ze to wszystko minie...... Wrzeszczaca Joasie ignoruje, czasem ja wynosze do sypialni i tam zostawiam az sie uspokoi, czasami (o dziwo!!!) dziala proste postawienie do kata (przy czym u mnie jest schod - sciagniety z superniani ) Najgorzej jak sie po Joasi wydzieram - potem mam wyrzuty sumienia
Ale to troche bledne kolko im mniej spie w nocy tym bardziej jestem podenerwowana w dzien

Troche mnie dobija tez wieczny ryk o zabawki, Maaaamooo dzidzia zabiera to dzidzia zabiera tamto

No ale zeby nie bylo sa przeciez te slodkie strony macierzynstwa Przyklejanki, przytulanki, slodkie miny, buziaki, smieszne powiedzonka, zabojcza dziecieca logika itp........

[dune321witaszek]

Czesc dziewczyny

Musze sie przyznac ze u mnie ostatnio nawet spokoj, ale jeszcze przed nowym rokiem to istne pieklo bylo. Moj starszy synek ( 20 stycznia 3 latka bedzie mial) nadal ma roblemy z wyslowieniem sie - myli polski z angielskim i uzywa pojedyncze slowa plus swoj wlasny jezyk co doprowadza go czasami do furii. Mlodszy 16 miesiecy wlasnie zaczal przesypiac cale nocki ( przestalam go karmic piersia), za to zaczal szczypac i gryzc. Na szczescie potrafia sie razem bawic i czasami nawet bez mojej ingerencji.
Teraz dopiero zaczynam doceniac to ze miedzy nimi jest tak mala roznica wieku. Nareszcie mam troszke czasu dla siebie .. uff


Zycze wszystkim mniej stresu i usmiechu.

[Rzabba]

A nas mieszanie polskiego z angielskim nieodmiennie smieszy
polskie slowa z ''angielska'' gramatyka ''mamo czy ja bede byc na dworze?''
''mamo widzis? leinbow''

[casidy86]

Cześć. Ja natomiast mam 1,5 roczną córkę i 6 miesięcznych bliźniaków, narazie nie narzekam, może jak chłopaki zaczną chodzić ,ale jakoś sobie radze.pozdrawiam